Skocz do zawartości
Forum

Aniołek Łysego

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aniołek Łysego

  1. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    lena ja z kacperkiem brałam duomox ale dawka 250 a ty jaką masz? no i dwa razy brałam w pierwszym i trzecim trymestrze... czasami jak trzeba to trzeba... jeśli nie wyzdrowiejesz to stan zapalny w zatokach chyba gorszy od samego antybiotyku mała mi nie pocieszaj mnie już liczę że jednak urodzę wcześniej niż termin agaluk my też kaczki karmimy :) pod domem mamy i w ten weekend poszło nam prawie półtora bochenka chlebka ptysioch maluchy najbardziej aktywne w brzuchu do ok 33 tc są bo mają dużo miejsca i dużo siły... mnie już dwa razy w nocy mocno obudziło moje małe mała mi gratuluję chłopczyka najbardziej zasmuciłą mnie wieść że łożysko się starzeć zaczyna... nie pamietam jak było z kacprem... i jak powinno to wyglądać... od którego tygodnia itp. ehhhh no nic licze że będzie ok. i że wytrzymamy
  2. no u nas mały hipku do porodów rodzinnych tylko jedna sala była jak kacperka rodziłam teraz nie wiem jak wygląda bo remont byl i nie wiem czy coś pozmieniali... poza tym nawet nie wiem czy ja w czasie porodu oddychałam czy nie... w takim szoku byłam że hej ważne że młody jest i wszystko jest ok
  3. madziulka ja też bym chciała taki poród... co do wagi to mi się udało teraz w ponad 3tygodnie przytyć niecały kg, czyli tyle ile dzidziuch i prawie nic poza tym... ale ja już w sumie przytyłam 15.3 kg więc niech mi już waga nie rośnie zbytnio aaaa i jeszcze lekarka stwiedziła że łożysko mi się zaczyna starzeć... są pierwsze objawy... nastawiam się w takim razie na poród wcześniej niż termin... no i podkreślam wszędzie że z M. staramy się o malutką od 1 kwietnia... tylko potem był okres... ale czasem się zdarza okres... i tak do konca to nie jestem pewna terminu ale nie ważne... żeby tylko zdrowe było postaram się później zajrzeć bo jeszcze dzisiaj na urodziny kacperka kolegi idziemy... a teraz uciekam po małego do przedszkola
  4. 29t i 3d wg OM z pomiarów główki 32t i 1d brzuszek 32t kalkulowana waga 1880 gram kto ma ochotę za mnie rodzić tego klocuszka :) no i znów nie było żadnych oznak na chłopaka dzisiejsze pomiary na usg buziaki i pozdrowionka
  5. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    dzień dobry zima idzie wielkimi krokami dobrze że drogowcy nie są zaskoczeni ja po wizycie i USG! miło się zaskoczyłam ale po pomiarach szczena opada... 29t i 3d wg OM z pomiarów główki 32t i 1d brzuszek 32t kalkulowana waga 1880 gram kto ma ochotę za mnie rodzić tego klocuszka :) no i znów nie było żadnych oznak na chłopaka jeśli wyjdzie w terminie to ma 10 tygodni na rośnięcie a już waży prawie dwa kilo
  6. ja już dzisiaj po wizycie zaczynam się bać własnego dziecka na prawdę wylezie ponad 4kg przy tym tempie 29t i 3d wg OM z pomiarów główki 32t i 1d brzuszek 32t kalkulowana waga 1880 gram kto ma ochotę za mnie rodzić tego klocuszka :) no i znów nie było żadnych oznak na chłopaka spokojnego dnia mamusie :)
