Skocz do zawartości
Forum

Mamy rocznik 83, 84, 85 i 86


Ardhara

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć kobietki:36_7_8:
My dzisiaj byliśmy na obiadku u mamy, piekła kaczuchę, mniam mniam pychotka.
nikusiaa85 witam:smile_jump:
skatharudis Tomuś czym większy tym bardziej rozrabia, wchodzi wszędzie gdzie tylko można, zjada wszystko co napotka na drodze. Czasem gryzie i piszczy, mały z niego łobuz, ale za to jaki kochany hihi:smile_move:. U Ciebie skurcze to już pewnie niedaleko... My tak samo jak Mummy wózeczek kupowaliśmy na allegro. Wydaje mi się, że taniej i nawet większy wybór.
marciólka jak tam u Was?
Dorotko trzymaj się, początki są trudne niestety.

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez zastanawiam sie nad kupnem wózka przez allegro, jest taniej i kurier przywozi na miejsce, więc jak już wyjde z dzidzią ze szpitala to jakis zamówie, długo czekałyście na przesyłkę?

Dorota powiem Ci szczerze że teraz jestem bardziej przerażona opieką nad maleństwem niż 4 lata temu. Jakoś kiedyś się tak niczym nie przejmowałam i żyłam mniej stresowo niz teraz.
Córeczkę masz śliczną, zyczę wam dużo zdrówka i cierpliwości::):

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

Witaj barbie, no własnie , wózek x-lander w sklepie gondola ze spacerówka kosztuje ok 1699zł a na allegro 1299zł. więc to jest naprawde duża róznica w cenie i chyba się zdecyduje na allegro, jedynie co jeszcze musze sprawdzic to czy zmieści mi się do bagażnika, ale pewnie tak .

dziewczyny zemna sie dzieje cos dziwnego, do południa leże w łużku i śpie, Niki zajmuje się sama sobą, albo włączy sobie bajke lub bawi się, woła tylko wtedy kiedy trzeba jej pupe wytrzec. Wstaje robie obiad i dostaje takiego powera ze aż się boje::D: Wczoraj np. zrobiłam przemeblowanie w pokoju i umyłam okna, przemeblowanie i tak musiałam zrobić bo musialam znaleźć miejsce na łużeczko, mieszkamy w kawalerce stąd ten pomysł. Broń Boże dlatego żeby wczesniej urodzić, żebyście sobie tak nie pomyslały, zresztą dzidzia i tak wie kiedy ma wyjść::): Na mojego M nie moge liczyć bo on by gdziekolwiek postawił łużeczko dlatego sama sie za to wziełam.

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

Hejka babeczki!!!

Skatharudis - masz syndrom wicia gniazda hehehe :) Ale ppopatrz tak sie bałaś, że dzidzia wyjdzie szybciej, a tu masz - już jesteś w terminie i nic :) oby tak dalej - odpoczywaj kiedy czujesz, że musisz, a poza tym trzymaj sie w formie :)

Dorota, tak jak pisała Miśka. początki bywają trudne, ale to dlatego, że i wy, i mała Jula musicie się ze sobą lepiej poznać i oswoić.

Miśka, no Tomcio to niezły gagatek ;) MOja Zosiula też się robi wiercipiętek. Na ręku już nie wysiedzi w jednej pozycji tylko wierci się jakby moiała owsiki w dupie ;) I w weekend nauczyła się tak: sama siadać, turlać, wstawać (na szczęścue jeszcze nie do pionu, ale jednak podnosi szanowne 4 itery i prostuje nóżki) i pełzać. Także wczoraj musieliśmy łóżeczko przełożyć na niższy poziom, bo nam fiknęła koziołka na zewnątzr - dobrze, że Kuba stał obok niej i ją złapał!!

Aaaaaa- od dziś mamy 3 zęby!!! Dobra lecę się kąpać, bo teściowa wzięła małą żebym miała chwilę dla siebie :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

ooo marciołka się zjawiła, fajnie::): Gratulacje dla Zosi - kolejny ząbek napewno jej się przyda::D:

Mi moja Niki tez kiedyś fikneła koziołka, położyłam ją na sofie, dosłownie na chwilkę i stałam przy niej rozmawiałam z kuzynką i nagle schylam się po moją córę, ja patrze a jej nie ma- szok- sturlała się z łużka na podłogę, naszczęście nic jej się nie stało i nawet nie zapłakała co było dla mnie dziwne, bo wsumie taki upadek raczej boli.

