Przed Wakacyjne Bobaski-CZERWIEC 2011

[ezelka]

Monika ciesze się, że moja wiadomość przyniosła skutek i napisałaś co u was słychać

Jutro coś więcej napiszę bo ćwiczenia przede mną

[Milly]

Co do chrztu, to mielismy 7 sierpnia, jak Martusia miala niecale 2 miesiace

[candys007]

milly Ja właśnie zaczynałam tak stopniowo i było ok. Później dostał kaszę z glutenem i tak zaczęło się dziać, hmmm. Nie cierpi przy tym ale i tak wybieram się do lekarki. A posiłek glutenowy dostawał raz dziennie. Jak kaszka z glutenem na śniadanie to reszta bez, jak obiad z kaszką to reszta bez itak dalej...

Jejku to tylko ja taki obibok jestem i będę chrzcić dość późno:) Ale i tak w sumie tak planowaliśmy:)

[btg1989]

Monika wejdz sobie na ta strone Stowarzyszenie Uronef - Nasze Dzieci - Wodonercze tam znajdziesz wiele informacji moj synma spodziectwo kroczowe i bardzoduzo wiem na temat tej wady z tej wlasnie strony. Daj znac jak bedziecie mieli juz konkreten wyniki.Trzymam kciuki zeby wszystko bylo ok:*:*

[monika 25]

Candys, My bedziemy chrzcic dopiero w przyszłym roku bo teraz M jest w norwegii i nie mamy możliwości załatwić formalności itp Ja bardzo chciałam teraz na świeta ale niestety
A co do glutenu to nie pomogę bo dopiero dzis zaczełam wprowadzać. Zrobiłam młodemu kaszke mleczno-ryżową i dodałam jedną łyzke kaszki-manny. Jak narazie wszystko jest dobrze ale zobaczymy czy jutro zrobi normalną kupke

[monika 25]

btg, znam juz ta stronkę tak jak mówisz jest bardzo duzo konkretnych i rzetelnych informacji Wyniki powinny być lada dzien ale i tak do wizyty w poradni pewnie niewiele z nich bede rozumieć, a wizytę będę mieć dopiero 9go stycznia.

[Ardhara]

hejka

ja już padam dzisiaj - 3 wizyty lekarskie i 2 sklepy zaliczone puff

Mały waży 8200 i jest zdrowiutki, szczepienie ładnie zniósł :)

Kinga dostałą leki wziewne ( będzie nebulizator w robocie ) a M dostał L4 do końca tygodnia więc się byczymy ;)

[btg1989]

Domyslam sie co teraz czujesz ale wierze ze bedzie wszystko oki:) Ja po narodzinach syna z ta wada tez byla strasznie przybita wirecz mialam depresje ale dzieki dziewczya na uronefie jakos sie poddzwiglam i owszem boje sie tego wszystkiego ale czuje ze mam wiecej sily w sobie. Jedynie cos ie boje to znieczulenia przy zabiegu:( A co do chrztu to my chrzcilismy w lipcu od razu jak wrocilismy z prawie 4 tygodniowego pobytu w szpitalu na diagnostyce:P

[mika27]

witajcie
właśnie dzisiaj odprawiłam drugą siostre ze szwagrem do angli wyjechali do pracy,w angli jest juz jedna siostra bliźniaczka tej co dzisiaj wyjechała siedzi już tam prawie 4 lata,znalazła prace tej co dziś wyjechała i tak zostalam sama bez siostry,mam jeszcze 2 braci ale słaby z nimi kontakt,najbardziej mi żalk moich rodziców bo maja 5 dzieci,i w kazdą wigilie mieli choc jedną córkę z mężem i dwuch synów to teraz beda tylko z jednym synem najmlodszym bo drugi ma slużbe w strazy,a reszta się porozjeżdżała,dla nich cięzko bo zawsze w domu dużo ludzi,każdy rozmawiał,gwar,a teraz cisza,ja juz nawet nie gadam na ten temat z mamą bo ona zaraz w bek,nie są jeszcze przyzwyczajeni,ja powiedziałam mojemu M że jak on chce odpoczywac całe święta bo marzy mu się takie leniuchoweanie w ciszy bez gosci,to ja biore dzieciaczki i w pierwsze święto jadę do rodziców,a on może dojechać w sylwestra.
ARDHARAale rośnie twoj chlopak,mój tez juz rozmiar 80 zaczął,nawet ostatnio siostra kupiła mi 2 paty bodziaków w cocodrillo i byłam pewna że jeszcze troszkę sobie je przetrzymam i na późni9ej będą kilkA dni temu wyciagnełam bo wszystko jeszcze schnie a na niego leża jak ulał nic nie za duże..tak mi rosnie,6 mamy szczepienie zobaczymy ile waży.
MONIA zdrówka dla Oliwierka

