Skocz do zawartości
Forum

jak usypiacie swoje pociechy???


Gość aldonka23

Rekomendowane odpowiedzi

Gość solange63

gosiaj

a strasznie wkurza mnie takie beznadziejne gadanie o samodzielnosci dzieci, ze musza sie uczyc itd...kurde, kobiety! wasze dzieci beda mialy jeszcze tyle lat samotnosci i samodzielnosci i nie raz dostana od zycia w dupe...wiec czemu nie mozna dac i przyjemnego startu??? jesli tego potrzebuja, to niech spia z mamami w lozkach! ja to bardzo rozumiem!!!!

A mnie strasznie wkurza dorabianie ideologii do prostych czynnosci. W Polsce mamy wszechobecny terror laktacyjny, teraz jeszcze brakuje terroru lozkowego. Nie ma zadnych badan potwierdzajacych tezy, ze dzieci spiace z rodzicami sa madrzejsze, szybciej sie rozwijaja lub latwiej nawiazuja kontakty z otoczeniem. Nie ma tez badan mowiacych, ze dzieci spiace od urodzenia same sa nieszczesliwe lub nie czuja sie bezpiecznie.

Dla mnie opcje sa dwie:
1. To WY drogie mamy lubicie spac z dziecmi i w ten sposob zaspokajacie SWOJE potrzeby
2. Dziecko was sterroryzowalo i wziecie go do lozka to jedyna opcja przespanej nocy.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Mama Monika ja widze wlasnie takie dwie grupy; mamy, ktore lubia spac ze swoimi dziecmi (i to jest w porzadku) i mamy, ktore z pewnych przyczyn, zostaly do tego zmuszone (np. czestym nocnym wstawaniem) i nie do konca im to odpowiada. O ile wybor byl swiadomy i dobrowolny to niech tak bedzie, ale jesli mama nie jest tego pewna i jej to przeszkadza to niech sie do tego przyzna, a nie probuje na sile znalezc argumety, ktore tak naprawde nie istnieja.

To czy spimy z dzieckiem to tylko i wylacznie nasz wybor. Ja nie namawiam do przeprowadzenia pociechy do osobnego lozka, wiec wpisy o "porzucaniu" dziecka na noc, czy niegwarantowanie poczucia bezpieczenstwa, bardzo mnie dotykaja.

Ja uwielbiam miec swoje lozko i spac w nim tylko z mezem, uwielbiam czuc sie czasem tylko kobieta, a nie mama 24 godziny na dobe. Cale szczescie maz podziela moja opinie. Corka jest w swoim lozeczku za sciana i zapewniam zadna krzywda jej sie nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Gość emklara

My niestety od małego przyzwyczailiśmy Tomaszka do lulania na rękach, dopiero od jakichś 2 miesięcy Tomcio zasypia sam w łóżeczku po wieczornej butli (ok. 20:30), z pieluszką tetrową przy twarzy.
Odzwyczajenie go od rączek zajęło mi około tygodnia...
Czasami zasypia z dydusiem, a czasami bez.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

solange63

Dla mnie opcje sa dwie:
1. To WY drogie mamy lubicie spac z dziecmi i w ten sposob zaspokajacie SWOJE potrzeby
2. Dziecko was sterroryzowalo i wziecie go do lozka to jedyna opcja przespanej nocy.



te dwie opcje z pierwszego cytatu nie pasuja do tego:
solange63
ja widze wlasnie takie dwie grupy; mamy, ktore lubia spac ze swoimi dziecmi (i to jest w porzadku)



wiec jak to tak naprawde widzisz:D

*******

Polsce mamy wszechobecny terror laktacyjny, teraz jeszcze brakuje terroru lozkowego.


o terrorze nie slyszalam-ale o najezdzaniu na laktacyjne mamy za wyimaginowany terror to tak-ale to nie o tym temat

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

solange63
Ja uwielbiam miec swoje lozko i spac w nim tylko z mezem, uwielbiam czuc sie czasem tylko kobieta, a nie mama 24 godziny na dobe. Cale szczescie maz podziela moja opinie. Corka jest w swoim lozeczku za sciana i zapewniam zadna krzywda jej sie nie dzieje.



