Skocz do zawartości
Forum

Październikóweczki i Październikowczyki 2011


bogdanka2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w ten poniedziałkowy poranek :36_7_8:
W końcu znośna temperatura :36_7_8: ze szczęscia chyba dzisiaj pokonam tę górę prasowania którą wytworzyłam przez sobotnie pranie :D i upiekę ciasto ze śliwkami.

Zastanawiam się powoli co mi jeszcze brakuje do wyprawki i chyba jednak stelaż pod wanienkę trzeba będzie nabyć... Póki co to mnie jeszcze brakuje szlafroka i pantofli do szpitala, a dla dzidzi butelki, chyba jednak podgrzewacz i jakiś grubszy kocyk.

Upatrzyłam lodówkę, dziwi mnie jednak fakt że jak wszystko teraz - działać będzie dopóki jest gwarancja a potem...kto to wie? Więc jaki sens wywalić 1500zł na lodówkę którą za 2 lata trzeba wyrzucić? Ale podobno z każdym tego typu sprzętem teraz tak jest - "żyje" tyle ile przewiduje gwarancja.

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry poniedziałkowo:):):)

Marigold - my przy przeprowadzce też musieliśmy kupić lodówkę... Najpierw myślałam o nowej, ale wiadomo, KASA... A ponieważ zależało nam na side by side to wyzwanie tym większe. W efekcie mamy taką jak chcieliśmy, używaną, za 700PLN. Chodzi tochę głośniej (ale Luby nigdy nie słyszał o poziomowaniu lodówki więc raz coś tam pokręcił i zaczęła chodzić trochę ciszej, nie mniej musi się jeszcze do poziomowania przyłożyć). Szlafrok mam iście porodowy - oprócz moich dwóch był świadkiem/uczestnikiem jeszcze porodu bratowej:D:D:D:D a więc nietaktem byłoby go nie zabrać i teraz:D:D:D:D Właśnie - mam plan zacząć pakować walizę... Niech sobie leży nikomu nie wadząc a jak przyjdzie co do czego to będzie gotowa:D:D:D

A tak po za tym to tydzień czas zacząć. Dziś chmury jakoś nie przeważają na niebie, a więc i nie przewiduję niepochamowanej senności:D:D:D:D Zasadniczego planu brak - na obiad mamy makaron z serem, a więc się nie narobię, pranie z 3 tygodni zrobione, kuchnia posprzątana (przez Lubego wczoraj), łazienka lśni (za sprawą moich sobotnich porządków), może skusi mnie segregowanie prania??:D Pp poprostu spędzę dzień z chłopakami skoro nic mnie nie będzie rozpraszać:D:D:D

Wczoraj Córa miała pierwszą chwilę "gwiazdorstwa" kiedy brat z bratową mogli "zobaczyć" małą podczas alienowania. Ich zdziwienie - bezcenne:D:D:D Bratanica mimo wiercenia nie rzucała brzuchem swojej mamy w każdym możliwym kierunku:D:D:D

Pozdrawiam i życzę udanego dnia:)

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka już myślałam że sobie dziś zaspałaś, że Cie jeszcze na forum nie ma :36_1_1: już mnie samotność zaczynała ogarniać...

Moja dzidzia też szaleje, najchętniej i najwięcej w kościele na mszy :36_1_1:

Też myślę powoli o spakowaniu torby do szpitala, termin mam na samym początku października, już mi się po nocach śni że zaczynam rodzić i latam po domu zbierając wszystko do torby i narzekając na samą siebie że nie zrobiłam tego wcześniej - a tak będzie w razie czego czekać gotowa, tylko muszę podpytać w szpitalu co trzeba wziąć oprócz tego co oczywiste.
Hehe co do szlafroka - to ma się rozumieć, że gdybyś go nie wzięła to zaburzysz tradycję :36_1_1: ja muszę kupić niestety