  7. dobry wieczór leżę dzisiaj jak długa w łóżku... mam nadzieję że mi pomoże... dopiero przestałam kaszleć i znów mnie złapało co do tej szkoły to ja miałam o tyle prościej że za ścianą mieszka sąsiadka która pracuje w karetce i miała kiedyś staż w szpitalu m.in. na oddziale noworodków... do tego trochę mama i trochę rad innych mam i jest ok. pampersy przewijać potrafiłam bo koleżanki miały już dzieci i czasem udawało się przewinąć, przy kąpielach też uczestniczyłam... a oddychania nauczyłam się na porodówce bo babeczka obok rodziła trzecią córcię i po trzech parciach mała była na zewnątrz... do tego jak mówię słuchać położnych i lekarza i ludzi w okół... jak połoźna każe oddychać to oddychać, jak nie oddychać to nie oddychać... każdy poród inny i nie da rady przewidzieć co się będzie działo... np. mi najlepiej było leżeć plackiem w czasie skórczów... nie mogłam chodzić, siedzieć, nie wspomnę o kucaniu czy innych wygibasach... nie powiem że tam niedadzą nam ważnych wskazówek ale w sumie to wszystko można znaleźć chociażby tu na forum a potem wszystko wychodzi w praniu Porodowy Biznes (Napisy PL) 06/09 - YouTube i miałam właśnie taki moment że nie chciałam urodzić... ale pomyślałam że i tak przecież muszę
  8. dobry wieczór kobietki kochane przepraszam że mnie nie ma... katia super z bobasem w rodzinie... pogratulować kuzynowi :) ezelka świetne laski ci rosną ala super z pracą podyplomową... dużo siłek na to :) patusiu a my powoli do przodu... udało się zrobić ogrzewanie przed zimnem :)... tylko M. po rak kolejny bez pracy co mnie doprowadza do szewskiej pasji... oszczędności starczą na grudzień jeszcze a w styczniu leżymy i normalnie nerwowo chyba nie wytrzymam ale poza tym ok. kacper bryka, czasem katar, czasem gorączka... czyli standard bez wiekszych ekscesów... ja też się męczę z kaszlem... bobas w brzuchu rośnie i ostatnio pomiary wykazały że jest o dwa tygodnie większe... zamiast 500-750 gram ważył 1130 więc szykuje się kloc jakich mało... liczę też że może wyjdzie z tydzień przed terminem... pozdrawiam was gorąco i obiecuję poprawę
  9. w sumie to ja żadnej mamy osobiście nie znam co by do Szkoły Rodzenia chodziła... a wszystkie urodziły i jakos dały radę ;) jestem zdania że wszystko mamy we krwi :)
  10. hej laseczki! przez was zaczynam się bać porodu kacpra urodziłam a powiem wam szczerze że nawet nie wiem czy oddychałam przez te kilka godzin dobrze no i jak rodziłam to robiłam wszystko co kazali i potem powiedzieli że było ok i niby krzyczeć się nie powinno to mi kazali krzyczeć... dopiero na sam koniec zabronili no i wlaśnie to co pamiętam najbardziej to to że krzyczałam, potem że zemdlałam, a potem że bałam się jak główka miała wyjść a potem że położna powiedziała "jaki różowy!" a ja do niej że "przecież on siny jest!!" nawet nie pamiętam czy młody krzyczał wszystko pójdzie tak jak ma pójść... co do cięcia krocza... mnie nacinali... i chwała bogu bo by mnie mały porozrywał na wszystkie strony... przede wszystkim dlatego że rodził się potylicznie czyli wyłaził twarzą nie czaszką kurczaki a tak w ogóle to przepraszam że mnie tak nie ma... ciągle coś i ciężko wszystko czytać na bieżąco, a potem odpisywać tyle tego jest ale czytam czytam... uciekam robić kapuśniak do końca... potem spacer i znów siedzonko w domu
  11. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    wiecie co? jak tak czytam to może i ja bym kupiła inhalator... ja często infecje gardła i krtani od malutkiego... ostatnio wdychałam mukoslwan ale u koleżanki bo ona ma w domu... tylko że w sumie nie czyłam się nic lepiej po tym wdychaniu nawet po tygodniu czasu więc sama nie wiem... kacper raczej z dzieci rzadko chorujących i M. także... nigdy inhalacji nie robiliśmy... a czym się inhalujecie?