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

Dorota ja pamiętam jak by to było dzis, strasznie się bałam pępka u dziecka, bałam się go czyścić itp. Bałam się że nie dam rady sama go czyscić żeby nie doszło do zakazenia, na moje szczęście byłyśmy tak długo w szpitalu że sam odpadł, a możesz mi wierzyć lub nie, kamień z serca, sama nie wiem dlaczego tak się ucieszyłam. Niczego sie tak nie bałam jak właśnie pępka. Normalne że czujesz się zmęczona psychicznie i tymbardziej fizycznie, poproś może kogoś z rodziny o pomoc chociaz na kilka godzin, żebys mogła odespać lub chociaz wyskoczyć gdzies, zrelaksowac się. Wiem mówi się łatwo ale uwierz mi, ja nie miałam żadnego wsparcia od mojej rodziny czy od rodziny M.

Od męża też zero pomocy, a nawet bym powiedziała że specjalnie zostawał dłużej w pracy, zawsze było coś ważniejszego niż pomoc w przygotowaniu do kąpieli, teraz też się nie spodziewam że mi cokolwiek pomoże. Jak mnie złapały bóle to po szpitalach woził mnie mój wujek i czekał na dalsze wskazówki, a mój M nawet nie raczył zadzwonic spytac sie co i jak, jak ja zadzwoniłam do niego tłumaczył się że miał nawał pracy, w co mi się nie chce wierzyc. Zawsze potrafił dzwonic do mnie co godz. z głupim pytaniem co robie, a tego dnia nic, zero, bo po co. Zmienił się od kiedy usłyszał że jednak ma być dziewczynka a nie chłopiec, ciekawe co będzie dalej. Teraz ciągle się tak jakby wysmiewał tak przynajmniej odczuwam, gdy mówie "oj ale mnie złapał skurcz, starsznie bolący pod brzuchem" a on na to: " to co mam wzywac taksówke do szpitala, co rodzisz? a może znowu coś wymyslasz??"

O kurcze ale się rozpisałam, sorki dziewczyny za te moje żale, ale już nie mogę i tak samo wyszło, przynajmniej mam gdzie się wygadac. hehe

Wiec wiesz Dorota trzymaj się i niepoddawaj, pamietaj ile trudu było przy porodzie aby ta Twoja kruszynka była teraz z Tobą.

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

skatharudis
Dorota ja pamiętam jak by to było dzis, strasznie się bałam pępka u dziecka, bałam się go czyścić itp. Bałam się że nie dam rady sama go czyscić żeby nie doszło do zakazenia, na moje szczęście byłyśmy tak długo w szpitalu że sam odpadł, a możesz mi wierzyć lub nie, kamień z serca, sama nie wiem dlaczego tak się ucieszyłam. Niczego sie tak nie bałam jak właśnie pępka. Normalne że czujesz się zmęczona psychicznie i tymbardziej fizycznie, poproś może kogoś z rodziny o pomoc chociaz na kilka godzin, żebys mogła odespać lub chociaz wyskoczyć gdzies, zrelaksowac się. Wiem mówi się łatwo ale uwierz mi, ja nie miałam żadnego wsparcia od mojej rodziny czy od rodziny M.

Od męża też zero pomocy, a nawet bym powiedziała że specjalnie zostawał dłużej w pracy, zawsze było coś ważniejszego niż pomoc w przygotowaniu do kąpieli, teraz też się nie spodziewam że mi cokolwiek pomoże. Jak mnie złapały bóle to po szpitalach woził mnie mój wujek i czekał na dalsze wskazówki, a mój M nawet nie raczył zadzwonic spytac sie co i jak, jak ja zadzwoniłam do niego tłumaczył się że miał nawał pracy, w co mi się nie chce wierzyc. Zawsze potrafił dzwonic do mnie co godz. z głupim pytaniem co robie, a tego dnia nic, zero, bo po co. Zmienił się od kiedy usłyszał że jednak ma być dziewczynka a nie chłopiec, ciekawe co będzie dalej. Teraz ciągle się tak jakby wysmiewał tak przynajmniej odczuwam, gdy mówie "oj ale mnie złapał skurcz, starsznie bolący pod brzuchem" a on na to: " to co mam wzywac taksówke do szpitala, co rodzisz? a może znowu coś wymyslasz??"

