-
Postów
421 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez monikae
-
Qarolina ale super włoski! Piękny kolor!!! Życzę ci zdrówka i braku nop u Gosiaczka. U nas już 10 doba po szczepieniu. Szczęściara gratulacje dla Maciusia za elokwencję:-) co za mądre dziecko!!! My też polowaliśmy na kołdrę i też zastaliśmy pusty kosz. Udało mi się za to zdobyć dwa dwupaki body, które chciałam i jedne pluszowe spodenki:-) Mind a Lila ma taką kochaną siostrę!! Super dziewczyny! Alimak zgadzam się z Qaroliną, dziwne te zalecenia. My też żadnych nie dostaliśmy oprócz ostrzeżenia nt. gorączki i wysypki. No i życzymy bez nopu dla Alka. Monmonka no zazdroszczę nocy... Co do paznokci to też słabo widać, albo to mój telefon. W każdym razie i tak kupię pewnie czarny lakier następnym razem:-) Leosiowamamo fajniutka ta piżamka! My byliśmy w kinie. Było super. Może nie tak do końca marvelowe klimaty ale za to komedia czadowa! Popłakałam się ze śmiechu. Najlepszy tekst - zastępstwo określenia "niewolnik"- pracownik bezetatowy,:-D Dobranoc mamuśki!
-
-
Cześć dziewczyny! Kurcze ja już nie wiem co z tym moim dzieckiem jest... Ostatnio znowu nocki do dupy. Mam nadzieję, że to ząbki. Dziś to w ogóle masakra. Co godzinę pobudka. Jestem zła, zmęczona i niewyspana. Eh szkoda gadać. Natuśka do kina idziemy dziś. Wszystko super, ale mam nadzieję, że nie zasnę. Wczoraj oglądaliśmy To. M udało się ściągnąć. I ogólnie dobry film. Już kiedyś Wam pisałam, że jestem fanką Kinga więc dla mnie w ogóle czad. A klauny to dla mnie najbardziej przerażające postacie horroru. Na szczęście ponieważ robiłam w międzyczasie hybrydy mogłam bezkarnie odwracać wzrok w strasznych momentach hihi:-) Co do paznokci zrobiłam sobie to całe cię oko za pomocą magnesu noname. I muszę przyznać że spełnił rolę, jednak znowu spodziewałam się bardziej spektakularnego efektu. Wydaje mi się, że najlepszy efekt byłby tylko na czarnym lakierze, a takowego nie posiadam. Jeszcze. Pogoda u nas hmm. Ogłosili drugi stopień zagrożenia, zamknęli nam molo, park i cmentarze do odwołania. tak pizga, sztorm i w ogóle masakra. Dziś wybieramy się do Lidla po zakupy. Wczoraj byliśmy u mojej kochanej babci, gdzie dzik zrobił chyba najwięcej kilometry jak do tej pory. Ja siedziałam na jednej stronie pokoju, M z drugiej i Maciek łaził między nami. W gromu aż tak dużo nie puszcza się, tylko jak siedzimy z nim i biega między nami. Niech już zacznie sam łazić, bo normalnie mamy dość tego ciągania za palec i łażenia w kółko po mieszkaniu. To chyba tyle u nas. Chciałam Was podpytać jakie ryby i jak przygotowujecie dla dzieci? My mamy rybę wykluczoną i ostatnio podałam łososia na parze. ostatecznie musiałam zblendować z warzywami bo od kiedy czwórki idą to na obiad tylko kremy. Tak czy inaczej łosoś nie podszedł zupełnie. Prowokacja jednak nie udana,bo w międzyczasie dostał coś jeszcze innego i wysypało go i nie wiem od czego... Chciałam mu zrobić inną rybę w przyszłym tygodniu jak minie okres nop po szczepieniu. Chorowitkom zdrówka!! A jak u Was ta zmiana czasu? U nas porażka. Obiad i poobiednią drzemkę przeciagnelismy, jednak obudził się jak za starego czasu... Kolację i położenie spać też przeciagnelismy ale rano oczywiście po 5 pobudka... Miłego dnia mamuśki!
