Skocz do zawartości
Forum

Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011


molalala

Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

Ja ostatnio (czyli przed ciążą z Ola) schudłam 8kg w 3 miesiące nie jedząc słodyczy, nie dodjadając między posiłkami (min. 2 i pół h przerwy) i ćwicząc z Cindy Crawford :wink: Jak miałam 16 lat to kupiłam sobie kasete video z ćwiczeniami, pamiętałam, że były super. Znalazlam teraz płytę DVD w jakimś sklepie internetowym, kupiłam, ćwiczylam, dałam radę.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgwqh7olh3.png
http://images39.fotosik.pl/166/486b0534ac2588d7med.jpg

Odnośnik do komentarza

Angela i tu powinna byc opcja "lubie to" :P
ja mam malo kwiatkow, ale w przedpokoju juz 5 wisi i od razu rury nabrały innego "blasku" :P
nie wiedzialam zco zrobic z mega szpetnymi rurami przechodzacymi przez przedpokój, ale są kwiatki i jest luz:P
m. sie nie zgodził na ramki które chciałam na nich zawiesic, wiec sa "kwiotki" :P

ale mi wesoło, nie wiem czemu, zupełnie.

ide sie kapac, obejrzymy jakiegos filma i nyny, bo rano znowu do roboty...ehhhh..

dobranoc :*

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

No, jak ja mialam 16 lat, to mialam 48kg :wink: Ćwiczyłam, bo miałam zero kondycji. I brzuszek ładny chciałam mieć.
Teraz mam 61. Po porodzie spadłam do 58, ale 3kg przylazły z powrotem. Ale nie narzekam, 58 to juz troche wisielczo było. Choc brzuch wciąż wstrętny, skóra dynda paskudnie. Ale kto narzeka - polecam Hiszpanię :wink: Kobiet w stroju jednoczęściowym widziałam może 5, topless i 70-latki chodzily, i 100-kilowe kobieciska, rozstępy, cellulity, wisząca skóra i fałdy tłuszczu nie wszystkim, wyobraźcie sobie, przeszkadzają! Dobra lekcja to była, przestałam się przejmować. Czego i Wam życzę!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgwqh7olh3.png
http://images39.fotosik.pl/166/486b0534ac2588d7med.jpg

Odnośnik do komentarza

angela zazdroszcze porzzadku.
u nas nadal syf+m. spierdzielil przedpokój-pomalowal olejna farba framugi, ale nie obkleil ich najpierw.... nie musze mowic jak mi olejna na sciany powyjeżdżal??????????? !!!!!!!!!!!!!
nie gadam z nim.
byla wojna.
jest wojna.

normalnie myslalam ze ukatrupie.
oprocz tego nie pojechalismy w gory (jak widac), radek byl zmierzły caly dzien i dal taki popis w sklepie, ze ludzie sie zatrzymywali i go probowali uspokajac (co mnie, rzecz jasna, jeszcze bardziej wkur.) bo r. tak ma ze jak wpada w szal to trzeba go na chwile zostawic samemu sobie, bo w innym wypadku jest jeszcze gorzej i dluzej.

a potem moj zaje.isty chlop pojechal sobie na 5h na paralotnie,nawet nie pytajac mnie o zdanie. nie mowie ze moglismy chociaz na basen isc albo cos.
no ale wolal zabrac dupe i mnie zostawic z wrzeszczacym dzieckiem.
to tyle.
nie chce mi sie wiecej pisac, bo mi sie cisnienie podnosi jak tylko o tym pomysle.

to tyle u mnie.
jutro zamierzam w koncu gdzies wyjsc,bez ogona.

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

:) wyjazd z koleżanką na zakupy to bylo to, czego mi bylo trzeba:) hihihihi
co prawda sobie kupilam tylko okulary przeciwslonecze (koniec sezonu, ale beda, w koncu!) za to dzieciakom się dostało(r. i mojej chrzesnicy, bo ma niebawem urodzinki:)
no ale pogadałysmy sobie i od razu lepsze nastawienie do zycia.
za to pogoda taka ze nic tylko spac spac spac....

no i po diecie ;)

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...