-
Postów
421 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez monikae
-
Siemka matulki! Leosiowamamo biedny maluch, oby zeszło uczulenie! Qarolina a kiedy teściowa wyjeżdża? No ileż można... Szczęściara dzięki, jutro będę w biedrze to zerknę :-P Mind no ja bym się poszukała ze śmiechu! Choć wiem jak to jest. Pracowałam w banku i ludzie też czasem przychodzili z takimi rzeczami, że wstyd. Np coś w stylu, że dostał za trudny pin, takie akcje... Są ludzie i ludzie... Co do gustu męża, mógłby sobie z moim podać rękę... Też zawsze szykuję dzikowi ciuchy, ale zdarzyło się, że musiał go przebrać i wtedy no cóż...dziecko cygana. Imbirku ja też wzięłam 98. Co prawda na podstawie synka przyjaciół tylko, który jest niecały rok starszy, nosi 92/98. Podobno, wg lekarza jest wysoki jak na swój wiek...ja tam wiem że mój dzik jest długi. Monmonka czekam na zdjęcie fryzurki:-D Co do ulicy to jednak okazało się że jest kilka dni na podpisanie tego protestu więc jest szansa... patrzcie zrzut... Dziś miał wpaść mój przyjaciel, ale nie wpadł. Co gorsze, nie dał znać że go nie będzie a my jak ciołki czekaliśmy. Tak mnie wkur### że masakra. Znacie takich ludzi, którzy umawiają się a potem nie przychodzą, nie dają znać itp? On taki jest. Już go edukowałam, obrażałam się itp. i doopa. Teraz będzie chyba większy foch! Jak można tak nie szanować czadu innych... Jutro za to wpadną dwie moje kumpele z byłych prac, które teraz pracują razem:-D. Tak się ułożyło. Jedna wpadnie z nowym facetem. Ależ jestem ciekawa:-P. Dżizas moje życie jest takie nudne... Tzn dzik dostarcza wielu atrakcji, ale brakuje mi czasem tych plotek, imprez itd... Dobranoc mamuśki! Mam nadzieję że rano będę miała co czytać!!!
-
MilaMi przepraszam, ale tak mnie rozbawiłaś tym guzem mózgu razem z Michałem z Na Wspólnej że się oplułam... a bólu bioderka współczuję:( Dziewczyny a ja dziś wracam ze spaceru z dzikiem, a tu pod blokiem jakaś akcja. TVN24, TVP, RMF FM, Radio Gdańsk i chyba jeszcze jakieś stacje. Okazało się, że jest gruba akcja z tą próbą zmiany nazwy ulicy na Kaczyńskiego. Tak myślałam, a raczej miałam nadzieję, że się tym zajmą i nie myliłam się. Poza tym, zmiana ulicy na Kaczyńskiego w "Tuskowie" (tak nazywają 3miasto znajomi z wielkopolski) to gwarantowany bunt:). W każdym razie jutro idę podpisywać jakiś protest do administracji osiedla. Ale powiem Wam, że utrudnili podpisanie tego protestu. Można iść tylko jutro w godzinach 9-14. Powiedzmy sobie szczerze, 90% mieszkańców pracuje w tych godzinach... M powiedział, że urwie się z pracy, żeby podpisać. Ale nie oszukujmy się, pewnie większość nie da rady:(. Mam jednak nadzieję, że uda się ukrócić ten dziwny proceder. W każdym razie, w tvn24 zapewne zobaczycie mój blok. Przed kamery się nie pchałam hihi:) Dziś zamówiłam jeszcze z wyprzedaży hm kurtkę zimową na przyszły rok i jesienną bomberkę. Ceny mega okazyjne, kurtka 75zł, bomberka 38zł i jeszcze 10% zniżki:) Oczywiście wszystko dla dzika:) Miłego popołudnia:)
-
Cześć dziewczyny:-) Monmonka ale upolowałaś łupy w cenach lumpeksowych!! Co do kaszy manny używam zwykłej z Biedronki. A odnośnie kalendarzy, ja zapłaciłam za kalendarz 30x40cm 29,90zł i też spersonalizowałam urodzinki itp. bezpłatny odbiór w Empiku. A zamawiam od lat i jestem zadowolona:-D Przykro mi z powodu chorób Zuzi. Oby było tylko lepiej! MilaMi no mam nadzieję, że Igorek nie złapał mononukleozy ani żadnego innego świństwa!!! Qarolina kawka udana:-D. Dziś mamy znowu gościa a jutro gości! Aktywny tydzień u nas:-P. A jak po tej zumbie?? Żyjesz? Jak Gosiak się czuje? Leosiowamamo moje Tuptusie chyba najbardziej zjechane. Skórka na misjach nam się starła. Może dlatego że są trochę za duże. Mniejsze byłyby za małe więc trudno. Ważne że nie spadają a Maciek ładnie je użytkuje:-D.