no widzisz,niektore mamy czuja sie tylko czasem kobieta....
mi tam bycie mama,nie przeszkadza byc 100% kobieta:D -nie zaleznie,czy dzieciaki spia w naszych lozku,albo jak jestem niewyspana,
albo gdy obieram ziemniaki na obiad,czy wkladam pranie:D

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
o a własnie miałam zapytać, bo często widze taki widok: czemu ma słuzyć ta tetrowa pielucha na twarzy dziecka?...

MM niektóre dzieci tak mają, ze przyzwyczajają się do zasypiania z miętoleniem czegoś w rączce albo z czyms przy buzi. Moj Bartuś ma taka swoją owieczke, która towarzyszy mu od urodzenia i bez niej nie ma spania. Już jest sponiewierana trochę, ale to w niczym nie przeszkadza :oczko: . Jak przychodzi pora spania, mały bierze owieczkę, połazi z nią trochę i zaraz do łożeczka. Przy zasypianiu jest mietoszona. Żebyś widziała, jak On próbuje dac swojej owieczce smoka, albo ją mlekiem napoic :Szok: Ja np. z tego co mi mama mówiła też zasypiałam z pieluchą, natomiast moja mama z jakąs mokrą szmatką ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

patrycja`81
solange63

Dla mnie opcje sa dwie:
1. To WY drogie mamy lubicie spac z dziecmi i w ten sposob zaspokajacie SWOJE potrzeby
2. Dziecko was sterroryzowalo i wziecie go do lozka to jedyna opcja przespanej nocy.



te dwie opcje z pierwszego cytatu nie pasuja do tego:
solange63
ja widze wlasnie takie dwie grupy; mamy, ktore lubia spac ze swoimi dziecmi (i to jest w porzadku)



wiec jak to tak naprawde widzisz:D


wlasnie tak jak napisalam, mama ktora lubi spac ze swoim dzieckiem (jest ok), ale niech nie wciska kitow o nadzwyczajnych "mocach" wspolnego spania, bo takich nie ma. Jesli lubisz spac ze swoim dzieckiem, to zaspokajasz swoja potrzebe (to Ty lubisz), a nie potrzebe dziecka.

Polsce mamy wszechobecny terror laktacyjny, teraz jeszcze brakuje terroru lozkowego.


o terrorze nie slyszalam-ale o najezdzaniu na laktacyjne mamy za wyimaginowany terror to tak-ale to nie o tym temat

masz racje, nie o tym temat, ale ta wypowiedz jest grubo przesadzona. Slyszalas kiedys o tym ze ktos "najechal" na kobiete za to, ze karmi piersia? Ja nie, natomiast wiele razy slyszalam krytyke kobiet karmiacych butla, za to, ze sie "poddaly".

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

patrycja`81
solange63
Ja uwielbiam miec swoje lozko i spac w nim tylko z mezem, uwielbiam czuc sie czasem tylko kobieta, a nie mama 24 godziny na dobe. Cale szczescie maz podziela moja opinie. Corka jest w swoim lozeczku za sciana i zapewniam zadna krzywda jej sie nie dzieje.



no widzisz,niektore mamy czuja sie tylko czasem kobieta....
mi tam bycie mama,nie przeszkadza byc 100% kobieta:D -nie zaleznie,czy dzieciaki spia w naszych lozku,albo jak jestem niewyspana,
albo gdy obieram ziemniaki na obiad,czy wkladam pranie:D

Moze Ty nie masz problemow z kochaniem sie z partnerem przy dzieciach, ja bym nie potrafila i to mialam na mysli w mojej wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

solange63

Moze Ty nie masz problemow z kochaniem sie z partnerem przy dzieciach, ja bym nie potrafila i to mialam na mysli w mojej wypowiedzi.