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Jestem jestem, naładowana porządną dawką kofeiny, bo ostatnio ile bym nie pospała to i tak za mało... Szczep też kochał msze jeszcze w środowisku macicznym. Najfajniejsze że kościół nie kojarzy mu się z niczym innym, jak ze śpiewem - całą drogę do kościoła (zazwyczaj z moimi rodzicami bo ja i Luby zawsze znajdziemy sobie jakąś wymówkę w niedzielne popołudnia:/ ) zamęcza pytaniem "idziemy śpiewać??" :smiech::smiech:

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie.
Hmm . Mówicie żeby spakować już tornbę do szpitala. Moze to i racja .
Ja własnie wyprałam pościel Kingusi. Ładnie wyschnie . Pogoda troszkę odpuściła wiec mozna chwilkę pooddychać . hiihi.
Pozdrawiam.

:Aniołek: 1997.03
:Aniołek: 1998.01
:Aniołek: 1998.06
Kingusia www.pomoz.eu
http://suwaczki.maluchy.pl/li-45554.png

...Otwórzmy serca na słabszy świat, tak wiele łez ukrytych tam, zmień kreskę smutku w podkówkę szczęścia symbol, Ty i Ja...

Jakub
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlkqi19cxftgt8.png

Odnośnik do komentarza

Ja jakoś nie śmigam w tej ciąży sikać jak straż pożarna... Ze Szczepem budziłam się z dokładnością szwajcarskiego zegarka co 1,5h, z Sambim rzadziej ale i tak 2-3 wycieczki nocą miałam. Teraz zapadam w sen i z głowy - pierwsza krucjata dopiero rano...:D:D:D Współczuję tej bezsenności... Może w moim przypadku to świadomość organizmu - śpij, bo w dzień nie pośpisz, po porodzie nie odeśpisz, a nawet już spać nie będziesz... Przy pierwszym dziecku zawsze jest ten komfort, że jak ono idzie kimać, to możesz wykorzystać czas podobnie... A u mnie Szczep przestał spać w dzień w okolicy ukończenia roku i jak urodził się Sambuś to z popołudniowych drzemek wyszły nici:/ No cóż, wyśpię się na macierzyńskiej emeryturze:D:D:D O ile zdezelowany macierzyństwem kręgosłup mi na starość pozwoli... Hmmmmm....

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

la luna
witam.....no i spuchłam od trzech dni zatoki szczękowe nie dają mi spokoju rwą,ciągną i nie dają spać czekam ,że samo przejdzie ale chyba nie ,pierwszego mam wizytę u rodzinnego to jak nie przejdzie to poproszę o jakieś piguły:36_2_24:

Wyrazy współczucia... Każdy ból jest do zniesienia po za migrenowym i od zębowo-szczękowym.... Trzymaj się biedactwo....

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie brzuchatki.Wróciłam własnie ze szpitala,a trafiłam tam w czwartek w nocy z podejrzeniem odchodzenia wód płodowych.Umieścili mnie na sali przedporodowej,to sie nasłuchałam jak dziewczyny rodziły.Byłam przerażona bo nie dość że za wcześnie to jeszcze moje dzieciątko jest takie malutkie.Ale na szczeście to był fałszywy alarm.Dostałam jakieś sterydy na szybszy rozwój płuc u maluszka i antybiotyk domieśniowo-aby ochronić dziecko przed ew.zakazeniami.Dzis odsypiam w domu bo w szpitalu ni jak nie dało sie spać.No i mam zalecenie-leżeć,leżec...bo kazdy dzien w brzuszku dla dziecka jest wazny.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usai09k8utphike.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5se6ydnnb1ynf4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/82dokqi1uttyc63j.png

Odnośnik do komentarza

luza74
Witam wszystkie brzuchatki.Wróciłam własnie ze szpitala,a trafiłam tam w czwartek w nocy z podejrzeniem odchodzenia wód płodowych.Umieścili mnie na sali przedporodowej,to sie nasłuchałam jak dziewczyny rodziły.Byłam przerażona bo nie dość że za wcześnie to jeszcze moje dzieciątko jest takie malutkie.Ale na szczeście to był fałszywy alarm.Dostałam jakieś sterydy na szybszy rozwój płuc u maluszka i antybiotyk domieśniowo-aby ochronić dziecko przed ew.zakazeniami.Dzis odsypiam w domu bo w szpitalu ni jak nie dało sie spać.No i mam zalecenie-leżeć,leżec...bo kazdy dzien w brzuszku dla dziecka jest wazny.