-
Uuu Szczęściara pokażesz? A cieszę się, że Kurczak już lepiej w żłobku! Zobaczysz, będzie coraz lepiej! Ps. Maciek jak jeszcze nie chodził z pół roku temu zaczął włazić na meble i szaleństwo trwa. Gdzie się da tam włazi, coraz wyżej i wyżej. A ja średnio 10x dziennie mam minizawał. Mind super ta kurteczka dla Lilki, wygląda na dość grubą. Buciki też czadowe! Zaszalałaś:-D A mi się też wydaje, że dzieciaki różnie zaczynają gadać. I dwa lata to moim zdaniem wiek w którym wcale nie musi dziecko gadać jak najęte. Ta córeczka kumpeli już jak miała roczek to mówiła dużo słówek bardzo ładnie, nawet zdania. I wszyscy się dziwią, bo jest niewiele takich małych gagatków:-D A my jednak nie idziemy do mojej przyjaciółki:-(. Co prawda byliśmy na kontroli u lekarza i Maciek jest zdrowy, nie zaraża, ale musimy uważać, żeby to on się nie zaraził bo na osłabioną odporność. Ale P napisała mi rano że ma katar, więc przełożyliśmy na przyszły tydzień... Ehh... Jednak nie ma tego złego. Przyjaciele wpadną na kawę, co z synkiem autystą:-D
-
Dziewczyny cisza weekendowa w środku tygodnia? Mind no kurcze, powiem Ci, że tragedia z tą przerośniętą młodzieżą. Bo tak dorośli się nie zachowują!! A prezent dla Emilki - kupcie jej power bank! Gaz pieprzowy to też jakieś rozwiązanie. Sama długo chodziłam z takim. Musiałabyś ją jednak pouczyć, żeby wiedząc, że będzie przechodził przez jakąś niebezpieczną dzielnicę miała go w kieszeni a nie w plecaku czy torebce, z której wygrzebanie go trwałoby długo. Z drugiej strony, żeby stosować go w ostateczności. Niestety znam przypadki, gdzie złodziej/bandyta pozwał swoją ofiarę za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, bo gaz dostał mu się do oczu w dużej ilości i z bliskiej odległości, powodując jakieś tam problemy zdrowotne. Nie pamiętam dokładnie, bo było to dawno, się dla dziewczyny, którą zaatakował skończyło się przegraną w sądzie i musiała mu jeszcze odszkodowanie płacić... Taki mamy sąd... A dla Lilki teraz już tylko zdrówka!! My dziś idziemy na kontrolę. Maciek jeszcze pokasłuje z rana szczególnie, ale liczę, że to tylko kaszel poinfekcyjny, jak Qarolina pisała. MilaMi ja też proszę o pochwalenie się Tuptusiami:-P Kciuki za brak nop trzymamy niezmiennie! Wiecie co, wczoraj odwiedziła mnie koleżanka z pracy, która jest w drugiej ciąży. 41 tydzień a weszła tu do mnie na to drugie piętro szybciej niż ja bez ciąży! Szczena mi opadła, jaka zwinna z niej bestia. W ogóle jak opowiadała o swojej córeczce (ona nie należy do chwalipięt więc wiem że to co mówi nie jest ani trochę naciągane), która ma teraz 2,5 roku, to pozazdrościłam, że tak super się rozwija. Gada pełnymi zdaniami i z taką kulturą, aż śmiać się chce. No i pozbyłam się dwóch siat ciuszków po Maćku:-D. Uff dzik właśnie zwalił kupę, a znowu miał zaparcie, poprzednio w niedzielę robił. Wczoraj siedziałam do 23 tworząc kalendarz na empikfoto. Dla mojej mamy i jej faceta na dzień babci i dziadka. Promocja jest w końcu (do końca stycznia) i zamiast 60zł płacę 30zł:-D. Dziś zaczniemy wybierać zdjęcia do naszego kalendarza, żeby zamówić w promocji. Poza tym bez kalendarza nie mogę się zorganizować jakoś... Zeszłoroczny kalendarz mam obklejony żółtymi karteczkami. Dziś jedziemy odwiedzić moją przyjaciółkę, tą co przed świętami urodziła ;-). Wpadamy na chwilę bo oni to dopiero mają ciasno, mała kawalerka, ich troje plus pies - husky. Piesek już stary i schorowany... Ich sprawa. Mieli okazję zamienić się na większe mieszkanie (bez żadnych kosztów dodatkowych, jej rodzice proponowali) ale nie chcieli, mimo, że wynajmują. W każdym razie nie chce mi się tachać paczki pieluch więc na prezent mam: pajacyk, paczkę chusteczek pampers i oillan do kąpieli (używają). Chyba może być,co? Miłego dnia mamuśki!
-
Cześć dziewczyny! Leosiowamamo wow! Ale Leoś ma bazę! Super!!! O tym słowniczku w Pepco pisała tu chyba Monmonka. Ja wcześniej pisałam o nim na FB bo w zeszłym roku kupiliśmy go Maćkowi i od razu stał się jego ulubioną książką:-D. Widzę że wszystkim dzieciom się podoba, pewnie przez tą ilość obrazków. Co do Krety, chcieliśmy rezerwować przez booking ale że miałam kilka pytań, m.in. odnośnie dostępności łóżeczka dla dziecka, mąż znalazł na innej stronie kontakt mailowy, wysłaliśmy maila, a z odpowiedzią propozycję, że jeśli zarezerwujemy bezpośrednio u niego, będzie taniej. Skorzystaliśmy, choć nie bez obaw, wcześniej sprawdziliśmy, że jest ten osobnik i ta chata zarejestrowany w greckiej izbie turystycznej, a na wszelkich portalach ma same pozytywne komentarze;-). Dla Leosia jeszcze trzymamy kciuki żeby ząbki szybko wyszły! Mind zdrówka dla Lilki! Co do męża, niestety znam z autopsji też to zachowanie... Faceci... Ale wiesz, akurat wczoraj wieczorem, kiedy M jeszcze bawił się z Dzikiem, a ja rozwieszałam pranie (wcześniej, od kiedy wrócił z pracy zaczęłam przygotowywać obiad na dziś dla dzika i dla nas, skoczyłam do biedronki po zakupy i pieluchy, wzięłam prysznic i umyłam włosy), powiedziałam mu: wiesz, za każdym razem jak jesteś w domu to się zastanawiam, jak ja daję radę wszystko ogarnąć, kiedy jesteśmy z Maćkiem sami przez miesiąc. A on na to: no ja też się zastanawiam... No i tak mi się miło zrobiło. Jednak widzi to. Szkoda, że sam nie pochwali. Szczęściara pewnie, ja też uważam, że ty najlepiej znasz swoje dziecko. Nie przejmuj się dyrektorką... Dziewczyny piszecie o tych kabanosach, ja też daję Maćkowi. Polecałam już tu te z Biedronki z super składem. Ja z kolei zawsze obieram ze skórki i daję kawałek lub plasterki na kanapki. A przy okazji jedzenia zapytam, dajecie dzieciom do dań paprykę ze skórką? Kurcze znalazłam fajny przepis na gulasz na alaantkowymblw ale dają tam paprykę ze skórką, co nie trochę odpycha... Jak już daję do obiadku paprykę to najpierw ja piekę w piekarniku żeby ściągnąć skórę. Ale jest to upierdliwe, dlatego pytam, bo częściej bym jej używała ze skórą, tylko boję się. U nas nocka średnia, Maciek pojekiwał i przewalał się. Brzuszek bolał najwidoczniej. Pewnie dlatego że nie zrobił kupy wczoraj. Tylko nie wiem dlaczego, nic nowego czy zatwardzającego mu nie dałam. Trzeci dzień z rzędu jadł potrawkę z królika, po której zawsze ładnie robi a teraz nie wiem o co chodzi... W każdym razie, pobudka o 6.30 i już nie śpimy. Nadal mam nadzieję że dzik zmieni się w śpiocha kiedyś... Wczoraj przyszła paczka z Reserved. Zamówiłam sobie z wyprzedaży kilka rzeczy. Dla siebie!:-D. Co z tego, jak wszystkie idę dziś zwrócić... W każdej wyglądam fatalnie... Ehh może coś na miejscu uda mi się kupić. No i pytanie czy dzik pozwoli połazić po sklepie i przymierzyć. A jak tam dzieciaczki po szczepieniu? Miłego dnia mamuśki!
