Skocz do zawartości
Forum

Marcowe Mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Betty
Bella nawilżacz na pewno pomaga, zwłaszcza w sezonie grzewczym, ale Kaaarolina ma rację, roztocza się szybciej namnażają i inne gady.

Wiesz, dlatego nawilżacz trzeba myć i napełniać czystą wodą (jak najczęściej - najlepiej codziennie), a co 3 miesiące wymieniać w nich filtr (jeśli go posiadają).

Alergikom są polecane tzw. oczyszczacze powietrza. Urządzenia te posiadają odpowiednie filtry i oprócz tego, że jonizują powietrze to dodatkowo usuwają kurz, neutralizują zarazki i roztocza, zatrzymują sierść zwierząt domowych, pochłaniają do 90% dymu tytoniowego, a nawet usuwają nieprzyjemne zapachy. Wszystko jest kwestią odpowiedniej ceny.

Ja aż takiej paranoi na tym punkcie nie mam, więc wystarcza mi prosty nawilżacz. W sezonie jesienno-zimowym większą część czasu spędzam w pomieszczeniach, dlatego uważam że warto zainwestować i zapewnić sobie komfort oddychania odpowiednio nawilżonym powietrzem.

kaaarolina
kurde z tymi pastami to tez niezly zakręt - co dentysta to opinia widze:/ mi powiedzial ze pasta z fluorem i ze to wazne a innym wrecz zakazuja heh i co teraz? kurde nie chce zeby moje dziecko mialo problemy z zebami...

Kaaarolina znalazłam parę informacji nt. higieny zębów mlecznych tu i tu, które wydały mi się najbardziej skomasowaną wiedzą nt. dbania o ząbki maluszka.

Ok. Lecę z Izunią na spacer, bo już bardzo się domaga wyjścia na dwór, włażąc mi niemalże na głowę. :) Zajrzę na forum później. Do zobaczenia!

Pozdrawiamy,
Bella & Gianna :oczko:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/8907http://dzidziusiowo.pl/php/img2-19032011004_1441649812_Izabela_2.jpghttp://s2.pierwszezabki.pl/039/0393049a0.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!
Cerrie ja nie jestem zadowolona z nawilżacza.....może mam jakiś model do d.....
W obecnym mieszkaniu temperaturę mam ok 19 stopni wiec myślę, ze na razie jest mi zbędny.Poza tym często wietrzę mieszkanie, aż mąż krzyczy,że to przez mnie jesteśmy chorzy.

Dzięki za poruszenie tematu "cukrowego", Majka raz jadła te jogurciki, ja spróbowałam i uznałam , że są za słodkie.
A czy któraś z Was używa herbatek granulowanych???Co podajecie Malcom do picia???

Bella ja też śmigam na spacer , zwłaszcza że ostatki tak pięknej pogody dziękuje Ci za linki!!

A MAJA dziś kończy 8mc, strasznie nam czas szybko leci, Wam tez?
pozdrawiam

ps: Maryś wiem, że nas czytasz - odezwij się!!
ps:2 Betty zdrówka życzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ch3712ycq3487.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044403980.png?3224

Odnośnik do komentarza

Majcia ekstra, a jak duża ;)
Co do picia to Szymek pije babcine soki albo ja gotuje jakieś owocki, ostatnio malinki.
Owszem, mam herbatki granulowane bo czasami potrzebuje coś na szybko ale to raczej herbatki funkcyjne.
Żadna tam owocowa czy brzoswiniowa, do tej pory próbowaliśmy rumianku, kopru włoskiego, herbatki na trawienie z hippa ( ta stoi odkąd sie szymek urodził i już raczej nie będziemy spradzać czy jest dobra) i mój faworyt bobovity melisa lipa i cośtam jeszcze

Ja mam to szczęście, że moje dziecko po mamusi ma zamiłowanie do kwaśnych smaków, nawet obiadki muszę dokwaszać, żeby chciał jesć.
Gotowane malinki wychodzą nawet dobre ale już gotowane porzeczki są raczej cierpkie a moje dziecko jest zachwycone.

u mnie dziecko śpi, ja się czuje fatalnie.
Nie wiem kiedy my wyzdrowiejemy bo jak już jest jakiśdzień lepszy to potem znów któreś z nas się źle czuje.
W kuchni prażą się owocki. Dzis gruszka z borówkami.
Na obiadek mięsko, mam nadzieje, ze Szymek zje bo ostatnio z tego co gotuje to tyłko obiadki z żółtkiem wchodzą, a wszystko inne po jednej łyżeczce wymieniami na pyszny słoiczek gerbera.

