Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

heloł. mam pytanie.
jak wiadomo u nas zacofanie w jedzeniu. je jak je. swoja droga. niewazne. ja sie tym nie przejmuje. kucharka ze mnie marna.
wiem jednak ze u was jest duzo, szybko, gotujecie, karmicie i generalnie dzieci niedlugo wszamia schabowego z kapusta.
pytanie wiec jest takie: kiedy pierwszy raz dalyscie cos w typie: pierwsze chrupaczki, czy innymi slowy chrupki kukurydziane? ile maluchy mialy i co wtedy juz jadly? czy przelykaly jakies grudki bez problemow?
Piotrek chetnie je to co mu smakuje ale na razie jedynie w konsystencji gladkiej, wiec mam troche strachu i lękow przed podaniem mu chrupki ale jednoczesnie strasznie mnie korci bo mlaska i sprawia wrazenie ze z checia by cos sobie trzymal w raczce i mamlal.

iwa - do ciebie inne pytanie. otoz robilam porzadki w ubrankach po Kingusi. przebralam co jest dziewczece i co z tej racji nie bede ubierala Piotrusiowi. gdybys byla zainteresowana to planuje porobic tym ubrankom zdjecia i wrzuce na jakas strone. jakbys byla ciekawa to podesle ci linka. porzadne ubranka, w wiekszosci znanych marek. nie bede chciala duzo, bo wiem jak ciezko sie sprzedaja uzywane ciuszki, tak tylko symbolicznie. gdyby nie koronki i kwiatuszki to mlody by w tym zasuwal ;).

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
Marigold ja mam podobnie do Ciebie z jednej strony czuję, ze je troche za mało, z drugiej stwierdziłam, że przecież dobrze wygląda i pewnie więcej nie potrzebuje. Mnie najbardziej martwiło, że ona ma bardzo mało urozmaiconą dietę, niby otwiera buźkę do wszystkiego i próbuje wszystko co się jej da, ale nie zjada tych rzeczy w takich ilościach żeby się najeść. Skubnie dwa kęsy, a potem zaciska bużkę i koniec nie wtłoczysz.
Co do zakończenia nocnego cycowania to plan mam , ale czy wypali :D:D:D Ta lekarka powiedziała że najlepiej by było, żebym wyemigrowała na jakieś 2 dni z domu i zostawiła Nastkę z tatusiem :D Poradziła nakarmić ją tak żeby wyssała wszystko z piersi, jakoś je zawinąć i zniknąć, żeby Nasti mnie nie widziała i nie czuła, a ja żebym jej nie słyszała no bo hormony i mleko będzie się produkować. Opcja całkowitego wyemigrowania odpada, ale spróbuję przenieść się do drugiego pokoju i nie wkraczać do akcji, jak Nasti będzie się budzić. Myślę, że też nie będziemy jej głodzić tylko jednak J będzie jej dawała butlę. Podobno, optymistycznie podchodząc dwie noce wystarczą. Dlatego planujemy akcję "wyzwolenie cyca" na weekend :D:D tylko jeszcze nie wiem który :hahaha:

Nabiału "dorosłego" jeszcze nie dawałam pytałam wczoraj i podobno Bielucha i naturalne jogurty i serki mogę podawać. Najlepiej na drugie śniadanie z owockami.

heh no to faktycznie skoro Nasti taka oporna to trochę trzeba zmienić, widzę po Oli ze ona najchętniej jadłaby to co i my, dlatego czasem przy naszym posiłku chowam gdzieś między talerzami coś dla niej i podaję tak żeby myślała że je to co my - wtedy zawsze się udaje - np jak jej dawałam gotowanego ziemniaczka z jej talerza to nie chciała a za 5 min z mojego talerza zmiatała jak szalona, więc doskonale wie i uczy się kombinować :hahaha: spróbuj może takim sposobem też, nie podchodź do niej z czymś specjalnie - tzn zeby nie widziała że to tylko jej posiłek, jak będzie widzieć ze rodzice jedzą to sama też chętnie coś spałaszuje, no chyba że jest twarda i jej to nie rusza :D

co do serków to ja o Bieluchu słyszałam złe opinie, chyba bede podawac zwykły biały serek z odrobiną jogurtu blendowany na gładko albo tylko rozetrę widelcem, do tej pory podałam jej kilka razy po kilka okruchów żeby poznała nowy smak
no i mam mieszane uczucia co do serków typu danonki ale pewnie życie to zweryfikuje bo jak będzie chciała to jeść to nie bedzie wyjścia:36_11_13:

