Skocz do zawartości
Forum

Tuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka

  1. Nie mam cos dziś weny do pisania... jutro mnie tu raczej nie zastaniecie bo do południa jedziemy na basen, a popołudniu na urodziny do kumpla - będzie duża impreza (ok. 15 osób), bez dzieci, z grillem, głośną muzyką i dużą ilością % - czasmi trzeba się oderwac od szarości dnia codziennego i zaszaleć ;-)))) No nic, uciekam, i tak nikogo nie ma ;-((( Miłego weekendu dla Wszystkich!!!
  2. Cześć dziewczyny, daję znak, że żyję, choc ostatnio jakoś czasu mniej na pisanie. Sówko - Ty łajzo jak mogłas utopic telefon w kibelku??? Hehehe - śmieszne, choć Tobie pewnie do smiechu nie było. A jak się dzisiaj ma twój telefonik? Działa, czy nadal na reanimacji?? Guniu - to jest bez sensu, że wogóle urządy robią taki niby-oficjalny nabór. Tylko niepotrzebnie ludzi stresują, zabierają wolny czas, który mozna by poświecic na szukanie innej pracy. Brak mi słów i przykro mi, że takie akcje Ci się trafiają.
  3. asica :)Tusiu może do Matka nie dochodzi do końca co to jest kara?może podoba mu sie slowo kara dlatego chodzi i powtarza je w kółko.hmm nie wiem,ale moze poczekajcie kilka dni stostując zasadniczo te metode kar i nagród?a żeby Oli wypiła wode to musiałoby ją bardzo ''suszyć''.nawet jak jest kubuś w domu a ja chce dla odmiany zrobic jej wode min.z sokiem malinowym to nie wezmie nawet łyczka,ale jak brakuje akurat kubusia to pije normalnie. Asiu - u nas jak sok jest w domu to Mateusz nawt nie spojrzy na wodę, dlatego nie kupuję soków (mam jeden schowany na czarną godzinę) i oszukuję troszkę moje dziecko robiąc mu herbatę owocową mówię, że to sok ;-) No i początki picia wody też nie były łatwe, nie chciał pic, ale po 2 dniach jak nie było nic innego wkońcu zaczął pić. I uwież mi, że efekt z jedzeniem jest piorunujący ;-)))
  4. Basiu - nie mogę dać dziewczynom namiaru do Ciebie na skypa, bo mi nie działa od dłuższego juz czasu. Każe wpisać hasło, a ja za chol... nie pamiętam jakie to było no i nie mogę się na niego dostać ;-(((
  5. Cześć dziewczyny! Basiu - jak miło, że się odezwałaś, że u Ciebie dobrze, bo się już martwiłyśmy... Odzywaj się częściej - plisssss będzie nam naprawdę bardzo miło :))) Sówko - ty też obiecałaś pisać... wiem, wiem, brak weny :)))) Guniu - powodzenia jutro, będziemy trzymac kciuki!!!
  6. Wszystkiego najlepszego dla naszego kochanego 3 latka!!! Piotrusiu - zdrówka, szczęścia, radosnego dzieciństwa, moc miłości od najbliższych !!!!
  7. EWCIA_GANhej Asiu to normalne , ze dzieci rano nie chca jesc , a tym bardziej , ze dajesz jej kubusia do picia , to brzuszek sie zapelni i juz po jedzeniu moja Moniska nawet teraz rano nic nie je tylko dopiero w szkole o 10tej obiad , rano tylko podpija moja kawke inke , bo ja lubi wiec mam z glowy cieply napuj dlA NIEJ Ewcia - sory, ale nie zgodzę, się z Tobą, że dzieci rano nie chcą jeść (może niektóre tak, ale na pewno nie jest to regułą) - mój Mateusz jak się obudzi to pierwsze co mówi - że chce jeść, w pidżamie o 7 rano je kaszę na gęsto, a po 8 normalne sniadanie - kanapki, parówki, tosty. O dziesiątej jest juz po kolejnym posiłku - np. jabłku. I jest mały i drobny (waży tylko 12 kg z "hakiem" raz 200, raz 500 gr).
