Skocz do zawartości
Forum

NHN-Naturalna Higiena Niemowląt


Gość jadzik

Rekomendowane odpowiedzi

Ile matek, tyle poglądów na wychowanie... A jak do tego dojdą "poglądy" dziecka i taty, to wychodzi niezły misz masz :D

Ale Solange, ja tgo nie napisałam żeby się przymilić, ale dlatego, że zdaję sobie sprawę że czytają nas mamy, któe NHN nie stosują! I nie chcę żeby miały mylne pojęcie o nim!!! Jeszcze raz powtórzę NHN nie ma nic wspólnego z przetrzymywaniem dziecka na nocniku!!!, tak jak to robią często matki, zaczynaja nocnikować dzieci! NHN polega na kontakcie z dzieckim, jeśli ono sygnalizuje potrzebę, to jest wysadzane i tylko tak długo ile zajmuje zrobienie siku/kupki!!! Jesli się wyrywa, marudzi, daje sygnały, że nie chce "siedzieć" na nocniku, to powinno być odkłądane nawet jeśli zaraz ma zsikać się w pieluszkę... Ta babka na stronie pisze o presji suchej pieluchy... A jesli właśnie się o tym zapomni, to NHN sprawia najwiecej przyjemności (wiem z własnego doświadczenia). Ona nie ma pojęcia na czym NHN polega, zaprosiłabym ją do siebie, żeby choć jeden nasz dzień poobserwowała i dopiero wtedy wyciągała wnioski! Bo ja zanim zaczęłam wysadzać, to miałąm podobne poglądy jak ona, że tak małe dziecko nie ma kontroli nam pęcherzem... Zrobiłam eksperyment na swoim dziecku i okazało się, że ma! Jeli ma świadomość, że będzie wysadone, to wstrzymuje się. Oczywiście nie zawsze, bo mięśnie zwieraczy jak kazde inne trzeba ćwiczyć:Oczko: A jak jest rozbawiona, ma wiele bodźców wokół, to się zapomina, ale nie powinniśmy takich sytuaci uznawać za porażki, jak zasugerowała w swoim artykuje Pani Małgorzata Strzelecka, pisząc o "terrorze suchej piluchy".

Odnośnik do komentarza

solange63
wszystko sie zgadza, ale te wszystkie teksty sa zamieszczone na stronie o naturalnym rodzicielstwie, a NHN sie w to wpisuje, wiec czytajac takie informacje, ja odnosze wrazenie, ze chodzi o NHN.

Dlatego bardziej wolę nazwę Elimination Communication (EC) zamiast Naturalnej Higieny Niemowląt, Mówi więcej o tej metodzie, bo w wolnym tłumaczeniu brzmi: komnunikacja wypróżnień.

Wg mnie naturalne rodzicielstwo ma wiele twarzy, to co dla jednej rodziny jest naturalne, nie musi być naturalne dla innej... Takie jest moje zdanie ::):

Odnośnik do komentarza

Realne- to Madzia już świetnie sobie radzi :brawo:

Dzisiaj miałyśmy mało zgrany dzień i Oliwka jakoś dziwnie się zachowuje :Padnięty: Zmienia się jej zachowanie, organizacja dnia mam się trochę zmienia, pory drzemek i jedzenia, a co za tym idzie nocnikowanie się pokićkało. Przy mnie zmoczyła kilka pieluszek. A jak mąż wrócił z pracy, to bawiła sie z nim ładnie i mimo, ze długo nie korzystała z nocniczka, to wyczekała, aż tatuś ją wysadzi:Padnięty:

Ostatniej nocy postanowiłam jej nie wysadzać o północy jak zawsze, bo coś ostatnio marudziła mi jakby nie chciała być wysadzana, korzystała z nocnika po chwili, a poprzedzone to było jęczeniem. Więc wczoraj jej odpuściłam, od 20:00 do 6:30 miała sucho, ale dałam jej najpierw cycka i zrobiła do pieluszki. Ale długo wytrzymała, tej nocy też jej nie wysadzę, no czyba że będzie się mocno wiercić.

Odnośnik do komentarza

Mnie właśnie zastanawiał ten wiek kontroli pęcherza... 30 miesięcy... podczas gdy wiele mam twierdzi, że ich dużo młodsze dzieci potrafią chwilę, lub nawet dłużej wytrzymać z sikaniem, aż będą mogły zostać wysadzone i tego nie da się wytłumaczyć "tresurą" przecież... Ale tak to bywa z tymi odkryciami naukowców...

Na pewno przy stosowaniu NHN (EC :D ) jest trochę tak, że dziecko kojarzy sobie sikanie z nocnikiem, z całą sytuacją, w jakiej często się znajduje robiąc kupkę czy siku i ma to trochę związek z klasycznym warunkowaniem, ale daleko nam do tresury. Timing timingiem, ale tak jak Jadzik napisałaś naszym celem jest komunikacja z dzieckiem w temacie wypróżniania, obserwowania i proponowania nocniczka, gdy widzimy, że może być dziecku pomocny :) a temu wszystkiemu już baaaardzo daleko od tresury...