-
-
Mind płacimy 80 euro za dobę za dom: 3 sypialnie (2 duże i jedna jedynka), 2 łazienki, jacuzzi:-D w środku i na zewnątrz podobno, taras, grill, pralka, zmywarka i inne udogodnienia. Jadą z nami przyjaciele z 5 letnim synkiem i być może mój przyjaciel. Wychodzi nam na 3 osobową rodzinkę 560 euro za dom na dwa tygodnie. Jeśli mój przyjaciel pojedzie to wyjdzie mniej. Tak czy inaczej super oferta.
-
Dzień dobry mamunie! Calineczka to Wojtuś nieźle szaleje;-). Zazdroszczę tańców bo z Maćka to chyba będzie podpieracz ścian... MilaMi no super te zdjęcia!! I popieram co napisała Calineczka, żal się ile wlezie, napewno choć trochę Ci ulży! A co do sylwestra, fajerwerki i kabanosy...bez komentarza. Ale masz rację, dopiero przy własnym dziecku oczy się otwierają na wiele rzeczy. Non brawo dla Igorka za przybranie na wadze:-D Szczęściara to widać dość skomplikowana sprawa z tym domem. Mam nadzieję że Ci się ułoży po twojej myśli:-* A Maciek to rzeczywiście elektrykom Ci rośnie. Mój dzik już dawno przestał się interesować gniazdkami. Ale jeśli chodzi chodzi o przyciski i włączniki to masakra też u nas. Qarolina bardzo dziękuję za info o pieluchach. Skoczę jak M wróci z pracy a widzisz, wczoraj byliśmy, patrzyłam na te pieluchy i się zastanawiałam kiedy:-P.. Gosia oczywiście przesłodka wróżka będzie! Jak ona rośnie! A my kupiliśmy ten stolik co Imbir dla Ninki, tylko biały. Jest śliczny, a szczególnie urzekają kotek i piesek na krzesełku. Maciek nie miał jeszcze okazji zbyt długo posiedzieć, bo złożyliśmy chwilę przed kolacją wczoraj. Ale w sklepie jak go posadziliśmy to siedział i się bawił kasą taką drewnianą, która na nim leżała. Jeden minus to to, że sam usiądzie tylko na róg krzesła, bo jest minimalnie za wysokie. Albo to Maciek mną przykrótkie nóżki? Jak u Was jest Imbir z tym siadaniem? Ps. Ten co wybrałam wcześniej to rzeczywiście słaby. Szczególnie te krzesełka wyglądają na mega niewygodne... Dziś noc dość spokojna. Jednak rano po jedzeniu Maciek sporo kaszlał. Ale to jednak już inny kaszel, taki suchy, nie duszący. Mam nadzieję że właśnie to taki poinfekcyjny. Pójdziemy w środę do lekarza, szczególnie że mamy odwiedzić przyjaciółkę, która w grudniu urodziła. Więc muszę zapytać, czy możemy, czy Maciek nie zarazi kruszynki w razie czego. Wiecie co, dołuje mnie trochę zaniedbanie nocnikowania. Maciek nie robi kupy regularnie, a jak widzę, że ciśnie to u niego znaczy że ona już jest lub idzie i nie ma szansy zdążyć. A jak już go sadzam to nie posiedzi 5 min... Aż mi się odechciewa! A i mogę się pochwalić, wczoraj zarezerwowaliśmy chatę na Krecie:-D i wpłaciliśmy zaliczkę:-P. Teraz czekamy jeszcze kilka dni na kasę z rozliczenia M i będziemy rezerwować bilety lotnicze. Ha a opowiem wam jeszcze o biletach. Dzień wylotu to 16.09 czyli jeden dzień przed 2 urodzinami dzika. Problem w tym, że dzieci do ukończenia 2 r.ż. są jako infant i podróżują na kolanach. Jest to mega niewygodne, poza tym Maciek będzie już sporo większy, więc oczywiście chcemy dla niego osobny fotel. No więc chciałam skontaktować się z liniami lotniczymi, żeby zapytać, czy mogę przy rezerwacji po prostu zaznaczyć że dziecko od 2r.ż. (bilet kosztuje tyle co nasz). Oczywiście telefonu brak, otworzyłam w necie jakiś czat z konsultantem Ryanair. O dziwo działał super a odpowiedzi dostałam od razu. Więc dowiedziałam się, że nie mogę zaznaczyć tak, bo wiek musi się zgadzać z dniem wylotu. Na szczęście babka wytłumaczyła co zaznaczyć i żeby potem skontaktować się z nimi, żeby dodali odpowiednie dane. No i spoko, wszystko da się zrobić. Ale nie ma co kombinować po swojemu hahaha bo to nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać;-) Miłego dnia mamuśki!
