Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Edytka! Maya ez robi rzadkie kupy, takie zoltawe. Polozna powiedziala, ze to normalne i taka ma byc ta kupa.
Co do wiatmin, nie biore. Mam przepisane zelazo, wiec tylko to biore. Wlasnie mialam sie was pytac, jak sie czujecie po porodzie????Wiecie co?Ja juz dwa tygodnie po i wcale nie czuje sie rewelacyjnie. Jesem slaba, po godzinie spaceru, nie mam sily dojsc do domu. Za dwa tygodnie tesciowa jesdzie do domu, mam nadzieje, ze dojde do siebie do tej pory. Ja nie mam sily nawet gotowac:( Denerwuje mnie to, bo za co sie nie wezme, nie moge skonczyc, bo jestem zmeczona. Ciesze sie,ze moj R. i tesciowa mi pomagaja, bo bym umarla z glodu i brudu chyba...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

kRÓWKA

Ja kilka h po porodzie bylam nieprzytomna ale tylko dlatego ze nie spalam ani minuty, wiec jak wstalam z lozka 5 h po porodzie -bez snu to nie moglam utrzymac rownowagi.
Ale po powrocie do domu w zasadzie pierwsza noc byla ciezka a teraz jest ok, fakt faktem nie robie obiadow codziennie ale co drugi dzien, moj O. odkurza i myje podlogi a ja robie reszte.

Zdjęli mi szwy w srode i teraz tymbardziej czuje sie super, nie moge sie doczekac spacerku z Majka :)))

Dzwonilam do tej Poloznej od mojej Mamy i nic nadzwyczajnego mi nie powiedziala, tylko tytle ze mam karmic co 1,5 h zeby mleko zaczelo normalnie plynac a nie SIKAC, ale co mi to daje skoro i tak musze z poczatku narazac dziecko zeby pozniej sie unormowal, chociaz i tak nie wiadomo czy sie unormuje- dziekuje bardzo postoje.

Karmienie z butelki jest dla mnie istnym KOSZMAREM, zdecydowanie wole z piersi ale no coz, nie pozosaje mi nic innego jak meczyc sie z laktatorem i butlą, przynajmniej wiem ze nie Maja jest bezpieczna. :))

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

ehhh moskala ja tez chce odespac! chce miec wielki brzuch, bolacy kregoslup ale chce spaaaaaaaaaaaaaaac!

krowka ja jestem miesiac po porodzie i moge dopiero teraz powiedziec ze jest ok, nie wiem czy mozna porownywac cc do sn ale mysle ze jeszcze potrzebujesz czasu zeby wszytsko wrocilo do normy tym bardziej ze porod mialas ciezki.

ja mam dosyc, mały marudzi przeokrutnie, nie chce spac w dzien, placz wyraznie jest wymuszany - ciagle chce zeby go nosic na rekach a przeciez tak sie nie da! dzis nie spi od 3:/

w ogole to juz nie mam tez sily na jego glowe - od poczatku przekrzywia ja na jedna strone, staram sie go klasc na drugi bok w ciagu dnia albo jak jest w lezaczku to podkladam mu cos pod glowe zeby trzymal ja prosto ale przeciez teraz ani nie chce lezec a w lezaczku jak mu chce cos podlozyc to doslownie sie ze mna siluje! trudno bedzie mial krzywa i plaska z jednej strony glowe i juz!

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

Malinka gratulacje!

krowka w dzien tez za ciekawie to nie wyglada:/ wczoraj mial kilka krotkich drzemek oczywiscie przerywanych placzem...teraz (tfu tfu, odpukac) spi, moze mi sie uda cos zrobic, chociaz nie chce mi sie, wole sie chyba w koncu ponudzic:)

Odnośnik do komentarza

Malinka gratuluję !!!

Oj u nas też coraz gorzej ze spaniem, wcześniej tylko jadła i spała, a teraz noce mamy przegwizdane, głowa boli mnie strasznie, mąż też ledwo żyje bo na rano do pracy-masakra! Od 1 do 6.00 musieliśmy się zajmować małą i to nie była wina brzuszka...tylko chęć bycia z nami.
Martynka Ja też mam tryskające piersi i z początku Dominika bardzo mi się krztusiła, teraz też jest tak że jak jej wypadnie pierś z buzi to wszystko dookoła jest zalane mlekiem łącznie z jej twarzą włosami i ubraniem:Szok: Ale ja nie ściągam mleka. Przed karmieniem trochę odpuszczam i karmię albo na leżąco, bo wtedy jest wolniejszy wypływ, albo oparta o sofę w takiej pozycji półleżącej i mała na mojej piersi. To się z czasem unormuje tylko cierpliwości i jak najmniej laktatora. Do tego polecam szałwię na zmianą z miętą.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Malinka
GRATULACJE!!!

