Skocz do zawartości
Forum

Majowki 2008


Gość lucia77

Rekomendowane odpowiedzi

Hej kobietki:smile_jump:
Ostatnio brakuje mi trochę czasu na internet. Zazwyczaj mam jakiś gości.
My się nigdzie nie wybieramy na walentynki, a szkoda, ale za bardzo nie mamy gdzie zostawić małego i to dlatego. Mamy winko to tak sobie posiedzimy wieczorkiem, oczywiście jak mały pójdzie spać.
Ja też kupiłam już ten większy fotelik, ale jeszcze go w nim nie wożę, bo okazało się, że jest jeszcze za duży, albo Tomek za mały. hihi, choć z tego mniejszego nóżki mu wystają.
Życzę wesołych walentynek:36_3_19:

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, żyjecie? Nikt się nie odzywa...:Hi ya!: Jak tam po walentynkach? Mam nadzieję, że spędziłyście je lepiej niż ja. Mieliśmy pojechać na weekend w góry (moja mama miała zostać z małym) ale mój M się pochorował i cały weekend przeleżał w łóżeczku z antybiotykiem. :temperature:
Mój synuś ma już 6 ząbków, oczywiście trochę się nacierpieliśmy wszyscy ale było warto.
Jak tam wasze maluszki? Zdrowe?
Wiecie jak mi się nie chce pracować? Normalnie koszmar. Jak sobie pomyślę to mnie krew zalewa. No ale cóż. Muszę pracować, żeby sobie na jakąś chociaż marną emeryturkę odłożyć.

http://s2.pierwszezabki.pl/005/005206972.png?243

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/8699.png


http://s3.suwaczek.com/20040626650117.png

Odnośnik do komentarza

hejka
Myżyjemy imamy się nawet ok:)
Bartuś nadal ma 2 zęby ale idą mu górne jedynki i nie mogą wyjśc , coś strasznego.ostatnio podaje mu na noc wiburkol bo mi juz nawet w nocy nie spał, a ja juz miałam dosyc....
JA za niedługo tez musze wrócic do pracy, ale chyba wiecie jak bardzonie chce....

20 Maja skończyłem roczek:)
Bartuś

Odnośnik do komentarza

Cześć cześć
aga moje walentynki minęły bardzo marnie. Siedliśmy sobie jak stare małżeństwo z 20 letnim stażem wypiliśmy po troszku winka, wspólna kąpiel hihihihi:smile_jump: a potem do łóżeczko spać.
Nie wiem dziewczyny czy pisałam, ale bratowa była w ciąży ale niestety poroniła. Tak się cieszyła, a tu niestety tak się stało. To już jej drugie poronienie. Dlaczego tak się czasem dzieje, że Ci co pragną mieć dzidziusia nie mogą, a ci co nie chcą mają i wyrzucają takie bezbronne maleństwa na śmietnik. Normalnie zabiłam bym gołymi rękami. Wiecie ostatnio taka się na to wrażliwa zrobiłam, na pewno przez to, że sama mam dziecko, ale jak widzę w telewizji, że jakiś konkubin, czy durna matka zakatowali dziecko. Wtedy mogłabym być dla nich katem i zabijać ich tak długo, żeby poczuli te cierpienie na własnej skórze. Bo szybka śmierć jest za łagodna, a o więzieniu już nie powiem, bo w tych czasach to tylko zabijać. Potem dostaniesz łóżko, jedzenie i co tu więcej chcieć.:o_no:
agulaf widzę, że i Ty podajesz Viburcol, ja tam za tym nie jestem szczerze mówiąc.
Dobra lecę bo staremu trzeba jakąś kolację urządzić :)
papapa:36_2_53:

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Hejka, dłuuugo mnie nie było, ale to normalne Ja walentynki spędziłam również w domku, a Ty Miśka przynajmniej wspólną kąpiel z mężem miałaś, a ja...jak mój mąż się położył to zanim ja się ukąpałam on spał :ehhhhhh: ale wybaczyłam mu to, ponieważ cały tydzień nie dosypiał i ciągle praca i praca.
Widze, że mamy takie same zdanie na temat tych katów swoich maleństw(śmierć za śmierć). Ale jaka to jest niesprawiedliwosc, ze tacy maja dzieci, a Ci którzy pragna je miec nie maja ;((
Buziaki :kicia:

Sztuk

Odnośnik do komentarza

hejka
Miśka ja tez nie jestem za podawaniem lekarst,ale to juz była ostatecznosc, mały się tak męczył ze nie mogłam na to patrzec, a ja juz nie miałam cierpliwosci jak ciagle płakal.podaje mu tylko przez kilka dni jak widze poprawe to przestaje.