Maryś, wszyscy wiemy, ze tu jesteś więc może łaskawie daj znać co u Ciebie...

Iza GG: 4034713

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaupjybo96dwct.png

Odnośnik do komentarza

Cerrie...moj Franek wola TATATATA albo TATUŚ od miesiąca ale mamusia albo mamamama ani razu!!!.....
Nikita...Franek tez nie tyka wody wiec mu daję soczki bez cukru w proporcji 1/4..chodzi tylko o to żeby zabarwić wode i żeby zlapala inny smak

wczoraj w końcu zaszczepiliśmy Franka na pneumokoki...no i dostaliśmy skierowanie do alergologa/pulmonologa bo ten jego kaszelek i katarek to jednak alergia.....boje sie tylko żeby sie to w jakąś astme nie przerodziło:(

jutro kończymy 9 m-cy i kupilam mu deserek egzotyczny...a niech w końcu dziecko coś ma od zycia skoro glutenu, mleka i jabluszka mu nie wolno!!!:P

ja sie boje tych nawilżaczy bo to siedlisko bakterii i grzybów ze względu na wilgoć i obawiam sie że w niektorych przypadkach może wręcz zaszkodzić niż pomóc....Franek najlepiej spi w temperaturze 17 st w sypialni a w dzień jak nie idziemy na spacerek to drzemie przy otwartym oknie a jak nie śpi to pilnuje żeby nie bylo więcej niż 20st..bo najgorzej to przegrzać dziecko...walcze tylko z moja mamą żeby nie zakladala Frankowi podojnych skarpetek bo ma zimne rączki...ehh...ręce opadają:P

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Flawia
[Cerrie...moj Franek wola TATATATA albo TATUŚ od miesiąca ale mamusia albo mamamama ani razu!!!.....

Flawia, to u nas było własnie odwrotnie. Laura kłóciła sie z kazdym kto mówił "powiedz tata" i głośno wtedy krzyczała Mama Mama Mama

Flawia
[ja sie boje tych nawilżaczy bo to siedlisko bakterii i grzybów ze względu na wilgoć i obawiam sie że w niektorych przypadkach może wręcz zaszkodzić niż pomóc....Franek najlepiej spi w temperaturze 17 st w sypialni a w dzień jak nie idziemy na spacerek to drzemie przy otwartym oknie a jak nie śpi to pilnuje żeby nie bylo więcej niż 20st..bo najgorzej to przegrzać dziecko...walcze tylko z moja mamą żeby nie zakladala Frankowi podojnych skarpetek bo ma zimne rączki...ehh...ręce opadają:P

17 stopni... brrr... ja jestem straszny zmarzluch przy 20 w mieszkaniu dostaje szału ale staram się też nie przekraczać bardzo tej temp. ze względu na Laurę.

Odnośnik do komentarza

Czesc!
A propos tematu pielęgnacji ząbków u niemowląt...
Byłam dziś u stomatologa (pierwszy raz w życiu będę miała ząb leczony kanałowo wrrr... aż się boję), przy okazji wypytałam o higienę jamy ustnej u niemowląt. Jego zdaniem ząbki trzeba myć szczoteczką i naparem z rumianku albo samą wodą. Jeżeli pasta to bez fluoru.

krowka80
Co do prochnicy, rowniez sie zgadzam z Nikita i Kapka. Zauwazylam, ze dzieci maja duzy problem z prochnica teraz, rowniez nie pamietam tego z czasow dziecinstwa. Mysle, ze teraz dzieciaki jedza wiecej slodyczy, wszystko jest dosladzane i przesladzane. Poza tym, takich lakoci dla dzieci, jest mnostwo i sa bardzo latwo dostepne.
Piekne zeby to podstawa:)

Zgadzam się, że kiedyś maluchy nie miały takich problemow w prochnicą jak teraz i że rodzice nie chodzili z dziećmi zbyt często do dentysty. Z podstawówki pamiętam, że przychodziły panie stomatolog i pielęgniarka i robiły we wszystkich klasach fluoryzację. Teraz chyba już tego się nie robi.
Ale czy slodyczy jadlo się mniej? No nie wiem... Mnie babcie rozpieszczały, bo w sklepach wybor żaden, więc same piekły mega słodkie ciasteczka, które pozwalały mi zapijać gazowanym Ptysiem. Pamietam, że moje pokolenie pochłaniało kolorowe lizaki, lemoniadę ze sztucznymi barwnikami i gumy donald i turbo (póki ich nie wycofali ze względu na rakotwórcze substancje). Może sklepowe słodycze były mniej dostępne, ale za to chyba w najgorszym gatunku ;) Pamietacie?;)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Kapka ja mama zamiłowanie do ostrego, boleje,ze przez karmienie nic z tych moich ukochanych potraw nie jem....zupa tajska z mulami.Jadłam ja przez pierwsze 12 dni, jak zaszłam w ciąże:-)Dzień w dzień.

