Skocz do zawartości
Forum

Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011


molalala

Rekomendowane odpowiedzi

hej
Od rana próbuję napisać, ale Fifi mi to skutecznie uniemożliwia. Jak nie wyłączy kompa to wyciąga modem od internetu. On chyba wyczuwa kiedy do Was piszę, bo od razu pędzi do kompa.
Teraz siedzio u mnie na kolanach więc troche niewygodnie mi się piszę. Na razie tak w skrócie, a jak zaśnie to się rozwinę:)

Sto lat dla Radzia i Adaia i chyba o Uli zapomniałam więc wszystkiego najlepszego:)

Eulalia, przepraszam, zapomniałam o tych zdjęciach, jak tylko Fifuś zaśnie to wstawię na forum prywatne:)

cafe, dasz radę, bo kto ma dać jak nie Ty! Podziwiam, bo mi by się nie chciało:)
Ja nie studiowałam i się nie wybieram chyba, że na stare lata będzie mi się nudzić i mi coś odwali to sobie pójdę, a co;)Jak na razie mam sporo zajęć i bez tego:)

Angela pokazuj fotki, bo jestem ciekawa jak zrobiliście:D
Chciałabym miec swój domek albo przynajmniej mieszkanie ale własne wtedy bym zaszalała:d Mam milion pomysłów jak zrobić pooje dla dzieci, ale brak możliwości ich realizacji;/

Teraz sobie popiszę, bo Fifi z Piką się bawi. Choć nie wiem jak długo...

Fifi ostatnio zaczął tańczyć:) Tak śmiesznie głową macha na boki, a jak siedzi to "siupie":) Może później wrzucę filmik na FB.

Napisze jak Niunio zaśnie, bo coś szpera w szufladach. PA

Odnośnik do komentarza

a ja robię ŻUR!!!! i to taki zajebiaszczy!!! :)

i też życzę wszystkiego naj naj naj dla Dziabągów!!! już nie pamietam kto kiedy... niestety.

Rado dzisiaj podobno nic a nic nie płakał:) a spał im 2godziny!!! (no ale mnie od rana męczył)
a teraz tylko mama i mama i muszę się nim zajmować caaały czas, bo sie chyba stęsknił....

poszorowałam groby, B. ma plakała, że dziękuje, że ja zabrałam, bo prawie rok nie była i tak mi jej żal było... ona wszystko rozumie, tylko dobrze mówić nie umie, nie potrafi przekazać myśli.... biedna ta moja Babi kochana....

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Fifulcio zasnął to mam więcej czasu.

Współczuję tym kobitkom w predszkolach i żłobkach, mi głowa pęka jak Fifi z Piką marudzą a co dopiero taka gromadka, podziwiam je!
Krawatek, bo Radek to dzielny mężczyzna;p
To musi być straszne patrzeć jak bliska osoba się męczy. Nie wyobrażam sobie żeby moja babcia była chora...Ta kobiecina ma więcej siły niż ja czasami:) Niektórzy myślą, ze to siostra mojej mamy:coo:

kdrt i jak Adaś już lepiej czy nadal marudny? Może w przyszłym tygodniu jakiś spacer z Anią i Oliwką wykombinujemy, co? Fifi już kataru nie ma, ale czekam aż będzie w pełni sił:)

Coś jeszcze chciałam, ale nie pamiętam, jak sobie przypomnę to skrobnę;)

Odnośnik do komentarza

a co do studiów to uważam ze tl był najlepszy czas w moim życiu, ale zgadzam się z Eulalią, że teraz to tylko produkcja dyplomow. lepiej działają kursy i staże....jak już. bardzo duzo zależy od uczelni. moja 1 była GENIALNA! wspaniali wykładowcy z pasją, ciekawe zajęcia, badania i eksperymenty. za to na mgrze - tragos! nie nauczyłam się nic.

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

A ja wpadam w depresję :P
śmiać mi się z tego chce, ale niestety wpadam. Masa emocji, zdrad wokół mnie, maaasa niesprawiedliwości i chęci zniszczenia wszystkiego, co się kocha.
To tak boli, że czasami najbardziej zmęczony człowiek zasnąć nie może.
Mam AŻ TYLKO mojego ukochanego męża i dzieci.
I nasze wizje.
Kocham go.

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, ale te nasze dzieciaczki się już duzie zrobiły, co? Ech, masakra :)
A mąż dzisiaj zauważył, że Adaśko jak stoi przy stoliku zaczyna się przesuwać i chodizć przy nim :)
Ale wypadki też się zdarzają, bo z siedzeniem i lądowaniem na pupkę jest na bakier.

