MAMY NA 6-tym BIEGU czyli pracujące mamuśki

[ferinka]

dev ale nie stosujesz już gumek tak?? no i dalej stosujesz ten krążek ??:)

radość maluszek da radę :) jest dzielny, popłakał troszkę, ale to chyba naturalne :) hi hi :)

śmieje się bo moj brat lubił w przedszkolu, ale zamiast płakać za mamą to on kupę wali w majtki :P:) hi hi teraz się śmieję, ale jak po niego przychodziłam to musiałam wracać się po ubrania... bo wtedy nie było jeszcze telefonu stacjonarnego u nas w domu ha hahha

[radość serca]

Miłego weekendu

[ferinka]

Witam, ja po weekndzie dość intensywnym. Bo spędziłam większość na uczelni... ;( wczoraj mały bez mamusi bardzo był smutny, niechciał spać! Płakał im, więc nie zostałam do 18 na uczelni tylko do 15 :) w ogóle bidule był zły bo nie było jego łóżeczka- bo zostaliśmy u teściów bo miał imieniny a ja szkołę- po za tym goście byli, nie mógł usnąć ... męczył się cały dzień. Aż mi było go żal. Dopiero po kąpieli którą zrobiliśmy wcześniej o 20 padł jak zdechła ryba i obudził się o 4 rano!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! byłam w szoku. Zjadł i od razu usnął i o 8 się obudził, zjadł i poszedł spać,potem o 11 mąż dał mu tylko 50 ml mleka- bo tyle mały zjadł i mały znów usnął do 14 i potem jak wróciłam z uczelni pojechaliśmy odrazu do domu, trochę popłakał ale o 17 usnął :) i śpi dalej :)

[Devachan]

ferinka

radość serca

Devachan

Radość z rotawirusem to nie jest tak! mozna go podac pozniej, tylko wtedy wystarcza jedna dawka.Pytalam w stacji zdrowia.

Ja miałam takie informacje. I od mojej przychodni, i tu na forum wypowiadał się niejednokrotnie ekspert i inne dziewczyny. Chyba że coś nowego wprowadzili.

Dev, ja mam tą samą informację od pediatry co radość.

ups, moze pomylilam szczepionki...ale - wiem, ze pierwsza rotaswirusowa Vic dotal w takim terminie a z druga byla wieksza przerwa i mi wtedy pielegniarka tlumaczyla, ze to ta pierwsza dawka daje odpornosc a ta druga jest tylko przypominajaca i nie ma znaczenia ze zostala podana zopoznieniem byle nie bylo mniejsze niz x tygodnie a nie dluzej niz pol roku czy rok od pierwszej, cos takiego...a z ta jedna dawka to chyba o pneumokoki chodzilo...

ferinka

dev ale nie stosujesz już gumek tak?? no i dalej stosujesz ten krążek ??:)

tak,stosuje krazek od kilku miesiecy i naprawde polecam - ochrona jest p/ciazowa jak przy tabletkach nic sie nie dzieje...

[ferinka]

Dev, ale tylko sam krążek używasz? Twój mąż nic nie używa dodatkowe do zabezpieczenia?

[Devachan]

tak, juz sie kochalam bez zadnego dodatkowego zabezpieczenia i jakos nie zaciazylam, pewnosc jest taka jak przy tabletkach...

mozesz sprawdzac po stosunku czy krazek nie pękł ani nie wypadł, co mi sie nie zdarzylo ani razu..bo tylk tomogloby zmniejszyc jego skutecznosc ale i tak masz 3 godziny czasu na wlozenie nowego lub nawet jak ten co masz wyjmiesz bo cos tam,nawet jakbys szla do gina, to masz 3 godziny w w trakcie ktorych krazek nie traci swojego dzialania.

