Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyny rocznik 80 :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Tutaj jest masakrycznie duszno!! :hot: W nocy przy otwartym oknie miałam w pokoju 27 stopni! Nadia jest strasznie marudna, płacze w chuście, w w wózku, na macie, nic nie pomaga, bidulka moja też jej gorąco.
My do szczepienia we wrześniu.

Jutro robimy z mężem grilla :grill:, zapowiedziało się dużo znajomych. I tak z nimi długo nie posiedzę, ale trudno.
A chrzest przenosimy na 2 października, wszystkim nie pasuje wrzesień, byłam strasznie zła, no, ale cóż zrobić.

Pozdrawiam!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

To udanej imprezki życzę ;)))))

Zuzia też źle reaguje na upały - chyba wszystkie dzieci tak mają. Na południową drzemkę usypiałam ją ponad godzinę - była śpiąca, ale nie mogła zasnąć. My w sypialni mamy pozasłaniane zasłony wtedy kiedy słoneczko świeci - udało nam się utrzymać temperaturę ok 22-24 st. Ale i tak to gorąco.
A chrzcinami się nie przejmuj - przynajmniej Nadia będzie starsza, to lepiej zniesie całą imprezę.
Dzisiaj przesiadłyśmy się z gondoli do spacerówki - bo się Zuzia ledwo mieściła. Jak bardzo marudziła, to podniosłam jej oparcie troszeczkę, o jeden ząbek i widziała więcej - to się uspokoiła na chwilę. Najbardziej podobało jej sie jak szłyśmy pod drzewami - może sie wpatrywać w nie długo i sie nie nudzi.
Buziaczki

Odnośnik do komentarza

Dzięki, trochę z Nadią posiedziałam, ale my już w domku, ukąpane, a malutka śpi. Strasznie zimno się zrobiło, pod wieczór było tylko 15 stopni i padał deszcz.
Moja też już ledwo się mieści, ale jeszcze wozimy się w gondoli. Nadia również lubi jeździć pod drzewami ::):, ostatnio nawet specjalnie jeździłam z nią na działce wokół drzewek.

Trzymajcie się! Pa pa

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

hej, a u nas 25 stopni na dworze. Szkoda okien otwierać, bo w domu "chłodniej" - 24 ;))
Zuzia przeprosiła się z butelką - przez te upały podaję jej trochę wody - ale sama sobie butlę trzyma. Pękam z dumy, bo w jeden dzień nauczyła się chwytać butlę i włożyć ja do buźki. I nawet troszkę wypije, jednak bardziej się nią bawi. Ale ciepło jest, więc jak nawet się obleje to nic jej nie będzie, a niech sobie ćwiczy samodzielne jedzenia ;))
pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

No to super! Gratulacje! :36_1_11: Moja Nadia też już przytrzymuje, ale tak całkowicie samodzielnie to jeszcze nie. Ja daję jej herbatki do picia.

Tak super obserwować jak się dziecko rozwija na Twoich oczach, prawda?

Byłam dzisiaj w pracy w odwiedzinach z Nadią, nie chce mnie się tam wracać. Muszę w końcu napisać to podanie o dodatkowe 2 tygodnie.

Miłego dnia!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

O tak, super obserwować jak dziecko się rozwija. Zuzia coraz wyżej główkę podnosi kiedy leży na pleckach i przytrzymuje się czego popadnie, żeby tylko usiąść.

Ja też byłam wczoraj w pracy, zaniosłam im wnioski urlopowe. Ale się tam przez ten czas pozmieniało, aż trudno uwierzyć. Na gorsze niestety...

Dzisiaj u nas bardzo przyjemnie, nie za ciepło, nie za zimno, słoneczko i leciutki wiaterek.

Odsypiam jeszcze noc z niedzieli na poniedziałek, bo mi w niedzielę wieczorem teściowie śliwki przywieźli i przerabiałam je do 2 w nocy. Ale przynajmniej mam powidła z owoców niepryskanych i trochę zamroziłam. Jak przyjdzie zima będą w sam raz na kompociki dla Zuzi.

