Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe bobaski!


cytrynkowa

Rekomendowane odpowiedzi

slonko2802

kingula to miałaś przygody, nie zazdroszcze. Powiem Ci że u nas też 2 razy młody prawie wypadł z fotelika (dokładnie wyśliznął by się), na szczęście rodzice jeszcze mają jako taki refleks :D Mam nadzieję że dzisiaj już będziesz miała dzień bez takich atrakcji

wstyd się przyznać - mi się wyślizgnął, na szczęście nie zdążyłam podnieśc fotelika wieć w sumie to tylko się tak jakby wysunął i na szczęscie miał i kaptur i czapkę to się nie uderzył w głowę, ale ryk był bo się przestraszył. Mężowi się przyznałam dopiero w sobote jak twierdził, że nie ma po co go zapinać.... Nic Wam wcześniej nie mówiłam, bo mi wstyd było....

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny takie rzeczy sie zdarzaja.ja jeszcze przy karoli nie mialam takich akcji ale marysia mi z tapczanu gruchnela jak miala 4,5 miesiaca bo nie podlozylam nic i ona sie przekrecila i poleciala.a raz mi spadla w nocy miedzy lozko a sciane.jakos sie sturlala w taki waziutki otwor, dobrze ze sie obudzilam bo mogloby byc cienko

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3gu1rclrl8nwl.png
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskaj

Odnośnik do komentarza

No mi gwiazda się na szczęście nie wyśliznęła ale czasami jak ją noszę do odbicia i to trwa dłuuugo to mi ręce drętwieją i jak ją kładę to siła grawitacji mnie ciągnie zza nią i to czasami troszkę gwałtownie wychodzi. Ale to kilka cm nad łóżeczkiem więc nic jej nie jest. A mi ciężko bo kluseczka już ponad 6 kg waży. No ale po historii z Madzią to bardzo uważam żeby mała mi nie spadła nigdzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomzbmhg368u5j0.png

Odnośnik do komentarza

Nelson to super że z policzkami już lepiej i trzymam kciuki żeby z bioderkami już było wszystko ok. Ja też chciałam dzisiaj wziąć małego do łóżka, ale Wojtek się wepchał i już nie było miejsca ;)

Wstyd, nie wstyd takie rzeczy się zdarzają, a wystarczy ułamek sekundy. Ważne że się nic nie stało :)
Chociaż ja mężowi do takich rzeczy się raczej nie przyznaję :hahaha:

madzialska mojemu się jeszcze nie zdażyło przespać od 21 do 2, więc się powtórzę, ale zazdroszcze i tego

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

gorzata
dziewczyny takie rzeczy sie zdarzaja.ja jeszcze przy karoli nie mialam takich akcji ale marysia mi z tapczanu gruchnela jak miala 4,5 miesiaca bo nie podlozylam nic i ona sie przekrecila i poleciala.a raz mi spadla w nocy miedzy lozko a sciane.jakos sie sturlala w taki waziutki otwor, dobrze ze sie obudzilam bo mogloby byc cienko

he he mi Wojtek też tak spadł z łóżka, strachu się najadłam, ale na szczęście nic się nie stało. Poprostu nie wiedziałam że takie dziecko jest w stanie przemieścić się samo ze środka łóżka do jego brzegu...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

Mojemu Wojtkowi się coś przez ostatnie 4 noce porobiło, pobudki nad ranem co dwie godziny, a nawet częściej. Ta pierwsza pobudka jeszcze ok, bo po ok 4h, ale każda kolejna po krótszej przerwie, i tak dziś o 1, o 4, o 6, o 7 i od 8 nie śpi. Tzn teraz zalicza swoją 30 min drzemkę.

Do tego mąż chory od 2 dni, mnie coś bierze i nie wiem, czy Młody też jakiś cieplejszy nie jest i taki chrumkający.

Neslon możesz mi napisać dokładną nazwę tego, co stosujesz na buźkę i ciemieniuchę?
Męża wysyłam dziś do apteki, to może kupi.

Ze względu na podejrzenie choroby ja dziś z kolei daruję sobie spacer.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Witam i ja-i dolaczam do grona niewyspanych-Hana budzila sie srednio co 1,5h:lup: a ze dzis moja kolej by Omara do zlobka odstawic,to ona dospala do 8 a ja o 7 pobudka
Pogoda super wiec na spacerek smigniemy

Witam nowa kolezanke:)-cory masz piekne

Madzialska u nas w sobote tez byl taki wrzask i nawet cyc nie pomogl-zawinelam mala w chuste i usnela i tak dospala do 4 rano,pozniej cyc i dalej...takze ja mysle ze Maciejka po rostu byl zmeczony