A co do tematu katowania dzieciątek to jestem tego samego zdania co wy.nie moge tego nawet słuchac jak mówią o kolejnym takim przypadku w telewizji.

20 Maja skończyłem roczek:)
Bartuś

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Widzę, że tu okropne pustki. Mój komputer musiał iść do pana doktora więc niestety byłam trochę "off". Ale już jest ok.
Dzisiaj przeżyłam koszmar. Mój mały obudził się w południe w wózku, stanął i niestety było bum. Na szczęście nic mu się nie stało ale to dziecko wyprzedza mnie w rozwoju o jakieś 4 kroki :36_2_25:. Poza tym to chyba coś choruje i pewnie czeka nas wizyta u lekarza po niedzieli. Dzisiaj dałam mu syropek i zobaczę jeszcze jak jutro podam czy będzie poprawa.
Jutro ostatki a my nic nie zaplanowaliśmy bo mieliśmy jechać na walentynki w góry a tu guzik z walentynek i żadnych planów na ostatki... Na szczęście mój M już tak nie kicha i przynajmniej mogę się do niego przytulić :36_1_13:. Może jakiś sponton :36_3_8:.

http://s2.pierwszezabki.pl/005/005206972.png?243

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/8699.png


http://s3.suwaczek.com/20040626650117.png

Odnośnik do komentarza

Haaaaaaaaaaallllllllllllllllloooooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!! Jest tu ktoś? Normalnie nieopowiedziane pustki... Dziewczyny jesteście tam? Jak tam po ostatkach? My mieliśmy gości a dziś wyszliśmy do znajomych i godzinę temu wróciliśmy a nasz bobasek dzielnie się trzymał ale jak zasnął to nic go teraz chyba nie ruszy.
A co u was, jak Kamilka, Bartuś i Tomcio?

http://s2.pierwszezabki.pl/005/005206972.png?243

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/8699.png


http://s3.suwaczek.com/20040626650117.png

Odnośnik do komentarza

Kamilka jak narazie zdrowa i bardzo niegrzeczna jest. Wczoraj myślałam, żę troszkę się zdrzemnę z nia, ale niestety nie dość że mi kolczyki siłą wyciągnęła to jeszcze jej paluszek w moim oku wylądował...a poza tym jestem jedyną osobą którą mała gryzie!
My w sobote też mieliśmy gości, wypiłam chyba z 3 piwka (bo ja sytaszny piwosz jestem heh) poza piwem mój organizm nie toleruje żadnych trunków.:o_noo: a wczoraj teście byli. Ostatnio strasznie mnie "rusza" teściowa i już oświadczyłam mojemu M że kiedyś jej powiem kilka słów.

Coś strasznie tu pusto-dziewczyny mam taki pomysł, żeby tak więcej o sobie pisać itp. bo jak każda z nas wie tematy o naszych maluchach wygasają (niestety). A szkoda by było zakończyć wątek :(( pozdrawiam i ucałujcie swoje bobasy

