Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was moje drogie Panie:smile_jump:

Tak mi Was brakuje, że szkoda gadać:( Codziennie myślę,co tam u Was się dzieje i u Wszych brzdąców (@@@@@@######$$$$$$$$$$ ) - ostatnio brak mi czasu nawet na właczenie kompa a co dopiero podczytywanie Was a najgorsze w tym wszystkim jest również to, że beatka i lola blogują świetne tematy a ja z tym wszystkim jestem daleko za murzynami, także wybaczcie mi laski! Dzisiaj dlatego postanowiłam napisać, ponieważ moja żabcia przechodzi totalną metamorfozę - po prostu nie poznaję jej:))))) Jest od tygodnia bardzo kochana i najważniejsze jest to, że w końcu zaczęła współpracować z mamusią. Jestem wypoczęta i szczęśliwa:)))) A to jest najważniejsze:)
U nas nocki są w dalszym ciągu tragiczne ale człowiek zdązył się do tego już przyzwyczaić , ponadtoLenka robi sobie już jedną drzemkę i dość nawet sporą bo śpi w południe aż 2 godz. - jak dla mnie to miodzio:D Co tutaj jeszcze? Hmmm...nie wiem czy już Wasze dzieciaczki coś mówią ale moja pannica zaczęła już po nas powtarzać. I tak, możemy pochwalić się słowami: "cesc"(cześć), "coca" (ciocia), "paper" (papier), "bana" (banan), "kawa" - jestem z niej bardzo dumna i juz nie mogę się doczekać kiedy sie obudzi:))))))))))))))) Do mnie to nie podobne ale wiem, że teraz będzie już tylko lepiej. Poza tym Lenka jest zdrowa, biega jak perszing i posiada już pełne uzębienie!!!
Jesli chodzi o mnie to szukam pracy - skończyło się siedzenie i pierdzenie w stołek !!!

Wszystkim choruszkom życzę duuuuuuuuuuużo zdrówka:))) Pozdrawiam i teraz to już postaram się tutaj częściej zaglądać:):36_2_53:

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Hello:)

Lola, ależ super wieści:)))), oby ta poprawa już na stałe:). Podejrzewam, że Bartek zrobi wszystko, aby do Was przyjechać na weekend, więc nie martw się na zapas. Wyobrażam sobie, jak Cię dołują te ograniczenia, ale MUSISZ wytrzymać i wytrzymasz, bo jesteś SUPER SILNĄ BABKĄ:):zwyrazami_milosci:

A teraz trzymamy kciuki za pozostałe chorujące maluszki: Zuzię i Frania, oby też szybko wyzdrowiały. U nas kaszel minął, ale jeszcze jest trochę kataru...

karwenka, Lidzia od dawna je normalne zupki, ale jak musiałam jej dać słoiczek, to nie pogardziła, a teraz słoiczkowych dań nie chce wcale. Kaszki już tylko od czasu do czasu... Ale to naprawdę cudny widok, jak tak dziecko wałczy z jedzonkiem:D. Lidka często wpycha się na moje kolana, kiedy jem i koniecznie chce wtedy przejąć i mój talerz i widelec:D.

Afirmacja, jak by nie było, to wzbogaciłaś się o nowe doświadczenia i wiesz na czym stoisz jeśli chodzi o pomoc teściowej. Może za jakiś czas powiedzie Ci się lepiej:)

Yvone, no Lidzia właśnie trochę się poprawiła z jedzeniem, bo przy tej chorobie to jadła jak ptaszek. Super, że u Kalinki też już po kaszelku:)

hibiskus,
przykro mi z powodu pieska.. A jeśli chodzi o Julkę i jedzenie kotka, to tylko konsekwentne powtarzanie i nie odpuszczanie chyba mogą przynieść efekt. A kotek jak widać dłużny nie zostaje:)

Beatka, 4 rano! rety, oby to tylko jednorazowe... Lidzia też dość wcześnie zasypia, tak koło 19.30, ale wstaje przed 7 razem ze mną i Lenką, choć dziś wyjątkowo zaserwowała mi trzy pobudki w nocy...