-
Cześć dziewczyny! Ale macie mądre dzieciaki! Mój dzik za sprzątanie się nie bierze, wieżę ułoży z kilku klocków ewentualnie. Ale dużo rozumie, jednak na maxa próbuje wymuszać histerią. Jest z niego straszny łobuz i uparty jak osioł. W każdym razie brawa dla szczególnie dziewczynek! Qarolina super z tymi zdjęciami i dobrze że u Gosi lepiej. A jak dziś się czuje? Mind przykro mi, że musisz pracować:-(. Kciuki za brak nop i u nas zaciśnięte. Monmonka jeśli chodzi o te placuszki to robię tak: 200ml kaszy manny zalewam 200ml mleka owsianego, mieszam i zostawiam minimum na pół godziny. W międzyczasie miele łyżkę siemienia lnianego i zalewam trzema łyżkami ciepłej/gorącej wody, mieszam i zostawiam na min 15min. Po odpowiednim czasie przelewam kaszę na drobne sitko, żeby nadmiar mleka zlać. Mieszam siemię, kaszę, pół dużego jabłka starego na drobnych oczkach i pół miękkiego mango pokrojonego w drobniutką kosteczkę. Smażę na odrobinie oleju ryżowego lub rzepakowego. Smacznego;-). Oczywiście można zamienić składniki na mleko krowie a siemię na jajko. Jeśli chodzi o owoce to robiłam też jabłko+banan i banan+mango, ale u nas mango+jabłko chyba wygrywa. U nas ostatnie nocki to jakaś pomyłka. Najpierw od świąt kaszel pół nocy, a potem z niewiadomych przyczyn pobudki z płaczem histerycznym od 2,3 lub 4 rano do rana. Już kiedyś miałam takie nocki i też nie znalazłam przyczyny. Ale walka z dzieckiem 3h w środku nocy o spanie dała nam popalić. Kłóciliśmy się ostatnio z M bo on stracił cierpliwość i zamiast pomóc w tych mega trudnych chwilach jeszcze przeszkadzał. Ahh nie chciało mi się Wam marudzić. Odpukać jednak dziś pierwsza w miarę normalna nocka. Oby tylko lepiej. Jakkolwiek to zabrzmi, kamień spada mi z serca jak czytam, że Wam przydarzają się też takie nocki. Mam też dowód do pokazania M że nie tylko u nas są takie nocki. Musiałam wyciągnąć taki argument przy ostatniej kłótni, kiedy zaczął już wymądrzać się co to nie powinniśmy zrobić... A ja wystawiłam na sprzedaż nasz stolik edukacyjny, bo już minęły czasy jego świetności. A dziś jak dzik wstanie z drzemki jedziemy do Ikei po stolik i krzesełko;-) Dzik jeszcze trochę kaszle w nocy, więc pewnie pójdę z nim kontrolnie w środę do lekarza, choć M się upiera, żeby nie iść. Ale co, mam przestać dawać mu leki i tyle? A jak jeszcze będzie trochę kaszlu? Sama nie wiem... Coś jeszcze chciałam napisać ale skleroza... Miłej niedzieli mamunie!
-
A zapomniałam dopisać. Monmonka bardzo się cieszę że Zuzia tak wcina. A wiesz tak przy okazji. Wczoraj nie zdążyłam przygotować nic fajnego Maćkowi na obiad a w sklepie nie było tego co chciałam. Miałam przygotowane tylko kawałek dyni piżmowej bo akurat robiłam krem z dyni dla siebie i M. I tak z braku laku Maciek dostał "śmietnisko" jak to nazywam. Ugotowałam dynię pokrojoną w kosteczkę. Kupiłam w Rossmann makaron z soczewicy i mówię ok, przetestujemy. Ugotowałam. Wzięłam trzy plasterki szynki Maćka, podsmażyłam w kosteczkę z odrobiną szalotki. Wymieszalam wszystko. Wyszła trochę breja bo makaron się rozpadł. A Maciek wcinał jak nigdy! Sporo wyszło więc dziś dostał to samo plus troszkę brokuła i batata dogotowałam. Też wcinał aż mu się uszy trzęsły. I tak myślę, że czasem tak się staram a on wybrzydza a tu taki freestyle a ten wcina. Ps. Wypracowałam też fajny przepis na placuszki z kaszy manny i mango na deser lub drugie śniadanie. Jakby któraś była zainteresowana to mogę napisać:-D
-
Imbir a jeszcze zapytam, dawno kupowałaś ten stolik? Bo na stronie Ikei jest tylko biały. Chociaż i tak jest piękny!! Skłaniam się coraz bardziej, szczególnie po zachęcającym zdjęciu Ninki bawiącej się przy nim;-)
-
Szczęściara bardzo mi przykro. Mam nadzieję że jak najszybciej wszystko się ułoży! MilaMi uważam że masz rację. Choć nie jestem znawcą, bo ani nie mam starszego dziecka, ani nie wychowywałam się z ojcem. Ale jakkolwiek to zabrzmi, chore zachowanie obojga. Bez problemu mogę sobie wyobrazić, co Ci się w głowie zaczęło tworzyć... mam nadzieję że dotrze do twojego męża to, co tak widoczne dla innych... Sytuacji z policją współczuję:-( Qarolina pamiętam, że w wakacje dałam Maćkowi barszcz ukraiński. Pierwszy i ostatni raz. Dwie noce nieprzespane z powodu bólu brzucha:-( mam nadzieję że Gosi szybko przejdzie. Dziewczyny dzięki za info o stolikach:-* Zgadzam się że plastikowy wygląda najsolidniej ale odpada ze względu na wielkość. Pokój Maćka, czyli obecna sypialnia naszej trójki będzie robiony dopiero za jakieś 2 lata, jak wyrośnie z łóżeczka i trzeba będzie wstawić łóżko. Tak czy inaczej jest malutki. Tak czy siak, Imbir ten Wasz kusi. Tak mi się wydaje, że na żywo może okazać się słaby ten co ja wybrałam. Jest jeszcze inny, który mi się podoba, mini biurko, ale to już w ogóle koszt 250zl z krzesłem. Eh na miejscu wszystko się okaże. Trzeba odkładać kasę na Kretę, więc zapewne to najdroższe odpada:-D. My na Krecie byliśmy ponad dwa lata temu. Zakochałam się i obiecałam sobie że będę tam wracać, mam nadzieję co kilka lat:-D