Nikita, chcialabym... ale spacer nie bedzie mozliwy.
Justi
Jest tyle opini od poloznych ze ja juz nie wiem co robic.

Zreszta dzisiaj przeplakalam cale rano, nie wiem co robie nie tak... najpierw pępek, potem problem z mlekiem a teraz Majce ropieje oko, nie wiem co robie nie tak.... nie mam juz sily ;((

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

Martynka ja tez zazwyczaj rycze nocami i rankiem jak mały nie spi tylko placze i tez sie zastanawiam co robie nie tak:/ do tego jeszcze to jego rzyganie:( dzis znowu obrzygal siebie i mnie, w nocy przebieralam go dwa razy:(
mysle ze ten pępek i oko u Mai to jednak czeste przypadlosci niemowlat i nic nie robisz zle!

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Dzieki Karolinko
Mysle ze my jako pierworódki, młode Mamy zadreczamy się tym bo to nasze pierwsze dzieci, nigdy wczensiej nie miałyśmy na sobie takiej odpowiedzialnosci...
Tylko co z tego ze mam tego swiadomosc skoro i tak placze i co chwile nachodzą mnie myśli, że jestem złą matka... :((

Odnośnik do komentarza

Martynko powiem Ci że to takie zamartwianie się czy jest sie dobrą matką czy nie towarzyszy mi dalej, mimo że Kubuś ma już 2 latka. Jak go urodziłam, to było super - Kubuś nie płakał w ogóle, nie miał kolek, nie chorował, w sumie to problem miałam tylko z tym, ze jak miał 2,5 miesiąca nie chciał ssać piersi, a tak poza tym było po prostu super. Można powiedzieć sielanka a i tak się zamartwiałam czy jestem dobrą matka, bo przecież zawsze mogło byc lepiej. Teraz z kolei Kubuś rośnie, zaczyna się buntować, kłócić, a ja się zastanawiam co zrobiłam źle. I zamiast cieszyc się że Kubuś nadal nie choruje, nie ma żadnych problemów z jedzeniem, rośnie jak na drożdżach i najczęściej się śmieje, to ja znów się zamartwiam i denerwuje. Już chyba taki jest los matek :)

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Moskala
Hm czyli to nie tylko pierworódki ale to dotyczy wszystkich mam..... w sumie milosc do dziecka jest tak silna ze nie ma sie co dziwic....
Moskala , Karolinko dziekuje za wsparcie po raz tysięczny :) :***

A tak apropo to jak myslicie jak przemywam rumiankiem to wystarczy ?

Podejrzewam ze musialo ja gdzies przewiac, ja kąpie Majusie codziennie i nie wiem moze moj O. wchodzil i otwierajac drzwi zrobil jakis wiatr, albo ja krecac sie po pokoju....

Mam nadzieje ze szybko jej to minie, bo biedna się męczy.

Odnośnik do komentarza

Witam Kobiałki...

U mnie wciąż to samo, po staremu.

Martynka domyślam się, że musi być Ci ciężko (jak i innym mamom) Ja już tez się tego obawiam, tych stanów depresyjnych i ciągłego zamartwiania się czy na pewno wszystko robię dobrze. Ale jak piszesz, to są nasze Maleństwa dla których chcemy jak najlepiej i jak coś jest nie tak to kogo obwiniać jak nie samej siebie.
Przecież nawet na myśl nam nie przyjdzie zostawić Maluszka samego i wyjść z domu a tak czasami bywa w "różnych dziwnych domach" nie mówiąc o innych chorych rzeczach o jakich słyszy się w mediach.
Trzymaj się i nie poddawaj!
Wszystkie jestesmy i będziemy dobrymi, opiekuńczymi mamami, które chcą dla dzieci jak najlepiej, pamiętajmy !