-
Dzień dobry mamunie! Qarolina zdrówka dla Gosi. Zdjęcie czad a mina hahaha cała Gosieńka! Słodkość z niej:-) a dla J zdrówka, USG na pewno nie wykaże nic, zobaczysz:-) Sevenka zdrówka dla Oli i daj znać po lekarzu. Szczęściara dla Maciusia też zdrówka. U nas inhalacje wyglądają tak, że włączam piosenki na YouTube (aktualnie skok edzio), siadam z Maćkiem na kanapie i podkładam maseczkę jak najbliżej się da. Oczywiście nie da jej sobie założyć, ale i tak wdycha dość dobrze. Ważne żeby muzyka była głośniej niż inhalator. Mimo, że mój dzik wysiedzi przy każdej inhalacji średnio 5min to i tak moim zdaniem pomaga. Może jednak jakoś Wam się uda? A jak już naprawdę nie chce siedzieć to zdejmuję maseczkę z tego sprzętu i daję mu sam ten plastikowy wziewnik a on go sobie wkłada do buzi, bo chłodne powietrze łagodzi na dziąsełka. Zawsze coś, wdycha też. MilaMi dla Igorka również zdrówka! Tak jak pisze Monmonka, wygląda to na ząbki, trzeba przetrwać. Monmonka dobry ten tekst!! Podniósł mnie trochę na duchu! Dzięki:-* Widziałam też Twoją książeczkę sensoryczną na FB. Piękna! A u nas dziś nocka gorsza. Maciek się rzucał strasznie. Ale mnie wiem, czy go swędziało, czy brzuszek bolał. Te plamki na skórze znowu trochę jakby gorzej. Z kolei puszczał też bączki więc sama nie wiem. Nic nowego nie jadł. Na obiad dyniowa moja odmrożona. Na deser zjadł tubkę owoców, którą moja siostra przywiozła z Norwegii... Ale skład ok, co ewentualnie to kiwi - jadł już wcześniej ale bardzo dawno. Nie wiem już. Przedwczoraj odebrałam zamówione ciuszki dla Maćka z c&a. Kurcze, wiecie co, z tymi rozmiarami to jest parodia... Niby jeden sklep a każdy ciuch innej wielkości. Zamówiłam jedne spodenki dresowe z myszką Miki i ponieważ wychodziły po 16zł wzięłam r.86 i 92 na później. I co? 86 za krótkie, 92 za długie, a różnica między nimi z 5cm na pewno... A wczoraj poszłam do hm po zaległy prezent roczkowy dla koleżanki Maćka, którą jutro odwiedzimy. I ponieważ była promocja -15% to kupiłam mu w końcu dawno wypatrzoną piżamkę kościotrupa:-D. A na prezent komplet z myszką Miki, cienka bluza i getry. Piękne są te ciuszki z hm, ale te ceny... Chciałam Was dziewczyny zapytać o coś. Co robicie jak dziecko w łóżeczku się odkrywa? U nas doszło do tego, że Maciek śpi zupełnie odkryty, dlatego pod piżamkę ubieram mu body na ramiączkach i skarpetki bo marzł. A jak próbuje go przykryć to wierci się tak, aż się odkryje, nawet jak głęboko śpi. Wczoraj wręcz nie mógł się odkryć i zaplątał się w kołdrę co spowodowało zupełne przebudzenie i płacz. Śpiworek nie wchodzi w grę, oszalałby chyba. Miłego dnia mamuśki!
-
Dzień dobry mamunie! Qarolina jak nocka? Co do szczepienia to mi też mówiła pielęgniarka, że gorączka i wysypka może wystąpić do 14 dni. Mam nadzieję że u Was już dobrze! I tak, jak Maciek zjadł, to i humor lepszy. Że ja się wcześniej nie domyśliłam, że on po prostu nie jest głodny a ja go męczę... Szczególnie że on zawsze był taki, że jadł do pewnego momentu, kiedy się już najadł, a nie jak studnia bez dna.. chociaż tak do końca sama nie wiem. MilaMi zdrówka dla Igorka! I ja wiem, że jako mama wiesz najlepiej, ale być może to zęby jednak? Wiesz, u nas za każdym razem przy ząbkowaniu było inaczej. Raz sama gorączka, raz są ślinotok, raz sam katar czy kaszel a innym razem wszystko na raz. Może tak jest u Igorka? Oby tak. I bardzo się cieszę, że podjęłaś leczenie. Na pewno ci pomoże. I oczywiście nie żartuj nawet, że zmienisz forum. Jak tu dla siebie nawzajem. I każda z nas miała chwilę zwątpienia w macierzyństwo. Jedne krótkie, inne dłuższe. Ja też raczej z tych, co cały czas się martwią o swoje zdolności do wychowania dziecka. Ostatnio też wybucham przy małym, nawet M mi zwrócił uwagę, jak próbując karmić dzika wybuchłam i uciekłam do drugiego pokoju. U mnie to już się uzbierała taka puszka pandory, z której czasem kipi i wydostają się takie petardy. No nic. Będzie dobrze. Musimy się tego trzymać. Szczęściara wiesz że u mojego Maćka też były 2-3 noce nieprzespane właśnie po groszku. I to dość niedawno, też pisałam. A wcześniej już jadł w innych słoikach groszek, tylko malutkie ilości i zblendowane. A jak dostał doroślejszy słoik z całymi ziarnami to przerąbane. 