-
Postów
421 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez monikae
-
Cześć dziewczyny! My po lekarzu. Powiedziała tak jak podejrzewałam, że mogła nastąpić u nas kumulacja zmiany mleka, ząbkowania i jeszcze ten obiadek mój. Zbadała Maćka, dziecko zdrowe. A tu podczas badania mignęło mi coś w paszczy dzika. Ponieważ jadł bułkę nie byłam pewna. Zaraz jednak dałam popić, włoŻyłam palec do jego buzi i...tak! Urodził się nowy ząbek. Czwórka dolna. A dziąsła tak opuchnięte jak nigdy. Kazała próbować wprowadzić ten nutramigen powolutku mieszając. Jak się pojawią kupy ze śluzem to odstawić. No.i pupa mocno odparzona od tych kup i dostaliśmy też receptę na maść pośladkową. I dzięki Qarolina za przepis, pokazałam pediatrze, ona powiedziała że ma inny i w sumie nie wiem, którą zapisała, ale mam nadzieję że pomoże. Dziś u nas 11st., wietrzystko i urwanie chmury. Oczywiście leje od nocy więc gdzieniegdzie pozalewało i na tą wyprawę do lekarza wzięłam małego w tulę. To było wyzwanie, nie powiem, płaszcz przeciwdeszczowy, plecsk, tula i parasol. A u lekarza jeszcze opóźnienie 30min (a jeden pan nas jeszcze przepuścił w kolejce). Ale wszystko za nami, trzeba będzie jeszcze odebrać maść pośladkową po południu lub jutro. Miłego dnia mamuśki! Ps. Czy któraś ma jakiś rozkład posiłków/kalorii jakie dzieci nasze powinny przyjmować?
-
Qarolinka dzięki, zapisałam sobie przepis na maść pośladkową, choć już dziś trochę lepiej wygląda pupa. Karolina ale słodziaczek przedszkolaczek! ;-) A u nas powrót do poprzednich nocek. Wczoraj tylko pepti, noc jak wcześniej, czyli 6 pobudek, ale bez bólu chyba brzuszka, bez brzydkich kup. Rano normalna kupa jak wcześniej. Lepsze to niż ostatnie 3 nocki ale kurna ileż jeszcze to potrwa.... Jutro chyba rzeczywiście spytam pediatry o toco z tym mlekiem zrobić, może wymieszać i będzie dobrze? Posłucham decyzji jej, sama nie będę kombinować. Miłej niedzieli :-*
-
Qarolina fajna kurteczka a Gosia prześliczna! Kurteczkę podobną Maciej dostał od mojej siostry - seledyn... Ostatnia kupa w nocy, po podaniu pepti cisza. Jednak pupa mega podrażniona po tych ostatnich dniach. Smarujemy sudocrem, mam nadzieję pomoże. Załączam zdjęcie rękawiczek wypranych i suszących się na lampie. Dziewczyny kupiłam Maćkowi dziś zabawkowy pilot z pepco za 15 zł i muszę powiedzieć że zainteresowanie jest. I w ogóle jak za 15zł fajna zabawka.
-
Dzięki dziewczyny. Wiecie, dziś rano dałam dzikowi tylko pepti i jak do tej pory nie było kupy! Podejrzewam jednak ten nutramigen. Kurcze wiecie co, czyżby Maciuś był znowu w tym odsetku procenta dzieci, które nie tolerują nutramigenu? Hmm, ciekawe co dalej będzie. Szczęściara ten twój kurczak to taki słodziak. Każdy marze o pobudce pocałunkiem! Qarolina zgadnij codo pepco dostarczono? Rękawiczki ;-) ale tylko chłopięce! Super że są ze sznurkiem. Kupiłam 3 pary, ale nie mogę się pochwalić bo zdjęcie za duże!?!... Również życzę udanego weekendu i super imprezek urodzinowych!!
-
Cześć dziewczyny, U nas kolejna noc nie przespana. Znowu bóle brzucha, bąki i kupa w nocy. Jestem już załamana. Rano dałam Maćkowi pepti zamiast tego nutramigenu. Nie mam pomysłu, ale jak dziś po pepti będzie to samo to już się poddaję. W poniedziałek idziemy do pediatry. Wątpię że pomoże, ale i tak nie mam co zrobić. I zawsze taki hardcore zaczyna się zaraz po wyjeździe M...
