Skocz do zawartości
Forum

po raz pierwszy w ciazy...


Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, ja wszystko rozumiem, może naprawde az za dobrze, ale zobaczysz przyjdzie taki dzien ze sama powiesz ze on nie jest tego wart. i naprawde jak ma zapomniec o Tobie i dziecku bo przestaniesz sie odzywac to tylko świadczy o tym, że jest szczeniakiem i gnojkiem a Ty i Twoja fasolka zasługujecie na cos wiecej. Będziesz sie upokarzac tylko po to by nie zapomniał, no sama pomyśl??
Myślę, że byliscie ze sobą bardzo krotko... Może nie do konca zdązyłas go poznac. Inaczej zachowuje sie czlowiek jak wszsystko jest dobrze a inaczej jak sie okazuje że jego życie ma sie zmienic o 180 stopni... I niestety chyba wychodzi co za typek z niego:/ Taki przyszły tatus to naprawde nie tatuś....
I nie mów że czegos nie przezyjesz... Bo owszem będzie ciężko. Powiem nawet że będzie w h*j ciężko ale przeżyjesz bo masz dla kogo!!!
Jesli masz na tyle dobry kontakt z jego mamą to ja bym chyba powiedziala co i jak. on nie jest fair wobec Ciebie wiec nie powinnas miec skrupolow i się meczyc jeszcze z udawaniem że wszystko jest w porządku. Zakładam że jego mama Cię lubi, poza tym kobieta kobietę inaczej rozumie... w koncu tez byla w ciązy... Może mu przemówi do rozumu. może nie, ale warto byś miała w niej jakies wsparcie a nie że ten koles robi co mu wygodnie i jeszcze go nawet nikt nie skrytykuje a Ty sie prosisz i żebrzesz o to co ci sie należy, czyli zainetersowanie, uwagę i wsparcie!!!
A co do brzuszka to mój zaczynało byc widac jakos kolo 20 tc. może nawet poźniej, ale różnie to bardzo z tym jest. tez jestem (raczej byłam) szczupła i brzuś jest malutki... Nie nastawiaj sie bo co organizm to różnice.
i weź bądz teraz egoistką. Nie stawiaj kolesia jako pępek Twojego świata bo na to nie zasługuje, a naprawde Tobie i maluchowi teraz potrzeba spokoju.
A co do twojego ojca to wiele jest takich przypadkow że cały czas nie mozesz na kogos liczyc a potem jak przychodzi kruszyna na swiat to potrafi zawładnąc sercem kazdego. Myślę że Twoja tak zdobedzie serce swojego dziadka:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

dziekuje za te wasze jakie by nie bylo wsparcie :)

ale suma sumarum ciezko jest mi sie z tym wszystkim pogodzic bo mi na nim zalezy, moze to brzmi banalnie jak z jakiegos tanie filmu :) ale ja go naprawde kocham zrobilam bym dlaniego wszystko nawet w tej chwili jakby napisal ze przeprasza ze chce byc ze mna to bym sie mu w ramiona rzucila....

jego mama twierdzila ze ja dlaniego to za duzo cierpliwosci mam, ja naprawde nie potrafie sie pogodzic z tym ze on sie zachowuje tak a nie inaczej, Boze za jakie grzechy...

ja caly czas mam nadzieje ze jak jego mama sie dowie to on zmieni zdanie i bedzie tak jak obiecywal ale to tylko nadzieje... ja nie wiem mze zaczne w koncu do kosciola chodzi i sie modlic i to wszystko...

normalnie pisze i placze i serce mi sie kraje bo ja sie staram jak moge a tu...... ehh

Odnośnik do komentarza

to znowu ja ;-( mialam sie spotkac dzis z tym calym moim ukochanym a tu sie okazuje ze on wyjezdza i bedzie dopiero jutro... normalnie az sie poplakalam

wczoraj pisal ze znajdzie czas po godz 15 a dzis rano pisal ze jak bedzie mial czas to mi napisze a teraz okazuje sie ze on wyjezdza ;-(

czy ja tak duzo wymagam ? ? ja chce sie tylko z nim spotkac i pogadac dowiedziec na czym stoimy? co on zamierza....

a on mi ze nie ma czasu sie spotykac ze mam mu napisac w smsach...

nie rozumiem co ja jemu takiego zrobilam ze mnie tak zle traktuje....

przeciez ja chce dobrze, staram sie zeby bylo dobrze...

