Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

No dokladnie:) Tyle będziemy mieli za niedługo nowych dziecinek że sama radość:)

Ale ja podobnie jak Ewelka jak wyobrażam sobie swoj poród to jakos moja wyobraźnia nie dopuszcza opcji cesarki. Oczywiscie jak okaże się niezbędna to trudno. Będzie wtedy cesarka. jednak na dzien dzisiejszy jak myslę o porodzie to myślę o kilkunastu godzinach bólu, strasznej męki itd itp. Jakos opcji z cesarką sobie nie wyobrażam.
Zobaczymy co będzie:)
Do Pauliny napisałam smska i poki co nie odpisuje. Dziś miał miec dyżur jej lekarz wiec pewnie się wyjaśni coś więcej:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

andzia1982
No właśnie zastanawiałam się nad tą "galaretą", ja też tak mam, że coś tam mi się pojawia takiego jak ścięte białko - niedużo, ale jednak, może to ten zwiększony śluz, czy coś. Widzę, że nie tylko ja mam ten problem :)

No zdecydowanie nie:)

Może to czop z śluzem tak jak tlumaczyła Agatka... To chyba najbardziej prawdopodobna opcja:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry wszystkim,

oj dzisiaj to mi się pospało. Zresztą od kiedy pogodę trafił szlag nie mogę zwlec się normalnie z łóżka, tylko bym spała i spała, a zupełnie nie jest to do mnie podobne.
Na śniadanko wciągnęłam dwa tosty i kawę zbożową, więc powinnam się rozkręcić.

Ciekawe co tam u Pauliny. Wczoraj rzeczywiście miała sporo nerwów, no ale ciśnienie i ktg się unormowało i to jest najważniejsze.

Gogi ja moją torbę pakuję na raty. I jak tylko dołożę parę rzeczy opuszcza mnie motywacja i na kolejne kilka dni mam spokój:) Wczoraj kupiłam pampersy huggies newborny, więc znów mam wrażenie, że robię postępy;-))

Co do czopa, to chyba coś w tym jest co pisze Agatka, bo od tygodnia mam zwiększoną ilość wydzieliny (takiej galaretkowatej), ale na czopa mi to nie wygląda, więc pewnie szyjka pracuje i się skraca.

Trochę byłam rozczarowana tym wczorajszym brakiem skurczów na ktg, ale w sumie mam jeszcze 2 tygodnie do terminu i jest czas na to, że w końcu się pojawią.
Ale że ja jestem w gorącej wodzie kąpana i cierpliwości Bozia mi nie dała za grosz, to chciałabym wiedzieć kiedy coś się zacznie :bocian:

Aha, zupełnie zapomniałam, że w razie akcji porodowej nie mam numeru do żadnej z Was. Możecie podesłać mi na priva jakiś namiar? Thanks from mountain:)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa15nmdxus0gs6.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki!
Melduję się z dzieciorkiem w brzuchu. Coś uciska, coś pobolewa, ale żadnych rewelacji.

Ania powiem Ci, że trochę byłam przerażona tą wizytą u fryzjera, bo mój mąż ostatnio miał krótkie włosy w wieku 13 lat, a wtedy jeszcze się nie znaliśmy. Nie potrafiłam sobie go wyobrazić w krótkich. Jedno dobre było to, że wybraliśmy świetnego fryzjera (jakiegoś mistrza), który naprawdę trafnie dobrał fryzurę.

Andzia mój mąż już trochę wyluzował. Ostatnie dwa tygodnie był trochę spięty (w końcu miałam urodzić przed terminem), a teraz już wyluzował. Za to dziś twierdzi, że to już pora, bo mu się całą noc porody śniły. Oby miał rację :)

Avalka ja nadal czop chyba posiadam, bo nie zauważyłam jak dotąd nic. Wczoraj lekarz stwierdził, że czop jest na miejscu, więc raczej w całości. Co do rewolucji w brzuszku, to mi też często burczy, ale zauważyłam coś jeszcze bardzo dziwnego. Jak siedzę i mała się rusza to czasami coś mi tam pstryknie głośno w okolicy mostka. Dziwne to, bo nie da się tego z niczym porównać. Myślałam, że to moja wyobraźnia działa, ale mąż też to słyszał i aż zaniemówił :)

Gogi pakuj torbę, bo nie znasz dnia ani godziny :) Pół godzinki i z głowy, a przynajmniej spokojniejsza będziesz.

