Skocz do zawartości
Forum

Jeszcze-nie-mamusie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam się i ja poniedziałkowo ;))

Ten zespół antyfosfolipidowy to poprzez usg można zrobić?czy krew? Ja o 10:30 mam wizytę u lekarza.Muszę iść z papierkiem od prawnika że ten ŻĄDA :smiech: , aby mnie skierowali na MRI Scan czyli rezonans magnetyczny :oczko: a potem jeszcze na miasto muszę podejść.Mosia dziękujemy za fluidki jestem pewna że będą one miały pozytywne wibracje:love: Buziaki oraz miłego dnia ;)

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

Oops badanie wykonuje sie z krwi, u mnie krew pobiorą tylko w 1 labo i wysyłają do innego miasta cena 135 zl i na wynik czekam dość długo

Mosiu ja cały czas żyje nadzieją, na Twoje fluidki, miałam nadzieje na fluidki od Magdy ale chyba się na nas obraziła

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

noo testosteron to podstawa,
w ten zespół antyfosofolipidowy wchodzi m.in. fibrynogen i to właśnie m.in od niego zależą nasze problemy

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie staraczki,dawno temu jak zaczęliśmy nasze starania o maleństwo pełna optymizmu udzielałam się na forum "nowe oczekiwajki". Niestety później straciłam wenę z powodu tego co przeszłam. Uważałam, że nikt mnie nie rozumie i nie ma tu już dla mnie miejsca.
Straciłam dwie ciąże i razem z nimi szanse na kolejne. Wyrok: nigdy nie zajdę w ciąże naturalnie. Ciąże były pozamaciczne i wycięto mi oba jajowody. Szok, rozpacz, złość .... cała paleta negatywnych uczuć. Do dziś nie rozumiem jak mogło się to stać. Wszyscy mnie pocieszali, że jest jeszcze in vitro.... tak to kontrowersyjne in vitro a jednak dla mnie ostatnia deska ratunku. Tylko skąd wziąć na to pieniądze (ok. 10 000 zł). Jednak pojawiła się dla nas szansa, mamy pieniądze i 6 sierpnia pierwszą wizytę w klinice. Boję się strasznie, bo znowu wróciła nadzieja ....
Wiem doskonale co wszystkie przeżywacie przez te wszystkie lata walki o to jedyne malutkie szczęście.
Trzymam za każdą z Was kciuki i chętnie zacznę się na nowo udzielać na forum.
Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarbtfa52iz91ln.png

Odnośnik do komentarza

kachna28
Witam wszystkie staraczki,dawno temu jak zaczęliśmy nasze starania o maleństwo pełna optymizmu udzielałam się na forum "nowe oczekiwajki". Niestety później straciłam wenę z powodu tego co przeszłam. Uważałam, że nikt mnie nie rozumie i nie ma tu już dla mnie miejsca.
Straciłam dwie ciąże i razem z nimi szanse na kolejne. Wyrok: nigdy nie zajdę w ciąże naturalnie. Ciąże były pozamaciczne i wycięto mi oba jajowody. Szok, rozpacz, złość .... cała paleta negatywnych uczuć. Do dziś nie rozumiem jak mogło się to stać. Wszyscy mnie pocieszali, że jest jeszcze in vitro.... tak to kontrowersyjne in vitro a jednak dla mnie ostatnia deska ratunku. Tylko skąd wziąć na to pieniądze (ok. 10 000 zł). Jednak pojawiła się dla nas szansa, mamy pieniądze i 6 sierpnia pierwszą wizytę w klinice. Boję się strasznie, bo znowu wróciła nadzieja ....
Wiem doskonale co wszystkie przeżywacie przez te wszystkie lata walki o to jedyne malutkie szczęście.
Trzymam za każdą z Was kciuki i chętnie zacznę się na nowo udzielać na forum.
Pozdrawiam

kasiu jakbym czytała o mojej przyjaciółce.
też po wielu przejściach ma usunięte oba jajowody, lekarze stwierdzili, że może być z nich już tylko jakiś problem a na pewno żadnego pożytku.

poznałam ją w szpitalu, ja miałam robioną drożność a potem stymulację, a ona była na stymulacji do in vitro właśnie. niestety już drugiej próby, pierwsza się nie udała.

a teraz jest mamą rocznego synka. tak tak, druga próba się udała.

nie pamiętam ile płacili, ale wiem, że w wawie miała robiony zabieg.

także trzymam kciuki.
jak dla mnie to w in vitro nie ma nic kontrowersyjnego :Oczko:

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam za słowa wsparcia.

Mosia dla mnie in vitro też nie jest kontrowersyjne ale otoczenie różnie reaguje. W mojej rodzinie dwie kuzynki też miały problemy a jedna z nich ma trojaczki dzięki in vitro.

W pierwszej ciąży mojemu maleństwu biło serduszko ale niestety zagnieździł się w złym miejscu. Jajowód pękł, miałam krwotok do jamy brzusznej i konieczna była natychmiastowa operacja. W drugiej ciąży było trochę inaczej ale jak zwykle zaufałam lekarzom a to był błąd. Trzech lekarzy odradzało mi badanie drożności, kazali odczekać 3 miesiące i starać się znowu bo drugi raz na pewno mnie to nie spotka. Ordynator nieźle się zdziwił jak mnie zobaczył pół roku później z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. Obiecał że zrobi wszystko żeby uratować jajowód. Niestety i tym razem konieczne było usunięcie.

Wybieram się do kliniki w Łodzi i mam nadzieję że tam się mną zajmą profesjonalnie.

A co u Was kochane? Jak Wasze nastroje?

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarbtfa52iz91ln.png

Odnośnik do komentarza

wITAM

u mnie im bliżej 30 lipca tym gorzej, ( 30 lipca 2008 miał urodzić się mój aniołek i w drugiej ciązy była by równo połowa ciąży ) więc dół nie zmiemski

u mnie w 1 przypadku maleństwo nie rosło, równo w 8 tyg. ciązy miałam USG i serduszko ładnie biło 5 dni poźniej nie było już nic :(
a w 2 przypadku wogole nie rosło moje maleństwo

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...