Skocz do zawartości
Forum

Tuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka

  1. Cześć ;-) Guniu- niezbyt ciekawą masz teraz sytuację z tą pracą... wracać i ciągnąć zwolnienia lekarskie? Ciężko będzie dlugo tak funkcjonować, zwolnienie za zwolnieniem, ZUS się na pewno doczepi i będą po jakimś czasie wzywali Cię na kontrolę - ehhh - czy gra jest warta świeczki? Nie wiem, sama musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie i razem z M zdecydować co robić. Ale coś mi się wydaje, że chyba podjęłaś już decyzję U nas dziś kolejna noc bez pieluchy, raz tylko wstałam o 1.30 wysadzić na nocnik i do rana nie bylo żadnych "niespodzianek". Dziś spróbuję wogóle nie wysadzać Mateusza, zobaczymy, czy wytrzyma do rana, najwyżej będę zmieniać pościel
  2. Guniu - przepraszam Cię bardzo, a;le nie mogę teraz więcej pisac, zaraz idę do domu , a musze jeszcze cos skończyc robic. Odezwę się wieczorem, paaaa
  3. Gunia_GTusiu wszystko napisalam wyzej, nie wiem co robic :) muszę sobie jeszcze raz spokojnie wszytsko przeczytać co napisałas, bo nie wiem co ci doradzić
  4. Guniu - już wiem jak w pracy ;-))) za długo pisałam i zdążyłaś mnie wyprzedzić:36_2_27:
  5. karola_ba tuśka tak sobie myślałam o tym twoim wysadzaniu i ja chyba weszłam w ten etap w okresie letnim bo dziecko z gołą pupą puszczasz, tyle że siusiał do każdej doniczki, a z kupką jest faktycznie trudniej, szczególnie w przypadku chłopców, ale dasz radę zobaczysz do wakacji zapomnisz o pieluszce. z pieluszką w dzień to my się juz pożegnalismy w ubiegłe wakacje ;-) teraz tylko w nocy i na kupę, choć parę razy zdarzyło mu się do ubikacji zrobić, ale jest wieeeeeelki opór materii w tym temacie ;-( Guniu - jak tam w pracy????? Asia - a Ty gdzie się podziewasz????
  6. Tuśka

    Noce bez pieluchy

    Dziękuję Wam bardzo za rady ;-))) Przed spaniem nie dałam Mateuszowi nic do picia i wysikał się przed położeniem do łózka. Noc minęła rewelacyjnie - o 23 wysadziałm go na nocnik, ale nie chciał nic zrobić, o 24 powtórka z nocnika - najpierw nie, nie i nie, a za chwilę woła mnie "mama sisi" - no to idę do pokoju z myślą, że się posikał -a tu niespodzianka - sucho - usiadł na nocnik, zrobił siku i poszedł spać. O godz. 3 znowu idę do niego - sucho - wysadzam na nocnik - nie chce zrobić. O 5 poszłam - sucho. Wstaliśmy przed 7 - wysikał się do nocnika parę minut po wstaniu. Myślę, że dzis spróbuję tylko raz ok. 24-1 w nocy wysadzić go na nocnik, a nie będę próbowac co 3 godziny. Do tej pory pielucha rano była mokra, ale nie będę czekać, aż zacznie być sucha bo coś mi się zdaje, że jak będzie miał pieluchę to będzie sikał, a jak nie będzie miał to będzie starał się kontrolować. W ciągu dnia natomiast bez pieluchy jest już pół roku, czasami zdarzały się wpadki, ale baaaardzo rzadko.
