Skocz do zawartości
Forum

monikae

Użytkownik
  • Postów

    421
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez monikae

  1. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Kurcze laski Maciek ni z tąd ni zowąd dostał mega kataru. Co doradzicie na zatkany nosek? Robię: inhalacje, odciąganie katarek, psikam wodą morską i przykleiłam na ochraniacz łóżeczka plasterek aromactiv. Ma też poduszkę do spania więc teoretycznie ma podwyższenie pod głową, ale ten wiercipięta rzadko śpi głową tam gdzie powinien...
  2. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Hej dziewczyny! Peonia wiesz w tym greenpoint odstraszyła mnie ilość poliestru w składzie:-(. Sevenka ja też lubię Reserved, ale u nich tak w kratkę. Latem kupiłam top i koszulkę. I top jest super a koszulka po kilku praniach trochę krótsza. Najbardziej nienawidzę jak mi się w ubraniach przekręcają szwy! To już dyskwalifikuje w noszeniu. No nie cierpię tego, taka dziwna jestem. W każdym razie dziś pojawiła się promocja-25% w Orsay i skorzystałam. W sklepie kupiłam 2 koszulki a zamówiłam jeszcze dwie w necie. W międzyczasie ponoszę te i będę wiedzieć czy te z zamówienia internetowego zostawić czy nie... Dodatkowo trampki przeszły chrzest i sprawdziły się w 100%. Zero bólu czy obtarć;-) Nie ma jednak tak dobrze. Nocka średnia za nami, trochę jęczenia było. Do tego teraz podczas drzemki były już dwa wybuchy płaczu, mimo że po pierwszym podałam Ibufen. Wydaje mi się że ząbki. Teraz psiknęłam dentoseptem. Mam nadzieję że pomoże, bo aż mi go żal:-( Dziś żadnych więcej planów nie mamy. Może, jeśli pogoda dopisze to pójdziemy jeszcze na plac zabaw. Wcześniej pokropił trochę deszcz więc nie wiem sama. Byleby dziczka przestało boleć... A jeszcze dziś śmiesznie Maciuś naśladował mnie jak robiłam na ptaszki kraaakraa:-P
  3. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Siema laski! Dzięki Wam za rady odnośnie koszulek. Widziałam na stronie Orsay kilka fajnych sztuk. C&a odpada, bo w zeszłym roku kupiłam dwie koszulki, które po praniu skórczyły się (a piorę w 30st). Greenpeace pointy mnie zainteresował ale nie mam pod nosem tego sklepu:-(. Szczęściara cierpliwości dziś. Pamiętaj że mamy piątunio:-* Alilu zdrówka dla Ady, oby to był fałszywy alarm! A co do brojenia to niestety Maciek też wymyśla coraz to nowe dziwactwa. Chyba ten wiek... A trampki kupiłam w eobuwie;-) https://www.eobuwie.com.pl/trampki-mustang-36c0029-szary.html Kosztowały 159zł, ale że zamawiałam też skarpetki dla siebie i M to zakupy wyniosły powyżej 200zł i dodatkowo skorzystałam z kuponu -20zł. Więc uznam że kosztowały 139:-D. Ps. Kupon wielorazowy, wkleiłam wcześniej zdjęcie, ale mogę ponowić jakbyś chciała skorzystać:-D Qarola a jak Gosia? MilaMi zgadzam się, że lumpeksowe koszulki najlepsze, ale nie mam ostatnio czasu żeby pochodzić i poszukać:-(:-(. Uśmiałam się trochę z łapek w kupsku;-) ale znam to niestety, dzik też dłubie przy jajkach podczas przewijania... No i niestety rozwalactwo i zasypywanie podłogi wszystkim co możliwe też u nas. Uwielbiam deptać po LEGO, szczególnie że bez kapci najczęściej chodzę...no i brawo dla Igorka za elokwencję:-P A i ostatnio mi też narobiłaś smaka na botwinkę. Ugotowałam. A dzikowi tak smakowało że aż miło:-D Peonia dla mnie też jesteś bohaterką! Ja być może mam inną sytuację, ale nie wyobrażam sobie drugiego dziecka... Sama jak M wyjedzie i jeszcze ten mój kręgosłup, który znowu bardziej dokucza... Brawo ty! Calineczka oby więcej tych lepszych nocek!! My dziś byliśmy na spacerki z moją siostrą. Przyleciała z Norwegii ale tylko na dwa dni, bo miała do pozałatwiania parę rzeczy. No i od nas od razu na lotnisko. Oczywiście Maciuś dostał prezenty. M.in. dostał takiego dmuchanego dinozaura. Taki, niby 60cm, ale to ten z długą szyją i ogonem więc ogólnie niewielki. Tak mu się spodobał, że łaził z nim i tak śmiesznie zatrzymywał się, stawiał go na ziemi, brał do góry hop, za dwa kroki znowu na ziemię i tak w kółko. Dziwak mój mały;-). Później jeszcze ma wpaść mój przyjaciel na kawę i tak mija dzień. Na weekend nie mamy żadnych ciekawych planów... Mnie za to coś kręgosłup bardziej boli, nie wiem, może przed okresem, mam nadzieję. Dziś już rano musiałam ketonalem posmarować. Miłego popołudnia mamuśki!
