Skocz do zawartości
Forum

Nosidełko


Rekomendowane odpowiedzi

marzen@
Generalnie chusta ma szersze zastosowanie od nosideł. W chuście możesz nosić dziecko z przodu, na biodrze, na plecach. Ponadto chusta dobrze rozkłada ciężar dziecka na osobę noszącą, niejako "odejmuje kilogramów" co w nosidłach jest trudne do osiągnięcia.

no i generalnie nosidla to wisiadla. caly ciezar dziecka opiera sie na jego kroczu, co jest bardzo niezdrowe i uciazliwe. za to nosidla ergonomiczne (porzadne) sa koszmarnie drogie.

Odnośnik do komentarza

solange63
marzen@
Generalnie chusta ma szersze zastosowanie od nosideł. W chuście możesz nosić dziecko z przodu, na biodrze, na plecach. Ponadto chusta dobrze rozkłada ciężar dziecka na osobę noszącą, niejako "odejmuje kilogramów" co w nosidłach jest trudne do osiągnięcia.

no i generalnie nosidla to wisiadla. caly ciezar dziecka opiera sie na jego kroczu, co jest bardzo niezdrowe i uciazliwe. za to nosidla ergonomiczne (porzadne) sa koszmarnie drogie.

he he, pewnie, ze wisiadła, a połowa jeszcze przodem do świata i dziecię ma nienaturalnie wygięty kręgosłup :D

Odnośnik do komentarza

ja mam mieszane uczucia co do chust...jeśli ktoś nie potrafi wiązać, to mogą zdarzyc sie rózne wypadki, tego bym się bała najbardziej...poza tym dziecko w chuście jest trochę ograniczone...ja noszę na rekach i widzę, jak Ola zaczyna się interesować innymi rzeczami niż jej zabawki, przechyla się, żeby sama mogła coś zabrac ze stołu itd. mnie odpowiada noszenie na rękach

Odnośnik do komentarza

Margeritka
ja mam mieszane uczucia co do chust...jeśli ktoś nie potrafi wiązać, to mogą zdarzyc sie rózne wypadki, tego bym się bała najbardziej...poza tym dziecko w chuście jest trochę ograniczone...ja noszę na rekach i widzę, jak Ola zaczyna się interesować innymi rzeczami niż jej zabawki, przechyla się, żeby sama mogła coś zabrac ze stołu itd. mnie odpowiada noszenie na rękach

Jesli sie myle, to mnie popraw, ale z Twojej wypowiedzi wnioskuje, ze chusty nie posiadasz i tak sobie gdybasz... otoz w chuscie dziecko nie jest ograniczone (chyba, ze noworodek, ale to jest akurat wskazane); istnieja rozne wiazania, ktore mozna dopasowac do wieku dziecka, jego temperamentu i wagi. wystarczy chwilka w internecie, kilka probnych wiazan i gotowe.

w chuscie kolkowej mozna nosic na boku (dziecko ma wiekszy zakres ruchu, niz przodem do mamy), dziecko, ktore samo siedzi ma raczki na wierzchu i swobodnie moze nimi manewrowac. no i noszac na rekach, mozna tylko nosic; w chuscie mamy wolne 2 rece i mozna wtedy odkurzac, zmywac, itd.

Odnośnik do komentarza

Margeritka
po prostu mam w miarę spokojne dziecko, które sobie jak to się mówi "poleży" i się zajmie swoimi zabawkami

hehe juz niedlugo :D moja corcia do 6 miesiaca tez zajmowala sie sama soba i praktycznie nie czulam, ze mam dziecko. od kiedy raczkuje i wstaje wszedzie jej pelno.

ja odkrylam nowe zastosowanie chusty; mozna w niej zaniesc dziecko do zlobka :D Noemi odprowadza moj maz, a potem jedzie do pracy pociagiem. dzieki chuscie odnosi Emi i moze isc prosto na stacje, bez tracenia czasu na odstawianie wozka do domu.

Odnośnik do komentarza

Margeritka dodam jeszcze od siebie, że ponosic to można chwile po domu, a spacer dwugodzinny to ręce by już odpadły :D Moja od kiedy 2 m-ce skończyła coraz bardziej niecierpliwiła się w wózku, bo nic nie widział - chusta sie sprawdziła na spacerkach :D Jak dzidzia śpi taka wtulona w mamę na spacerze to jest to uczucie nie do opisania :36_3_13:

Odnośnik do komentarza

marzen@
Margeritka dodam jeszcze od siebie, że ponosic to można chwile po domu, a spacer dwugodzinny to ręce by już odpadły :D Moja od kiedy 2 m-ce skończyła coraz bardziej niecierpliwiła się w wózku, bo nic nie widział - chusta sie sprawdziła na spacerkach :D Jak dzidzia śpi taka wtulona w mamę na spacerze to jest to uczucie nie do opisania :36_3_13:

rzeczywiscie jest to uczucie nie do opisania, ja czasem muszę Olę usypiać na rękach i chociaż się natrudzę, to szkoda mi jej odkładać, bo to tak fajnie, jak śpi wtulona we mnie:):)

Odnośnik do komentarza

Margeritka
solange63
Margeritka
solange63 widzę, ze chusta u Ciebie bardzo sie sprawdza, czyli Twój mąż też nosi w chuście|:) nie miał przed tym żadnych oporów???

nie. ma meska chuste moro :Oczko:

facet to facet:):) przecież w damskiej nie będzie chodził:):):):):):):)

taaaa. on ma kolkowa dla chustoopornych, a ja zwykla- tkana :D

Odnośnik do komentarza

U mnie w szkole rodzenia były zajęcia z wiązania chusty - dużo się nie zapamięta, ale przynajmniej wiedziała jak prawidłowo dociągać i to było pomocne przy nauce wiązań - tych można spokojnie z netu się nauczyć. Można też skontaktowac się z doradca chustowym - godzina kosztuje około 100-120 pln, ale jest poświęcona tylko dla ciebie i twojego dziecka :D

Odnośnik do komentarza

Dawno tu nie zaglądałam a wątek trochę ucichł. Natomiast moje obserwacje może się komuś przydadzą jeszcze heh :) Chusta była w użyciu kilka razy ze wzgledu na to ze wiazanie jej zgodnie z zaleceniami producenta zajmowalo mi strasznie duzo czasu. Caly czas balam sie czy material gdzies nie pusci czy dobrze ulozylam dzidzie etc.. W dodatku podczas chodzenia mialam wrazenie ze dziecko odczowa bardziej kazdy moj ruch ze sie buja bardziej niż w nosidle. Nosidelko natomiast bylo z seri Active plus (polecam szczerze) sprawdzilo sie wysmienicie. Raz ze ustawilam sobie paski i klamerki ze nie musialam tego robic za kazdym razem i zalozenie go zajmowalo mi mniej czasu, dzidzia wydawala mi sie bardziej "stabilna" , nosidlo ma mozliwosc ustawienia wielu pozycji dla dziecka (do karmienia tez jakby ktos chcial) noi co najwazniejsze - moj maz rowniez korzystal z nosidla bo w chuscie wstydzil sie chodzic mowiac ze jest babska :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...