Skocz do zawartości
Forum

Aniołek Łysego

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aniołek Łysego

  1. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    witam wieczornie u nas smutny dzień... musieliśmy uśpić naszą 12sto letnią sukę... przekochany wspaniały i mądry pies... rottweiler będzie jej brakowało... mimo że już od świąt bożego narodzenia zaczęły się problemy to jakoś wszyscy to przeżyli... nawet znajomi są smutni...małgosia dobrze cię czytać. trzymam kciuki za spojenie... oby nic się nie stało bo to nic przyjemnego dobrze że wszystko okkatarzyna ja witaminy biorę od początku ciąży... ba nawet bez ciązy brałam jakieś... są specjalne dla mam w II, III trymestrze i na karmienie piersią... trzeba brać takie tabletki chociażby dla własnego zdrówka bo w ziemie o nie ciężko... no a w ciąży to bobas ciągnie na maxa... ja mam prenatal karola ja na wizyty w pierwszej ciązy chodziłam średnio co 4-5 tygodni do 38tc potem miałam w 40 potem w 40t i 3d a potem w 41t i 1d... teraz chodzę co 3-3,5 tygodnia ale to ze względu na stan zapalny który się utrzymuje... w sumie nie obraziła bym się jakbym kolejną wizytę po grudniowej miała w styczniu co do usg to miałąm na dwóch ostatnich wizytach ale to p. dr zrobiła powtorkę bo nie wierzyła w wymiary bobasa które są o 2,5 tygodnia większe... chciała samą siebie sprawdzić ogólnie to pomiary robi się między 29 a 33 tc z tego co zauważyłam w jej papierkach ;) katarzyna ciesz się że brzuszek nie przeszkadza... ja mam w tej chwili taki jak z pierworodnym w 9tym miesiącu... ani wygodnie się położyć, ani usiaść ani schylić... nawet przy obracaniu z boku na bok przeszkadza... no i jego wielkość tłumaczy moją wagą bo już mam 18 na plusie agaluk super że wszystko ok anna miło cię czytać jak samopoczucie?
  2. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    dzień dobry karola super że serducho córeczki ok! niech już tak zostanie z remontem super... może jakiś focisz... i będę miała co odgapić chociaż kilka pomysłów mam ja czekam aż sie M. zmobilizuje i elektrykę wymieni... łóżeczko wczoraj złożyłam z kacperkiem... już tam wsadziłam torbę z ciuszkami i pampkami dla maleństwa... i powoli będę uzupełniać ciuszki szpitalne, pieluszki itp. do świąt powinnam mieć gotowe... jeszcze tylko dla mnie rzeczy... dzisiaj mi przyszły staniki ciążowe... dwie sztuki zamówilam na allegro za chyba 28 zł z przesyłką i podobają mi się... materiał też... teraz czekam na koszulę... jedną mam jeszcze po kacprze...agaluk fajnie z dentystą... ja sie zbieram i zbieram.. a mebelki jakie? katarzyna teraz malowanie zajmuje jeden dzień w sumie... jeszcze jak ogrzewanie jest w domu co to szybko schnie... mój M. uważa że nie ma sensu ale ja powiedziałam swoje i będzie malował dla dziecka ma byc zrobione i odświerzone anya widać u ciebie koniec... matuchno ja w połowie może jestem spokojnego dnia kobietki strasznie mnie boli przy prawym boku... małe cos mnie tam kopie bo jak się rusza to mnie kuje... teraz już nie wiem co lepsze... wrzynanie się pod żebra czy to kucie w boku
  3. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    dobry wieczór... ktoś dzisiaj idzie na imprezę Andrzejkową? my idziemy do mojej sis i jej chłopaka pograć trochę i potem dom i spanie małgosia? mam nadzieję że wszystko ok po wizycie? później zajrzę bo dziecko skończyło jeść i się zbieramy
