Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Margeritka
Daffodil ja przy Oli mialam tyle meleka co zjadła, odciąganie było ciężkie, bo z pustych cycków i Salomon nie naleje :D Ola wisiała na cycku cały czas, nie było mowy, żebym miala pełne piersi....

Marg u mnie było podobnie :) Niestety nie należałam do tych mam, które bez problemu by trójkę dzieci wykarmiły :)
I chyba przez stres, że kiedyś mi tego mleczka po prostu braknie raz na jakiś czas sięgałam po laktator i małe zapasy się zrobiły. Przy drugim dziecku już pewnie bardziej na luzie bym do tematu podeszła, ale przy Kubie cały czas stres był, że te piersi do czysta opróżnia :)

Odnośnik do komentarza

cinamoonka
curry
Cinamonnka, opowiadaj, jak było???? Rzeczywiście trwało to tak krótko? Fajnie, że już widać poprawę :D Będzie jeszcze lepiej :D I już po bólu... :))

bylismy tam na 15 30 podpisalismy papiery ,zaprowadzili nas do pokoju po czym zabrali malego a mi kazali przygotowac cyca do karmienia...po minucie wniesli go i przystawili :) zasnal po 2 minutach :) krew sie nie lala,maly nie krzyczal wiec luz :hahaha:

Wow, ale szybciutko :yuppi:
Najważniejsze, że już najgorsze za Wami, a teraz karmienie będzie na pewno łatwiejsze :)

Odnośnik do komentarza

Cinamoonka, no bomba :))) SUPER poszło :) Bardzo się cieszę. Teraz już tylko z górki będzie!

A ja z kolei w ogóle nie odciągałam na zapas, gdyż moje dziecko butelki do ust nie wzięło. A smoczkiem pluło na odległość. I NIGDY w życiu nic nie zjadła z butelki oprócz kilku dni po porodzie, gdzie musiała, bo miała chorobę hemolityczną i nie pozwolili mi karmić.

Odnośnik do komentarza

curry
Cinamoonka, no bomba :))) SUPER poszło :) Bardzo się cieszę. Teraz już tylko z górki będzie!

A ja z kolei w ogóle nie odciągałam na zapas, gdyż moje dziecko butelki do ust nie wzięło. A smoczkiem pluło na odległość. I NIGDY w życiu nic nie zjadła z butelki oprócz kilku dni po porodzie, gdzie musiała, bo miała chorobę hemolityczną i nie pozwolili mi karmić.

Kuba smokiem też pluł, ale jak mleczko z butli leciało, to nie wybrzydzał :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
curry
Cinamoonka, no bomba :))) SUPER poszło :) Bardzo się cieszę. Teraz już tylko z górki będzie!

A ja z kolei w ogóle nie odciągałam na zapas, gdyż moje dziecko butelki do ust nie wzięło. A smoczkiem pluło na odległość. I NIGDY w życiu nic nie zjadła z butelki oprócz kilku dni po porodzie, gdzie musiała, bo miała chorobę hemolityczną i nie pozwolili mi karmić.

Kuba smokiem też pluł, ale jak mleczko z butli leciało, to nie wybrzydzał :)

O widzisz, to pozazdrościć :))
Lilka niestety wybrzydzała, co zostało jej do dziś ;) Jedzenie jest generalnie be.

Odnośnik do komentarza

czita 100ml? wow.. :o_master: ja jak odciągam to jak jest 80ml (i to tak z godzinę od karmienia) to jestem zadowolona. Młody wysysa w zasadzie do czysta..
Tylko najgorzej jak potrzebuję zostawić go z kimś - wtedy jest kombinowanie, kiedy odciągnąć, żeby coś było a jemu na następne karmienie starczyło :P
chociaż On zawsze coś tam znajdzie - nawet jak laktatorem już nie idzie :Niespodzianka:

cinamoonka super, że już po :)
a co do karmienia - u nas też to tak mniej więcej wygląda. 10 minut i po jedzeniu, a przybiera jak szalony ;)

u nas dzisiaj szaleństwo - druga spokojna noc z rzędu.. aż się boję pomyśleć, że może w końcu te bóle brzucha się uspokoiły, żeby nie zapeszyć. :hmm:
jeszcze jutro na usg i odebrać wyniki z bilirubiny - może w końcu ta żółtaczka zejdzie..