O kurcze ale się rozpisałam, sorki dziewczyny za te moje żale, ale już nie mogę i tak samo wyszło, przynajmniej mam gdzie się wygadac. hehe

Wiec wiesz Dorota trzymaj się i niepoddawaj, pamietaj ile trudu było przy porodzie aby ta Twoja kruszynka była teraz z Tobą.

ojej dziewczyny... czemu tak się dzieje??:o_no: ja niewiem, zobacze jak to bedzie u mnie... jak narazie jestem zadowolona..moj R zakochany w malenstwie, chocaz jeszcze go nie ma :)

jestem z Wami:15_5_16:

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

U mnie było wszystko wporządku dopóki lekarz nie powiedział ze drugie dziecko to dziewczynka, a nie tak jak sobie tatuś wymarzył, no ale co ja poradze, przecież to nie moja wina że on ma za duzo plemników żeńskich, mógł się bardziej postarać::D: a nie mieć teraz do mnie o to pretensje. Czyż nie mam racji??? Zresztą, narazie myślę o maleństwie, najwazniejsze przeciez jest żeby poród był w miarę znośny, położne i lekarze życzliwi i najwazniejsze od tego wszystkiego żeby dzidzia urodziła sie zdrowa.

Mummy a ty jak znosisz te upały? Ja mam dosyć, wolę kiedy pada, przynajmniej jest inne powietrze.

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

scatharudis masz całkowita rację!! ja niewiem czemu nieraz mężczyzni mają pretensje do kobiet, jesli chodzi o pleć dziecka ? przeciez, to nie my o tym decydujemy?/ i nie ma w tym ani krzty naszej winy.

A co do upałów w sumie bez tragedii... nie jest źle, wydaje mi się,ze jak nie byłam w ciązy podobnie sie czułam, tyle,że byłam te kilkanascie kg lżejsza heheh a tak na marginesie to ja uwielbiam ciepełeko, i żal że nie mozna sie powylegiwac na sloneczku gdzies na baseniku czy nad jeziorkiem.. ale moze w przyszłym roku, taki mam przynajmniej plan :)