Flawia ja wczoraj juz Majce kupiłam tez ten deserek dzis jej podam i zobaczymy....a i zawsze pamiętam ze Franio dzień po mojej Majci ma miesięcznice:-)
A co do katarku mam nadzieje,ze to nic poważnego!!!!

Maja mówia ma-ma baba , jak wchodzę do pokoju to ku-ku, a jak wychodzę to papa!!!
Monsound pamiętam gumy turbo takie pokarbowane, kukuruku, soczki w woreczkach, wafelki mulatki....wszystko to sie odbiło na moich zębach. średnio 3 razy w roku mam kanały leczone, juz nie pamiętam co to jest zwykłe wyplenianie.
Moja dentystka mówi,ze to juz taka moja uroda, a ja cierpię bo mam jeszcze uczelnie na normalne znieczulenie i dostaje takie dla dzieci
pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ch3712ycq3487.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044403980.png?3224

Odnośnik do komentarza

Monsound nie bój się absolutnie kanałowego leczenia bo to nic strasznego.
Też przed leczeniem kanałowym miałam pietra ale jak widać niepotrzebnie.
Niestety jak w każdym zawodzie stomatolodzy są różni a najczęściej bardziej kiepscy niż rewelacyjni.
Jedyna rzecz w stomatologii która musi boleć to rwanie stałych zębów jak zejdzie znieczulenie bo tego nie polecam robić na żywca choć kaplet zębów mam więc może nie wiem o czym mówie.
Co do pozostałego leczenia to jak się trafi na dobrego stomatologa to niemal nie ma prawa boleć. Jasne, że są leki które powodują, że ząb jest obolały ale to raczej do wytrzymania.

Iza GG: 4034713

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaupjybo96dwct.png

Odnośnik do komentarza

Flawia a jak jest ubrany Twój Franuś w ciągu dnia jak macie w domu 20 stopni ??? My mamy w domu ok.23 stopni a mnie i tak zimno, ja to chyba jakaś ciepłolubna jestem :)
A propo tego "tata" to z tego co któraś z Was pisała, to jak dziecko powie jako pierwsze tata, to szykuje się rodzeństwo.... robiłaś test ciążowy... (żarcik taki z tym testem, bo podobno taki przesąd jest)

A tak poza tym to mam pytanie: czy Wasze maluchy też mają czkawkę po kilka razy dziennie ??? Bo moja to czasem nawet to pół godziny dostaje czkawki, czy to normalne ???

A jeszcze jedno to kupowaliście jakieś kozaczki maluchom na zimę ??? Jaki rozmiar ??? Gdzie kupowaliście te butki ???

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

kapka Moja mała pije własnie z normalnego kueczka. Teraz inaczej już się nie da :(. fakt sporo się rozlewa, ale wydaje mi się, że z każdym dniem coraz mniej, ale może mi się tylko wydaje.

Aaaa dziewczyny!!! Mamy drugiego ząbka!!! Ale szybko poszło:) strasznie się cieszę, wreszcie są ząbki. narazie ledwo widoczne ale już mnie ugryzła w paluszek jak dawałam kawałek bułeczki.

Nikita85 Kiedys moja mała miała często czkawkę. Często jak zdrobila siku. wystarczyło przewinąć i po problemie. teraz zdarza się to sporadycznie. Może po jedzeniu powinno się jej odbić, bo nałyka się powietrza? Co do butów to u nas narazie nie są potrzebne, bo choć Sandra prawie chodzi, to żadne buty się dla niej nie nadają. wszystkie spadają bo chodzi na palcach i nie da się jej stopy postawić. narazie mamy "buty" przy kombinezonie. Zobaczymy co dalej.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

Monsound

Ale czy slodyczy jadlo się mniej? No nie wiem... Mnie babcie rozpieszczały, bo w sklepach wybor żaden, więc same piekły mega słodkie ciasteczka, które pozwalały mi zapijać gazowanym Ptysiem. Pamietam, że moje pokolenie pochłaniało kolorowe lizaki, lemoniadę ze sztucznymi barwnikami i gumy donald i turbo (póki ich nie wycofali ze względu na rakotwórcze substancje). Może sklepowe słodycze były mniej dostępne, ale za to chyba w najgorszym gatunku ;) Pamietacie?;)

Monsound,, hehehe oj tak pamiętam gumy Donald z której zbierałam historyjki i kolorową oranżadę w woreczkach ze słomką :)

Odnośnik do komentarza

Nikita85

A tak poza tym to mam pytanie: czy Wasze maluchy też mają czkawkę po kilka razy dziennie ??? Bo moja to czasem nawet to pół godziny dostaje czkawki, czy to normalne ??????

