Skocz do zawartości
Forum

Jeszcze-nie-mamusie


Rekomendowane odpowiedzi

Hejo o poranku u progu nowego tygodnia pracy. Nie wyspałam sie ale to nic. Zimno u nas (tylko 9 stopni). Apropos starań to dzisiaj mam jeszcze wysoką tempkę (36,9) co na koniec cyklu w moim przyopadku jest niezłe. Ale pewnie jutro już spadnie. Jak przyjdzie @ to w piątek do lekarza.

Wstawać lasseczki!! http://th.interia.pl/11,befa357191426382/slonko.gif

"Nowy dzień przynosi now

Odnośnik do komentarza

http://www.ekartki.pl/cards_files/36/36731__dzien_dobry_-_wstawaj_szkoda_dnia.jpg

Coś tu pusto przez weekend

Co u was ?

My wczoraj byliśmy na działeczce z teściową :solar: mieliśmy obrywać maliny na soki a ja zamiast do koszyczka to do żołądka wrzucałam malinki, oczywiście nie udało się uniknąć awantury z teściem jak dowiedził się ze my w listopadzie wyjeżdzamy na weekend, bo MY musimy zająć się teściową bo zacznie radioterapię a mój M. powiedizał teściowi, że my jedziemy a teść niech robi co chce, szwgier z tą szurniętą też jada tam gdzieś mam nadzieje, że nie tam gdzie my :36_19_2:

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Zgodnie z obietnicą opowiadam co robiłam wczoraj.

Wczoraj pojechaliśmy z mężem na grzyby. Nachodziliśmy się prawie 4h i nic nie znaleźliśmy. Normalnie masakra. Na szczęście pogoda nam dopisała więc spacer po lesie był przyjemny. Potem u mojej mamusi na pysznym obiadku. Dzieci mojej siostry były u mojej mamy więc część obowiązków z nimi związanych spadło na mnie. Ale najpiękniejszy moment był kiedy po obiedzie starszy mój siostrzeniec powiedział, że jest zmęczony i że się chce z nami (ja i mój Mąż) się położyć. Normalnie serce mi się ściskało jak on się przytulał do mojego męża. A mój instynkt macierzyński normalnie oszalał... I w takich chwilach ciężko mi się robi, że nie możemy doczekać się swojego dzieciątka.

Di u nas ma być też ciepło ale u mnie w pracy to zawsze zimno bo okna nieszczelne.

"Nowy dzień przynosi now

Odnośnik do komentarza

u nas nie dość że okna nie szczelne to i budynek przedwojenny :)

ja szukam noclegów w Gdańsku musimy po wypłacie kupić bilety na imprezkę :D bo się boję że nam zabraknie noo i noclegi zarezerwować :D

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Faceci i babki się biją :D
smaczengo ja już po śniadanku

Kaori a co do dzieciaczków 2 moje siostry mają po 3 latku i mój 1 Aniołek też był by w tym wieku, więc jak ja widzę Zuzię albo Filipka to mi serce pęka

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Moja siostra powiedziała kiedyś, że jak komuś dzieci nie są pisane to ich nie ma i nie powinien walczyć na siłę. Mówiła wtedy o przypadku znajomych gdzie się długo starali, w końcu za którymś in vitro się udało i córcia im się urodziła niepełnosprawna umysłowo. Nie rozwija się prawidłowo, jest opóźniona psychicznie i fizycznie. Może coś w tym jest? Może mi nie jest pisane być mamą, bo moje dziecko mogłoby się urodzić właśnie niepełnosprawne.

"Nowy dzień przynosi now

Odnośnik do komentarza

Kaori, ja wolałabym niepełnosprawne dziecko niż żadne:) moja młodsza siostra ma pod opieką ( studiuje fizjoterapię ) dziewczynkę 3 letnią z porażeniem umysłowym, zajmuje się małą od roku i ćwiczą nóżki, pierwsze kroczki mała zrobiła w maju w dzień matki do swojej mamy, siostra mówi, że nie tylko matka płakała ale i cała sala, dzieci niepełnosprawne mają ponoć więcej miłości.

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

wiadomo, że każda z nas by chciała zdrowe dzieci, ale jak wiemy życie bywa przewrotne.

Kaori chwile zwątpienia we własne możliwości każdy miewa nawet ja, ale wiem, że w głębi serca nigdy się nie poddajemy bo dziecka bedziemy pragneły zawsze i tego nic nie zmieni...

Ja równo za tydzień jadę na krew i boję się wyniku a tu 2 miesiące trzeba czekać na wynik

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...