-
Dziewczyny dzięki za szybką reakcję i rady! Kochane jesteście. Po owockach nie było już kupy. Maciek ryżu nie chciał więc je bułkę z mięskiem. I apetyt jest, bo zjadł ponad prawie całą kajzerkę i wypił kubek mleka. Dałam mu jeszcze dicofloru i bobotic w razie bólu brzuszka. Może kupię ten enterol... Leosiowamamo, Mind i Qarolinka dzięki za info o ciuszkach. Zamówiłam spodenki 92. Ogólnie zaszalałam, pochwalę się jak przyjdzie. Dla siebie też 2 rzeczy, ciekawe czy będą dobre. Wiecie, jeszcze poczytałam w necie i...chyba zrobiłam błąd. Każde mleko do tej pory wprowadzałam powoli, mieszając z poprzednim kilka-kilkanaście dni. A przy nutramigenie amnezja i bum! Od razu dałam samo! Może to to.... Qarolina...wczoraj oglądałam się za rękawiczkami dla Maćka w pepco... nie było. Ale też poluje :-D Fajnie jest mieć takie wirtualne wsparcie :-)
-
Obiadku nie tknie... zjadł tubkę z owocami- dałam z jagodami na zatwardzenie kupy.
-
Qarolina daję dicoflor 5kr dziennie, dam drugi raz. Właśnie nie chce jeść gnojek a obiadek z dużą zawartością ryżu mu chciałam podać. Po drzemce spróbuje. A co do Zary to właśnie chcę zamówić online. Ale wcześniej kupilam i piżamkę dwuczęściową koszulki w rozm. 86 i jest ok. Teraz chciałam m.in. spodnie. Myślisz żeby większe brać?
-
Dziewczyny pomóżcie! Wiem, że większość ma doświadczenie z kupami, ja nie, dlatego proszę o pomoc. Mamy od wczoraj brzydkie, miękkie kupy ze śluzem. Nigdy takich nie mieliśmy. Napiszę Wam co u nas się ostatnio zmieniło, bo nie wiem co może mieć wpływ, może podpowiecie. Poniedziałek - nowe mleko Nutramigen zamiast Pepti. Wtorek- nocka super, dzień standard. Środa- nocka super, dzień standard, tylko dostał mój obiadek, zjadł 3 łyżeczki i koniec, słoika nie chciał też. Na kolację kaszka z owocami (od tygodnia je i nic nie działo się). Czwartek- noc tragedia, 3 kupy, co jedna to brzydsza, dwie ze śluzem miękkie. Na obiad zjadł nie cały słoiczek (krem z zielonych warzyw), na kolację kaszka bez owoców - pół porcji. Piątek- noc tragedia, od rana zjadł standardowo bułkę i dwie porcje mleka. Obiadku ze słoiczka znowu nie chciał. I jak do tej pory 3 miękkie kupy ze śluzem plus kleks. Pić pije wodę, zjada ewentualnie flipsy czy pieczywo samo. Ząbki cały czas nie przebiły się, od miesiąca opuchnięte dziąsła. Tylko przy ostatnim ząbku miał 2-3 dni biegunkę, ale nie wydaje mi się, żeby była ze śluzem. Czy nutramigen mógł to spowodować? Ale takie mleko i to jeszcze po 3 dniach? Czy to mój obiadek tak narozrabiał? Te 3 łyżeczki? W poniedziałek mamy umówioną wizytę u pediatry bo miał kaszel, ale przeszło, jeśli nie zmieni się to pójdziemy. Ale co robić poradźcie, podać coś? Jakieś leki??