[ezelka]

Witam się czwartkowo no i mamy grudzień, a śniegu ani słychu ani widu ponoć na święta też ma być bez śniegu...buuuuu...co to za święta bez śniegu

U nas nadal chorobowo, Kalinka dostała jekiejś wysypki na szyjce ale na razie nie panikuję i jeśli do jutra nie zejdzie to znowu wycieczka do pediatry...ehhhhhh

Monika współczuję choroby małego i jeszcze ta rozłąka z mężem, na pewno jest Ci ciężko koniecznie daj znać jakie są wyniki małego. No co do wagi to przy takim trybie życia to nic dziwnego, że leci na łeb na szyję

Mika u moich teściów jest podobna historia, mają 4 synów...duży dom i teść został praktycznie sam, mój mąż jest najstarszy to ma już rodzinę to wiadomo często tam nie bywa, drugi syn w Anglii, trzeci pracuje całymi dniami, praktycznie o 8 do 20, a najmłodszy wyjechał na studia do większego miasta, no a teściowa pracuje w Niemczech i na święta jej nie będzie...cóż taka kolej rzeczy, kiedyś on był wiecznie w drodzie bo pracował jako kierowca, a teraz siedzi w domu sam.

Ardhara to kawał chłopa z Grzesia

Candys jeśli chcesz dietkę to podaj mi maila na priv to Ci wyślę

Drucilla coś Ty tak ostatnio zamilkła???? Co tam u was słychać, jak Majeczka i Arturo???

Zapomniałam się pochwalić, że Kalinka waży 6800 kg taki z niej byk

[Agness85]

Hej
EZELKO gratulacje dla Kalinki za ładną wagę:)))
mam pyt jakiej firmy kaszki podajesz małej?ja mam dylemat co kupic Bobowite czy Nestle

[ezelka]

Agness85

Hej
EZELKO gratulacje dla Kalinki za ładną wagę:)))
mam pyt jakiej firmy kaszki podajesz małej?ja mam dylemat co kupic Bobowite czy Nestle

Daję Bobovita, Kingę na nich odchowałam

[Agness85]

dzięki za odp mały mi się rozpłakał muszę iść do niego

[mika27]

tylko widzisz ELU my siostry jak byłyśmy małe to ze tak powiem za kudły się targałyśmy ale jak się wyroslo z tych dziecięcych lat to zżyte ze sobą a jeszcze ta co teraz wyjechała ona jest chrzestną Oliwki a jej mąż Oskarka ale jest taka że wszystkim by się podzieliła,wszystko dala i wszystko dla kogoś załatwiła,oni przyjechali 2 dni przed odlotem bo mówiła że musi nacieszyć się moimi dzieciaczkami,swojego nie mają probują i nie wychodzie wie dali sobie czas i pojechali z nadzieją że posiedza 3-4 lata i zarobią i kupia tu w polsce mieszkanie część dołożą i wrócą,bo z braćmi to mniejszy kontakt każdy z nich po swojemu i na utrzymaniu rodziców po 27 lat w straży pracuje a do garnka nie dołoży ale to ich sprawa będzie miał dzieci i naczej spojrzy na świat,imprezki itd.teraz.z mojej mamy strony rodzenstwo tak mocno się trzyma ze soba ma 2 siostry i brata i zrzyci bardzo
a ja kupuje różnie częściej chyba bobovite ale nestle też daje

[monika 25]

Witam sie i Ja tak jak obiecałam

Mika zazdroszcze dużej rodziny. Ja zawsze chciałam taką mieć ale niestety mam tylko jedna siostre ale jest naprawde super moge jej o wszystkim powiedziec, wypłakać sie ale niestety tylko przez telefon bo mieszka 300 km od domu i widujemy sie kilka razy w roku

Agness, Ja daje młodemu nestle i jak narazie nie ma efektów ubocznych

Ezelko, brawo dla Kalinki że tak ładnie rośnie
Mój młodzieniec na ostatniej wizycie wazył 7740 mały byczek ale nie mam zielonego pojecia jaki jest długi ale ubranka na 74 są juz na styk

No i dzis dotarły wyniki ostatniego badania. Są w porządku i co najważniejsze nie ma blizn w nerkach i miąższ nerkowy jest prawidłowy ale więcej bede wiedziec po kontroli u nefrologa.