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

CosmoEwka
heloł. mam pytanie.
jak wiadomo u nas zacofanie w jedzeniu. je jak je. swoja droga. niewazne. ja sie tym nie przejmuje. kucharka ze mnie marna.
wiem jednak ze u was jest duzo, szybko, gotujecie, karmicie i generalnie dzieci niedlugo wszamia schabowego z kapusta.
pytanie wiec jest takie: kiedy pierwszy raz dalyscie cos w typie: pierwsze chrupaczki, czy innymi slowy chrupki kukurydziane? ile maluchy mialy i co wtedy juz jadly? czy przelykaly jakies grudki bez problemow?
Piotrek chetnie je to co mu smakuje ale na razie jedynie w konsystencji gladkiej, wiec mam troche strachu i lękow przed podaniem mu chrupki ale jednoczesnie strasznie mnie korci bo mlaska i sprawia wrazenie ze z checia by cos sobie trzymal w raczce i mamlal.

iwa - do ciebie inne pytanie. otoz robilam porzadki w ubrankach po Kingusi. przebralam co jest dziewczece i co z tej racji nie bede ubierala Piotrusiowi. gdybys byla zainteresowana to planuje porobic tym ubrankom zdjecia i wrzuce na jakas strone. jakbys byla ciekawa to podesle ci linka. porzadne ubranka, w wiekszosci znanych marek. nie bede chciala duzo, bo wiem jak ciezko sie sprzedaja uzywane ciuszki, tak tylko symbolicznie. gdyby nie koronki i kwiatuszki to mlody by w tym zasuwal ;).

Podeślij linka albo zdjecia na emaila mogę ci na priw napisać.

Monka to nie prawda ze dziecko nie rozumie że dostanie wieczorem a w nocy nie,wiadomo że będzie się domagało ale jak zobaczy że że przez kilka nocek jest to samo to się przyzwyczaja i może to nie bardziej rozumienie jak przyzwyczajenie rytułał dla nich,moja Hania dostaje tylko przed spaniem i ok 5 rano aby dłużej pospała i nie mam z tym problemu,ktoś by powiedział bo ona starsza i rozumniejsza ale dzieci od najmniejszego rozumieją tylko nie umią nam powiedzieć więc sygnalizują najczęściej płaczem.Więc jeśli chcesz zostawić wieczorne karmienie i poranne bym zostawiła,jedynie w dzień inne pokarmy a w nocy woda bo budzić ci się będzie przynajmniej na poczatku puki nie przywyknie.

Odnośnik do komentarza

Monka1
Marigold
poziomka
[

nawet bym nie pomyslała ze duża kolacja nakręca na nocne jedzenie, zawsze wszyscy piszą ze daja sporo zagęszczone mleko , żeby dziecko przespało spokojnie noc i nie obudziło się głodne, ja daję 180 + 4 miarki sinlac

no właśnie też mi się to dziwne wydaje że obfita kolacja napędza nocne jedzenie
sama planowałam zakup sinlacu ale doszłam do wniosku że chyba niepotrzebnie
raczej pójdziemy w stronę dodania jeszcze jakiegoś małego, wartościowego posiłku

No jak to usłyszałam to też zbaraniałam, bo zagęszczałam mleko, żeby w nocy był spkój, a tu co sama sobie sprawę pogorszyłam ???? No nic to spróbujemy bez zagęszczania i sprawdzimy teorię :)

sama jestem ciekawa jak to jest, sprawdź to się z nami podzielisz :)

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
poziomka przyznaje się że od jakiegoś casu nie dodaję Nasti kaszki manny. Po prostu nie chciała zjeść żadnego posiłku w którym ją wyczuła. Kupilam kaszkę mannę z Nestle po 4 miesiącu, która podobno łagodnie wprowadza dziecko w krainę glutenu :D i jej podaję codziennie. Poza tym ostatnio wcina trochę chlebka, kawałek bułeczki lub piętki. Mam nadzieję, że taka forma i dawka glutenu jej nie zaszkodzi i uchroni.
Marigold wielkie dzięki za przepisy na pewno wypróbuję, bo brzmi smacznie. Jak była moja mama trochę gotowałam Nasti, ale moje obiadki nie cieszyły się jej uznaniem, większość wylądowała w koszu. Zamroziłam sobie w kubeczkach wywar z warzyw i co jakiś czas będę ponawiać próby :) Raz zrobiłam jej kisiel z malin, ale był tak kwaśny, że wcale się nie dziwię, że nie chcaiła zjeść, nawet dodatek glukozy nie pomógł. Przywiozłam od rodziców trochę czerwonych porzeczek, moze się skusi.