-
Cześć dziewczyny! Dzięki Wam za słowa otuchy. Powiem Wam, że Youtube też gra u nas codziennie. Standardowo włączam tak godzinę do dwóch przed spaniem. Nie chciałabym więcej, i tak mnie wkurzają już te piosenki, w koło to samo, ale jak nie będę już wytrzymywać to chyba będę musiała z tego więcej korzystać. Maciek z kolei też nie jest z tych, co to usiądą i obejrzą, tylko w międzyczasie łobuzuje. Ehh co do żłobka to dzielnie czekam, kiedy się dostanie, ale jest 310 w kolejce. A na prywatny nas nie stać po prostu. Leosiowamamo zdrówka dla dzieciaczków. Maciek ma rowerek biegowy trójkołowy, który potem zmienia się w dwu. Co drugi dzień sadzam na niego Maćka i próbuję wytłumaczyć działanie. Narazie nie kuma i nie interesuje go to. Oprócz tego dostał jeździk/pchacz po koledze. W nim posiedzi do 5 minut, bo ma panel z przyciskami, który dźwięki wydaje. Ale też nie kuma, że może nóżkami się odepchnąć. Wczoraj założyłam podnóżki i trochę go powoziłam w tą i spowrotem ale nie był zainteresowany... Za nami kolejna słaba noc.. ehh szkoda gadać. Wykończę się. Keleman fajnie, że się odezwałaś. 100 lat dla Frania ;-) Mind śliczna koszulka. W ogóle dziewczęce ciuszki w pepco są takie sliczne wszystkie! Chociaż nie powiem, chłopięca kolekcja z niedźwiadkami tak mi się spodobała, że kupiłam Maćkowi aż 4 bluzki. No i sweterek elegancki ;-) MilaMi biedactwo! Bólu piersi bardzo współczuję! Ja bym odpuściła już dawno. Dzielna jesteś! Znam bóle nóg i kręgosłupa bardzo dobrze. Sama muszę się zmuszać do ćwiczeń codziennie, żeby jakoś funkcjonować, ale z dłuższej perspektywy powiem, że warto, bo moja sytuacja bardzo się poprawiła. Mogę poradzić brzuszki krótkie i takie ćwiczenie, że leżysz, i biodra w górę. Mam teznadzieję inne ćwiczenia, dobrane przez fizjoterapeute specjalnie pode mnie. I choć czasu brak, to jednak staram sie poćwiczyć te 15min jak położę Maćka wieczorem. Włączam "na wspólnej" i jadę. Współczuję sytuacji z R. Faceci to.jednak czasem bezmózgi. Mam nadzieję, że się ułoży, może uda Ci się mu wytłumaczyć! A brat R...tragedia. też bym nie chciała go znać! Ps. Qarolina zapomniałam właśnie wczoraj dodać, że nie pojechałam w końcu wczoraj na zakupy do zary, bo sprawdziłam na stronce i okazało się, że te spodenki nie są dostępne w ogóle w Gdańsku... Miłego dnia mamuśki!
-
Uwaga: gorzkie żale. Dziewczyny no mam kryzys... dopiero minęły 3 dni od wyjazdu M a ja już czuję, że nie dam rady. Chyba wyczerpały się moje wszystkie pokłady cierpliwości. Czy Wasze dzieciaki są też takimi łobuzami? Już nie wspominam o jęczycielstwie i marudzeniu, o tym, że sam pobawi się max 5 minut, łazi wszędzie za mną i wisi w kółko na nodze, nawet wysikać się nie da. Do tego tak łobuzuje, że dziś kilka razy już na niego nakrzyczałam, nawet dałam klapsa w tyłek, ale nic sobie nie zrobił z tego. Nie dziwię się, jestem anty jeśli chodzi o bicie dzieci i nie mogłabym zrobić tak, żeby go zabolało, ale pomyślałam, że sam fakt podniesienia ręki i klepnięcie w tyłek zrobi jakiekolwiek wrażenie... myliłam się. Potem oczywiście poryczałam się tak, że musiałam uciec do sypialni. Jestem wykończona ciągłym podnoszeniem go, przenoszeniem, zabieraniem rzeczy. Do tego drzemka skrócona do godziny ledwo wystarcza na przygotowanie i zjedzenie czegoś szybkiego. Dziś zastanawiałam się, czy kupić mu jakieś nowe zabawki i jakie, ale ma tego wszystkiego tyle, że nie mam ani miejsca ani pomysłu co zrobić... Jak zajmujecie dzieciaki? Ja wysiadam fizycznie i coraz bardziej też psychicznie...