Pozdrawiamy :36_3_8:

Odnośnik do komentarza

Pewnie, przetwory domowej roboty są najlepsze!
A budzi Cię Zuzia w nocy?
Pamiętasz jak pytałaś mnie, czy Nadia dostaje czkawki ze śmiechu? Właśnie dostała pierwszy raz czkawki, tak się mocno śmiała! Fajnie, bo udało mnie się ją nagrać na komórkę.
U nas też słoneczko, ale już upałów nie ma. Szkoda, że lato już się kończy.

Pozdrawiam!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

hej, hej

nie było mnie kilka dni na forum - odsypiałam śliwki :36_1_1:

Zuzia jeszcze je w nocy, wiec tak, budzi mnie - a właściwie to już ją karmię przez sen - tzn. ja śpię - ona pije (i też oczu nie otwiera tylko "podłącza się" na śpiąco). Jak się naje to się "odłączy" i śpimy dalej ;)))))). No chyba, że zrobi w pieluszkę - to ją przebieram, ale ona też wtedy śpi i ma to gdzieś. Przynajmniej się w nocy nie wybudza i nie trzeba jej zabawiać. A u Was jak to wygląda? Je Nadulka jeszcze w nocy?

A na czkawkę cyc najlepszy - mamy wypróbowane, bo jak Zuzia młodsza była to czkawkę nawet kilka razy dziennie miała. Jeśli nie jest głodna to pociągnie tylko tyle, żeby jej czkawka przeszła. Moje dziecko to w ogóle takie "czkawkowe" - jeszcze jak w brzuszku było to tez często miała.

Byłam kilka dni temu w pracy i powiedziałam, że na razie biorę wychowawczy. Nawet się nie zdziwili. Niektórzy by się pewnie chętnie ze mną zamienili ;)))

A Ty jak? Wracasz do pracy?

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Hej!

Nadia śpi na szczęście całą noc, więc nie wstaję w ogóle. Jestem wyspana i Nadia też ::):, gorzej w ciągu dnia, bo potrafi nie zmrużyć oka, a posprzątać trzeba, ugotować obiadek, więc czasami ciężko.

Ale Ci fajnie, ja też bym została jeszcze z Niunią, ale niestety ciężko będzie z jednej pensji, a mamy kredyty ::(:
Mnie wyjdzie pójść do pracy w połowie października, bo jeszcze dobiorę z 20 dni urlopu. A przez co najmniej tydzień będę chyba w pracy rozkojarzona na maksa, będę myślami z Nadią i pewnie sobie popłaczę za nią. Życie jest okrutne, a już na pewno w Polsce. W Norwegi jest macierzyński cały rok! I pewnie w innych krajach też.

Moja też miała w brzuszku czkawkę, do tej pory pamiętam jak mi brzuch skakał! ::):

Uciekam spać!! Kolorowych!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj byliśmy na grillu, w domku teściów siostry. Fajnie tam, cisza, spokój, las dookoła. Ale Zuzia nie bardzo chciała spać, bo ludzie rozmawiali, dzieci biegały i co chwile ktos ją wybudzał. Efekt był taki, że do domu wracaliśmy "na syrenie". Nie pomogło nawet, ze sie zatrzymaliśmy i cyca dałam. Za chwilę znów ryk. Jak już zasnęła to robiłam rundkę wkoło miasta, żeby sobie pospała. Baliśmy się, że jak ją wyciągniemy z auta, to się obudzi ;))
Ale teraz już grzecznie śpi - wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Szkoda, że musisz niedługo do pracy wrócić - ciężko zostawić taką małą dziecinkę. Koleżanka z pracy właśnie wróciła - mówi, że jakby nie to, że jej sie niedługo umowa kończy, to też by jeszcze parę miesięcy została. Ja mam nadzieję, że uda mi się coś dorobić w międzyczasie, bo strasznie nie lubię nic nie zarabiać. Ale jak bedzie zobaczymy

Buziaczki

Odnośnik do komentarza

Ja się też kiedyś śmiałam, że jak Nadia nie będzie chciała zasnąć to ją wsadzę do auta i będę wozić, bo zasypia bardzo szybko, jak tylko się odpali silnik.
A używasz smoka? Ja na razie nie, ale chyba się nie obejdzie, bo moja teściowa to babcia tylko z nazwy, w ogóle jej prawie nie zna i jak z nią zostanie to będzie histeria przez co najmniej tydzień. I Nadia zasypia na cycku, potrafi zasnąć czasami dopiero przed 23, a ja po 5 będę musiała wstać, więc bez smoka chyba się nie obejdzie.

