Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Hej hej
Jestem u siostry i jest super. Kacper wyzdrowiał i szaleje z psami i kotami. Codziennie chodzimy na grzyby. Ja uwielbiam tak jak Ty katarzyna. mniam.
Teraz popijam piwko i pełen relaks. Tego było mi trzeba. Nawet marudzący Kacper(wychodzą mu te paskudne zębole) mi nie przeszkadza. Majka zadowolona, bo mamy więcej czasu dla siebie. Bawimy się, spacerujemy same, bo Kacprem zajmuje się ciocia.
Wracam w niedzielę. Chyba;-)
Lola jak tam Bolo. Oby to było tylko jakieś osłabienie. Rozumiem doskonale co czułaś jak Bola nie miałaś przy sobie. Jak rodziłam Kacpra i potem leżałam z tym uszkodzonym pęcherzem moczowym 11 dni to ryczałam z tęsknoty za Majką. Nie z powodu komplikacji tylko właśnie z tęsknoty.
Spróbuję Was nadrobić później.
Wszystkim chorowitkom zdrówka a dla Was buziaki

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

rachotkaw końcu Maja skorzysta,tylko ciekawe jak to po powrocie będzie jak już nie będzie miała mamy dla siebie...ale nie krakam! dobrze,że już zdrowy ,powoli wrześnióweczki zaczynają nam zdrowieć na szczęście!
katarzyna80 wiesz byliśmy w lesie i zmienialiśmy miejsce trzy razy... jestem strasznie zawiedziona! A grzyby i owszem były, muchomory i inne trujące z blaszkami to mnóstwo a ja znalazłam marnego zająca... M mówi,że to dla tego,że poniedziałek i po niedzieli wyzbierane,no bo chyba nie można być aż tak ślepym...? Nie no wydaje mi się,że naprawdę dokładnie szukałam...A tak lubię grzybową!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

Yvone
oj, tam, oj tam.. tak tylko gadasz;P

Gadam co myślę tzn piszę :D

Rachotka wypoczywaj kochana i siedź u siostry jak Wam tam dobrze. Tylko nie zapominaj się odzywać :)
Hibi może i twój M maił trochę racji bo na grzyby to najlepiej piątek, sobota jechać. A jeszcze lepieiej tak jak my w sobotę gdy pada... mmmm zero ludzi, cisza i tylko szelest liści, szum wiatru i kapanie deszczu z nosa :D

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór:)

Lola, co tam z naszym Bolciem??????? Może to faktycznie zębiska, gorączka może być pomimo brania antybiotyku. Ale jeśli będzie się długo utrzymywać, to może wezwij lekarza do domu.

adarka, Leosiowi może też ząbki dokuczają? Ile on już ich ma? Ja też nadal karmię na noc, w nocy od jakiegoś czasu tylko raz i czasem nad ranem, ale jeszcze niedawno miałam mocno cyckowe noce, więc doskonale Cię rozumiem.

kassia, te słowa o żłobku brzmią zachęcająco:)

Katarzyna
, ja też miłośniczka grzybów- uwielbiam pierogi z grzybami, grzybową, sos, mhmmmmmmmm

Beata, jak Kubuś? Moje dziecię zawiedzione, bo wczoraj i dziś na spacerze nie było, ale zrobiło się zimno i trochę się boję, żeby jej się nie pogorszyło, a ona uparcie rzuca nam buty pod nogi albo wali w drzwi. Tłumaczymy, że zimno, to odpuszcza, a za jakiś czas od nowa... I właśnie kiedy nie chodzi na dwór, to jest bardziej marudna.

rachotka, oj należy Ci się ten wypoczynek:), tym bardziej, że Kacperek wyzdrowiał:).

Lidzia ostatnio mocno buntuje się przed niemowlęcym jedzeniem, do tego stopnia, że ze swoich miseczek nie chce jeść, a z takich jak my jemy już tak! No i najchętniej już sama by wszystko jadła. O ile jedzenie stałych pokarmów idzie jej nieźle, zwłaszcza nabijanie na widelec, to z zupami jest gorzej... Ogólnie do buzi trafia pięknie, ale co nieco z łyżki jeszcze ląduje. Lenka jedzie jutro z klasą do zoo safari do Borysewa, w sumie niedawno byłyśmy, ale z klasą to co innego:), szkoda tylko, że pogoda się tak popsuła.

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

dzień dobry:)

Kalinka dziś nie kaszlała w nocy w ogóle, albo spałam tak, ze nie słyszałam. wstała 0 6:45, ale to i tak dobrze, bo spała od 20 nieprzerywanego snu.

Beatka a to z Kubusia się ranny ptaszek:)

Bugi to tylko super, że Lidzia tak rwie się do jedzenia:)

Miłego dnia kochane:)

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane.