[Dosia34]

Cześć!
Pawełek od kilku dni strasznie marudny. Z piersi pije tylko podczas snu albo jak już prawie zasypia. Na szczęście je kaszkę i obiad. Nie wiem z czego to wynika. mam nadzieję że nie wpłynie to na jego wagę.

Monika super, że się odezwałaś! Podziwiam Cię kobieto! Nie dość że jesteś sama z dwójką dzieci to jeszcze zmagasz się z chorobą Oliwiera. Super że wyniki są w porządku! Oby lekarz tez miał same dobre wieści! Brawo dla Oliwiera za wagę, duży chłop!

Ezelko mam nadzieje że ta wysypka to nic poważnego. Dużo zdrówka dla Was! I brawo dla Kalinki, duża dziewczynka!

Mika przykro jak najbliżsi wyjeżdżają. Ja nie mam rodzeństwa ale dużo kuzynów i kuzynek i z niektórymi naprawdę blisko się trzymamy i byłoby mi smutno gdybym nie mogła się z nimi zobaczyć!

Ardhara Twój Grześ to po prostu wielkolud!

Agness ja też daję kaszkę bobovitę. Dziewczyny też ją uwielbiały.

Pozdrawiam wszystkich!

[mika27]

WITAJCIE :)
Dosiu a może gardełko,mój jak ma lekko zaczerwienione to nie chce piersi a jedzonka to otwiera kilka razy papkę i potem juz nie chce otwierac.
U mnie teraz Oskarek zacząl kaszleć najpierw Oliwka 2tyg.temu coś przyniosła pewnie z przedszkola nagle taki mocny kaszel taki odksztuszający nie można sie wy7kaszleć,potem Kacper zaczął kaszxleć i tylko kaszel żadnych objawów wiecej ja się zaraziłam i teraz Oskarek masakra ten kaszel taki duszacy mocny,jednocześnie się coś odrywa.
Monis super że wyniki sa dobre

Ja czekam za kurierem kupilam sobie bluzeczkę z krotkim rekawkiem z satyny za 12.45zł na fotce nowa ładnie wyglądała chciałam do wigilijnego stołu zobaczymy co to będzie

[Dosia34]

Mika mam nadzieję że to nie gardło. Byłam w poniedziałek u lekarki w związku z tą trzydniówką i sprawdzała mu gardło. A poza tym kaszkę zjadł całą. Nie wiem co o tym myśleć. Może to skok rozwojowy?
Dużo zdrówka dla Was! Nie dajcie się chorobie! mam nadzieję ze bluzka się spodoba i się nią pochwalisz!

[monika 25]

Witam sie
Młody zasnął wiec Ja mam chwilke luzu bo po południu smigam do fryzjera bo wyglądam jak wypłosz Mama obiecała wyjsc wtedy z młodzieńcem na spacerek a Ja bede mogła odpocząc troszeczke. Tak szczerze to pierwszy raz od wyjazdu Marcina wyjde z domu bez dzieci

Dosiu, moj młody tez tak czasami ma ze marudzi przy cycu ale po kilku dniach mija. Może sprobuj karmić go na leżąco u mnie pomagało.

Mika, co do tego kaszlu to pediatra nam ostatno powiedział że panuje jakis nieznosny wirus ktory atakuje właśnie gorne drogi oddechowe
wiec poprostu trzeba unikać skupisk ludzi jak ognia. Tylko ze jak to robić jak nasze starsze pociechy chodzą do przedszkola czy do szkoły i przynoszą do domu zarazki itp

Moniś a jak bluzeczka dojdzie to koniecznie zrob foteczke i sie nam pochwal

[MAŁA34]

Witam się w sobotni ranek!

Wczoraj wybraliśmy się na zakupy do Olsztyna taki wypad rodzinny z dziećmi,nic nie kupiliśmy nawet sklepów nie widzieliśmy bo tylko wjechaliśmy do Olsztyna ( 100 km od domu ) samochód nam się zepsuł ,porażka na maksa . Nikt nie mógł po nas przyjechać bo każdy już po piwku , G.kupił cewke i coś tam jeszcze i wymienił jakiś facet nam pomógł który stróżował obok parkingu na który zepchaliśmy golfa. Oli płakał nam troche bo miał dość siedzenia w aucie,Wiktor jęczał bo chciał do domu masakra jakaś ale po 2 godzinach G.zrobił auto i ok 22 byliśmy w domu. Taki miałam relaks po pracy na zakupach których nie zrobiliśmy,a chciałam kozaki sobie kupić i dzieciakom coś blee.

Mówicie że wprowadzacie już gluten maluszkom ja jeszcze nie dawałam ,miałam wstrzymać się do roku ,Wiktorowi też zaczęłam podawać jak skończył rok. Ale może spróbuje podać teraz tylko podpowiedzcie jak wy podajecie.

