Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Szara, masz rację, pewnie to po nocnym cycusiowaniu, bo udało mi się wyeliminować pierwszy cycuś po 23, tzn. Jasiu się budzi, ale go usypiam i później się budzi jeszcze dwa razy, ale wtedy już pije, bo od razu woła cycuś i nie daje się oszukać, więc na razie poprzestałam na jednym wykluczeniu, zawsze coś :). Tak, jemy w miarę o stałych porach, śniadanie, później w ramach drugiego śniadania coś na luzie, owoce, chrupki, ciastko, gorzka czekolada (bo Jasiu lubi), później zupa, drugie danie z nami zwykle zje nie za dużo, więc ma konkretniejszy podwieczorek no i później po kąpaniu kolacja przed cycusiem. Jak jest zmęczony, to za dużo jej nie zje. W porównaniu do tego, co piszesz, Szara, to jemy często

Odnośnik do komentarza

A na kaszkę mam sprawdzony sposób, bo Jasiu je łyżeczką, ale żeby zjadł więcej, to dokładałam mu owoce z kompotu lub świeże w miarę możliwości i teraz się już tak nauczył, że na każdej łyżeczce musi być owoc, np. malina, jak kaszka jest bez niczego to zaciśnie buźkę i nie zje :). A owoce lubi więc zawsze coś tam wciśnie

Odnośnik do komentarza

hmm a moze on wcale tak malo nie je.. ? Bo jakby tak zsumowac, i kaszka i drugie sniadanie i zupa itd.. oczywiscie nie wiem ile wazy ale jesli sie duzo rusza to tez spali to co zje. Byc moze faktycznie dzieci kp sa drobniejsze ale czy to zle? Kraje skandynawskie sa zasiedlone przez wielkoludow ;) ale oni pija nieslychane ilosci mleka, dzieciom po 1wszym roku zycia daja mleko krowie. Taki reportaz widzialam ostatnio o wplywie mleka na wzrost.
Pamietam tez ze moj brat i ja bylismy zawsze za chudzi a moj brat w dodatku za maly, po kazdej kontroli u lekarza nasza mama wpadala w depresje ;) dopiero w wieku szkolnym zaczelismy normalnie jesc i wygladac. Teraz jestesmy normalni ;) a moj brat dosc wysoki i wcale nie chudziak.
To takie przemyslenia przed snem ;) dobrej nocki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara, tak samo pomyślałam po tym co wcześniej napisałaś, że może i nie jest tak źle z tym jedzeniem. A ruchliwy jest bardzo i pewnie dlatego jest raczej drobny. Muszę się wybrać na kontrolę to będę wiedziała ile teraz waży. Jak miał 13 miesięcy to ważył 9100 kg i miał 78 cm i lekarka mówiła, że mogłoby być lepiej, więc się trochę zmartwiłam tym jedzeniem i w ogóle. Również spokojnych snów