Ja wczoraj byłam ostatni dzień w pracy. Niestety brak pomocy ze strony teściowej zaważył na mojej decyzji. Z jednej strony się cieszę, ale z drugiej będzie mi tego brakować.

Wybaczcie, że nie odpisuję na bieżąco, ale jeszcze Was nie doczytałam. Jak wejdę w rytm będę pisać więcej.

Ninusia już chodzi, ale dalej woli się czegoś trzymać. Ostatnio jej kupiłam kredki i blok to nawet widziała o co chodzi, ale jak znudziło się "rysowanie" to zaczęła kredki jeść. Tak to nic nowego.

Pozdrawiamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

:)

oj mama, mama, a Ty nie wiesz, ze jak się kredkę trochę zje to się lepiej maluje? moja ostatnio zrobiła rysunek na karteczkach z notesika długopisem. nawet się pochwalę pierwszym dziełem mego dziecka;)
chyba też muszę pomyśleć o kredkach i bloku.

a praca. trudno, ale skoro pomoc teściowej okazała się jaka się okazała i Ty się trochę męczyłaś to może dobrze jest jak jest:)

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

witam! niestety nie dzień dobry...:( ktoś potrącił nam psa,podobnież jeszcze dobiegł do domu i zdechł... dobrze,że się tak do niego nie przywiązywałam... choć i tak do końca zimnym w uczuciach się nie da być i smutno. Wściekła jestem tylko na teściów bo nie wiem dlaczego od razu go gdzieś nie zabrali tylko leżał pod bramą i musiałam go zobaczyć. Leżał nieruchomo,nienaturalnie,nie podbiegł nawet jak zawołałam i mimo,że ja go tylko czasem karmiłam to przykro...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

hihihi... Kalina raz zajadała się kocią karmą. coś za cicho się zrobiło, idę patrzę, a jej w pokoju nie ma wiec śmigam do kuchni, a ona wybiera chrupki z miski Carmen i do buzi. my mamy miskę z żarciem w kuchni i zamykam drzwi, bo jest tam wiele niebezpieczeństw, ( a Carmen potrafi się upomnieć jak drzwi zamknięte) a do łazienki jakoś się jeszcze nie pchała, a tam mamy kuwetę, wiec na razie nic nie robię.
chyba nie da się uniknąć ;) trzeba mieć zawsze oczy dookoła głowy.

Odnośnik do komentarza

oj wierzę, że jak magnes, wszystko czego nie wolno, zawsze mocniej przyciąga;)
jedzenie to możesz wyciągać co jakiś czas, ale kuwetę musisz mieć cały czas, więc nic tylko uważać, chyba nic więcej się nie da zrobić, bo tłumaczenie to chyba jeszcze na nie wiele może się zdać, bo posłucha, posłucha i pójdzie dalej robić to samo..;)
chyba, ze z czasem zakoduje, ze nie wolno.

Odnośnik do komentarza

melduję się i ja:)
u nas dalszy ciąg epidemii: teraz zuzia ma wysypkę jakąś tam... ale nie jest źle, w sumie je, w dzień w miarę przechodzi (tylko weekend był gorączkowy to u mamy na rękach spędziła cały) a tak to tylko w nocy pojękuje bo ją ta buzia boli.
bugi u mnie zuzia zajada już całkiem normalne jedzenie (głównie zupy). ale jak przychodzę z pracy i robię sobie obiad to zawsze sadzam ją na krześle (no musi być normalne krzesło- jej krzesełko odpada!) daję na talerz obiad, widelec w dłoń i niech zajada. Zuzia taka dumna goni jedzenie po talerzu, stole itp ale całkiem nieźle jej idzie. najbardziej mi się podoba jak próbuje np Natalce podkradać z takim szelmowskim uśmiechem z talerza:)
kassia co do pracy jeszcze: mnie nie ma 9 godz w domu- więc podobnie jak ciebie nie będzie. minus taki że po powrocie ja już nigdzie sama nie wychodzę bo żal mi znowu maluchów zostawiać. więc tyłek mi rośnie bo np fitnes odpada:). no i grunt żebyś wiedziała że zostawiasz małego w dobrych rękach. to wtedy jakoś leci w tej pracy.
katarzyna oj ja też lubię grzybki, w każdej postaci. a ostatnio marzą mi się marynowane kurki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

szybciuchno sie melduję bo Franio mi sie rozchorował. w piatek razem z Marysia smarkali, ona szybko sie wykurowała a maly dzis dostał antybiotyk bo ma zawalony nos i gardło (głos jak żul spod budki z piwem, a oddech jak lord vader) wczoraj tak zaczal kaszlec ze az na mnie zwymiotowal.
oj i juz mnie dopadli a jestem sama jak prawie zawsze wiec prosze o wybaczenie. juttro rada pedagogiczna i mma prezentacje. jak mi brakuje chwili oddechu.