O matko, to musiałaś się faktycznie strachu najeść!! Szczerze współczuję... Cieszę się że wszystko już ok. Pozdrawiam...

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Luza biedaku na pewno się najadłaś strachu. Ja myślałam, że jak się nie odzywasz to pewnie dzieciaki do szkoły szykujesz, a ty takie przeżycia miałaś. Najwazniejsze, że wszystko jest w porządku, leż i odpoczywaj, w tej chwili to na pewno najlepsze dla maluszka. Na razie niech sobie spokojnie mieszka w brzuszku i nabiera tłuszczyku :)
La luna współczuję bólu, mam nadzieję, że jak najszybciej Ci przejdzie, trzymaj się.

Resztę brzuchatek pozdrawiam i mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku, w każdym razie życzę więcej werwy niż ja mam dzisiaj. Nie wiem czy to ta pogoda, ale ja znowu mam lenia i odkładam wszystko na jutro:)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwrjjg6zz9nl6n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09f71xu2h3ybd3.png

Odnośnik do komentarza

Monka1
Luza biedaku na pewno się najadłaś strachu. Ja myślałam, że jak się nie odzywasz to pewnie dzieciaki do szkoły szykujesz, a ty takie przeżycia miałaś. Najwazniejsze, że wszystko jest w porządku, leż i odpoczywaj, w tej chwili to na pewno najlepsze dla maluszka. Na razie niech sobie spokojnie mieszka w brzuszku i nabiera tłuszczyku :)
La luna współczuję bólu, mam nadzieję, że jak najszybciej Ci przejdzie, trzymaj się.

Resztę brzuchatek pozdrawiam i mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku, w każdym razie życzę więcej werwy niż ja mam dzisiaj. Nie wiem czy to ta pogoda, ale ja znowu mam lenia i odkładam wszystko na jutro:)

Solidaryzuję się w leniu - leżę cały dzień, nic mi się nie chce, siły mnie opuściły a ponieważ jest akurat godzina "mojego codziennego kryzysu" to na dodatek oczy mi się same zamykają....

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

la luna to ja współczuję bólu zatok... nieprzyjemna sprawa :(

luza dobrze, że tak się skończyło, trochę strachu i stresu, ale na szczęście wszystko się pomyślnie ułożyło, teraz tylko wypoczywać

a ja z moich planów na dziś nie zrealizowałam nic - znów przyszedł upał i zjechali się goście - więc pół dnia w kuchni, dopiero usiadłam na tyłku, ale goście posiedzą do ciemnej nocki...a prasowanie czeka... Chwilowo mam dość wszystkich i wszystkiego powyżej dziurek w nosie.

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

dalej dziwnie sie czuje.
mlode w brzuchu chyba ma mniej miejsca bo wierci sie, ale juz nie az tak zeby brzuch rozciagalo na szerokosc jak bylo do niedawna.

boli mnie glowa (ponoc to sie zdarza przy niskim zelazie, moze to stad?)