[Devachan]

...dzwonilam na policje w sprawie swojego paszportu - wniosek o przyznanie mi norweskiego obywatelstwa rozpatrzono pozytywnie - ale moge je dostac tylko pod warunkiem zrzeczenia sie polskiego, czego nigdy nie mialam, i nie mam zamiaru robic.............

tak wiec nie bede miala roznych praw do dziecka z moim mezem...

w razie czego to nie wiem...bede walczyc...uciekac...chocby na koniec swiata ale dziecka nie dam sobie zabrac...

jedyne na co moge liczyc to to, ze on sie tez wychowal bez matki i dziecku nie bedzie chcial tego nigdy zafundowac...
zreszta, ten jego wypadek po pijanemu jest mi na reke w tej sytuacji, bo pokazuje ze on jest nieodpowiedzialny - wychodzi jednak na to ze jak bede chciala od niego odejsc to musze miec prace z bardzo dobrymi zarobkami, zeby mnie nie zagial ze nie stac mnie na utrzymanie dziecka...

no to szykuje sie burza mózgów i trzeba w koncu podjąc jakies decyzje - chyba pojde do mojej wrozki i zapisze sie do Pani Aidy...ważą się moje losy - ale i dziecka tez...
trzeba wybrac ktory kraj...to najtrudniejsza decyzja,bo calym sercem ciagniemnie do PL, a tam trudniejsze warunki...
chociaz jak sie okazuje, w NO nigdy nie bede tak naprawde u siebie w tym rasistowskim kraju, w ktorym zimy trwaja pol roku i tylko te zarobki lepsze...no i czesc swiadczen socjalnych...no i niby dzieck mialoby leszy start - ale czy faktycznie? skoro tu tak niski poziom nauczania jest?
ale sie napietrzylo dylematów...

czuje sie jak przekłuty balonik...

musze wymyslic dobry pomysl na biznes w PL - juz jakies pomysly mialam, ale teraz wypadaloby wymyslic cos co przyniesie ponad przecietne dochody...bo ja mam ich czesc takich z drugiej reki, ale tego na papierze wykazac nie moge...
a o biznesie w NO nie mysle, bo male sa szanse powodzenia przy bardzo duzym ryzyku finasowym - a do zwyklej pracy isc nie chce, by tu zyc i wegetowac, majac dziecko w przedszkolu i widujac je tylko wieczorami...nawet bym z tego nic wielkiego nie odlozyla jako zabezpieczenie, rynek sie pogorszyl znacznie przez ten kryzys, maja znow pojsc odsetki zamieszkania w górę, no i by sobie dac rade, to musialabym "zostac przy mężu" a to juz na pewno nie wypali...moglabym to zrobic dla dziecka, ale sama bede bardzo nieszczesliwa...

[ferinka]

Devachan

tak, juz sie kochalam bez zadnego dodatkowego zabezpieczenia i jakos nie zaciazylam, pewnosc jest taka jak przy tabletkach...

mozesz sprawdzac po stosunku czy krazek nie pękł ani nie wypadł, co mi sie nie zdarzylo ani razu..bo tylk tomogloby zmniejszyc jego skutecznosc ale i tak masz 3 godziny czasu na wlozenie nowego lub nawet jak ten co masz wyjmiesz bo cos tam,nawet jakbys szla do gina, to masz 3 godziny w w trakcie ktorych krazek nie traci swojego dzialania.

aaa czyli jak idę na wizytę taką go gina gdzie będzie Mnie badał to mam wyciągnąć krążek ??:) dobrze wiedzieć, dziękuję ci kochana :)

[ferinka]

Dev zrobisz i tak jak zechcesz, ale wracaj. Fakt jest dużo za i przeciw, ale w PL zawsze będziesz jak u siebie. Poza tym jesteś polką czy tu czy tam, więc nie zmienią tamci durnie stosunku do polaków. Tylko życie innym utrudniają.
Ja też kiedyś dużo myślałam o wyjeździe. Już prawie mieliśmy zostać za granicami Polski, ale wróciłam. Trudno, tam może bym żyła lepiej, ale tu jest moje miejsce.
Szkoda że utrudniają tak z paszportem wieśniaki jedne. wrrrr....;/

[Devachan]

...jakby tego było mało,właśnie przeczytałam maila od blogowego przyjaciela - zmarł mu roczny syn, chory na raka, po chemioterapii - jedno z bliźniąt, które przeżyło, kiedy jego żona "rodziła" je będąc w śpiączce cukrzycowej...
...bardzo cierpiał...ale wytrzymał szpital tak długo,aż udało się rodzicom załatwić potrzebny sprzęt utrzymujący go przy życiu, by zabrać g do domu -zmarł tej samej nocy...
...jego mama jest w kolejnej ciąży,ma termin na gwiazdkę-chyba tylko to trzyma ich przy zyciu teraz...

[*][*][*] dla Gustavita...........