Lola z zapatym tchem czytałam i trzymalam kciuki o wasze szybkie wyzdrowienie!

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Afi no i dobrze, że zrezygnowałaś, bo męczyłaś sie tylko. Jeśli finansowo jako tako dajecie radę to moim zdaniem nie ma co na siłę pracować.

Hibi no to faktycznie problem troche z tym jedzonkiem i kuwetą , bo dziecka nie da się tak super upilnować. Choćby sobie człowiek oko w tyłek włożył. A dzieciaczek najszczęśliwszy jak ma okazję trochę pobroić ;)
Co do pieska to bardzo mi przykro. My kiedyś (sami) rozjechaliśmy własnego kota. Echhh. Oczywiście to był wypadek. Uwyłam się wtedy strasznie. Pamiętam jak mąż (wtedy jeszcze nie mąż) mnie pocieszał, żebym się nie martwiła, że kotek teraz w niebie kitekat zajada ;) Przynajmniej udało mu się mnie rozśmieszyć :)

MM a juz sie bałysmy ze o nas zapomnialas. Dobrze, ze jestes. Zdróweńka dla Frania. Kurcze niech juz te wirusy opuszczają nasze wrześniowe maleństwa!

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

karwenka MM zdrówko do Was ślę!!!

karwenka chciałabym zobaczyć Zuzię jedzącą samą.. musi być świetny widok:)

MartaMaria wybaczamy, ale jak tylko znajdziesz chwilkę to pisz, pisz co tam u Was na bieżąco:)

beata jak tam Kubunio, zaprzyjaźnił się z żyrafką?;) zdjęcia na blogu super:)

Odnośnik do komentarza

Wiecie kotek nie pozostaje Julci dłużny ona mu wyjada z miseczki a on upodobał sobie jej domek z kartonu i jak nie bryka to tylko tam siedzi,choć ma swoje przytulne pudełko to woli jej no i ciągle się jej zabawkami bawi :)
Yvone ja dziś się wzięłam za naszą dynię ,z 1,5h się z nią męczyłam,żeby pokroić wydłubać pestki,ale zapasy zrobione na zimę no i Julcia dziś miała dyniową zjadła ze smakiem!
beata my dostałyśmy z parenting lemura czy coś takiego,tego z cyfry plus i też jest bardo fajny i ma giętkie ręce nogi i ogon,fajnie się wygina:)
karwenka ja w momentach infekcji u Julki doceniam,że moje dziecko jest zdrowe na co dzień... dobrze,że z Zuzią lepiej!
MartaMaria zdrówka dla Frania i Twoja nieobecność jest całkowicie usprawiedliwiona!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

No to u nas juz chyba [TFU!!!!!!!!!!!] bedzie dobrze, mialam przedwczoraj chwile grozy z ta goraczka 38,4, nawet dzwonilam do orydnator [ANIOŁ!] i powiedziala ze to tak na dwoje babka wrozyla i lepiej zeby Bola lekarz zobaczyl, ja juz sie posralam serio :( ze wrocimy, ale Bolo wczoraj zrobil takie 3 brzydkie kupale rzadkie, najpierw pomyslalam ze to od antybiuotyku ale pani doktor powiedziala ze mol w szpitalu zlapac jelitowke ze to abrdzo czeste, ale jak zrobil ta pierwsza kupke to nagle temp mial w normie, i tak caly dzien, cala noc!!, i dzis caly czas, i widze po nim ze juz normalnei calkiem sie czuje, wiec nei wiem czy to zeby tak nas umordowaly czy cos mu w tym brzuszku zalegalo, grunt ze juz jest dobrze!!! i musi tak juz zostac bo ja juz gonie resztka sil.
Jutro miala do mnie przyejchac przyjaciolka z Pragi na 5 dni z synkiem 11 mies, taks ie cieszylam, wyszykolalam im pokoj ale pech to pech bo jej synek ma gile i to zielone, normalnie bym olala ale Bolo po przejsciach nie mzoe miec teraz kontaktu z infekcjami, I tak rycze sobie, bo na spacery jeszcze nei mozemy, nikt raczej nas z dziecmi nei mzoe odwiedzic, jajo znosze, Bolo ciagle przezywa i nie puszcza mnie na krok :( wczoraj od 20 do 23 nie spal tylko kontrolowal czy jestem obok niego, nei moglam wstac bo histeria ehh ciezkie tygndie za nami i widze ze zamin odbudujemy mu poczucie bezpieczenstwa to tez potrwa. Na domiar wszystkiego nei wiem czy maz przyjedzie na weekend wiec szczerze mam ochote palnac sobie w leb, jedyne co mnei trzyma to to ze Maly zdrowy i to najwazniejsze!

Caluje, i dzis wreszcie sprobuje doczytac was ale nei wiem jak zaraz noc sie zacznie i nei bedize powtorki z wczroaj :(

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...