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja Wam powiem, że póki macie dzieci na piersi to się nie martwcie, jeśli tylko dziecko się prawidłowo rozwija i rośnie.
Mój syn był bardzo dużym niejadkiem. Jajko nie, chleb nie, kaszka nie, mięso nie, ziemniaki nie, makaron nie... w sumie tylko rybę pochłaniał i zupę i tak było bardzo długo.
Ale robilam jak Szara mówi, bo dla mnei też jest wazne jedzenie o stalych porach i pilnowanie isę tego, więc ja mu robiłam posilki o tej samej porze codziennie, a on zjadł lub nie. Miałam tylko taki problem, że moja mama nie bardzo respektowała i respektuje zakaz podawania mu przegryzek. Jak Julek nie zjadł zupki to dawała mu chrupki bo przecież nie będzie chodzil glodny...
Żlobek tylko mi pomógł, bo jak piszecie, z innymi dziecmi jadł. Teraz dalej robię mu jedzenie o stalych porach i oczywiscie jemy razem, coraz częściej zjada ze mną, choć przyjmuję do wiadomości, że czasem może nie być jeszcze głodny, więc jeśli chce to zostawia sobie "na potem" i za pół godziny przychodzi zjeść.
Tak naprawdę zaczął mi jeść więcej dopiero jak zredukowałam liczbę karmień do jednego, a pierwsze "mamo, jestem głodny" dopiero ostatnio usłyszalam, bo on nawet "am am" nie mówił ;) za to pięknie mówil wcześnie "cyś" ;) Dopiero teraz zaczął więcej jeść dziewczyny... a ma prawie 3 lata.
Wywijaska zwróć uwagę na to, żeby synkowi dawać co 2,5-3 godziny jedzenie i żadnych przekąsek. Żadnych. Tu nie trzeba żadnej filozofii, one po prostu bez sensu zapychają żołądek, a jeszcze dziecko nauczy się niepotrzebnie, ze musi coś caly czas jeść. Zresztą po co mu zapychać żołądek bezwartościowym jedzeniem typu paluszki, jeśli potem nie zje pełnego wartości obiadu.
U nas dopiero jak sie dowiedziałam o tym dawaniu chrupek przez moją mamę to mnei olśniło i przestałam kupować przekąski. Chrupki u nas goscily rzadko i krótko. Teraz dostaje przekąski na podwieczorek. Wzorem Francuzów właśnie Szara, bo postanowiłam tak porządek zaprowadzić po przeczytaniu "W Paryżu dzieci nie grymaszą" ;)
No i co do jedzenie to Julek nigdy nie jadl karmiony ;) a zjadł cokolwiek, jeśli sam mogl to sobie do buzi włożyć i tak było od zawsze... więc naukę jedzenia samodzielnego mieliśmy z głowy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Wywijaska Twoje troski mi moje przypominają z tamtego okresu życia Julka ;) Dopiero siostra moja mnie uspokoiła. Julek na roczek ważyl 8900 i miał z 76 cm? czy 78? jakos tak... lekarka nic nie powiedziała, ale widziałam, że nisko jest w siatkach, ale siostram nie uświadomiła, że skoro od urodzenia jest na podobnym centylu to nie mam powodów do martwienia się. Też się martwiłam, czy je wystarczająco :)
I tak sobie dalej jest gdzieś na dole siatek... ma prawie 3 latka, a może waży te 14 kg i ma moze z 92 cm ;) ale tak jak pisałam chyba wczesniej to w rozwoju nie tylko dorównuje rówiesnikom, ale ich prześcignął nie raz, więc się nie martwię już widząc co wyczynia ;) zreszta w międzyczasie poznałam chłopców mniejszych od niego a starszych, a tak samo zdrowych i dobrze sie rozwijających :)
Zrelaksuj się, przestań sie zamartwaić, zaufaj dziecku i napiszę do Ciebie jeszcze PW :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

W zaprzestaniu stresowania pomógł mi tez nowy schemat żywienia i wytyczne,że to rodzic decyduje co i kiedy dziecko je,a dziecko decyduje ile i czy zje.Nie chce,to nie je,zresztą tak jak każdy człowiek :) No i obiecałam sobie,że nie będę latała za dzieckiem z talerzem i błaganiem na ustach "kochanie,zjedz coś!"...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

ola te same słowa własnie Wywijasce napisałam ;)
Mi też to podejście pomogło, ale za Julkiem nigdy z talerzem nie latałam i jakoś dla mnei to dziwne jest. Niestety moja teściowa z łyżeczką za nim lata, a najchętniej to by go cały czas karmila. Jak zje kilka łyżek zupy i nie chcę, a ja mówię "no to nie" to mam wrażenie, że mnie wszyscy zaraz zlinczują ;)
No ale raz na jakiś czas to przejdę, jak u nich jestem, nie są tacy źli :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Moja teściowa też lata za Jasiem z talerzem,żeby mu się żołądek nie skurczył :-) i jak jedziemy do domu to mi daje wytyczne,że też mam za nim biegać a ja i tak robię po swojemu,bo nie widzę w tym sensu. Niepokoiły mnie tylko te przekąski i masz rację Mari,że muszę je wyeliminować. A co do samodzielnego jedzenia... to na początku Jasiu się przy jedzeniu zawsze czymś bawił,później dostawał pokrojony chlebek i jadł sam a teraz wszystko je sam,ale rączkami. Moja mama mówi,że niepotrzebnie mu pozwoliłam,bo nie je łyżeczką,bo jeszcze nie umie, tylko rączkami i przy tym trochę pobałagani. I tu mnie znowu Mari uspokoiła,że nie zrobiłam wcale tak źle,że Jasiowi pozwoliłam :-). pierwszy nocny cyś zaliczony,czas trochę pospać :-)

