-
Postów
421 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez monikae
-
Heja ja na chwilę. Szczęściara narazie nic nie wiemy, oprócz tego, że mają zrobić drugą punkcję. Biedna Lideczka i biedna jej mama :-( MilaMi narazie uczę się obsługi tego cuda. A szczerze mówiąc nie miałam jeszcze czasu żeby porządnie przeczytać instrukcję. Jak M wróci będziemy rozkminiać. Narazie wypróbowałam na czuja. I ogólnie hmm, spodziewałam się bardziej spektakularnych efektów. Ale nie wiem czego oczekiwałam, że okrągły robot wjedzie mi w rogi i wszystkie mało dostępne miejsca? Szczerze, to pomyślałam, że dzięki niemu nie wezmę do ręki odkurzacza ani mopa. Niestety to tak nie jest :-P jednak po spodenkach macka widzę, że sprząta! Mopowanie to bardziej przecieranie wilgotną szmatką. Jednak higiena w domu większa jest. U nas się baaardzo kurzy i te moje kudły... po dwóch użyciach widzę różnice. I bardzo się cieszę że z oczkiem lepiej ;-) I tylko pochwalę się że kupiłam pierwsze butki Maćka. Chybba Karii poleciła lasockiego. I rzeczywiście, wg mnie lepsza jakość niż Bartek. A kupilam bardziej zabudowane żeby na pizne lato mógł jeszcze nosić ;-)
-
Dzień dobry :-) Qarolina mówisz, że Gosia tak grzecznie siedziała na plaży? Super! haha aż niewiarygodne, że ją tak wmurowało :-P. W ogóle piekny kocyk! Maciek jeszcze nie bawił się w piasku. Czekam na M z niektórymi "pierwszymi razami" bo wiem, że chciałby widzieć reakcję Maćka na żywo ;-) Właśnie obecnie będzie to zabawa w piasku- może w weekend, no i tatuś ma kupić synkowi pierwsze autko ;-) Karii jak cudownie, że znalazła się tu osoba, która jest w stanie Cię w jakiś sposób wesprzeć i pokierować! Veroni witamy!!! Imbir haha tak, normalnie się tu mieszka ;-) ale wiem, co masz na myśli. Ja też mam takie przebłyski, że w górach to musi być magicznie. Ale potem myślę, no tak, przecież Ci ludzie tam normalnie pracują, zarabiają, i żyją jak ja... a co do sezonu cóż... pochodzę stąd, mieszkam tu całe życie(oprócz kilku lat za granicą) i jest tu dla mnie normalnie. Fakt, w ostatnich latach rzeczywiście turystyka się rozrosła. I jest w związku z tym wiele rzeczy, które strasznie wkurzają. Np. Parkowanie turystów pod blokiem, żeby mieć blisko nad morze i nie płacić za parking... albo, co ostatnio najbardziej dokucza - wykup mieszkań sąsiadów przez cwaniaków, którzy biorą je pod wynajem i robią sobie z nich apartamenty hotelowe. Ja nie mam nic przeciwko, póki do mieszkania za ścianą nie przyjedzie hołota, żeby przez kilka dni sobie pochlać nad morzem. I nie myślą zupełnie o tym, że mimo, że oni są na wakacjach to zamieszkali w bloku, a nie w hotelu. A ludzie mieszkający obok wstają rano do pracy, w weekend chcą zjeść spokojnie obiad w gronie rodzinnym, czy tak jak ja mają małe dziecko, które kładą spać wcześnie. Ehh a zdarza się to nagminnie. Co do samego plażowania to ja np opalać się nie lubię, na plażę jak już to chodzimy po południu czy wieczorem na piwko/piknik/itp. A w morzu od lat się nie kąpałam, bo znam takie historie, że po prostu się brzydzę. No i rzeczywiście w sezonie plażę trochę omijamy, bo tłok no i napewno słyszałyście o szerzącym się parawaningu ;-) długo by opowiadać, ale mieszkając w miejscowości turystycznej coś za coś :-P Miłego dnia laski!
