Skocz do zawartości
Forum

Czekające na II kreseczki - Sezon 2


Rekomendowane odpowiedzi

hej. wybaczcie, że się znowu wtrącę :Nieśmiały:
odnośnie tych hormonów.
wydaje mi się, że aby stwierdzić czy owu jest to mierzy się estradiol. jak leżałam na oddziale na stymulacji owu, to właśnie co dwa dni sprawdzali estradiol czy jest w odpowiedniej ilości, czy rośnie. tam przypada jakaś jego dawka na jedną dojrzałą komórkę jajową. i wiadomo przy okazji codzienne usg.
bo pęcherzyk może urosnąć ale może być niewartościowy czyli bez komórki jajowej.

a z tego co tam kiedyś się dowiadywałam to hormon lh, pokazuje jak "sprawne " są nasze jajniki. bo im niższy tym większe prawdopodobieństwo, że są 'na wykończeniu" - ale co do tej teorii nie jestem pewna, tylko słyszałam.

pozdrawiam :Śmiech:

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

witam:)

Gratuluje i witam nowe MAMUSIE ZIMOWE:)

jak sie miewacie;??

ja wczoraj po wizycie--dzidzia jest Sliczna bije jej serduszko....

tydzien ciazy okreslony na 7tc i 2d:)

wiecie moze dla czego parenting jest na czarno???

Bycie MAMĄ to Skarb i Błogosławieństwo a TATĄ to Wielka Duma!

http://lb1f.lilypie.com/rwArp1.png http://tmp3.glitery.pl/text/355/87/3-Madziutek-6582.gif

I juz sie starac nie MUSIMY!!!UDAŁO SIĘ!!
http://lbdf.lilypie.com/mxoup1.png


Sara-24tc-01.12.2010-

Nasza Lista Grudniowa:TU--To NASZ CZAS!!

Odnośnik do komentarza

Mauelith
Mosia - estradiol ma swój skok na jakieś 48 godzin przed pikiem i potem znowu spada. LH jest odpowiedzialny za pęknięcie pęcherzyka Graffa czyli inaczej owu.

http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Hormon_luteinizujący

Trochę to wszystko skomplikowane.....:Szok:

zabolek12385
witam piatkowo :)

jak tam wam sie zapowiada dlugi weekend?
U mnie zacząl sie dzis (przez slub) ale coz z tego jak moj szanowny i tak do roboty musial isc no ale za inna stawke wiec jest ok :)
pogoda u nas kiepska wiec siedzimy z Jula w domku :(

My chcemy w weekend na działkę jechać, rozpocząc sezon grillowy:)

Szabada
witam:)

Gratuluje i witam nowe MAMUSIE ZIMOWE:)

jak sie miewacie;??

ja wczoraj po wizycie--dzidzia jest Sliczna bije jej serduszko....

tydzien ciazy okreslony na 7tc i 2d:)

wiecie moze dla czego parenting jest na czarno???

Super, że z dzidzią wszystko dobrze:11_9_16:

zabolek12385
Szabada zmarla jedna z forumowiczek po walce z rakiem niestety przegrala :( zostawila meza i 13 m-c coreczke :(

super ze z dzidzia wszystko ok :)
Jejciu to straszne....:36_2_58::36_2_58::36_2_58::36_2_58:

http://lb1f.lilypie.com/S4cCp1.png
http://lb4f.lilypie.com/EJI9p2.png http://s2.pierwszezabki.pl/025/0251669a0.png?9172
http://davf.daisypath.com/gC4hp2.png

Odnośnik do komentarza

Wiadomość strasznie dołująca :( aż brak mi słów...

Gosiu - ogólnie jest to tak. Estradiol rośnie na 2 doby przed owu. W przypadku lh jego skok jest na 24h przed owu. I tyle :) testy owu mają wykryć ten moment kiedy lh idzie do góry co oznacza, że w ciągu doby (maks 36 godzin) nastąpi pęknięcie pęcherzyka :)

http://s9.suwaczek.com/20080809580117.png

Starania od 09.2009
03.2012 - podejrzenie adenomiozy

Odnośnik do komentarza

Byliśmy wychowywani w sposób, który psychologom śni się

zazwyczaj w koszmarach zawodowych, czyli patologiczny.

Na szczęście, nasi starzy nie wiedzieli, że są patologicznymi rodzicami.

My nie wiedzieliśmy, że jesteśmy patologicznymi dziećmi.

W tej słodkiej niewiedzy przyszło nam spędzić nasz wiek dziecięcy.

Wspominany z nostalgią lata 80.

Wszyscy należeliśmy do bandy osiedlowej i mogliśmy bawić się

na licznych budowach. Gdy w stopę wbił się gwóźdź,

matka go wyciągnęła i odkażała ranę fioletem. Następnego dnia znowu

szliśmy się bawić na budowę. Matka nie drżała ze strachu, że się

pozabijamy. Wiedziała, że pasek uczy zasad BHZ (Bezpieczeństwo i Higiena Zabawy).

Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Szkolny

pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego.

Skakaliśmy z balkonu na odległość. Łomot spuścił nam sąsiad.

Ojciec postawił mu piwo.

Do szkoły chodziliśmy półtorej kilometra piechotą. Ojciec

twierdził, że mieszkamy zbyt blisko szkoły, on chodził pięć kilometrów.

