Aniołek Łysego

karska dobrze że pojechałaś... niech malutka jeszcze 8 dni wytrzyma... i potem już się martwić nie trzeba instynkt mamuni juz działa a malutka w czasie ktg jak? a skurcze na zapisie były mocne?

noooo pierwordki się doczekać nie mogą a ja coraz bardziej wystraszona ale spoko dzisiaj rozmawiałam z babką której synowa urodziła syneczka 62 cm i prawie 6 kg naturalnie z w miarę normalnym nacięciem krocza i jakby to bylo 3kg ja to się już boję bóli przepraszam nie straszę tylko ja taka panikara jestem bo tak na prawdę to nie boli... już raz przeszłam i żyję... ale i tak się boję głupota ludzka...

MadziutekHej :) My już w domu, Kingusia urodziła się 29.11 o 8,45. Pozdrawiam wszystkie ciężarówki i mamusie. moje gratulacje buziaki dla dziewczynek :)

bloomo ja na kaszel drosetux kupiłam... możesz lekarza spytać czy możesz młodym dawać... u nas szybko zadziałał siłek dużo

witam już popołudniowo po wizycie ok chociaż sama nie wiem bo zgłupiałam... z kacprem nie było takich dziwactw bobas dostosował się do wieku ciąży czyli nie jest już o 2 tygodnie większy dno macicy w miejscu stoi łożysko się nie starzeje ale serduszko ok, ruchy ok... moje wyniki się poprawiły czekam do końca stycznia anya odezwij się wieczorkiem :) ptysioch fajnie maluszek pokazał co już potrafi agaluk powodzenia przy praniu

witam w południe po wizycie ok :) wyniki się poprawiły ale szok przeżyłam bo mała się uspokoiła z rośnięciem... dostosowała się do wieku ciąży dno macicy tak samo jak na ostatniej wizycie i łożysko jakby bez zmian zgłupiałąm i p. dr też kolejna wizyta 30.12karska a te bóle jakie są? częste? regularne? a nospe brałaś? nie dobrze jak się brzuch często spina... ale wiem też że te bóle przepowiadające mogą być bolesne, bo laseczki z wrześniówek 2007 miały i jedna też właśnie miala takie że łzy same płynęły.... ja bym poszła do lekarza... mosia, ilka super brzuchole tu mój to tak dla pokazania czym będziemy się cieszyć za cztery lata na tak go kocham że aż nie wiem

dzień dobry agaluk powodzenia w prasowaniu :) beata nie fajnie z wymiotami... u nas od razu takie coś kończy się szpitalem bo nie możemy sobie nigdy poradzić raz był rota jak kacpero miał 1,5 roku a potem salmonella nim kacper skończył 3 lata nie mam pojęcia skąd takie dziadostwa się biorą fuuuuu ja za chwilę do lekarza... spokojnego początku tygodnia

może letnia woda w misce? ja nie puchnę ale jak w pracy mi puchły to chłodna woda pomagała

młoda mamo ja mam mydełko bambino i oliwkę po kąpieli... z płynem nie wiem ale pewnie całkiem normalnie tak jak z oilatum myjesz spłukujesz i wycierasz i nic nie dajesz... chyba że skóra bardzo sucha to moze w tedy dodatkowo nawilżasz...

witam wieczornie aniushka bobas teraz powinien więcej spać i ruchy robią się inne od tych między 25-32 tc dzidziuch większy i mniej miejsca ma... nózki będzie miał zwinięte tak jak na fociszach... chyba być nie chciała żeby 50 cm ci się prostowało i wyciągało w brzuchu ale powiem wam że aktywność mojego się nie zmienia... bolą mnie biodra bo tam naparza mnie, żebra, brzuch faluje jakby z dnia na dzień bardziej... wypina się, napina, czasem łokieć, kolano lub stopa bardzo się zaznaczy... głowa między nogami macha jakby dziecko włosy roztrzepywało nie mam siły... dzisiaj nad ranem się przebudziłam ale czuję że M. nie śpi... rękę na moim brzuchu trzyma, więc ja udaję że śpię... a to małe skacze... no i słyszę za chwilę "łooooo! łooooo! ŁOOOOOOO!" no tak skakalo... M. mówi że po nocach to bardzo często tak... prawie cały czas... czasem nawet jak się przytulę do niego a on plecami do mnie śpi to czuje kopniaki na swoich plecach i zawsze się przesówa bo myśli że za blisko jesthipku ja myslę że jeśli kobiety same chcą cesarkę lub są wskazania do niej to czemu nie... ja urodziłam naturalnie... ale do cesarki były wskazania... kiedy o nią spytałam lekarz powiedział że już na taką decyzję za późno ale bardzo bym nie chciała CC... bałą bym się, do tego znieczulenie, krojenie i rana większa... ja urodziłam w pon. wieczorem a w czwartek rano byłam w domu... po cesarce jednak dłuzej się leży... do tego w piątek już śmigałam po dworze a w sobotę zobaczyć się z M. w niedzielę szurałam z kacprem po dworze... myslę że po CC dłużej bym dochodziła do siebie...teraz jestem za porodem naturalnym i proszę dzidziucha żeby ładnie się tam poukładało i niepozawijało za bardzo w pępowinę...