A w ogóle to dziś po powrocie z pracy zastałam Lidkę z dwiema szramami na czole:(, wywróciła się na kant ściany wyłożony tynkiem mozaikowym. Dobrze, że to tylko rysy, ale dość głębokie, mam nadzieję, że nie zostaną jej po nich blizny... Teściowa strasznie to przeżyła, tłumaczyła się jak nie wiem, ale z Lidki ostatnio taka kombinatorka i najrzydziura, że ciężko ją upilnować... Włazi na co może, po kanapie praktycznie biega!, roznosi zabawki, a potem się o nie potyka, w wannie też szaleje, a ja kiedyś narzekałam, że ona mało ruchliwa...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Kama, nareszcie:))))). Chyba ząbki były głównym winowajcą gorszych humorów Lenki i teraz już będzie cały czas taka grzeczna:). Widzę, że w mowie bardzo Ci ruszyła do przodu. Lidzia ostatnio przystopowała, chyba skupiła się na rozwijaniu motoryki:/, ale u niej króluje "ciem" czyli "chcę", "tak", jak coś rzuca, lub się przewróci, to "bach", a jak czegoś szukamy, to kręci się zagląda wszędzie i mówi "gdzie", niestety ostatnio w ogóle nie woła "mama":(, ale widać z kolei, że bardzo dużo słów już rozumie i potrafi wykonać sporo poleceń:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

dzień dobry:)

Dziś Kalinka zrobiła nam pobudkę o 6:30:o_noo: ale przespała pięknie całą noc, wiec dramatu nie ma;)

Dziś wybieramy się na zajęcia do Klubu mam, bo jest u nas w mieście tydzień bliskości i dziś są zajęcia dla dzieci do lat 3 ruchowo taneczne. idę z koleżanką. mama nadzieję, ze będzie fajnie:) a przy okazji skocze do biblioteki jakieś książki wypożyczę.

hibiskus a to cwany kotek;) dzieci i zwierzęta zawsze w taką jakąś przedziwną symbiozę wchodzą;)

Lola ciesze się, że choroba już za Wami. Dzielny chłopak z Bola. Życzę, żeby powrót do normalności szybciutko upłynął.

Kama bardzo cieszę się, że się odezwałaś i że Lencia taka grzeczna ostatnio.. może Cię nam odda choć na trochę;)
u nas z mówieniem tak sobie. mówi: mama, tata, baba. lo ( halo), tita cii ( kota kici), daj, mam- które bardziej brzmi jak ma;), ide, kce, am, dzi ( dzidzia), dada, pa pa,
ale to wszystko takie niedoskonałe jest. zresztą na mówienie ma jeszcze czas;)

Bugi buziaki dla Lidzi w to czółko:* moja własnie rozpędziła się i wbiegła w ścianę..:glass:

Afirmacja smacznego;)

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Jestem z powrotem.

Bugi Lidka to jak Ninusia, mały odkrywca. Wszędzie musi wejść, wszystko zobaczyć (a nuż będzie to coś do jedzenia). Co chwile sobie guza nabije, albo siniaka.

Kama no nareszcie :36_7_8: Lenka to już pewnie je jak duże dziecko skoro tyle ząbków ma. Nam teraz 4 trzonowe (?) wychodzą, te z tyłu- na raz :36_2_39: Ale na szczęście nie wpływa to na nią w żaden sposób.

Co do mowy to u nas króluje oczywiście "tata". Tata jest człowiekiem- tatą w dodatku, za to "mama" to jest okrzyk bólu, zniecierpliwienia, znudzenia i wszystkich innych negatywnych emocji. Mama nie jestem człowiekiem, a tym bardziej mamą :ehhhhhh:
Do słownika dopisać można jeszcze "dzidzia", dzidzią jest każde dziecko małe, duże włączając w to samą Ninusię, bo jak widzi się na zdjęciach to też "dzidzi". Jak mówię jej, że na zdjęciu jest Nina to próbuje powtórzyć i wychodzi tylko "Nnnn".
Mówi jeszcze "mam mam" co znaczy "mniam mniam", "ba" co znaczy "bam", a jak kogoś widzisz to wydaje takie przeciągłe "jeeeej" co chyba znaczy "cześć" no i moje ulubione "ma" z rozłożonymi rękami co znaczy "nie ma". Jednak mimo, że "po naszemu" mówi niewiele to po swojemu to jest istna gaduła! Ona non stop pepla, ale takie słowa, że nie sposób tego powtórzyć. Przychodzi i jakby zadaje pytanie, ja jej coś odpowiem, a ona znowu po "chińsku" i taka nasza rozmowa :D

Yvone super takie wyjście, też bym chciała żeby u nas coś takiego organizowali.