też planuję kisiel zrobić ale chyba na początek taki z bobofruta, bo z owoców świeżych to by trzeba sporo dosłodzić, glukoza nie słodzi tak skutecznie jak biały cukier

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

CosmoEwka
heloł. mam pytanie.
jak wiadomo u nas zacofanie w jedzeniu. je jak je. swoja droga. niewazne. ja sie tym nie przejmuje. kucharka ze mnie marna.
wiem jednak ze u was jest duzo, szybko, gotujecie, karmicie i generalnie dzieci niedlugo wszamia schabowego z kapusta.
pytanie wiec jest takie: kiedy pierwszy raz dalyscie cos w typie: pierwsze chrupaczki, czy innymi slowy chrupki kukurydziane? ile maluchy mialy i co wtedy juz jadly? czy przelykaly jakies grudki bez problemow?
Piotrek chetnie je to co mu smakuje ale na razie jedynie w konsystencji gladkiej, wiec mam troche strachu i lękow przed podaniem mu chrupki ale jednoczesnie strasznie mnie korci bo mlaska i sprawia wrazenie ze z checia by cos sobie trzymal w raczce i mamlal.

iwa - do ciebie inne pytanie. otoz robilam porzadki w ubrankach po Kingusi. przebralam co jest dziewczece i co z tej racji nie bede ubierala Piotrusiowi. gdybys byla zainteresowana to planuje porobic tym ubrankom zdjecia i wrzuce na jakas strone. jakbys byla ciekawa to podesle ci linka. porzadne ubranka, w wiekszosci znanych marek. nie bede chciala duzo, bo wiem jak ciezko sie sprzedaja uzywane ciuszki, tak tylko symbolicznie. gdyby nie koronki i kwiatuszki to mlody by w tym zasuwal ;).

CosmoEwka nie próbowałam jeszcze chrupek kukurydzianych choć Ola nie ma problemów z żuciem, ale chętnie wcina np paseczek zwykłego wafla tortowego - taki 5cmX2 cm czyli jak chrupek mniej więcej, no i kiedyś kupiłam jej z Hippa wafle ryżowe z sokiem jabłkowym- takie malutkie, wydawało mi się ze dla dzieci to beda miekkie i fajne - a okazało się że są twarde i nawet jak już się kawałek ułamie to ten ryż jest po prostu jak surowy, pierwszym o mało się nie zadławiła ale z kolejnymi już jej idzie sprawnie - ślini sobie, kruszy łapkami i pakuje do ust, wiec ważna jest też kwestia wprawy
Ola je już grudkowate zupki i z połykaniem nie ma problemu, a Piotrusiowi moze lepiej pójdzie właśnie z chrupkami? spróbuj po prostu i obserwuj, one się łatwo rozpływają w ślinie, nie sadze zeby miał z nimi problem :)

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

witam
u nas upal teraz w cieniu jest 35st:hot:basia codziennie sie kompie w baseniku na patio i lataw samym pampersie po domu a w foteliku samochodowy to tak sie poci ze az nie chce w nim siedziec
ewka-basia je juz wszystko gotuje jej osobno bo nasze jedzenie jest mocno doprawione(czosnek papryka pikantna sol)ale jesli jest cos z mojego talerza co moge jej dac to tez dostaje,gryzie ladnie i polyka nawet duze kawalki wczoraj dalam jej kawalek rybki smazonej,zjadla nawet skorke ze sliwki i tez jej nic nie bylo tylko po jajku ja wysypalo to jej nie daje i jest tak jak mowia dziewczyny najlepiej smakuje z talerza mamy,najchetniej pije wode dalam jej pare razy soczek ale nie bardzo jej smakoal za to chetnie je owoce dzisiaj pojadla arbuza a za truskawkami to sie az trzesie oczywiscie pije mm4 razy dziennie ....chrupki jej wprowadzilam ok 6 miesiaca razem z jogurcikiem je chetnie a brudzi przy tym co niemiara

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Witam .
Ewka ja chrupki kukurydziane zaczęłam dawać Kubusiowi po 6 miesiącu teraz wcina ( w sumie zaczęłam od chrupek a teraz już banana przegniecionego widelcem ale tez nie bardzo jest za kawałkami ale zjada).
Monka - Kuba bardzo ładnie zniósł pierwszy dzień w żłobku bez płaczu z uśmiechem na twarzy to ja bardziej wariowałam i tęskniłam. Jak go panie ode mnie brały to się do nich śmiał i tak ponoć był przez cały dzień uśmiechnięty. Wiec myślę ze my mamy bardziej panikujemy niż dzieci .