Odnośnik do komentarza

Eh... moja mama tez nie omieszkala skomentowac, ze moje dziecko je rękami jak mial ponad rok... ale ja mu zawsze dawalam łyżeczkę lub widelczyk, jak zechciał to nią próbował. Efekt byl taki, że Julek pieknie jadl łyżeczką i widelcem do ukończenia 2 lat ;) a teraz sam probuje jeść nożem i widelcem :) mam te samą taktyke, bo ma zestaw sztućców dla dzieci, więc do obiadu zawsze dostaje nóż i widelec jak mama :)
co do balaganu podczas jedzenia to u mnie niezastąpiony okazal sie pies ;) najpierw on wylizywal podłogę a ja potem kończyłam sprzątać ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

To moja mama jest w tej kwestii bardziej liberalna-juz nam pozwalała na naukę jedzenia rękami (konczylo się o ponoć makaronem z zupy uklepywanym na czubku głowy ;)
A z tym lataniem z jedzeniem...za przeproszeniem - z głodu nikt się jeszcze nie zesr*ł,a bieganie konczy się nieciekawie zwykle (mam przykład siostrzeńca,którego do tej pory wszyscy proszą,by coś zjadł..a on szantażuje,mały cwaniak...:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

haha dobrze to ujelas Ola, skoro dziecko kupy robi i rosnie tzn ze nie gloduje ;)
u mnie obie i mama i tesciowa sa daleko, z jednej strony szkoda bo nie mam pomocy, z drugiej robie co chce - sa oczywiscie komentarze telefoniczne ;) Zgadzam sie ze nie mozna wpychac jedzenia! Dzis mam nauczke - Alex zjadl zupe, troche zostawil, potem dostal owoce na deser, zjadl czesc a zeby go zachecic do skonczenia dalam mu w lapke lyzeczke.. spodobalo mu sie, dojadl ale tylko po to zeby za 15min zwrocic ;[ nie duzo ale jednak, a po co mu to, niemily smak itd. Nastepnym razem dam lyzke od razy, ile podziubie to podziubie.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie tego chcę uniknąć, żeby się Jasiu nie nauczył biegania po całym domu z jedzeniem i później będę wyskrobywać zupkę z dywanu albo ściany :). Pozwalam mu tylko chodzić piciem, bo bardzo dużo pije. I tak jak na początku było trochę wojny o śliniak, tak teraz jak chce pić, to sam najpierw śliniak przynosi :). A łyżeczką próbuje jeść, a jak mu idzie za wolno, to rzuci i je rączkami. Bałaganu tak dużo nie ma, bo dopiero jak się naje to zaczyna przekładać i rozciskać w rączkach, wtedy wiem, że pora kończyć :). Jak go wsadzam do fotelika, to najpierw pokazuje, że mam mu położyć jego miseczkę i za chwilę puka w nią palcem wskazującym, że mam ją napełnić :). Tak śmiesznie to wygląda :). Musiałabym spróbować dać mu dziecięcy widelczyk, może wtedy mu będzie łatwiej jeść jak sobie nakłuje "zdobycz" :)

Odnośnik do komentarza

No musi to fajnie wygladac, takie pukanie w pusta miseczke ;D faktycznie widelec moze mu pomoc w polowaniu na talerzu ;) moj jakos sie nie kwapi z jedzeniem samemu.. ale ja chyba malo sie przykladam bo glownie daje mu gesta zupe przecierowa z kawalkami warzyw i musialby jesc lyzka a jeszcze trafic do buzi sam nie umie.. jak daje mu kawalki warzyw to je rozgniata w raczkach.
Dziewczyny, a co dawalyscie w tym wieku swoim dzieciom oprocz takich zup, w sensie drugiego dania. Np mieso czy rybe, to jak, bo smazone w tym wieku chyba odpada a gotowane nawet na parze nie ma smaku. Ale np kawalek ryby pieczonej w piekarniku, ryz i jakies warzywo? A zaczelyscie solic potrawy? Widze ze moj, jak lekko posole, to zjada lepiej, ale boje sie przesadzic z sola.