-
Cześć dziewczyny! Qarolina zdrówka dla Gosi, bidulka, może coś jej zaszkodziło? Wczoraj był na chwilę w hm. Na ciuszkach chłopięcych były na wyprzedażach stroje karnawałowe. Jakieś Batmany itp. może dla dziewczynki też byś coś znalazła? A może właśnie przebrałabyś Gosię za chłopaka? Albo nawet w jakiś strój "chłopięcy" np za policjantkę czy strażaka? W Pepco wcześniej widziałam takie stroje. Ps. Jakby co, mamy hełm strażacki i chłopięce ciuszki też możemy pożyczyć, choć stroju akurat nie mamy... O ale wiesz co, Maciek ma dwie piżamki szkieletowe, może byś chciała przebrać Gosię za szkieletorka? A zakupy super!! My też mamy dla dzika kombinezon 98 na przyszły rok. MilaMi super te Tuptusiami. A Igorek wyrósł z M? Czy miałaś S? Bo Maciek ma L ale jeszcze sporo miejsca. Ja też już oglądałam, jakie by tu następne wziąć, ale te Lki są takie duże, że chyba ewentualnie na przyszłą jesień/zimę będę kupować... A co do Zary to się wkurzyłam. Wyobraź sobie, że ja wieczorem, jak tylko pojawiła się wyprzedaż zaczęłam robić zakupy, miałam w koszyku już z 6 par spodni dla dzika i jakieś koszulki i po godzinie wybierania jak już chciałam płacić to się okazało, że w międzyczasie wykupili mi je i zostały dostępne tylko jedne:'(. Wkurzyłam się i nie zamówiłam nic. Mind zdjęcia super:-D Natuśka my dla babci i dziadka (dla mojej mamy i jej faceta) będziemy zamawiać kalendarz z empikfoto. Wrzucamy zdjęcia naszej rodzinki i mojej siostry rodzinki. Zamówimy kalendarz od lutego 2018 do stycznia 2019 włącznie:-P Szczęściara jesteśmy z Tobą! Wierzę, że będzie dobrze a kurczak niedługo polubi panie i dzieci w żłobku!!! Monmonka może to dobrze, jakbyście odłożyli zabieg na za dwa, trzy lata? Może już będzie o tyle lepiej że Zuzia będzie potrafiła powiedzieć, jakby coś ją bolało czy czułaby się źle. Mnie też przeraża narkoza u takiego malucha. Kilka dni temu moja przyjaciółka mi właśnie powiedziała, że usiedzieć zrobić synkowi (temu z autyzmem) rezonans i EKG i inne badania, taka standardowa procedura podobno w leczeniu. A takiemu maluchowi robią te badania pod narkozą... Masakra. On ma dwa lata, ale niewiele mówi, więc też im się nie spieszy. Ale nie ominą tego:-( Leosiowamamo super, że się wybawiliście! Bluzą się nie przejmuj! Przecież to nie Twoja wina, że wyprzedaoi:-P, może jeszcze się pojawi!:* A u nas masakra z nockami. Zeszłe dwie noce młody budził się o 4 i nie chciał spać. Balował do 6, potem mleczko, dzikowanie i zasypiał o 8 śpiąc do 10. Dziś w nocy przegięcie pały. O 2 Bajlando chyba do 5! Ryk i histeria, po kilku minutach wzięliśmy go do siebie, ale on nie zamierzał spać. Przewalanki oczywiście nie dały spać nam też. No masakra, jestem nieprzytomna dziś. A najgorsze że nie wiem czemu... M już dziś w nocy stracił cierpliwość zupełnie. Pomoc zerowa. Ja pierdziu jak tak dalej będzie to padnę i nie wstanę. Co do kaszlu to jest trochę lepiej ale żadnej spektakularnej zmiany nie ma. W razie czego zapisałam już Maćka na 10.01 znowu do lekarza. Ciężko ten rok się zaczął, oby było tylko lepiej. Kurcze planowaliśmy jechać jutro rano do ikei, ale mama mnie uświadomiłam, że dupa. Chcemy kupić dla Maćka taki stolik drewniany z krzesełkami. Może któraś ma? Wiem, że te plastikowe są super, niestety nie mamy tyle miejsca, a ten drewniany jest malutki i akurat nam się wpasuje w kącik. https://m.ikea.com/pl/pl/catalog/products/art/50178411/ A z pozytywów planujemy wakacje:-D. Będziemy lecieć na Kretę i najlepsze jest to, że para naszych przyjaciół z 5 letnim synkiem zadeklarowało się, że lecą z nami:-D. Do końca stycznia będziemy rezerwować chatę, lecimy na własną rękę. Loty odpowiadające nam są z Wawy, więc super, jakoś damy radę:-P. Może nawet jeszcze ktoś z nami poleci;-) wyjeżdżamy we wrześniu dopiero więc trochę odliczania będzie:-P Miłego dnia mamuśki!!
-
Qarolina chciałam poprosić żebyś dała znać jak wyczaisz promocję na pampersy dada soft. Ostatnio kupiłam na próbę i wygląda że będzie ok. Tylko kupiłam 4+ a muszę jednak już 5 kupować z tych dada.
-
MilaMi ale czad!! Ale czego się spodziewać, ładnemu we wszystkim ładnie! Śliczna z ciebie dziewczyna!