3 noce bólu brzucha i kupy - z całymi ziarnami grochu. Widać jeszcze nie jest gotowy na takie duże kawałki. Mam nadzieję że u was już całkowicie dobrze! Co do jedzenia to właśnie tak będę robić. Tak robiłam w sumie do tej pory, ale dzik coraz więcej wybrzydza. Mam nadzieję, że u Ciebie w żłobku sytuacja się wyklaruje. Może rzeczywiście twój osąd został trochę zniekształcony przez okres nadchodzący.A być może również ta babeczka miała gorszy dzień. Mind u nas też zimno, brzydko i przygnębiająco. My od dawna chodzimy w grubszej, tzn przejściowej kurtce. Chociaż wczoraj już Maciek miał zimową. I wcale jakoś się nie zgrzał. Pod spodem tylko body z długim rękawem. Co do wspólnego wypadu z M to niestety niestety nie ma szans. Moja mama pracuje na pełny etat i do tego teraz robi kurs angielskiego a grafik jej układają pod ten kurs. No i pracuje w dużym markecie więc też łapie nadgodziny, bo wiadomo jak płacą. A jest jedyną osobą, której na dłużej niż 2h powierzę dzika. Ale ale... coś się nam uda razem. W poniedziałek po południu zajmie się Maćkiem 2-3h a my idziemy do kina:-D. Drugi raz, od kiedy mały się urodził pójdziemy do kina. Chcieliśmy iść na Blade Runner ale nie grają więc będzie Thor, co mi nie przeszkadza, bo jestem fanką Marvela:-) no i drugi wypad, który również umożliwia nam moja mama. 3.11 wybieramy się na koncert Lao Che:-D. Oby to wszystko się udało! U nas dziś nocka średnio, Maciek zrobił kupę po północy, coś mu tam nie strawiło się dobrze. Brzydka kupa. Jedyne co mi przychodzi do głowy to hummus. Jadł go wcześniej, ale wczoraj posmarowałam mu kanapkę innym, oliwkowym. Trzeba go odstawić. Poza tym jakoś tam z brzuszkiem ok. Ząbki czasem dokuczają, jęki nadal bywają często w dzień. Nocki ostatnio dość dobrze jak na nas. Wczoraj byliśmy w Lidlu. No i kupiłam te nasze piratki. Kupiłam też Maćkowi piżamkę fajną z długim. Nic nowego bo ze środkowych koszów, ale cena super bo 18zł. Od tygodnia czekam na zamówienie z c&a. No i wczoraj zamówiłam body z hm. Ostatnio kurcze zaszalałam z ciuchami dla Maćka. Aż boję się wyjścia na spacer, bo pewnie jeszcze do Pepco zajdziemy. Co tam jeszcze... Maciek dreptać coraz lepiej. Ale nie puszcza się codziennie. Chyba mu się nie śpieszy. Jednak jak już poczuje równowagę to lata na złamanie karku. Muszę kończyć bo dzik zgrzyta zębami i jęczy. Miłego dnia mamuśki i dobrej pogody!
-
Hej laski ja na szybko bo czekam na rehabilitację. Chciałam tylko napisać - głównie do Monmonki - kupiłam dziś w Lidlu Piratki parówki. Najwyraźniej nie skończyli produkcji. Skład taki sam:-D Ps. Dziś doszliśmy do wniosku z M, że Maciek ma problem z obiadami, bo ... był najedzony! Dziś dałam mu wcześniej kaszkę, zamiast chlebka, który podjadał, jak ja jadłam śniadanie. I potem na spacerze dostał tylko 2 kółka ryżowe HiPP. Wcześniej kupowałam mu bułkę, którą się dopychał... Dziś zjadł moją zupkę cukiniowo-jablkową całą!
-
Siemka! No strasznie cicho tu. Forum zapada w sen zimowy. Ja też się tak czuję. Przespałabym się z 48h. Czytałam w miarę na bieżąco, ale normalnie nie mam sił pisać. U nas ok. Bez nopu. Maciek trenuje chodzenie. Wczoraj pospacerował z tatą na dworze sporo. Oczywiście za rączkę. Nie spodziewałam się jednak że tyle przejdzie. W domu puszcza się, ale w sumie jak go zachęcimy. Najpierw przejdzie między nami metr a po kilku minutach już czuje się tak pewnie, że omija nas i idzie sobie. Tak przejdzie z jednego do drugiego pokoju. Jest przy tym jednak taki dziki dzik, najchętniej by biegł, nieostrożny, nie patrzy pod nogi. Gdyby nie asekuracja, to by był cały poobijany. Oczywiście jak widzę, że leci na tyłek to go puszczam, żeby też nauczył się upadać. Najczęściej jednak leci na twarz lub na bok, na jakieś przedmioty czy szafki. Zazdroszczę tym, co pisały jakie ostrożne są dzieci przy próbach chodzenia. Cóż, mi trafił się dzik. Ostatnio M stwierdził, że to na pewno po mnie, bo on nie był aż takim energicznym dzieckiem... Poza tym nocki lepiej, w dzień gorzej. Marudzi na potęgę. Nigdy tak nie było. Na spacerze potrafi wpaść w histerię i się drzeć aż do domu... Ja za to popadam w depresję. Dobija mnie już to zachowanie Maćka. Moja cierpliwość na te jęki się skończyła. Jestem dosłownie przemęczona. Mam wrażenie że nigdy nie odespie tych nocek nie przespanych a dni teraz coraz gorsze. Ej nie będę Wam marudzić. Jest źle ze mną, chyba nigdy tak źle nie było..... Znów mamy problem z obiadami. Nie chce jeść. Ogólnie to by jadł sam chleb i tubki. Ja czytałam w mądrej książce, jak któraś wstawiła zdjęcia, że dziecko może chcieć jeść coś przez tygodnie i nic więcej. I mówię ok. Ale teraz mam mieszane uczucia. Jak wy uważacie? Ja obawiam się dwóch rzeczy. 1. Jak mu pozwolę mną jedzenie co on chce to nauczy się, że może wybrzydzać i nie będzie chciał jeść normalnie. 2. Przecież dziecko powinno jeść dużo warzyw i próbować wielu nowych rzeczy. Jak będzie jadł w kółko dwie rzeczy to czy w ogóle IE zablokuje się na nowe? A co u Gosi i Maćka się dzieje? Biedactwa!! Zdrówka dla Was! Może rzeczywiście coś zaszkodziło na brzuszku?mam nadzieję że Espumisan pomoże!! Wszystkim chorym zdrowia!!!