  7. Hej! Stawiam kawę - jest ktoś chętny??? U nas noc rewelacja - o 23 wysadziałm Mateusza na nocnik, ale nie chciał nic zrobić, o 24 powtórka z nocnika - najpierw nie, nie i nie, a za chwilę woła mnie "mama sisi" - no to idę do pokoju z myślą, że się posikał -a tu niespodzianka - sucho - usiadł na nocnik, zrobił siku i poszedł spać. O godz. 3 znowu idę do niego - sucho - wysadzam na nocnik - nie chce zrobić. O 5 poszłam - sucho. Wstaliśmy przed 7 - sucho:36_2_27: Ale niestety kupa nadal do pieluszki. Ehhhh - czy moje dizecko do 18-tki będzie robiło kupę do pieluchy Karola - a jak Ty się wogóle czujesz? Oj czeka Cię powrót wszystkiego - karmienie, pieluchy, zęby - ale fajnie będzie;-))) A straszy syn jak zareagował na wieść, że będzie mieć rodzeństwo? W sumie to on jest juz duzy i na pewno będziesz miała pomocnika w jego osobie;-)))
  8. Tuśka

    Noce bez pieluchy

    Cześć dziewczyny! Piszę do Was jako bardziej doświadczonych mam z prośbą o udzielenie kilku dobrych rad ;-))) Dziś postanowiłam nie zakładać na noc pieluchy mojemu synkowi. Przed samym snem się wysikał i teraz się zastanawiam co ile go w nocy wysadzać na nocnik? Przygotowałam już 3 pidżamy na zmianę, 3 prześcieradła, 3 podkłady na łóżko. I teraz siedzę i się zastanawiam jak to będzie, czy Mateusz nie jest jeszcze za mały na spanie bez pieluchy w nocy???? Macie jakieś dobre, sprawdzone rady jak to przetrwać?
  9. Witam wieczorową porą ;-) Guniu - trzymam jutro kciuki - oby wszystko poszło po Twojej myśli. Z tego co zrozumiałam to wracasz do pracy tak trochę fikcyjnie? Będziesz ciągnęła zwolnienia lekarskie, aż sytuacja na rynku trochę się uspokoi - tak, czy cos namieszałam? Mam do Ciebie pytanko - Piotruś w nocy śpi już bez pieuchy? Jak sobie radziłaś na początku? Ile razy w nocy wysadzałaś go na nocnik? Ja postanowiłam nie zakładac Mateuszowi pileuchy na noc - i dziś juz nie załozyłam. Zobaczymy jak to będzie. Wysikał się przed samym snem, mam zamiar wysadzić go tak ok. 23, przyszykowałam już 3 pidżamy na zmanę, 3 prześciradła, 3 podkłady - ojjjj ciężko będzie
  10. Cześć dziewczyny! Magda - w koncu i nareszcie szwagrowie się wyprowadzają! Czyli wielka impreza z tej okazji:36_2_27: Nareszcie będziecie mieli spokój. W Anglii kataklizm powiadasz - hehe - oglądałam wczoraj w wiadomościach i smialiśmy się z M, że trochę śniegu napadalo, a tam prawie klęska żywiołowa Daj znać jak Amelka przybiera na wadze - na pewno przybrała sporo ;-) Gunia - trzymam jutro kciuki, aby się rozmowa powiodła!!!! Nic się nie stresuj, będzie dobrze!!!! A powiedz, czym Ty się zajmowałaś w tej pracy? A co do wakacji - to my tak mamy, że lubimy mieć wcześniej wszystko zaplanowane i dopięte na "ostatni guzik". Mój M jest z natury taki trochę pedantyczny i szaleństwa wakacyjne typu jedziemy w czarno, coś znajdziemy na miejscu, jakoś to będzie nie przejdą. Jeszcze jak jeździliśmy na wakacje sami to się tak zdarzyło nad morze jechać, ale teraz z dzieckiem - nie ma mowy ;-))) "Esemesowałam" dziś z Sówką , niestety kompa nadal nie ma i nadal nie wiadomo kiedy będzie. Jak zawsze Sówka wszytkich bardzo serdecznie pozdrawia!!!!