[Devachan]

[*][*][*] dla Gustavita...........

[ferinka]

ojej przykro mi ....

[*][*] dla Gustavita.

powiedz że życzę im wiele miłości i wierze że teraz napewno się uda!! dobrze wiem co to jest za uczucie jak można stracić dziecko... niestety nie wiem jak to jest jak się straci, ale napewno boli podobnie! aż się popłakałam :(

[ferinka]

aha a mój mały wczoraj poszedł spać o 20.30 i obudził się na jedzenie o 4 !!!!!!!!! byłam w szoku. sprawdzalam nawet czy oby on oddycha :) hi hihi. zjadł i poszedł dalej spać i o 7 tatuś go nakarmił i śpi dalej :)

[radość serca]

Stronka za zdrowie!

Hej

U nas licho. Piotruś ma jelitówkę :((

Czy Tusia jeszcze plażuje? Newania gdzie jesteś?

Małgosia zajrzyj do nas

Ferinka to miałaś weekend. Oliwierek od tych wrażen i nowego miejsca pewnie nie chciał spać :( Fajnie, że teraz juz spokojny i lula grzecznie :))

Deva dla Gustavita

A Ty masz w planie niebawem wrócić do Polski? Pytam, bo remontujesz w Oslo mieszkanie i pomyślałam, że tam zostajesz, znaczy na to by wyglądało

Buziaki

[ferinka]

radosc ojoj a co to ta jelitówka??? dobrze wiedzieć !
Piotrusiu kochany, ciocia Gosia życzy ci dużoooooooooooo zdrówkaaaaaaaaaaaaaaa:) Jestem smutna że coś ci dolega maluszku :(

newania gdzie jestes? hallo??

tusia ty też już wracaj bo to słońce może ci zaszkodzić tzw. LENISTWEM :) HI HI HI

[radość serca]

ferinka

radosc ojoj a co to ta jelitówka??? dobrze wiedzieć !

Nic dobrego Kochana... Sranie na maxa, wymioty, gorączka :((

[ferinka]

:(:(:( współczuje. A najbardziej maluszkowi. Bo ja wiem jak to jest na dorosłym człowieku a co dopiero na takim maluszku :(

[radość serca]

ferinka

:(:(:( współczuje. A najbardziej maluszkowi. Bo ja wiem jak to jest na dorosłym człowieku a co dopiero na takim maluszku :(

Dziękuję
Dokładnie, nas jak dopadnie jelitówka to powala, a takie dziecko... Ech

[ferinka]

A to tak samo z siebie się bierze czy od czegoś co zjadł ?

[radość serca]

To jest wirus. Pojawia się jak to wirusy, najczęsciej przekazywane drogą kropelkową. Gdzieś musiał złapać.

[ferinka]

czyli ten rotawirus tak wygląda jak nie raz miałam.

[radość serca]

Dobrej Nocy

[ferinka]

Wzajemnie!!!!!!!!!!!!!!:)

[Devachan]

Radosc, ja zyje na dwa mieszkania...
swoje w PLmamna wszelki wypadek, by byl gdzie isc,jakby niebylo dokąd...
a towNOkuione jakVic sie urodzil remontuje na wszelki wypadek gdyby byl rozwod i trzebal sprzedac w celu podzialu majatku i zobowaiazan finansowych (kredyt!)

[ferinka]

Devachan

Radosc, ja zyje na dwa mieszkania...
swoje w PLmamna wszelki wypadek, by byl gdzie isc,jakby niebylo dokąd...
a towNOkuione jakVic sie urodzil remontuje na wszelki wypadek gdyby byl rozwod i trzebal sprzedac w celu podzialu majatku i zobowaiazan finansowych (kredyt!)

Dokładnie tak myślałam i sama bym tak zrobiła :)

p.s. a tak na marginesie... wiem już po tych 3 latach że sama też bym sobie w życiu poradziła :) moim priorytetem teraz jest skończenie studiów, praca w tym kierunku- a jest już blisko- a potem kolejne mieszkanko tak na zaś.
Wiem, że to tak zabrzmiało jakby mi się nie układało z mężem, ale tak nie jest. Na razie między nami jest super. Ale same wiem jakie jest życie. Nie chciałabym potem zostać z niczym gdyby (odpukać!) coś nam nie wyszło! A nie miałabym zamiaru oddawać nikomu synka!