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

Tresura kojarzy mi się z krzykiem, nakazami... A tego u nas nie ma. A te 30 mc, to może jak się dziecku w ogóle nocika nie pokazuje i ono samo wreszcie zorientuje się gdzie trzeba załatwiać swoje potrzeby, np z obserwacji rodziców. Generalne małe dziecko wszystkiego musi się nauczyć, robi to z obserwacji. Jak jeść, jak chodzić, jak mówić i wiele innych drobnych rzeczy!!! ::): A jeżeli o siusianie i kupkę chodzi, to raczej nie ma za często okazji do obserwacji... Bo sprawy toaletowe są intymną kwestią. Więc jak sie ma tego nauczyć? Samo ma pewne poczucie intymności, bo wiele dzieci chowa się za kanapę, fotel czy w jakiś kąt robiąc kupkę. My pokazujemy, że to robi się bez pieluszki na nociczek lub kibelek. I tyle w tym filozofii ::):

Odnośnik do komentarza

Iwa- pewnie w jakiejś mądrej książce napisali i jakoś ciekawie to zaargumentowali ::): Ale mimo wszystko wiele artykułów na tamtej stronie jest ciekawych. Można coś wyciągnąć dla siebie ::):

Wczoraj jednak próbowałam wysadzić Oliwkę o północy (wcześniej siusiała o 19:30), ale nie chciała nic robić, złościła się, jednak odłożona zasnęła szybko ::): Zjadła cyca i dałam ją do łóżeczka. Obudziła mnie dopiero o 5:00:Podziw: Zrobiła siusiu i zasnęła szybciutko memlając tylko cycka, spała już z nami, po czym obudziła się dopiero o 8:30:Podziw:

Odnośnik do komentarza

Nasza w nocy sie zsikala.. ale wstala przed 7, zrobila sporo do nocnika i kupkle [tez spora]... kolo 8 znowu widac bylo ze chce na nocnik - sama mi go podala [moze akurat zbieznosc sytuacji] - i zrobila jeszcze siku... i poszla spac... spala prawie do 11! (ale deszczowo bylo i moze dlatego) popuscila w ubranko - byla bez pieluchy, ale sapal na boczku i nawet taka mala ilsocia siku nie zmoczyla kanapy... dokonczyla duza iloscia na nocnik :)

teraz jest pewnie zsikana, bo nie mialam jej jak wysadzic [caly dzien na swiezym powietrzu - pod szpitalem] wiec przewinelam jej pieluche na murku - nie chciala sie spokojnie polozyc w wozeczku i poszla spac po drobnych przejsciach [walka nogami, rekami i glosem - skonczyla sie zapieciem w pasy i dociagnieciem pasow tak zeby nie mogla wyjsc z nich... i zasnela po 2 okrazeniach glownego wejscia do szpitala] :)

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

jadzik

Wczoraj jednak próbowałam wysadzić Oliwkę o północy (wcześniej siusiała o 19:30), ale nie chciała nic robić, złościła się, jednak odłożona zasnęła szybko ::): Zjadła cyca i dałam ją do łóżeczka. Obudziła mnie dopiero o 5:00:Podziw: Zrobiła siusiu i zasnęła szybciutko memlając tylko cycka, spała już z nami, po czym obudziła się dopiero o 8:30:Podziw:

hehe jak to punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia. Zadowalajaca Ciebie sytuacja dla mnie bylaby bardzo zla. Noemi idzie spac okolo 20.00 i spi do 7.00. juz dawno zapomnialam, jak to jest spac snem przerywanym, chociaz jeszcze dwa miesiace temu tak bylo. czlowiek to sie jednak szybko przyzwyczaja do dobrego :Śmiech:

Przyjechala do mnie rodzinka i Noemi juz zdarzyla obsikac 2 osoby :D dzis bylo bardzo cieplo wiec wekszosc dnia, byla bez pieluchy. Jednak uwazam, ze jak na tyle atrakcji i tak ladnie siusiala do nocniczka :Podziw:

Odnośnik do komentarza

Asiula- dziękuję za tą stronę, jak mam czas, to sobie czytam conieco. Jeden artykuł okazał się dla nie bardzo pomocny, ten: Dzikie Dzieci - Strona dla rodzicĂłw! :smile_move: Bo wcześniej miałam stresy, że za mało bawę się z Oliwką... Bo naczynia trzeba pomyć, czy pranie zrobić i rozwiesić... A przecież ona obserwując mnie też się uczy! Jestem spokojniejsza! ::): Dekalog naturalnego rodzicielstwa, też przypadł mi do gustu: Dzikie Dzieci - Strona dla rodzicĂłw!. W ogóle jak czytam, że noszenie, kołysanie, i inne rzeczy które robię, a są potepiane przez otoczenie, mogą przyczynić się do tego, że rośnie mi szczęśliwe dziecko, to jakoś mi lżej :D