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

cześć kochane:Kiss of love:
skatharudis jak przeczytałam Twojego posta przypomniały mi się wszystkie moje smutne chwile okresu w ciąży i gdy Tomek pojawił sie już na świecie. Zresztą jeszcze teraz mam takie czasem załamki, bo nie daję rady. Mimo, że tomek jest już duży dalej potrzebuje opieki i to większej niż przedtem, co chwilę wspina się na ręce, a ja po prostu nie mam już czasem siły. Bo oczywiście mojego szanownego m nie ma. A tak w ogóle to było tak, że on nie chciał mieć jeszcze dzieci, bo trzeba się dorobić, bo to i tamto jest ważniejsze, ale ja chciałam, bo mówię ile to można czekać, a jeszcze, że z pracą było bardzo ciężko bo nie mogłam nic znaleźć, po prostu pomyślałam, że to jedyne wyjście mieć dzidziusia, od razu dom będzie weselszy. Niestety potem były takie sytuacje, że m dawał mi do zrozumienia, że to ja chciałam i to jest mój problem. Bo jak ok 26 tygodnia ciąży miałam straszne bóle brzucha, budziłam się w nocy on się tym nie przejmował, wtedy pierwszy raz jak pojawiły się jakieś problemy powiedział, że najpierw chciałaś, prosiłaś, a teraz narzekasz. To było bardzo przykre, a jeszcze ni miałam się do kogo wyżalić, sama płakałam do siebie po cichu. późnij narodził się synek myślałam, że zdarzył się cud, gdy m zobaczył synka w inkubatorze zobaczyłam jego łzy, łzy wzruszenia. Pomyślałam, że od teraz wszystko się zmieni, to fakt zmieniło się, ale jeszcze na gorsze. Natłok obowiązków pop prostu mnie przerastał, a m całymi dniami nie było w domu. Z tego powodu często się kłóciliśmy. A do tego chyba też miałam jakąś depresję poporodową. I wszystko zaczęło się psuć, a przecież wszystko miało być takie piękne. Pomocy również nie miałam od nikogo. Mama chora, nie dawałaby rady, siostra tez w tym czasie urodziła synka i tak pozostałam z wszystkim sama. Jeszcze przez karmienie co chwilę miałam zapalenie piersi, chociaż raz w miesiącu musiało mnie to okropieństwo spotkać gorączka, ból a do tego na okrągło płaczący syn. wtedy po raz kolejny usłyszałam od m : najpierw chciałaś, teraz narzekasz, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. . Chyba te słowa pozostaną mi do końca w życiu w sercu i jak sobie to przypomnę zawsze łezka zakręci mi się w oku. :Płacz::36_2_14:
A z pępuszkiem też się bałam, a trzymał się cholernik długo, bo chyba z 4 tygodnie.
Dorotko mam nadzieję, że masz jakieś wsparcie w m, a jeżeli nie to poproś rodzinę tak jak mówi skatharudis. Jak byś miała troszkę więcej czasu dla siebie to od razu poczujesz się lepiej. Trzymam kciuki, żeby depresja szybko minęła.
Mummy fajnie, że m zakochany w maleństwie i raczej tak pozostanie, bo mój nawet nie okazywał czułości, dla niego to był tylko wielki brzuch:ehhhhhh:
marciólka Zonia to chyba zostanie akrobatką :smile_move: asz to mała łobuziara nawet z łóżeczka chce wyskakiwać. Gratuluję 3 zębolków. Tomkowi jak ruszyły te zębiska to nie chcą chwili zaprzestać, bo już 12 się wyrzyna:nerw:
Pozdrawiam babeczki i przepraszam za moje żale, coś mnie tak naszło:36_2_53:

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

Miśka podobna sytuacja była i wsumie jest u mnie, przy pierwszym dziecku identycznie jak u ciebie usłyszałam słowa : "Przecież to ty chciałas dziecko, ja go nie chciałem, wiesz że pierwsze co to chciałem kupić sobie motor a teraz co? dzieciak na świecie a ja nie kupie sobie nic" Z czasem gdy juz kupil sobie ścigacza, poukładało się, można tak powiedzieć, prawie rok temu powiedział do mnie tak: " teraz ja chce miec drugie dziecko,chce mieć syna" ja wsumie tak naprawde jeszcze nie chciałam, miałam studium ochroniarsko-detektywistyczne i chciałam je skończyć bo bardzo mi zależało żeby zrobić sobie licencje na broń, z licencją człowiek miałby lepiej płatną pracę. Niestety za nim poszłam do lekarza z prośbą o jakieś tabletki anty. dowiedziałam się że jestem w ciąży. M się cieszył jak dziecko które poraz pierwszy dostało lizaka, fotelik samochodowy pojechał sam kupić co mnie bardzo zdziwiło, bo zawsze i wszedzie ciągle mnie ciągnął, no ale się zmieniło jak lekarz powiedzial o płci dzidzi. Ciągle ma nadzieje że urodzi się synek, eh... już chce mieć to za soba, może się zmieni wszystko jak juz urodze. Ja nawet nie mam łużeczka, jeszcze nie kupiłam, te po niki jest rozwalone i wg. mnie nie da się z niego nic zrobic, chociaż mój M uwaza inaczej, stwierdził że można je skleić na stałe tyle że materac będzie na samym dole, normalnie tak mnie tym zdenerwował że nawet go nie prosze o pomoc w kupieniu nowego, szlag mnie trafia jak widze jego mine w sklepie.

Dziewczyny mnie dzisiaj strasznie suszy, normalnie jakbym popiła, może przez te upały.

