Skocz do zawartości
Forum

Strach przed własnym łóżeczkiem i spaniem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

moja córeczka ma 1,5 roku. Odkąd pamiętam nie lubiła swojego łóżeczka tzn. spałam w nim odkąd skończyła 3 tygodnie, ale nie lubi w nim przebywać kiedy nie śpi. W ciągu dnia nie kładę jej na drzemkę do łóżeczka tylko pozowalam jej spać na kanapie w pokoju, w którym również przebywam w ciągu dnia. Podczas drzemki przebuda się i sprawdza czy jestem. Z reguły wygląda to szablonowo. W ciągu pierwszej godziny drzemki mogę spokojnie wyjść do kuchni i coś przygotować, ale następna godzina to już różnie bywa. Z reguły budzi się 2-3 razy. Kiedyś po takim przebudzeniu po prostu płakała, teraz woła "mama" i prosi o przytulenie. Jeśli mnie widzi czasami udaje jej się samej wrócić do drzemki i nie muszę w to ingerować.

W nocy zasypia pięknie, wzorowo jest kładziona przez tatę. Wieczorem Lila daje mi buzi na dobranoc i robi "papa". Nie ma problemu z samodzielnym zaśnięciem i ze zgaszony światłem. Dlatego tym bardziej nie mogę zrozumieć dlaczego w ciągu dnia są takie problemy. Córeczka nie zasypia sama w ciągu dnia mimo prób z książki "Każde dziecko może nauczyć się spać samodzielnie" (czy jakoś tak to brzmi).

Problemem jest dla mnie nauczenie jej, że jest bezpieczna w pokoju, w swoim łóżeczku i wtedy, kiedy nawet mnie nie widzi może spokojnie spać. Nie mam mowy, żebym ją położyła w łóżeczku w pokoju obok bo jak się zorientuje, że jest sama to odrazu podniesie najwyższy stan gotowości, płaczu i będzie tak dopóki nie przyjdę. Nie możemy również nikogo przyjmować w ciągu dnia w godzinach drzemki córeczki. Nie ma również mowy o włączeniu domofonu czy telefonu, bo odrazu się obudzi.

I druga sprawa, którą przy okazji chciałabym poruszyć. Otóż jeśli zaistnieje sytuacja, kiedy córeczce ktoś coś zabroni/odmówi to się oburza i przybiega z płaczem do mnie. Nawet jeśli to ja jej tego zabronię to przybiega do mnie i chce się przytulić. Wtedy natychmiast przestaje płakać. Ważne żeby się przytulić. Oczywiście zanim jej pozwolę się przytulić tłumaczę, że źle zrobiła. Nie wiem czy dobrze robię pozwalając się jej przytulić natomiast jak jej nie pozwolę się ukoić, to dochodzi do tego oburzenia jakby dodatkowy element odrzucenia i jest histeria i lament niesamowicie długiiiiiii.

Z góry dziękuję za rady.

http://lb1f.lilypie.com/fgOAp2.png
http://lbyf.lilypie.com/ys5vp2.pnghttp://davf.daisypath.com/BPo8p2.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamo Lili;-)

Lila to bardzo mądra osóbka i szybko nauczyła się, że jej łóżeczko służy tylko do spania w nocy a w dzień może spać na kanapie w pokoju dziennym, w obecności mamy. Dlatego próby położenia jej do łóżeczka na dzienną drzemkę kończą się protestem. A więc nie jest to kwestia poczucia bezpieczeństwa tylko przyzwyczajenia. Zmiana nawyku nie jest łatwa i zawsze wiąże się z silnym protestem ze strony dziecka (proszę pomyśleć o swoich przyzwyczajeniach- prawda, że trudno je zmienić?)

Co można zrobić?

