Cycusiowe mamusie :)

[szara]

vanilia nie pomoge z glutenem w tym sensie ze u nas ze wzgl na alergie do tej pory gluten nie wprowadzony. Ale wlasnie szkolu sa rozne, ze wczesniej, ze pozniej itd itp tak ze nie tylko Ty masz metlik. Najwazniejsze to hak pisze es_ze podac mala ilosc np lyzeczke kaszki dziennie manny przez kilka dni i patrzyc czy nie ma reakcji alergicznej typu biegunka, czerwone policzki, kolki. Jesli nie to mozna zalyc ze jest ok i zwiekszac dawke. Tu zaleca sie zaczac wlasnie od kaszki manny bo w chlebie jest duzo polepszaczy itd.

[Wywijaska]

Dobry wieczór. My dzisiaj ostatni wieczór u teściów i jutro wracamy do domku :-). Było całkiem fajnie ale jednak w domku najlepiej :-). Nie zabrałam nocniczka więc Jasiu miał kilka dni odpoczynku,ciekawe co będzie jak znów go będę chciała sadzać :-).
Vanilia,jeśli dobrze pamiętam to po 2 tygodniach po wprowadzeniu warzywek miałam do zupki zacząć dodawać łyżeczkę kaszki manny. Według nowego schematu żywienia gluten powinno się wprowadzić przed 6 miesiącem albo jeśli nie to po 9. Nasza pediatra stwierdziła że to jest bez sensu i normalnie rozszerzyliśmy dietę po 6 miesiącu i wtedy wprowadziliśmy gluten i było ok.
Kobietki a jak u Was jest z oglądaniem bajek czy w ogóle tv przez dzieci? Ja w dzień najczęściej nie włączam tv bo nie mam na to czasu,a wieczorem jak Jasiu zasypia to i tak ze mną nie ogląda. A bajek mu nie włączAm bo wyszłam z założenia że jak będzie większy to na pewno będzie się sam dopominał i jeszcze się naogląda. Więc teraz nawet jak mu włączę bajkę to nie bardzo się interesuje. Wiem że koleżanki synek już chyba jak miał pół roku oglądał bajki...
Szara,w sobotę spróbujemy z czytaniem. Muszę zobaczyć czy znajdę jakieś bajki do odtwarzania. Dam znać jak poszło. Jak Jasiu był malutki i spędzał godziny przy cysiu to dużo bajek mu czytałam. Zobaczymy jak będzie.
Muszę zabrać Jasia do fryzjera bo już ma takie długie włoski...aż się boję czy wysiedzi na fotelu :-)

[Wywijaska]

Kiecka,a jaką kupkę Hania robi? Nie ma zatwardzenia albo obszczypanek pupy po kupce? Jasiu robi to tak bezgłośnie że dopiero zapach go zdradza :-)

[Kiecka w grochy]

Właśnie nie. Wszystko jest w standardzie. Zero bolącego brzuszka, ja nic nowego nie jadłam, więc ta kwestia też odpada.

[szara]

Wywijaska to ciesze sie ze u tesciow jednak mimo spedzacie czas :) a skoro Jasiowi juz kiedys czytalas to dobry pomysl zeby znow zaczac. Mari kiedys pisala, ze jej synek wlasnie w koncu zamienil cysia na bajke ;)

[szara]

Kiecka a kupki dalej sa miekkie i "musztardowe" ? ;) Ale nie placze tylko sie napina, tak? U nas kupy byly bardzo miekkie przez 4 miesiace i nie bylo wiadomo kiedy robi a potem zmienilo sie z dnia na dzien. Mnie sie wydaje, ze skoro Hanua nie placze i kupki sa takie same jak wczesniej czyli miekkie, to chyba nie trzeba sie martwic ale moze zapytaj lekarza jednak? Macie wkrotce jakas wizyte w planach? Mowisz ze krzyczy, ale w sensie ze placze?

[szara]

Co do bajek, to ostatnio czasami w ostatecznosci, wieczorem, gdy gotuje Aleksowi kolacje i kompletnie nie mam czasu na zabawy to puszczam mu misia uszatka na youtube ;) chodzi sobie po pokoju i czasem sie przed ekranem zatrzyma i popatrzy 2 min i przestaje plakac i marudzic. Tak to nie wlaczam tv i tak nie mam czasu. Kiedys maz mu puscil jakies angielskie kreskowki niby dla dzieci (bardzo kolorowe to bylo i duzo sie dzialo) i wydaje mi sie ze maly zle po nich spal - nawet mnie w glowie siedziala muzyczka z tych filmikow ;/ - wiercil sie, budzil. Od tej pory byl zakaz az do teraz, czyli misia uszatka ;)

[Kiecka w grochy]

Płacze to trochę za dużo powiedziane, czasami popłakuje, bardzo się napina i stęka jakby balona wypuszczała na świat. Pediatrę już pytałam, powiedziała mi, że przez nie do końca wykształcony układ pokarmowy niektóre dzieci tak robią i żeby się nie martwić. Ale wolę się upewnić i popytać czy Wasze dzieciaczki mają podobnie