witam wieczornie i nas leniwy wieczór... wczoraj miałam nerwy na M. straszne... się podlizywał dzisiaj i sprzątał nasz pokój... z facetami... agaluk fajny prezent... u nas tor hot wheelsa ale pod choinkę... na mikołaja same słodycze... wystarczy że trzy paczki dostanie w sumie coś mnie brzuchol pobolewa... i chyba się położę trochę

no obwody brzucholi imponujące... myślę że wszystko jeszcze zależy od wzrostu mamuni... jak więcej miejsca wzdłuż to i mnie potrzeba wszerz i odwrotnie... ja wysoka i pewnie dlatego... chociaż z kacprem brzuch na 101 cm miałam przy porodzie... do tego 6 kg mniej na wadze było... ale chciałabym żeby po ciąży zostało mi 6,5 kg i to była by moja waga sprzed 5ciu lat jak z kacperkiem w ciążę zachodziłam co do teściówek i mam to też mnie wqrzają... np moja teściówka cały czas twierdzi że jeśli mam termin na koniec stycznia to ona już na początku powinna być i modlę się żebym mogła sobie sama wszystko na początku poukładać moja mama mniej inwazyjna bo jej to spokojnie odszczeknę... no i ona też sporo potrafi bo po trójce dzieci i praktyce w żłobku troche umie i potrafi przyswajać nowości...ja to muszę zrobić sobie dzisiaj focisza bo 5 tygodni minęło ;) coś się kiepsko czuję dziś

dzień dobry my po pierwszym mikołaju :) kacper taki rozemocjonowany że zasnął nam przed 12stą ale fajnie było... mój zakład pracy się postarał madziulka ja w tekstil markecie też kupuję... nie tylko kacprowi ale też i sobie i M. super że ciśnienie udało sie zbić.. .oby tak dalej aniushka jak teściówka chce dawać wodę z cukrem to niech sobie dziecko zrobi... po pierwsze takim maluszkom nie powinno się jak najdłużej słodzić zwykłym cukrem czegokolwiek jak już to glukozą... a po drugie w ogóle dzieci jeśli są na piersi i pokarmu masz tyle o trzeba to nie trzeba ani dokarmiać ani dopajać do 6tego miesiąca życia... wqrzają mnie takie babcie karska ja mam pępek płaski... taki jak z kacprem... kreskę mam ale delikatniejszą niż z kacperkiem...ale to może dlatego że z kacprem w 7-8 miesiącu wylegiwałam się wieczorami na słońcu i może ciut się brzuch opalił.. a brzuch mam taki jak z kacprem przed samym porodem... 101cm w obwodzie wszystkim spokojnego dnia kobietki

zapomniałam też napisać że we wtorek musieliśmy pożegnać się z naszą suczką... 12 lat miała... kochana... jakoś tak listopad jest dla nas nie fajnym miesiacem co roku

witam sobotnio :) kacpero zaliczył pierwszego mikołaja :) byliśmy na takim placu zabaw gdzie mogły dzieciaki się przez godzinę pobawić i dostały prezenty od mikołaja :) kacper rozemocjonowany padł przed 12 starletko fajnie że zdrowo oby tak dalej... mineralko może jednak uda się znaleźć czas dla siebie... zdrówka w domku patusiu już mi doszło do 18 tylko że nie czuję się specjalnie duża... i bardzo bym chciała żeby ze 7 mi zostało po tej ciąży... ważyłabym tyle ile przed ciążą z kacperkiem a mój kacpero na kuracji wzmacniającej odporność... liczę że pomoże... u nas weekendowe gorączkowanie jest... w zeszłym roku też tak mieliśmy ale po kilka dni pod rząd... bez innych objawów... nawet w krwi i moczu nic nie wyszło... spokojnej soboty kobietki

kamcia jak macie gdzieś niedaleko pepco to tam są super rzeczy a bodziaki nawet fajnej jakości za 5.99 z długim rękawkiem... kombinezony za 49.99 a byłam dzisiaj w aldim i tam był kombinezon taki słodki fioletowy z misiem za 40 zł ja też muszę za kombinezonem się przejść bo mam ale na 80 cm po kacprze i na 50-56 niebieski... ale to pewnie tylko na wyjście ze szpitala będzie jak z kacperkiem