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Marigold Nasti podobnie jak Ola chciałaby jeść to co my. Nawet dzisiaj udawałam że jej obiadek to zupka taty, ale niestety jak coś jej nie smakuje, to za żadne skarby nie otworzy buziaka ::(: Dzisiaj z jedzeniem to był totalny koszmar, jednak wydaje mi się, że teraz to jest spowodowane katarem, bolącym gardełkiem i jednoczesnym ząbkowaniem, bo aż tak źle to jeszcze nie było.
Czyli mówisz, że Bieluch nie bardzo, mhhmmm to chyba jednak zrezyguję. Spróbuję z twarożkiem, a o serku też myślałam naturanym, a nie danonku, jest taki jeden Rolmlecz czy jakoś tak. Wiem, że moje koleżanki dawały go dzieciaczkom na początku.
Iwa tej lekarce chodziło o to, że nocne odstawienie będzie bardzo ciężkie dla Nasti, dlatego całkowite odcięcie będzie jej łatwiej zrozumieć niż takie, że raz dostanie a raz nie, no ale na pewno masz rację że do wszystkiego maluszka można przyzwyczaić. Ja na razie się nie zarzekam bo zobaczę jak to wszystko będzie przebiegać, chciałabym żeby przeszła przez to wszystko jak najmniej boleśnie, ale też zależy mi żeby jednak to dzień był od jedzenia. Najgorsze, że woda w nocy nie przejdzie, próbowałam nawet kilka dni temu przed badaniami, nie ma szans. Woda z butelki to najgorszy wróg mojej córeczki :D:D Powiedz mi jeszcze, czy ty Hani odstawiłaś w pewnym momencie cycusia w nocy czy sama zrezygnowała ??
Cosmoewka Nasti dostała pierwsze chrupki całkiem niedawno, niecały miesiąc temu, jak załapała, że to co się trzyma w ręce można wlożyć do buzi :D Co do jedzenia to różnie, lubi głównie gładkie, bezgrudkowe, jak dostanie coś z grudkmai to się naciąga jak diabli, ale to tylko w wypadku obiadków. Owoce i ziemniaki woli w całości, ciuma i się nimi nie krztusi. Chrupki i takie ciasteczka z Hipa dosyć twarde też ciumka.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Monka ja odstawiłam Hani cycusia ok m-ca temu sama ona to by chyba do 3 lat nie zrezygnowała,pierwsze 3-4 dni tzn noce były koszmarne ona wrzeszczała rzucała się (byłam w tych chwilach ja z nią bo uwarzam że zabranie jej cycka to i tak duzo dla niej i jeszcze jak przy tym by mamy nie było to uważam że zniosła by gorzej) następne noce to były takie marudzenie i nerwowe ruchy,wszystko wyszło z tydz,do picia dawałam jej herbate bo woda też by nie przeszła ale jak po tyg widziałam że tej piersi już nie szuka to mialam dwie butelki woda i herbata,proponowałam wodę a jak widziałam większy nerw to dawałam herbatę bo nie chciałam jej przyzwyczaić do picia w nocy herbaty oczywiście tej wody nie piła,i od 2tyg jak idzie spać ok 20-21 to śpi jednym ciągiem w łóżeczku (bo przez cyckowanie spała ze mną,nie chciało mi się po 5razy w nocy do niej wstawać) do 5rano,o 5 rano cycek i śpi do 7.30 w dni robocze bo jak wyczuje że ja wstane to i ona wstaje a jak mam wolne to śpimy do 9.30 (od rannego cycka śpi już ze mną) a i oduczałam ją całkowicie od piersi w jednym czasie i w dzień i w nocy dostaje tylko przed spaniem ok20-21 i nad ranem 5.
Wydaje mi się że ci pójdze łatwiej bo Nastka jeszcze nie jest tak przywiazana do cycusia za rok by było gorzej zdecydowanie :) A i po odstawieniu w dzień cycka Hania lepiej je i więcej pije bo z piciem napojów miała duży problem.