Ta moja dziewczyna to jakaś niezniszczalna! Ja od września już byłam dwa razy dość mocno chora, nawet mój mąż coś tam na ból gardła narzekał, a ona nic, dwa dni tylko taki wodnisty katar. Ona chyba będzie miała odporność po tacie, bo mój mąż jak raz do roku ma katar czy ból gardła to i tak dużo. Ja za to byłam i jestem dość chorowita, dopóki mi migdałów nie usunęli (tzn trzeci usuwali, dwa skracali) to 3 tyg w miesiącu na zmianę- angina, zapalenie ucha i oskrzele i jeden tydzień zdrowa byłam, do tego astma, katar sienny no i azs oczywiście :36_19_1: Wracając do Ninusi dzisiaj wylała na siebie gorącą herbatę, całą rękę miała mokrą, ja lecę spanikowana, a ta co robi? Oblizuje dłoń i się śmieje.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Lola czemu nie możecie wychodzić na dwór jeżeli z Bolem już o wiele lepiej i chyba zdrowy...? Lola masz prawo jazdy?
Kama75 pozazdrościć,że Lenka taka grzeczna się zrobiła! To daje nadzieję,że nasze łobuziaki też się niedługo może uspokoją:) zaglądaj częściej!
Bugi82 to teściowa musiała się zestresować,bo choć wypadki się zdarzają to co innego jak to nasze dziecko a co innego jak nie. Buziaka w czółko dla Lidzi, niech się szybko goi!
Yvone wczoraj dopiero zauważyłam,że Ty użytkownik miesiąca! gratulacje!
zazdroszczę takiego fajnego spotkania i czekamy na relacje!
Afirmacja niezła historia z tą herbatą! nieźle Cię mała nastraszyła! dobrze,że skończyło się na oblizywaniu łapki choć śmiesznie to musiało wyglądać:)

Moje dziecko najchętniej by zamieszkało na podwórku albo na huśtawce,choć bym ją bujała pół godziny i tak zawsze protestuje przy wyjmowaniu i dostaje szału jak wracamy do domu i ją rozbieram,a nie daj Boże wrócimy się na chwilę po rękawiczki do domu gdy jest ubrana.szkoda,że nie mamy jeszcze zjeżdżalni.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflowp33iw65.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3sg18ylfws8u0.png

Odnośnik do komentarza

O jak fajno tutaj na nowo zaglądać:) Lenusia śpi:) Po drzemce zostaje z tatusiem sama w domu, więc już się boję:( Ostatnio musiałam wracać biegusiem do domu bo tatusiowi mocno płakała:( I już mam stresa co to bedzie po godz.16...no ale do 3 razy sztuka bo to dopiero trzeci raz jak mój mąż zostaje na dłuższy czas z Lenką! Jak czytam posty Loli, jak mocno zaangażowany jest w rolę tatusia jej mąż to czuję delikatną zazdrość, że czemu ja nie trafiłam na tak wspaniałego chłopa:) Czapki z głów dla tych, którzy nie mają z tym żadnegoproblemu:) Przy okazji Loli, to chciałabym Tobie mocno pogratulować zajebistego bloga, którego czyta się z przyjemnością i z wielkim poczuciem humoru (brawo! za całokształt). Beatko, Twojego bloga mam zamiar dzisiaj poczytać wieczorkiem od deski do deski,także gratulacje zapewne będą poprzeczytaniu-a bo też sobie wymyśliłyście bloga i teraz nie wiem za co mam się zabrać-czy za forum, czy za bloga??? :)))
Yvone - wspaniały pomysł z tymi zajęciami, nalezy się cieszyc z takich pomysłów klubowych bo u nas straszna cisza. ostatnio chciałam z lenką pójść na basen a tutaj się okazuje że jest zamknęty do odwołania a poza basenem nic nie ma:( Także rozrywki dladzieci u nas brak:(
bugi - dzielna Lidzia, do wesela się zagoi:))) I nie ma co się dziwic teściowej,że była przerażona upadkiem. Teraz na te naszae szkraby musimy mieć oczy dookoła głowy bo faktycznie włażą wszędzie gdzie tylko to możliwe.
afirmacja - moja jak na razie też (odpukać) nie choruje tyle tylko co od czasu do czasu ma 1dniowy katarek. obecnie jadła dużo owoców, które miały wpływ na jej zdrówko ale od wczoraj zaczęłam podawać tran....a czy wy cos podajecie?
hibiskus - ciężko teraz bedzie odzwyczaic te nasze maluchy od częstego wyjscia na dwór - Lenka z rana to wali ręką w drzwi i krzyczy da da bo chce iść na spacer!!! A jak jeszcze człowiek mieszka w bloku to juz w ogóle!Kurde te jesienne popołudnia będą najgorsze...

Poza tym u nas noc bardzo przyzwoita, bez żadnego wiercenia i latania po całym łóżku:) Była jedna pobudka na mleczko i spałyśmy do8:30 (jak nigdy)
Dobra ideobiadek robic dla nas i dla niunii....:) Buziaki pa

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

hej!

my już po zajęciach. miałyśmy pospacerować jeszcze, ale zaczęło padać i akurat podjechał nasz autobus, wiec zapakowałyśmy się i już jesteśmy w domku. Niuńka padła ze zmęczenia.