Otóż na początku zastanowić się, czy jest Pani gotowa na okres przejściowy, który będzie okupiony łzami, być może nie przespanymi dniami i silnymi protestami ze strony Lili? Jeśli tak, to proszę uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość i konsekwencję. Proszę pamiętać, że każda rezygnacja z obranej drogi wiąże się z nasileniem oporu przed zmianą, gdyż dziewczynka uczy się, że może wymóc na Pani zmianę decyzji!
A więc do dzieła.
O czym warto pamiętać?
Lila powinna być przygotowana na zmianę. Może Pani np. opowiadać jej historyjkę o dziewczynce w jej wieku, która tak jak ona ma mamę i tatę, która w nocy sypia w swoim łóżeczku ale w dzień nie. Proszę opowiadać o tym jak ta dziewczynka z mamą zadecydowała, że spróbuje spać w swoim łóżeczku, które za nią tęskni. Proszę opowiadać jej o tych próbach, o tym, że nie było łatwo i co mogło jej w tym pomóc. O jej myślach i uczuciach. Potem gdy już kilka razy usłyszy historyjkę, proszę zachęcić ją do takiej samej próby jaką podjęła bohaterka z bajki.
Innym sposobem jest wykorzystanie ulubionych lal i pluszaków, które bardzo chciałyby z nią spać razem w łóżeczku. Warto wtedy ustalić z Lilką od kiedy i w jaki sposób zacznie sypiać u siebie w pokoju, gdzie będzie mama, co będzie robiła itp.
Jeszcze innym sposobem jest odniesienie się do swoich przeżyć z dzieciństwa z zaznaczeniem, że zmiana nie była łatwa, jak się Pani wtedy czuła, co Pani pomogło poradzić sobie ze zmianą.
Gdy już nastąpi ten dzień, proszę przy niej pozostać, opowiedzieć bajkę i wyjść. Gdy mała zacznie płakać, odczekać 2-3 minuty, wejść do niej i uspokoić ją. Następnie wyjść, tym razem odczekać 5 min. Gdy Lila będzie nadal płakać wejść i ponownie ja uspokoić. Następnie jeśli płacz nadal będzie nie ustępował wrócić dopiero po 7 min. I następnie po 10 min. Na tym się zatrzymać, tj. wracać jeśli będzie nieustający płacz co 10 min aż do momentu gdy minie czas drzemki albo mała uśnie. Być może pierwszego dnia Lila w ogóle nie zaśnie. Jednakże w ciągu kolejnych dni powinna widzieć Pani postępy. Ta metoda jest bardzo dobra, sprawdziło wiele zaprzyjaźnionych mam. Ważne jednak przy tym jest konsekwencja mamy i świadomość, że nie dzieje się krzywda dziecku że ono płacze bo chce powrotu do tego co już zna.
Tej metody nie stosuje się gdy dziecko jest chore, ma trudny okres i gdy mama nie jest do niej przekonana. Być może na bazie tej propozycji spróbuje Pani stworzyć własną?

Natomiast jeśli chodzi o kwestię przytulania. Myślę że to naturalny sposób Lili na wyciszenie emocji i wspaniale, że może to zrobić w Pani ramionach.
Jak powoli uczyć ją samowyciszenia? Gdy córeczka przybiega by się przytulic proszę ją przytulić i spokojnym głosem opisać jej zachowanie, np.:
Lila, widzę, ze płaczesz, że mocno się do mnie przytulasz, masz zaciśnięte piąstki, zamknięte oczy, głośno krzyczysz itp. – Lila powoli powinna zacząć słuchać-. Pewnie jest Ci bardzo smutno/przykro/ jesteś zła, że tata/babcia/ciocia/mama zabroniły Ci/ odebrały Ci/itp. – teraz powinna się uspokajać-Chciałaś…choć to niebezpieczne. Mamie/tacie się to nie podoba/ nie lubią tego/ ponieważ boją się,/nie lubią/złości ich. Tacie/mamie/cioci/itp. Będzie miło jeśli tego nie będziesz robić, jeśli go/ją przeprosisz/pogłaszczesz/przytulisz.
Takie mówienie pozwala dziecku nazwać to co czuje i uczy samouspokojenia w przyszłości, gdy Pani nie będzie w pobliżu.

Serdecznie pozdrawiam
J. Kruszyńska- Buryta

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...