Odnośnik do komentarza

Megi, dawaj fotki!!!!!!!!!!!!!!! :8_2_96:
Monka, też słyszałam, że dzieci, które szybciej chodzą, później mówią. Ale wiem, że w praktyce to bywa różnie. Hehe, gdybym chciała uniemożliwić Pawełkowi wstawania, to musiałabym go przywiązać do łóżka i nie wypuszczać na podłogę w ogóle. Tym bardziej, my z nim nie ćwiczymy, wręcz odwrotnie, na podłodze jest pozostawiony sam sobie biedaczek hehe :) Jeden plus jest teraz- nie muszę go nosić na rękach teraz, sam za mną łazi na czworaka, czy idę do kuchni czy do drugiego pokoju, czy do łazienki umyć ręce, pół minuty i mały jest koło mnie. Superowe to jest!
Ewka, ja podaję od jakichś 2 tygodni chrupki kukurydziane, Hipp oraz Flipsy. Pawełek je tak uwielbia, że gdy widzi u kogoś na placu zabaw chrupki,to wyciąga ręce do nich. Więc ma teraz własne opakowanie chrupek. Bierze do rączki i sobie ciumka. Lubi też wafle ryżowe bardzo.
Marigold, przepisy są super! Nie dziwię się, że Oleńka zajada się :)
Dzisiaj jakiś koszmar- Pawełek obudził się o 9.30 a poswzedł spać o 21!!! Za cały dzień nie zmrużył oka. Co prawda, on od tygodnia, może nawet dłużej ucina 1 (!) drzemkę dziennie na 1 - max. 2 godziny. W nocy śpi ładnie, śpi ciągiem 6 -7 godzin, potem budzi się na cyca, potem znowu śpi do rana. Dziwne to jest, że tak mało śpi, ale chory nie jest, jest wesoły, rozrabia cały dzień. Lata po całym mieszkaniu, już nawet zwiedził łazienkę, i głośno zawsze przy tym gada. No ale dziwne jest to niespanie, jakieś zaburzenia snu ma, może :(

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

a z tym moim pójściem na zwolnienie to lipa, gdybym od razu po urlopie wypoczynkowym poszła to ok, ale teraz jak już jestem na wychowawczym to podobno przerwać nie można i iśc na zwolnienie, a potem znów wrócić na wychowawczy...

kurde zła na siebie jestem, jak tu czytałam że Megi pisała o tym, to myślałam ze złoże wniosek jakiś i będę dostawać taki dodatek opiekuńczy czy coś w tym stylu, nie wiedziałam ze to jest zwolnienie
nie pytałam też rehabilitantki do kiedy bedzie trwać rehabilitacja, bo to też zależało od postępów, no ale gdybym spytała ze 2 tyg temu pewnie wiadomo by było ze jeszcze trzeba chodzić, a wtedy zdążyłabym wszystko załatwić i zacząć to zwolnienie od razu po urlopie

cholera, miałabym przynajmniej jeszcze przez 2 miesiące pieniądze, bo i tak należy się taka opieka, a tym bardziej skoro dziecko jest rehabilitowane....

musze jutro lub pojutrze podjechać jednak do pracy może coś by sie udało z tym zrobić jakoś zakombinować....
kurde oby...

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

kevadra
Megi, dawaj fotki!!!!!!!!!!!!!!! :8_2_96:
Monka, też słyszałam, że dzieci, które szybciej chodzą, później mówią. Ale wiem, że w praktyce to bywa różnie. Hehe, gdybym chciała uniemożliwić Pawełkowi wstawania, to musiałabym go przywiązać do łóżka i nie wypuszczać na podłogę w ogóle. Tym bardziej, my z nim nie ćwiczymy, wręcz odwrotnie, na podłodze jest pozostawiony sam sobie biedaczek hehe :) Jeden plus jest teraz- nie muszę go nosić na rękach teraz, sam za mną łazi na czworaka, czy idę do kuchni czy do drugiego pokoju, czy do łazienki umyć ręce, pół minuty i mały jest koło mnie. Superowe to jest!
Ewka, ja podaję od jakichś 2 tygodni chrupki kukurydziane, Hipp oraz Flipsy. Pawełek je tak uwielbia, że gdy widzi u kogoś na placu zabaw chrupki,to wyciąga ręce do nich. Więc ma teraz własne opakowanie chrupek. Bierze do rączki i sobie ciumka. Lubi też wafle ryżowe bardzo.
Marigold, przepisy są super! Nie dziwię się, że Oleńka zajada się :)
Dzisiaj jakiś koszmar- Pawełek obudził się o 9.30 a poswzedł spać o 21!!! Za cały dzień nie zmrużył oka. Co prawda, on od tygodnia, może nawet dłużej ucina 1 (!) drzemkę dziennie na 1 - max. 2 godziny. W nocy śpi ładnie, śpi ciągiem 6 -7 godzin, potem budzi się na cyca, potem znowu śpi do rana. Dziwne to jest, że tak mało śpi, ale chory nie jest, jest wesoły, rozrabia cały dzień. Lata po całym mieszkaniu, już nawet zwiedził łazienkę, i głośno zawsze przy tym gada. No ale dziwne jest to niespanie, jakieś zaburzenia snu ma, może :(