  4. hej mamunie :) ja na razie włosy mam do połowy pleców... jakoś tak nie mam kiedy do fryzjera iść a ogólnie to włosy każdej dlugości noszę... młoda mamo ja kacpreka układałam na bokach... czasem brałam kocyk zwijałam w rulonik i podkładałam pod plecki żeby nie fiknął na plecki... jednak na początku podobno tak bezpieczniej... jak mały był aktywny to w tedy brzuch i plecki ćwiczyliśmya mój brzuch to też rewolucje przechodzi... mała niby od 20 tc główką w dół ułożona... ale cały czas miała nogi po prawej stronie, plecki po lewej... a po wczorajszym to ja nie wiem co i jak bo po prostu brzuch mi fruwał jak opętany... M. bał się dotknąć... widzieliśmy dobrze odznaczony łokieć lub kolano... a każdym razie bardzo spiczaste to było... znów miałam całę 4 h rewolucji przyszedł M. i mnie rozproszył :[ idę kroić sałatkę laseczki a tu link może ktos się skusi NOWY SONY ERICSSON X10 MINI PRO 2GB GW24 (1960476254) - Aukcje internetowe Allegro
  5. witam weekendowo... u nas jakiś mega zbuntowany czas u kacpra... codziennie krzyk, płacz i tupanie... ehhh próbujemy być cierpliwi... wczoraj młodego daliśmy na noc do dziadków bo moze to wspólne zmęczenie.. ale nic nie dało... teraz młody już śpi... moze jak się obudzi będzie lepiej... starletko jak u was jesienny-przed świąteczny czas?zdrowi? ezelka zdrówka dla was... mam nadzieję że kinga nie zamierza dużo chorować... katia ja mam problem z piekarnikiem bo jakoś tak dziwnie tylko połowa piecyka się pali a reszta nie... wolę nie ruszać bo jeszcze mieszkanie wysadzę ;)patusia gosia a pokażesz nam swoją "malutka"? a ja czuję się w miarę...jedynie to często bóle głowy mi się zdarzają... ale to pewnie od budzenia w nocy bo na lewym boku mogę spać... ale ileż można tak leżeć, na plecach małe skacze jak opętane a na prawym boku jak si położę to w wątrobę mi się coś wsadza... poza tym ok przytyłam już 16 kg ale dobrze się czuję bo przy moim wzroście to 69kg to nie jest katastrofa
  6. witam piątkowo weekendowo :) gosia super miło cię czytać! bardzo się cieszę że udało się z chorobą... niech już nie wraca! buziak dla małej niech dalej będzie pociechą i szczęściem dla ciebie pisz z nami często katia u mnie kaszel to raczej rutyna... od malutkiego tylko teraz udaje mi się oszczędzić gardło, krtań i tchawicę bo zawsze mi na to szło a teraz nie infekuje się... z kasą to teraz wszędzie chyba krucho... szczególnie jeszcze jak dzieciki zaczynają chorować to katastrofa bo na leki idzie pieniędzy tyle że głowa boli ezelka ja na ciasta przepisów nie znam bo piekarmik kiepski to nie piekę... moze kiedyś dorobię się jakiegoś fajnego, u mamy jak mieszkałąm kiedyś to piekłam... kacper u dziadków... zobaczymy czy zostanie bo u niego ostatnio kiepsko z tym... chcieliśmy z M. ciut odpocząć bo kacpero na weekendy o 7ej góra 8ej wstaje... poza tym u nas powoli do przodu... chociaż M. znów bez pracy i ja się denerwuję... liczę że szybko znajdzie coś...
  7. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    najważniejsze że wszystkie w dwu paku... ja też ciągle coś piorę i prasuję... prześciaradło uprane, ręczniki, pieluchy tetrowe i flanelowe i tak ciągle w kółko... czekam aż nasza sypialnia się umaluje itp i dopiero łóżeczko i przewijak złożymy i wstawimy... uciekam bo mama idzie do mnie
  8. mosia super że nie boli już... oby tak dalej... widać działa i dobrze...
