Skocz do zawartości
Forum

Paciorkowiec a poród


Rekomendowane odpowiedzi

Kochane, pewnie znajdzie się jakaś życzliwa mamusia u której podczas ciąży wykryto w wymazie paciorkowca. U mnie stwierdzono, staram się do tego podejść spokojnie, moja gin powiedziała że 4 godz przed porodem dostanę antybiotyk i będzie ok tylko czy zdążę???a jeśli nie co wtedy może się zdarzyć???
napiszcie proszę jak to było u Was:dzidzia:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

to pierwszy poród? jesli tak to powinnas zdążyć :) nie często się zdarza zeby trwał godzinę :)
nie martw sie na zapas, lekarze z reguły wiedzą co mówią. po prostu jak zaczna się w miare regularne skurcze nie zwlekaj i jedź do szpitala. I miej wyniki tych badań przy sobie

Odnośnik do komentarza

Guga12
Tak to pierwszy poród, ale od 32 tyg mam rozwarcie1cm. skróconą szyjkę i główka maleńkiej jest nisko, na razie nic się nie dzieje i oby tak dalej ale troszkę mam stracha

moja kuzynka od 7 miesiąca nie miała właściwie szyjki, a urodziła 5 dni po terminie. Inna znajoma lezala od 20 tc bo miała rozwarcie, i w końcu około 9 dni po terminie musieli wywoływac poród.

oszczedzaj się, myśl pozytywnie i ciesz się ostatnimi tygodniami z brzuszkiem

Odnośnik do komentarza

Guga12, nic się nie stresuj, paciorkowiec to nie koniec świata, raczej ciesz się, że lekarze go wykryli i mogą odpowiednio zareagować. Ja byłam w podobnej sytuacji, tak jak Tobie podadzą, tak ja dostawałam antybiotyk co 4 godziny podczas całego porodu i Mały urodził się zdrów jak rybka. Twojej córeczce też nic nie grozi. Powodzenia podczas porodu, obyś nie musiała się za długo męczyć :Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

Guga12 jedni lekarze są zdania, że paciorkowca powinno się leczyć jeszcze będąc w ciązy i później przy porodzie a inni twierdzą, że tylko podczas porodu. Ja podczas pierwszej ciąży nie miałam robionych takich badań-w sumie wtedy to takich zaleceń nie było... teraz jest zupełnie inaczej. I niestety mój syn baaardzo powaznie zachorował-nie będę opisywac szczegółów bo to nic przyjemnego. przy drugiej ciązy badania już miałam i wiedziałam więc najpierw leczenie odpowiednim antybiotykiem w czasie ciąży a potem podawanie antybiotyku dożylnie podczas porodu co 4 godziny (w sumie dostałam 3 dawki). Moja córka urodziła się zdrowa ale upominałam się u lekarzy aby zrobili badania w tym kierunku.
Ale powiem Tobie szczerze, że nawet ten antybiotyk nie gwarantuje tego, że dziecko urodzi się zdrowe-nie chcę Tobie mydlić oczu-po prostu piszę z doświadczenia i z rozmów przeprowadzonych z lekarzami. Leżała ze mną na sali dziewczyna, która również miała paciorkowca i mimo dostania antybiotyku podczas porodu jej synek zachorował....
Życzę Tobie jak najlepiej!!!! Trzymam kciuki za zdrowie!!!!
I pamiętaj, że jesli teraz wykryto paciorkowca to przy kolejnym porodzie nawet jeśli go nie wykryją (moze się wtedy nie uaktywnić) również powinnaś dostać antybiotyk. Mi lekarka powiedziała, że jeśli juz raz wykryto tego paciorkowca to on już zostanie, jesteśmy jego nosicielkami i za każdym razem przy ciąży i porodzie powinnyśmy to zgłaszać. A w karcie ciąży powinnaś mieć napisane GBS(+)!!!!

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Guga12
anya ale synuś, już w porządku da się wyleczyć to choróbsko???

Guga już w porządku ale mogło być różnie.... w ogóle lekarze dziwią się, że wyszedł z tego bez żadnych powikłań....
wieczorkiem jak znajdę więcej czasu to napiszę do Ciebie PW ::):