Odnośnik do komentarza

no coz zrobilam... ZNOWU... tak jak on chce i napisalam mu w sms-ie o co chodzi ze potrzebuje jego pomocy ze moi rodzice stwierdzili (powiedzialam ojcu i jest tak jak przewidywalam ze zloscil sie i kazal mi sie wyprowadzac jak najszybciej) no i stwierdzili ze skoro "my" tu czytaj: moj pan X nie potrafi sie zdecydowac to oni zdecyduja za nas i zdaniem mojego ojca mam doprowadzic do poronienia skoro to dziecko jest nie chciane i tylko tyle problemow juz teraz robi i ze moj ojciec poinformuje osobiscie jego rodzicow o calej sutuacji bo to jest nie w porzadku ze jego zona tu czytaj: moja mama calymi dniami przezywa i spac nie moze i jak nigdy sama z siebie urlop wziela az na miesiac czasu bo przezywa i ze jego corka tu czytaj: ja (basia_czarna_902) jest w ciazy i calymi dniami chodzi i ryczy szklanymi lazmi i jego to do nerwicy doprowadza ( to wszystko zdaniem mojego ojca)... na co moj pan X mi odpowiedzial > na co ja mu odpisalam ze to pan X odp ze jutro przed poludniem sie spotkamy, ok?

przeciez to wyglada jak jakas chora sytuacja miedzy 17-18 latkami a nie doroslych ludzi ktorzy maja po 20 czy te 21 lat do cholery...

Odnośnik do komentarza

no i wszystko jasne...

spotkalam sie z tym moim panem X i sobie pogadalismy i suma sumarum wychodzi na to ze jak narazie mam mieszkac u rodzicow bo nie ma innego wyjscia on za miesiac jak jego mama wroci do polski powie swoim rodzicom o tym ze jestem w ciazy,
za jakis czas zamieszkamy razem i z dzidzim tylko ten jakis czas nie wiadomo kiedy to bedzie moze za pol roku moze po porodzie nie wiadomo...
a i jeszcze jedna kwestia co do tego naszego wspolnego bycia bez milosci stwierdzil ze on nie wie czy mnie kocha, wie ze bedzie dobrze ze mam urodzic dziecko i ze wychowamy razem ze wszystko sie dobrze ulozy ze mnie samej nie zostawi z dzieckiem, ze nie jest takim h*jem i poniesie odpowiedzialnosc... jak mu odpowiedzialam ze mu nie wierze w to co mowi bo prawde mowiac nie wierze z jednej str sie ciesze ze twierdzi ze bedzie dobrze ale z drug str jakos nie wierze ze dotrzyma tego slowa,bo juz tyle mi slow dawal najpierw ze nie zostawi a zostawil pozniej ze kocha a pisal ze nie kocha, to on mi na to ze prawde mowi sie prosto w oczy a to co on pisze to jest malo wazne, ze mi nie powiedzial ze mnie nie kocha wiec to nie prawda ale mowil zaraz ze on nie wie ze kocha.... bez sensu...

po tym wszystkim po calej tej pogawedce przytulilam sie do niego...
a on...
a on.... objął mnie jedna reka i przytulil swoja glowe to mojej i powiedzial zebym nie plakala ze bedzie dobrze...

moze zrozumial?? a moze to tylko litosc... albo dla siwetego spokoju tak sie zachowuje...
nie wiem.... mam nadzieje ze to co mowil dzis mi to jest szczere i prawdziwe ale jakos nie chce zbytnio w to wierzyc poprostu jakos nie umiem jemu zaufac chce ale jakos sie boje...

Odnośnik do komentarza

mam nadzieje ze Wam sie uda wspolnie zamieszkac i byc rodzina

osobiscie, jakos podchodze z dystansem jak faceci mowia czesto KOCHAM, mam wrazenie ze powtarzaja to tylko by siebie i mnie o tym przekonac... az do mdlosci
sa faceci ktorzy nie musza mowic i zapewniac o milosci- bo tak naprawde slowa nie maja znaczenia tylko CZYNY...
co z tego ze ktos przed oltarzem obiecuje a potem zdradza??? slowa i obietnice ktore nie maja wartosci a sa pary co nie potrzebuja papierka i obietnic by zgodnie i bez zdrad trwac
wiem jedno, nie mozna nikogo zmusic do milosci...