  9. katia zdrówka dla was... u nas też kaszel co chwilę słychać ale bez większych ekscesów... ja juz prawie wyleczona... tylko zmęczenie jakieś większe... może dla tego że bobas taki duży... wystarczy że zapomnę wziąć witamin i zaraz w nocy skurcze łapią takie że hej... katia ja też jakiś czasem temu zaglądałam ale na początek naszego pisania tu... a nawet na noworodka zajrzałam
  10. dzień dobry :) aniushka ja może nie mam różnych odcieni sutków ale różnią się ciut od siebie i jeden też jakby bardziej wrażliwy... z kacprem też tak miałąm i długo męczyłam się przy karmieniu bo jeden pękał strasznie... teraz myślę o kupnie nakładek... jak tylko poczuję że boli to kupuję i nakładam żeby nie popękały tak mocno jak kiedyś... i żeby tak długo się nie męczyć... bo ja prawie 3 miesiące płakałam z bólu... młodamamo :) super że wszystko w porządku... 4ry tygodnie to nie daleko akurat zdążysz się przygotować do świąt... a potem to już można powoli się rozdwajać moje włosy też paskudne... ale przez te ogrzewanie i remonty cieńko z kasą... ale może przez świętami może się skuszę na podcięcie i mój naturalny kolor... uciekam poukładać auta u kacperka w pokoju
  11. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    ptysioch żyję żyję... brzuch na kolanach leży prawie... przyszła mi kasa na wózek z nadpłaty na kredyt podczytuję was systematycznie codziennie... ale jakos tak wena opada... idę teraz z M. negocjować bo kurde się poprztykaliśmy
  12. IlkaAniołek Łysegoilka a widzisz u nas szło mniej pampków na początku... kacper spokojnie przed karmieniem był przewijany i był do kolejnego karmienia w pampku czyli 3-5h rety!!!! 3-5godz?? mój, jak już nauczył się ssać i zaczaił po co mama ma cyce, to co 1,5 godz chciał i wtedy full komplet z wymianą pieluchy. Ledwo go odłożyłam do łóżeczka i dawaj od początku.. może córcia będzie mniej wymagająca ;) no moj po powrocie do domu tak wisiał... ale nie miał potrzeby ciągłego przewijania a że nie odparzał się to korzystałam na tym... i położna nawet mi doradziła żeby czasem bobas z kupką poleżał... niekoniecznie długo ale tak też się ciut skóra uodporni... zresztą ak ze wszystkim... a już najgorzej było w nocy. Budził się więc najpierw zmiana pampka.. karmienie iiii sruuuuu ... znów zmiana. właśnie nie zawsze zmieniałam po karmieniu kraska grzywka sama w sobie nie wyszczupla twarzy z tego co kojarzę... najlepiej iść do na prawdę dobrego fryzjera... ale to też wiąże się z kasą... my byliśmy dziś w kinie na zmierzchu no i już nie mogę się doczekać ostatniej części...
  13. hipku super łóżeczko! ja też mam swoje w domu ale sosnowe zwykłe... tylko do zlożenia... ale to jeszcze jest czas...
  14. ilka a widzisz u nas szło mniej pampków na początku... kacper spokojnie przed karmieniem był przewijany i był do kolejnego karmienia w pampku czyli 3-5h a o alergii nie pomyślałam liczę że u nas nie będzie... a o wywijaniu to też wiem dlatego nie latałam specjalnie i nie szukałam takich... przy kacprze miałam i to wycięcie w ogóle nie przydało się bo było za płytkie... ilka ja też huggisów nie lubiałam jedną paczkę miałam i sikał wszędzie tylko nie w pampka... pampers ok tylko droższe dlatego wybieralam dada... strzeżmy się pampków foliowych!! dzięki za doradztwo brzuchowe :) ja się na prawdę boję wierzyć że mamy dziewuszkę w brzuchu