Zajęcia były super, ale... moje dziecko to istny wulkan energii. nie przeszkadzało jej nowe miejsce, nowi ludzie, gwar, była oczywiście królową;) wszyscy musieli na nią patrzeć, wszyscy musieli jej słuchać. ustawiała wszystkich jak się patrzy. latała jak szalona. oczywiście zajęcia kompletnie jej nie zainteresowały, bawiła się tak jak chciała ona,a nie pani prowadząca. Było sporo osób i z takimi maluszkami po kilka miesięcy i z takimi 3-4 letnimi. najbardziej cieszyła ją zabawa z chustą. oj jaką miała radochę jak mogła biegać pod. szajbusek mój mały;)
Chciałam porobić zdjęcia, ale nie udało mi się, bo za duże zamieszanie, ale była tv i nagrywali reportaż, oczywiście główną zainteresowaną kamerą była Kaloszek, a dlaczego by nie zaglądnąć do obiektywu kamery?;) widziałam , że pan kamerzysta ciągle za nią latał;)
A mama pogadała sobie z innymi mamami, było miło. koleżanka, z którą miałam tam iść, jednak nie mogła.
Szkoda, że to tylko takie okazjonalne spotkania.

Lola przesyłka do nas dotarła. dziękujemy. puzzle są super. jak Kalinka wstanie to zrobimy fotoreportaż z zapoznawania się z nową atrakcją;)

Afirmacja to tylko się ciesz, że Ninka taka niezniszczalna! oby tak zawsze!
a ja się zastanawiam, czy to była choroba, czy od tej wychodzącej górnej 4 tak miała ten katar, bo po katarze ani śladu już.

hibiskus i nawet już klikam myszką, którą dostałam za tego użytkownika miesiąca. mała rzecz, a cieszy. Staraj się, a tez zostaniesz użytkownikiem któregoś miesiąca;)

Kama u nas tez dla dzieci brak takich rozrywek, dlatego korzystam jak tylko się pojawia cokolwiek, choćby na chwilę.
a co do tatusia.. u nas tez rewelacji nie ma, ale ostatnio to tatuś karmi i usypia małą wieczorami. ciesze się bardzo i nie chodzi mi o to, ze mnie odciąża, ale to na prawdę ważne, żeby czas razem spędzać, bo wtedy to więź się nawiązuje.
A może dziś nie będzie tak źle, może Lenusia nie będzie płakać;)
no i rzeczywiście fajnie, że możesz do nas na spokojnie napisać:) tęskniłyśmy za Tobą:)

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Kama my też jemy dużo warzyw i owoców, soki pije i dużo na dworze przebywa, więc chyba dlatego taka odporna jest. Suplementów nie używamy póki co żadnych. No to współczuję Ci, ale też chyba trochę zazdroszczę, bo chciałabym żeby Ninusia taki mamusiowy cycek była, a jest odwrotnie. Teraz mąż 3 tygodnie miał urlop i L4, to był z nią ciągle jak ja do pracy chodziłam i teraz tylko w kiblu się zamknie, a ta stoi pod drwami i ryczy, a jak wychodzi to histeria- wali w drzwi i "tata tata", ostatnio to nawet na chwilę nie chciała do mnie iść żeby mógł sobie buty ubrać, tak się za szyję złapała i prawię siłą ją odciągałam! Mam nadzieję, że teraz jak z nią będę cały czas to jej się odwidzi, ale ona od urodzenia taki cycek taty była. Czasem myślę, że to moja wina, bo jak ze mną jest to ja tu coś sprzątam, tu gotuję i mimo, że wg mnie dużo się z nią bawię to jednak jak tata przychodzi to cały czas jest dla niej- karmi, kąpie itp, a mama idzie na dalszy plan.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

kama oj nareszcie!!!!!!!!!!!!!!
afi moja też raczej bebla po swojemu. i pomimo tego ze mama to osoba bez której się nie potrafi obejść (czytaj: jestem zaraz druga po babci:)) to i tak słowem które jest dobre na wszystko jest tata. tak poza tym wycwaniła się i mówi tik tak : przestrzegam przed pomysłem puszczenia na you tubie piosenki tik tak: u nas od jakiegoś miesiąca ta 1 minutowa piosenka leci dziennie ok godziny:D
lola super ze Bolo wychodzi na prostą: niestety tak jest że przy każdym mocniejszym przeżyciu naszych maluchów jesteśmy później uwiązane: moja panna tylko lekko chora a od tygodnia śpi u nas w łóżku z ręką w mojej ręce- i jak tylko się ruszę to pisk. to pomyśl teraz jak musiał to wszystko Bolo przeżywać.
bugi nie wiem czy chwaliłam się jak ostatnio Zuzia pojechała z dziadkiem na rowerku- wróciła z całą buzią poharataną- na szczęście płytko. ale po prostu poszorowała całą twarzą po asfalcie dziadkowi. a dziadek przez następne 3 dni po prostu by ją tylko na rękach nosił:)