:sofunny::sofunny:

wow-a wiec bycie tylko kobieta jest wtedy kiedy sie kocha z mezczyzna:lol:

ale dobra,co mnie to :D

tak kocham sie z mezem wtedy kiedy dzieci spia z nami w lozku,taki ze mnie perwers-blagam Cie otrzasnij sie !

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

solange63
[masz racje, nie o tym temat, ale ta wypowiedz jest grubo przesadzona. Slyszalas kiedys o tym ze ktos "najechal" na kobiete za to, ze karmi piersia? Ja nie, natomiast wiele razy slyszalam krytyke kobiet karmiacych butla, za to, ze sie "poddaly".


tak slyszalam,ze butelkowe najezdzaja na piersiowe,bo se umyslaly ze piersiowe je terroryzuja
slyszalam,ze karmienie piersia jest wygodniackie,bo to zeby karmic butelka kosztuje wiecej zaangazowania-bo co tojest karmienie piersia- tylko cycka wystawic:lup::lup::lup:

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

patrycja`81
solange63

Moze Ty nie masz problemow z kochaniem sie z partnerem przy dzieciach, ja bym nie potrafila i to mialam na mysli w mojej wypowiedzi.


:sofunny::sofunny:

wow-a wiec bycie tylko kobieta jest wtedy kiedy sie kocha z mezczyzna:lol:

ale dobra,co mnie to :D

tak kocham sie z mezem wtedy kiedy dzieci spia z nami w lozku,taki ze mnie perwers-blagam Cie otrzasnij sie !

Lubisz lapac za slowka. Nie napisalam, ze kochanie sie przy dzieciach jest perwersyjne, ja bym po prostu nie umiala i tyle, wysuwasz daleko idace wnioski, niezgodne z prawda. Nie zgadzam sie z Twoim zdaniem i juz. Mam do tego prawo, wiec skonczmy dyskusje nie na temat, bo i tak nie dojdziemy do porozumienia.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

solange63
patrycja`81
solange63

Moze Ty nie masz problemow z kochaniem sie z partnerem przy dzieciach, ja bym nie potrafila i to mialam na mysli w mojej wypowiedzi.


:sofunny::sofunny:

wow-a wiec bycie tylko kobieta jest wtedy kiedy sie kocha z mezczyzna:lol:

ale dobra,co mnie to :D

tak kocham sie z mezem wtedy kiedy dzieci spia z nami w lozku,taki ze mnie perwers-blagam Cie otrzasnij sie !


Lubisz lapac za slowka. Nie napisalam, ze kochanie sie przy dzieciach jest perwersyjne, ja bym po prostu nie umiala i tyle, wysuwasz daleko idace wnioski, niezgodne z prawda. Nie zgadzam sie z Twoim zdaniem i juz. Mam do tego prawo, wiec skonczmy dyskusje nie na temat, bo i tak nie dojdziemy do porozumienia.



a Ty wysnuwasz wnioski,ze robie "to" przy dzieciach,i to jeszcze pewno spiac znimi w jednym lozku



Moze Ty nie masz problemow z kochaniem sie z partnerem przy dzieciach, ja bym nie potrafila i to mialam na mysli w mojej wypowiedzi.



a wczesniej pisalam,ze nie tylko lozko istnieje:wink:

****

masz prawo,tak jak i ja,jak kazdy do wlasnego zdania:
Twoje dziecko spi w swoim lozeczku,w swoim pokoju,
moje spia teraz ... "roznie#
jak byly mniejsze to spaly tylko i wylacznei z nami w lozku/lub w jednym pokoju z nami-teraz najczesciej corka przesypia u siebie w pokoju cala noc,a syn najczesciej pol nocy

ale ja nie o tym:D


mozesz nie zgadzac sie z moim zdaniem,pewno

ja poprostu inaczej widze "bycie kobieta" a Ty inaczej
bo chyba o tym pisalysmy w ostatnich postach:P

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Tak, a Ty sie doczepilas do "bycia kobieta", jak mowa miala byc o usypianiu dzieci :P, ustalmy raz na zawsze- kobieta jestem zawsze, ale nie czuje sie zawsze kobieco, ja widze w tym roznice i juz.