  15. za Majeczkę i dużo zdrówka dla niej a dla mamuni siłek bloomoo to raczej nie litość... myślę ze każda mama robi to z innych powodów... mamy dzieci i nie chcemy żeby było im źle i chociaż tak możemy pomóc czasem... żadne dziecko nie powinno cierpieć w żaden sposób... myślami z wami katia humor lepszy? ezelka my mieliśmy dwa dni zatwardzenia... i to by tłumaczylo napady gorączki jakaś paranoja żeby od nie zrobienia kupy mieć gorączkę po 40 stopni ja próbuję kaszel wyleczyć brzuch mi opadł tak że leży na kolanach i liczę że to obiaw na dziewczynkę a nie wcześniejszy poród... wolę dziecko urodzić w 2012 r idę do wanny
  16. aniushka ja pampersów będę używać teraz kupiłam małą paczuszkę rozmiaru 1 od 2-5 kg to na pobyt w szpitalu... i pewnie z nimi jeszcze wrócę do domu potem są rozmiar 2 od3-6 kg tego mam dwie paczki na początek na 3 tygodnie powinno starczyć na każdym opakowaniu są numerki i podana waga bobasa i zobaczę jak mi dziecko będzie przybierać ale na pierwszy miesiąc to te oznaczenia nas interesują ;) pieluszki mam z DADA z biedronki... wypróbowane na kacperku... teraz koleżanka dla synka używa i nie zmieniły się nic więc i ja dalej kupuję... no i 27 zł paczka więc luzik... mnie brzuchol też swędzi... do tego plecy, pod cyckami, cycki... czyli tam gdzie skóra się rozciąga... smaruję balsamem z Ziaja od 4 m-ca ciąży i dwa razy dziennie... czasem raz jak rano czasu mniej mam a słyszałam że drapanie takich swędzących miejscy tylko osłabia skórę... że powinno sie raczej delikatnie masować niż drapać... kamciatrzymam ze ciebie kciuki... nigdzie się nie śpiesz i nie dzwigaj za dużo... mój czterolatek też z miłą chęcią potańczył by u mnie na rękach ale trzeba powiedzieć nie. a powiem szczerze że dziwi mnie widok mam przebierających swoje 6cio letnie dzieci w przedszkolu... kacper sam się ubiera i rozbiera... czasem tylko z guzikiem pod szyją mu pomagam bo tam nie widzi co do kąpieli to ja włażę do cieplusiej wody... uwielbiam... i leżę tam po 30 minut i tylko ciepłej wody dolewam... mi to nie zaszkodziło a przy kacprze nie przyśpieszyło nawet porodu bo urodziłam 8 dni po terminie... no i nawet przy okresie do takiej wody wchodziłam i nic złego się nie działo więc na to zbytnio uwagi nie przywiązuję... oczywiście nie jest to wrząca woda... ale na prawdę jest przyjemnie ciepła... a wiecie co? czy wy też macie nisko brzuch? ja mam od ok 27 tc brzuch nisko... z kacprem miałam wysoko i liczę ze to tylko objaw "na dziewczynkę"
  17. nic nie poradzisz... dzieci zrozumieją jak już będą starsze... bo przecież kochasz ich najmocniej na świecie! trzeba dużo siły dla was wszystkich... wszystkie badania już za wami? właśnie czytałam o tej chorobie... są różne rózniste formy... trzymam mocno kciuki... i przytulam z całych sił...
  18. bloomoo siłek dużo przesyłam :( nie wyobrażam sobie co tam przeżywasz... jak tylko utworzy ci fundacja rachunek to daj numer... postaram się przesłać chociaż mały grosz od czasu do czasu... kochana mama z ciebie że się tak nie poddałaś i udało się dojść do tego co tak naprawdę majuni dolega... trzymam mocno kciuki żeby nie było jednak tak źle jak piszesz! buziaki dla Ciebie, chłopaków i Majeczki
  19. dobry wieczór dwie h pospałam popołudniu za chwilę lecę moje L4 dać koleżance z pracy... w poniedziałek idziemy na zmierzch mieliśmy na weekend ale juz wszystko zarezerwowane mosiu ślicznotek :) chapicha ogólnie lekarze nie robią usg za często... niby nie ma do niego żadnych przeciwwskazań ale nie ma też nic co potwierdzało by brak ingerencji do rozwoju dzidziucha w brzuchu... madziulka myślę że panthenol nie zaszkodzi... szczególnie że maluchom możesz stosować taki krem... młodamamciu niech mąż zdrowieje... bedzie ciebie tu więcej madziulka ja mojego młodego zachęcam do sprzątania swojego pokoju... tylko moja cierpliwość mała... albo on tak sprząta... bierze auta i zanim jedno ułoży to musi pół pokoju przejechać rysorakiem... takich rysoraków ma koło 20 i tak z każdym jednym a syncio fajnie że już pomagać chce... mój też chetny do prac w kuchni.. uciekam zjeść bo mnie ssie :)