-
Dzień dobry Mamunie :-) A co tu się dzieje? Znowu kryzys na forum? :-( Qarolina i Mind śliczne macie te kapciochy dla dziewczyn! W ogóle dla dziewczynek jest kurcze dużo fajniejszych ciuchów. Sevenka i jak Olcia? U nas wczoraj strasznie marudny dzień. Już nie miałam siły pisać. A dzisiejsza noc masakra. Znowu wiele pobudek i mega przewalanki po łóżeczku. O 4 obsikał się więc przebierałam i okazało się że zrobił kupę... nie zdarzało się to prawie nigdy wcześniej. Wzięłam do siebie. Ewidentnie go coś bolało. Wydaje mi się że brzuszek. Rano brzydka kupa ze śluzem. Czyżbym przechwaliła nutramigen? Czy to od niego? Czy zaszkodziło mu coś?? Na obiad ugotowałam zupę pierwszy raz swoją dla Maćka (ziemniak, fasolka szparagowa zielona, pieruszka biała, troszkę szalotki, koperku i czosnku, pieprz, troszkę soli). Ale mały zjadł 3 łyżeczki i pogardził. Zjadł więc suchą bułkę. Na kolację dostał kaszkę z owocami, może to to mu zaszkodziło? Ale to już od kilku dni je i nic mu nie było wcześniej. Jeju no nie wiem o co chodzi.... macie jakieś pomysły?? Dziś u nas piździ jak na Uralu więc na spacer wybierzemy się do centrum handlowego. I tak planowałam jechać w jakiś gorszy dzień. Wypatrzyłam w Zarze dla dzika spodenki z myszką miki. Straszna drożyzna, ale czasem można zaszaleć. Nie wszystko jest takie tanie jak w pepco. A mi to humor poprawi chociaż ;-) Miłego dnia!
-
Siema, Qarolina mam nadzieję że to kurcze tylko ząbki. Powiem Ci że u nas też ostatnio okres burzliwy. Marudzenie, jęki i upierdliwość Maćka doprowadzają mnie do białej gorączki. Dzisiaj nawet na spacerze marudził. A kapcie kupiliśmy ;-) w ogóle jak weszłam z małym do sklepu (na lotnii) to Panie zachwycały się emelkami Maćka. A kapcie jak mu założyłam w domu to w ogóle mu nie przeszkadzały. Z Befado mamy rozmiar 20.
-
Dzień dobry Mamunie! Monmonka ja też już od dawna ubieram Maćkowi buty do wózka - wcześniej niechodki - właśnie po to, żeby przyzwyczaił się do takiego faktu. Może nie jest fanem jak Zuzia ale nie przeszkadzają mu :-). Najgorsze, że wkłada je do buzi... nie jak leżą w domu, tylko jak ma je na nogach w wózku. Nie wiem co z tym zrobić. Cierpliwie mu je wyjmuję i mówię że nie wolno. Imbir u nas podobnie. Maciek tak jak tata ma niewymiarową stopę i drogie buty trzeba kupować.... M i jego rozmiar 47 pozwala na zakupy tylko w wojasie (ewentualnie sportowe nike czy coś) a u Maćka jego pulchne stopki- i tu tylko emelki pasują... A jeśli chodzi o zazdrość to nie mamy z tym do czynienia. Moja mama widuje się z Maćkiem raz na tydzień, czasem na dwa. Cóż, praca zmianowa no i jeszcze problemy zdrowotne. Bardzo bym chciała, że chociaż raz w tygodniu brała Maćka na spacer, albo zajęła się nim na godzinę, dwie, szczególnie kiedy jestem z nim sama. A teściowie, szkoda gadać. Po roczku powiedziałam M, że mam ich w dupie i nie chce się z nimi widywać. Od urodzenia widzieli Maćka chyba 3 lub 4 razy. Z 6 zaproszonych osób (z rodziny M) na roczek przyszły dwie - mama i babcia. Posiedziały godzinkę! Żenua. Już mi nawet przykro nie jest. Jestem taka wkur... sle z drugiej strony mam to już gdzieś... Sevenka wyrzuty sumienia nie ominą nas... ale pomyśl, że nie robisz tego dla siebie tylko dla Olci. Raz, że królewna przywyknie do nowych miejsc, dzieci. A dwa, że mama wypoczęta i stęskniona to najwspanialszy widok ;-) Qarolina bidulki z Was! Zdrówka dla Gosiaczka!! Daj znać co tam powie lekarz. Mind oby ząbki już wyszły o Lili!! A u nas nocka lepiej!!! Przespałam 5h z rzędu. Rekord. Jak dzisiaj będzie tak samo lub lepiej to poproszę o recepty na więcej! Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi w sprawie kapci. Qarolina dziś wybieramy się do lotni i gildii, dzięki za info :-) Miłego dnia!