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

Hej Maget co tam u Justysi?
skatharudis o my biedne, dlaczegio takie kanalie są na świecie? A kiedyś mi się wydawał, że będzie wzorowym mężem i ojcem. Oj taki wielki błąd :(
Dorotko jak to miło usłyszeć od męża chcę dzidziusia, szkoda tylko, że tyle pracuje, ale na pewno jak wróci będzie pomagał. Bo samej jest bardzo ciężko. Trzymaj się kochana.

http://mamaopisuje.blogspot.com/
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3g7rf2986zif2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlwn1532b88u7a.png

http://s2.suwaczek.com/20060916310123.png

Odnośnik do komentarza

miska22 zawsze mozesz sie wyzalic... nie ma to jak wygadac się ... bezie dobrze :))

scatharudis bidulko ...eehh... i co by tu doradzic.. głowa do góry !!! mysl pozytywnie !!! jeszcze mu serducho zmięknie :)

ja swojemu dzis powiedzialm,ze czuje,ze on jest zdolny do "robienia" dziewczynek heheh i ze czuje,ze jakbysmy się kiedys zdecydowali juz na kolejne dziecko, to tez bylaby dziewczynka haha chyba sie załamał hahaah i dodałam,ze jak bedzie chciał miec chłopca to niech sie stara, ja tylko daje "domek" reszta nalezy do nieg haha

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

Mummy tylko to mi pozostało, myslenie pozytywne, ale jak złapie dół to zaczynam cieszyc się ze mam dzieci bo to one mnie pocieszaja, nawet jeśli mocno mnie kopie od srodka w żebra::):

Miśka
musimy sie trzymać dla naszych skarbów

Maget witaj po przerwie, Justynka rośnie jak na drożdżach, śliczotka

Marciołka co u ciebie?

Dorota dobrze że masz oparcie w rodzinie

Ja mam skurcze, brzuch twardy jak kamień, przy każdym ruchu czuje kłucie w pachwinie i ból w kręgosłupie na wys. kosci og. a najgorsze jest to ze od wczoraj rana mdli mnie, od 3 dni ma biegunkę i ciągle bym spała, cos czuje że mój czas jest bliski, obym miała racje bo te upały mnie wykończa

A teraz z innej beczki, mam sprawę, jestem w kropce może mi coś doradzicie. Dostalismy propozycje zamieszkania ze znajomym rodziny, ma 54 lata , jego zona 26l. urodziła córeczkę i ma juz 2 miesiące, niestety dziewczyna chciała popełnić samobójstwo, leży w szpitalu przypieta pasami do łużka bo lekarze boja się że może coś sobie zrobic, wkażdym badźrazie ten znajomy zaproponował nam mieszkanie za pomoc w opiece nad swoją córeczką. Mieszkanie jest duże bo ma 3 pokoje, niewiemy co mamy zrobić, po 1. z jednej strony schlebia mi że facet ma zaufanie do mnie i chce powiezyć mi swoj skarb, po 2. moglibysmy wkoncu zaoszczędzic i po 3. zostalibysmy we Wrocławiu ( jesli nic nie znajdziemy to przeniesiemy sie na wioske do tesciów) i jest to ale po 1. ja boję się zajać obcym dzieciątkiem, po 2. sama mysl o wyjsciu na spacer z 3 dzieci mnie przeraża, 2 osobne wózki niewyobrazam sobie takiego spacerku, no chyba że bedzie trzeba kupic wózek bliźniaczy. Wiem że pomocy od znajomego nie będę miała przy jego dziecku ponieważ on ma pracę 3 zmianowa i jak tylko moze to po pracy jedzie odrazu do szpitala do żony, z tego co wiem to jego córcia nawet nie wie że ma ojca, co robić? teraz za mieszkanie płacimy grubą kase bo prawie 1700 a tak bysmy odłożyli.