Sztuk

Odnośnik do komentarza

hejka dziewczyny. Ja ostatnio jakaś zdołowana jestem, może to przed @. A jeszcze do tego mój maluch mnie wykańcza. T na pewno przez te 2 górne, które się wyrzynają i już je widać, a do końca wyrżnąć się nie mogą. Normalnie w ogóle mi się nie chce włączać komputera. A jeszcze wspomnę o tych czopkach "usypiających" uważam że to najgorsze świństwo i na prawdę dziwię się mamom, które podają je swoim dzieciom. To jest jak narkotyk, nigdy nie uwierzę, że nie mają żadnych skutków ubocznych jak twierdzą zwolennicy. To jest tylko dla wygody matki. Jeszcze trochę kto wie może wymyślą jakiś zastrzyk który sprawi, że na świecie będą tylko grzeczne, spokojne dzieci. Kiedyś tu napisała Anulka bardzo mądre rzeczy na temat tych czopków tylko trzeba byłoby się cofnąć wstecz. Czyż ten świat nie jest piękny dzieci nie płaczą, wychowywanie ich to sama przyjemność, wszyscy się kochają i jest super, . Sorki dziewczyny, że wypisuję nie wiadomo co, ale jak wspomniałam mam wielkiego doła, a jak zawsze się tak czuję do głowy przychodzi mi pełno refleksji. A tylko zadajmy sobie pytanie. Jak przeżyły te czasy matki starej daty, kiedy nie było tylu wynalazków.Raczej samobójstw nie popełniały.
aga współczuję tego upadku Oskarka. Wiem co wtedy czułaś, bo jak Tomek spadł mi z łóżka byłam normalnie w szoku i prawie ryczałam razem z nim, przez tą moją głupotę.
Ostatki spędziliśmy tak, że pojechaliśmy sobie do rodziców, też wypiłam trochę piwka i tyle z imprezy. Z moim dzieciakiem nie bardzo można się bawić, a do tego zostawić go u kogoś to nie ma takiej możliwości, bo nikt nie chce z nim zostać. Babcia trochę zchorowana, a dziadka często nie ma. I tak jest, że jak się gdzieś wybieramy to tylko z małym.
Kobietki piszcie więcej :):smile_jump:

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Miska Ja czopków tez nie używam za każdym razem jak Bartuś zaplacze, ale powiedz mi jak cie strasznie boli głowa, bzruch czy cokolwiek innego to nie bierzesz tabletki przeciwbólowej????Dlaczego to maleństwo ma tak cierpieć??nie koniecznie musza byc czopki, sa tez leki przeciwbólowe w płynie.Ja ostatnio dawałm Bartusiowi te czopki przez4 dni i naprawde jest dużo lepiej.......
A co do ostatków to znajomi do nas przyjechali, posiedzieliśmy troszeczke , pośmialiśmy sie i było bardzo miło:))
A jak wasze skarby?? ile mają ząbków??Bo my nadal 2.....

20 Maja skończyłem roczek:)
Bartuś

Odnośnik do komentarza

agula ja rozumiem, że niektórzy dają te czopki ze względu na maleństwo, które się męczy. Nie dziwię się, bo każda mama bardzo się martwi. Chodzi mi tylko o to, że dużo jest takich osób, które dają nagminnie te czopki, aby mieć spokój dla siebie.
Tylko, że Viburcol jest skuteczny w stanach niepokoju, nic nie pisze, że czopki hemoepatyczne są przeciwbólowe. One łagodzą tylko przykre objawy troszkę w inny sposób, ale nie będę tłumaczyć, bo chyba każdy to wie.
agt jesteś majową mamusią, czy tak tylko do nas zaglądnełaś?
U nas ząbków 4, a dwa już widać, ale jeszcze się wyrzynają. Wczoraj mały zjadł mi kawałeczek pazłotka, ojoj ile było płaczu w nocy. Na szczęście rano zrobił kupkę razem z pazłotkiem. To mam nadzieję, że juz nie będzie się tak męczył.

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Witamy cię serdecznie agt
Miśka tych mamusiek które dają dziecku czopki po to zeby miec spokój to ja tez nie rozumiem, a uwierz mi Bartuś nie należy do tych dzieci o których się mówi że tylko jedza i śpią,to nie ten model:))
Agt to masz sie super że tak bez problemowo przechodzi ząbkowanie.Mój Bartuś męczy się strasznie, naszczęscie nie gorączkuje:)

20 Maja skończyłem roczek:)
Bartuś

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Jestem już. Ciebie też witam agt, może jakoś ciekawiej się zrobi :hahaha:.
Zaniedbałam was ostatnio, ale mam okropny młyn. Jednym słowem mam nienormalną teściową i szwagra. Wyobraźcie sobie, że mój mąż ma firmę i zatrudnił u siebie swojego młodszego brata. Robili duży remont u jednego faceta. Niestety mój szwagier ma dwie lewe ręce do pracy. On woli wypić piwko (nawet w pracy) albo coś tam zapalić. Moja teściowa oczywiście nie wierzy że jej synuś taki jest. Pewnego dnia właściciel domu, w którym pracowali złapał go na spaniu i z miejsca go wywalił. Oczywiście wina spadła na mojego męża i jest wielka awantura w rodzinie do tego stopnia, że wysyłają nam sms-y w których nas straszą a teściowa powiedziała do mojego męża że już nie jest jej synem.
Jak matka może tak zrobić????????? Żeby jeszcze miała rację to bym się nie wściekała ale ten "gnojek" ma 25 lat i dalej siedzi nagarnuszku u starszej siostry bo nikt go nie chce zatrudnić. A jeszcze na nas chce zrzucić swoje długi. Mam już dość...