EWELKA rzeczywiście zdarza się też tak, że porody kończą się niezaplanowaną cesarką, ale powiem Ci, że jak dla mnie to chyba lepsze rozwiązanie niż kleszcze. Niestety jak już dzidzia zdąży się wstawić w kanał rodny to pozostają tylko kleszcze. Wrrr...

Jak na razie wieści od Pauliny i Maleństwa nie mam. Musimy poczekać. Dam znać jak któraś się odezwie.
Teraz idę się trochę ogarnąć bo dziś zwolnienie do ZUS-u muszę zawieźć. Avalka u mnie w Zusie panie są bardzo miłe, ale rzeczywiście, żeby coś załatwić to trzeba nerwów stracić. Ostatnio jak pytałam o tacierzyński to mi powiedziały, że dopiero po macierzyńskim mąż może wziąć. Nie chciałam się już z nimi kłócić, więc tylko przytaknęłam :)

Odnośnik do komentarza

justa83
Jak siedzę i mała się rusza to czasami coś mi tam pstryknie głośno w okolicy mostka. Dziwne to, bo nie da się tego z niczym porównać. Myślałam, że to moja wyobraźnia działa, ale mąż też to słyszał i aż zaniemówił :)

Justa dzięki! Zaraz Ci wyślę smska z moim numerem.

Co do tego pstryknięcia pod mostkiem, to mi się też zdarzyło kilka razy słyszeć pod żebrami takie strzelenie i jestem na 99% pewna, że to małemu noga w stawie strzyknęła:) W końcu tak się tam miętoli i kokosi, że nawet jemu ma prawo coś strzelić w kolanie;-))))

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa15nmdxus0gs6.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczynki:)
ania ja mam te same obawy co ty dotyczace szpitala. rozumiem jezyk ale z mowieniem to gorzej niz zle:/ jednak mysle ze obie damy sobie doskonale rade:)
a co do jezyka to u nas wyglada to w ten sposob ze ja z synkiem rozmawiam po polsku a maz po niemiecku, z tym ze pierwszy jezyk Olafka to byl wlasnie polski. przynajmniej mam ta pewnosc ze nie zapomni polskiego. mysle ze twoj plan rozmawiania z synkiem po polsku doskonale sie sprawdzi. w polsce mialam znajoma ktora od urodzenia rozmawiala z corka tylko po angielsku i mala mowi w tym jezyku perfekto a wiadomo ze wszyscy z otoczenia tylko po polsku. w niemczech takze po cesarce jest sie 3 dni w szpitalu i zakladaja ze pare godzin po cc kobieta bedzie juz w miare sprawna fizycznie. wlasciwie to moje kolezanki ktore wlasnie w ten sposob urodzily byly w lepszej formie niz panie po naturalnym. trzymam kciuki zebys i ty sie dobrze czula:)

selene u mnie w 1 ciazy dzien przed porodem ktg nie wykazalo zadnych skorczy, czop mi nie odpadl i nawet brzuch sie nie obnizyl wiec wszystko jest mozliwe:)

avalka z tego co mowil moj gin i co wyczytalam to czop bardzo czesto odchodzi wlasnie po troszku.