  8. Cześć ;-) Guniu - no, no - niezłe "przygody" Piotruś w żłobku ma. Dobrze, że nic mu się nie stało po tym wyrzuceniu przez okienko. A koleżanka charakterna... Asiu - nie martw się na zapas tym niejedzeniem Olivii, może ma taki etap, że mniej potrzebuje - u dzieci często tak jest. A co do soków to powiem Ci tylko tyle, że od kiedy odstawiłam Mateuszowi wszystkie soki do picia i dostaje tylko wodę albo herbatę owocową to mu się tak poprawił apetyt, że nawet nie wyobrażałam sobie, że dziecko może tyle zjeść. I cały czas chodzi i mówi, że coś by zjadł i że jest głodny. Na wadze nie przybrał, ale ilość zjedzonych posiłków znacznie się zwiększyła ;-) Sok czasami oczywiście tez pije, jak np. jesteśmy gdzieś poza domem i jest do kupienia tylko sok - pochałnia go wtedy prawie na raz za jednym podejściem Ewcia - brawa dla Moniki za postępy ;-) Karola - Twój synek chyba czuje, że to jego ostatnie dni bycia jedynakiem, potem świat mu się przewróci do góry nogami i chyba dlatego tak się zachowuje. Ale Ty jestes mądrą matką, na pewno poradzisz sobie z tym kłopotem. I tak jak dziewczyny piszą - dużo rozmawiac, tłumaczyc i spędzać razem czas! Sówko - gdzie jesteś??? Basiu, Magda, Kokon - odezwijcie się choćby słowkiem... U nas co dozachowań Mateusza to stosujemy też system nagród i kar, zrobilismy taką dużą planszę, na ktora nakleja serduszka (jak jest grzeczny) lub minusy (jak niegrzeczny), kara za bardzo złe zachowanie jest zakaz oglądania bajki - ale co z tego, skoro on chodzi i mówi- mam karę, nie ma bajki za karę, bo byłem niegrzeczny - i dalej robi swoje ;-( Musimy pomyśleć nad innymi metodami, musimy byc stanowczy i dac wejśc sobie na głowę. Łatwo się pisze - gorzej z wykonaniem ;-((( Dzis idę na kolejny zastrzyk, znowu będzie bolało...
  9. Witam wieczorowo, dziś miałam urlop, ale uwierzcie mi, że nie nie było ani chwili na forum wcześniej. M tez wziął sobie wolne, rano bylismy w przedszkou na Dniach Otwartych, Mateusz niestety nie był juz tak zachwycony jak ostatnio z babcią, z poprzedniej wizyty bardzo mu się spodobał plac zabaw i dzis wogóle nie chciał siedziec na sali z dziećmi tylko cłay czas płakał i jęczał, że on chce na plac zabaw i na zjeżdżalnię. My sobie zobaczylismy jak to wszytsko wyglada, było spotkanie z p. dyrektor, opowiadła co i jak - ogólnie jesteśmy zadowoleni - pytanie tylko czy się dostanie? Po przedszkolu poszliśmy do lekarza z Mateuszem, bo znou mu jakaś alergiczna wysypka na nogach wyszła - dostał maść, za 2 tyg. do kontroli (a wysypka po nabiale). Potem zupa, znowu plac zabaw, potem drugie danie, a potem wyszliśmy pojeździć na rowerach. Ja po tej przejażdżce dostałam ogromnych duszności, kaszlu i kataru - takie objawy astmatyczne. Kurde no - czy mozna się nabawic astmy nie mając nigdy wcześniej problemów alergicznych??? Juz po raz kolejny mi się taka "akcja" zdażyła (ale wcześniej nie po wysiłku fizycznym, tylko np. w autobusie jak było duszno, albo po dniu spędzonym w parku) Nie znam się na tym, a wizytę u laergologa mam dopiero 7 maja, mam nadzieję że do tej pory jakos wytrzymam. W domu wypiłam wapno, wzięłam loratadynę