-
Łojezu piękne te w kropeczki słodziutkie ale jak zobaczyłam kokardę to się zakochałam! Czadowe!!! Dzięki za info odnośnie Minionków:-*. Mam czapę to może szalik dobiorę do niej:-D
-
Siema dziewczyny! U nas po szczepieniu spoko na razie. Wczoraj za to oczywiście oczywiście na widok pani Ani histeria taka, że nie wiem czy w ogóle poczuł ukłucie. Ja nie wiem, ale moje dziecko tej babki po prostu nie cierpi, czy boi się... Dobrze że ona jest taka szybka i ogarnięta. Samo szczepienie zajęło chyba 5sek. Weszła do gabinetu, ukłuła i wyszła. Potem gadaliśmy tak żeby Maciek jej nie widział. Tak się zastanawiam, czy. Ta wysypka poszczepienna może wyjść tego samego dnia? Bo kurcze, Maćka dość mocno wysypało a brzuszku i zastanawiam się, czy to to szczepienie, czy prowokacja łososiem z wtorku i środy? Chociaż rano przed szczepieniem miał już coś tam delikatnie na brzuszku. Hmm... MilaMi straszna historia. Nikt nie powinien tego przeżywać... A zdjęcia na FB bez komentarza... Monmonka mam nadzieję, że zadziała ten debridat na dniach u Was! A bucikami się pochwal. Ja Ci powiem, że te kapcie Renbut co pisałam, że ze smyka zamówiłam ostatnio,to naprawdę fajnie jakościowo wyglądają. Jak za taką cenę-30zł to czad! Śmiem twierdzić, że nawet lepsze od Befado, ale to się okaże w użytkowaniu. A to dopiero za jakiś czas. Madzik no widzisz!! Cieszę się że już wiesz co jest grane i teraz będzie tylko lepiej. Qarolina jak napisałaś napisałaś o tych ozdobach świątecznych, to mi się przypomniało, jak ja uwielbiam stroić choinkę i w ogóle, zdobić mieszkanie na święta. A w tym roku bez choinki w domu:-(. Jedziemy do mojej mamie siostry mną 5dni i mimo że bardzo się z tego cieszę, to be mogę przeboleć tej choinki... Ehh idę robić kawę. Miłego dnia mamuśki!
-
Qarolina był sam bilans. Pani pielęgniarka zapomniała i zabrakło szczepionki. Jutro na 12 mamy być. Trudno. Wybaczę jej takie pierdoły bo pomogła w wielu sprawach. Trochę ulga ale co się odwlecze to nie uciecze. M zerwie się z pracy żeby pójść z nami. Jejku Maciek chyba poznał panią Anię, która robi szczepienia, waży itp, bo na jej widok wpadł w histerię!! Dawno go takiego nie widziałam. Masakra będzie jutro pewnie... Na bilansie ok. Maciek waży 11,2kg i mierzy 83cm. A jak wasze dzieciaki mierzą i ważą? Dawno nie pisałyście. Kurcze może u Gosi to ząbki? Oby oby!! Zdrówka dla kruszynki, oby ta wizyta u lekarza okazała się niepotrzebna. M jutro ma wyjściowy wieczór i zostaje sama z dzikiem. Mam nadzieję że będzie bez nop... Dobranoc mamuśki!!!
-
Ojejku Qarolina oby to tylko ząbki u Gosi! Zdrówka dla biedactwa! Madzik zdrówka dla Emilki biednej! Alimak wcale nie dziwię się twojemu wkurwieniu... Ależ dziad głupi, bardzo dobrze go potraktowałaś!!! Aj zapomniałam napisać. Jak ścięłam Maćkowi włoski to wczoraj w świetle dziennym zauważyłam nawrót ciemieniuchy... Natłuszczam i dziś umyłam mu szamponem mustela na ciemieniuche, wcześniej pomógł trochę. Czy któraś ma może jeszcze z tym problem??