Lara cos od 4 dni jest bardzo malo aktywna, wlasciwie nie kopie tylko czasem sie przesunie albo przelozy noge. troszke mnie to martwi ale ktg we wtorek wyszlo idealnie.

cieawe jak tam malenstwo sie czuje, ma ktos jakies informacje?
mam nadzieje ze paula da nam dzisiaj znac co i jak bo z ciekawosci nie wytrzymam:)

Dok

Odnośnik do komentarza

Witam,

Kurcze tydzień czasu a tu tyle do nadrobienia, nie wiem co się dzieje bo nie jestem w stanie doczytać wszystkiego, w każdym razie jeśli któraś kobitka urodziła to serdecznie gratuluje, jeśli ktoś dołączył to gorąco witam.
Nie pisałam bo jak uprzedzałam nie będę miała neta przez dwa dni (okazało się, że ludzie różnie pojmują pojęcie ,,dwóch dni”), a potem trafiło mi się jeszcze niezłe szkolenie za dobrą kasę wiec ambitnie je przygotowałam i przeprowadziłam – wiadomo zawsze kasa się przyda.
Poza tym u nas nic się nie ruszyło, mała się wierci, choć zdecydowanie już mniej, jakieś skurcze gdzieś były ale się ulotniły szybciej niż przyszły :) no ale do soboty jeszcze daleko.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hvnkenpsk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hotwh758fju97pl6.png

Odnośnik do komentarza

gogi2704
Paulina daj znac co u lekarza a marcheweczka no, no…
Moim zdaniem lekarz bez Twojej zgody nie może wystawic Ci macierzyńskiego przed porodem. Przynajmniej tak nam mówili na szkole rodzenia jak chodziłam przed poprzednim porodem. Myślę, ze nic w tej kwestii się nie zmieniło. W końcu macierzyński to czas dla Ciebie i dla dziecka!

Promyczku nie martw się na zapas, skoro kontrolujesz sytuację i mówią, że jest ok. to należy przyjąć ta wersje. Myślę, że wszystkie się martwimy, bo tak naprawdę to wszystko, albo prawie wszystko będzie wiadomo dopiero jak maluchy będą na zewnatrz. Ja też mam stersa, ale staram się odganiac złe mysli, bo spokój jest nam potrzebny.
Chyba Ci, którys z suwaczków szwankuje, bo ja dziś mam 36 tydz i 3 dzień i do porodu jeszcze 26 dni a u Ciebie jest o dzien bliżej do porodu a z suwaczka wynika, że tylko 19 dni do porodu.

Andzia to normalna reakcja na rozstanie, ale zarówno Tobie jak i Twojej córce jest to potrzebne.

Kleopatra to duży ten Twój chlopiec się szykuje.

Mineralka ja tez dziś miałam się wziąć za torbę, ale migam się od tego. Nie mogę się zmusić. Może jutro jak Marcin Pojdzie do szkoły będę miała świety spokój.

Zawijka gratuluje terminu, no to znasz już datę: 3 września 2010. To będziesz przed Anią h. Ciekawa jestem, czy jak moje maleństwo nie fiknie do 14 to tez lekarz wyznaczy mi datę CC.

Młoda Mamusiu wpadaj częściej.

Dzięki za zauważenie błędu w moim suwaczku,a termin porodu mam na 20 września bo jednak przesunął mi się na wcześniej, czyli do zapłodnienia też doszło wcześniej tak jak myślałam bo staraliśmy się z narzeczonym dwa miesiące o maleństwo,a ostatnią miesiączkę miałam 25 grudnia,ale mój gin mówi że to całkiem możliwe i naturalne że po zapłodnieniu mogłam mieć jedno plamienie takie jak miesiączkowe :)

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-05102010030_7899703934_Krzy%B6_4.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_6_Mam+16+z%B1bk%F3w+_Id%B1+kolejne+4%21%21%21.jpg

Odnośnik do komentarza

gogi2704
avalka

Wczoraj za to miałam wrażenie że słyszę jak mi bulgoczą wody płodowe... Siedziałam sobie wieczorem jak już wszystko było wyłączone i słyszałam cos dziwnego... (na pewno nie było to z glodu w żołądku). :/

Ja mam takie dziwne burczenie w brzuchu jak sie najem i usiade na fotelu (oparcie jest lekko pochylone do tyłu) i jak złapię duzo powietrza do pluc to słyszę takie dziwaczne bulgotanie - burczenie w brzuchu. Zawsze odczuwam je w tym samym miejscu u góry brzucha pod lewa piersią. Dziwne to jest, ale nie mówiłam lekarzowi o tym.

