Skocz do zawartości
Forum

lipiec 2008


glilka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też spróbowałam kłaść na noc na brzuszku i widzę, że malutka też jest spokojna i fajnie śpi. Dla pewności sprawdzam, czy wszystko ok, ale główkę przekłada bez problemu i nie ustawia się twarzą do materaca. Po karmieniu nocnym przekładam ją na plecki. Tak, żeby nie spała całą noc w jednej pozycji, a poza tym jak się obudzi rano, to widzi karuzelę i "rybkę" i próbuje gaworzyć, nie płacze.

http://s2.pierwszezabki.pl/010/010022930.png?6037

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

kalela
cześć,
ja dzisiaj sprawdziłam czy mój synek lubi spać na pleckach i mam noc w plecy. Niedość, że budził się co 1,5h to jeszcze co chwila się wiercił, przez co ja nie spałam tylko czuwałam.
Zostaje jednak przy swoim i będę go kładła na brzuszku.

tylko kladz go czestop tez na plecki bo glowka rowno mu sie nie uksztaltuje , bo jak lezy na brzuszku to tylko glowke ma na lewej stronie lub prawej a na srodku wogole

Odnośnik do komentarza

Kalela, czuję się trochę winna za tą nieprzespaną nockę. Może czasem faktycznie nie trzeba wierzyć książkom i nie "polepszać" tego co dobre. Moja mała nawet by nie zasnęła na brzuszku. Czasem sobie w ciągu dnia poleży ale śpi z nami i zawsze na plecach :) Łóżeczko jak na razie jest zbędnym sprzętem ale to tak często bywa przy karmieniu piersią... :)

Odnośnik do komentarza

maura
Łóżeczko jak na razie jest zbędnym sprzętem ale to tak często bywa przy karmieniu piersią... :)

z tym się nie zgodze , to poprostu wygoda dla mamy, bo nie musi w nocy wstawac z łóżka tylko wyciągnie cycusia i po sprawie. Ja karmie piersią i mały śpi w swoim łóżeczku od drugiego miesiąca życia i musze powiedziec że dużo lepiej się wysypiam , jak w tedy co spał z nami:)

20 Maja skończyłem roczek:)
Bartuś

Odnośnik do komentarza

Maura, nie musisz czuć się winna, zrobiłam to z ciekawości, czy może mu już przeszło i będzie spał na pleckach. Wczoraj neurolog pogroziła palcem za spanie na brzuszku, ale ja sie nie przejmuje. Dzisiaj obudził się o 4.40
A mój mały przespał ze mna tylko jedną noc, nawet niecałą. Od początku śpi w łóżeczku, może dlatego, że miał żółtaczke i dużo spał. Przez pierwszy miesiąc czułam się jakbym miała tylko jedno dziecko.
Miłego dnia dziewczyny

http://www.szipszop.pl/tickers/23562.gif
http://www.szipszop.pl/tickers/16315.gif

Odnośnik do komentarza

to "pogroziła palcem" to tak w przenośni
Powiedziała, że spanie na brzuszku u takich maluchów jest przyczyną śmierci łóżeczkowej.
Mówiła, że dziecko nie powinno nawet w dzień spać na brzuszku.
Dałam jej do zrozumienia, że mały będzie dalej tak sypiał, to burcząc powiedziała, że informuje mnie, żeby potem nie było żalu i pretensji.
Czyli nie ma przeciwwskazań do spania na brzuszku, jeżeli dziecko daje sobie rade i przekłada ładnie główkę

http://www.szipszop.pl/tickers/23562.gif
http://www.szipszop.pl/tickers/16315.gif

Odnośnik do komentarza

Ja znam tylko jeden przypadek śmierci łóżeczowej. A stało się tak, bynajmniej nie dlatego, że dziecko spało na brzuszku, tylko miało poduchę i to dość grubą.
Samo pojęcie śmierci łóżeczowej funkcjonuje chyba od paru lat. Dziwi mnie to trochę, bo lekarze sami nie znają przyczyny a wszystkiego zabraniają. Wiem, że masa kobiet układa dzieci do spania na brzuszkach i wszystko jest ok.
Ja widzę po swojej niuni, że też wszystko gra..

http://s2.pierwszezabki.pl/010/010022930.png?6037

Odnośnik do komentarza

wiesz Agulaf... musiałabym wstawać do małej nieprzytomna co 2 godziny (jak ostatnio) więc raczej dla bezpieczeństwa a nie z wygodnictwa dziecko śpi z nami :) A co do śmierci łóżeczkowej znam tak zdiagnozowany przypadek ośmiomiesięcznego niemowlęcia, które się nie obudziło. Sekcja wykazała, że miało ukrytą wadę serca. Śmierć tym straszniejsza, że dziecko rozwijało się idealnie, było pogodne i wyglądało na okaz zdrowia. Tylko mamusia paliła papierosy w ciąży i potem karmiąc piersią...

Odnośnik do komentarza

maura
wiesz Agulaf... musiałabym wstawać do małej nieprzytomna co 2 godziny (jak ostatnio) więc raczej dla bezpieczeństwa

Tak tu się zgodze, ze dla bezpieczeństwa, ostatnio jak Bartusia męczył katarek i wstawałam do niego pare razy w nocy to zatrzymywałam się przy łóżeczku i mówiłam do niego ale dopiero jak "doszłam do siebie" to brałam go na ręce:))

20 Maja skończyłem roczek:)
Bartuś

Odnośnik do komentarza

Sliffka witaj,
Mały jest już po chrzcie, jestem zła na księdza, bo nie dość, że był gburowaty to jeszcze w pewnym momencie przerwał i zamilkł na chwilę (bez słowa wyjaśnień). Po czym stwierdził, że już nie może, bo własnych myśli nie słyszy i czy można uspokoić to dziecko (moja córcia jest bardzo ruchliwa i biegała po kościele) Specjalnie poprosiliśmy o chrzest po mszy, żeby Gosia też mogła być, bo co bym z nią zrobiła, cała rodzina była na chrzcie. Po ceremoni jak zapytał czyje to dziecko i dowiedział się, że nasze to mu mina zrzedła i męża przepraszał. Ale niesmak pozostał.
Poza tym szykuje nam się pierwszy wirusik, bo mała zachrypła i pewnie zarazi Irka
miłego dnia

http://www.szipszop.pl/tickers/23562.gif
http://www.szipszop.pl/tickers/16315.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...