  11. Dzień dobry Paniom;-) My spędziliśmy weekend intensywnie u moich rodziców. Obowiązkowo jak co tydzień zaliczylismy basen, Mateusz pływał sam w kółku i nie pozwalał się trzymać, parę razy zdarzyło mu się wpaść głową do wody ale nic się nie stało ;-))) zaliczyłam też z Mateuszem kilka towarzyskich wizyt u dłużej nie odwiedzanych znajomych - podsumowując fajnie było. M przez 2 dni balował u kumpla - po tak oblanym "pępkowym" córeczka będzie na pewno zdrowa Teraz pora wziąść się do pracy, ale jakoś nie mogę się zebrać... Asia - jak tam z pracą? Przedłużyli Ci kontrakt, czy jesteś już bez pracy?
  12. Cześć dziewczyny! Witam nową mamusię - Karola - mam nadzieję, że się u nas zadomowisz:36_4_12: Ja z Mateuszem jestem teraz u moich rodziców, M dziś i jutro imprezuje na "pępkowym" u naszego kumpla, więc ja dla własnego zdrowia psychicznego wolałam wyjechać z domu na weekend My już szykujemy się na wakacje - wykupiliśmy dziś wczasy pod koniec czerwca do Bułgarii. Super, bardzo się cieszę, bo juz kiedys byliśmy w Bułgarii i bardzo nam się podobało;-) Ciepło, plaża, basen, luz, blues i odpoczynek:36_2_27:
  13. Magda ja również nie miałam na calu ataku i również nie mnie oceniać, ale ja też mogę mieć prawo do innego zdania i parzeć na to ze swojej strony i strony moich znajomych - pozdrawiamy ze śląska ;-))) I z mojej, naszej pesrpektywy wcale nie jast aż tak żle. Wszyscy moi znajomi, rodzina pracują, żyją na normalnej "stopie", owszem zawsze mogłoby być lepiej, więcej, ale może mamy w życiu tyle szczęścia i udało nam się jakoś? I wiem, że nie możemy generalizować, że jest tylko źle, albo tylko dobrze, bo oczywiśćie, że tak nie jest. I każda z nas postępuje tak jak uważa, jak dla niej jest najlepiej i życzę nam abyśmy podejmowały zawsze tylko dobre i słuszne decyzje, nieważne w jakim kraju ;-)))
  14. Cześć dziewczyny! Macie wszystkie pozdrowienia od Sówki - niestety nadal kompa nie ma ;-((( Asia - co do pracy to na pewno uda Wam się cos znaleźć po powrocie do Polski, moze na początek nie będzie to jakiś szczyt marzeń (a może będzie - kto to wie???), ale cos się napewno znajdzie. Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem, jak ktos wraca z zagranicy do Polski to się cieszę ;-) Magda - tu naprawdę wcale nie jest tak źle! Da się normalnie, spokojnie żyć, czasmi łatwiej, czasami gorzej, ale DA SIĘ ;-))) Da się mieć rodzinę, da się mieć mieszkanie, da się mieć samochód, da się wyjeżdżać na wakacje i żyć normalnie. Wszędzie może byc źle, wszędzie można nie mieć pracy, mieszkania, środków do życia i nie ma na to reguły. Można biedować w Polsce, można biedować w Anglii, można biedować w Japonii. Wszędzie może być dobrze, ale wszędzie też może być źle. U nas ok, teściowa juz dobrze się czuje, dziś Mateusz był już u niej - ale plan awaryjny mieliśmy opracowany - ja, M, moja mama - zamienialibyśmy się wzajemnie i dalibyśmy jakoś radę. Póki co jest ok ;-))) Mnie na szczęście choróbsko nie dopadło po tym nieszczęsnym spacerze, ale trochę mnie zatoki pobolewają - może nic się nie rozwinie i samo przejdzie ... Mateusz też na szczęście zdrowy - i oby tak pozostało!!! Coś jeszcze chciałam Wam napisać, ale zapomniałam co no nic, jak mi się przypomni to naskrobię.