gdzieś czytałam że dzieci mogą sobie skracać liczbę drzemek, że im starsze to chyba normalne, że z jednej rezygnują

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

Poziomko, no ja wiem, że z wiekiem dzieci śpią mniej. Koleżanki synek ma 1,5 roku, śpi raz dziennie 2,5 godziny. Pawełek 10 miesięcy młodszy śpi raz godzinę, dziś to w ogóle nie spał. Podejrzane to jest, nie wiem, czy mam się martwić, może to ząbkowanie?? Idą mu górne.
Pawełek ma też 2 ząbki, daje radę z chrupkami, bo one w ustach topnieją, więc nie ma problemu.
Ale ty to masz problem z tym urlopem. Może podzwoń po ZUSach, wiem, że z nich trzeba informacje i wszystko wyciskać, bo nikt nie chce nic mówić.
Szantaż emocjonalny w urzędach trzeba wykorzystywać. Zauważyłam- działa!

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

Dziś bylismy na zakupach. Kupiłam sobie trochę ciuchów. Bylismy z malym i nie było źle.
Jesli chodzi o odstawienie od piersi to u nas naturalnie to wyszło. Po prostu dawałam mu stopniowo coraz wiecej sztucznych pokarmow i obiadków, a karmiłam w miedzyczasie traktujac cyca jako picie do snu w dzien. W nocy przeszlam na sztuczne.
ostatnie ssanie z cyca było ze 2 tyg. temu i samo wyszło, że juz nie ma sensu dalej, maly gryzł juz mocniej bo potrzebowal wiecej mleka a ja juz nie mialam tyle.
Jutro idziemu do Central Parku.

Odnośnik do komentarza

poziomka
a z tym moim pójściem na zwolnienie to lipa, gdybym od razu po urlopie wypoczynkowym poszła to ok, ale teraz jak już jestem na wychowawczym to podobno przerwać nie można i iśc na zwolnienie, a potem znów wrócić na wychowawczy...

musze jutro lub pojutrze podjechać jednak do pracy może coś by sie udało z tym zrobić jakoś zakombinować....
kurde oby...

Juz wczesniej pisałam o tym, szkoda ze jakoś to umknęło Tobie. No ja włsnie za ten miesiac dostałam ostatnia wypłate z firmy za 4 dni. I tak długo otrzymywalam kase, bo prawie 9 miesiecy.

Odnośnik do komentarza

kevadra u nas też problemy ze spaniem - tzn dotychczas były 3 drzemki - 2 po 40 min i jedna tak 1,5-2 h, a teraz mamy jedną rano - ok 9 - to jest pół godzinki i potem po południu od ok 14-16, wypadła zatem drzemka o 11.30 i widzę że już raczej do niej nie wróci, czasem bywają dni że przez cały dzień pośpi 15 min - więc albo ją tak świat ciekawi albo tyle jej wystarcza po prostu
czytałam że jak dziecko zaczyna raczkować i poznawać świat o własnych siłach to właśnie się wiąże ze skracaniem drzemek, bo otoczenie jest zbyt ciekawe żeby spać

poziomka ja myślę że nawet jak by nie miał zębów to chrupki kukurydziane i tak by mu spasowały i dał by sobie radę
jedno co warto jak się coś dziecku podaje do samodzielnego jedzenia to obserwować czy sobie radzi z tym i czy się nie zadławia

IWA dzięki że napisałaś o tym odstawianiu u siebie, ja jeszcze nie zamierzam rezygnować jeszcze z karmienia ale zobaczymy co powie pediatra, być może warto nocne karmienie zredukować np do jednego razu