Kingula-no to mialas ladne przejscia-i popieram Gorzate-mistrzyni swiata jestes ze z 3 dajesz rade-mnie 2 czasem wykancza

Nelson super ze Mustela tak swietnie dziala-no i mam nadzieje ze Szerszeniowy brzuszek juz odpuscil

Slonko jak tam chlopaki pozwolily swietowac Walentynki

Gorzata mam nadzieje ze w ambasadzie w Oslo nie ma takich kolejek jak w Londynie-bo tutaj to masakra-no i powodzenia w zalatwianiu wszystkiego zycze

Viosna zdrowka dla Was

http://lb4f.lilypie.com/TikiPic.php/TD6XCyS.jpghttp://lb4f.lilypie.com/TD6Xp1.png
http://lb2f.lilypie.com/TikiPic.php/R8IEbAO.jpghttp://lb2f.lilypie.com/R8IE.png
http://moje.glitery.pl/text/325/87/3-OMAR-I-HANA-4546.gif

Odnośnik do komentarza

viosna

Do tego mąż chory od 2 dni, mnie coś bierze i nie wiem, czy Młody też jakiś cieplejszy nie jest i taki chrumkający.

Neslon możesz mi napisać dokładną nazwę tego, co stosujesz na buźkę i ciemieniuchę?
Męża wysyłam dziś do apteki, to może kupi.

Ze względu na podejrzenie choroby ja dziś z kolei daruję sobie spacer.

Na buzię kupiłam taki wodę micelarną STELATOPIA z Musteli, a na ciemieniuchę STELAKER też z Musteli na ich stronie w zakładce produkty jest coś takiego jak mustela pedriatic i tam są na różne problemy serie. Tylko ten płyn cięzko dostać, bo zwykłe apteki mają tylko serie mustela bebe, a te specjalne cięzko dostać - ja znalazłam w 3 aptece a i tak pytałam w takich gdzie wiedziałam, że mają dużo produktów z musteli.

Jak Szerszeniowi przemywam tym płynem micelarnym to potem krem się lepiej wchłania i nei stosuję już kolejnych warstw na siebie tylko za każdym razem nową. A twarz samruje oilatum. A ciało super nawilżającym balsamem la roche posay lipikar baume AP :D - i ten balsam sama zaczynam stwosować na moje przesuszone nogi:)

Meringue - brzuch nadal boli, bo kupy nie ma już od soboty! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co? tak sobie myslę o naszym wyjeździe do rodziców i podświadomie bym chciała żeby auto sie popsulo/mróz złapal/zasypało albo cokowliek innego nam w tym wyjezdzie przeszkodzilo...
Z jednej strony chce zeby dziadkowie wnuka zobaczyli, ale krew mnie zalewa jak mi tesc na gg wlasnie pisze, ze mamy nie brac wozka bo oni go beda nosić na spacery :36_11_23:
Cholera mnie bierze no...Pisze mu, ze ja nie pozwole go nosic, bo sie nauczy, ze tyle nocek zarwalam zeby go czegos nauczyc, a on swoje :36_2_43:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

viosna mam nadzieję że jednak Ciebie i Wojtusia choroba ominie :)

viosna, Meringue łączę się w bólu :/ ehhh te nasze dzieciaki...

Meringue chłopaki pozwoliły świętować, ale mama nie dały rady ;) może dzisiaj... :)

madzialska porażka z tymi teściami... jeśli jednak pojedziecie, to chyba nie pozostaje nic innego jak się postawić, chociaż wiem że to nie łatwe, bo sama też tego nie umiem :/

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hrpuolg3r.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkanli9cf3r2dw.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e2ipfdwq5.png

Odnośnik do komentarza

Madzialska współczuję, nam łatwo powiedzieć- postaw się, ale dobrze wiem, że to nie łatwe, szczególnie, że nie będziesz 'na swoim terytorium'. Sama nie wiem, co Ci doradzić. Myślę, że niestety Maciuś i tak wybije się trochę ze swojego rytmu, bo w końcu zmiana otoczenia robi swoje, więc może i parę odstęp od dotychczasowych reguł będzie tylko chwilowe i powrót do domu przywróci ład i porządek.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Na szczęście będę mogła od nich uciec do swoich rodziców, bo mieszkają niedaleko siebie.
Ale chyba powinni uszanować to, że to my jesteśmy rodzicami i my to dziecko wychowujemy?
Nie interesuje mnie zdanie, że teściowie są od rozpieszczania...

