Skocz do zawartości
Forum

Tuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka

  1. no i nastała cisza... uciekam już paaaaaa
  2. no to musisz się jakoś postarać ;-)))))))
  3. Sówko to musisz teraz M częściej wyciągać z domu, żeby podziwiać Nowe Szaty Swojego Męża ;-)))))
  4. Sowka:((((( Chyba już sobie poszłyście :((( :36_2_18: coś się nie umiemy zgrac ;-))) a Kokon jesteś jeszcze???
  5. SowkaKokon super,że sobie odpoczełaś.Też bym sobie pojechała do spa Tusiu kupiłam sobie spadnie, dwie bluzki i koszule.M też supił sobie koszulki i namówiłam go na zarąbistą koszule.Już nie moge sie doczekać kiedy ją założy o to widze, że poszaleliście na zakupach ;-))) a ta koszula M to na jeakieś specjalne okazje
  6. Kokon - świetnie, ze sobie odpoczęłaś, nabrałaś sił i energii, ech SPA mi się też marzy ... zazdroszczę...
  7. na zakupach byłaś? a co ładnego sobie kupiłaś???
  8. Cześć Sówko, ja jeszcze chwilkę jestem ;-)
  9. Guniu - przykro mi, że Potruś jest chory, ale pocieszające jest to, że ospa to typowo dziecięca choroba i w sumie to dzieci lekko ją przechodzą. Lepiej żeby przejść nią w tym wieku, niż jako dorosły człowiek, bo u dorosłych to jest zazwyczaj masakra, 2-3 tyg. w łóżku wyjęte z życia. Dużo zdrówka dla Piotrusia!!!!! My dziś mieliśmy fajny dzień, pojechaliśmy ze znajomymi i ich dziećmi (Igor 4,5 l i Olga 5 tygodni) na basen, (Olga z mamą oczywiście się nie kąpały...) a po basenie przyjechaliśmy wszyscy do nas, chłopaki szaleli w zabawie, Olga cały czas grzecznie w leżaczku sobie spała - normalnie dziecko "bezobsługowe" tylko dać mleczka i zmienić piluchę, wogóle nic nie płakała, nie trzeba było jej nosić na rękach - super jednym słowem. Zamówiliśmy sobie pizzę na "niedzielny obiad", znajomi pojechali po 17, Mateusz dogorywając obejrzał Bolka i Lolka, a my z M odgruzowaliśmy mieszkanie po tych naszych urwisach A jutro znowu do pracy i tak cały dłuuugi tydzień ;-((( Spokojnej i milej nocy Wszystkim życzę, paaaaa
  10. Ja będę koniem, a mąż hieną centkowaną
  11. asica :) Tusiu zawsze jak lecę z Oli to kupuje jakaś nowa zabawkę przeważnie coś drobnego żeby nie zajęlo dużo miejsca w bagazu podrecznym np książeczke,gazetkę dla dzieci(i wczesniej tego OLiśce nie pokazuje)a tym razem sprawdzila sie taka mała tablica do rysowania która sie zmazuje.i oczywiście coś slodkiego.w Pl na lotniskach ci cholerni żołnierze czepiają sie też picia dzieci.nawet teraz jak wracalam to miałam spinke z nimi bo mialam 3małe buteleczki picia to pow mi ze ewentualnie moge mieć jedną(durne bałwany wrrr)ale i tak wygrałam.w samolocie i sklepach bezcłowych mozna oczywiście cos kupic ale za nie złe pieniadze i nic co moja Oli pije.dzieci powyzej 2lat siedzą już same na osobnym fotelu.powiem ci tak ze Oli od jakiegos czasu zaczeła odczuwać zmianę cisnienia przy starcie i ladowaniu ale to tez zależy od pilota jak ustawi ciśnienie w kabinie.zawsze ja przytulam,zagaduję ze o zobacz jakies swiatełka itd.najlepiej posadźcie Matiego przy oknie,przynajmniej u nas sie to sprawdza.Olivka tez czesto spi w samolocie,zalezy o jakiej porze lecimy tez,ale czesto spi a my z