Dobra żarty sie skończyły idę pakowac torbe!

Ja też ostatnio słyszę takie bulgotanie,mały jest już przekręcony i bulgotanie słyszę w tym samym miejscu co ty gogi,tylko z tego co mi wiadomo to mój mały tam właśnie ma pupę. Poszperam w necie może znajdę na ten temat coś ciekawego :)

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-05102010030_7899703934_Krzy%B6_4.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_6_Mam+16+z%B1bk%F3w+_Id%B1+kolejne+4%21%21%21.jpg

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny meldujemy sięnadal oczywiście razem. Trochę się uspokoiłam od wczoraj no bo co mi pozostaje, ale tak jak selene10 mi Bozia poskąpiła cierpliwości. Niestety nic nie zrobie.
Trzymam kciukasy za Paulinę ciekawe czy da się tej cesarki uniknąć.
Ja wczoraj po badaniu zaczełam plamić, a dzisiaj taka galaretka właśnie się pojawiła podbarwiona krwią ciekawe czy to czop czy tylko po badaniu takie upławy. Boje się mieć nadzieje że wkońcu się coś dzieje. No nic zobaczymy.
Jedziemy zaraz do Krakowa pozałatwiać pare spraw, będe wieczorkiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw3e5egwc5z2x0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9h3w262ilt.png

Odnośnik do komentarza

Madlene , wielkie dzięki za info rozumiem ze w skrócie przedstawiłaś mi ostatnie 15 stron :) no i dzięki za instrukcję wysłania wiadomości na pw :)

Z tym burczeniem to i ja mam coś takiego, ale nie martwi mnie to specjalnie a mój mżonek się śmieje że mała bączki puszcza

A w ogóle to polecam zestaw dwóch książek
Język niemowląt + dwulatka - Hogg, Blau - NOWE (1199925588) - Aukcje internetowe Allegro
właśnie dostałam paczkę i szybciutko rzuciłam okiem i powiem wam ze jak dla kogoś kto spodziewa się pierwszego dziecka jest to niezły przewodnik.

A w ogóle własnie przeczytałam Makabryczne odkrycie na wysypisku- Onet.pl - Wiadomości - w takich sytuacjach jestem za przywróceniem kary śmierci

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hvnkenpsk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hotwh758fju97pl6.png

Odnośnik do komentarza

agusia4891
Madlene , wielkie dzięki za info rozumiem ze w skrócie przedstawiłaś mi ostatnie 15 stron :) no i dzięki za instrukcję wysłania wiadomości na pw :)

Z tym burczeniem to i ja mam coś takiego, ale nie martwi mnie to specjalnie a mój mżonek się śmieje że mała bączki puszcza

A w ogóle to polecam zestaw dwóch książek
J�zyk niemowl�t + dwulatka - Hogg, Blau - NOWE (1199925588) - Aukcje internetowe Allegro
właśnie dostałam paczkę i szybciutko rzuciłam okiem i powiem wam ze jak dla kogoś kto spodziewa się pierwszego dziecka jest to niezły przewodnik.

A w ogóle własnie przeczytałam Makabryczne odkrycie na wysypisku- Onet.pl - Wiadomości - w takich sytuacjach jestem za przywróceniem kary śmierci

No i w necie też niewiele znalazłam na temat tego burczenia- napisali,że to dlatego że dzieciątko się intensywnie rusza.

A co do tego odkrycia na wysypisku to straszne,nie rozumiem kobiet,które pozostawiają swoje ledwo narodzone dzieci na pewną śmierć jakim trzeba być człowiekiem żeby zrobić coś tak okrutnego?

