Skocz do zawartości
Forum

bicie mamy po rękach


Gość ida

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Mój problem nie jest raczej poważny, ale chciałabym dowiedzieć się jak najlepiej postępować w takiej sytuacji:
Mój Syneczek od jakiegoś czasu bije mnie po rękach kiedy mu coś zabieram. Rozumiem,że trudno wymagać od takiego maleństwa panowania nad emocjami, albo oczekiwać, ale zastanawiam sie jak powinnam reagować żeby nie utrwalać takich zachowań. Oczywiście mówię mu za każdym razem, że nie wolno bić mamusi, (doskonale wie co znaczy nie wolno), ale kiedy mimo to sie nie uspokaja to czy powinnam robić coś jeszcze? Może przytrzymać go delikatnie za rączki żeby nie mógł mnie bić? Oczywiście przede wszystkim staram się odwrócić jego uwagę od przedmiotu, który wzbudził w nim tyle emocji, ale to nie zawsze się udaje-czym jest starszy tym jest to trudniejsze.
Z góry dziękuję za odpowiedź

Odnośnik do komentarza

Mila Mamo!
Zachowanie Pani synka raczej spotyka sie u starszych nieco dzieci. Mysle, ze gdzies udalo mu sie zaobserwowac takie zachowanie, a nawet jesli sprytnie wypracowal je sam, to swiadczy to o jego bystrosci i inteligencji :)
Oczywiscie nie mozemy pozwolic na utrawlanie sie takiego postepowania, nawet jesli swiadczy o zaznaczeniu wlasnej autonomii i wlasnosci rzeczy.
Postepuje Pani bardzo fachowo :)
Tak jak Pani slusznie zauwazyla, bardzo dobrym sposobem jest zdecydowane przytrzymanie jego raczek i stanowcza, spokojna reakcja.
Oczywiscie nalepiej by bylo unikac i nie prowokowac choc przez jakis czas takich
sytuacji, ale przeciez gdyby to bylo tak proste, to nie byloby problemu :)
Po za tym... jestem zwolenniczka uczenia sie poprzez doswiadczenie, wiec uwazam, iz taka lekcja synkowi przyda sie na przyszlosc, aby potrafil dzielic sie z innymi, a takze szanowal zdanie starszych.

Serdecznie Pozdrawiam Mame i Synka!
A.Zurakowska

Odnośnik do komentarza

Dziękuję bardzo za odpowiedź (a robię to dopiero teraz, bo właśnie wróciliśmy z urlopu i dopiero odczytałam wiadomości) !! Nie ma raczej takiej możliwości żeby Tomcio podpatrzył takie zachowanie-coraz wyraźniej widzę,że rośnie nam niezły charakterek, próbujący na różne sposoby manipulować rodzicami:36_1_21: ! Ale po pierwszym szoku, że to tak wcześnie:whoot: zaczynamy chyba coraz lepiej radzić sobie np. z sytuacjami kiedy Tomcio w ramach protestu rzuca się na podłogę. Pomyślałam, ze u takiego maluszka za wcześnie na pozostawianie go sam na sam z taką złością, więc kiedy zaczyna się histeria to oczywiście nie ulegam jego zachciance, ale przytulam go i staram się uspokoić.Bardzo byłabym wdzięczna gdyby odpowiedziała mi Pani czy słusznie rozumuję...Generalnie Tomeczek jest radosnym i szcześliwym dzieckiem, ale stał się też troszkę małym złośnikiem. Czy mam rację, ze jest to normalny etap rozwoju i nie mam się co tym martwić???

Odnośnik do komentarza

Ja sie moze dopisze do drugiej czesci pytanka bo moj synek gdy cos mu zabieram lub czegos nie pozwalam zaczyna glosno plakac jakby ze zloscia z tym ze ja zadzam go na ziemi wtedy i zostawiam az sie wyplacze co zreszta nastepuje bardzo szybko i maly w momencie zajmuje sie czyms innym.

Czy maly nie poczuje sie odrzucony i powinnam wlasnie go przytulac ?

Szczęsliwa mama

Odnośnik do komentarza

Drogie Mamusie!!!
Pozwólcie, że odpowiem "hurtowo" :)
Bardzo dobrze robicie! Maluchy wcale nie poczują się odrzucone!
To jest właśnie ustalanie granic i hierarhii w stadzie. Ten nawyk, jeśli go utrwalicie i konsekwentnie nie bedziecie ulegać wymuszaniu płaczem, pozostanie na zawsze. Pamiętajcie, że dzieci czują się bezpiecznie w jasno wyznaczonych granicach - to wolno, a tego nie!
Gratulacje!

Uściski!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...