a u nas chyba też 4 się wybijają? nie wiem bo nie przez te krostki w buzi to już całkiem nie można Zuzi zrobić przeglądu uzębienia.
Do tego dzisiaj i jutro mam z Natalką zaplanowane wyjścia. i muszę iść bez Zuzi bo to wyjścia do dzieci- to żal by było kogoś zarazić. ale efekt taki że mała mnie będzie widziała rano przy wstawaniu i wieczorem przy usypianiu. no tragedia. ale jak tu nie puścić Natalki jak jest zaproszona na czyjeś urodziny.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Co chwila wchodzę na "Noworodki i niemowlaki" i zastanawiam się gdzie Was wywiało, no nie mogę się przestawić na "Maluchy"!!!

Mam troszku czasu więc nie omieszkam skrobnąć. Napiszę tylko,że będąc w mieście na zakupach bez Lenki nie miałam żadnej gorącej linii telefonicznej od męża-uffff poradził sobie chłopaczysko! ale tak czy siak zrobiłam te zakupy z motorkiem w tyłku!

Mamusie od dziewczynek, czy któraś z Waszych księżniczek ma już kolczyki??? Pytam bo Lenka od miesiąca ma założone te ze stali chirurgicznej i nie mam pojęcia kiedy jej wymienić na prawdziwe?

Dobra, jak tutaj cisza to idę na bloga:))))))))) Pa

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry kochane:)

Kama a nie mówiłam, ze tatuś sobie poradzi.. a Ty zamiast zakupy z językiem na brodzie robić zwolnij i wykorzystaj, ze tatuś przebywa z córeczką:)

karwenka dobrej zabawy dla Natalki na dzisiejszym wyjściu:)
no i nieustannie zdrówka dla Was!!

Ja wczoraj męczyłam się z bólem kręgosłupa. Ale tatuś super poradził sobie z usypianiem małej. chyba coś jej się złego w nocy przyśniło, bo coś zajęczała, ale dostała smoka i spała dalej do 7:)
Dziś mój kręgosłup lepiej, ale też bez rewelacji. mam nadzieję, że to tylko nadwyrężenie i po 2-3 dniach zapomnę.
Dziś czeka mnie wizyta właścicieli mieszkania.Mam nadzieję, ze szybko pójdzie , bo mam ochotę poleżeć pod kocykiem z książką. pogoda do d..y:/

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

O.... A CÓŻ TU TAKA CISZA?????
Lola i jak Bolo? trzyma się bez tej gorączki?
yvone u nas też pogoda do bani....
kama mozesz wyciągnąć kolczyki kiedy chcesz, teoretycznie po zagojeniu się ranek można je wymienić a gojenie chyba do 2 tyg trwa. ale córka mojej koleżanki dała dobie dopiero wymienić je po roku, i też jej się nic nie działo. jedynie jak będziesz wymieniać to polecam złote- przy srebnych u Natalki było więcej problemu. jedne jej troszeczkę podropiały (chyba kiepskie srebro było), drugie gubiły wkrętkę. a złote dostała na urodziny- raz założone są cały czas i nie mam problemu żadnego.
yvone ja chodziłam z Natalką na takie spotkania jak miała 2-3 latka. Bardzo fajne to było- zajęcia ruchowo plastyczne. no ale u nas jeżeli takie rzeczy są to zawsze są rano- więc teraz u mnie już odpada. i żal mi bo bardzo fajne zabawy pani wymyślała.

i znowu u mnie chwila grozy. Zuzia przez te pojękiwania w nocy śpi ze nami. wczoraj tak się rozpłakała że dałam jej paracetamol. i zadowolona byłam że w końcu się dziecko wyśpi- bidulka moja. no a zuzia postanowiła przez sen pospacerować po łóżku i huknęła o ziemię. jak nie urok to sraczka jak to mawiają. ja już nie wiem- ta moja panna ma takiego pecha ostatnio! najlepsze to że Zuzia tak sie zdziwiła tym co się stało że po kilku minutach nawet przestała płakać tylko patrzyła taka oszołomiona to na mnie to na podłogę. ale jak ją położyłam to jeszcze tak kwiliła jak myszka przestraszona.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane :-)