-
Hejo! Ruda możesz wysłać do mnie zaproszenie na FB ja Cię dołączę do grupy. Konto mam założone na potrzeby wrześniówek:-D Powinno się udać wejść: https://www.facebook.com/monikae.monikae.9 Monmonka też nie dziwię się że się boisz. Sama poczułam taki wewnętrzny ścisk w sercu jak przypomniałaś o tej operacji Zuzi. Jesteśmy z wami:-* Qarolina dzięki że pytasz. Ogólnie przełożyłam wizytę i dziś byliśmy u pediatry. Maciek coraz gorszy miał ten kaszel. Jakby to ująć- mniejsza częstotliwość, ale jak już dostał ataku to np. godzinę potrafił się dusić w nocy. Pediatra osłuchała go dokładnie i na szczęście nie ma nic. Dodatkowo zaleciła syrop hederasal. No i jak w tydzień nie przejdzie to antybiotyk. Kurujemy się więc dalej. A Gosia już zdrowiótka że do żłobka wróciła? To super, oby to był koniec tej złej passy! I prosimy o zdjęcia nowej bryki oczywiście razem z modelką:-D I powodzenia w łóżeczkowaniu! Imbir niezmiennie brawo brawo i jeszcze raz brawo! Ninka jest szczęściarą że ma taką troskliwą mamę. Bardzo cię podziwiam za te ćwiczenia! My też używamy szczoteczek Jordan. Od razu po gumowym paluszki, zużyliśmy chyba z 5 już. Maciek je tak namiętnie gryzł, że przy jedynkach i dwójkach wymieniałam mu chyba co 2 tygodnie, co włosie powyginane we wszystkie strony jak szczotka do kibla. Teraz przy czwórkach i idących trójkach już tak nie szaleje. I przy okazji opłaca się kupować te szczoteczki w dwupakach w smyku, szczególnie w promocji. Normalnie kosztują 12,99zł za dwupak, jeśli się nie mylę. Maja mój dzik będzie zdecydowanie jedynakiem. Ani mój stan zdrowia nie pozwoli na wychowanie dwójki ani nasz stan materialno-mieszkaniowy. Jakbym miała pracę i zdrowie pewnie inaczej bym myślała, ale cóż, życie. Jakoś z nowym rokiem ucichło tu trochę. W związku z tym wywołuje Mind, Charlotte, Calineczka, Natuśka! A nasze dawne gwiazdy? Może maaaaag, Milutka, Eosia, Iwa, Emka czy Green by się zreflektowały na nowy rok?? Zdrówka wszystkim!!
-
Siema laski, wszystkiego naj w nowym roku i zdrowie jak koń! Dziękujemy też za Wasze życzenia. U nas słabo. Nie dość że kaszel strasznie nadal męczy to jeszcze ząbki. Od przyjazdu po świętach noce nie przespane. W dzień też mega marudzi. No powiem Wam że masakra. Zagryzam zęby, mój M już też. Jeszcze nigdy nie było tak źle. Po prostu cierpliwość na wykończeniu do tego zmęczenie i niewyspanie. Dzik jeszcze nigdy nie był taki upierdliwy. Wiem że to jego dolegliwości i pewnie kiedyś wróci moje dziecko. Mam nadzieję! W każdym razie najbardziej martwi mnie ten wydawało by się coraz gorszy kaszel. W środę idziemy do lekarza. Mam nadzieję że nic nie znajdzie i obejdzie się nadal bez antybiotyku. Czytam forum na bieżąco, ale nie mam po prostu czasu pisać przez to wszystko. Wczoraj położyliśmy się z M o 23.30 hahaha. Cóż... Zdrówka Wam wszystkim i spokojnej nocy:-D
-
Jejku dziewczyny sorki nie mam nawet kiedy napisać... Napiszę krótko sorki. Szczęściara gratulacje!!!! Nawet nie wiesz jak się cieszę:-D:-D:-D Qarolina zdrówka dla Gosi!! Mam nadzieję że nic tam nie znajdą u niej... Kurcze ta to się namęczy biedactwo. Ucałuj ją od nas!!! Dla wszystkich chorowitków zdrówka! Jeśli chodzi o lot powrotny to było lepiej o tyle, że młody nie płakał. Ale wiercił się i wyrywał jak to dzik. Jedno jest pewne. Napewno nie zdecyduję się na samotny lot z nim w najbliższym czasie. Wczoraj byliśmy u lekarza bo mały przekaszlał noc (jeśli już pisałam to sorki). Ogólnie ok, bez antybiotyku się raczej obędzie. Mam nadzieję. Gardło ma zawalone i skacze mu temperatura. Non stop stan podgorączkowy, kilka razy 38. Dziś wydaje się minimalnie lepiej. Robimy inhalacje, do tego Cebion i fenistil. No i kaszel i gęsty katar... Dziś byliśmy na zakupach, mimo wszystko. Ogólnie chcieliśmy kupić dzikowi śniegowce. Ostatnio po spacerze zauważyłam, że ma zimne stopy. A było +5 i miał ocieplane buty zimowe plus grube skarpety... W każdym razie kupiliśmy adidasy na wiosnę:-P. Nie wiem co zrobić z tymi śniegowcami, czy one rzeczywiście potrzebne. Mam na oku dwie pary ale nie wiem. W każdym razie pochwalę się adidasami. Nie mogłam się powstrzymać i jeszcze były na promocji... A i jeszcze zapomniałam napisać. W święta zaczęła się przebijać górna trójka. W końcu. Mamy więc trzynasty ząbek. No i to nam daje dodatkowo popalić... Szczególnie że pozostałe trzy trójki też idą. Postaram się pisać więcej. Miłego popołudnia i spokojnej nocy.
-
Siema, my już w domu. Przylecieliśmy dziś. I też wróciliśmy z kaszlem i gilem. Jestem taka zła.. nie dziwię się że Maciek złapał jakieś gówno. Zarówno moja siostra jak i jej synek mają straszny kaszel.... W ogóle bez komentarza. U nich to w ogóle kaszel prawie cały rok. A jak zwróciłam uwagę siostrze że młody tak długo i tyle kaszkę, że może powinna do innego lekarza iść to tylko usłyszałam że w przedszkolu wszystkie dzieci kaszlą i to i tak nic nie da. Nie moja sprawa. Ale moje dziecko przez to chore teraz. Ehh. Spróbujemy go podleczyć standardowo Wit c, syrop, inhalacje a jak nie będzie lepiej to we wtorek mamy wizytę u lekarza. Najgorsze że mnie też gardło boli. Kurcze coś młody mi chyba nie da więcej napisać. Budzi się z płaczem cały czas. Napiszę może jutro coś więcej. Zdrówka dla wszystkich i spokojnej nocy!