Mam znajomą, której syn ma teraz skonczone 2 latka. Mieszkaja z tesciami w jednym domu-oni na gorze, tesciowie na dole. Jak ona pracowala to tesciowa siedziala z malym, a teraz nie pracuje od niedawna i nie moze sobie z nim dac rady, bo ta babcia posunęła się do tego, że buntuje tego chlopca przeciw mamie. Mówi np do niego-babcia da ci batonika, bo mama jest niedobra, bo nie daje. I ten mały idzie do matki i mowi-nie kocham cie, nie chce z toba byc, chce do babci.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

viosna
Madzialska współczuję, nam łatwo powiedzieć- postaw się, ale dobrze wiem, że to nie łatwe, szczególnie, że nie będziesz 'na swoim terytorium'. Sama nie wiem, co Ci doradzić. Myślę, że niestety Maciuś i tak wybije się trochę ze swojego rytmu, bo w końcu zmiana otoczenia robi swoje, więc może i parę odstęp od dotychczasowych reguł będzie tylko chwilowe i powrót do domu przywróci ład i porządek.

dlatego chce mu oszczedzic dodatkowych zawirowań...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny!!!
no to biore sie za stukanie......
Viosna ja nie wiem co z tymi nockami, bo mlody tez ostatnio coś mi zaczyna robić dwie pobudki dziś np. o 3, 6 i 8 (to tez noc dla mnie) ta ostatnia to jeszcze doleżał do 9 a ja dokimałam, ale wiecie jak to jest jak się człowiek przyzwyczai do dobrego to.... mam jednak nadzieję, że to przejściowe. No i u mnie też mąż chory co prawda narzeka tylko na ból gardła, ale mam nadzieję, że nas ominie
Madzia ja bym w taką pogodę odpuściła sobie spacery bez wózka, więc postaw się.
Gorzata pokaż te swoje włoski... u mnie 11 lat różnicy.
Artaga6 witamy i cieszymy się, że dziewczynka, bo u nas przewaga łobuzów...
Nelson mam nadzieję, że po wizycie okaże się wszystko OK. Piesek sobie pożyczył żyrafkę, a Ty od razu z grubej rury zabrał. eh ehe
Wczoraj długi dzień tak więc się nie odzywałam.
My mini walentynki mamy za sobą. Położyliśmy młodego spać o 22 w sobotę. zrobiłam wafle i otworzyłam stronga (oczywiście wcześniej odciągnęłam młodemu flachę) i tak się spiliśmy, że nawet tego jednego na spółkę nie wypiliśmy he he he żartuję, ale pijaki z nas straszne....Synuś na dzień matki usrał się cały o 5 nad ranem i oczy jak 5 zeta na szczęście tatuś się nim zajął, a mamusia spała dalej. Mąż co prawda po 10 minutach też już był na górze bo młody zasnął. Dospalismy do 8. Strzeliliśmy kawkę śniadanie i ruszyliśmy najpierw do teściówki z kwiatami potem na camping trochę żałowalam, że zjazdówek nie wzięłam, ale w sumie samej to i tak by mi się nie chciało. Snieg z dachu zwalony no i w ramach dnia matki zjedliśmy w tamtejszej restauracji obiadek "medaliony z łosia" pycha szkoda tylko że średnio wysmażone, bo ja nie jestem zwolennikiem, ale zjadłam.
A co upadków to u mnie brak, ale zabawką już mu przyłożyłam ( wredna mama). Natomiast z pierworodnym miałam przygodę. Kubek stał już w łóżeczku od 7,5 miecha. Jak miał 9 miesięcy dałam do chodzika trzy razy po trzecim zrezygnowałam bo moj artysta znalazł sobie zabawę puszczał zabawkę i wyskakiwał po nią tzn tylko raz tak zrobił i o raz za dużo, na szczęście nie upadł na żelazko które stało oj aż mam ciarki jak pomyślę co by było.... czyli u nas bezchodzikowo było i będzie. tzn. kupiliśmy chodzik taki bardziej pchacz i innego nie będzie. oj się rozpisałam... znów mnie praca czeka:no1:

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

dziewczyny a wybieracie sie gdzies na wakacje z waszymi maluchami?my 2 lata z rzedu bylismy w hiszpanii i w tym roku tez mam ochote ale nie wiem czy nie za cieplo, z drugiej strony mala bedzie miala 7 miesiecy.moze wy macie jakues fajne miejsca sprawdzone.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3gu1rclrl8nwl.png
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskaj

Odnośnik do komentarza

Meringue
Gorzata no mi tez marzy sie wyjazd,ale...jesli bedziemy sie przeprowadzac do Emiratow-to chyba tylko do Pl pojedziemy w lipcu na ur Omara-no chyba ze znajdziemy cos last-minute-ja bym chetnie do Grecji-albo Chorwacji pojechala-no do Hiszpani tez

a podjeliscie juz decyzje co do wyjazdu?

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3gu1rclrl8nwl.png
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskaj

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...