-
Dzień dobry laski! Monmonka super, że spędziliście fajny weekend i gratulacje za pokazywanie paluszkiem przez Zuzie ;-) Karolina cieszę się że z nóżką Wiktorka lepiej! zdrZdRówka dla niego. No i powodzenia dalej w żłobku. Sevenka brawo dla Olci, że tak sobie radzi w żłobku!! Przy okazji, jakie dziewczyny kupujecie kapcie? Czy takie z twardą podeszwą czy miękkie?? Qarolina jak dziś Gosia?? Bidulka, współczuję choroby! Mam nadzieję że to tylko trzydniówka! Imbir przyłączam się do opinii dziewczyn! Laska z Ciebie ;-) Madzik zazdroszczę Chorwacji! Bawcie się superowo!! MilaMi jak podróż?? I oczywiście 100 lat dla Igorka!!! Szczęściara może Maciek nie pokazuje palcem ale jak gada?!? Szacun!!! Natuśka twój mąż rzeczywiście wymiata! Bierzcie się za robotę ;-) A co u nas. Od wczorajszego popołudnia jestem znów samotną matką na 5 tygodni:-(. Wczoraj poszłam szybko po nową receptę i wykupiłam ten nutramigen na próbę. Dałam Maćkowi do popicia 90ml do kolacji i o dziwo wypił wszystko bez zająknięcia! Dziś rano dałam mu też nutramigen zagęszczony trochę kaszką (bo samego mleka to by i 300ml wypił) i wypił ładnie 210ml. Nie wiem, co miało wpływ na dzisiejszą noc, ale była super, tylko 3 pobudki. Ciekawe czy dziś na samym nutramigenie będzie jeszcze lepiej? Oby!!! Wczoraj w salonie i tak budziłam się jak mały zapłakał, słuch matki... Co do postępów Maciej więcej gada, po swojemu oczywiście. Chodzi za rączki, choć nie zachęcam do tego to sam wymusza. Puszcza się czasem na stojąco. Paluszkiem pokazuje, ale nie jak o coś spytam, tylko kiedy tam chce, po swojemu. A ostatnio ulubione zajęcie to wchodzenie na kanapę i schodzenie i tak w kółko... Wczoraj chyba 2h to robił a ja musiałam asekurować bo nie zawsze robi to ostrożnie. Zębów nadal 8. Kupiłam mu też pierwsze butki, emelki (bo niestety przez "wysokie podbicie" tylko te pasują) i są śliczne. No i wielka stopa po ojcu odziedziczona. Maciek ma rozmiar 21!. Dziewczyny a czy na zimę kupujecie jakieś ocieplane buty? Wczoraj też zamówiłam śpiworek zimowy ze smyka-smiki. Przyjaciółka ma i poleca. Był przeceniony za 89,99 wiec cena spoko. No i napiszcie jakie tam kapciuszki macie? Bo u nas zimno, jeszcze nie grzeją a Maciek ma lodowate syrki. Mam takie skarpetkowe kapcie, ale czy powinny być z twardą podeszwą? Miłego dnia mamuśki!