Ps. Oczko możesz przemywać tez gazikiem z solą fizjologiczną (tak robiłam moja siostra i ja tez mam zapas soli) Od zewnętrznego kącika do wewnętrznego, żeby nie rozmazywać tej ropki po całym oczku.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09anlijgiwq4zj.png

Odnośnik do komentarza

Martynko Nie zamartwiaj się, teraz po porodzie gdy jest tak intensywny spadek hormonów o płacz nie ciężko, mi też się czasem zdarzy, ale przez to, że mam tyle roboty to nawet nie mam kiedy :(
Jeżeli chodzi o oczko Rumiakiem raczej nie przemywaj, tak mi pediatra mówiła, tylko przegotowaną wodą i solą fizjologiczną (dobrze wkropić kropelkę do oka i przetrzeć gazikiem) My jedziemy w przyszłym tygodniu do okulisty, bo u nas też ropieje oczko. Pępek niedługo też się zagoi, a piersi niebawem się ustabilizują i będziesz mogła spokojnie cieszyć się macierzyństwem:36_1_11:
Moskala dziękuję, z Zosia już dobrze, jutro kończy brać antybiotyk, po 10 dniach mamy zrobić badanie moczu, a później rozpocząć podawanie żelaza, bo Hemoglobinę miała 10,7. Przyznam, aż serce rośnie jak widze jak ona teraz biega, cieszy się i ma ładny apetyt:smile_move: oby już tak zostało...Pytałaś tez jak starsze dzieci przyjęły rodzeństwo. Moja Zosia na początku się cieszyła, ale później bardzo to przeżyła, po nocach wołała, ze dzidzia robi kupkę, płakała, chciała spowrotem pić w nocy mleko, z tym że zaraz nałożyła się też ta choroba, a teraz jak tylko mała zapłacze to Zosia jest przy łóżeczku, w każdej kąpieli bierze udział, podaje pieluszki, kocyki, całuje w czółko, chce trzymać małą na brzuszku albo na kolanach. Myślę, ze już przystosowała się do nowej sytuacji.

A ja już dzisiaj skończyłam zajęcia i mam wolne:) Jutro niestety znowu na 8 rano :( najgorsze jest, że po 3 godzinach mam już piersi jak balony i muszę lecieć do domu karmić Dominikę :( Powiem Wam, że dwójka dzieci i studia to nie łatwy kawałek chleba...

Miłego weekendu u nas pogoda cudowna:hamak:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Martynka, Karolinka! Witajcie w klubie zadreczonych:-) Ja mam to samo. Czasem to mi same lzy leca jak mala placze. Poza tym niewyspanie i zmeczenie na dokladke i depresja gotowa! Jakos to przetrwamy! Nie martw sie Martynka, moja to moze za duzo Maya ma cala buzie w wysypce i teraz siedze i mysle, co zjadlam, czy moze za duzo bialka, albo zly proszek?! Nie wiem:/
Karolinka! Czyli to nie sa zadne wzdecia, ani nic takiego?
Justi! Dobrze, ze Zosia juz lepiej, malutka, biedna:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

krowka mały po prostu marudzi i domaga sie coraz wiekszej uwagi:) uwierz mi ze placz jak jest glodny, jak go boli brzuch jest zupelnie inny od tego wymuszonego gdy chce zeby go brac na rece czy sie nim zajmowac a przeciez nie moge caaaaaalutki dzien siedziec przy nim i do niego gadac albo go nosic na rekach bo juz robi sie coraz ciezszy:) tez musze cos w domu zrobic....

za to w kąpieli robimy postepy bo wczoraj przez chwile nie plakal hehe

ehh mam nadzieje ze ta nocka bedzie lepsza...

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Dzieki DZIEWCZYNY

Moj O. kupil sol fizjologiczna i zakrapiamy oczko, jak nic sie nie zmieni to w pon zamowie wizyte pediatry.

Z moim samopoczuciem troche lepiej.... Majka dzisiaj przepłakała prawie cały dzień, dopiero pol h temu zasnęła, chyba ją to oczko męczy.

W dodatku chcialam sciagnac melko na noc a to NIESPODZIANKA.... wylalam z jednego i drugiego cycka po 25 ml i KONIEC! Nie ma mleka....

Mam nadzieje ze sie napelnia te cycki bo nie chcialabym zaczynac od sztucznego melka, chociaz mamy w zapasie na wrazie czego i moj O. wlasnie polecial do Apteki po termometr ten bezdotykowy.

Ehh jak nie urok, to sraczka... ;/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...