nią.lecicie w czerwcu wiec powinno byc cieplo ale nie którzy durni ludzie tak ustawiają nawiewy nad glową ze leci powietrze na nas i mi zawsze sie przydaje jakas bluza do przykrycia małej jak zasnie.to takie moje małe wskazowki ale po locie w jedna storne juz bedziesz wiedziala co by sie przydalo przy powrocie.a i oczywiście żadnych ostrych rzeczy i np perfum czy kremów wiekszych bodajze niz 100ml w bagażu podrecznym ale to pewnie wiesz.a do walizki szkalne rzeczy pakujcie tak zeby sie nie potłukły bo rzucają walizkami strasznie(mojemu M zdarzyło sie że potłukli mu whisky które wiózł dla rodzicow). Asiu - dzięki za wskazówki, my z M lecieliśmy już do Egiptu i do Tunezji, więc mamy pogląd co i jak, tylko się własnie obawiałam o dziecko - jak zniesie lot. Ja niestety będę się opiekować dwójką chłopaków, bo mój M panicznie boi się latać - dla przykładu: w drodze powrotnez z Tunezji 3 godziny siedział z głową prawie między kolanami i zasłoniętymi uszami ;-))) Do tej pory jak lecieliśmy, to mógł się "znieczulić" alkoholem zakupionym w strefie bezcłowej, ale jak będziemy lecieć z Mateuszem to nie bedzie się mógł tak "leczyć". Słyszałam, że na zmianę ciśnień dobrze jest dać dziecku gumę rozpuszczalną, żeby żuciem odtykało sobie uszka. No nic, jakoś to będzie, nie my pierwsi i nie ostatni ;-))) My za jakąś godzinkę wybieramy się na basen, Mateusz już po domu biega z kółkiem dmuchanym... NO I JESZCZE ŻYCZĘ WAM KOCHANE KOBIETKI WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI NASZEGO DNIA:36_4_9::36_4_9::
  12. aldonka23Witam was kobietki mam pytanie.... czy ktoraś z was przebywa w Holandii? czy rodziła lub jest w ciąży? ja szukam polskiej położnej bo ponoć są.....na necie nic nie mogę wyszzukać może wy coś wiecie? z góry dziękuję.... Cześć Aldonka! Tutaj na tym wątku niestety nie ma żadnej dziewczyny z Holandii, ale poszukaj w "Kąciku dla mam" tam chyba ze 2 dziewczyny widziałam z Holandii. Powodzenia!!!!
  13. A jeszcze zapomniałam słowko do Magdy - trzymaj się kochana dzielnie, wierzę Ci, że masz dosyć i jesteś padnięta, ale dasz radę, bo nie ma takiej opcji, żebys nie dała!!! Wiesz co? a może Amelka się nie najada? Może spróbuj jej raz dać butelkę i zobaczysz czy też będzie popłakiwac, jak szybko zrobi się głodna? Wiesz, czasami tak bywa, że choćby się człowiek starał to i tak na pewne rzeczy nie ma wpływu, np. na ilośc wypitego mleka z piersi;-) Buziaki dla Was :36_4_9:
  14. Cześć dziewczyny! Asiu - fajnie, że już jesteś z nami ;-)))) Dobrze, że Oliwi się nic nie stało na tych schodach, wystarczy tylko sekunda nieuwagi, ale przecież nie da się 24h/na dobę trzymac dziecka za rękę. Mam do Ciebie jeszcze pytanie: jak sobie radzisz z Oli w samolocie? Zabawiasz ją jakoś specjalnie, siedzi grzecznie w fotelu czy u Ciebie na kolanach? Pytam, bo my będziemy leciec z Mateuszem w czerwcu i nie wiem, jak się nastawić na lot z dzieckiem Sówko - jak już masz wprawę w sprzątaniu to może wpadłbyś do mnie na troszkę, bo moje okna też wymagają mycia, a nie ma chętnego do tego "cudowngo" zajęcia:36_2_27: Byłam dziś na spotkaniu bra-fittingowym, dowiedziałam się, jaki