Solange-
ale ta sytuacja wcele nie jest dla mnie zadowalająca, ale bardzo dobra, bo ja mimo wszystko teraz mając już dziecko, które mnie budzi w nocy, lepiej się wysypiam niż kiedy spałam całą noc ciurkiem... Nie wiem jak to możliwe, ale tak jest :D:D:D

Z siusianiem w dzień u nas w kratkę... Ale w nocy nadal same sukcesy, ostatniej nocy wytrzymała 12 godzin z suchą pieluchą, nie wysadzałam jej w ogóle (nie sikała od 19:40 do 8:00 rano ::):)

Odnośnik do komentarza

jadzik - gratuluje nocnych sukcesów. U nas noc mokrusieńka, ale mimo że pielucha wydawała mi się wilgotna z zewnątrz - otulacz wełniany, to body było suche.. hmmm (?)
ale Magda teraz usilnie pracuje nad ząbkami więc jej daruję, w dzień różnie, ale zazwyczaj do południa 1 wpadka i po południu sucha pielucha... dopiero czasami wieczorem zdarzy sie wpadka ewentualnioe jak bardzo dlugo jesteśmy poza domem a sa zmienne warunki - przejscia z dworu do pomieszczen - sklepy etc [a w sklepie nie bede jej wysadzac :)]

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Realne- nie wiem jak wyjaśnić ten paradoks :D U nas wpadni zdarzają się po południu, a z rana jest lepiej. Wieczorem zawsze chcę ją wysadzać ak samo często jak rano, a ona się złości, bo już tak często nie ma potrzeby ::): A mnie tak dzien szybko leci, że zapominam która to godzina :D

Odnośnik do komentarza

jadzik - dziś noc była sucha i bez pieluchy :)
spała na podkładzie - zasnela tesciowej jak bylam u meza... nie wiem czemu tesciowa nie zalozyla jej jednorazowki? [innych nie zakłada bo twierdzi ze nie potrafi]
ale dzis w nocy spodziewam sie mokrej pieluchy - ps znowu jest w tym welnianym otulaczu...
zasnela juz chwile przed 19! [gdzie normalnie chodzi spac kolo 22 zazwyczaj - minimum 21]

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

A ja mam wrażenie, że Ula przez kilka ostatnich dni za mało sika :( Dzisiaj popołudniu miała sucho i sucho, a gdy wysadzałam to albo nic nie robiła, albo tylko troszkę. Czy to możliwe, że tak dużo wypaca (jest u nas ostatnimi dniami duszno), że przez to mało sika? Bo przychodzą mi do głowy myśli, że jeszcze weźmie jej się organizm zatruje, bo nerki źle pracują :/

Ula 23.02.2011
Krzyś 25.02.2014

Odnośnik do komentarza

asiula - moja też miała taki lokres ze sikała mniej.. lub mi się tak zdawało...
ale zaczęłam sama notowac ile [na oko] i kiedy sika i wyszło w miarę ok - i całkiem regularnie...

Magda od wczoraj koło 16 do dzisiaj po 15 miala suchą pieluchę.. w nocy koło 23-00:00 się obudzila, zrobila siku i poszła dalej spać.. wstaal o 7 - pielucha sucha... zrobiła dopiero jak jej nie wysadziłam o 15 - a wyraźnie dawała znać że chce - sukienke do góry zadzierała, łapała za szorty i patrzyła jakby chciała zeby jej to zdjęto...
ale musialam coś zrobić i jak już miałam czas zęby ją wysadzić było mokro...
teraz śpi w tej samej pieluszce którą założyłam jej jako następną [była z dzidkami - ale nei wiem czy jej nei wysadzali, czy miała sucho - ale widać że ktoś majstrował przy pieluszce, to pewnie wysadzili i założyli zpowrotem suchą pieluchę] :)

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Asiula- Oliwka też tak miała około 6mc,przez krótki czas mało sikała małe ilości jak u Was i rzadziej... A że wcześniej miała problemy z moczem, więc dalam jej siuśki do analizy dla pewności i wszystko było ok ::): Potem zaczęła sikać już większe ilości, ale rzadziej :D Dla pewności zrobiłamym badanie moczu.

Kolejna noc sucha i żeby rano zrobić siku, to musiała się porzadnie wybudzić ::):

Odnośnik do komentarza

Jadzik - moja na pół śpiąco też nie potrafi się załatwić do nocnika :(
A pod szorty wkladam zwykłe wklady... nie lubię formowanek [dla mnie to generowanie niepotrzebnie podwójnej pieluchy]
a tak szorty zsuwam razem z wkładem - jak majtki, bez zbędnych kombinacji

A co do sygnalizowania to widocznie róznie z tym bywa... ale częściej sprawdza się timing niż jej sygnalizacja :)

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

A u nas strajk. Od kiedy mam gosci na wakacjach Emi ani razu nie zrobila kupy do nocnika ::(: siku jeszcze czasem wychodzi, chociaz tez nie tak ladnie jak jestesmy same. mam nadzieje, ze jak goscie wyjada wszystko wroci do normy...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...