-
Cześć dziewczyny. Mam chwilę bo wyleguję się;-) A tutaj tak cicho to chyba nigdy nie było. A więc tak, wczoraj pierwszy lot Maćka. Akurat na lotnisko musieliśmy jechać o godzinie o której młody idzie na drzemkę, więc był trochę marudny, ale tylko po drodze. Były mega korki i jechaliśmy długo taxi. Na lotnisku zainteresowanie. Po przejściu przez wszystkie kontrole młody zasnął kiedy ja byłam w sklepie wolnocłowym. Niestety pospał tylko 20min i musieliśmy go obudzić ubierając go do wyjścia do samolotu. No i wtedy już zainstalowanie tym co się dzieje sięgnęło zenitu i nie zasnął już w ogóle. W samolocie masakra. Żadne zabawki i książeczki nie interesowały go dłużej niż na 2 min. Mieliśmy tablet z piosenkami z YT i to nas uratowało już na koniec lotu. Ale ogólnie masakra. Młody skakał po nas, chciał chodzić, wyrywał się. Akurat brzuszek go bolał i pierdział z płaczem. Więc sam lot tragedia. Potem spoko. Na noc ze zmęczenia nie mógł zasnąć i trochę płakał. Ale jak już zasnął to...uwaga... przespał całą noc do 6. Bez pobudek. Czad!!! Oby tak dalej! Tutaj spoko. Dziś pojechałam z siostrą po zakupy. Jak wróciliśmy to okazało się że w międzyczasie była kupa (super, bo 3 dni bez), guz na czole (gleba) i krew (Maciek gryzł butelkę-korek i dziąsełko podrażnił). Co jeszcze... Ogólnie widzę zainteresowanie Maćkiem jego kuzyna, a jak Maciuś płacze to w ogóle ten od razu co się stało i go pociesza, zajmuje. To takie miłe. Ma 5 lat. A jak niechcący go przewrócił (nic się nie stało, Maciek nawet nie płakał) to ten się wystraszył i popłakał, słodziaczek... Jeszcze napiszę wam jak wyszło z tym alkoholem. A więc tak. Okazało się, że mieliśmy jeszcze miejsce w walizce i wzięliśmy 1l Jim bim i chyba pół litra wódki takiej że złotem, którą dostaliśmy w prezencie. A na lotnisku kupiłam jeszcze 2 wina. I dumna, że przywieźliśmy alko, jak byłam na osobności z siostrą, mówię do niej, czy wystarczająco alkoholu przywieźliśmy? I wiecie co usłyszałam? "Miało być po flaszce na głowę". Nie pytałam już czy chodziło jej o to, że litr na głowę (a my przywieźliśmy w sumie 1,5l) czy jeszcze Maćka policzyła i miały być trzy flaszki? Ugryzłam się w język. W każdym razie skutecznie zniechęciła mnie do przyjazdu kiedykolwiek... Ehh kończę. Jeszcze raz wesołych świąt!
-
Cześć dziewczyny, U nas dziś wielki dzień. Ja już zestresowana od rana. Ale przynajmniej dzik dał się wyspać:-) Monmonka no mam nadzieję że dostaniesz te batoniki, super przekąska. A Zuza to wymiata ze straszeniem. Już sobie wyobraziłam te wielkie oczy i słodką buziulkę robiącą buuuu hahaha:-) Alimak zdrówka dla Alka, oby leki szybko zadziałały! I daj znać jak będą wyniki badań! Szczęściara co do zimowej garderoby to dzik sobie radzi. Buty ma wiązane i trochę poluźnione bo w ostatnich dwóch dziurkach nie wkładałam nawet sznurowadła. Ale uświadomiłaś mnie, że od jakiegoś czasu ciasno mu wchodzą i miałam zmierzyć stopki czy nie jest mu za ciasno... Nie stresuj się tak! Ja wiem, że łatwo mówić, ale pamiętaj że nasze kciuki forumowe mają magiczną moc! MilaMi super ciuszki! Fajnie że zakupy udane! No i może, mam nadzieję, Qarolina ma rację. Igi dorósł! W końcu jakieś pozytywne nocki! A co do mięska jeszcze. Myślę że Monmonka może mieć dobry pomysł. W sumie to nie wiem w jakiej postaci podajesz to mięso, ale no mój dzik je głównie zmielone lub zblendowane. Ogólnie dawałam mu całe kawałki polędwiczki z indyka i jadł, ale ciężko szło mu mielenie. Przy karkówce w ogóle odpuściłam. Więc prawie tylko mielone u nas;-) Qarolina dla Gosi zdrówka! Oby w końcu ją opuściło to wszystko! No a buty też bym chciała zobaczyć:-D Sevenka z tym przytulaniem ci się udało nauczyć! Mistrzostwo świata:-D:-D:-D. No a u nas wesoło. Tatuś nie może nacieszyć się synkiem. Uwielbiam się patrzeć jak się bawią:-* Poza tym dzik ma zatwardzenie. Kurcze nie mogę znaleźć co go zatwardza. To chyba trochę loteria. Tatuś przywiózł mu piramidkę z kółek ze stożkowym pałąkiem i idzie m super tylko nie czai jeszcze dlaczego powinno układać się od największego do najmniejszego, więc mu pomagamy i podajemy kółka w odpowiedniej kolejności. Wczoraj się spakowaliśmy. Okazało się że na szczęście mamy więcej miejsca niż myśleliśmy więc poleciałam do sklepu i kupiłam dwie flaszki i trochę wędlin w plasterkach;-) Dziś po 13 wyruszamy. Na miejscu będziemy tak po 18. Nie wiem jak będzie tam z internetem, ale chyba mają wifi. Mam nadzieję, bo bez Was 5 dni nie wytrzymam. Jednak w razie czego, jakbym jakimś cudem nie miała neta to życzę wam wszystkim wesołych, spokojnych i zdrowych świąt! Wyjeżdżającym bezpiecznej podróży i szybkiego dotarcia do celu. Smacznych kolacji wigilijnych i udanych prezentów!! No i mam nadzieję że pochwalicie się jakimiś świątecznymi fotkami jeszcze:-P Miłego dnia, weekendu:-D
-
Helloł;-) MilaMi ale fajnie że dobrze się bawiliście na wspólnym wyjściu:-P. Może jednak jakieś uczucia się jeszcze rozpalą? Bo widzę że nie zgasły:-D Ja właśnie czekam na utęsknionego:-* A Ketonal załatwiłam ale nie ma bez przygód:-D. Weszłam do przychodni widzę moja dr, akurat siedzi w rejestracji. Podchodzę i mówię że akurat do pani. A ona że nie ma mnie w grafiku. No to zaczęłam się wykłócać, że jak to, że pokaże SMS. Smsa znaleźć nie mogłam ale mówię, mail jest na pewno. Szukam szukam i znalazłam. Mówię, proszę bardzo, dr X, g. 11:45 dnia 27.12! Zonk. Kolejny dowód zmęczenia materiału. Zapisałam się na za tydzień. Zdołowana mówię, że przepraszam, nie wiem jak to się stało i żeby odwołali bo nie będzie mnie w pl. Na szczęście magiczne pytanie od pani dr się pojawiło: a co się dzieje? Uff. No to szybko mówię że tylko po receptę, Ketonal się kończy a jest potrzebny. Przyjęła mnie:-D. Recepta już wykupiona. Zapisała mi nawet dwa razy większą pojemność, czyli teoretycznie powinna starczyć na dwa lata a w praktyce mam nadzieję że nie zużyję tego do końca nigdy;-) Nie ma to jak zrobić z siebie debila jeszcze... Miłego dnia mamuśki!!