i po ok. pól godziny takich duszności przeszło mi. Jeszcze się chciałam z Wami podzielić takimi małymi zmartwieniami dziecięcymi - Mateusz ostatnio zrobił nam się niegrzeczny, nie słucha się, zaczyna płakac przy byle okazji jak cos jest nie po jego myłśli, a wsród swoich znajomych dzieci zrobił się bardzo zaczepny. Nie wiem, czy jakis etap buntu przechodzi, czy zaczyna się ujawniac charakterek i rosnie nam mały łobuziak ;-( Do tej pory był bardzo grzeczny, cichy, posluszny - a tu nagle takie zachowania? Może to kwestia wieku? Aż się boję co to będzie jak pójdzie do przedszkola (jeżeli się oczywiście dostanie)... No nic, juz nie smecę, życzę Wam spokojnej nocy i miłego wtorku! Paa
  10. hejka, Mateusz śpi, ja jednym okiem oglądam Nianię, drugim patrzę na forum, zaraz mam zamiar wskoczyć pod prysznic, potem się pięknie cała nabalsamuję, powklepuję różne "damskie mazidła" zrobię sobie paznkocie, a na koniec otworzę jedyne piwko które się w lodówce do mnie usmiecha ;-) Karola masz rację - do nieobecności męża można się przyzwyczaić, a do nieobecności dziecka nie da się. Nawet jak spokojnie śpi za ścianą, to wiem , że jest ze mną i to uczucie jest najważniejsze :))) Asiu - trzymam kciuki za jutrzejszą pogodę, obyście mogli spędzic tak sam miło dzień jak dzisiaj!!!
  11. Krupnik, duszone pałeczki z kurczaka, ziemniaki, ogórek
  12. Skuszona dużą kawusią z pianką - przybyłam ;-))) Samotna dziś jestem, M pojechał z kolegą do domku na wsi od tego kumpla przyszykować dom na sezon wiosenno-letni. Planujemy w przyszły weekend sie tam wybrać - jeżeli oczywiście pogoda dopisze - no i chłopaki musieli zrobic porządki - odkręcic wodę, porządnie wywietrzyć, wymienić piecyk gazowy, wymyć lodówkę i wogóle cały dom posprzatać, skocić trawę. Wrócą dopiero jutro wieczorem. Ja chyba jutro wybiorę się z Mateuszem do moich rodziców - nie byłam u nich w domu już z 2 m-ce (albo i lepiej) bo mieli remont generalny całego mieszkania i już skończyli. Muszę pojechac zobaczyć jak to teraz u nich wszystko wygąda na "żywo" bo widziałam tylko częściowo na zdjęciach. Asiu - jak tam po spotkaniu z koleżnką - mały kacyk??
  13. ja do swojej teściowej mówię na "ty", ale nie po imieniu, a do teścia bezosobowo. Nigdy nie powiedziłam mamo czy tato i chyba nigdy nie powiem, pomimo tego że mamy bardzo dobre kontakty. Teścowa też mnie prosiła, abym nie mówiła do niej per mamo np. niech mama, proszę mamay itp. - bo sama mówiła tak do swojej teściowej, a bardzo jej nie lubiła i źle się jej to kojarzy ;-)
  14. Mateusz urodził się w 39 tyg (3 dni przed wyzanczonym terminem), 3000 gr, 53 cm
  15. przykro mi, ale ja już się muszę z wami pożegnać, chłopaki wracją i pora się nimi zająć. Miłego wieczoru życzę Wam wszystkim!
  16. Guniu - no to życze Ci powodzenia ;-) Wiesz, czasami z takich testów ludzie wychodzą bardzo szybko, bo poprostu nic nie napisali i oddają puste kartki. A że ludzie w necie piszą potem różne rzeczy na ten temat to się nie ma co dziwić.
  17. Guniu - a co z tą twoją pracą? kiedy będziesz wiedziała cos więcej, czy się dostałas czy nie? jeszcze jakieś testy będziesz miała?