Mari, pies jest w takich sytuacjach nieoceniony haha my nie mamy niestety ale jak bylismy dziecmi z bratem to mielismy jamnika ktory tylko czychal pod stolem :) a ze bylismy niejadki to nam nieraz "pomagal", cichy wspolnik ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

szara w jakim wieku? bo nie pamiętam ;)
Soli generalnie nie używamy ;) może troche potem zaczęlam makaron, czy ryż solić.
Co do nauki jedzenia samodzielnego i papek to moje dziecko bardzo mi sprawę ułatwiło, bo przecierów, papek, słoiczków nigdy nei chciał jeść. Ta konsystencja mu nie pasowała, więc jak mial z 7-8 miesięcy to zaczął sam siedzie w foteliku do karmienia i dostawał kawałki gotowanych warzyw, a jak już trzeba było mięso wprowadzać to go nie chcial jeść ;) jak tylko trzeba było rybkę wprowadzić to mu gotowałam na parze, w wodzie lub piekłam. Zupka mogła być, ale tylko z całymi warzywami, tylko nie krem ;) i tak do tej pory. Jak robie krem to mu muszę coś do tej zupy wrzucić, żeby nie bylo samego kremu ;)
Tak więc ja Julkowi dawałam normalnie wczesnie kasze, ryże (ziemniaków nie chciał), obok warzywka gotowane i rybkę na przykład.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

dzieki Mari :) maly ma 13 miesiecy, musze suwaczek wkleic tylko ciagle zebrac sie nie moge bo nie wiem z jakiej strony go sciagnac. My jemy czasem zupy kremy dlatego jemu tez daje, teraz tylko troche zmiksowane i w nich warzywa pokrojone lub obok, ugotowane na parze. Ale zaczne wlasnie takie drugie dania jak piszesz. Soli dopiero od tygodnia ciut dodaje i to zadko, musze troche z mezem walczyc i mu tlumaczyc ze dziecko nie potrzebuje.
A z jakich kubkow i jak Wasze dzieci nauczyly sie pic.. bo my dwoch niekapkow probujemy i lipa, z kubka lipa, tylko z lyzeczki umie no i z butelki ale juz za duzy na butle.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Jasiu też nie jadł za długo miksowanych zupek, a teraz to najczęściej robię tak, że dostaje do miseczki kilka kawałków mięska i warzyw do samodzielnego jedzenia, a ja jak mam np krupnik na gęsto to lekko rozgniatam i mieszam razem i między jego chapsami wciskam mu tą mieszankę. U nas samodzielne jedzenie zaczęło się od chlebka pokrojonego w kosteczki, które mu dawałam jak siedział w foteliku i tak mu się spodobało, że później już wszystko chciał sam. Żeby zupki miały więcej smaku, to dodawałam ziół, na razie suszonych, pietruszki, koperku, majeranku,albo liść laurowy czy ziele angielskie,zależy co do czego pasowało, a teraz jak Jasiu dużo je z nami to staram się przyprawiać delikatnie,solą też trochę. Jasiu bardzo lubi drobny makaron, np literki,w rosole czy w pomidorowej,wtedy bardzo dużo zjada.

Odnośnik do komentarza

A niekapki pierwsze mieliśmy z białym silikonowym smoczkiem,dość grubym,z uchwytami po boku,nie wiem jakiej firmy bo to był prezent,wiem,że z postaciami Disney'a. Z czasem Jasiu tak zawzięcie sprawdzał paluszkiem tą dziurkę z której leciało, że ją rozdarł :). Później mieliśmy większy też z podobnym dziubkiem, ale dłuższym i cieńszym,mam go do dzisiaj, ale któregoś dnia Jasiu tak mi bokami ust wypuszczał picie, że się zdenerwowałam przelałam do niekapka z twardym ustnikiem i byłam ciekawa co zrobi. Próbował przygryźć, żeby mu leciało i nie wyszło, więc rzucił kubek, podałam mu jeszcze raz i mówię, że ma ssać tak jak cycuś i wiecie, że się napił, nie wiem czy to zbieg okoliczności czy tak dobrze zrozumiał, ale się udało. Ten drugi mamy z Tommee Tippee