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

curry
Tillomama, a w dzień też bóle brzuszka się uspokoiły? Jeśli tak, to może koniec, byłoby super :cherli3: A z jakiego powodu macie USG?

w dzień dalej go męczy :/ także jeszcze chyba trochę potrwa.
Usg właśnie ze względu na żółtaczkę - lekarz "wymacał" ostatnio, że wątroba powiększona i chce to sprawdzić. Przypuszcza, że to może też wpływać na brzuszek Maćka (w sensie, że ma problemy z właściwym trawieniem).

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
curry
Tillomama, a w dzień też bóle brzuszka się uspokoiły? Jeśli tak, to może koniec, byłoby super :cherli3: A z jakiego powodu macie USG?

w dzień dalej go męczy :/ także jeszcze chyba trochę potrwa.
Usg właśnie ze względu na żółtaczkę - lekarz "wymacał" ostatnio, że wątroba powiększona i chce to sprawdzić. Przypuszcza, że to może też wpływać na brzuszek Maćka (w sensie, że ma problemy z właściwym trawieniem).

trzymajcie się ciepluto, mam nadzieje, ze wynik bedzie dobry z usg

Odnośnik do komentarza

My jutro na kontrole jedziemy, mam nadzieje ze bedzie wszytsko ok. Mnie to jakis pech przesladuje, jka tylko laktacja sie u nirmuje i jest dobrze i sie zaczne cieszyc ze mam dosyc pokarmu to zaraz mleko jakby zanikalo i od nowa wszystko.Dzisiaj znowu Daria na cycku chce siedyziec, szybko sie denerwuje, czy to taka juz do konca bedzie trwalo ze tydz jest ok a nastepny z laktatorem i z mala na cycku?Juz sama na siebie zla jestem, sama nie wiem o co,moze za bardzo sie martwie tym abym mleka nie stracila za szybko. Kurcze cieszylam sie ze mam juz duzo pokarmu a tu figa :(

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rdcjgt5jo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgaxtsprdk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09t5odjpko8mn9.png

Odnośnik do komentarza

Czita, Daffodil ma rację. Nie myśl o tym non stop. To nie pomaga, podejdź na luzie do tego. laktacja normuje się 3 miesiące, czasem nawet trochę dłużej, więc jest jeszcze czas. Poza tym nie będzie zawsze tak, że pokarm będzie tryskał z piersi. To jest tak teraz. Potem będzie odczuwalnie mniej i dziecko tez się naje. Masz więcej pokarmu niż Ci się wydaje więc głowa do góry. A ja myślę, że po prostu ona musi się namęczyć przy jedzeniu i possać więcej dlatego się złości. A nie dlatego, że jest głodna.

Tillomama, powiedz żeby przy okazji USG obejrzeli też śledzionę!!!! U nas też była ogromna żółtaczka i anemia później. I wtedy problemy są nie tylko z wątrobą ale i ze śledzioną.

Odnośnik do komentarza

curry
Tillomama, powiedz żeby przy okazji USG obejrzeli też śledzionę!!!! U nas też była ogromna żółtaczka i anemia później. I wtedy problemy są nie tylko z wątrobą ale i ze śledzioną.

nie dało się :( za dużo gazów w jelitach i śledziony nie było widać :/
wątroba faktycznie zmieniona, teraz dalsze badania czy to kwestia żółtaczki (kiedy to cholerstwo wreszcie zejdzie :Męki:) czy jakiegoś stanu zapalnego..

dzisiaj znów szaleństwa z brzuchem - od drugiej z kawałkiem się meczyliśmy oboje.. dopiero przed chwilą zasnął. Ech ech.. a już się cieszyłam, że się uspokaja sytuacja.