Miłego dzionka!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Hej

my używałyśmy smoka, bo Zuzia miała bardzo silny odruch ssania, więc musiałabym trzymać ją przy cycu niemal cały dzień. Więc jak miała ok. 1 m-ca dostała smoka (wcześniej nie chciałam jej dawać, żeby nie zaburzyć techniki ssania nim jej się prawidłowo wykształci). Teraz już prawie nie używamy - sama smoka odrzuca, weźmie do buzi raz na dwa dni. Przynajmniej nie będzie później problemu z pożegnaniem smoka, bo już prawie pożegnany ;)
Zuzia zasypia zwykle bez większych problemów, ale tylko w domu. Jak jesteśmy u kogoś to jest tragedia. Jeśli zaśnie to tylko na cycu i to na 15-20 minut :(

A próbowałaś Nadii smoka dawać? Ma już ponad cztery miesiące, to nie wiadomo czy go w ogóle zechce. Najwyżej teściowa będzie ją wozić autem przez kilka godzin, to sobie dziecinka pośpi :Oczko:

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Hej
Wy się odzwyczajacie, a my będziemy się przyzwyczajać. No co Ty ,myślisz, że im starsza to smoka już nie weźmie? O kurcze, to będzie problem. Teściowa nie ma prawa jazdy. Niektórzy mi mówią: podrze się kilka dni i przestanie , bo się przyzwyczai. Ale ja nie chcę, żeby płakała.
Nadia wczoraj zasnęła bardzo późno, bo koło północy, ale obudziła się dopiero przed 9. Mój śpioszek malutki ::):
A kiedy wprowadzasz nowe pokarmy? Gluten, czy jakieś jabłuszko. Mnie mama muli cały czas, że by dać jej już jabłuszko. W czwartek idziemy na szczepienie, to się wszystko zapytam pediatry.

Pozdrawiam!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Hej,
ja stałe pokarmy wprowadzać będę dopiero jak Zuzia będzie umiała siedzieć. Czyli pewnie za jakiś miesiąc. Ale ja chcę stosować BLW.
Dzieciaczkom karmionym piersią nie wprowadza się stałych pokarmów przed szóstym miesiącem. Gluten można rozpocząć w piątym lub szóstym.
Lepiej rozszerzanie diety rozpocząć od jarzynek : marchewka, ziemniak, pietruszka, dynia. Owoce są zdecydowanie słodsze, więc niektóre dzieci jak zaczynają od owoców, to później nie chcą warzyw (które przy owocach smakują mdło). Owoce dobre na początek : jabłko, gruszka, malinka. Niektórzy dają banany, ale to jednak cytrus, nie wiadomo czym w dojrzewalni pędzony.

Ania, zrobisz jak zechcesz, ale nie wiem czy to dobrze przyzwyczajać Nadię do smoka, skoro do tej pory jej nie dawałaś. Smok jest dobry dla noworodków i młodszych niemowląt, bo mają silny odruch ssania. Teraz dawanie smoka mija się trochę z celem, bo za chwilę będą Nadii ząbki szły i będziesz ją odzwyczajać - a im starsze dziecko, tym trudniej.
Jest tysiąc innych sposobów na uspokojenie dziecka. Może niech teściowa już teraz zacznie przychodzić do Was nawet codziennie, żeby się dziecko z nią "oswoiło". Będziesz miała czas, żeby przekazać teściowej co Nadia lubi, a czego nie, jak się nią zajmować itd. Możesz też np. zostawiać ją z Nadią samą na chwilę (i być w drugim pokoju, żeby w razie czego szybko zareagować) i tak co dzień wydłużać ten czas. Macie jeszcze miesiąc, to sporo czasu.