-
Hej dziewczyny, U nas nocka znośna. Kilka pobudek pomiędzy którymi zasypiałam. Maciek też jest smoczkowy, ostatnio wręcz w ciagu dnia więcej go potrzebuje. Jakoś przy ząbkowaniu przynosi mu to ulgę. Narazie nie planuję zabierać. Butelki ze smoczkiem używa tylko raz dziennie przy pierwszym mleczku. Ostatnio z braku promocji lidlowych pieluch kupiłam rossmannowe. Jak dla mnie porażka. Mało pojemne, nie wystarcza na spacer czy na drzemkę... ale cóż jakoś muszę zużyć. Dziś przyszedł nasz rocznicowy prezent. Ostatecznie zamówiliśmy hybrydowy odkurzacz, który też mopuje. Moneual się nazywa. Narazie ładuje go wg instrukcji 6h, może wieczorem uda mi się wypróbować. Przyszły też trampki Maćka z zalando. Niestety nie wcisne w nie jego pulchnej stopki. Nie obejdzie się jednak bez odwiedzenia kilku sklepów... Qarolinko wysypka zeszła ostatecznie. Podejrzewam, że to jednak żółtko. Za jakiś czas zrobię prowokację, najpierw jednak mam kilka w kolejce. Teraz od dwóch dni podaję na deser brzoskwinie i morele, bo przypuszczam, że mogą uczulać. Zrobię tak jak Monmonka napisała, jeszcze 2 dni potem 4 dn obserwacji. Później jeszcze seler i ryby. Co do płatków mydlanych nie jestem pewna, czy przypadkiem nie dawałam ich za dużo i mimo podwójnego płukania nie zostały gdzieś... u pediatry i tak byliśmy, bo Maciej od środy kaszlał, dałam mu jednak kilka dni drosetux i przeszło. Ale chciałam, żeby osłuchała. Przy okazji Maciuś był tak grzeczny, że dał się osłuchać i pediatra dosłyszała niewielki szmer nad serduszkiem. Dobrze więc że w grudniu mamy jeszcze kontrolę u kardiologa. No i zapytałam o ten probiotyk. Kazała dawać dicoflor na codzień po 3 kropelki i zwiększać do 5. Zamówiłam już zapas z gemini. Kurczę, przebitka w aptekach niezła. W jednej ponad 35zł zapłaciłam a gemini niecałe 27. Qarolina pochwal się koniecznie zakupami!! W kappahl widziałam śliczne leginsy dziewczęce na promocji!! A wiecie co odkryłam? Ciekawostka. Kupuję mleko bebilon 2. Te największe opakowania. I ogólnie zamawiałam w gemini zawsze. Sle wyczaiłam, że w biedronce jest 2-3zł taniej. No i kupiłam dziś w biedzie. Patrzę w domu a opakowanie z apteki ma 1200g a z biedronki 1000g... wychodzi, że nawet mleko robią specjallnie dla biedronki w innych opakowaniach. Qarolina jeszcze życzę udanych wakacji, odpoczynku i pogody! My też za tydzień dokładnie ruszamy w góry stołowe ;-) Miłego dnia mamuśki
-
Karii ja chciałam napisać to co imbir, zgadzam się zjej słowami w 100%. Imbir ja daję pół co.drugi dzień z musem owocowym na deser:-) najczęściej ten bakoma bio z biedronki. Maciek nie jest fanem jogurtu o tylko tak zje. Szczęściara u mnie w hmie też nie było. A dziś byłam w takim większym i tam sporo więcej na wyprzedaży. Może masz gdzieś większy to warto zajrzeć :-) Miłej nocki!
-
Qarolina no oczywiście zapomniałam jak mi mówiłaś o tym dużym pepco a twój post przeczytałam w domu już...
-
Muszę się pochwalić zakupami :-) połowa na za rok, ale jak mogłabym nie skorzystać z diabelskiej wyprzedaży??
