Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

aqo - tak tez bywa, moja tez tak miala... zwlaszcza w dzien, ale u nas z nockami ogolnie problemow nie bylo, 2x obudzila sie w nocy i usnac spowrotem nie chciala - a tak ostatnio zasypia o 21 - lub przed i spi do 8-9... nawet zmiana czasu nie spowodowala przestawienia.
troszke szkoda, bo od 2.11 zaczynam nowa prace i o 8.00 mam sie juz logowac na konto - praca zdalna, ale w ustalonych godzinach, i myslalam ze jak bedzie wstawac o 7 to akurat naszykuje ja do zlobka, sama sie ubione, uruchomie kompa i akurat na 8 bede juz przed kompem, a teraz nie wiem jak to bedzie, moze jak wrocimy do normalnosci - tzn maz pobudka o 7 do pracy to zaczenie sie budzic z budzikiem [kilka tyg temu tak sie budzila - budzik ja budzil]

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Karmiłam i karmię na żądanie, bo wszelkie próby wprowadznia godzin kończą się marudzeniam, rozdraznieniem...

No włąsnie znowu mam problem z Oliwką, zrobił się z niej straszny niejadek... Nie chce jeść praktycznie nic ze stałych ::(: Tylko cyc, a jak nie chce jej dać, to szarpie mnie za koszulkę, treaz mąż ma wolne, więc chowałam sie jej i maż był przy jej jedzeniu, ale przerywała jedzenie i szukała mnie po domu :Szok:.... Jeszcze jak miała 8-9mc i tak robiła, to się nie przejmowałam..... Ale teraz ma już prawie rok i prawie nic nie je ::(: Rośnie mi niejadek po attusiu, bo podobno strasznie u niego z jedzieniem było :Szok:

Odnośnik do komentarza

jadzik
Karmiłam i karmię na żądanie, bo wszelkie próby wprowadznia godzin kończą się marudzeniam, rozdraznieniem...

No włąsnie znowu mam problem z Oliwką, zrobił się z niej straszny niejadek... Nie chce jeść praktycznie nic ze stałych ::(: Tylko cyc, a jak nie chce jej dać, to szarpie mnie za koszulkę, treaz mąż ma wolne, więc chowałam sie jej i maż był przy jej jedzeniu, ale przerywała jedzenie i szukała mnie po domu :Szok:.... Jeszcze jak miała 8-9mc i tak robiła, to się nie przejmowałam..... Ale teraz ma już prawie rok i prawie nic nie je ::(: Rośnie mi niejadek po attusiu, bo podobno strasznie u niego z jedzieniem było :Szok:

nie martw się, moja mama wspomina, jak ja nie chciałam nic jeść, ani cycka ani butelki...miałam 7 miesięcy, była ze mną u lekarza, a ten zdziwiony zapytał, to czym ona żyje, powietrzem??? myślę, że dzieciom takie rzeczy się zdarzają i miną pręczej czy później...

Odnośnik do komentarza

Marysia bardzo ładnie jadła na początku nowe rzeczy, ale chyba tak w połowie września nastąpił totalny regres w jedzeniu. Nawet buzi nie chciała otworzyć. Cuda wyprawiałam, miksowałam - nie miksowałam, wróciłam do samej marchewki, bo może pomyślałam, że dynia ja zniechęciła. Nic nie pomagało. Czasem zjadła już wieczorem jak tatus wrócił z pracy. W końcu okazało się, że chyba do jedzenia potrzebuje towarzystwa, gdy Ernest wraca ze szkoły, siadamy do stołu, i Marysia je pięknie, dzióbek jak karpik :great::great::great:
jadzik moja mama tez ciągle wspomina, ja tez nie chciałam jeść, małą butelkę mleka to miałam na 2 czy 3 razy.
Margerytka wczoraj chyba jakieś niskie ciśnienie było, albo zaczęło spadać. Usnęłam na siedząco z Marysią przy cycu oparta o łóżko, zresztą Marysia wstaje zgodnie ze starym czasem tzn. 4.50 i jeszcze ja do niej w nocy, i jeszcze cały dzień po cmentarzach - po prostu padłam.