-
Dobry wieczór, a co tu taka cisza?? Ja już w łóżku, kręgosłup boli na okres, który jest tuż tuż i zdycham... Natuśka no to ja już życzę wspaniałego weekendu, wypoczynku i miłości:-D A Leo to będzie nasz pierwszy pełnoszczękowiec ja widzę i to bardzo niedługo!!! Qarolina kurcze ale trafiłaś na dermatologa... masakra... Teraz pewnie odpoczywasz po zumbie;-) A z akcją że żłobkiem oczywiście nie przesadzasz. Ja nie wiem, jak tak można? W ogóle jak Szczęściara napisała, że rodzice nie chcą przyjeżdżać po chore dziecko to aż mnie skręciło. Nie myślałam, że takie rzeczy się dzieją... Dziś odebrałam zamówione dla Maćka kapcie ze smyka. Zamówiłam na później, bo była dobra cena 30zł z Renbut. I dobrze że wzięłam dwa rozmiary, bo ma inną rozmiarówkę niż Befado. Rozmiar 20 Befado=rozmiar 21 Renbut. Zostawię więc Maćkowi 22 a jutro oddam te 21. Otworzyli mi w galerii pod nosem stoisko Semilac... Masakra. Przecież będę tam łazić co chwila. Już zdążyłam wczoraj kupić nowy lakier hybrydowy kocie oko. Tak mi się podobał próbnik! I wieczorem pomalowałam... I co? Nie wygląda ani trochę jak próbnik. Do tego 3 warstwy koloru musiałam nałożyć żeby krył. No ale cóż, nie wiem co ja sobie myślałam patrząc na ten próbnik, że już teraz są takie magiczne lakiery, które same robią wzorki... Głupia baba. I dziś obczaiłam, że po pierwsze, kocie oko idzie na lakier zwykły hybrydowy np. Czarny a potem, żeby był efekt trzeba użyć specjalnego magnesu. Hmm ależ ja mądra. Zamówiłam więc magnes, bo ten Semilac kosztuje 39zł a ja z neta za 5,50zł znalazłam w sklepie gdzie akurat pilniki zamawiałam. Zobaczymy czy zadziała. Ale pomaluje i tak dopiero jak ten zejdzie. Ehh bezmózg czasem że mnie. Poza tym nic ciekawego u nas. Jutro na 17.15 mamy bilans i szczepienie. Proszę o kciuki. Nienawidzę tego:-( i jestem przerażona nopem. Dobra już kończę wywody. Dobrej nocy mamuśki!
-
Dzień dobry laski! Qarolina współczuję nocy. Kurcze biedna Gosieńka. No to na pewno coś ze żłobka, bo przecież ty wiesz, co dajesz. Może być ryba jak najbardziej. A co jej podali? Nie wiem czy to prawda,ale słyszałam, że łosoś jest najdelikatniejszy, ale mintaj, dorsz itp mogą być też podawane. A może nie jadła tej ryby wcześniej akurat. Mind brawo dla Lili za coraz więcej kroczków! No i zdrówka, oby te gole w końcu ją opuściły na dobre. Szczęściara też mi się wydaje że nie przesadzasz. Nie znam się i nie wiem jak to wygląda, ale kurcze, po takiej sytuacji też bym się zastanawiała czy to tak ma być. Z tego z co piszesz to w ogóle brak zainteresowania, słabo:-( Z drugiej strony tak jak pisze Mind, może babka wiedząc że ty jesteś obok zostawiła Maćka na tym krzesełku? Ja bym chyba na bezczela zapytała ją dlaczego tak go posadziła i zostawiła? Monmonka dzięki za miłe słowa:-). A jak idzie Ci ta książka sensoryczna? I dzięki za info o cielęcinie i wołowinie. Co do jedzenia w wózku u nas króluje bułka. I nie wiem po co uczyłam tego Maćka... Bo nie wiem jak teraz na zimę oduczę go tego... I tak, w nutramigenie jest ten olej palmowy też no i cukier, główne składniki, masakra. Ślimak dla Alka też zdrówka! Oby to szybko przeszło. MilaMi bardzo mi przykro z powodu wujka:-( A u nas ten nowy gumowy/silikonowy śliniak się sprawdza. Maćkowi się podoba i nawet jak mu tam coś wpadnie do tej kieszonki to sobie wyjmie. Na koniec kolacji jak już nie był głodny i zaczął bawić się jedzeniem to chował tam sobie kawałki kanapki hahaha. Potem wystarczyło przetrzeć. Wczoraj zrobiłam Maćkowi warzywa z orzo i do tego łosoś na parze. Musiałam zblendować, bo wypluwał kawałki. Chyba nie jest jeszcze gotowy na doroślejsze obiadki. W każdym razie zblendowane też mu nie smakowało. Dostał histerii i nie chciał już nic zjeść. Ale bolały go ząbki też. Nie wiem, dziś spróbuję jeszcze raz i poczekamy kilka dni, zobaczymy czy łosoś nie zrobił jakiegoś kuku. Chciałam zrobić mu jakieś placki z cukini ale widzę, że na razie podczas wychodzenia czwórek tylko papki. Miłego dnia mamunie!