Odnośnik do komentarza

dzień dobry.

Eulalio to ja chyba też depresyjnie....

a Rado dzisiaj pierwszy raz do mnie "przyraczkował" :) brałam prysznici usłyszałąm jakiś śmiech, a tu Rado sobie przylazł, po czym w krótkiej chwili uciekł na zwiedzanie mieszkania z innej perspektywy...no i się zaczynają gniazdka i inne takie...
muszę posprzątać, bo bidulek się t tym syfie zagubi.... ale szczerze mówiąc to mam dosyć sprzątania. m. mi przestał pomagać i jak go i coś poproszę to ma do mnie jakiś problem...masakra.... już nie mówię że wczoraj wysprzątałąm łazienkę a dzisiaj jak tam weszłam, to myślałąm, że mnie krew zaleje (i w końcu zalała).

a teraz siedzę sobie w pracy...., zaraz znowu na miasto pozałątwiać.... a ledwo zipię...Rado w nocy dał mi trochę popalić.... a jak chociaż raz poproszę m. żeby wstał(w końcu też chodzę do pracy)to zaraz jakieś głupie teksty lecą.

Ale to nic, wczorajszy jego tekst mnie zabił.
ja pracuję do 14, a m. do 16. i ja wczoraj w te 2h zdążyłam wyczyścić łazienkę, zrobić gar przepysznego żurku, ogarnąć radka, dać mu jesc itd itp i jeszcze przy okazji wiele innych rzeczy jak pranie, naczsynia itd...a on przyszedł z pracy, zjadł(bo dostał pod nos), pobawił się z radem i jak go poprosiłam o wyniesienie śmieci too się dowiedziałąm, że przecież on pracuje!!!!!!!

uhhhhhhhhhhhhhhhh.... ale się pożaliłąm....ale wywaliłam wszystko co mi na serduchu siedzi. Eulalio, to jeszcze nie depresja, nie?? ;)

A skoro Adaś już sobie kroczki robi, to już tylko moment.... ;)

a tak poza tym to miłego dnia życzę.....

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

U was też tak wieje i tak zimno. feee
Ja obiadek mam z wczoraj. Dla Adaśka mięsko już sie gotuje.
Jak się Adaś obudzi i nadal nie będzie padało to pędzimy na spacer. Trzeba wykorzystywać każdą okazję na spacerki bo padac teraz będzie coraz częściej niestety.

Eulalio nie dawaj się depresji!!
Ja jesienią jak jest szaro i długo leje to też czasami mam doła. Mam nadzieje że tej jesieni mnie to minie.

Mój Adaś jest cudoooownym dzieckiem.
Nawet jak śpi i widzę go w nocy w półmroku to i tak jest piękny.

Miłego dnia dla wszystkich.

25dz (cc)
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgu8ewg40p.png

Odnośnik do komentarza

Krawatek - nie, to jeszcze nie depresja.
U nas na szczęście nie ma równourawnienia. Mąż mi we wszystkim pomaga, do tego traktuje jak kobietę. Naprawdę mam tylko jego.
Ciągle myślimy nad tym, żeby rzucić to wszystko i pojechać stąd daleeeeko.
Może w przyszłym roku?

Krawatek - myślę, że jednak to jeszcze potrwa. Adaś nóżki ma silne, ale umięjętności jeszcze ni te :) i ja jeszcze nie widziałam, jak przesuwa nóżki. Może ściemnia? ;)

Kasia - pogoda brzydka super mi się kojarzy. Bardzo lubię też październik, bo to moje urodziny, lubię listopad, bo to nasza rocznica ślubu, uwielbiam grudzień, gorzej ze styczniem. Luty to nasze imieniny, urodziny męża i walentynki więc jest co robić. A z marcem i kwietniem mam straszny problem, bo czekam na maj ;)

Krawatek - nie daj się i wyproś pomoc, niech Twój zrozumie, że ktoś ten żur mu zrobił :)

A pogoda dzisiaj we Wrocławiu piękna. Słońce świeci ślicznie.

Odnośnik do komentarza

Eulalio jak to styczeń z niczym ci sie nie kojarzy?? A Adaś to kiedy przyszedł na świat??!!

Cafe nie udało się ale już jesteś coraz bliżej celu.
Myślę że następnym razem już wrócisz z prawkiem w kieszeni (oczywiście w przenośni bo wiem ze na wydanie prawka też się czeka:)

Adaś zaczyna dreptać przy kanapie i barierkach i w łóżeczku :)

25dz (cc)
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgu8ewg40p.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...