[szara]

dziewczyny sory za literowki.. nie mialam czasu spr przed wyslaniem Kiecka mialo byc Hania a nie Hanua!
:)

[Kiecka w grochy]

Nic się nie przejmuj ;)

[vanilia]

Kiecka w grochy mój synek do dziś robi kupki jakby "nieświadomie", tzn. nie da się po niczym poznać, że coś się szykuje ;) Jak był malenki, to było słychać, a teraz tylko po zapachu :) Jak Wasz pediatra mówi, że niektóre dzieciaczki tak mają, to chyba nie ma powodu do zmartwienia :)

[vanilia]

Kobietki, a ja mam pytanie odnośnie kaszek? Dajecie swoim maluchom? Na śniadanie, kolację?
Pytam, bo moja pediatra nam odradziła. Mówi, że kaszki są dla dzieci, które słabo przybierają na wadze i że tak naprawdę jest to bezwartościowy zapychacz :( Poza tym według niej kaszki ze względu na mm w składzie często zatwardzają maluszki karmione piersią :( Za to moja kuzynka bardzo mi kaszki poleca i zaopatrzyła już mojego synka w zapas ;) Jestem skołowana. Przyjaciółka poleca mi podawać owsiankę naturalną lub kaszę jaglaną zamiast kaszek, sama jeszcze nie próbowała dawać swojemu synkowi, a ja obawiam się zakrztuszenia kaszą ze względu na ziarenka :/
Myślałam też o "sinlacu", próbowała któraś z Was?
Kaszka to byłoby dla mnie rozwiązanie na wypadek zostawienia maluszka z kimś, bo butla z mleczkiem u nas odpada. Tak przynajmniej sobie pomyślałam. Dziękuję za góry za rady :)

[szara]

vanilia zgadzam sie z pediatra ze to zapychacze, kaszki i kleiki.. ja jednak troche dawalam na poczatku, takie kaszki holle jaglane bez mleka (sa tez inne z tej firmy tez bez mm np owsiana, ryzowa) i robilam albo na wodzie albo na swoim mleku. Ryzowej sie balam wlasnie ze wzgl na zatwardzenia. Potem dosc szybko zaczelam dawac zwykla kukurydziana, potem gryczana i jaglana - po prostu je blendowalam zeby nie bylo ziarenek :). Owsianka tez jest fajna tylko wlasnie zmiksowana( np z kawalkiem banana). A sinlac to juz w ogole jest dla dzieci ktore slabo przybieraja, wlasnie zeby podtuczyc. Musze uciekac buziaki!

[es_ze]

Hello kobietki, wpadam na chwilę :)
Kiecka a preparaty takie jak Dicoflor, co na to pediatra? Mój dziecko stęka tylko przy zatwardzeniu...
Vanilia ja kaszkę daję rano i wieczorem, ja jak dziecko jadłam i mając 18lat ważyłam 49kg przy 1,7m więc to tuczenie...no nie wiem, ja właśnie daję żeby dziecko na noc było syte :)

Miłego dnia babeczki:)

[szara]

ja tez mysle ze kaszek nie ma co demonizowac ;) wiadomo, bez przesady i stopniowo, zeby zatwardzenia nie bylo no i nie robilabym z nich podstawy zywienia. Aleks jadl te o ktorych pisalam a zwykle (zmiksowane na papke) zaczelam stopniowo dawac kolo 10go miesiaca.

[vanilia]

es_ze szara bardzo Wam dziękuję za kaszkowe podpowiedzi :) Też wydaje mi się, że po prostu trzeba zachować zdrowy rozsądek :) Mam ochotę wprowadzić maluchowi naturalną owsiankę i różne kasze, ale chyba muszę jeszcze trochę poczekać ;)
W czwartek idziemy na szczepienie do innej pediatry niż dotychczas, więc ją jeszcze podpytam o te kaszki, ciekawa jestem jej opinii.
Es_ze , a jakie kaszki podajesz? Mieszasz ze swoim mleczkiem, czy jadacie bez problemu z mm? Mnie niestety udaje się odciągnąć tylko ok. 70 ml mleczka, a na opakowaniu podają 200 ml... Wiem, że mogłabym z tego 70 ml zrobić, ale tyle by było tej kaszki, co kot napłakał :(
A kleik ryżowe podawałyście, kochane? Bo również dostałam od kuzynki i nie wiem, co z tym fantem zrobić? Szara, pewnie nie robiłaś, bo pisałaś, że boisz się ryżowych produktów.

