Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Ago - dzieki, moze jak skompletuje wszystkie skladniki to zaryzykuje, ale Magda nawet zupy marchewkowej nie chciala jesc jak tylko zostalo dodane odrobiny tluszczu :-D
sama marchewke je az jej sie uszy trzesa
zreszta kanapki z maslem tez nie zje :-/ [jakas beztluszczowa i bezmiesna ta moja kruszyna - 16mies i 9,5kg - 80cm]

a co do porodu nie uwazam sie za bohaterke bo bronilam sie przed CC... ortopeda jak poszlam po opinie to zapytal jak chce rodzic bo on nie widzi przeciwwskazan ani do naturalnego ani do cesarki... kardiolog przebadal i powiedzial ze jest ok - nie ma przeciwwskazan do SN, okulista od razu powiedzial ze moja wada jest za mala do CC...
ale jakby ktores stwierdzilo ze musze miec CC bo strace wzrok, strace noge lub serce moze mi nie wytrzymac to pewnie musialabym sie z tym pogodzic :-)

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

realne
Ago - a taki jadlospis jak podalas mi tez by pasowal :-D
sama za miesem nie przepadam :D
co zabawne ryby nie lubie a magda uwielbia - oczywisice tez jak dostanie wiecej to po pewnym czasie zaczuna pluc ale generalnie jej wchodzi :-D [za co babcia kocha ja jeszcze bardziej :P]

Ha, Ha. To by sie teoria sprawdzała.

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

Realne ja pierwszą cc miała z powodu wzroku, to było ponad 4 lata temu i wtedy mój ówczesny gin uważał, że z taką wadą jak moja nikt mi porodu sn nie odbierze bo to za duże ryzyko no i mu uwierzyłam i było cc. Jak zaszłam z Kalina w ciążę troche bardziej zainteresowałam się tematem, miała juz neta i zaczęła szperać na ten temat więcej i okazało się, że żadne minusy nie są powodem do cc, pod warunkiem, że z dniem oka jest wszystko ok i że siatkówka się nie odkleja, zresztą gin która mi prowadziła drugą ciążę też uważała, że mogę rodzić sn, no i całą ciąże byłam nastawiona na sn i bardzo chciałam sn ale młoda zdecydowała inaczej i ułożyła się pośladkowo i dupa zbita....drugie cc.

Moja siostra rodziła dwa razy sn i uwierzcie mi, że dłużej dochodziła do siebie niż ja po cc, tu nie ma reguły...i to i to jest poważnym obciążeniem organizmu.

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Ale się tu rozpisałyście... Nie nadgonię:36_11_1:

Zauwayłam że był temat kciuka, moja siostra ssała długo, ale jaj jej się skaleczył, to przestała, bo drugiej ręki już jej nie pasował ::): I też był wychudzony podobno. Oliwka ssałą, ale nie długo, z miesiąc to trwało.

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Dziewczyny, poległam z tym karmieniem mojego szkraba. Próbowałam w ciszy, w półcieniu, w takiej pozycji, w innej pozycji i dziecko nie chciało jeść. Wczoraj jadła 3 razy. Dziś rano poszłam do pediatry bo myślałam, że jakaś choroba się szykuje, a ten mały potwór dziś od rana wisi na cycach i je! I już jej nic nie przeszkadza. Ale od półtora tygodnia mało jadła więc mam mało pokarmu. I teraz wisi na cycach, a jak jej nie leci to się wije jak piskorz i kciuk w dziób. Ufff wykończyła mnie ;)

Ago, a jak ząbki wyszły to dzieciątko przestało Ci ssać kciuk? Moją też chyba swędzą dziąsełka więc może też jest taka korelacja. Ile trwało to ssanie? Od którego miesiąca do którego, napisz jeśli pamiętasz, plis :)

Co do artykułu to ciekawy ale nie ma żadnej porady na to ssanie. Jest przekaz żeby zaakceptować ale nie wiem czy to dobry pomysł generalnie. Jakoś nie wyobrażam sobie 5cio latka z kciukiem w buzi. Na szczęście moja nie ssie kciuka podczas zasypiania. Wieczorem najbardziej bo jest zmęczona. Oduczyłam ssania podczas snu rękawiczkami na ręce. Ale w dzień ciężko upilnować. Przytulam, całuję, karmię, a ona i tak ssie. A smoczkiem pluje na odległość więc smok odpada. Ich porada - "poświęć więcej czasu" na mnie nie działa. Ja poświęcam 100% to i tak ssie. Potrafi nawet podczas zabawy wsadzić łapę do buzi.

Co do wyższości jednego porodu nad innym to ja się nie wypowiadam. Rodziłam 4 godzinki sn bez znieczulenia. O 11:00 miałam 3 cm rozwarcia, o 11:45 już 10 cm i parte :) Ból do wytrzymania, między skurczami można sobie odpocząć. Mała szła z ręką przy głowie i miałam szwy głębokie wewnętrzne ale krocze ochronione. Po godzince sama wstałam i poszłam pod prysznic i już sobie łaziłam super. Ale ja jestem generalnie twarda sztuka i odporna na ból. Wiele razy w szpitalach leżałam i wiele rzeczy bolało mnie bardziej niż poród i samym porodem miło się rozczarowałam. Co do cc to bólu nie znam ale miałam operację na brzuchu i mniej więcej znam stopień bólu po operacji brzucha. Dla mnie wcale nie było źle po tej operacji, a miałam grzebane w środku nieźle i tak jak mówię, bolały mnie różne rzeczy o wiele bardziej. Więc może ja nie jestem dobrym przykładem. Generalnie dla mnie sam poród był super i ciężej to chyba szycie wspominam ;) A najgorzej to wspominam, że po narkozie w operacji brzucha nie mogłam jeść i pić - to była dopiero katorga! W operacji brzucha szybko się pozbierałam i kiedy przyszła rehabilitantka pomóc mi wstać to ja już na nogach byłam i roboty nie miała :D

ezelka, w szpitalu, w którym rodziłam dziewczyny z dziećmi ułożonymi pośladkowo rodziły naturalnie. Sama byłam w szoku, że teraz takie metody.