Współczuliśmy koledze z naprzeciwka, on codziennie musiał

chodzić na lekcje pianina. Miał pięć lat. Rodzice byli oburzeni

maltretowaniem dziecka w tym wieku. My również.

Nie chodziliśmy do pywatnego przedszkola.

Rodzice nie martwili się, że będziemy opóźnieni w rozwoju.

Uznawali, że wystarczy jeśli zaczniemy się uczyć od zerówki.

Nikt nie latał za nami z czapką, szalikiem i nie sprawdzał czy się spociliśmy.

Z chorobami sezonowymi walczyła babcia.

Do walki z grypą służył czosnek, miód, spirytus i pierzyna.

Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody,

na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Mama nie bała się ze zje nas wilk,

zarazimy się wścieklizną albo zginiemy. Skoro zaś tam doszliśmy, to i wrócimy.

Oczywiście na czas. Powrót po bajce był nagradzany paskiem.

Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał nam karę.

Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie

go w obowiązkach wychowawczych.

Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo - jak zwykle.

Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na Milicję, żeby zakablować rodziców.

Oczywiście, chętnie skorzystalibyśmy z tej wiedzy.

Niestety, pasek był wtedy pomocą dydaktyczną,

a Milicja zajmowała się sprawami dorosłych.

Swoje sprawy załatwialiśmy regularną bijatyką w lasku. Rodzice

trzymali się od tego z daleka. Nikt, z tego powodu, nie trafiał do poprawczaka.

Pies łaził z nami - bez smyczy i kagańca.

Srał gdzie chciał, nikt nie zwracał nam uwagi.

Raz uwiązaliśmy psa na "sznurku od presy" i poszliśmy z nim na

spacer, udając szanowne państwo z pudelkiem. Ojciec powiązał nas na

sznurkach i też wyprowadził na spacer. Zwróciliśmy wolność psu, na zawsze.

Mogliśmy dotykać inne zwierząta.

Nikt nie wiedział, co to są choroby odzwierzęce.

Sikaliśmy na dworze. Zimą trzeba było sikać tyłem do wiatru,

Każdy dzieciak to wiedział.

Stara sąsiadka, którą nazywaliśmy wiedźmą, goniła nas z laską.

Ciągle chodziła na nas skarżyć. Rodzice nadal kazali się jej kłaniać,

mówić Dzień dobry i nosić za nią zakupy.

Wszystkim starym wiedźmom musieliśmy mówić Dzień dobry.

A każdy dorosły miał prawo na nas to Dzień dobry wymusić.

Dziadek pozwalał nam zaciągnąć się swoją fajką.

Potem się głośno śmiał, gdy powykrzywiały się nam gęby.

Trzymaliśmy się z daleka od fajki dziadka.

Nikt nas nie odprowadzał. Każdy wiedział, że należy iść lewą

stroną ulicy i nie wpaść pod samochód, bo będzie łomot.

Czasami mogliśmy jeździć w bagażniku starego fiata, zwłaszcza

gdy byliśmy zbyt umorusani, by siedzieć wewnątrz.

Gotowaliśmy sobie obiady z deszczówki, piasku, trawy i sarnich bobków.

Czasami próbowaliśmy to jeść.

Żarliśmy placek drożdżowy babci do nieprzytomności.

Nikt nam nie liczył kalorii.

Jedliśmy niemyte owoce prosto z drzewa i piliśmy wodę ze

strugi. Nikt nie umarł.

Nikt nam nie mówił, że jesteśmy ślicznymi aniołkami.

Dorośli wiedzieli, że dla nas, to wstyd.

Nikt się nie bawił z babcią, opiekunką lub mamą.

Od zabawy mieliśmy siebie nawzajem.

Mieliśmy tylko kilka zasad do zapamiętania. Wszyscy takie

same. Poza nimi, wolność była naszą własnością.

Wychowywali nas sąsiedzi, stare wiedźmy, przypadkowi

przechodnie i koledzy ze starszej klasy.

Wszyscy przeżyliśmy, nikt nie trafił do więzienia. Nie wszyscy

skończyli studia, ale każdy z nas zdobył zawód.

Niektórzy wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów.

Nie odważyli się zostać patologicznymi rodzicami.

Dziękujemy rodzicom za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli, jak należy nas „dobrze” wychować.

To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez ADHD, bakterii, psychologów, zamkniętych placów zabaw i lekcji baletu.

A nam się wydawało, że wszystkiego nam zabraniają!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpi5wchm5p.png

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertysd_8_Tomco_x.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_eysd_8_Filipu%B6_x.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/ddd958a200.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=42745143813883e17.png

Odnośnik do komentarza

slonko2802
cześć

Wiolka no nareszcie się odezwałaś :D co tam u Ciebie? jak tam stranka?

mieliśmy zacząć w poprzednim cyklu,ale chcieliśmy jeszcze uregulować sprawe z mieszkaniem,bo jakoś nie ciekawie by wyglądało jakbyśmy musieli mieszkać z dwójką dzieci w jednym pokoju.

slonko a co u Ciebie i fasolki?

http://s1.suwaczek.com/201005151774.png
http://s9.suwaczek.com/200808083241.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...