Laura zazwyczaj dostaje czkawkę jak się wygłupiamy i zaczyna się głośno chichrać :)

Nikita85
A jeszcze jedno to kupowaliście jakieś kozaczki maluchom na zimę ??? Jaki rozmiar ??? Gdzie kupowaliście te butki ???

Ja kozaczki kupowałam w Coccodrillo takie z futerkiem ( ok 30zł) rozmiar 3 bo 2 jakoś tak cięzko się wkładało. Jak Laurka zacznie stawiać pierwsze kroki i będzie już chodzić pomyślę o jakiś lepszych bucikach narazie myślę że te będą ok.

Odnośnik do komentarza

Witam
Cudaczek gratuluję ząbka

Bella W sprawie nawilżaczy: miałam na myśli namnażanie się roztoczy ale nie w samym nawilżaczu tylko po prostu w pomieszczeniu, oczywiście jeśli się przesadzi z wilgotnością...

Maja Majeczka śliczna! U Was już mikołajowe klimaty?:)

Kapka szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Bez nawrotów!:)

Monsound pamiętam te czasy, gumy Huba Buba, oranżady w woreczkach a wokół sprzedających je chmara os, draże w "pociągu", "czekoladę" Pani Twardowska... No i prawie wszystko w opakowaniu zastępczym...

Mój Szymon od jakiegoś czasu balansuje na nóżkach bez podparcia, dziś ustał z dobre 10 sekund. Powtarza za mną "ajajajaj" i wogóle mnie zaskakuje, tak dużo rozumie...

Ja Szymkowi w zasadzie nie podaję nic do picia: po prostu mm no i cyc (tu mam nadzieję zaspokaja pragnienie). Wody nie chce, dziś troszkę soczku BoboFrut wypił, ale nie bardzo mu to siada.

Flawia mąż kupił mi dziś najnowszą książkę Cobena "Na gorącym uczynku". Czytałaś? Ja się za chwilę zatapiam w lekturę:)

Nikita my mamy buty po starszym, te są prawie nie zniszczone. Tzn. nie wykoślawione itp. Co będzie z następnymi, bardziej chodzonymi to nie wiem. Mam świadomość, że co jak co, ale buty dziecko powinno nosić nowe, nie używane, jednak szkoda mi wyrzucić po Kapcrze, zwłaszcza te lepsze, skórzane.

Maryś właśnie, co u Ciebie. A Margo i inne dziewczyny, które już dawno się nie odzywały? Co u Was?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvh3717zdjsdu4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gg6420mmbu9c18d9.png

25.09.2009 [*]

Odnośnik do komentarza

nie wiedziałam ze tak wcześno odwiedzi mnie mikołaj... ale nie myślałam że dostane rózgę...w postaci listu z Krusu i zapłaceniu zaległych składek z 2007 roku gdy byłam przez 4 miesiące na urlopie bezpłatnym...nikt mnie nie poinformował o tym że składki w zusie były wtedy nie oplacane i powinnam była sobie krus oplacic bo na mnie zapisane jest gospodarstwo, ja nie wiedzialam i teraz musze zaplacic kurna 820 zł bo odsetki tez narosły.... ...ech... nie komentuje...mam 2 tyg na zaplacenie.... pujde do nich z prosba o rozłozenie na raty albo co nie wiem...z kuroniówki dostaje 640 zł a to idzie bezposrednio na rate kredytu który wzielismy na rozbudowe.. takze kasy nie widze...mąz zarabia na rachunki....
jak tu ZYC NORMALNIE W TEJ NASZEJ POLSCE???????
załamałam sie ...
głowa mnie dzis strasznie boli... cisnienie chyba spada... chandra jesienna mnie dopada...
wybaczcie ze tu o tym napisałam ale jakos tak mnie natkneło....