-
Cześć dziewczyny! Wczoraj napisałam posta, ale mi zjadło i nie miałam potem już czasu. Nineczko 100 lat! Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka! Qarolina dzięki że pytasz. Więc tak. Dermatolog zapisała za moją prośbą 1 op nutramigenu na próbę. Niestety zrobiła błędy na recepcie i jutro muszę pójść do niej po poprawkę. A już myślałam że w weekend spróbujemy, bo te nocki to ja coraz gorzej znoszę. Chyba jakieś skrajne zmęczenie materiału mnie dopadło. A jeszcze do tego M jutro wyjeżdża na 5 tygodni. Dziś śpię w salonie, ostatnia szansa na sen dłuższy niż 4h z rzędu. Jak już to mleko nie pomoże to ja mie wiem. Może mam takie dziecko? Ale serio, nie wiem jak długo tak jeszcze wytrzymam. Z M jako rako się dogadaliśmy. A na weselu super. Wybawiliśmy się,mimo że w domu przed 1 byliśmy. Ale i tak długo wytrzymaliśmy, obiad był o 14 a całe chlanie i tańce zaczęły się o 16. Ogólnie to już w zamieniłam szpilki na płaskie buty. Jednak niespodziewanie mnie obcierały więc szybko tańczyłam boso. Dj słaby. Szczerze najbardziej mnie wkurza jak dj nie słucha ludzi... Nawet młodzi mu powiedzieli, że chcą mieszaną muzę i oboje najbardziej lubią rock. A ten swoje! Disco polo i disco lat 80-tych. I miał w dupie że mało ludzi się bawi. Głupi stary łysy dziad! Poza tym spoko. Żarcie na ciepło dobre, na zimno gorsze. Ale najważniejsze że po raz pierwszy cała nasza paczka była w komplecie. Zawsze kogoś brakowało. Zawsze! A wczoraj, po tylu latach znajomości pierwszy raz zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie! Tzn fotograf zrobił, świetny gość ogólnie. Już nie mogę się doczekać tego zdjęcia ;-) Muszę kończyć,miłego popołudnia :-*
-
Acha i anonimka dzięki za info!!. Jednak pasożyty wyleczone były mocnymi antybiotykami a problemy z małym były widoczne na długo przed zachorowaniem, więc w ich przypadku myślę, że to się nie pokrywa.
-
Cześć dziewczyny! Szczęściara dzięki że pytasz, ale aż nie chce mi się o tym pisać. Nie jest dobrze i nie wiem jak będzie... Straszna ta historia ze szpitala :-( Naszym pierwszym żłobkatorkom życzę dużo odporności i fajnej zabawy a mamom cierpliwości;-) MilaMi angażuj tych Twoich facetów i odpoczywaj. W sumie, zostaw ich we troje i idź sobie na spa! Należy Ci się! Jeju jakbym mogła to bym tam pojechała i Ci nakazała taki odpoczynek!! Dziewczynki u nas jakoś leci. Nocki mamy cały czas tragiczne. Na samym pepti już tydzień czy ponad nawet. Dziś kontrol u dermatologa. Szczerze to zastanawiam się, czy nie poprosić o jedną puszkę nutramigenu. Moja przyjaciółka mnie przekonuje, żebym tak zrobiła, bo u niej z kolei po pepti też nie było różnicy a po nutramigenie po pierwszej nocy była różnica już. Ehh, wiem , że muszę się zdać na lekarza. My dziś ostatnie przygotowania przed jutrzejszym weselem. Ja muszę dziś wyprasować sukienkę i żakiet parownicą, zrobić sobie paznokcie, wyszukać dodatki. A no i jeszcze wycieczka w poszukiwaniu skarpet dla M do garnituru... i jedziemy też po buty dla Maćka. W sandałach mu nóżki marzną już zauważyłam i też są ciasnawe. Chciałam też obczaić śpiworki do spacerówki, ciekawe czy będzie coś na zimę. No i smutne wieści. Wczoraj P była z młodym w tym ośrodku diagnozy autyzmu. Na pierwszym spotkaniu postawili im diagnozę. Nie rozmawiałam z P, nie była w stanie. Wymieniliśmy po 3 smsy. I napisała mi, że niestety diagnozę postawili bez potrzeby dodatkowych badań i bez wątpliwości :-(. Nie powiem, sama się popłakałam i podłamałam. Wiem jednak że w stosunku do niej muszę być silna i nie pokazywać jej swojego żalu. Sama myślałam, że nie będzie napewno tak źle, że zdiagnozują jakieś lekkie opóźnienie. A tu bum! Nie wiem co więcej napisać. Narazie nie wiem nic więcej. Miłego dnia mamuśki!
-
Qarolina powodzenia! Będzie dobrze, zobaczysz! Natuśka ja jestem fanką kombinezonów. Gratulacje dla Zuzi!!! Dziewczyny w temacie jesień/zima. Czy macie do spacerówek osłonki na nogi czy śpiworki? Polecacie coś? Zastanawiam się czy śpiworki są jeszcze na tak duże dzieci??
-
Qarolina gratulacje!!!