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

tillomama
curry
Tillomama, powiedz żeby przy okazji USG obejrzeli też śledzionę!!!! U nas też była ogromna żółtaczka i anemia później. I wtedy problemy są nie tylko z wątrobą ale i ze śledzioną.

nie dało się :( za dużo gazów w jelitach i śledziony nie było widać :/
wątroba faktycznie zmieniona, teraz dalsze badania czy to kwestia żółtaczki (kiedy to cholerstwo wreszcie zejdzie :Męki:) czy jakiegoś stanu zapalnego..

dzisiaj znów szaleństwa z brzuchem - od drugiej z kawałkiem się meczyliśmy oboje.. dopiero przed chwilą zasnął. Ech ech.. a już się cieszyłam, że się uspokaja sytuacja.

ja dzisiaj podalam malemu wode koperkowa...nie herbatke jak do tej pory a wode i powiem szczerze ze oprocz baczkow kupek po pachy nie bylo prezenia sie

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Od kilku dni Zosia przy karmieniu piersią, początkowo zasysa ładnie, potem zaczyna się denerwować, złościć, płacze i wypluwa pierś. Całkiem jakby coś ją bolało i przeszkadzało w ssaniu. Czy ktoś się z was już spotkał z tym?

Acha, i na główce, na czole i we włoskach kilka dni temu wyszły jej takie krosteczki, czerwone z czubeczkiem, dość dobne. Sądziłam że to potówki bo przy jedzeniu bardzo głowka jej się poci. Teraz nie jestem pewna, zmniejszyły się, są bledsze i jest ich mniej. Ale nadal są. Może to jakaś alergia na coś co jem? Czy wtedy to możliwe że były by tylko i wyłącznie na głowce (czółko, włoski i za uszkami), nie ma ich nigdzie indziej, i zczywisie są to miejsca wyjątkowo obficie pocące się u Zosi. Doradźcie mamuśki.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, macie racje, nie mozna ciagle myslec o tym czy pokaramu jest wystarczajaco duzo, dzisiaj jakby troche lepiej, postaram sie nie myslec o tym.
Dzisiaj mielismy wazenie i Daria wazy 5360g i urosla niby 2 cm czyli 57 cm. tylko ze na oko widac ze ma wiecej a wczoraj z mezem miezylismy ja i wyszlo ze ma 58 cm, troche sie naczekalismy az sie rozluzni i da wyprostowac nozke i sie udalo, ale nie wazne, wazne ze wszytsko jest dobrze. z waga to chyba tez dobrze w 2tyg i 3 dni przybrala 260g :)
Prubuje dawac malej smoczka vo widze ze mala coraz czesciej ssie raczke a czasami to uda jej sie kciuk ssac, a ja nie chce aby tak robila. Ja bedac mala dziewczynka do 6 lat ssalam kciuk i nie chce aby mala "odziedziczyla" to po mnie ;) ale nic nie poradze jesli polubi paluszki bardzije niz smoczek ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rdcjgt5jo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgaxtsprdk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09t5odjpko8mn9.png

Odnośnik do komentarza

delf ja zLiamem tak mam i u nas to albo za szybko leci mleczko albo zle zassie i nie leci nic..wtedy zachowuje sie tak jak Zosia

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

delfina, jest bardzo duża szansa, że to jest alergia pokarmowa. U nas też była taka alergia i tylko na buźce, nigdzie więcej. Więc u Was jak najbardziej może być tylko na główce. Spróbuj odstawić nabiał, a jak nie pomoże to próbuj inne rzeczy. Czekolada, orzechy? Itp. Ale czasem ciężko zgadnąć, bo Lilka jest uczulona na marchew i banany ://

czita, na to ssanie kciuka to chyba nie ma siły. Ja od 4 mca z Lilą walczyłam o ten kciuk. Cudowałam, wymyślałam już z tym ale nic to nie dało. Kciuk jest nadal. Odpuściłam :(