powinnam nosić rozmiar stanika, jak prawidłowo ubierać stanik i szereg ciekawych rzeczy ;-))) Potem poszłam do kumpeli na kawkę, potem w drodze na autobus wstąpiłam do kilku sklepów na małe zakupy i tak sobie sama zafundowałam "dzień kobiet" ;-))) M wczoraj wrócił parę minut po północy, trochę się pokręcił jeszcze po mieszkaniu, zrobił sobie kolację, otworzył piwo i .... zasnął - nawet łyka nie upił hehehe Jutro jak się plany nie zmienią jedziemy ze znajomymi na basen ;-) Super bo juz jakiś czas przez różnego rodzaju czynniki niesprzyjające nie byliśmy. Życzę Wam spokojnej nocy i udanej niedzieli ;-))))
  15. Heloo ;-) Widzę, że ruch się zrobił na naszym wątku - super dziewczyny, tak trzymać Sówko, Guniu - ja również się przyłączam do życzeń, abyście znalazły pracę i ją ocywiście utrzymały. Trzymam kciukasy z całych sił!!!!! Magda - Amelka jest śliczna, słodka i kochana!!!! Ucałuj maleństwo od forumowej ciotki! Ja sobie otworzyłam Reds'a i sobie pomalutku sączę, M jeszcze nie ma - balują gdzieś w jakiejś knajpie z kolegami z pracy... juz go widzę jak wróci do domu... sama sobie współczuję...
  16. Gratuluję wszystkim zwycięzcom!
  17. Dzień dobry ;-)))) Kokon - dzięki za kawę, nie ma to jak dobra poranna kawka (chociaż teraz to już przedpołudniowa...) Ale ci zazdroszę tego wypadu do SPA - marzy mi się cos takiego i liczę na to, że kiedyś to zrealizuję ;-)) Ja natomiast jutro wybieram się z koleżanką na spotkanie brafitting-owe - tak w skrócie to spotkanie, gdzie doświadczone dziewczyny będą doradzały jaki powinno się nosić stanik, jak dobrać odpowiedni do swoich piersi (a nie strandardowe "75 B"). Mam nadzieję, że dowiem się czegoś , bo po urodzeniu i wykarmieniu dziecka mam problem z doborem dobrze leżącego stanika. Sówko - ty się tu nie wygłupiaj pisząc, że jesteś wyrodna, wredna matka bo dostaniesz odemnie w głowę Nasze dzieci są takei szybkie, że wystarczy moment i nie ma ich w polu widzenia i chyba 80% rodziców zdarzył się taki przypadek "nagłego zniknięcia". Wiem, co czułaś w tym momencie, bo też mielismy taką przygodę, tyle ze szliśmy ulicą i Mateusz w sklepie zobaczył balony i do niego wszedł - i to była sekunda, jak go straciliśmy z oczu. Zrobiło nam się zielono i serce mi prawe stanęło. Zanim go znalazłam minęło chyba z 20 sekund, ale tego stresu nie zapomnę do dziś. A i na dodatek byliśmy oboje z M... Widzisz wiec, jacy my jesteśmy wyrodni rodzice ;-))))) Muszę się jeszcze czymś pochwalić... moje dziecko wczoraj powiedziało mi wierszyk: "W pokoiku, na stoliku stało mleczko i jajeczko. Przyszedl kotek, wypił mleczko, a ogonkiem stłukł jajeczko. Przyszła Pani, kotka zbiła, a skorupi wyrzuciła" I cały ten wierszyk moje dziecię chodzi i mówi z pamięci, bez zająknięcia. Momentami trudno go zrozumiec, bo chce szybko powiedzieć i "zjada" sylaby , ale i tak jestem dumna z mojego synka. Wiem, ze w tym wieku to juz jest norma, że dzieci mówią wierszyki, ale co mi tam, to jest moje dziecko i jego pierwszy wiersz z pamięci ;-)))) Dobra, kończę, bo się rozpisałam i zanudzam. Postaram się byc wieczorem, M idzie na imprezę z pracy, więc mam "chatę" wolną.