Niektórzy mi mówią: podrze się kilka dni i przestanie , bo się przyzwyczai. Ale ja nie chcę, żeby płakała.

I masz całkowitą rację - dla dziecka nieukojony płacz to niepotrzebny stres. Macie jeszcze czas, żeby Nadulkę stopniowo przyzwyczaić do Twojej nieobecności - nie martw się, będzie dobrze.

U nas dzisiaj wietrznie, ale całkiem przyjemnie. Byłyśmy na spacerku - Zuzia się w chuście przespała. Teraz nie lubi wózka, bo nic z niego nie widzi, woli chustę lub na rekach, byle tylko coś zobaczyć - też tak macie? Do tej pory patrzyła głównie na drzewa, krzaki, a dzisiaj konia zauważyła, ale jej się podobał! No i zaczyna zwracać uwagę na inne dzieci - do wózków zagląda :)))

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Moja teściowa mieszka 28 km ode mnie, zawsze staram się tam być raz, dwa razy w miesiącu.A ona u nas była ze 3 razy, totalna olewka. Może jak jest to już 5 wnuk to już się człowiek tak nie przejmuje? ::(: No właśnie, ona nawet nie wie co Nadia lubi, jaką pozycję, czego nie. Ostatnio powiedziała, że jej nie będzie nosić na rękach, bo ją kręgosłup boli (ręce opadają). Moja mama ma stopień niepełnosprawności na kręgosłup, a potrafi swoją wnuczkę nosić przez naprawdę długi czas. Szczerze powiem, że gdybym nie miała kredytu to mam na oku opiekunkę ze swojej miejscowości i bym wolała zapłacić niż dawać mojej teściowej. No, ale zobaczymy jak będzie, będę musiała w październiku tam trochę po przebywać, na samą myśl mi już niedobrze.

Nadia też uwielbia w pozycji pionowej, czasami jak jedzie w wózku i już jej się znudzi to marudzi, popłakuje, a jak tylko ją wezmę na rączki to cisza jak makiem zasiał ::):

Jutro idziemy na szczepienie i Nadia jak tylko usłyszy płacz innego dziecka to też płacze, wrażliwa moja bidulka.

U nas dzisiaj brzydko, od czasu do czasu pada i wieje, a muszę iść do sklepu po coś na obiad.

Miłego dnia !!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Hej,
jak szczepienie minęło? Mam nadzieję, że Nadia bardzo nie płakała i dobrze wszystko zniosła.
U nas dzisiaj deszcz i plucha. Byłam chwilkę z Zuzia na spacerku, kupiłyśmy chlebek i wstąpiłyśmy do mojej mamy po gołąbki ;) mniam...

Teściową się nie martw - jak tam troszkę z Nadią pobędziesz to się wszystkiego dowie i nauczy. Może jak pozna Twoja córcię lepiej to będzie nosić ;) Zresztą niedługo Nadia będzie już siedzieć, a ani się obejrzysz będzie raczkować, chodzić, to nie będzie chciała, żeby ją nosić.

Moja teściowa na początku dawała nam rady w stylu "nie noście bo się rozpuści", a teraz jak przyjedzie to tylko nosić chce ;) Tak jej się odmieniło, nie wiem czemu. Jak Zuzia miała dwa miesiące, to twierdziła, że ją "rozpieściliśmy", nie wiem jak można rozpieścić tak małe dziecko :(

Chyba wszystkie teściowe są jakieś dziwne... Ale sobie pojechałam ;)

Kurczę, Aniu, a opłaca Wam się tak wozić małą taki kawał - przecież paliwo też kosztuje (teraz to nawet sporo). No chyba, że wam po drodze do pracy?

Pozdrawiam cieplutko w ten pochmurny i zimny dzień
papa

Odnośnik do komentarza

Hej!
Szczepienie Nadia zniosła nawet nieźle, trochę płakała, ale szybko przestała.Waży 6740, a była tam dziewczynka o 4 dni starsza od Nadii i ważyła tylko 5 kilo, jaka malutka, moja to przy niej kolos ::):
Doktorka wypisała mi zaświadczenie, że karmie piersią ( z wielką łaską), to będę godzinkę wcześniej z Niunią.