Tillomama
, robiłaś Maciusiowi badania krwi? Nie ma przez przypadek anemii? Jaką masz grupę krwi Ty, mąż i dziecko??? U Ciebie wszystko wygląda tak samo jak u nas. U nas okazało się, że jest konflikt serologiczny AB0 na grupach głównych (to nie jest to samo co konflikt Rh). Spowodowało to problemy z wątrobą, śledzioną i anemię. Do tego stopnia, że wylądowaliśmy w szpitalu i prawie wycinali śledzionę!! Tak długo utrzymująca się żółtaczka powinna być wskazaniem do hospitalizacji. Nie chcę Cię straszyć, bo to może nic poważnego, ale wygląda to dziwnie znajomo co piszesz.... Ile tej bilirubiny jest teraz?

Odnośnik do komentarza

Wczoraj zważyłam siebie a potem z Zofką na rękach. Wychodzi na to, że w śpiochu, body i pieluszce waży 5400. Czyli tak odjąć te ubranka to pewnie około 5100. Dwa i pół tygodnia temu było 4800g. Nie wiem czy to nie za malo, 300 gram w 2,5 tygodnia. Teraz jak jest na cycu ciężko kontrolować ile zjada. Ssie bardzo intensywnie ale którko, tak 5 do 10 minut. Ale bardzo szybko i mocno. Kiedyś wzięłam laktatorem bo zdawało mi się że nie zjadła wszystkiego i nic nie wydudlił. Więc może to starcza na opróżnienie piersi. Chyba musze kilka razy tak sprawdzić.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

A ja już nie jestem taką do końca cycusiową mamusią, bo kazali mi małą dokarmiać ze względu na jej anemię i zbyt niski poziom żelaza. Daje jej dwie butlę po 60ml mleka modyfikowanego dziennie i cycka na żądanie. W tydzień przytyła mi 230g:)
Z tym uczuleniem jest różnie, ja mogę jeść smażone, czekoladę i małej nic nie jest, ale wystarczy,że zjem pomidora, ogórka lub jabłko, a płacze cały dzień, bo boli ją brzuszek.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60701.png
http://www.suwaczek.pl/cache/6afb64d460.png

Odnośnik do komentarza

curry

Tillomama, robiłaś Maciusiowi badania krwi? Nie ma przez przypadek anemii? Jaką masz grupę krwi Ty, mąż i dziecko??? U Ciebie wszystko wygląda tak samo jak u nas. U nas okazało się, że jest konflikt serologiczny AB0 na grupach głównych (to nie jest to samo co konflikt Rh). Spowodowało to problemy z wątrobą, śledzioną i anemię. Do tego stopnia, że wylądowaliśmy w szpitalu i prawie wycinali śledzionę!! Tak długo utrzymująca się żółtaczka powinna być wskazaniem do hospitalizacji. Nie chcę Cię straszyć, bo to może nic poważnego, ale wygląda to dziwnie znajomo co piszesz.... Ile tej bilirubiny jest teraz?

robiliśmy, robiliśmy.. płytek nietypowo mało, ale poza tym wszystko w normie. Konflikt też był typowany, ale to jednak nie to.
Pytałam o hospitalizację, ale lekarze (bo się jednak konsultowaliśmy :/) twierdzą, że przy poziomie w okolicach 7 nie ma się co martwić.
Ale! najprawdopodobniej znaleźliśmy winowajcę - kolejny posiew moczu i wyszła bakteria, która lubi sobie wędrować po organizmie i często powoduje zaparcia i bóle brzucha.
Od dzisiaj antybiotyk przez 14 dni i zobaczymy co będzie.
Trzymajcie kciuki, żeby zadziałało :o_master:

music is the healer.
No matter who you are.
http://lb1f.lilypie.com/I3QZp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494519c0.png?8463

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...