-
Cześć dziewczyny! U nas ostatnio tragedia z nockami. Dziś było lepiej, chociaż nie wiem ile razy wstawałam. Ale ostatnie dwie noce spałam może ze 4h w sumie. Wczoraj jednak zauważyłam powód(mam nadzieję) ostatniego zachowania Maćka. Dolne dwójki idą. Jedna już się przebiła, druga nie wiem, bo nie da sobie zajrzeć. Poza tym dziąsełka ogólnie wyglądają jakby miało tam się coś dziać. Co do mojej kuzynki i jej córeczki. Dzięki za kciuki, trzymajcie je nadal, mam nadzieję że pomogą. Mała jak się okazało urodziła się z zapaleniem opon mózgowych. Kuzynka podczas porodu miała infekcje dróg moczowych, o której nie wiedziała, skoczyło jej crp, wody zrobiły się zielone i cesarka. Na obserwacji mała dostała gorączki. Z punkcji dowiedzieli się wszystkiego. Narazie na szczęście nie wykryli powikłań. Karii a może ten twój przechodzi jakiś kryzys? Nie wiem, w jakim jest wieku, ale ja mam przyjaciela, lat 36 i ten jak stwierdziłam przechodzi przedwcześnie kryzys wieku średniego. No jest nie do.poznania i nie do zniesienia. Mam nadzieję, że mu przejdzie, bo żeni się za 2 m-ce a jak narazie to powinien się cieszyć że narzeczona jeszcze nie zwiała. A co do piecyka trzymam kciuki, żeby ubezpieczenie pokryło koszty!!! Sevenka mój też wszystko pakuje do buzi. Ale z tego co pamiętam, sama "smakowałam" tego co na drzewach rosło ;-) Milutka to Wam też szybkiego i bezbolesnego ząbkowania! Qarolina fajne te rzeczy z myszką miki. W pgole gla chłopców w pepco szczególnie to mają dużo biedniejszy wybór niż dla dziewczynek. Ja dziś wybieram się do Wrzeszcza bo w kappahl wylukałam pizamki ns promocji a uwielbiam je stamtąd :;-) no chyba że pogoda nie pozwoli, zobaczymy. Szczęściara bardzo się cieszę, że Maciek wyrósł z azs! Oby to świństwo nie wróciło! Kurcze dobrze że mówisz o tym probiotyku. Za twoją radą daję raz dziennie. Jutro idziemy do pediatry to jeszcze podpytam, bo dermatolog dopiero w czwartek. Kolejnym podejrzanym u nas są ryby. Narazie od tygodnia w ogóle nie podaję. Jak skorka całkowicie się wyleczy to będę robić próby na ryby, seler i jajo. Może doradzicie jak najlepiej to zrobić? Podać raz i poczekać kilka dni? MilaMi gratulacje postępów dla Igorka!!! Kurcze, wiecie że niedługo pierwsze roczki?? Za miesiąc Blanka, Alicja i Igorek Eosi ;-) Miłej niedzieli kochane.
-
Kurcze dziewczyny potrzebuje waszych kciuków magicznych!!! Właśnie się dowiedziałam, że kuzynka (tak dokladnie żona kuzyna), ktora urodziła śliczną Lideczkę 2 tygodnie temu jest z nią nadal w szpitalu i zostanie jeszcze kilka tygodni, bo wykryli u małej zapalenie opon mózgowych!! Trzymajcie proszę kciuki za jej zdrówko, oby bez powikłań!! Charlotte za twoją bratową również trzymam kciuki!!!!
-
Karii kurczę biedna!!! Ja to wolałabym Ci nie radzić, bo osobiście jestem bardzo negatywnie nastawiona do takiego typu facetów, jak opisałaś. Powiedziałabym żebyś zostawiła takiego psychola (sorki), bo nie wierzę, że taki człowiek po takim czasie dozna olśnienia... Mogę Ci doradzić tak, posłuchaj co Ci mówi serce!! I nie daj się kochana! Bardzo współczuję, bo sama właśnie od faceta oczekuję największego wsparcia.
