Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe bobaski!


cytrynkowa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

Viosna, kolezanka ma termin 2 tygodnie przede mna i juz zrobila pranko ciuszkow.
Teraz ma prac posciel i koce.
Ja bede prac wszystko, nie chce tego na ostatna chwile zostawiac. Ja sie wezme za to jakos w pazdzierniku, ale ja mam w sumie termin jako ostatnia z Was :)
Jak masz gdzie ciuszki ulozyc to mysle, ze powoli mozesz sie zabierac :)

Jesli o poduszke chodzi to ten klin wklada sie pod materac i ona podobno na ulewanie jest dobra. Ale nie wiem czy jak dziecko nie ulewa to tez ja mozna uzywac-zapytam dzis w Szkole Rodzenia.
Kolderke i normalna poduszke to odrazu schowam, na poczatku dziecko spi w rozku, na pozniej mam spiworek.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

właśnie wstawiłam pierwsze pranie- rożek, ochraniacz, poszewki itp, omal nie wrzuciłam też pokrowca od materaca, ale w porę zorientowałam się, że, mimo że go się zdejmuje, to ma dodatkowo wszyte wkładki z kokosa, więc akurat to sobie w praniu daruję.
miałam też dylemat na jaką opcję ustawić pralkę, bo niby bawełniane poszewki to tradycyjnie 40C, ale już na ochraniaczu, było napisane prać ręcznie w temp 30C.
Ostatecznie ustawiłam opcje- pranie szybkie w 30C (do mało zabrudzonych ciuchów i trwa tylko 30 min) i ustawiłam dodatkowe płukanie. I myślę, że jak na nowe rzeczy, to wystarczy.
A Wy jak sądzicie? mam whirlpoola z takimi opcjami jak na rys poniżej (czyli bawełniane, syntetyczne, delikatne, codzienne, szybkie, wełniane i ręczne) i już nie wiedziałam, co wcisnąć...tylko błagam nie śmiejcie się ze mnie, ale głównie używam jednego programu i teraz zgłupiałam.
Ubranka to popiorę chyba w 'codziennym' w 40C

http://obrazki.elektroda.pl/7231404300_1292316449.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Viosna :36_1_1:

Ja wpadłam w dół-kupiłam na ciążę 2 pary spodni-dzinsy i lniane białe na lato.
Lato sie skonczyło, lniane schowalam. Zostaly mi jedne spodnie, a wlasciwie juz zadne, bo te sie przetarly po wewn stronie ud. Ale mam baleronowate nogi i nie mam w czym chodzic.
Chce na gwalt kupic na allegro drugie, ale mam problem z doborem rozmiaru...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

co do ciuchów ciążowych, to niby obiecałam sobie, że nie będę przesadzała z typowo ciążowymi, ale ostatecznie mam 5 par spodni typowo ciążowych!!!- z tym, że 3 z ciucholandu a 1 z wyprzedaży, więc majątku nie wydałam. Już w dwie pary się nie mieszczę, ale mam jeszcze 3, wiec jakoś dam radę. Bluzek ciążowych nie kupowałam wcale.
Ale za to wczoraj dokupiłam jeszcze legginsy ciążowe z h&m, bo w zwykłe już nie wchodzę, a do wszystkich tunik itp są dla mnie niezbędne

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

slkonko przepisu niestety żadnego nie znam.

a co do ruchów, to bywają dni, że nie czuję maleństwa prawie w ogóle- tylko czasem jakieś delikatne przepływowe ruchy i wtedy oczywiście odchodzę od zmysłów..
ale ogólnie to malec lubi się powiercić, czasem są dni, że mam wrażenie, że rusza się ciągle i to naprawdę intensywnie, chwilami aż boleśnie.
dzisiaj w nocy miałam wrażenie, że wierci się cały czas.
Nadal jest ułożony w poprzek, choć upewnię się jak będę u lekarza, ale ruchy czuję właściwie tylko po bokach

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

No ja już pisalam wcześniej że wcale ruchów nie liczę bo bym zgłupiała... mój syn rusza się ciągle, jak ma przerwy to krótkie. Wczoraj tak kopał że zaczełam płakać i wić się bo moje prawe żebro było już tak obolałe że każdy dodatkowy kopniak odczuwałam ze wzmożoną siłą. Nawet obiadu nie dał zjeść bo co chwile musiałam zmieniać pozycje. Nic nie pomaga na tego małego łobuziaka choć on to napewno odbiera jako świetną zabawę a nie cierpienie mamy. Upodobał sobie żeberko i albo kopie albo wierci mi tam swoją nogą próbując je podważyć. Jakby tak się przerzucił na drugie żebro i temu dał odpocząć... ale nie chce za nic!!!! Efekt jest taki że po kopniaku mam dosłownie taką minę... :36_2_39:

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...