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-05102010030_7899703934_Krzy%B6_4.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_6_Mam+16+z%B1bk%F3w+_Id%B1+kolejne+4%21%21%21.jpg

Odnośnik do komentarza

promyczek osoba ktora to zrobila zdecydowanie nie mozna jej juz nazwac czlowiekiem:/
dla takich osob powinny byc wyjatkowo brutalne kary. nie rozumiem tego.. wystarczy zostawic dziecko w szpitalu. tyle rodzin czeka na takie malenstwa.

agusia slyszalam ze to dobra ksiazka, ktos juz ja pare razy gdzies polecal. ja poluje na inna ale znam ja tylko w wersji niemieckiej a potrzebuje polskiej. jutro planuje z mezem przejsc sie do ksiegarni i zapytac o wersje polska.

ja mam nadzieje zatrzymac brzuszek do 15 wrzesnia czyli do przyjazdu mamy. nie chce synka podrzucac do znajomych i narazac na dodatkowy stres. moj gin twierdzi ze z moim strachem przed porodem jest to jak najbardziej mozliwe bo podswiadomie blokuje akcje. moze cos w tym jest. z drugiej strony o malenka bylabym duzo bardziej spokojna gdyby juz byla po tej stronie brzucha. wpadam powoli w jakas paranoje..

bol w kroczu i pachwinach juz teraz nawet nie przechodzi p rozchodzeniu. a jak jest u was? teraz do tego jeszcze bola mnie kolana bo wstajac staram sie obciazyc krocze zrzucajac ciezar wlasnie na nogi.

Dok

Odnośnik do komentarza

madlene
promyczek osoba ktora to zrobila zdecydowanie nie mozna jej juz nazwac czlowiekiem:/
dla takich osob powinny byc wyjatkowo brutalne kary. nie rozumiem tego.. wystarczy zostawic dziecko w szpitalu. tyle rodzin czeka na takie malenstwa.

agusia slyszalam ze to dobra ksiazka, ktos juz ja pare razy gdzies polecal. ja poluje na inna ale znam ja tylko w wersji niemieckiej a potrzebuje polskiej. jutro planuje z mezem przejsc sie do ksiegarni i zapytac o wersje polska.

ja mam nadzieje zatrzymac brzuszek do 15 wrzesnia czyli do przyjazdu mamy. nie chce synka podrzucac do znajomych i narazac na dodatkowy stres. moj gin twierdzi ze z moim strachem przed porodem jest to jak najbardziej mozliwe bo podswiadomie blokuje akcje. moze cos w tym jest. z drugiej strony o malenka bylabym duzo bardziej spokojna gdyby juz byla po tej stronie brzucha. wpadam powoli w jakas paranoje..

bol w kroczu i pachwinach juz teraz nawet nie przechodzi p rozchodzeniu. a jak jest u was? teraz do tego jeszcze bola mnie kolana bo wstajac staram sie obciazyc krocze zrzucajac ciezar wlasnie na nogi.

U mnie najgorzej z bólem w kroczu jest w nocy,kiedy trzeba iść siusiu,w dzień tylko czasami pobolewa,ale w nocy żeby wstać z łóżka jest masakra ile ja się nastękam żeby dojść do łazienki ;)

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-05102010030_7899703934_Krzy%B6_4.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_6_Mam+16+z%B1bk%F3w+_Id%B1+kolejne+4%21%21%21.jpg

Odnośnik do komentarza

madlene
hehe mam to samo. tym stekaniem i glosnym marudzeniem meza budza co pol godziny:D teraz sie smieje ale w nocy to na placz mi sie zbiera na sama mysl ze trzeba wstac:/

Ja też w dzień się z tych wszystkich dolegliwości śmieję,ale w nocy to już z bezsilności nieraz płakałam. Bo to zgaga męczy i trzeba spać prawie na siedząco,co chwilę trzeba do toalety a krocze boli,jeszcze mały czasem się tak ułoży,że ledwo wrócę do łóżka,a tu z powrotem trzeba do łazienki bo parcie na pęcherz niesamowite. No i jeszcze czasem odwiedzam lodówkę he he:36_1_1:

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-05102010030_7899703934_Krzy%B6_4.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_6_Mam+16+z%B1bk%F3w+_Id%B1+kolejne+4%21%21%21.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...