-
Dzięki dziewczyny za ujawnienie, że też wspomagacie się tv ;-) nie powiem, ale poprawiłyście mi tym humor :-) widzę że u wszystkich króluje idziemy do zoo ;-) u nas też hihi :-P MilaMi ojejku biedny Igi!!! Ale nie obwinaj się, niestety z dzieckiem bardzo łatwo o guzy itp. Np wczoraj Maćkowi pojawił się siniak na Środku czoła, dziś zniknął ale po oludniuco wyszedl inny z boku. I nie mam pojęcia co gdzie kiedy? Natuśka no Leoś czadowo wygląda! Przystojniak :-* Sevenka nopiszesz wiesz, ludzie to chyba oczy w dupie mają za przeproszeniem. Chociaż jak czytam o takich pomyłkach, to podejrzewam bardziej złośliwość ludzką i zazdrość o tak śliczną córeczkę. Imbir u nas też ostatnio problem z zasypianiem niestety. Ja mam nadzieję że to taki etap i niedługo przejdzie!! Dobrej nocy!
-
Qarolina nie, obecnie nie daję probiotyku. Bóle brzuszka w sumie są dość sporadycznie więc nie dawałam od dawna. Myślisz żeby w takiej sytuacji dać na codzień?
-
Siema laski, U nas pogoda do dupy, leje, pierwszy dzień bez spaceru od dawna. Może chociaż po południu się wypogodzi. Bo zamówiłam rossmann a tu zonk. Poza tym mały tak marudzi, że już kilka razy podniosłam dziś na niego głos. Nie mam siły. Jeszcze do tego noc- jedna z najgorszych w życiu. Nie spałam wcale. Młody co 15min jęczał lub płakał. Chyba brzuch mu dokuczał, wczoraj jadł nowe danie. Zasnął po mleku o 6 na dwie godziny. Ja wiem, że on jest niewyspany, zmęczony i jeszcze chyba jakieś przeziębienie się przypałętało bo kaszle. Ale ja też jestem wykończona, płakać mi się chce. Wypiłam 2 kawy, wzięłam sesje. A mąż będzie dopiero za tydzień. Teraz wsadziłam go w leżaczek i włączyłam piosenki dla dzieci na youtube. Możecie mnie za to zrugać, ale ja uważam, że nie da się wychować dziecka bez tv w tych czasach. Co z tego że w domu się zabroni, jak gdzie indziej i tak będzie oglądać. A potem w domu będzie wojna. Z resztą znam taki przypadek. Dla mnie to czasem jedyna deska ratunku. Ale każdy robi tak, jak uważa, że jest najlepiej dla dziecka. Qarolina mam nadzieję, że u Was chociaż jakoś dzień się ułoży! Charlotte szyjka Maćka lepiej, dzieki, że pytasz. Ogólnie całe ciałko lepiej. Jak zupełnie zniknie to zrobię prowokację selerem, bo coś mi się wydaje teraz, że to żółtko a nie seler. Ale zobaczymy... Miłego dnia mamuśki.
-
Jejku dziewczyny ostatnio nie mam czasu nic napisać. Maciuś jest.mega absorbujący i tak jak Sevenka piszesz, też nie potrafi sam ze stania klapnąć. Jeszcze jak stoi przy czymś niskim to daje radę, ale ostatnio uparcie podciąga się przy stoliku kawowym i z tej wysokości nie usiądzie. Jest ryk i ja muszę pomóc i tak w kółko. Dziś do tego wszystkiego panicz raczył skrócić swoją normalnie 2-3h drzemkę do pół godziny. Ale dzięki temu o 20 już spał a jaja zrobiłam sobie hybrydy ;-) Ps. Monmonka kilka dni temu próbowałam stempel, ale porażka. Po 5 próbach się poddałam. Ale nie zamierzam tak szybko odpuścić, bo wydałam na to chyba 60zł. Tylko muszę mieć dłuższą chwilę więc czekam aż M wróci. Jeszcze 8 dni :-D Poza tym plamka "statek matka" zanika powoli - nie powiem, uparta bitch, tyle czasu. A wysypka wydaje mi się że delikatnie blednie, jednak dopiero jak posmarowałam Maćka taką maścią od koleżanki Epaderm. Jejku ta jego biedna skóra. Ciągle coś. W ogóle Maciek ma już takie długie włosy że jak tata zjedzie to strzyżemy. Aaa i chciałam Wam powiedzieć, że moja mama kupiła mu w biedronce kosmiczną piłkę- chyba tak to się nazywa. W porownaniu do bączka to dopiero jest technow szał!! Szkoda, że nie mogę wrzucić tu filmiku. Piłka na baterie, gra, świeci, skacze, rusza się. Czad!! Ale po minucie masz dość. Trochę za głośna wg mniemnie, ale Maciej szaleje!!! Charlotte mamy tak samo z jękami i uczepieniem się do.nogi jak coś robię w kuchni :-( u nas jeszcze 2 tygodnie soku, może to to... Monmonka Maciek też wsuwa wszystko co mu dam i chce jeszcze... Sorki że nie odniosę się do wszystkich ale padam na ryj. Ps. Jutro mamy z M kryształowe gody ;-) na prezent kupiliśmy robota do podłogi. Jak wypróbuję to pochwale się. Narazie zamówiony ;-) Dobranoc kochane matulki :-P
-
Ada ja tu tylko dodam odnośnie łapania siuśków, że ja łapłam do posiewu i wyszło ok. I są woreczki sterylne, ktore można kupić w aptece. I u nas one zadziałały, próbka była sterylna.
