Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Anja

marzen@ u nas tez najprostsze zabawki robią największą furorę. Ale jakby miała się kierować gustem mojego dziecka to pewnie wyrzyscy musieliby kupować jej jakieś przybory kuchenne bo ma świra na punkcie sitek, miarek, misek i innych pierdół :D

He he, to prezenty przydadzą się całej rodzinie :) Zdrówka dla Weroni, zapalenie uszu to okropne cholerstwo, męczyła się bidulka

Zuzia dziś zjeżdżała na zjeżdżalni, bardzo jej się podobało. Nawet się odpychała, żeby szybciej jechać :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny które kupują obiadki Bobovita uważajcie! Sprawdzajcie dokładnie czy obiadek jest w porządku.
Znalazłam dzisiaj w słoiczku coś co z całą pewnością nie powinno się tam znaleźć. Tak więc radzę pogrzebać widelcem przed podgrzaniem.
Na szczęście Bobovita potraktowała poważnie moje zgłoszenie. Po długiej rozmowie telefonicznej, w ciągu 40 minut przyjechał do mnie przedstawiciel żeby zawieźć znalezisko do badania. Pocztą mam otrzymać wyjaśnienie skąd to się tam wzięło oraz rekompensatę w postaci jedzonka dla dziecka.

http://i41.tinypic.com/28khq87.jpghttp://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/409_20120612_231110.png

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

Hej
Ja już nie daje sloiczkow, Adas je wszystko co my i na szczęście póki co nie wybrzydza:) niestety różnie to bywa, pewnie we wszystkim co sie kupuje można znaleźć rożne cuda...

U nas tez wiosennie w końcu! Mega ciepło dziś było.

Ja dziś zostałam w domu. Adas nastraszyl mnie rano, wlaczylam światło i zobaczyłam małego indianina a nie mojego syna. Był calutki czerwony i miał na całym ciele ślady jak po oparzeniu pokrzywa-masakra! Lekarz dał mu cos na usmierzenie swedzenia i powiedział ze to reakcja alergiczna która zdarza sie jak dziecko złapie jakiegoś wirusa...

Poza tym praca praca praca...

Odnośnik do komentarza

Eh, takie uroki masowej produkcji. Co chwile któremuś producentowi coś wyskakuje. Ja ze słoiczków to dosłownie kilka razy jakiś deserek podałam małej, ale dla mnie to wszystko smakuje i pachnie jednakowo, niezależnie od składu i dla młodej chyba też, bo jakoś woli świeże owoce lub z mrożonki. A zupek czy obiadków słoiczkowych nie daję wcale.

Karolina zdrówka dla Adasia

Odnośnik do komentarza

WSZYSTKIM MALUCHOM KTORE SKONCZYLY LUB KONCZA ROK DUZO ZDROWKA USMIECHU I SLONECZKA! :36_3_19:

No ja tez nie daje sloiczkow jesli chodzi o dania zawsze gotuje sama moja nawet nie chciala jesc :/ ale owoce chetnie wiec czasem jej daje z nestle albo gerber ale i to raczej sama... Jakos nie mam zaufania do sloiczkow no nie wiem kazdy ma inne odczucia i przekonania... A moja Gabryska juz je prawie wszystko to co my i nie ma najmniejszego problemu... poprostu mniej przyprawim i jemy wszyscy bardziej zdrowo:) ostatnio nawet domagala sie mielonego i jej ddalam byla zachwycona az slyszalam mmmm ammmm i mmmm:D

Karolinka duzo zdrowka dla adasi mam nadzieje ze szybko minie...

Gabriella
http://www.suwaczek.pl/cache/2bb3e08081.png

http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/421_20120402_083300.png

Nasz dzien:29.09.2012:)
http://www.suwaczek.pl/cache/b371426883.png

Odnośnik do komentarza

marzen@
Eh, takie uroki masowej produkcji. Co chwile któremuś producentowi coś wyskakuje. Ja ze słoiczków to dosłownie kilka razy jakiś deserek podałam małej, ale dla mnie to wszystko smakuje i pachnie jednakowo, niezależnie od składu i dla młodej chyba też, bo jakoś woli świeże owoce lub z mrożonki. A zupek czy obiadków słoiczkowych nie daję wcale.

Marzena robisz bardzo dobrze..ja jeszcze rozrózniam smak deserków, ale tych zupek czy obiadków nie, to takie mdłe, że ja po jednej łyzce mam odruch wymiotny i Ola też tego nie lubi...a teraz to w ogłe ja odrzuciło nawet od deserków, jada tylko bułeczkę lub chlebek z masełkiem...i jakieś starte owoce i rosół...

a te słoiczki to sa wygodne, zwłaszcza na jakiś wyjeździe, gdzie nie ma wrunków do gotowania

Odnośnik do komentarza

No bardziej niż zupki to tak, ale nie bardziej niż świeże owoce. Poza tym, tak jak Prymula to ja nie mam do tych słoiczków zaufania. Dziecko się tym co prawda nie otruje, ale to wszystko jest stare po prostu (warzywa są przechowywane do półtora roku, a później słoiczek ma jeszcze dwa lata ważności) i witamin tam nie uświadczysz, bo "uciekają".
Próbowałam z Gerbera śliwke, banana i jabłko z morelą. Pachniały różnie, ale smakiem to one się na prawdę bardzo subtelnie różniły. Wszystko słodkie jak cholera. A takie świeże jabłko raz jest słodkie, raz winne, raz kwaśne. Nie ma dwóch takich samych. A to tylko jabłko przecież :D

Odnośnik do komentarza

Dla mnie dziwne jest ze te sloiczki takie naturalne i bez konserwantow a termin przydatnosci do sporzycia do nastepnego stulecia eeeee tam cos tu nie tak. Ja juz malej zadko tre owoce daje jej jakies plastry czy kawalki zalezy jaki owoc o ona sama daje rade ( jest chwila spokoju wkoncu taki owoc to nie lada wyzwanie:-) :-) )

Pochwale sie ze nareszcie wybralismy fotelik i zakupilismy... Britax first class plus...Malej sie podoba:-) mam nadzieje ze wybor dobry i nie bedziemy musieli zmienic

Gabriella
http://www.suwaczek.pl/cache/2bb3e08081.png

http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/421_20120402_083300.png

Nasz dzien:29.09.2012:)
http://www.suwaczek.pl/cache/b371426883.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...