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Obserwowałam to co piszesz i powiem tak. Ja jestem w twoim wieku i też spodziewam się dziecka, tylko u mnie sprawa ma się inaczej. Planowaliśmy ślub rok wcześniej a dzidziuś wyszedł w trakcie, mój przyszły mąż ma 23 lata i jest zachwycony...za 3 tyg nasz ślub, a on w ciągu miesiąca postawił dom w stanie surowym:) Współczuję ci, że musiałaś przeżyć tyle nerwów, ale chłopak widocznie musiał dojrzeć do decyzji bycia ojcem. Jeżeli znowu się rozmyśli to nie pozwól mu traktować ciązy jako zabawkę i powiedz STOP, możesz się ubiegać o alimenty:) Będzie dobrze, Ważne żeby dzidziuś urodził się zdrowy:)

Odnośnik do komentarza

basia_czarna_902 Basiu czytając twój wątek jakoś ogarnął mnie smutek i żal:( przykra sytuacja,choć powiem,że ty i twój chłopak jesteście pełnoletni,więc powinien kochając się ponosić jakieś konsekwencje,że możesz zajść w ciąże,w końcu jesteś zdrową kobietą.Ja myślę,że on potrzebuje troszkę czasu,to jest dla niego nowa wiadomość,być może szok i myśli związane z obowiązkami,ale nie warto pochopnie myśleć,warto żyć każdą chwilą i cieszyć się tym co będzie,ponieważ życie jest krótkie i być może omijamy to co jest wiele wart.Życzę ci Basiu wszystkiego dobrego,zdrówka,porozumienia się z chłopakiem,niech fasolka się dobrze rozwija:) a który to tydzień ciąży??? mam nadzieję,że wszystko będzie ok.możesz zawsze napisać i liczyć na pomoc:) pozdrawiam cię bardzo serdecznie:) :36_2_53:

Odnośnik do komentarza

basia_czarna_902
17-18 latkami a nie doroslych ludzi ktorzy maja po 20 czy te 21 lat do cholery...

18 czy 20 to nie wielka różnica wieku. dla mnie większość 20 latków jest tak samo niedojrzałych jak 18 latkowie.

O dorosłosci nie swiadczą ukończone lata, ale branie odpowiedzialnosci za swoje czyny.

Odnośnik do komentarza

pina85 moze masz i racje z tym pocieszeniem ... tylko co napisac???? ze wszystko bedzie pieknie i slodko??? tylko jaka jest rzeczywistosc??? zwlaszcza w Polsce, kiedy dziewczyn nie stac na szczepionke dla dziecka... wiek ma znaczenie tylko wtedy kiedy dorownuje mu doswiadczenie zyciowe. mozna miec 18 lat i wiecej przezyc niz ktos kto ma 30ci i nadal chodzi do mamy na obiadki - a sa tacy faceci

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

pina85 najpierw piszesz ze dziewczynie potrzebne WSPARCIE, a teraz okreslasz Jej sytuacje jako UPOKARZAJACA!!! ???? to taki rodzaj wsparcia???? prawda jest taka ze Dziecko to ciezka praca i czy to samotna matka czy dwoje rodzicow - to odpowiedzialnosc i nie ma nic w tym ze slodkiej bajki tylko realne bezsenne noce, placz i czasami bezsilnosc. nic nie widze upokarzajacego w tej sytuacji, moze rozsmieszylo mnie tylko takie slodkie podejscie i raczej naiwne o tej milosci ze mowi ze kocha i to jakby mialo rozwiazac wszystkie zyciowe problemy ... moze......

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

mbea ty wogóle nie jesteś w temacie więc daruj sobie wypowiedź.Ja mam stały kontakt z tą dziewczyną i wiem jaka jest jej sytuacja,więc twoja odpowiedź jest tu wogóle niepotrzebna,nic nie pomogłaś,a krytyki nie potrzeba.