-
Siemka mamuśki! Monmonka, widać Zuzia przechodzi ze spaniem to, co Maciek od dawna. Tyle że on potrafił tak całą noc, tygodniami. Teraz jest lepiej, mniej pobudek. I mimo, że nadal budzi sie czasem po 6-8 razy to i tak lepiej niż po kilkanaście czy 20. Herbatkę znowu dajemy od 2 dni i jest lepiej. 2-3 pobudki i spokojniejszy sen widzę :-) tak więc wracamy do herbatki na 2 tygodnie. A mąż i bączek dobre. Ja już widzę mojego jak "pomaga odpakowywać" kiedy zaczną się niedługo samochodziki itp...:-P Ada zdrówka dla Jagódki! Co do meningokoków to również pielęgniarka nas namawia żeby zrobić po roku. I tak zrobimy. Mówiła nam już o tym na pierwszych szczepieniach. I pamiętam, że powiedziała, że na szkoleniu ze szczepień, na którym ostatnio była powiedzieli jej tekst, który ją przekonał (nie chcę tu nikogo nastraszyć czy coś, ani namawiać na to szczepienie): "pneumokoki prowadzą do szpitala a meningokoki do piachu". Mówi oczywiście, że mimo że drastyczny tekst, ale prawdziwy. Na szczęście zachorowań stosunkowo mniej niż na pneumo, ale jak już się zdarzy to tragedia. Co do złapania moczu moge się wypowiedzieć ja ;-) nam dopiero za 4 razem się udało złapać sterylny. Kiedy to użyłam ogromnej ilości octeniseptu do odkażenia Maćka od pępka do kolan i tak chyba 3x psikałam i wycierałam wacikiem jałowym. Potem przykleiłam woreczek sterylny, pieluszka i po kilku minutach woreczek pełny. Przelałam do kubeczka sterylnego i do lodówki, godzinę czy dwie później szliśmy zanieść do labo. Mam nadzieję że pomogłam ;-) Sevenka ja dokładnie robię to samo z tel w kołdrze podczas przewakanek Maćka obok w łóżeczku jak czekam aż zaśnie ;-) Qarolinka przykro mi z powodu kłótni z J. A bączek mam nadzieję że będzie służył:-) Karii współczuję męczarni synka. I choć nie pomogę co zrobić to potwierdzę,chleb na zakwasie potrafi zatwardzać. To może być to. Swojego czasu sama piekłam chleby i nawet mimo, że nie dawałam żadnych świństw (co może zdarzyć się w piekarniach) to czasem na niektorych tak działał po prostu zakwas chlebowy. Keleman biedactwo! Musiałaś być przerażona! Mi to gdzieś w międzyczasie by.pewnie serce stanęło. Bardzo się cieszę że nic się nie stało!! A obicia i śiniaki szybko zejdą :-) ja to za kazdym razem jak wychodzę z małym na spacer, on na rękach, na jednym ramieniu złożony wózek, na drugim torba i jeszcze najczęściej w ręce śmieci albo siatka z czymś tam. I tak idę po tych schodach na czuja, bo ani za poręcz się złapać, ani schylić i zobaczyć gdzie idę. I za każdym razem czarny scenariusz, co by się mogło stać, jakby noga.mi się omsknęła. Ja już mam taką wyobraźnię, ze działa jak automat i "widzę" zdecydowanie więcej niż bym chciała. A u nas nocka w miarę. Wysypka tak