odebralam wynik wymazu moczu. wynik ujemny - to dobrze, ale... mam Streptococcus agalactiae. no i przechlapane. teraz czekam na wizyte w czw. wtedy pewnie zleci mi wymaz na paciorkowce. poczekam do 7 dni na wynik. pozniej znow wizyta, dopiero zaczne leczenie, ktore niekoniecznie od razu okaze sie skuteczne, pozniej kolejny wymaz na potwierdzenie czy pozbylam sie 'dziada' i byc moze od nowa leczenie, jezeli wciaz go bede miala... w takim wypadku ciesze sie ze mam miec cc, bo i ryzyko dla dziecka jest wtedy mniejsze. no i wyjasnila sie sprawa moich czestych ostatnio infekcji, ktore byly wyleczane i pojawialy sie od nowa. ponoc ta bakteria obniza odpornosc i w pewien sposob sprzyja rozwojowi infekcji grzybicznych. tak wiec czeka mnie dlugie leczenie zapewne ze wszelkich stron podawane. byc moze mąz moj tez dostanie jakies leki, w kazdym razie zasugeruje i podpowiem to lekarzowi bo nie mam zamiaru sama mu to przekazac zeby pozniej on znow mnie tym poczestowal.
spodziewalam sie tego w sumie. nawet mowilam mezowi ze obojetne jakie bede miala teraz wyniki i co zleci mi lekarza za jakies 2 tyg. jak bede szla na kolejna wizyte to zrobie sobie ten wymaz (sama sobie zlece bo i tak sama za wszystko place) - bo poczytalam na necie ze nie zaszkodzi ;). uznalam wowczas ze jak wynik bedzie ok to nie bede sie chwalila swoja nadgorliwoscia, ale jakby wyszedl do niczego to powiem lekarzowi i to skroci jego czas reakcji i od razu bedzie wiedzial co mi przepisac bez bladzenia.
no i sobie wykrakalam ;).

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

CosmoEwka to nie zazdroszczę, sama miałam pietra przed wynikami wymazu, ale na szczęście wyszedł negatywny. Moja ginekolog mówiła żeby się nie stresować przesadnie nawet jak wyjdzie pozytywny, bo jest czas zareagować w porę, więc myślę że nie musisz się jakoś bardzo bardzo martwić. Grunt to wykurować się i wiedzieć że w razie czego maluszka trzeba ochronić. Co do sprzyjania infekcjom grzybiczym - wszystko możliwe, tym bardziej kiedy uporczywie nawracają, ale to też chyba kwestia ogólnego osłabienia organizmu podczas ciąży.

http://lb2f.lilypie.com/h4yKp2.png
http://lb1f.lilypie.com/3LJBp2.png

Odnośnik do komentarza

Jakiś dziwny dzień, musiałam walczyć z panią od mebli, które zamówiłam i zapłaciłam 25 lipca, a oni jeszcze nie skompletowali wszystkich elementów, jakaś masakryczna firma, a wybrałam ją że na stronie internetowej mieli najkrótszy czas dostawy, bo cena w kilku innych taka sama. Ile się musiałam nagadać, ale wreszcie si udało ustalić co nie co. Nie rozumiem takich ludzi. Mają pracę i nie wywiązują się z obowiązków. Jak bym tak pracowała jak ta pani ,to bym mnie na drugi dzień wylali.

la luna - współczuję opuchlizny.
Luza74 - odpoczywaj sobie, na pewno miałaś dużego stresa,
CosmoEwka - poczytałam sobie w necie o tych paciorkowcach to rzeczywiście trzeba lepiej zrobić te badanie. Muszę na kolejnej wizycie wspomnieć mojemu lekarzowi o tym. Badanie jest trochę krępujące bo pobierają materiał z jednej i drugiej strony, ale co tam. Tyle już razy rozkładałyśmy nogi, że to drugie badanie nie powinno być aż takie krępujące. Chyba natura źle wymyśliła kobietę na bliskość tych obu narządów i problemów, które mogą się pojawić.

Ale jestem śpiąca, a spałam dzisiaj 11 godz.

Odnośnik do komentarza

Ja dopiero DZISIAJ (30. tydzień) poczułam czkawkę małego. Czkał i czkał, aż wlazłam do netu na jakiś forum (w ciąży zrobiłam się strasznie hipochondryczna) poczytać, co zrobić, by małem ulżyć i by przestał. No i przeczytałam, że jak dziecko czka, to jest oznaka zdrowia, i dziewczynom czkają małe po kilka razy tygodniowo już po 20 którymś miesiącu, a dziecko dzięki czkawce ćwiczy płuca. A jak dziecko nie czka długo i rzadko (no sorry, u mnie pierwszy raz w 30. tygodniu), to jest oznaka, że z małym coś nie tak (jednej młodej mamie na forum tak lekarz powiedział). Dziewczyny, komu i jak czkają dzieci?? Ktoś jeszcze słyszał, że jak nie czka, to coś nie tak?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6jqu4bdls.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...