  12. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    hej mamusie ja też zbieram wyprawkę powoli... z kacprem miałam duże podpaski... nie dałam rady w podkładach bo za grube i wielkie były... rana mi się pięknie zagoiła a krwawienia nie były aż tak silne... tamtum rosa dostałam sasetkę od koleżanki... ale w sumie nie była mi potrzebna... przy dobrej higienie i częstym wietrzeniu rana po nacięciu była pięknie zagojona po 10 dniach. dla malucha podkładów też nie kupowalam... a i teraz nie mam zamiaru przebierać malucha byle gdzie zresztą po tym jak mój pierworodny machną raz kupę wiem że takie podkłady nie pomogą w krytycznych sytuacjach super wieści po waszych usg i wizytach ja po wczorajszym wieczorze ledwo żyje... mój brzuch wytestowany na wszystkie strony był przez conajmniej 4 godziny :( do tego nie pamiętam czy pisałam ale w 25t i 5d małe ważyło 1,13 kg i pani doktor powiedziała że szacuje minimum 3800 przy porodzie... raczej termin się nie zmienia bo dziecko co pomiary to większe i po prostu tak rośnie... ja nie mam ani inhalatora ani nawilżacza lena ja też mam rogala jeszcze po kacprze.. do spania nie przydatny bo na M. nogi uwieszam ale do karmienia i potem do zabawy z młodym się przydawał anya ja też pociągająca... i gardło boli... bleee zdrówka spokojnego wieczorku i postaram się zaglądać częściej
  13. poli fajna czapa :) curry u nas ok, małę w brzuchu szaleje bardzo... chyba nawet za bardzo... niedługo pod wpływem kopniaków będe się od ścian odbijać... termin wg om mam na 29 stycznia ale bobas z pomiarów usg wielki... najpierw był tydzień rozbieżności a teraz już są dwa wiec zapowiada się niezły kloc albo szybciej urodzę spokojnego dnia laseczki :)
  14. to ja poproszę o daty urodzin, wage, długość, godzine i imię maluszka i powstawiam suwaczki na pierwszym poście...
  15. hej mamusie :) dawno mnie nie było :) rosną te wasze maluszki superowo... super popatrzeć i poczytać was:) ja już zmierzam ku końcowi nie wiadomo do końca czy facet czy dziewczynka bo na usg ostatnio coś myrdnęło między nogami ale dzidzia taka żywa że nie dało się porządnie zajrzeć... do tego bobas z pomiarów o 2 tygodnie większy... p. dr oszacowała minimum 3800 gram na 40 tc jakoś je wypluję nie co do waszych maluszków to ogólnie uważam że każda mama jest najwspanialsza i potrzebuje czasem trochę wyciszenia i opanowania... mój pierworodny byl z rodzaju tych niedookiełznania... nie było wiadomo o co mu chodzi... dopiero kwiatki zadziałały... potrafił się na nie gapić ciągle i nie uspypiałam na siłę... nawet jeśli to była 1 w nocy siedziałam i się "bawiłam" taki maluch jeszcze nie orientuje się w porach dnia i nocy i raczej będzie upierał się przy swoim... ot takie moje zdanie... żeby tylko miec czas na odpoczynek w innej porze dnia a no i mleko krowie też odradzam... tzn ja nie podawałam... są inne specjalnie dobrane dla naszych dzieciaczków tak żeby nie brakło im witamin i minerałów... pozdrawiam i buziakuję :) pododawać nowe suwaczki w pierwszym poście?
  16. a no i szmateksy też odwiedzam... kupę ciuszków dla maluszków kupiłam teraz i dla pierworodnego też... od kuzynek też ciuszki dostaję... te które jeszcze są zdatne do chodzenia oddaję...
  17. u nas butelki szklane i plastikowe osobno... torbę na zakupy mam ulubioną różową... czasem używam plastikowych ale rokładających się jednorazówek staram się ograniczać zużycie prądu ale przy remoncie to ciężkie w tej chwili prawka nie mam i raczej autonogami wszędzie się poruszam... aaa no i puszki aluminiowe sprzedawane są co jakiś czas... pieniązki do skarbonki młodego lądują...