I ja się witam :-) U nas jako tako maly rozrabia i guzy sobie nabija do tego dolna prawa czwórka mu idzie cięzko i w bólach az ma zasinione i nabrzmiale dziąsełko oj no jakos musimy to przetrwac... Co wiecej od rana to gosci mam he jak sie zwalą to wszyscy naraz jednego dnia a tak caly tydzien cisza i nikt sie nie odzywa he i wlasnie teraz czekan na kolezankę z synkiem bo mają nas odwiedzic no ciekawe czy Alanek bedzie mocno dokuczal mlodszemu o 2 miesiace koleedze :-) Poza tym jutro oczekuję męża :-) ależ się cieszę :-)

Kama no witaj wkoncu kochana :-) tyle razy myslalam co tam u tej twojej rozrabiaki :-) a tu Lenusia juz wyrosla i grzeczna dzieczynka :-) no i zuch z niej juz panienka normalnie szok :-) i kolczyki ma do tego :-) wiem ze Tajki Kalunia tez ma kolczyki, ale ona o nas zapomniala i wcale tu nie zaglada..... Co do tranu to wlasnie tez myslalam zeby podawac... a jaki ty podajesz??? i ile ml??? a lekarz ci polecil czy sama zdecydowalas???

Yvone zazdroszcze zajęć :-) u nas nawet nie mam pojecia czy takie akcje są organizowane, ale raczej nie za bardzo na tym zadupiu.... takze nuda tez u nas.... :-(

Karwenka biedna Zuzia, musiala sie wystraszyc mocno przez taki nocny upadek przez sen, przytulam mocno :-)

Afirmacja no to córeczka tatusia nam tu rosnie :-) ja nawet nie mam porownania, .... No i zdrowka dla Ciebie kochana :-)

Beatka No twoj Blog super, rozkręcasz sie dziewczyno :-) muszę skorzystac z porad o pielegnacji stópek :-) i zakupic kremiki ktore polecasz :-) a i muszę ci powiedziec, ze tez kiedys marzylm o szkole kosmetycznej :-) ale jakos tak nie wyszlo ;-( no i lubilam tez przy paznokciach kombinowac :-) teraz jakos tak nie mam moze energi na robienie paznokietek :-)

Pozniej zajrze milego dnia kochane bo mój Bąbel się obudzil :-**

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka Nic straconego:) Całe zycie przed nami, zawsze można iśc jeszcze do szkoły. Ja nie wykluczam, że jeszcze gdzieś się kiedys wybiorę. Miałam też swoja krótka przygodę w studium fryzjerskim. Poszłam, żeby się sprawdzić czy będe miała do tego dryg. Jednak zawiodłam się. Nie tyle na sobie co na samej szkole i zrezygnowałam. Ale to nawet dobrze, bo okazało się, ze do włosów za choinkę cierpliwosci nie mam.
O i męzulo przyjezdza. Super:)

Kama jak dobrze cię widzieć. Super, że Lenka odpuściła. Może tak jak dziewczyny pisały, że wszystko co złe bylo spowodowane ząbkami. Dobrze, że macie to już za sobą:)
ja tez zawsze jak mały zostaje z tatą to wszystko na szybko załatwiam w obawie, że sobie nie poradzi. I to chyba mój błąd, bo powinni czesciej i na dluzej zostawać sami, a ja mogłabym odetchnąć chwilę.
Kama bedzie nam bardzo milo przeczytac jakiś komentarzyk na blogu:)

karwenka
mała lunatyczka. ja zawsze właśnie obawiałam się tych nocnych przechadzek dlatego mały nie śpi z nami. Na szczescie chociaż to jedno udało mi się konsekwentnie utrzymać od początku do końca, bo cała reszta moich ciążowych planów (np. samodzielne zasypianie w łóżeczku) poszła w las.

Yvone
Widac ze spotkanie udane, a Kaloszek się wyhasała. Super, że jest taka otwarta:) jak by był reportaz w internecie to my tez chetnie obejrzymy.
Jak kregosłup po poludniu?

Bugi
moi rodzice też by sie zestresowali jakby małemu cos sie stalo przy ich opiece. My wczoraj małemu o mało nie zmiażdzyliśmy paluszków ehhh. Jacek naprawiał łózeczko malemu bo się ta płyta zsunęła z takiej śruby. No i już zaczął dociskać tą płytę zeby ja dobrze włożyć az tu nagle płacz. Mały zdążył wcisnąć swoje paluszki tam gdzie nie trzeba. . Aż się boję myśleć co by było gdyby mąż docisnął z calej siły. pomiażdzyly by się całe nasze kochane paluszki. Kurcze tak nie wiele trzeba zeby cos się stalo, że to jest aż przerazajace.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

karwenka z tymi naszymi dziećmi jak się nie przewrócą ,to spadną. nasza rzadko z nami śpi, ale jak już śpi to zawsze między nami i ją oboje rękoma przytulamy, żeby czuć jakby zachciało jej się spacerować.