-
Qarolina też je oglądałam, ale ten zapis, że może zawierać śladowe ilości mleka... Wiesz, już na kilku takich produktach się przejechałam i cóż, szkoda dziecka, wolę nie ryzykować. Ostatnio nie mogłam znaleźć tego rankingu parówek a byłam w sklepie. I kupiłam żarłaki. Jak później przeczytałam nie są polecane. Ale to jedyne w Tesco, które nie miały zapisku o mleku. A skład moim zdaniem nie najgorszy. Maciek wcina.
-
Siema mamunie! Mind a na to wycięcie pieprzyka lekarz kazał ci iść czy tak sama z siebie? Ja też mam tego trochę, ale stwierdziłam, że póki co nic mi nie przeszkadza... Dla Lili zdrówka! Sevenka zdrówka dla biednej Oleńki! Dobrze, że leki tak szybko działają, oby tak dalej! Madzik dla Emilki też zdrówka! Jejku biedne dzieciaczki, jakaś epidemia jesienna na forum:-( Natuśka no niestety nie mogę dodać zdjęcia, jakiś błąd mi się pojawia... a kupiłam bluzkę z długim rękawem i do kompletu spodnie z myszką Miki:-) Wczoraj po południu byliśmy jeszcze u dermatologa i po zakupy spożywcze w Lidlu. Znowu nie było parówek piratek:-\. Kupiłam jednak małemu batona HiPP. To chyba Monmonka pisała, że Zuzia je uwielbia (czy Qarolina o Gosi? Sorki skleroza). W każdym razie Maciek wcinał aż mi szczena opadła. Dawno mu nic tak nie smakowało. Ale czy muszą dawać do nich ten straszny olej palmowy? Maciek wczoraj znowu bił rekordy jęków i marudzenia. Z Lidla M musiał z nim wyjść. Wiem jednak, że to zasługa ząbków. Biedny on, bardzo źle znosi to teraz. Ale ja na wieczór musiałam się napić wina, bo też ... Ile można tego słuchać... Tracę cierpliwość... Strasznie długo wychodzi druga czwórka. Z jednej strony dziąsła wyszło pół a z drugiej tylko mały kiełek a pomiędzy dziąsło, które jeszcze będzie przebite grrrr... Trzecia czwórka za to od tygodnia prześwituje pod skórą ale nie może też się przebić... No i przez to nocka też słaba. Dobra nie jęcze już. Dziś mam nadzieję odbierzemy zamówienie ze smyka. Pojemniki do mrożenia obiadków i śliniak gumowy. Mam już dość tych zwykłych śliniaków. Ostatnio wyrzuciłam z 5 ...ale cóż, nic nie jest nieśmiertelne. A wczoraj jeszcze zamówiłam ze smyka kapcie renbut. Wzięłam na później bo wychodziły w promocji po 30zł. Ciekawe czy wejdą na tłustą stopę. No i są wiązane, ciekawe... A dziś i jutro robię prowokację łososiem. Mam nadzieję, że zaakceptuje i że zje w ogóle. Wczorajszy obiadek nie podszedł... Zjadł tylko pół miski i to z wielkim trudem. A była to zupka kalafiorowa bez mięska. Miłego dnia mamuśki!