[vanilia]

Kiecka w grochy , spytaj lekarza o ten dicoflor, tak jak pisze es_ze. Mnie położna środowiskowa na pierwszej wizycie domowej poleciła podawać te kropelki, bo ponoć dobrze wspomagają niewykształcony układ pokarmowy. Nie powiem Ci niestety, czy działają, bo choć je kupiłam (kosztowały ok. 33 zł :/), to tylko czasem podawałam (zwyczajnie zapominałam, większość mi zostało), ale mój Wojtuś nie miał od narodzin (jak na razie...) żadnych problemów z brzuszkiem i wypróżnianiem. Troszkę mnie jednak zastanawia, że lekarka nie kazała się przejmować... Dziwni są Ci lekarze.
A jak z gazami? Ładnie malutkiej odchodzą, bez wysiłku, często? Bo może to gazy jej brzuszek blokują? :(

[es_ze]

Vanilia ja robiłam podobnie jak pisze Szara ze pierwsze kaszki a teraz też dostaje zwykle kasze, pomiędzy był etap płatków np.jaglanych
Co do jedzenia kaszek to moje dziecko zaczynało od łyżeczki - 5 łyżeczek, potem standardem było 30ml, potem 50-60ml.Niektóre dzieci nie lubią kaszek, moja uwielbia mannę oraz kaszki wielozbożowe. Kaszek na rynku jest multum, polecałabym zaczynać od dziecięcych, potem płatki potem zwykłe kasze zmielone(od manny, kukurydzianej, jaglanej). Ja obecnie daję rozwodnioną na mm, bo już u mnie nie ma potoków mleka, ale jak wy zaczynacie to na 70ml zrobisz z 2/4 razy za dużo:)
Poza tym jeśli chodzi o gluten(bo polecam zacząć od kaszek bezglutenowych) to na początku daje się łyżeczkę - powodzenia, jakby coś to pytaj, ja jestem fanką kasz, u mnie stanowią podstawę żywienia
A i potem możesz piec dziecku np.bułki takie bez proszku do pieczenia i sody

[vanilia]

Bardzo dziękuję es_ze :) ja też chętnie sięgam po wszelkie kasze, niestety nie tak często jak bym chciała, bo moja druga połowa jest "ryżożerna", ale mam nadzieję przekonać do kasz moją trzecią ;) połowę :)
Gluten zamierzam wprowadzić kaszą manną dodaną do któregoś z warzyw. Dostałam też próbkę kaszki Bobovita "mleczna kaszka manna bananowa - pomaga wprowadzić gluten", ale chyba odpuszczę ją, bo w 33% zawiera mm.
Co do kaszek na mleczku własnym, to powiem szczerze, że może bym spróbowała, ale... nie lubię odciągać mleczka - stresuje mnie to :P nie wiem, czemu?

[Kiecka w grochy]

Pytałam o dicoflor, ale powiedziała, że ona nie widzi potrzeby, ponieważ nie zdarza się to jakoś nagminnie. Dziś się okazało, że mleko kokosowe i ryż odpada - mała ma kolkę. Ehh... Zanim dojdę do tego co jej nie szkodzi chyba już całkiem osiwieję.

[szara]

kiecka a czemu myslisz ze po ryzu Hania ma kolki? Bo to bardzo zadkie zeby na ryz bylo uczulenia i na kokos rowniez.. kolki potrafia sie wziac tez ze tak powiem "z niczego" ;/ nie koniecznie z powodu naszej diety ale z powodu niedojrzalego ukladu trawiennego i nawet przy kp sie zdazaja.. bardzo ja meczyly?

[szara]

vanilia nie dawalam kleiku ryzowego, kupilam i potem sama go zjadlam hehe ;) kukurydziany zreszta tez ;) dawalam ta kaszke holle.. ona jest bez zadnych dodatkow, ale ostatnio znow wyczytalam, ze wlasnie jaglana czyms zanieczyszczona byla (niegroznie ale jednak) wiec juz calkiem z kaszkami sie pozegnalam ale za to ostatnio do pulpetow zeby zagescic dorzucilam kleik ryzowy :)

[szara]

es_ze ciesze sie ze Kajka juz tak nie placze i ze sie nie rozchorowala na brzuszek tak jak jej kolega! milego weekendu :)

[ola2710]

My jedliśmy kaszki z mm,nic małemu nie było po nich. Próbowałam na poczatku takich bezmlecznych,robiłam na swoim mleku,ale...sama bym tego nie zjadła,więc się dziecku nie dziwię;) a poważnie to po prostu takich na moim mleku nie chciał jeść,zresztą i tak nigdy nie zjadał tego jakoś dużo..

Jesli chodzi o dicoflor,to ja w apteczce mam zapas kropelek (po otwarciu można je podawać przez określony czas,a tanie to to nie jest...),bo jest rewelacyjny. Używaliśmy po biegunkach,ale można też profilaktycznie.

[Kiecka w grochy]

Szara tylko te dwie rzeczy były"nowe" w ciągu ostatnich dni. No chyba, że tak jak mówisz to przyczyna "niewiadomoskąd". Innego wyjścia nie ma. Będziemy znowu obserwować. A może przejdę na odżywianie energią z kosmosu, wtedy na pewno nic jej nie będzie