Sylwuńka miłego spotkania i żeby szybko czas do jutra biegł, żebyś już miała mężulka przy sobie:)

Beatka ten artykuł w internecie to dałam linka na FB, to tam jest kilak zdjęć, a jakoś nie mogę znaleźć tego w telewizji, jak tylko znajdę to wrzucę linka na pewno:)
a kręgosłup. jakoś jeszcze żyję. bywało gorzej;) dzięki:)

kama, karwenka może jakieś aktualne zdjęcia dziewczyn wrzucicie?? proszę:D

Czekamy na tatusia, w domu ogólny syf, już nawet nie sprzątam, dopiero na wieczór, jak mała idzie spać, bo co poskładam to ona rozwali i tak w kółko. no ale przecież nie zabronię się dziecku bawić..;)

E:
No i jak zwykle cisza.. nikt się nie odzywa..
U mnie śmiechy, chichy, bo tatuś buduje z Kalinką z klocków samoloty i uczy ją latać:)
dziś urealniały się plany o przeprowadzce do 3pokojowego mieszkania w mieście, ale w jednym momencie wszystko padło. już nieaktualne:/ trudno. trochę mnie szlag trafia, bo tu grzeją tak dziwnie, dziś myślałam, że zamarznę w ciągu dnia. koło 17 grzeją tak, ze się oddychać nie da, a o 22 już grzejniki tylko ciepłe, a nad ranem zimnica.. ale oczywiście nikt w tym problemu nie widzi. no i co zrobić.

Miłego wieczorku:)

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczorek:)

yvone - coś za często Cię boli ten kręgosłup! Kobieto, musisz się wziąć za siebie bo Kaloszek będzie jeszcze mamusię wykorzystywać nie raz a siły nam mamusiom są potrzebne i to bardzo! No i widze, że tatuś ostro wziął się do roboty - mój jak jest w domu to wykąpie małą i ostatnio nic poza tym. Wcześniej jeszcze ją usypiał ale Lenka stała się nie jak to się mówi córunią tatusia lecz córunią mamusi:) choć jak męża nie ma albo jest i go nie widzi to cały czas woła tata, tata i jak go zobaczy to normalnie dostaje szału na jego widok w pozytywnym tego słowa znaczeniu, no i nie ważne że z mamusią spędza całe dnie i mamusia nakarmi, ulula, pobawi się...ech życie:)
A zdjątka postaram się wkleić w miarę wolnego czasu....:)
najbardziej aktualne:

beatko - aaaa nie omieszkam wstawić komenta:) nawet nie wiem czy tam muszę jakoś się specjalnie zalogować czy cóś? jutro opanuje to:) no to mamy coś wspólnego jeśli chodzi o podejście do zakupów w tymczasie kiedy maluchy są pod opieką tatusia! hehe...śmieję się sama do siebie z tego, bo faktycznie my jakieś to nienormalne jesteśmy..! hehe

karwenka - a zuzia czasami jak się o coś uderzy to nie bije tego? hehe dzieci tak mają:) Lenusia jak się uderzy dosłownie o bylegówno , to nie dość ze muszę to dane miejsce uderzone pocałować dziesiątki razy to jeszcze muszę zbić tą powierzchnię o którą się uderzyła!normalnie rece mi opdają gdy to widzę hehe...z tym upadkiem my mielismy podobnie...spadła, huknęła się i po paru sekundach zajarzyła, że jednak nie jest tam gdzie powinna, ale obyło się nawet bez płaczu:) a kolczyki mam złote bo też słyszałam dużo niedobrego o srebnych.