Macie już prezenty dla maluszków?? Bo ja mam problem nie wiem co kupić dla Oliego i dla Zosi (męża chrześnica ma 4 m-c). Może coś podpowiecie.

CANDYS - Oliego chrzciliśmy w lipcu więc nie miałam problemu. Wiktor był chrzczony na koniec października ubrałam go ciepło a na wierzch miałam pajaca białego z polara i dobrze było.

Monika ,Btg - trzymam kciuki,napewno wszystko dobrze się skończy,jesteście dzielne,wasze dzieci też. MONIKA podziwiam jesteś sama ale nie dajesz się,chyle czoła.

Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. Lece bo Oli wstał i krzyczy.

[monika 25]

Witam sie i Ja dzis druga i chyba ostatnia.
Wszystkie mamuski pewnie teraz siedza ze swoim polowkami,a Ja przed kompem ale juz niedługo M bedzie w domku, wtedy bedziemy nadrabiac zaległości

Mała, współczuje... taka przygoda jeszcze z małym dzieckiem w samochodzie Ale dobrze ze twoj mąż sobie ze wszystkim poradził i bezpiecznie dotarliście do domu A do przentów to Oliwierkowi jeszcze nie wiem co kupić a Pati dostanie pewnie lalke barbie z "akademi ksiezniczek" albo kolejnego konika do kolekcji, ona bardzo kocha konie
A dla małej Zosi kup może jakiś ciuszek- sukieneczke albo cosik z zabawek

[Agness85]

Hej
MONIKO nie jesteś sama, ja również się melduję w ten sobotni wieczór bo jakś kariera Nikosia Dyzmy mnie nie fascynuje....
Co do prezentów zero pomysłów no i troszkę żal bo ostatni miesiąc macierzyńskiego mi płaci firma no i od Nowego Roku zero kasy z mojej strony na jednej wypłacie będziemy jechać, mam nadzieję, że jakoś to przeżyjemy bo chyba od wiosny będe pracy szukała na pół etatu.
MAŁA współczuje kraksy z samochodem, dobrze, że masz zaradnego mężą i naprawił wszystko, mój też jest dobry w te klocki:)))
U nas zimno i wieje niemiłosiernie, szaro, buro i nie czuję, że to już grudzień...
A kaszkę kupiłam z Bobowity no i raz książe je i nawet mu smakuje a raz bunt nie z tej ziemi i nic nie pomoże żeby wziął smoczek do buzi....dziwne.

[ezelka]

Witam się niedzielnie

U nas całą noc deszcz padał, zimno jest i paskudnie...ale ja też wcale grudnia nie czuję...a tu święta niedługo

Mała ale przygoda, oby takich jak najmniej, gratki dla męża, że taka z niego złota rączka szkoda, że z zakupów nici, ja to bym się nieźle na Twoim miejscu zdołowała taką przykrą sytuacją kocham zakupy, a tu takie buuuuuu

Monika ja też siedziałam przed kompem ale nie na forum, pisałam pracę mgr bo w końcu mam zatwierdzony temat i promotora bo do tej pory nie było sensu nic zaczynać bo co zjazd to nam promotorów zmieniali, taki bałagan w tej mojej szkole....nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę, że masz to już za sobą

Agness mój mąż też wczoraj oglądał Nikosia a nie próbowałaś dawać kaszki łyżeczką, na pół leżąco najlepiej, u nas się sprawdziło i młoda wcina pełną michę kaszki

Pozostałym zostawiam kawkę na lepszy poranek na dzień dobry

[Milly]

Witam
weekend juz prawie minal, az zal. Ale tew olne dni leca szybka...za szybko.
Monika nie bylo mnie troszke na forum i nie za bardzo jestem w temacie, ale widze, ze leczycie sie u nefrologa. mogę spytac w jakim miescie, gdzie? Ja lecze starsza corke w klinice nefrologii AMG.

[monika 25]

Witam
No i kolejny tydzień za nami.
Mam teraz chwilke czasu, bo Oli juz spi smacznie w łożeczku, Pati szykuje sie tez do spania a Ja czekam na M bo jak codzień wieczorem siedzimy na skype
Niedziela mineła spokojnie. Spacerek mały zaliczony mimo tej paskudnej pogody udało sie, ale szczerze mowiąc do przyjemnych nie należał

Ezelko, ciesze sie ze zaczełaś juz z pisaniem i zobaczysz ze czas szybko zleci i juz niedługo bedziesz mgr

Milly, my jesteśmy pod opieką dr Tomasza Zimonia w Szczecinie.