Ola jest dziś potwornie marudna od rana, cały czas pojękuje, mnie już głowa pęka :o_no:

szykują się nam goście na weekend a ja nie mam ochoty teraz na wizyty, poza tym pewnie moja mam będzie mieć gości imieninowych, muszę się wybrać na zakupy i kupić coś dla niej i dla synka kuzynki - ma 13 miesięcy, ale mam już pomysł nawet co mu kupić

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Marigold ja też bym może nie rezygnowała jeszcze z karmienia gdyby sytuacja innaczej się potoczyła,ale u mnie ewidentnie Hani już pierś nie była potrzebna do picia,jedzenia tylko ciumkania i na tym u niej cierpiał też menu dzienne,Hania do 15 m-cy jadła wszystko ładnie miała plan dnia godz poustawiane że w ciągu dnia jadła pierś rano,przed drzemką i wieczorem potem przez prawie całą zimę mi chorowała i nic nie chciała tylko piers i po tych chorobach się zaczęło mimo już była zdrowa to nie chciała jeść nic a pierś potrafiła co godz ale ona pojadła z 5min a następne 10min tylko trzymała w buzi i memlała jak smoczek co mnie z dnia na dzień irytowało,doszło do tego że w domu nie mogłam usiąśc bo ona zaraz nakolana pokładała się i mówiła cycy a jak nie chciałam dać to próbowała wyciągnąć,potem przy karmieniu mnie zaczęła podszczypywać a w nocy inaczej nie umiała spać tylko z cyckiem w buzi tzn co wyciągłam to po pół godz,godz zaś się domagała ale jak dawała to nie piła tylko trzymała,więc postanowiłam całkowicie ją oduczyć a zostawić na razie wieczorem i rano,nie chciałam drastycznie całkowicie czyli w ogóle nie podawać (trochę egoistyczne podejście ) bo ja bym bardziej się umęczyła,wieczorem dłużej by zasypiała oczywiście z wrzaskiem ,w nocy wrzask,wstawała by szybciej i w dzień też marudna bo nie wyspana a popołudniu nie zaśnie bo nie ma usypiacza,a tak wieczorem ok 10min młoda już śpi a poranna pierś powoduje że dłużej śpi jest wyspana i nawet nie odczuwa że w dzień nie ma drzemki.
Jak by jej menu wyglądało jak do 15m-ca to bym dalej karmiła nawet w nocy bo dla mnie nie było to męczące bo spała ze mną i mimo budziła się nawet 5 razy to spiąc ze mną ja tego nie odczuwałam.

Odnośnik do komentarza

megi79
poziomka
a z tym moim pójściem na zwolnienie to lipa, gdybym od razu po urlopie wypoczynkowym poszła to ok, ale teraz jak już jestem na wychowawczym to podobno przerwać nie można i iśc na zwolnienie, a potem znów wrócić na wychowawczy...

musze jutro lub pojutrze podjechać jednak do pracy może coś by sie udało z tym zrobić jakoś zakombinować....
kurde oby...

Juz wczesniej pisałam o tym, szkoda ze jakoś to umknęło Tobie. No ja włsnie za ten miesiac dostałam ostatnia wypłate z firmy za 4 dni. I tak długo otrzymywalam kase, bo prawie 9 miesiecy.

No szkoda szkoda że umknęło, włąsciwie to myślałam o tym cały czas, ale jakoś wydawało mi się że to inaczej sie załatwia , ze nie muszę tuż po urlopie iść na zwolnienie, jakoś nie zanotowałam że to jest zwolnienie
eh siedzę na tym forum siedzę w necie i głupia taka jestem niedoinformowana, a to wążna rzecz...caly czas mam pretensje do siebie, zebym choć tydzien wcześniej o tym wiedziała to bym wszystko załatwiła......

eh inne sprawy na głowie i tak człowiek nie dopilnuje a potem sobie w brodę pluje.....

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

megi79
Witam,

Dziś bylismy na zakupach. Kupiłam sobie trochę ciuchów. Bylismy z malym i nie było źle.
Jesli chodzi o odstawienie od piersi to u nas naturalnie to wyszło. Po prostu dawałam mu stopniowo coraz wiecej sztucznych pokarmow i obiadków, a karmiłam w miedzyczasie traktujac cyca jako picie do snu w dzien. W nocy przeszlam na sztuczne.
ostatnie ssanie z cyca było ze 2 tyg. temu i samo wyszło, że juz nie ma sensu dalej, maly gryzł juz mocniej bo potrzebowal wiecej mleka a ja juz nie mialam tyle.
Jutro idziemu do Central Parku.