  18. dawno tak nie było, że 4 naraz siedziałyśmy na forum ;-)))
  19. Gunia_GTusiu zapomnialam sliczny masz awatarek a dziękuję Ci bardzo
  20. Asiu - wdech, wydech, wdech wydech.... spokój, głupio gada ten twój M, chyba nawet nie zdaje sobie sprawy z tego co powiedział... jak przemyłśi te głupoty to pewnie przyzna Ci rację
  21. Gunia_Gmoja stronka za nasze dzieciaki za ich humorki oby sie latwiej dogadywaly i za nasze zrozumienie tych sytuacji :))) jestem ZA! i byśmy miały tylko takie problemy ;-)))
  22. No własnie dziewczyny - nie ma co się denerwowac, trzeba pozwolic dzieciom bawic się razem lub obok siebie, dzieci się jakos dogadają, a dorosli będą się denerwowac niepotrzebnie, Spokój i trochę swobody, a wszystko jakos się układa ;-)))
  23. Cześć dziewczyny! Ja dziś w domku z Mateuszem, ale nie mmiałam jakoś wcześniej czasu, żeby usiąść na forum. Teraz chłopaki poszli sobie do parku, a ja mam trochę wolnego. Dziwczyny, nie ma co się denerwować zachowaniami dzieci i ich nieumiejętnością wspólnej zabawy, bo tak to jest - różnica wieku jest znaczna i jeszcze parę lat minie zanim znajdą wspólny język. My też często spotykamy się ze znajomymi, których syn jest starszy o 2 lata od Mateusza i jedyną ich wspólną zabawą jest zabawa w ganianego po całym domu. A od pewniego czasu też się nie dogadują, bo Mateusz zabiera zabwaki Igorowi, Igor chce np. układac małe puzzle, a Matuesz mu je rozwala, Igor chce rysować po swojemu, a Mateusz kreśli mu swoją kredką po kartce i jest skarżenie i jęczenie, a my dorośli mówimy - póki się nie biją to nie reagujemy ;-))) Choć ostatnio juz doszło do małej bójki i szarpaniny, ale nikt nie ucierpiał.
  24. Dobry wieczór, Aleście dziewczyny dużo dzis naskrobały ;-)))) Guniu - trzymam kciuki za pracę - oby się udało! Asiu - ty szpiegu mały jeden tylko na chwilke sobie człowiek wejdzie na n-k a tu juz wszystcy wiedzą Dobrze, że sprawa paczki sie wyjasniła i że wasze ubrania nie przepadły, szkoda tylo że nie dotarły do Was ;-( Karola - bardzo ładne zdjęcia masz w galerii i cały przegląd z kilku lat! Super! Sówko - oj te 5 latki takie dzikie są ;-)) Skarżą i nie bardzo chcą się dzielic swoimi zabawkami. Tylko Oli biedny ucierpiał na tym. Buziaki dla niego od ciotki forumowej! Ja byłam dziś na zatrzyku - ałaaaa bolało;-( Niestety te zastrzyki są bolesne i trzeba je robic bardzo wolno. Jeszcze tylko 4 do zrobienia... Mateusz był dziś z babcią w przedzkolu na Dniach Otwartych - baaaardzo mu się podobało, dzieci robiły przedstawienie dla gości, wszyscy ładnie siedzieli oprócz Mateusza bo on biegłał wśród tych przedszkolaków, siedział z nimi w grupce, bawił się zabawkami, szlał na placu zabaw tak jakby pierwszy raz go wpuścili na plac;-))) My idziemy w poniedziałek i zobaczymy co i jak. Dyrektorka dziś mówiła, że mają do najmłodszej grupy 50 dzieci chęnych, a miejsc tylko 25 ;-((( Ciekawe czy się załapiemy? Listy będą 15 maja. A jutro i w poniedziałek sie urlopuję ;-)))) Tak więc 4 dni wolnego przedemną!!! Hura!
  25. Szkoda, ze nasz ekspert nie odpowiada :((( Ja po wizycie u lekarza mam jednak zapisane zatrzyki z wit. b12 gdyż lekarak uznała, że norma normą, ale moż emój organizm potrzebuje jej więcej. Dostałam także zalecanie wizyty u ginekologa, aby ten przepisał mi tabletki zmniejszające obfitość miesiączki, bo byc może zbyt obfite miesiączki powodują iz organizm nie nadąża z produkcją czerwonych płytek krwi. Ale mimo wszystko prosiłabym Pana Artura o wypowiedź w tym temacie ;-)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...