karska rewelacja słodkie jak nie wiem

IlkaAniołku Łysego - zapytam o ta kurację odpornościową, co Wam zalecił lekarz? Ja też małemu staram się podnieść odporność, ale efektów na razie nie widzę. Jutro idziemy na wymaz z gardła i nosa. Mam nadzieję że mały da sobie to zrobić. pani doktor przepisała nam Noesine przez 7 dni 3x5ml potem 20 dni przerwy i znów 7 dni i znów 20 dni przerwy i 7 dni i ma niby pomóc... licze że się uda mój kacper nie choruje jakoś mocno jedynie te gorączki od poniedziałku się trzyma i w piątek po przedszkolu już jak go zabieram to widzę że coś się dzieje i wieczorem gorączka która przechodzi w niedzielę rano i od poniedziałku znowu ok badaniami krwi już nie chcemy go męczyć bo miał robione i wiemy że nic nie wychodzi... mosiu ja wyniki zobaczę dopiero w pon. na wizycie... bo do mojej przychodni przychodzą i tam położne wpisują do karty ciąży... chyba że były by bardzo złe to od razu informują... pewnie hemoglobina będzie spadać bo już czuję, zawroty głowy się zdarzają ale witaminy biorę nie co dwa dni tylko już co półtora i może nie trzeba będzie żelaza czyli np. powinien być 34 tydzień + 2 dzień, a mówią że jest 35 dobrze mówią bo 34t i 2d to już skończone 34tc a te dwa dni to już z 35 tc :) ja mam np 32 tc zakończone i zaczynam 33 tc mosia trzymam kciuki za szyjkę... chociaż za 4ry tygodnie możemy zacząć się rozdwajać będzie 36t skończonych ;) ale leż i odpoczywaj jak się daumyłam dzisiaj lodówkę pozmywałam chłopaki pojedli pięknie pierogi ja wciągnęłam resztę barszczu ukraińskiego z wielką ilościa buraków i śmietanką a teraz zabieram się za prasowanie... niedługo trzeba czyścić wszystko na święta...mamuśki leżcie jeśli trzeba i macie możliwość... po porodzie już tak fajnie nie będzie buziak buziaki i pozdrawiam cieplutko

siemie lniane na zgage paskudne

dzień dobry lutóweczki super że u was dobre wieści... anya uważaj na siebie... kamcia już termin mniej więcej ustalony fajnie fajnie :) co do witamin to nie sądzę żeby miały wpływ na wielkość dziecka... oczywiście na pewno mu pomagają rosnać ale roli sterydów raczej nie odgrywają... z kacprem brałam tak samo jak teraz i urodził się 8 dni po terminie z wagą 3550, a koleżanka brała regularnie, codziennie bo miala problemy z wynikami itp i urodziła malutką 3200... wszystko zależy od rodziców wydaje mi się... np mój M. urodził się 4300 a przecież 29 lat temu nie brało się witamin tak jak teraz uciekam ogarniać :) lodówka mi się rozmroziła

karska na święta to niecałe 3 tyg wcześniej... a dlaczego nie chciałą byś w grudniu?

hipku z naszą sunią byl też usypiany 17 letni kot... :( smutny widok... mosia jak tam po wizycie? młoda mamo mi tam się do rozpakowania na razie nie śpieszy ;) ale kto to wie jak będzie po wigilijnym obżarstwie... się nawciągamy kapusty i innych smakołyków i potem można rodzić ja z młodym byłam u lekarza... kurację odpornościową robimy... liczę że podziała

nie wiem czy widziałyście ale grudniówki się rozdwajają

wpadam pogratulować rozpakowanym mamuniom i ich dzidziusiom! a za resztą grudniówek trzymam kciuki... niech pójdzie lekko i szybko :) pozdrawiam :)

dobry wieczór karska18Hej dziewczyny Mam do was trochę może dziwne pytanie ale od wczoraj odczuwam ruchy maluszka tak jakby w pochwie takie to uczucie jakby bąbelki ale to odczuwam jak mala się rusza i brzuch mi podskakuje też miałyście coś takiego?? Mam nadzieje że to nic poważnego bo wizytę mam dopiero 14 grudnia a mała jeszcze się nie odwróciła główką w dół ;( ciesz się że czujesz bąbelki bo u mnie to jak wbijanie szpilki całkiem normalne dziecko głową do dołu sobie tak obraca, macha itp. do tego pewnie rąsie tam gmerają... mój M. powiedział że dziecko próbuje zastąpić jego obowiązki u mnie też między nogami coś musipójść... ja jednak mam rogala do karmienia po kacperku jeszcze i to jest po prostu coś niepowtarzalnie superowego na M. też nogę sobie czasem uwalę ale rzadko mi pozwala bo mu gorąco... my dziś smutny dzień za sobą mamy... musieliśmy uśpić naszą 12sto letnią sukę... ehhhh :(