Megi Wiktorek to komfortowo sie czuje w nosidełku co? zasnął nawet :)
Jakiej firmy masz to nosidło? W polsce kupiłaś?

No i oczywiście znów zazdrosna jestem :) zakupy w Nowym Jorku, ale ci dobrze!!!!
W stanach jest taki fajny sklep dla dzieci z ciuchami Carter's przepiękne ubranka mają, dostałam od koleżanki która pływa w rejsy do Stanów, ale ty pewnie znasz ten sklep, mama twoja pewnie zaopatruje tam Wiktorka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/860iupjyxdv8hgj0.png[/url

http://www.suwaczki.com/tickers/ganndqk3k16yl155.png

Odnośnik do komentarza

poziomka
megi79
Witam,

Jutro idziemu do Central Parku.

Megi Wiktorek to komfortowo sie czuje w nosidełku co? zasnął nawet :)
Jakiej firmy masz to nosidło? W polsce kupiłaś?

No i oczywiście znów zazdrosna jestem :) zakupy w Nowym Jorku, ale ci dobrze!!!!
W stanach jest taki fajny sklep dla dzieci z ciuchami Carter's przepiękne ubranka mają, dostałam od koleżanki która pływa w rejsy do Stanów, ale ty pewnie znasz ten sklep, mama twoja pewnie zaopatruje tam Wiktorka :)

Nosidełko kupilismy na Allegro przed wyjazdem firmy Womar Zafiro za oko 60 zł. Wózeczek rodzice nam kupili. Tani , lekki i sie sprawdza w nowojorskim metrze.
Powiem ci ze głównie mamy ubranka tej firmy. Trafiaja sie czasem gorsze egzemplarze, ale jestem z nich bardzo zadowolona.

Odnośnik do komentarza

Iwa jak opisujesz zachowanie Hani to jakbym o Nastusi czytała, ona odkąd jej te zęby tak grupowo wychodzą traktuje mnie jak smoka i przez to gorzej je w dzień.
Kevadra mi się wydaje, że skoro Pawełek ma dobry humor, to widocznie tyle snu mu wystarcza. Jak byłam z Nastką w żlobku to była tam taka wesoła uśmiechnięta dziewczynka i panie mówiły mi, że ona śpi w ciągu dnia 20 min. a jest najbardziej uśmiechniętym dzieckiem w grupie, więc po prostu zdarzają się takie egzemplarze ::):.
U nas to samo, nasza Nastka dzień spędza na ziemi, my też z nią nie ćwiczymy, ona sama sobie daję świetnie radę :D ale powiem Ci że mam przykład w naszej bliskiej rodzinie, gdzie rodzice orzekli, gdy ich córcia miała 3 miesiące !!!! że ona na pewno nie będzie raczkować tylko od razu chodzić, bo to widać po tym jak chętnie prostuje nóżki i nie chce leżeć na brzuszku :Szok: Ich sposób wychowania jest zupełnie odmienny od naszego, mała jest cały czas noszona na rękach, bawić może się tylko w łóżeczku, bo na ziemi może się uderzyć albo zrobić krzywdę i stawiają ją przy krzesłach na kanapie od bardzo dawna. Jest 2 miesiące starsza od Nasti, a efekt jest taki, że rzeczywiście nie raczkuje, wstawać zaczęła w dokładnie tym samym momencie co Nastka. Tydzień temu podobno pozwolili jej u babci posiedzieć na podłodze, dziecko jak poczuło wolność to było zachwycone i zaczęła zasuwać na pupie wszędzie gdzie się da. No niestety zaliczyła upadek i jej mama była wściekła, że jej pozwoliła tak chodzić.
Megi fajowo masz ::): ale wykończyliście Wikinga :D:D:D
Marigold jak humor Oli, lepiej ???? Nasti też dzisiaj bardziej jęcząca, aż jej podałam nurofen i bidulka w końcu spokojnie zasnęła.
Poziomka myślę, że Igorek spokojnie da radę z 2 ząbkami. Nasti miała tylko 2 ząbki jak zaczynała obgryzać piętki z chleba :D
Też mi się podobają ciuszki carter's, ogladałam na allegro cudne kolorowe bodziaki, ale cena też piękna :)
Oj maleństwo się obudziło, lecę

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...