-
Siema kochane! Monmonka przepiękna choinka! A pazurki czad!!! Ja planuję dziś lub jutro też zrobić, ale samo lustrzane odbicie. To dla mnie i tak dużo, ale te twoje płatki śniegu po prostu przepiękne! A Maćkowi jeszcze wczoraj dziadek przyniósł te batoniki z Biedronki w smakach truskawkowym i jabłko z maliną:-D. Te bananowe już jedliśmy i Maćkowi smakowało bardzo. Są o tyle inne od HiPP, że nie mają tej powłoczki a'la opłatek i jest ssaki mięsiwo owocowe, ale Maćkowi to nie przeszkadzało. Sam baton dość słodki,pewnie przez daktyla. No i otworzyłam również kabanosy. Zapomniałam kupić wędlinki dzikowi i na kolację pokroiłam kabanosa na kanapki i dałam kawałek do rączki. Skórkę obkroiłam, nie wiem, jakoś boję się. Ależ mu smakowało! Sama zjadłam 3! Z kolei wg mnie dla dziecka tak od czasu do czasu, bo dość słone i pieprzne. No ale spożyć w ciągu 24h to trzeba jeść:-D. Dla dorosłego też pycha:-P. Qarolina zdrówka dla Gosiaczka! Kurcze bidulka znów przywlokła jakiegoś wirusa ze żłobka? Współczuję... Gorące buziaki dla niej od Maćka! Szczęściara ja też uważam, żebyś próbowała. Nie masz nic do stracenia, a nóż się uda! Ale wczoraj się wkurzyłam. Wiecie w niedzielę zamówiłam dzikowi tą bluzę dziki dzik:-). A to dlatego że pojawiła się zniżka 25%. A wczoraj dostałam maila, że niestety nie ma jej i proponują r. 104. Oczywiście nie zgodziłam się. I tak ten najmniejszy rozmiar byłby trochę na wyrost bo 92/98 to spory, ale bardzo chciałam a tu zonk... do dupy! Wkurzyłam się na ten sklep:-( teraz czekam na zwrot kasy nie wiadomo ile... No cóż dziś musi być lepszy dzień! M wraca po południu! A teraz trzeba się szykować bo na 11.45 do lekarza. A jeszcze nocka całkiem spoko, 3 pobudki. Miłego dnia mamunie:-*
-
Cześć laski. Po pierwsze, Monmonka. Bardzo Ci dziękuję za twoją odpowiedź. Uświadomiłaś mnie o tym po raz drugi, tylko jakoś mi wyleciało z głowy. Rzeczywiście cielęcina musiała Maćka uczulić. Też mi się nie chciało wierzyć w tą fasolkę. Jeju jak dobrze że cię mam:-*. Dzięki jeszcze raz. Cielęcinę odkładamy na dużo później w takim razie. A zamrożone kulki sami zjemy. Robiłam je już też z kurczakiem ale bez ziemniaków. Kurczak jednak suchy i te ziemniaki dobrze mu zrobią następnym razem. Myślę jeszcze o polędwiczce wieprzowej. Co uważasz? Fajnie że Cię tak cenią w pracy! Widać jesteś prawdziwym fachowcem a takich sama wiesz... szukać z latarką. Dla Zuzi gratulacje i prośba do ciebie- pochwal się choinką! Ależ zazdroszczę!! Bordo jeju ale masz przeżycia. Ale szczęście w nieszczęściu że nie musiałaś tego oglądać! Gratulacje też dla Elizki za takie super umiejętności jak odkurzanie! Szacun! Imbir współczuję upadku Ninki!! Bidulka malutka! Maciek też co chwilę wali tą głową, jest taki nieostrożny że masakra. Wczoraj nabił sobie znowu guza na czole. A ostatnio jakiś czas temu miał normalnie kwadratową głowę od tych guzów. To nie twoja wina, tak już będzie! Będziemy się przejmować coraz bardziej... Szczęściara no to teraz decyzja czy jesteś w stanie zostawić Maćka? Co do Espumisanu to można podawać. My za czasów kolki na sab simplex jechaliśmy codziennie przez długi czas. Maciek dziś jakiś mmarudny. Obiadu też zjadł pół tylko. Podejrzewam ząbki. Już wczoraj widziałam, że wszystkie trójki są białe pod dziąsłem a jedna już bardzo napina skórkę, nie wiem czy kiełek się nie przebił, bo zajrzeć nie da rady. Teraz śpi a ja za niecałą godzinę jadę na rehabilitację. Moja mama powinna być niedługo. Ehh może mnie trochę naprostuje. Jutro po południu będzie M. Super ;-) A rano jeszcze idę po maść do lekarza. Mam nadzieję że przepisze mi ten Ketonal bez problemu. Miłego popołudnia mamuśki. Lecę jeszcze pranie rozwiesić.