  18. można się do nowego naboru załapać? naturalna blondynka się melduje
  19. i ja mam synka Mateusza ;-))) to, że imię jest popularne nie przeszkadza mi ;-)Od zawsze, od kiedy tylko sięgam pamięcią to imię mi się podobało i mówiłam, że jak będę miała syna to będzie Mateusz. I jest - moje kochane szczęście :36_1_13:
  20. Witam z rana i kawę dla wszystkich stawiam Ja jestem dziś taka senna, że szkoda gadac, a wszystko przez to, że wczoraj poszłam spać o 21 , i wstaam o 6.30. 9,5 godzin snu to stanowczo za dużo jak dla mnie, nie pamietam kiedy ostatnio tyle spałam. I własnie z tego "przespania" ziewam i nie mogę się zebrać w sobie Magda - no t faktycznie "pochwalilyśmy dzień przed zachodem słońca", ale może to niespanie bylo spowodowane właśnie tymi czynnikami, o których piszesz. Zobaczysz przez najbliższe dni, czy się unormuje. Życzę Wam tego! A co do karmienia - ja nie mam pomysłu na jakąs rutynę, ja karmiłam na "zawołanie", ale to "zawołanie" było prawie z zegarkiem w ręku co 3 godziny ;-) Jak Amelka nie ma kolek i alergii to zacznij jak najbardziej wprowadzać nowe potrawy, bo się wykończysz, a przy okazji ona czegoś nowego spróbuje - tzn. mleka ciut innego ;-))) Sówko - co słychać? Miałaś się więcej udzielać ;-)))) Guniu - a ty się ucz kobieto, ucz, a nie wyszukuj innych zajęć:36_1_13: Uciekam pracować, choć lenia mam, ale kończę kawę i "staję na nogi". Miłego i słonecznego dnia!!!!!
  21. Sówko - witaj! Czytaj, czytaj, potem pisz ile sił ;-)))
  22. Cześć;-) Jestem dziś posłańcem dobrych wiadomości i uprzejmie informuję, iż Sówka ma naprawionego kompa i jutro go odbiera:36_2_27: Wogóle dziś jakis taki fajny dzień, kilka dobrych wiadomości dostałam, i nawet moje dziecko odwiedziło mnie dziś w pracy ;-))) Babcia zabrała go na zakupy i przy okazji będąc w centru miasta wstąpili do mnie. Młody pobawił się pieczątkami, a na widok całej szafy pełnej czerwonych segregatorów o mało nie posikał się ze szczęścia ( dla wyjaśnienia: wszystko co czerwone powoduje przeogromny usmiech na twarzy mojej pociechy - uwielbia ten kolor) U nas piękna pogoda, a ja się kiszę w pracy, najchętniej bym się zebrała i poszła na dłuuugi spacer do parku, albo jakiegos lasu... ehhhh, jeszcze tylko półtorej godziny i zmykam.
  23. Jak zwykle gospodarze mają dla nas świetny konkurs Wielki Czerwony Pies to ulubiona bajka mojego syna - koniecznie bierzemy udział w tym konkursie :36_2_27:
  24. Jestem po wizycie u mojej lekarki i co? Podobnie do poprzedniej - bez antybiotyku sie jednak nie obejdzie ;-( Wykupiłam więc recepty na antybiotyk, syrop, sprey do nosa na zatoki i coś tam jeszcze. 65 zł nie moje... Dostałam tez skierowanie na badania, bo się p. doktor moja blada cera nie podoba, musze zrobić różne badania z krwi i moczu - w sumie 8 różnych badań. Chyba mi z litr krwi będą musieli utoczyć, ale to dpier za 2 tygodnie, jak już skończę antybiotyk i organizm wróci do normy. Kokon - powodzenia jutro, oby zabieg był szybki, bezbolesny i skuteczny!!! Magda - jak po wizycie u lekarza? Karola - tak to jest w ciąży, że leków brać nie można, a choróbska nie omijają ;-( Zdrówka Ci życzę jak najwięcej! A gdzie podziewa się reszta towarzystwa? Basia, Gunia, Ewcia, Edzia? Asia w Polsce odpoczywa - usprawiedliwona, Sówka cały czas bez kompa - usprawiedliwona, a reszta co????
×
×
  • Dodaj nową pozycję...