Odnośnik do komentarza

curry

ezelka, w szpitalu, w którym rodziłam dziewczyny z dziećmi ułożonymi pośladkowo rodziły naturalnie. Sama byłam w szoku, że teraz takie metody.

W moim szpitalu niestety takich porodów nie odbierają, nie było w ogóle dyskusji na ten temat, a poza tym chciałam rodzić sn ale nie za wszelką cenę, w takiej sytuacji nie zgodziłabym się sama na sn.

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

ezelka
curry

ezelka, w szpitalu, w którym rodziłam dziewczyny z dziećmi ułożonymi pośladkowo rodziły naturalnie. Sama byłam w szoku, że teraz takie metody.

W moim szpitalu niestety takich porodów nie odbierają, nie było w ogóle dyskusji na ten temat, a poza tym chciałam rodzić sn ale nie za wszelką cenę, w takiej sytuacji nie zgodziłabym się sama na sn.

Wcale się nie dziwię. Ja też nie wiedziałam o co chodzi i dlaczego oni tak robią. Ale w tym szpitalu jest szurnięty ordynator z manią na temat sn więc pewnie jego sprawka.

Odnośnik do komentarza

U nas w szpitalu absolutnie sie nie zgadzają na poród sn czy obkręcanie, zresztą, żeby obkręcić dziecko to trzeba mieć mega doświadczenie, no i u mnie był dodatkowo taki problem, że miałam bardzo mało wód płodowych i bardzo mały brzuch więc nie było innego wyjścia, tylko cc. Ale nie żałuję, bo nie ważne jak, ważne że Kalinka jest z nami na świecie:love::love::love:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

curry to ssanie kciuka trwało z 1,5 mies. , przypuszczam, że ok. 3-4 mies. życia. No nie pamietam dokładnie. Generalnie przeszło samoistnie i właściwie niezauważalnie, a ząbki wychodziły dopiero po 6mies. życia. Może to jest taki nawyk tzw. rozwojowy?
U nas ok. 3 m.ż. zaczęło się pajacowanie przy cycu. Wyglądało to tak, że troche pojadła, a nastepnie robiła mostek i wisiała głową do dołu, próby "naprostowania" konczyły sie podnoszeniem wygietego dziecka. Nie było żadnego płaczu, nic ją nie bolało - chyba niektóre typy tak mają. Może dziecko ma juz wiecej siły, bardziej kontroluje swoje ciałko i stąd takie wygłupy. Albo to zachowanie zwiazane ze skokiem rozwojowym.
Przez jakiś czas karmiłam ją na leżąco, i było troche spokoju. Później wynyśliła kręcenie się wokół własnej osi z cycem w ustach:no1:.

Od kilku dni wróciło do łask gryzienie dużego palca u nóżki - chyba świetnie pomaga na wyrastające "dwójki". A dzisiaj sobie te syrki obwąchiwała :sofunny::sofunny::sofunny:

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

AgO, u nas też zaczęło się z 2-3 tygodnie temu. To by się zgadzało wiekowo. I to pajacowanie przy cycu to znam bardzo dobrze :D Czyli jest dla mnie nadzieja, ze trochę minie to ssanie. Na szczęście przez sen nie ssie :) Moja próbuje za wszelką cenę siąść podczas jedzenia, wygina się na maxa.

Odnośnik do komentarza

la luna
witam jestem cycusiwą mamusią od 2tyg i 4 dni ale mam nadzieję że zostanę na długi czas.....pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki

Witaj w cycusiowym wątku:Hi ya!::Hi ya!::Hi ya!: życzę przyjemnego karmienia Basi, bo to najpiękniejsze przeżycie w życiu każdej mamy:love::love::love: i pisz jak najwięcej:Śmiech:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Dopiero teraz przeczytałam ten artykuł o ssaniu kciuka i jak dla mnie jest super, ja mam dokładnie takie samo zdanie jak autorka artykułu:Śmiech: Nie zamierzam na siłę oduczać Kalinki od ssania paluszków, z resztą zauważyłam, że coraz mniej je ssie to może samo minie:Śmiech:

Curry co do tego wydziwiania przy cycu to moja Kalina też miała taki okres, że pajacowała albo strasznie się denerwowała i nie szło jej nakarmić ale samo minęło, teraz zdarza się, że jak zaspokoi pierwszy głód to się wywala na poduszce do karmienia jak lord i się rozgląda, a cyca ma cały czas przy poliku, i ciumknie sobie i znowu się rozgląda, i tak chwilkę robi, ciumka cyca i się rozgląda, a potem znowu się przyssie porządnie i je dopóki się konkretnie nie naje:Śmiech: To chyba taki wiek u niemowląt, że wszystko dookoła jest strasznie ciekawe i szkoda czasu na jedzenie:Śmiech:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Co do brodawek to u mnie nie było źle. Trochę smarowałam tym kremem z Medeli ale miałam tylko 1 rankę. Mała umiała ssać :)

ezelka, mnie jednak niepokoi to ssanie kciuka. Mój mąż ssał palec (środkowy) i nie chciało mu przejść do przedszkola. Dzieci się z niego śmiały i ma uraz do tej pory. W palcu zębami porobił rany, wdała mu się infekcja kiedyś. Generalnie masakra - wolałabym więc tego uniknąć.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...