Odnośnik do komentarza

Szara a przez słomke sie nie napije jeszcze prawda? ;) juz nie pamiętam :)

My mielismy wlasnie pierwszy z Tommy Tipee z twardym ustnikiem, a potem wiekszy dokupilam o taki: http://lovi.pl/lib/products/std0002401.jpg

A potem,jak mial chyba z 1.5 roku to mu kupiłam taki dokladnie bidon
http://www.djakdziecko.pl/images/products/big/Bidon-Pstryczek-Nie-Kapek-300ml-NB830F.5956.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczor mamusie :) dzis zastosowalam sie do Waszych sugestii/doswiadczen jedzeniowych ;) do obiadu po raz pierwszy namoczylam mu kawalki chleba w zupie jak mi wczesniej pisala Ola a warzywa rozgniotlam widelcem zamiast miksowac. Dalam mu tez kawalki warzyw do "zabawy" ;) I jakos poszlo, chlebek smakowal, zupe zjadl a kawalki warzyw skonczyly niestety na podlodze.. Oczywiscie go karmilam. Jest teraz na etapie rzucania wszystkim wiec postawienie przed nim talerza z jedzeniem na razie odpada. Tak w ogole to dziwne ze wszystko pcha do buzi oprocz jedzenia!
A co do niekapkow to mamy dwa, z miekkim i twardym dziobkiem. Z miekkiego trzeba zassac i na razie tego nie zalapal, bo jak pisalas Wywijaska musi zaskoczyc ( na razie to tylko gryzie ustnik) a z tego z twardym sie krztusi bo leci za szybko.. jeszcze zostaje ten bidon z rurka. Mari, a czy z bidona z rurka samo leci czy trzeba ciagnac jak przez slomke? Mysle ze poprosze mame zeby mi kupila i przyslala te rozne niekapki ktore mi pokazalyscie w linkach i bedziemy probowac :) dzieki jeszcze raz :)) uciekam spac bo jutro zmiana czasu eh jak przestawic dzieci??

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Bidon ma zwykłą rurkę do ssania, więc on jest przydatny dopiero jak dziecko ogarnie to ssanie ;)

Ja nie zamierzam zmieniać rytmu dnia dla Julka. Mam nadzieję, że jak zwykle się sam przestawi... oby ;) bo o ile wstawanie o 7 sprawiłoby mi przyjemnośc, tak gdyby szedł spać 22-23 juz niekoniecznie mnie urządza ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Szara, odnośnie Twojego pytania o kubki to mój synek od 8 miesiąca życia pije ze zwykłego kubka (takiego jak dla dorosłych), tyle że jest plastikowy. Dobrze jeśli kubek ma uszko lub dwa wtedy łatwiej go dziecku trzymać. Dzięki temu że nie dawałam mu żadnych niekapków i innych wynalazków bardzo szybko opanował naukę picia z normalnego kubka. Gdy miał około roku wkładałam mu od czasu do czasu słomkę do takiego kubeczka i -ku mojemu zdziwieniu- od razu wiedział jak ma z niej pić. Dla starszej córki kupowałam kubki niekapki, kubki 360 stopni, bidony ze słomką i efekt był taki że o wiele, wiele później niż syn nauczyła się pić ze zwykłego kubka. Na wyjazdy czy na spacery mamy ładny kolorowy bidon (taki typowy jak dorośli zabierają np. na rower).
Co do jedzenia to mój synuś od 8 miesiąca jadł tylko wtedy gdy sam mógł sobie na łyżkę czy na widelec nabić jakiegoś ziemniaczka, brokuła itd. Od początku strasznie go ciągnęło do samodzielnego jedzenia, pozwalałam mu na to choć pod stołem jedzenia było tyle że by się ze 3 kury najadły. Szybko nauczył się nabierać widelcem nawet ziarenka ryżu czy łyżką z rzadką zupa trafiać do buzi. Gdy miał 14 miesięcy jadł prawie tak samo dobrze jak 3 letnia córka, a ja o bałaganie pod stołem dawno zapomniałam. :-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...