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

Guga Ja również miałam wykrytego paciorkowca w trakcie ciąży, dostałam antybiotyk, powtórzyłam wymaz i paciorkowiec nadal był. Lekarz powiedział, że dostanę antybiotyk okołoporodowo. Dodam, że byłam w zagrożonej ciąży od 8 miesiąca z 2cm rozwarciem, ale wszystko się udało, rodziłam 5 godzin, zdążyli podać antybiotyk, małej zrobili badania po porodzie i wszystko było ok.
Życzę powodzenia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

u mnie było gorzej gdy byłam w 37 tyg. zrobiłam wymaz ale na niego czeka się kilka dni, lecz ja po dwóch dniach urodziłam, gdy pozniej przypomnaiłao mi się (po około miesiacu) zeby odebrać ten wynik, okazało się ze mam te bakterie, chyba właśnie paciorkowca. Dzięki bogu ze nic się nie stało. Ale na drugi dzień po porodzie zrobiło mi się zakazenie i dostałam antybiotyk. Było czuć straszny zapach. Po zakończonym antybiotyku nie było zapachu przez 3 dni potem znou sie pojawił ale nie taki straszny. Akurat trafił się tak ze byłam chora i mniej więcej po miesiacu wziełam kolejny antybiotyk, i nie mam juz tego świństwa, niedawno robiłam kilejny wymaz, muszę odebrać wynik.
Moze niech lekarz przepisze jakieś przeciwbakteryjne środki dopochwowe?

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

I ja sie dolacze bo rowniez wykryli mi paciorkowca, ale w 37 tc. Dostalam wieksza dawke antybiotyku zeby sie tego pozbyc bo za tydzien mialam miec cc... synus sie jednak tak bardzo spieszyl ze bralam 6 dni te kapsulki... porod zaczal sie wczesniej o 2 tygodnie, ale moze temu ze to drugi porod i drugie ciecie...niewiem...w kazdym razie podczas porodu dostalam jeszcze jakies cos i synus zdrowiutki, dlatego nie ma co sie martwic bo lekarze wiedza co robia, a lepiej ze to wykryli i wiedza jak postepowac podczas porodu.
Powodzenia zycze::):

Odnośnik do komentarza

Guga12
Kochane, pewnie znajdzie się jakaś życzliwa mamusia u której podczas ciąży wykryto w wymazie paciorkowca. U mnie stwierdzono, staram się do tego podejść spokojnie, moja gin powiedziała że 4 godz przed porodem dostanę antybiotyk i będzie ok tylko czy zdążę???a jeśli nie co wtedy może się zdarzyć???
napiszcie proszę jak to było u Was:dzidzia:

U mnie znaleziono paciorkowca, rodziłam szybko bo 1,5 godziny więc antybiotyk nie zdążył zadziałać. Maja dostała w związku z tym profilaktycznie antybiotyk po porodzie, pobrano jej wymazy, zbadano krew i jak się okazało, że nie dostał się ten paciorkowiec do niej to wówczas odstawiono antybiotyk i po 3 dobach wypuszczono do domu. Nic się nie martw, będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

u mnie niedawno wykryto paciorkowca mam skonczony 37 tc i przyznam bylam bardzo zaniepokojona ta wiadomoscia bardzo sie przejełam i nie mogłam spac w nocy bo cały czas chodziła mi po głowie ta mysl ze mojej córeczce mogłoby sie cos stac . Nie czekajac ani dnia dłuzej z mezem postanowilismy prywatnie zasiegnac informacji na temat tych bakteri i ewentualnych zagrozeniach jednak lekarz o ktorym mam swietne zdanie uspokoił nas i powiedział ze nie ma sie czego bac ze to normalne ze ta bakteria zyje w pochwie kobiety jedynie do zakazenia moze dojsc u wczesniaków i u dzieci u ktorych stwierdzono jakies wady genetyczne ogólnie u słabych dzieci lub gdy baciorkowce wywołuja u matki goroczke i dochodzi do zakazenia czyli ze nie tylko sobie u nas mieszkaja ale takze zaczynaja nam dokuczac dodał takze ze mozna leczyc sie jeszcze w czasie ciazy ale to nie ma sensu poniewaz moze dojsc do ponownego zarazenia w kazdej chwili i ze nie ma sensu szpikowac dziecka antybiotykami a ja w czasie porodu odrazu dostane antybiotyk i wszystko bedzie ok . Dodam jeszcze ze w czasie ciazy moze dojsc do zakazenia tylko wtedy gdy pechez płodowy jest uszkodzony i moga sie przedostawac rozne bakterie . A tak ogólnie nasza niunia jest zdrowa idealnie sie rozwiaja i jestem pewna ze wszystko bedzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza

Magdalen87, rozumiem Twoje obawy.
Bądź dobrej myśli. Jak rodziłam synka, to dziewczyna na sali miała gronkowca, a jej synek urodził się zdrowy. Rodziła przez CC. I mały się nie zaraził. Leżałyśmy razem tydzień. Ja leżałam, bo mój synek otrzymywał antybiotyk przez podwyższone CRP (a moje wyniki były dobre). A ich zatrzymali dłużej, bo jej musiano podawać antybiotyk. A malutki był gotowy do domu...jednak nie chciał zostawiać mamusi ;) Pamiętam, że nasze dzieci były najbardziej żarte na sali ;) Mimo CC miała wystarczająco pokarmu.
Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...