-
Dzień dobry mamunie! Madzik u nas też dwa razy zdarzyła się wysoka, koło 39-39,2 stopni gorączka od ząbków. Udało się ją jednak zbić a pierwszym podaniem leku. Być może zbiega się u Was 3 dniówka. Mam jednak nadzieję, że to tylko ząbki. Zdrówka dla dzielnej Emilki! Monmonka zgadzam się co do nóżek. Maciek też robi pierwsze kroczki i też wydaje mi się to naturalne, uczy się równowagi. Poza tym dziewczyny, pamiętacie jak byłyśmy w ciąży? Im większy brzuch, tym szerszy rozkroku, przynajmniej u mnie:-D Co do mleka widzisz, jak taka "pierdoła" potrafi zadziałać. Mój mąż sam stwierdził po 2 nocach z Maćkiem, że mimo jego pobudek, które nadal są jest duuużo lepiej na nowym mleku. Nutramigen wprowadzałam jak go nie było, więc jeszcze nie widział jak jest. MilaMi muszę też te lampiony przynieść z piwnicy i je wyczyścić;-) Igi słodziaczek kochany, a je boisz się, że przegryzie czy coś? No i oczywiście przeuroczy ten wasz piesio:-* Mind no to hardcorowa jesteś babka rzeczywiście. Ja też mam kilka niechlubnych historii z nastoletniego dzieciństwa. Też w wieku 16 lat uciekłam z domu, ale tylko na 4 dni. W każdym razie jak zobaczyłam co zrobiłam tym mojej mamie, to niestety stwierdzam, że był to najgłupszy pomysł w moim życiu. Nastolatki to jednak już za naszych czasów były ciężkimi przypadkami ludzkiej głupoty. Jednak to, co się teraz dzieje przekracza jakiekolwiek moje wyobrażenia:-( U nas średnio. Od jakichś już 2 tygodni ząbki dokuczają dzikowi. Te czwórki to jakieś przekleństwo jest. W dzień jest maruda, nawet na spacerze, nocki w kratkę. Dziś w miarę, ze 3 pobudki. Maciek zaczyna stawiać sam coraz więcej kroczków. Wczoraj podczas zabaw z tatą już po 5 kroków mu się udawało. Dziki jest jednak przy tym, bo często wyrywa się, jakby chciał biec, ale nogi nie dają rady i gleba od razu. A my dziś do południa idziemy z Qaroliną na szoping do nowego dużego Pepco;-). Zobaczymy czy Maciek jakoś to przeżyje, czy ja oszaleję. Po południu mamy dermatologa. Niby kontrola, ale muszę spytać o jakąś inną maść chyba, może w końcu coś zadziała. W czwartek mamy szczepienie.wrr... już jestem przerażona... A wiecie, ponieważ Maciek ma wielki łeb o te kominowe golfy są często za ciasne kupiłam mu w Biedronce komin polarowy z minionkami i jest fajowy:-). Chociaż planuję jeszcze szalik jakiś kupić. Miłego dnia mamuśki!
-
Cześć dziewczyny! Monmonka cieszę się że u Was lepiej, oby do końca Zuziowa pupka szybko się zagoiła! Karolina oczywiście jestem za! Zesemesujemy się:-D Mind no przykro mi bardzo, ale musisz teraz napisać co to za niechlubna historia? Bo ja mam w głowie wszystko teraz! Od pijackiego after party z zespołem do dzikich orgii- z zespołem:-P MilaMi czy ty masz na myśli te kulki świecące? Bo ja mam takie w piwnicy, zapomniałam o nich. Maciek nie wykazał zainteresowania kiedyś kiedyś i schowałam bo strasznie się kurzyły. Ps. Ja uwielbiam twój rzeźnicki humor;-) Szczęściara telefon doceniłam już po kilku dniach, kiedy go odesłałam do reklamacji i wróciłam do starego z pękniętym szkłem, którego trzeba ładować 2x dziennie... Ten jest super, oby się nie popsuł znowu. A my dziś po zakupach w Tesco. Kupiłam Maćkowi 4 pary spodni z f&f. Ugotowałam mu też zupę z dyni piżmowej i kurczaka i smakowała:-P Ale nocka ciężka. Zęby męczą go strasznie i w dzień i w nocy... Fajowego weekendu laski!
-
Siema laski! Jeszcze dzień się nie skończył, ale napiszę Wam, że miałam wspaniały dzień:-D Rano odwiedziła mnie przyjaciółka, ta w ciąży. Pięknie wygląda. Przyniosła nam prezenty... Chociaż mówiłam, że nic nie chcemy za to, że oddaliśmy im zabawki i ciuszki itp. Bardzo miło. Poszłyśmy na spacer, ja zadzwoniłam do firmy, z której wysłali ten pechowy telefon. I takie miłe zaskoczenie. Pan powiedział, że bardzo przeprasza za sytuację (jakby to była jego wina) i że on mi w poniedziałek wyśle nowy telefon i sam będzie załatwiał dalsze reklamacje z firmą kurierską! Ach jak się ucieszyłam;-) Godzinę później zadzwonili z GLS... że paczka się znalazła i jest w parcelshopie. I właśnie piszę do Was z nowego telefonu:-D:-D:-D M przyjechał, Maciuś szczęśliwy;-) Dziś zrobiłam Maćkowi na śniadanie naleśniki. Zjadł pół... Cóż, będę próbować co jakiś czas. Muszę kończyć. Miłego wieczoru i weekendu kochane mamunie!!