samo. M wraca za 11 dni. Za 12 dni męskie granie a za dwa tygodnie wyjeżdżamy w góry :-) W przyszłym tygodniu mam tyle wyczekiwany rezonans, jednak wynik odbiorę dopiero po powrocie z urlopu. Dziś w planie spacer z moją mamą i siostrzenicą. A co do roczku, robimy ostatecznie u mamy i babci (mieszkają razem aktualnie). Robimy 3.09. ze względu na wyjazdy mojego. Zapraszamy tylko rodziców, dziadków i rodzeństwo z dzieciakami. I tak będzie 12 dorosłych i 4 dzieci. A jeszcze sie zczaiłam, że dzień przed imprezą babcia ma urodziny więc trzeba będzie ją uwzględnić jako dodatkowego solenizanta. I nie wiem jak to zrobić. Bo zamawiam dla Maćka tort w kształcie Minionka więc do niego nic nie dopiszę a z kolei drugiego tortu też nie ma sensu....chyba kwiatki i prezent wystarczą, co? Miłego dnia mamuśki!
-
Mam nadzieję, że później znajdę czas, żeby coś więcej napisać, ale muszę teraz tylko napisać: Sevenka ależ wspomnienie z ciąży:-) pamietam jak wam pisałam, że kapustę kiszoną popijam pepsi :-) :-) :-) teraz bym się nie odważyła :-) Ps. Qarolinka a ja chciałam dziś pytać czy ostatecznie któraś mama kupiła bączka :-D
-
Aaaaaaa Gosia słodziaszna!!!
-
Qarolina no szyjka tak samo, może i bardziej. Kurcze dziś dalam obiadek bez selera i tak będę dawać. Mam nadzieję że wyleczę to tą maścią robioną. Na szczęście plmka na tułowiu nie pogorszyła się, nadal blednie. Tak poza tym to trochę marudzenia, młody uczy się siadać ze stania na szczęście. Bo tak to stawał i zaraz ryk, bo nie wiedział jak usiąść. Dziś mu się udało kilka razy na kolanka lub pupę. Teraz jękoli zamiast zasypiać... Dałam dziś Maćkowi ćwiartkę ogórka małosolnego swojego, oczywiście bez skórki. Pomemłał i zjadł. Potem dostał jabłko, bo byliśmy na ekotargu ekotargu i nakupowałam trochę warzyw. Ehhh co za maruda.... Dobrej nocy!
-
Monmonka haha dobre :-) mnie sąsiad - żulik też raz zapytał o Maćka. I też wtedy był ubrany w zdecydowanie chłopięce ciuszki. A z kolei wydaje mi się, że urodę ma chłopaka bez dwóch zdań. Z resztą Zuza ma urodę dziewczynki bez gadania też. A i jeszcze średnio raz w tygodniu jakiś osiedlowy żulik użala mi się, jak to taki (Maciek) ma dobrze wożony, noszony a on to co... Widzę że bączek robi furorę ;-) jakbym wiedziała to już wcześniej bym wam pokazała. Ale pisałam o nim już daaawno. W każdym razie po kilkunastu minutach już nie da się patrzeć na te światełka. Techno techno techooooo hahaha :-) Mind ja myślę, że nie jesteśmy same. Bo ja poszłam składać reklamację to babeczce też się trochę zeszło zanim zauważyła ten wichajster :-D Dobrej nocki laski!! Maciuś od położenia spać cały czas się wierci. Aaaa i szyjke mu trochę wysypało. Przeanalizowałam dzisiejsze posiłki i obstawiam seler...