  20. dzień dobry :) mosiu dobre wieści... trzymam kciuki coby ta szyjka nie szalala za bardzo i trzymała sie w kupie na razie przynajmniej chapicha dobrze się przyszykować tydzień lub dwa wcześniej a jak teraz zaczniesz to nie zapomnisz o niczym :) ja nie mam kapci do szpitala i tylko jedna koszulę idę ogarniać pokój młodego... chociaż widzę że M. sie bierze sprzątning na dzisiaj mam z głowy
  21. witam wieczornie u mnie już cisza od jakiegoś czasu nawet wykąpana jestem... jeszcze tylko kremy i pewnie jakaś 10ta kolacja i spać kraska super wieści... ładniutko malutka waży :) mały hipku ja ostatnio kuśtykałam kilka dni na lewą nogę... tak mnie chyba uciskało moje małe w brzuchu... ale przeszło samo... dotego plecy bolały , dupsko i cała noga od biodra do samuiśkiej kostki....skurcze juz mi się zdażyły... w takim momencie daję właśnie całą stopę do oparcia i tak rozciągam miesień... już taki chyba odruch po pierwszej ciąży a ktoś pytał czy biorę witaminy... cały czas... bo inaczej chyba bym padła na cycki... już teraz czuję że małe mocno ciągnie ze mnie bo czasem mroczki mi się robią... no i do tego organizm przez kupę lat był osłabiony prawie jak anorektyczka tylko że wciągająca wszystko co się nadaje do jedzenia i jakbym nie przyswajała tego jedzenia...chapicha fajnie że już po wizycie... i że wszystko ok mi z pomiarów wychodzi 32rc ale trzymam się terminu z OM kurczowo... jakbym miała przenosic... jenak liczę że urodzę wcześniej małe mi się wwierca w prawą kość od miednicy po lewej jest głowka więc pewnie paluchami mi tam myrda... sobie fajną zabawę ostatnio wynalazło... nawet mi tak nóg pod żebra nie wpycha jak tą miednicą się bawi później zajrzę jeszcze idę trochę pogadać z łosiem bo coś cichy dzień mamy nie wiem czemu...
  22. dzień dobry kobietki idę budzić dziecko gosia a mi p. dr powiedziała że na koniec niektóre dzieci różnie rosną... nie można książkowo patrzeć bo jeśli dzidziuch do porodu będzie ważył 4 kg to i jedo waga ok 30 tc będzie większa a jeśli ma się urodzić 2900 to i będzie mniejsza... logiczne nie? jaka byłaś jak ty sie urodziłaś? a tatuś malucha? nie wiesz może? u mnie ja malutka bo 2950 byłam za to M. 4300 i moja mama paliła sporo w ciąży trzymam kciuki żeby było ok... a miałaś usg 3d czy zwykłe? uciekam miłego dnia
  23. na bolące gardło szklanka ciepłej wody i w tym pół łyżeczki soli rozpuscić i płukanie gardziołka... mi pomaga super
  24. Aniołek Łysego

    Luty 2012

    dzień dobry beata może to jakaś pomyłka i każe powtórzyć... rzeczywiscie wynik nie fajny karola ja tez z takim pytaniem się borykam... jak to będzie z dwójką... dobrze że kacper już dość samodzielny... ale od mniej więcej września wracam do pracy i to dopiero będzie kamcia fajny przewijak... ja już czekam na łóżeczko bo zamówione zapłacone tylko musi dotrzeć.... a ja dzisiaj się dowiedziałam że u nas nie można mieć porodu rodzinnego bez szkoły rodzenia... kombinują jak nie wiem... spokojnego dnia mnie coś głowa boli :(
  25. ala oczywiście że trzymać... jednak nie wszystko ok bo łożysko sie starzeje... nie wiem dokładnie jak to ma być ale liczę że do 36 tc wytrzyma conajmniej... potem jak już styczeń będzie to mogę rodzić... a jak tam twoje dzieciaczki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...