-
Cześć laski, ja na szybko, wieczorem może napiszę. Chciałam tylko napisać MilaMi że Twoje opowieści o pralce "made my day":-) Dziewczyny jakbyście nie zauważyłay dziś piątek trzynastego. Oby opowieści z tego dnia były tylko zabawne i miłe :-P
-
Siema dziewczyny! Ale tu mało piszecie... U nas jako tako. Nocki fatalne. Od kilku dni codziennie ibum lub nurofen na moc. Wczoraj nie dałam i to był błąd. Ile dni z rzędu można dawać przeciwbólowe? Fakt, nie daję w dzień, tylko raz na dobę na noc. No chyba że w nocy jest jakiś mega hardcore. No ale winowajcy to czwórki. Juz trzecia się przebija. Dziś dzik zjadł drugą porcję krupniku, dwie zamroziłam. Dziś też drugi dzień z rzędu jadł kanapki posmarowane moim a'la ajvarem (papryka pieczona, zblendowana, bez skóry i nasion) i mięskiem gerber. Cieszę się :-) Dziś specjalnie kupiłam młynek elektryczny, żeby zmielić zamienniki jajka (siemię lniane czy płatki owsiane, tak wyczytałam) i móc robić dzikowi jakieś inne dania. Czego nie robi się dla dziecka... jutro planuję na deser naleśniki owsiane, zobaczymy co to będzie. I nastąpił ten dzień! Jutro wraca M. Tak, minęło 5 tygodni. Ale powiem Wam, że widzę ogromną różnicę jak zmienił się Maciuś w ciągu tych tygodni. Jeju nie mogę się doczekać jutra po południu ;-) No ale nie może być tak pięknie. Moja euforia nie jest tak wielka jak zwykle. A wszystko przez GLS. Sprawa telefonu nie została wyjaśniona. Płakać mi się chce :-(. Wiem tylko, że jutro moge wraz z nadawcą składać reklamację. Ale co dalej, nie wiem... masakra jakaś. Czy ten kurier ukradł ten telefon? Czy co? Mam nadzieję że to się jakoś wyjaśni i.go odzyskam, albo chociaż kasę. Był to jeden z najtańszych smartfonów, bo kosztował 600zł, ale dla mnie to i tak ogromny nieplanowany wydatek... Dobrej nocy Mamunie :-*
-
Mind to już ten koncert! Ależ zazdroszczę!!! Baw sie fantastycznie :-* My się zastanawiamy nad zakupem biletów na Pink Floyd. Za rok koncert a bilety już w sprzedaży. Jednak ceny są mega... chyba zrobimy sobie jednak prezenty świąteczno urodzinowe...
-
Hurra!! Zrobiłam dziś krupnik i wszedł cały!!! Micha 250g! Qarolinka za twoją radą kupiłam kawałek schabiku, dodałam marchew, pietruszkę, ziemniaka i kaszę pęczak. I zero soli i innych przypraw. I zblendowałam, ale nie na gładko zupełnie. Hurra!!!!!!! Dobrze że zrobiłam więcej, mam nadzieję że jutro też tak ładnie zje :-D
-
Monmonka próbowałam kilka razy i się nie udało i straciłam wenę. Ale dobrze, że mi przypomniałaś, jak M wroci to będę próbować znowu. Jakby coś kiedyś w koncu wyszło to się pochwalę oczywiście ;-) I daj znać koniecznie jak Zuzia zje te naleśniki, bo za godzinę idziemy do nowego eko sklepu i moglabym tam kupić to mleko owsiane pewnie. Qarolina swoją drogą mieć tyle cierpliwości, żeby podawać coś dziecku po 15x to ja chyba sie nie nadaję :-P powodzenia w Rossmannie, czytałam wczoraj że masakra...
-
Ma któraś może przypadkiem zniżkę do c&a?
-
Siema dziewczyny! Monmonka współczuję remontu... tak u Was można późno? U nas w regulamnie spółdzielni mieszkaniowej jest zapis, że głośne prace remontowe typu wiercenie, stukanie mogą trwać w godzinach 8-19. Przeważnie stosują się do tego... Ale unas w bloku teraz też w poniedziałek skończyli remont klatki schodowej a z drugiej strony, za ścianą naszej sypialni zaczęli remont kuchni... masakra. W ogole kto robi remont jesienią? Co do.jedzenia to oczywiście że próbowałam roznych temperatur posiłków, przekładania do słoiczków swoich obiadów. Nie robi mu to.różnicy. obiad ze sloiczka zje ze słoiczka, czy z miseczki obojętne. A mój ani z tego ani z tego. Cóż będę dalej próbować. A jak nocka? Nie powiem, zżera mnie zazdrość, że Zuzia śpi do 7.30. Maciek o 6 wstaje i koniec. Daj znać jak te naleśniki posmakowały Zuzi - i.jeśli smakowały- poproszę przepis ;-) Qarolina krupnik może jutro mi sie uda ugotować. Dziś planuję zakupy na niego. A jak dziś nocka? U nas nocka do dupy. Conajmniej 6 pobudek. Jeju mam nadzieję, że to zęby bo wymiękam. Wczoraj Maciek już tak marudził, że nakrzyczałam na niego... jakby to coś miało dać. Chyba zacznę melisę pić znowu... Dziś w planie odbiór zamowionego stanika z esotiq (nic specjalnego, ich standardowy.model, tyle że skorzystałam ze zniżki 20% przez Internet) i potem zakupy obiadowo spożywcze. Miłego dnia mamuśki!