-
Mind na spodzie, na tym czerwonym (przynajmniej u mnie jest czerwone) w jednym miejscu jest malutki włącznik on/off. Ja go właśnie nie zauważyłam i dlatego zrobiłam z siebie wariatkę w pepco :-) a kurier Ups... Odebrałam paczkę, tak jak myślałam wielki karton. Już nie wspomnę że mega kolejka i 30st bez klimy...
-
Ależ Emilka to już pannica! Jaka dojrzała! I nadal przesłodka! Ależ zakupy pepcowe mega! Na fb też widziałam co nieco :-) Mind też mamy tego bączka pepcowego. To ten za 15zł z diodami? Przypomniało mi się, jak pisałam Wam, jak zrobiłam z siebie wariatkę wykłócając się w pepco, że światełka nie działają... ale.Maciek nadal za nim szaleje jak go wyjmę. A muszę chować bo ten mój kurczak by nim rzucał najlepiej próbując go "puścić". Jejku nie dość że jestem niewyspana i zmęczona to jeszcze kurier mnie wkurwił aż mi żyłka na czole wyszła. Zastanawiałam się kiedy będzie, sprawdzam a tam: "g.10:11 klienta nie było w domu, paczka zostawiona w punkcie odbioru" (2km od domu). Nie daleko.ale kurczę, paczka jest spora, będę musiała się jakoś wtarabanić z tym i z wózkiem i z Maćkiem... i akurat oczywiście nie ma mi kto pomóc. A do tego o 10:11 byliśmy w domu, karmiłam Maćka i było cicho więc napewno usłyszałabym domofon/pukanie/dzwonek. No coza gnoje!!!!
-
Cześć laski! Hurra w końcu forum ruszyło się :-) chociaż ja ostatnio nie mogę znaleźć chwili, żeby coś napisać. U nas ostatnio chyba skok rozwojowy+ząbki+nie wiem co jeszcze. Poranne spacery spoko, popołudnia do dupy, nocki tragedia. Dziś znów pobudki od 3. Maciek wstał przez sen, myślałam że zawału dostanę. No i tak się rozbudziłam, że już nie zasnęłam. Poza tym jęczał co pół godziny. Masakra. Tak samo było przedwczoraj. Na takie dni mama poleciła mi tabletki sesja. Rzeczywiście działają. Poza tym skórka po maści lepsza. Teraz smarujemy tą robioną tylko. Ale nadal plamka nie zniknęła do końca. Nie mogę się pozbyć tego dziadostwa do końca. Maciek ma już takie długie włosy, że obcinamy jak tata wróci, czyli za 2 tygodnie. Tak mi się dłuży, że masakra... ale nagroda czeka, urlop w górach juhuuuu!!! Przy okazji, czy któraś się orientuje/może polecić jakieś termy w okolicy gór stołowych? Polska/czechy? W związku z problemami skórnymi Miniona basenyczy aquaparki narazie odpadają więc może takie termy czy coś? Natala również jak dziewczyny polecam pajace. U nas przydały się tylko bawełniane pajace (te z pepco super bo mniejsza numeracja, ale bawełna 100% trzeba patrzeć) i czapeczka. No i ja używałam głównie rożki. W szpitalu było gorąco. Pieluszki tetrowe. Na SR położna kazała zaopatrzyć się też we flanelowe, zrobiłam tak, ale wcale ich nie używałam. Niedrapki tak, jednak ostatecznie nie były potrzebne nam. No i ciuszki na wyjście i tyle :-) Ada witaj kochana i pisz więcej! Alimak fajnie że wracasz na forum!! Szczęściara Minion też siada zaraz po otwarciu oka nieprzytomny. Śmieszne to, ale przez sen też mu się zdarza, a dziś w nocy wstał, jak napisałam wcześniej. My dziś na spacer z moją ciężarówką przyjaciółką, grudniówką 2017 :-) Bordo my też mamy książeczkę Hipolita, Maciek ją tak uwielbia, że do kąpieli jej nie używamy tylko na sucho :-) Kurcze z jednego powodu niecierpię wakacji. Nie ma DDTVN, mojej ulubionej śniadaniówki. Weekend to za mało! :-) Miłego dnia mamuśki!