http://s2.pierwszezabki.pl/005/005206972.png?243

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/8699.png


http://s3.suwaczek.com/20040626650117.png

Odnośnik do komentarza

aga27
Cześć dziewczyny! Jestem już. Ciebie też witam agt, może jakoś ciekawiej się zrobi :hahaha:.
Zaniedbałam was ostatnio, ale mam okropny młyn. Jednym słowem mam nienormalną teściową i szwagra. Wyobraźcie sobie, że mój mąż ma firmę i zatrudnił u siebie swojego młodszego brata. Robili duży remont u jednego faceta. Niestety mój szwagier ma dwie lewe ręce do pracy. On woli wypić piwko (nawet w pracy) albo coś tam zapalić. Moja teściowa oczywiście nie wierzy że jej synuś taki jest. Pewnego dnia właściciel domu, w którym pracowali złapał go na spaniu i z miejsca go wywalił. Oczywiście wina spadła na mojego męża i jest wielka awantura w rodzinie do tego stopnia, że wysyłają nam sms-y w których nas straszą a teściowa powiedziała do mojego męża że już nie jest jej synem.
Jak matka może tak zrobić????????? Żeby jeszcze miała rację to bym się nie wściekała ale ten "gnojek" ma 25 lat i dalej siedzi nagarnuszku u starszej siostry bo nikt go nie chce zatrudnić. A jeszcze na nas chce zrzucić swoje długi. Mam już dość...

Aguś to rzeczywiscie miałasz prze.......ne z tym szwagrem i teściowa, co za chłop , jak można bratu tak namieszac w firmie.....nie dośc ze dał mu prace to ten jeszcze na niego wszystko zwala.A tesciowa tojakas głupia baba musi byc jak w to wszystko wierzy powinna juz znac troszke swojedzieci.
Agus nie przejmuj się, nie będe pisała że będzie dobrze , bo pewnie nie będzie, ale wy jako rodzina(ty mąż)musicie się wspierac bo cała reszta schodzi na 2 plan.
pozdrawiam trzymaj sie, badz twardza:))

20 Maja skończyłem roczek:)
Bartuś

Odnośnik do komentarza

Jest takie powiedzenie: wątroba nie mięso, teściowa nie matka. Dla mnie ona już nie istnieje. Ja po prostu nie mogę sobie wyobrazić jak można tak wywyższać jedno dziecko a drugie odrzucić. Nawet choćby zrobiło najgorszą rzecz to każda normalna matka kocha i chociaż próbuje porozmawiać a ta nawet nie chce pogadać. Nie to nie.
Ale teraz mam coś innego na głowie. Już mam wyznaczoną datę operacji małego. 23 marca. Już mnie nerwy zaczynają brać. Na pewno będzie dobrze, ale ja i tak muszę swoje przeżyć. Trzymajcie za nas kciuki.

http://s2.pierwszezabki.pl/005/005206972.png?243

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/8699.png


http://s3.suwaczek.com/20040626650117.png

Odnośnik do komentarza

aga co za baba z tej Twojej teściowej. Są też takie typy ludzi, ale niestety nic się nie da zrobić, ona musi pomyśleć, może kiedyś zmądrzeje i będzie tego żałować. Pewnie, że będę trzymać kciuki, oby wszystko się udało.

Ja odziwo dzisiaj wyspana, ale to tylko dlatego, że wczoraj klapnęłam się do wyrka o 21, jakoś strasznie zmęczona byłam. Wczoraj wybraliśmy się do mamy. O 19 dałam małemu deserek i wyjechaliśmy do domciu, żeby małego wykąpać, potem kaszka i spać. A tu taki psikus mały wywinął, że usnął po drodze i nawet nie szło go zbudzić w domu. Po pierwsze szkoda mi go trochę było, rozebrałam go na śpiąco i położyłam do łóżeczka, myślę na pewnie niedługo się obudzi bo będzie głodny, a tu takie kochane dziecko spało do 6, dałam piciu, i jeszcze pospał do 7. Za to teraz z wielkim trudem go uspałam.
U nas dzisiaj słoneczko, aż żyć się chce, jak mały się zbudzi po obiadku wybieramy się na spacer.:36_7_8:

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...