Teściowa mieszka w tym samym mieście, gdzie pracujemy z mężem, także i tak po drodze, a z pracy jak wyjdę to 3 minuty i jestem u teściów (to małe miasteczko).
No właśnie, masz rację, będzie już siedziała i bardziej ją będą interesowały zabawki, klocuszki itp.

Oj, zjadłabym gołąbki, mniam mniam ::):

Jesień i zbliża się wielkimi krokami, a ja tak nie lubię jak jest zimno, bbrrrr
Ale weekend podobno ma być bardzo ciepły.

Trzymajcie się. papapapa!!! :36_2_53:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Moja wazy 8 kg - to dopiero gigant :D Ale jest długa - ponad 70 cm, ciuszki kupujemy 74/80. No, ale tatuś wielki to i córcia niczego sobie :D

Zupełnie nie rozumiem czemu lekarka Ci łaskę robi - skoro piersią karmisz.

A jesień coraz bliżej, masz racje. U nas dzisiaj chłodno, ok 15 stopni. A dopiero w zeszłym tygodniu były upały po 30 st.

buziaczki

Odnośnik do komentarza

Hej

wczoraj byliśmy na wycieczce w Rymanowie Zdroju - tak na razie na jeden dzień, żeby się zrelaksować. Specjalnie wzięłam ze sobą siostrę, żeby zajęła się Zuzią, a ja mogłabym w końcu zająć się mężem :D . Ale Zuzia miała inne plany - i nie złaziła mi z rąk :36_2_39:. No i wyjazd udał się tak średnio - nie chciała zasnąć ani w chuście, ani w wózku - dopiero w drodze powrotnej zasnęła w samochodzie.

Dzisiaj zapowiada się ładna pogoda to lecę na spacerek

papapa

Odnośnik do komentarza

Tez bym gdzieś pojechała. A moja córcia wczoraj spała tylko pół godziny przez cały dzień i przed 21 padła jak kłoda, spała całą nockę (jak zwykle zresztą).
Mama z siostrą namawia mnie na pojechanie do schroniska po szczeniaka, nie wiem czy to taki dobry pomysł, bo to ja będę musiała się nim zająć przynajmniej do 14 :16_2_27:(wtedy przychodzi moja mama). W sumie i tak trzeba pieska, bo przy takim dużym domu musi być pies.

Miłego dnia!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Aniu
piesek to świetny pomysł, dzieci przy zwierzętach lepiej się rozwijają, szybciej chodzą, są bardziej opiekuńcze i towarzyskie. Na początku na pewno trzeba go troszkę "wychować", ale psy szybko się uczą. Jak masz dom z ogrodem to też nie jest bardzo kłopotliwe, bo jak nie będzie Ci się chciało iść z pieskiem na spacer to wypuścisz na ogród i sobie pobiega.
Nadulka śpi całą nockę? Fajnie. Zuzia też śpi, tylko paszczę otwiera do karmienia, czasem nawet 3 razy w ciągu nocy. Zasypia zwykle między 19-20 i wstaje o 6 rano, więc ja chodzę wiecznie niedospana. "Uroki macierzyństwa" :D

Annebell witaj. Zapraszamy do pisania. Ja mam pięciomiesięczną córcię. No i oprócz męża też w domku same dziewczyny - bo jeszcze półtoraroczna kotka :kicia:. Mojemu tacie, tak jak Twojemu mężowi, też marzył się syn po dwóch córach, ale wyszła trzecia dziewczynka, hi hi

Odnośnik do komentarza

Masz, rację, jak nie będę miała dla niego czasu to go wypuszczę, a nie ucieknie, bo jest ogrodzenie. Moja Nadia tak rwie się do kotków, :cats:, chce je pogłaskać i cały czas do nich gaworzy.
Witaj Annebell!! U mnie też przewaga kobitek ::):, ale następny będzie synek, ciekawe, hihi,a planuję za dwa latka :36_1_66:.
A Ty Marzena, jak tam, myślisz o jeszcze jednym dzieciątku?

Pozdrawiam!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53292.png

[url=http://www.abcslubu.pl][img]http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2009_10_17_102_1.pn[url=http:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...