-
Cześć dziewczyny! 100 lat dla Emilki i Miśka!!! Żyjcie zdrowo i szczęśliwie :-* Szczęściara też się przyłączę. Mój dzik również zaczął się bać rzeczy, których wcześniej nie bał się. Np. Huli kuli, czy jeżdżącego traktora. Teraz ma różnie. Jednago dnia się boi, innego nie. Dziwak. Co u nas, nie będę Wam pisać. Po sytuacji roczkowej jest ciężko. Napiszę Wam perypetie mojej przyjaciółki. To ta o której już wspominałam, że jej mały 2 latek miał pasożyty i te przygody ze szpitalem. Otóż ona od jakiegoś czasu ma hardcore jeśli chodzi o zdrowie dziecka. Podziwiam ją za to jak się trzyma. Mały jej chorował i chorował, w kółko przeziębienia, grypy, antybiotyki. Po którychś badaniach lekarz zdiagnozował neutropenię. Organizm małego nie produkuje neutrocytów i jego odporność jest prawie zerowa. Kolejne leki, rezygnacja ze żłobka, ograniczenia... choroba wyleczalna, ale leczenie może trwać miesiącami a może latami. Obecnie wyniki super w stosunku do poprzednich, a ogólnie dobre. Podczas tych wszystkich badań i wizyt i lekarzy zasugerowano P, żeby udała się z młodym do psycholog. Po ostatniej infekcji młody jakby zamknął się w sobie, przestał mówić. Psycholog powiedziała, że u małych dzieci to często się zdarza. Po ciężkiej chorobie dziecko nie może dojść do siebie, dużo by pisać. W każdym razie po którymś z pierwszych spotkań z psychologiem P usłyszała, że u młodego widoczne są zachowania mogące wskazywać na...autyzm. Tak. Jej świat się zawalił. Od tego momentu minęło kilka miesięcy. Psycholog przygotowywała P do diagnozy. Pojutrze mają pierwsze spotkanie w specjalnym ośrodku - rozpoczynające diagnozę autyzmu. P jest silną kobietą. Podziwiam ją. Ja bym chyba nie poradziła sobie. Szczególnie że jej mąż, jak mój (nie pracują razem ani nawet w tym samym zawodzie) wyjeżdża średnio co miesiąc na miesiąc, podobnie jak M. O tyle lepiej, że jak jest w domu to nie pracuje, tylko są razem. Mały ma prawie dwa lata a już tyle go w życiu spotkało. Ja jednak nadal mam ogromną nadzieję, że diagnozą nie będzie autyzm, tylko jakieś drobne problemy psychologiczne. Takie, z których sam wyrośnie. Chciałam Wam też napisać, jakie zaobserwowano u małego P zachowania, które skłoniły psycholog do takiej diagnozy. Nie pamiętam wszystkiego, tylko kilka. 1. Mały nie chce bawić się na placu zabaw z innymi. Jak ktoś podchodzi, to kuca skulony, zamyka oczy, zakrywa uszy, albo wyciąga ręce przed siebie broniąc się jakby przed tym, żeby ktoś podszedł. 2. Nie bawi się zabawkami zgodnie z ich przeznaczeniem, np. Nie układa klocków w piramidki. 3. Nie mówi. Nic poza mama, tata, baba... 4. Nie pokazuje palcem, tylko całą ręką. 5. Nie podąża wzrokiem, jak mu się coś pokazuje palcem, w ogóle nie zwraca na to uwagi. 6. Mało się uśmiecha, ma ubogą mimikę twarzy. W tej chwili więcej nie pamiętam. Ale spełnia wszystkie podstawowe kryteria. Dodatkowo jego skaba odporność też może to sugerować. Ahhh boję się i nie wyobrażam sobie nawet jak oni się boją. Pomyślałam, że to ciekawa historia i wam opowiem. I tutaj zaznaczę, że to chyba dzięki hipochondrii P młody został tak dokładnie badany i było to sprawdzone. Ja z kolei jestem z tych, co nie lubią lekarzy i badań i omijam to szerokim łukiem. I ostatnio M znalazł jakieś badanie, które kosztuje kilkaset zł i polega na badaniu genów pod kątem nowotworów. Tzn. wygląda to tak, że określają prawdopodobne zachorowanie na nowotwory w przyszłości, dzięki czemu teoretycznie można robić wszystko, żeby temu zapobiec. Ja nie wykazałam tym zainteresowania, bo właśnie jestem przerażona diagnozą. Należę do rodziny nowotworowej i zdaję sobie sprawę, że prawdopodobieństwo jest u mnie duże. I nie chcę wiedzieć... Dodam jeszcze jedną rzecz. Mój Maciuś lubi kręcić kółkami. Jak ma autko to bierze, odwraca u kręci paluszkiem kółko. Moja przyjaciółka podczas rozmowy, jak jej o tym powiedziałam poinformowała mnie, że jej mały też tak robił i nie jest to nic dobrego. Że jej psycholog powiedziała, żeby nie pozwalać na to i np jak bierze autko to pokazywać że ono jeździ na ziemii. Nie googlowałam tego jeszcze, bo boję się co przeczytam... Kończę bo.Maciej szaleje. Miłego dnia mamuśki!