Odnośnik do komentarza

pina85 WYBACZAM!!! dobrze ze dziewczyna ma kogos takiego jak ty kto ja wspiera mimo tego ze uwaza ze Jej sytuacja jest upokarzajaca,
jesli chodzi o cytat to komentuja go tylko osoby te, ktore odbieraja go osobiscie... gratulacje!!! jestes pierwsza!!!
a szczerze mowiac to dorosle i odpowiedzialne osoby wiedza gdzie mozna kupic prezerwatywy i tabletki antykoncepcyjne - i w wieku 20 lat chyba wiedza do czego to sluzy. jesli ktos uprawia sex bez zadnego zabezpieczenia to musi liczyc sie z tego konsekwencjami. a facet co ma do powiedzenia???? jesli chce dziecka a kobieta nie to i tak bedzie jak kobieta chce, to samo kiedy kobieta chce a facet nie... kobiety cialo wiec ona decyduje, i taka jest niestety rzeczywistosc

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

A mi się po prostu wydaje, że ten chłopak się boi nowej sytuacji, a nawet jest nią przerażony. Myślę, że jak wszystko przemyśli, to będzie potrafił być jeszcze dobrym ojcem. Może jak zobaczy maluszka na USG, a potem poczuje kopniaczki to coś w nim pęknie...
A i myślę, że jak już jego rodzice dowiedzą się o wszystkim to też to pomoże, bo może właśnie ich reakcji tak się boi. Mam nadzieję, że zechcą Wam pomóc, a jak już maluch się urodzi to jedni i drudzy dziadkowie nie będą widzieli świata poza nim :) Znam kilka takich historii. Jak chcesz to napisz na pv.
A to co powiedział Ci twarzą w twarz własnie było szczere i peawdziwe? A smsy może pisał w złości? Wierzę i życzę z całego serca, żeby Wam się ułożyło :)

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

pina i tu masz słusznosć. Nie byłam w takiej sytuacji, i wierzę jak mocno musi czuc się upokorzona kobieta, ktora spodziewa się dziecka człowieka ktory odwraca się na pięcie. Wierzę jak ciężko musi być każdej, czy to samotnej cieżarnej, czy porzuconej i czekajacej na jakikolwiek dobry gest ze strony faceta.

Odnośnik do komentarza

Witam, tak czytam wasze odpowiedzi i porady na moj "problem" i ....

co do zabezpieczenia sie to ja chcialam sie zabezpieczac nawet wspomnialam ze zaczne zarzywac tabletki anty skoro jak on twierdzi nie bedzie uzywal prezerwatyw bo on woli bez bo tak lepiej, moim zdaniem to jest glupie myslenie ale dobra na moja propozycje odpowiedzial mi: zebym nie brala bo pewnie zdardzac go chce i dlatego o tym pomyslalam ze jak wpadniemy to nic takiego sie niestanie bo on mnie kocha i mnie nie zostawi ze nie musze o nic sie martwic i sie zabezpieczac,
no a po mnie widac ze biore tabletki bo cera mi ladnieje wiec nie bralam i teraz troche tego zaluje...

co do rodzicow, moi sadza ze bedzie dobrze wszystko ok ze pan X zajmie sie mna i dzidzią a ja kompletnie nie mam pojecia jak mam powiedziec ze moj pan X ma zmienne nastawienia i wczoraj oznajmil ze nie bedziemy razem pozniej napisal ze on nie wie musi przemyslec a dzis ze da mi pieniadze na badania ale nie ma czasu gadac da i spada... sama juz nie wiem co tym myslec, a jego rodzice podobno wiedza tzn podobno jego mama od kogos sie dowiedziala ze jestem w ciazy i pytala sie czy to prawda a ja tak sie zastanawiam co ona w tych wloszech dokladnie wie czy tylko to ze jestem w ciazy czy tez wie to ze jej syn mnie zostawia co chwile...