  18. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    hej kobietki madzina super że malutką wszystko dobrze :) no i nie poleżałaś sobie w szpitalu ale to dobrze:) lena ja mam kreseczkę delikatną... z kacperkiem też nie miałąm zbyt widocznej anika ciekawam tej konfitury uciekam po kacperka u nas gaz już podlączony do pieca... M. kończy robić wodę w łazience w piątek przyjdą panowie sprawdzić czy dobrze wszystko działa... ehhhh jeszcze dwa chłodne ranki... dobrze że para z ust jeszcze nie idzie;) i że są grzejniki elektryczne
  19. hej laseczki :) też wpisuję się... mam jedno czteroletnie latające cudo drugie w brzuchu... coraz bliżej przytulenia :) i jedno w niebie... w 9tym tygodniu miałam zabieg robiony bo płód obumarł... trzymam kciuki za wszystkie czekające mamunie
  20. dzień dobry u mnie zamieszanie... panowie robią gaz.. M. siedzi w łazxience i robi rury... jednym słowem rozpiździel młoda mamciu super że sie wasz stan polepsza... oby tak dalej idę z domu bo nie dla mnie takie zamieszanie i M. się wqrza bo o wszystko pytam i łażę
  21. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    hej mamunie :) fajnie że nas tu coraz więcej... my jednak jutro będziemy mieć specjalistów od ogrzewania... 500 zł robotę plus do tego rury i inne dodatki :( nic jakoś damy radę witam nową mamusię... roztargniona ta twoja położna hehe małami ja też jestem za opisanim czy facecik czy dziewuszka chociaż u mnie to do konca nie wiadomo ;) ja krew robiłam w sumie trzy razy w tym raz w szpitalu... na następnej wizycie dostanę skierowanie na kolejne badania... dla mnie im mniej tym lepiej bo panicznie boję się kłucia... mimo że już nie padam i nie histeryzuję to boję się przeokropnie co do wagi to ja tyję megaśnie już mam 13 na plusie ale 66 kg to jeszcze nie dużo... dupa w końcu jest widoczna, brzuch jak z kacprem w 9tym miesiącu, cycki się pokazały... kości się pochowały noooo fajnie
  22. hej laseczki :) wpadam tylko szybko się przywitać... u mnie ok wczoraj kładliśmy z M. panele w kacperka w pokoju :) super wyglądają... jasne są i to mnie bardzo cieszy dobrze poczytać o smokach i butelkach bo mimo że kacpra mam to u nas był jeden smok kilka razy w buzi i to bez efektu uspokojenia czy czegokolwiek i butelki do kaszki ale to jak młody miał około roku dopiero... tak to przez 6 mcy był na cycku tylko z małymi próbami podawania różnego jedzenia... potem była łyżeczka bo butli nie chciał i teraz orientuję się co można takim maluchom dawać... butlę mam z tommee tippee może się przyda a smoki kupiłam z nucka dwa i na tym koniec... oki uciekam bo do banku muszę po kasę... jutro przychodzą nam robić piec do ogrzewania i wody... 500 zł plus 300 na rury miedziane i inne dodatki... jesteśmy w tym miesiącu o 1000 zł w plecy... niech to się skończy...
  23. hej laseczki :) przepraszam że tak tylko wpadam i wypadam ale czasu brak a sił to już całkiem momentami... ciągle przy ogrzewaniu stoimy... rano w domu zimno... dobrze że elektrycznie da się dogrzać trochę byłam wczoraj na badaniu usg p. dr mi zrobiła... niby 25t i 6 dni a z pomiarów jak byk wychodzi równe 28tc waga dzidziucha 1,13 kg czyli też spory... matkoooo tak sobie p. dr oszacowała że do porodu to minimum 3800 będzie :o no i coś mignęło między nogami... ale mogła być pępowina nie ?;> buziakuje was mocno i uciekam bo młodego muszę kłaść... M. walczy z rurami
  24. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    hej laseczki :) przepraszam że tak tylko wpadam i wypadam ale czasu brak a sił to już całkiem momentami... ciągle przy ogrzewaniu stoimy... rano w domu zimno... dobrze że elektrycznie da się dogrzać trochę byłam wczoraj na badaniu usg p. dr mi zrobiła... niby 25t i 6 dni a z pomiarów jak byk wychodzi równe 28tc waga dzidziucha 1,13 kg czyli też spory... matkoooo tak sobie p. dr oszacowała że do porodu to minimum 3800 będzie :o no i coś mignęło między nogami... ale mogła być pępowina nie ?;> buziakuje was mocno i uciekam bo młodego muszę kłaść... M. walczy z rurami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...