-
Qarolina tak, bez płaczu. Pełne skupienie na machaniu rączkami i rozchlapywaniu wody wszędzie... potop był. Kaczuszki poszły w ruch. A zamówiłam wczoraj Maćkowi do kąpieli taką kaczkę w kuli Fisher Price. Pamiętam jak siostrzenica długo bawiła się taką ;-)
-
A ja wczoraj byłam w lumpku ale nic nie kupiłam... Ale za to otworzyli u nas sklepik z ubrankami dla dzieci i kupiliśmy spodenki z pieskiem na pupie :-) i skarpetki antypoślizgowe. I ceny takie dość ok, bo spodenki 23zł, skarpetki 4,5zł za parę a prowadzą go Rosjanie (lub Ukraińcy, nie jestem pewna).
-
Cześć dziewczyny!! Hahaha ake nieśmiałam się wczoraj z kilku Waszych wpisów. Nie miałam jednak siły odp. Karii fajnie że się odezwałaś! A mąż cóż, mam nadzieję, że się jeszcze postara!! Może przychodzą jakiś kryzys? Dla mnie to też było niewyobrażalne, że facet nie miałby mieć siły na sex? A też się przekonałam, że wszystko jest możliwe... Sevenka haha myślałam, że padne z głowy faraona :-D Czyżby marzenia o Egipcie? Qarolina.a ja wczoraj byłam z mamą też na molo ;-) i tak właśnie mówiłam, że taka ładna pogoda, może Ciebie z Gosią wyciągniemy w tygodniu? Agnes też dobry numer z egzaminem ;-) gratulacje dla męża :-) No i trampolina...haha chciałabym to zobaczyć ;-) Natuśka nocnik przedni ;-) a co do chusteczek tzn pudełka u mniew rosmanie są bardzo często, chyba na stałe. Jak kupowałam wyprawkę to już chciałam się zaopatrzyć, bo wg mnie to rzecz niezbędna. Jednak wszystkie miały takie słabe "zatrzaski", że stwierdziłam, że poszukam innego. Ostatecznie zamówiłam takie z hipp na allegro. Monmonka a ja zamówiłam sobie stempel do paznokci i czekam na dostawę. Mam nadzieję że będę używać, bo u mnie z czasem słabo. W ogóle od kiedy Maciuś się urodził to pomaluje raz hybrydy, jak M jest w PL i tyle...:-( ale ba początku września idziemy na wesele i muszę się nauczyć robić te stemple tak postanowiłam :-) A u nas wczoraj ciężki dzień. O ile rano spoko to w południe zaczął się hardcore. Ponieważ nocja znowu była słaba, z samego rana ugotowałam zupę i postanowiłam, że jak mały zje obiad i go położę spać to.ja szybko odgrzeję zupę, zjem i też się zdrzemnę chwilę. Miałam nawet ambitny plan, że zdążę łazienkę umyć i podłogi,bo mały czasem i 2,5h śpi po obiadku. Położyłam go, jem zupę a tu łubudubu, sąsiedzi postanowili pobawić się młotkiem. Zdążyłam zjeść, Maciek nie śpi. Godzinę próbowałam go ululać. I nic. Wzięłam go więc na spacer i nic. A ja zombi, szłam i stwierdziłam, że istnieje możliwość zaśnięcia chodząc... wróciliśmy, mały już nie spał. Kąpiel wczoraj to kolejne wyzwanie, bo pierwsza w wanience. Ostatnio w tym wiaderku młody nie chciał w ogóle usiąść i myłam go jak stał...więc stwierdziłam, że czas na zmiany. Kąpiel w wanience furora. Cała łazienka zalana:-( nauczka: mniej wody + recznik pod wanienkę. Albo spróbuje ją do kabiny usadowić. A tak poza tym to Maciek broi już, rozsypuje zabawki, podnosi się do stolika kawowego i rządzi na nim. Przy kanapie to już kroczki robi, w łóżeczku też przejdzie z jednej strony do drugiej.