aj to wszystko ponad moje nerwy ja w szpitalu lezalam bo skurcze mialam tak silne ze poronic moglam mi nerwy sa zabronione bo moze znowu do ataku dojsc a ten nic... tlumaczy sie ze on nie wie on sie musi zastanowaic, do jasnej cholery sam w tej sytuacji nie jest ja tez w niej jestem a zachowuje sie jak.... rozpieszczony bachor, ja mam wszystko zalatwione pod jego slowa z kolezankami sie ugadalam zeby trzymaly dla mnie rzeczy po swoich dzieciach ze jak moj pan X sie ogarnie ze swoimi dlugami i prawko zda to wtedy powoli bedziemy od niech kupowac a teraz okazuje sie ze nic nie bedzie bo ja nie mam z czego a on ma swoje sprawy, w jaki on mnie teraz sytuacji stawia... co ja mam teraz ludziom powiedziec ? ze sorry pomylka ?

podobno za takiego doroslego sie uwaza a wcale tego po nim nie widac....

moj ojciec sadzi ze zamieszkam z panem X tak jak on mowil ze za jakis czas jak sie ogarnie i do wrzesnia dal na czas a teraz sie dowiedzialam on pana X ze to niego wina ze ja sie z ojcem nie potrafie dogadac i ze nie bede miala gdzie mieszkac ze to moj problem

a dzis jak sie zapytalam kiedy mam mu oddac te pieniadze to on ze nie musze bo to na badania naszego dziecka... tak to nasze a co do czego przychodzi powazniejszego to nie ma nasze tylko ja i on...

tak to jak mnie poznal to mowil ze gora miesiac i wezmie mnie za zone bo zza granicy wrocil i sie ustatkowac czas tak jak jego kolezanka z pracy ma meza od 5 lat dzieci nie maja to ale to nic, no ma okazje sie ustatkowac i nagle co przerazilo go, tak to mowil ze chce miec conajmniej trojke dzieci a tu prosze pierwsze bedzie mial i juz w gacie sra za przeproszeniem, debil poprostu debil ale kocham tego debila i dla niego wszystko bym zrobila tzn zrobilam bo teraz nawet kolezanek nie mam bo wolalam z nim zycie ukladac niz z kolezankami po barach sie wluczyc a teraz co sie przestraszyl po pie r do lil wszystko i nawet jego nie mam, w najwazniejszej chwili gdy go potrzebuje,

tak to w biala goracze wpadalal jak WSPOMNIALAM tylko o koledze a tu trach mama wyjechala pan X wolnosc poczul ciaza przyszla to pan X pobladl i po pie przy l wszystko

ja nie wiem ..... ode chciew mi sie tej ciazy i tego dziecka choc nie powiem cieszylam sie jak dowiedzialam sie ze w ciazy jestem z panem X a teraz .... zalowac zaczynam

krytykujcie mnie moze i nie madrze pisze ale pisze co mysle i to co czuje...

Odnośnik do komentarza

ja nie wiem ..... ode chciew mi sie tej ciazy i tego dziecka choc nie powiem cieszylam sie jak dowiedzialam sie ze w ciazy jestem z panem X a teraz .... zalowac zaczynam

krytykujcie mnie moze i nie madrze pisze ale pisze co mysle i to co czuje...

Basiu klapsa dostaniesz za to co piszesz:hahaha: :smile_move: wszystko się ułoży głowa do góry:) a dzidzia jest twoja,więc nie możesz tak pisać,nosisz ją pod serduszkiem i zaniedługo poczujesz jej ruchy:) pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Basiu zacznę od tego, że pomyliłas milość ze szczeniactwem. Jeśli facet nie chce stosowac gumki, nie hcce zeby dziewczyna sie zabezpieczyła, a nie chce być ojcem to jest dzieciakiem i totalnym egoistą. Ty ufając mu, popełnilas bląd. Obydwoje okazaliście się niedojrzali, ale nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem.
teraz spodziewasz się dziecka i zrób co w twojej mocy zeby spokojnie przejsć te ciążę. Zaufaj rodzicom - bo wydaje mi sie ze tylko w nich znajdziesz oparcie. Nie czekaj na to az obudzi sie w nim instynkt ojcowski - bo mozesz sie tego nie doczekać.
Weź sprawy w swoje ręce. Pokieruj teraz swoim i dzieciatka zyciem odwaznie i rozsądnie.
Wierzę, ze potrafisz to zrobić i dasz sobie świetnie radę.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...