A swoja droga to sa kobiety, sypiajace ze swoimi mezami przy dzieciach. Kiedys mieszkalam z rodzicami w kawalerce i nakrylam ich rano (mysleli, ze spie) jak sie zabawiali, fuuuuj. Niby wszyscy wiemy, ze rodzice to robia (w koncu jakos nas zmajstrowali), ale zobaczyc to na wlasne oczy to co innego.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny skończmy juz tą "wojnę". ::):

Mama_Monika-moja teżlubi pieluszkę, zarzuca ją sobie na twarz... :Padnięty: U mnie w rodzinie wszystkie dzieciaki tak robiły i ja też od około 4mc dawałam pieluszkę małej, bo w moim mniemaniu tak powinno się robić. [Ale nie czepiajcie się słówek, pisząc że "powinno się tak robić", mam na myśli że ja się do takiego widoku przyzwyczaiłam ::):]

A co do terroru cyckowego i butelkowego to jakieś wymysły... Każdy robi jak chce, a ludzie zawsze gadają... Jak mówię komuś (jak się mnie pyta jak długo mam zamiar karmić), że chcę karmić do 2roku życia to częst spotykam się z krytyką lub przynajmniej krzywą miną... Ale ja to zlewam, bo taki mój wybór. Zawsze są dwie strony medalu, każdemu nie dogodzisz ::):

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Mama_Monika
o a własnie miałam zapytać, bo często widze taki widok: czemu ma słuzyć ta tetrowa pielucha na twarzy dziecka?...

jedne dzieci maja przytulanke, inne pieluche. moja siostrzenica miala swoja "nune", bez niej nie zasnela. zawsze mietolila sobie rog pieluszki. a jaka byla awantura, jak gdzies sie zapodziala; wszyscy domownicy byli mobilizowani do szukania nuny. na dodatek nie mozna bylo jej podmienic na inna tetre, bo mloda wachala i mowila, ze to nie nuna, tylko zwykla pieluszka.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

solange63
Tak, a Ty sie doczepilas do "bycia kobieta", jak mowa miala byc o usypianiu dzieci :P, ustalmy raz na zawsze- kobieta jestem zawsze, ale nie czuje sie zawsze kobieco, ja widze w tym roznice i juz.
.



Ty chyba sama nei wiesz co wczesniej napisalas......

a owszem "doczepilam sie" bo nie widze zwiazku pomiedzy spaniem dziecka w lozku rodzicow a seksem lub jego brakiem,
tak jak i do czucia sie kobieta-bo to tez zasugerowalas(TY)-piszac o czuciu sie kobieta(a nizej nawet cytat bedzie-tak dla przypomnienia:D)




a po drugie o tym "ustalaniu" sama napsialas "uwielbiam czuc sie czasem tylko kobieta"-nic o "kobiecosci":D

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

patrycja`81
... nie widze zwiazku pomiedzy spaniem dziecka w lozku rodzicow a seksem lub jego brakiem...

a ja widze, bo owszem, sa inne miejsca, ale w lozku najwygodniej. uwielbiam budzic sie przed malutka i baraszkowac z mezem (tak w lozku, bo tam sie budzimy) i znowu zasnac, albo, jesli corka sie obudzi, przyniesc ja do nas, na wspolne lezenie.

tu znowu pojawia sie roznica w gustach, a jak wiadomo, o gustach sie nie dyskutuje.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

solange63
patrycja`81
... nie widze zwiazku pomiedzy spaniem dziecka w lozku rodzicow a seksem lub jego brakiem...


a ja widze, bo owszem, sa inne miejsca, ale w lozku najwygodniej. uwielbiam budzic sie przed malutka i baraszkowac z mezem (tak w lozku, bo tam sie budzimy) i znowu zasnac, albo, jesli corka sie obudzi, przyniesc ja do nas, na wspolne lezenie.

tu znowu pojawia sie roznica w gustach, a jak wiadomo, o gustach sie nie dyskutuje.


:lol:
dalej nie widze zwiazku pomiedzy w/w

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...