Monsound... ja pamietam te gumy, wafelki , zbieranie jakichs naklejek do albumów z nich... i oranżadę w woreczku... i tego PTYSIA...
ja na szczescie z zebami problemu nie mam mąz już ma troszke gorasza sytuacje.. Sebek ma 3.5 roku i zaczyna mu sie robic jedna dziurka w zebie.. pasuje do dendysty z nim isc ale nie wyobrazam sobie na razie wizyty z nim tam bo bedzie krzyk na samym wejsciu.. wogóel moje strasze dziecko zrobiło sie nie do zniesienia.. wczoraj byłam u lekarza a moja mama została z chlopakami .. jak tylko odjechałam spod domu ten sie zaczłą drzec i tak płakał chyba z godzine... mama przezyła szok......... bo on jak ma taki napad płaczu krzyku tupania to nie jest do opiasania co sie dzieje... a nie słucha nic i coraz bardziej dokucza Kamilkowi.. ja ręce rozkładam...

KATALOG AVON ZAPRASZAM
http://www.pl.avon.com/PRSuite/custonlineOrderEBrochure.page?custRepOrdr=1&acNo=MTYwMjUzMzU=&source=RFlNQ1VSTA==

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0avfuc2f12.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0ahg4mj4as.png

Odnośnik do komentarza

Nikita..Franek śmiga w body z krotkim rękawkiem a na to zakladam mu jeszcze cienka bluzeczkę z dlugim rękawkiem do tego spodenki i skarpeteczki z antypoślizgami....i karczek ma zawsze cieplutki.......moje dziecko od zawsze było zimnolubne...na dworze by mogl spać godzinami.
Franek tez ma czasem czkawke...sporadycznie..ale daje mu wtedy pić i czkawka mija

w ciązy na bank nie jestem bo wrocilam do antykoncepcji hormonalnej...za bardzo mnie stresowały inne metody...ale za 5 lat nie wykluczam drugiego :)

Betty...widzialam ja w Empiku ale postanowilam że kupie ja sobie jak będę szla na operacje bo tak to nie mam szans jej przeczytać:(...wczoraj podlam o 20.30:)

Maja84...ja podam Frankowi w weekend ten deserek bo musze zobaczyć reakcje na nowy smak

ale mnie moj mąz zdenerowowł dzis...zostal caly dzien z małym bo ja w pracy jestem...i dzwonię do niego a on mi mowi że Franek zaliczył " upadek życia" mi serce stanęło!!!...spadł mu z łożka!!!...nasze łóżko jest wysokie i stoi pod oknem, Franek uwielbia stać na łożku a rączki trzyma na parapecie..i sie gibnąl spadl na szczęście na kołdrę zimowa ktorą mialam zmienić a wcisnęllam ja na razie w folie i wsadziłam w róg między łożko a ścianę, odbił sie od tej kołdry i spadł na futrzaki na podlodze.......ręce opadaja...ja wiem że faceci nie maja takiego instynktu jak kobiety..ale tutaj nie chodzilo o instynkt a wystarczylo troche pomyslec!!!!!.....podobno maly sie tylko wystraszyl i płakal pare sekund.....na razie jestem na mojego męża wściekła i jakbym teraz wparowała do domu to pewnie by byl niezły ochrzan....ale może mi odpuści do powrotu i tylko dostanie lekki opierdziel!..ostatnio mi sie przyznal że jak grzeje Frankowi zupke to sadza go na obrotowym, wysokim krześle ktore stoi w kuchni....!!!!....czy on jest niepoczytalny?????~!!!!

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Hey Dziewczyny,
Na początek wszytskiego Naj Naj dla Frania, Adasia i Filipka :love_pack:

AgaNow, współczuję tych finansowych problemów :/
Flawia, no to dobrze że tą kołudrę tam zostawiłaś, lądowanie nie było takie twarde. Mam nadzieję, że tak jak mówił Twój mąż Franio tylko się wstraszył i że nic mu się nie stało. Ja czasem to też mam wrażenie jakby facetom przydało się trochę więcej wyobraźni ale też wiem że często to jest tylko chwilka, ułamki sekund i nagle jest wielkie buuum. Ale zazwyczaj tatusiowie chyba jednak dają więcej swobody dzieciom niż my matki które wszędzie widzimy oczami wyobraźni jakieś zagrożenia. Może to głupio zabrzmi ale chyba trzeba będzie się powoli tez i do tego przyzywczajać bo nasze dzieciaki będą coraz bardziej ruchliwe i pewnie bez guza się nie obejdzie. Ale złość Twoją jak najbardziej rozumiem :)
Ja np. zawału serca dostaje jak Laura je chrupki kukurydziane bo mam wrażenie że odgryzie większy kawał i się tym udławi. Jak pierwszy raz dostała do łapki chrupka to P. kazał mi wyjść z pokoju bo ciagle tylko jej go wyciągałam.A on oczywiście luz :)
Sylwianna, Krowka co słychac u Was Dziewczyny?Jak tam Wasze Królewny?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...