sylwunka - nam tran kazała podawać doktorka...i kupiłam jakiś taki norweski-polecali w aptece z dodatkiem witamin A, D i E - podaje Lence 5ml dziennie-jest tosmak cytrynowy i nie ma żadnego problemu z dawkowaniem, widac ze jej smakuje:) toć to już jutro bedziesz miała swojego pana w domu??? yupi :)))

a my dzisiaj byłyśmy u znajomej,która ma 9miesięcznego synka i musiałyśmy po 10minutach się zwijać bo był taki "towarzyski" - cały czas płakał i bił Lenkę a potem Lenka to juz w ogóle się przestraszyła takiego małego szatanka i też zaczeła płakać!!!! zwijałam manele i spadałam stamtąd jak najszybciej:( potem pojechałam do rodziców i tam spedziłysmy pół dnia...ostatnio u nas pojawił się problem z zakładaniem czapki, kurtki i w ogóle czegokolwiek-nie mogę uspokoić Lenki podczas ubierania, a na dworku ściąga mi czapkę, buty i wszystko co tylko jest do ściągnięcia! ciągnie sobie nawet długie rekawy przy bluzeczkach czy kurtkach - nic jej nie pasuje..nie wiem czy to aby nie podlega pod objawy neurologiczne??? (!)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór.
Yvone Świetne te zajęcia. Kalinka zadowolona (widziałam te radosne zdjęcia) Szkoda tylko że nie wyszło z tym mieszkankiem. No cóż następnym razem będzie lepiej :D
Sylwuńka jak tam odwiedzinki? Alanek dokuczał koledze? No i w końcu się doczekałaś, kochanego będziesz mieć przy sobie to pewnie Ci czasu zbraknie do nas zaglądać :D
Kama jak dobrze że jesteś!!! Cieszę się że Lenka w końcu grzeczna dziewczynka jest, Będzie konkurować o tytuł najgrzeczniejszej dziewczynki z Kalinką :D
U nas dziś po południu słonko wyszło więc w końcu na dłuższym spacerku byliśmy. Chłopcy uradowani, ale oczywiście jakąś pamiątkę trzeba było do domu przytachać...no to Osa przyniósł zdartego nosa :( No cóż niestety nie mam oczu w koło głowy ani nie mam rąk gumowych. (A czasami to by człowiek chciał...) No i ja muszę pochwalić mojego męża. Bo jeśli o dzieci chodzi to prawie ideał jest. Mogę wyjść na zakupy (i to kilku godzinne) do koleżanki, na piwko nawet a on się chłopcami zajmie. Jak ma drugie zmiany to mama nie musi przychodzić do góry. Też wszystko sam zrobi. I jeść da, i przewinie (nawet kupala :D) i na spacer zabierze,ulula na drzemkę a bawią się świetnie razem. No właśnie i przez te zabawy to prawie ideał... Bo po tych zabawach to dom wygląda przynajmniej jak by stado bizonów po nim szalało :D No ale nie można mieć wszystkiego.

A właśnie Tajki już nie mówię że i Zeberka, Dana, Irena dziewczyny my tu o Was pamiętamy i na wiadomości od Was czekamy!!!!

miłego wieczorka :)

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

katarzyna - Twojego mężusia to normalnie tylko po stopach całować za to co wyrabia z dziećmi:)
a do Kalinki to nam daleko hihi...Lenusia a i owszem stała się aniołkiem ale w porównaniu do Kaloszka to jest istnym i tak diabołkiem hihi

dziewczyny lecę na kuchenne rewolucje bo dzisiaj emitują naszą restauracje z gniezna....!!!(

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Kama Lenci cudna jak zawsze, taka mała panienka, a autko wypasione;) czekamy na więcej:)

Katarzyna biedny Oska ze zdartym noskiem. buziaki od nas w nosek:*
a co do "zaginionych" dziewczyn to ja dodałabym tam jeszcze Kamilę już kilka razy się pytałam czy ktoś ma do niej nr telefonu, bo ona od wakacji się nie odzywa... :(
a Kati co u Ciebie??

Mój ból kręgosłupa związany był głównie ze zbliżającą się @.. kurka a już zaczynałam się łudzić, że to że nie przychodzi to dobry znak, a tu się okazuje, ze znowu problemy:( po 3 miesiącach regularnych powrót do "normalności" no i znowu mnie czeka wizyta u gin:/ a to jak zwykle problem.

z mieszkaniem trudno, ale nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło..;)

a my myślimy o wyjeździe do Krakowa.1 listopada jest w czwartek, pojedziemy do moich rodziców, tam obejdziemy groby, a w piątek mąż chce wziąć wolne i chcemy pojechać do Krakowa i Kęt.mam nadzieję, że plan wyjdzie:) i żeby pogoda jako taka była.

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

I ja się witam:)
NAsza noc była taka se, Lenka się kręciła i popłakiwała troszku:( musiałam ją zabrać do siebie i tak spałyśmy do białego rana...

Wiecie co, śmieję się bo mój mąż własnie upiekł jabłecznik :) bosheeeeee co on ode mnie znowu chce? hihi zawsze się tak zachowuje gdy coś potrzebuje! :D

afirmacja - bezbolesnego szczepienia, my już po- ufff:)

A AGUSMAY już do nas nie zagląda??? Jejka czemu???

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...