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

AgO moja też lubi towarzystwo przy jedzeniu. jak nikt nie je to ona głównie tym jedzeniam rzuca dookoła, a wczoraj dałam jej ziemniaczki i kalafior i siedlismy z mężem do obiadu, bo po obiedzie chcieliśmy do dziadka jechać. Jak Zuzia widziała, że my jemy, to pięknie wcinała. Dzis rano tez jej dałam kaszkę i rzucała dookoła dopóki ja sobie sniadania nie zrobiłam i nie zaczęłam jeść. Potem już luzik, łyżeczka, łapką, a na koniec odessała miskę od blatu (mam same miseczki na przyssawkach, ale i tak sobie z nimi radzi) i jadła prosto z miski. Fajnie to wyglądało. Ale za to kaszka zjedzona :D

Odnośnik do komentarza

Oliwka pięknie je jak jesteśmy w sobotę u teściowej, wtedy przy stole jest nas minimum 10 osób, nikt szczególnie na nią nie patrzy i wtedy wcina, w domu robi niezły popis... Rano już nie je sama kaszki, bo wszystko rowalałą, więc daję jej troszkę na tackę i się bawi, a resztą ją karmię z łyżeczki, czasem zamieniam jej tylko pełne łyzeczki w wkłada je sobie sama do buźki.

A wcześniej jadła tak ładnie sama... Ale nie straszę Cię mArzena, oby Zuzia zawsze tak pięknie jadła::):

Odnośnik do komentarza

Jadzik - moja slicznie je jak nie ma mnie w poblizu - tzn mieszkaniu - schowaniu sie za sciane nie pomaga, musze fizycznie wyjsc...
w klubie malucha slicznie je, jak wychodze gdziekolwiek to slicznie je jak babcia/opiekunka/tata/dziadek/ciocia/ktokolwiek karmi...

a jak ja jestem to tez tylko 'cyyy ca... cyyy ca...' i dobieranie sie do dekoltu

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Jadzik ja myślę, że dzieci to takie etapy mają - raz ładnie jedzą, a raz nie. Pewnie przeczekac trzeba i tyle :D Zuzia tez czasem rozwala jedzenie, a najlepiej lataja łyżeczki pełne kaszki, eh...

Margeritka tez czasem tak mam, że co chwile do Zuzi zaglądam. Ale generalnie mam nianię elektroniczna to zamykam drzwi do pokoju, żeby jej nie budzic jak się po domu plączę i słucham tylko czy śpi :D

realne ja tak słyszałam, że dzieci w przedszkoleu/żłobku ładnie jedza , bo jedzą z innymi dziećmi, a w domu to już różnie bywa

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamusie:Hi ya!:

Tak odnośnie tego jedzenia w domu i gdzieś, to moja Kinga właśnie w domu często wydziwia i potrafi jeść obiad półtora godziny za to w przedszkolu czy u dziadków to wcina w 10 minut...no ale dzieci tak mają:Śmiech:

Chciałam się pochwalić, że moja Kalinka od kilku dni wcina warzywa gotowane, oczywiście w formie papki, najpierw był sam kartofel, potem kartofel z dynią, a teraz dodatkowo jeszcze z marchewką. Je bardzo ładnie z łyżeczki, wręcz się rzuca na łyżkę...łakomszuch jeden. Zdecydowałam się podać jej szybciej po wizycie położnej środowiskowej, poskarżyłam się jej, że Kalinka tak często budzi się w nocy, no i poradziła mi, że bym właśnie wprowadziła jej już stałe pokarmy, że to często pomaga, no u nie wiem czy to zbieg okoliczności ale młoda zaczęła mi przesypiać po 4 godziny w nocy, ale to pierwszy sen, potem budzi się co 2-3 godziny ale to i tak już jest postęp. Ach i jeszcze z kupami się zmieniło, bo moja gwiazda rąbała po 5 razy na dobę, a czasami i częściej a od tych kilku dni robi kupkę 1-2 razy dziennie tyle, że bardzo dużo na raz. Na razie wstrzymam się z innymi nowościami, za tydzień Kalinka kończy 5 miesięcy to wtedy zacznę podawać inne produkty.

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...