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

scatharudis niewiem co ci poradzic :ehhhhhh: z jednej strony a dokładnie finansowej to dla was szansa.. ale z drugiej..:
po 1. duuuuza odpowiedzialność
po 2. sam fakt tego,ze nie jestescie sami, moze Was krępowac
po 3. mniejszy komfort

niewiem, naprawde, zrób liste + i - i sama zobaczysz, przedyskutujcie to

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

mummy tu widzimy tylko plus taki że zaoszczędzi się kase, ale co z tego skoro nie bede czuc się komfortowo, cały czas obserwowana, ciągle trzeba bedzie uwazac zeby nie wyjsc z pokoju w szlafroku ( różnie bywa) też nigdzie się nie bedziemy mogli ruszyć, ani wyjechac bo bedziemy musieli zajmowac sie jego dzieckiem....itp. takich przykładów jest strasznie dużo bardziej na minus niż na plus. ::(:

http://www.suwaczek.pl/cache/98c18b9f0d.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a1.png?165
http://www.suwaczek.pl/cache/9564428274.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/0074369a0.png?6560

Odnośnik do komentarza

scatharudis wiec sama widzisz...a tak szczerze to kasa nie jest najwazniejsza, choc wiem jak bardzo potrzebna..

od kiedy mieszkamy sami, tzn wynajmujemy, to tez zakupy osobiste uległy zawężeniu..mniej ciuchow, kosmetyków..teraz dzieciaczek., to dopiero sie zacznie. Ale wiesz, musi byc lepiej :)) ja tak sobie tłumacz e:) jeszcze mam zamiar sobie pofolgowac w przyszłosci, ale wiadomo... trzeba powoli jaks do tego dojsc.. wiec uszy do góry

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

u mnie własnie przed chwila byli "przyszli tesciowie". Jak zobaczyli rzeczy dla Toski, to od razu- to Wam juz niczego nie trzeba, nie ma co kupowac jhahah szkoda ze nie zapytali , czy by nam do czegos poprostu nie dolozyc.. moi rodzice dolozyli do łózeczka, do wózka...a z drugiej strony cisza...Nie mam co narezkac, bo to mili i kochani ludzie,ale jednak...

I juz dzis usłyszałam, ze pampersy to chyba nie bardzo, bo to taka cerata, wiec pokazałm jak przykładowo wyglada pieluszka, no to tesciówka, ze Karola sama wiesz, jak to jt jak nalozysz podpaske hahah i juz problem , czemu pampersy a nie tetrowe bo to XXI wiek :D a ja niewiem jak to jt z podpaska bo uzywam, a raczej uzywałam tampnów hehehehh

ojj.. ale dobra.. nie narzekam

:angel_star:

14.12.2012 ODSZEDŁ MÓJ NAJWIEKSZY SKARB :*

NADAL PISZĘ ... www.pomocdlaantosi.pl

http://s2.suwaczek.com/20100410650114.png
http://s10.suwaczek.com/200907134865.png

Odnośnik do komentarza

Skatharudis, też sobie dziś przeczytałam twojego posta i tak sobie myślałam, myślałam... i nic nie wymyśliłam. Ciężka sytuacja, bo faktycznie niby finansowo szandsa, ale tak poza tym... Ja bym się nie zdecydowała, choć nie powiem - dzieciaczka mi strasznie szkoda :(
Ale oprócz tego co i ty, i mummy pisałyście - ty też nie wiesz, jak sobie będziesz radzić z dwójką swoich., NIkunia może być strasznie zazdrosna o dzidzię, poza tym dzieciaki czasem reagują na nowe dziecko w domu "cofając się", czyli same zaczynają zachowywać się jak niemowlaki... No i dziecko 2-miesięczne ma już inny rytm życia niż noworodek - pewnie nie spałabyś za dużo ;)
A ten znajomy - jakiś bliski? A kto się teraz zajmuje dzieckiem?
Widzisz, z drugiej srtony - jak mama ma na koncie próbę samobójczą, tato nie ma czasu dla dziecka (co akurat w tej sytuacji jak najbardziej zrozumiałe), to może wyjść kwas np. z opieką społeczną, mogą się czepić, że dziecka nie ma kto wychować i mogą próbować maleństwo odebrać rodzincom. Wiadomo jak to u nas wygląda - państwo zamiast wspomóc finansowo ojca, który ewidentnie nie ma za bardzo wyjścia z tej sytuacji, woli podobne sprawy załatwiać szybko :(
Słowiem - kurde patowa sytuacja :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...