-
Cześć dziewczyny! Natuśka wzruszył mnie twój opis roczku! Widzę że było pięknie i zazdroszczę. Ja nie napiszę zbyt wiele, nie jestem w stanie. Było średnio. M wygrał plebiscyt najgorszego ojca roku. Nigdy mu tego nie wybacze. Dobrze że Maciek jeszcze nic nie rozumie. Wydaje się że dobrze się bawił. Wstawię kilka fotek. Miłego dnia.
-
Dzień dobry! Przyłączam się do słów Mind i Szczęściary. I mimo, że ja nie mogę wrócić do pracy bo po prostu nie mam dokąd, to jak tylko pojawi się perspektywa żłobka państwowego to zacznę szukać. Bo tak jak napisała Mind, w razie czego jest to pewne zabezpieczenie. A ja po przepłakanym poranku zmobilizowałam się, ubralam i jemy śniadanie. Pisałam Wam że M wczoraj poszedł na kawalerski? Wyobraźcie sobie że wrócił o 7.30 rano. Chrapie i cuchnie. Zawiódł mnie na całej linii. Kiedy okazało się że w przedwieczór roczku wypada kawalerski, powiedziałam mu, że jak zepsuje roczek to mu do końca życia nie wybaczę. Miał zająć się Maćkiem a ja miałam przygotować jedzenie. A teraz co? Nawet jeśli wstanie to nie zostawię mu dziecka pod opieką! Miało być idealnie . Jestem taka zła, że nie jestem w stanie tego wyrazić. Szczęście w nieszczęściu mój przyjaciel rano napisał i zaproponował że zajmie się małym. Za pół godziny będzie. A mój mąż, idiota, może nawet nie przychodzić. Zbierało się we mnie i zbierało ale tym razem przegiął pałę. Następuje początek końca. Nie mogę uwierzyć... Mam nadzieję że jakoś zniosę ten dzień a Maciuś będzie szczęśliwy i goście też. Miłego dnia mamuśki!
-
Dobry wieczór laski! Qarolina ja też poproszę o opowieści z teściową :-) U nas przygotowania dziś na jutrzejszy roczek. M był w sklepie nadmuchać wcześniej kupioną "1" helem i kupił jeszcze kilka balonów. Wyszło taniej niż się spodziewałam. U nas dziś dzień dość marudny. Ulewa więc bez spaceru. Wczorajsza noc za to super. Tylko 3 pobudki! Mam nadzieję że może w końcu dzieje się lepiej. M dziś na kawalerskim. Mam nadzieję szczerze mówiąc, że nie zawiedzie jutro. Bo ja od rana w garach a on ma wziąć Maćka na spacer. Trzymajcie kciuki! Dobrej nocy Mamunie
-
Gisieńko 100 lat kochana!!!! Bądź zawsze zdrowa i szczęśliwa :-* Madzik, kurcze, chodzicie na rehabilitację to chyba wszystko jest ok, pod kontrolą. Może jednak warto pójść do innego lekarza zapytać o co chodzi?... MilaMi mam nadzieję, że sms podziałał na dłużej! A twój tekst o siedzeniu w domu z miską na głowie mnie rozwalił :-D Natuśka piękne masz te dekoracje! Udanej imprezy :-D A ja dziś zaszalałam w pepco i pochwalę się :-P Miłego dzionka!