  15. Muszę już powoli zacząć zbierać się do pracy, bo M za chwilkę przyjedzie. Miłego dnia, pa
  16. Gunia_GTuśkaCześć Guniu ;-))) ja się pytałam o to powtarzanie - to dobrze, że Piotruś też tak robi, bo myśłałam, że tylko moje dziecko takie "dziwn" jest ;-)))) To jest naturlane moj czasem jest tak meczacy z tymi pytaniami jest a dlaczego ja mu odpowiem a on ale po co, a gdzie to jest i tak w kolo macieja pytania mu sie nie koncza, a do tego wlasnie to powtarzanie w kolo tego samego dopoki nie uzyska pelnej odpowiedziTuśkaMateusz właśnie bawi się ciastoliną i ma taką wyciskarkę - wyciska i mówi że robi kupę Moj mi gotuje z ciastoliny obiadek i kaze mi to jest "ale mamo tak niebyby (na niby)" fakt, to powtarzanie jest bardzo męczące - ale cóż - tak dzieci swiat poznają ;-) a przy ciatolinie Mateusz zawsze powtarza - "to jest nie do jedzenia":36_2_27:
  17. Mateusz właśnie bawi się ciastoliną i ma taką wyciskarkę - wyciska i mówi że robi kupę
  18. Cześć Guniu ;-))) ja się pytałam o to powtarzanie - to dobrze, że Piotruś też tak robi, bo myśłałam, że tylko moje dziecko takie "dziwn" jest ;-))))
  19. To był mój 1000 post - więc za zdrowie wszystkich chorych dzieci i rodziców i babcie ;-)))
  20. My już po spacerze, a ja jestem głupi kołek Zapomniałam wziąść czapkę, a wcześniej przecież myłam głowę, wysuszyłam , ale wiecie jak to jest... i czuję teraz, że mnie przewiało od głowy - brrrrrr Guniu - szkoda mi Piotrusia - tyle tych zastrzyków musi brać, oby jak najszybciej wyzdrowiał!!! A domek - super! Mateusz właśnie płakał mi o ciastko, żeby mu dać, ale mówię mu, że najpierw zupę musi zjeść, a potem dostanie ciastko. Zaczął udawać, że płacze, więc ja zaczęłąm go naśladować - a on do mnie mamo nie płacz, ja dalej udaję, a on mamo przestań już płakać;-))) Tym sposobem zaczął się śmiać ze mnie i przestał płakać ;-)))
  21. Cześc dziewczyny! Siedzę w domku więc zapraszam na Teściowa już w domu, ale nadal źle się czuje, nie wiem co będzie dalej :-((( Lekarze twierdzą, że to albo nerwoból, albo zastawka ociera jej o jakiś narząd, mięsień czy coś takiego. Jak się okaże że to zastawka, to będzie musiała mieć operację wymiany zastawki. Aż boję się o tym pomyśleć... M obiecał,że na 14 wróci do domu, potem ja jadę do pracy, a póki co to jeszcze muszę zachaczyć o bank - zaraz suszę włosy, wieszam pranie i idziemy z Mateuszem na dwór. Moja koleżanka dziś będzie miała cesarkę - o 10 ma się zgłosić do szpitala - nie mogę się już doczekać informacji od nich, że już po i że wszystko ok. Cesarekę ma na własne żądanie, pierwsze dzicko też tak rodziła - ona jest z tych dziewczyn, co wolą dac sobie brzuch pokroić, niż naruszyć krocze ;-) Jej decyzja, jej wybór. Oki, uciekam suszyć włosy i zmykamy na dwór. Paaaa
  22. EWCIA_GANhej u nas juz prawie wszystko w normie , Moniska po kontroli jest prawie czysciutko w oskrzelach ale lepiej jak jeszcze tydzien posiedzi w domciu, wiec szykuja jej sie bardzo dlugie ferie, bo za tydzien dzieci z lubelskiego zaczynaja dwutygodniowa przerwe w nauce, niestety Moniska tez nie pojdzie na bal , ale lepiej niech calkiem wyzdrowieje , a taka zabawa bedzie jeszcze nie raz Ewcia - super, że Monisia się juz dobrze czuje;-) Posiedzicie jeszcze w domu przedłuży sobie ferie, a przynajmniej nie złapie od dzieci w szkole jakiejś infekcji.
  23. Cześć! Guniu - masz super dzielne i śmiałe dziecko! Hasła Piotrusia powalają mnie z nóg :36_2_27: Dobrze, że tak reaguje na pielęgniarkę, a nie wpada w histerię. Wielkie brawa dla niego!!! Ja zaczęłam dzis dzień o 7 rano smażąc naleśniki dla Mateusza na śniadanie Wogóle dzis ma taki apetyt, że zjadłby konia z kopytami - a gdyby ten koń był na słodko to pewnie zjadłby dwa ;-))) Mnie dziś wzięło na ciasto - po raz pierwszy od chyba 2 lat upiekłam ciasto... Ja i kuchnia to są dwie przeciwności, a pieczenie to juz wogóle - NIE LUBIĘ. Ale muszę sie przyznac że wyszła mi przepyszna babka piaskowa. Bylismy też dziś na sali zabaw dla dzieci, na tzw. kulkach. Młody się wyszalał, aż miło. Teściowa dzis się bardzo żle poczuła, bardzo ją bolało serce, pojechała do szpitala, zrobili jej badania, niby wszystko jest ok, ale została pod kroplówką z potasem. Wieczorem chyba wróci do domu, ale jeszcze słabo się czuje. Musimy od jutra kombinowac z opieką nad Mateuszem, ja rano zostaję w domu, M się zwolni z pracy ok, 14 i ja pojadę wtedy do mojej pracy i zrobię najpilniejsze rzeczy. We wtorek moja mama przyjedzie rano, ale znowu ja muszę się zwolnić ok. 14 bo mama do pracy też pójdzie popołudniu. Co będzie dalej zobaczymy :-(((
  24. Cześć dziewczyny! Ale Was wsystkich porozkładały choroby - życzę więc zdrowia Wam, waszym chorym dzieciom i waszym chorym mężom:36_4_9::36_4_9::36_4_9: Nas na szczęście nic nie dopadło i oby tak pozostało jak najdłużej. Ja miałam koszmarny tydzień w pracy - roboty miałam po czubek głowy albo i więcej na szczęście tydzień się skończył, nadszedł weekend i wypoczywamy;-) Dziś znowu byliśmy na basenie ;-))) Tydzień temu pisałam Wam, że odstawiam Mateuszowi butelkę z mlekiem - sukces na całej linii;-))) Dziś już nawet nie pamięta, że było coś takiego jak butelka;-))) A jak mu się skóra poprawiła - nóżki i rączki ma gładkie jak niemowlak Asiu - fajnie, że wracacie, a powiedz jakie macie plany? Co z pracą - macie coś już na oku czy będziecie szukać dopiero po powrocie? Kurczę - nie wybrażam sobie takiej przeprowadzki - tyle rzeczy do spakowania, zabrania i przetransportowania - uffff nie zazdroszczę tego Wam. Na razie tyle, postaram się nadrobić zaległości i pisać częściej i więcej. paaa
  25. Cześć dziewczyny! Ale Was wszystkich porozkładało!!! Życzę Wam zdrówka, nie dajcie sie choróbskom i szybko wracajcie do zdrowia!!! Asiu - co do miodu to nie wiem, czy można takim maluchom dawać, ja osobiście nie daję, ale to dlatego, że miód jest mocno uczulający, a Matuesz ma skłonności alergiczne więc wolę nie ryzykować. Kochana - gratuluję 20 dni bez fajki!!!! Oby tak dalej - dużo sił i wytrwałości życzę ;-))))) My dziś zrobilismy laurki na Dzień Babci i Dziadka - każdy coś od siebie zrobił - M wycinał serca, ja kleiłam (kolorowy papier samoprzylepny) i pisałam wierszyki, a Mateusz kredkami zwieńczył całość ;-))) Mam nadzieję, że babciom i dziadkom się spodba. Sówka kompa nadal nie ma, więc się nie ma jak odezwać ;-((( Czekamy z niecierpliwością!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...