  4. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczyny! Qarolina zdrówka dla was wszystkich! Alilu mam nadzieję że będzie lepiej zaraz z tym żłobkiem... Kurczę u mnie pms. Wkur... mnie tak wszystko, że masakra. Poza tym bolą mnie plecy, to już też kulminacja przedokresowa. Do tego dzik jest tak marudny, że właśnie włączyłam bajki i pewnie polecą już do wieczora... No nie daję rady ostatnio z tym dzikiem. Nic nie jestem w stanie zrobić. Z wiekiem wcale nie jest lepiej. Najlepiej jakbym siedziała z nim i się bawiła albo biegała i tańczyła z nim. A mnie już siły opadły. Trzeba też coś ugotować, sprzątnąć, pranie zrobić, rozwiesić, poskładać, zmywarkę zapakować, rozpakować...a nikt tego za mnie nie zrobi... Jak dzik idzie spać wieczorem to też muszę posprzątać po kolacji, sama zjeść, wziąć prysznic, czasem poprasować albo jeszcze inne rzeczy poogarniać... Mam już dość... I jeszcze ta pogoda...ehh jak Wy dajecie radę ze wszystkim? A z dwójką czy trójką to już w ogóle nie wiem... Mimo wszystko zdarzyło się coś pozytywnego dziś. Na rytmice całkiem spoko. Choć na minus dowiedziałam się, że że względu na święta w przyszłym tygodniu rytmiki nie będzie w ogóle. Pogoda też ma być do dupy... Ja nie wiem jak ja wytrzymam... No i dziś mam dzień kuriera. Przyszły trampki, które po 2h w domu uznałam za cudowne. Nigdzie nie cisną, nie trą. Metki obcięte i czekają na spacer. Tylko z tymi deszczami teraz to nie wiem kiedy to nastąpi... Przyszły też dżinsy które zamówiłam z Zalando i okazały się też super. Odebrałam też zdjęcia zamówione z Empiku, ale nie wiem kiedy będę miała czas je poukładać. Czekam jeszcze na jednego kuriera z szortami dla dzika z H&M. No i jeszcze mojej mamy facet podrzucił koszulki polo, które poprosiłam go, żeby kupił z Lidla, dla Maćka oczywiście. Także dzień zakupowy jak nic. Przy okazji, czy możecie polecić jakiś sklep, żeby mieli naprawdę spoko, dobrej jakości koszulki damskie? Ja nie wiem, ale ostatnio co kupiłam to poszło w śmietnik po 1-3 praniach. I tu odpada hm, Bershka, Stradivarius, Zara, i w sumie wszystkie te najpopularniejsze sieciówki. No jestem załamana, nie mam w czym chodzić... No i oczywiście cena musi być normalna, bo nie wydam na koszulkę 100zł... A jeszcze pochwalę się:-) wczoraj dzik zapodał nowe słówko. Wychodziliśmy ze sklepu i ja mówię do widzenia, a dzik "dzienia". Aż mnie wmurowało. Jeszcze ze dwa razy udało mu się powtórzyć w ciągu dnia. Dziś już nie chciał, ale cóż;-) A i Sevenka zapomniałam napisać, śmieszne te sytuacje z nakrętkami:-). Dzika pomysły narazie opierają się głównie na wchodzeniu na krzesła i stół i doprowadzeniu mnie do zawału. Ostatnio jak stałam w łazience, myłam ręce to ten mały dzik wbiegł, otworzył klapę od kibelka i pomerdał rączką w wodzie... Dobrze że była czysta...co oczywiście nie znaczy że nie umyłam mu tych rąk hahaha:-P
  5. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewuszki! MilaMi to miałaś dzień, a ten psychiatra to rzeczywiście niedouczony:-(. Kurcze, niby lekarze, wykształceni, uczeni tych samych zasad, a nie zgadzają się w wielu kwestiach. Dziwne to. Ale tak samo dziwna jest według mnie u nich hipokryzja, polegająca na wyznawaniu jakiejś religii, bo przecież są kształceni na podstawie teorii Darwina. Ehh to takie dziwne sprzeczności w życiu, ale trzeba zacisnąć zęby, bo przecież zawód, od którego zależy nasze życie. Dobrze, że chociaż u dermatologa było ok. Mam nadzieję że maści pomogą, a co do stropu, to nigdy nie używaliśmy więc nie wypowiadam się. No i jeszcze zapomniałam odpisać na temat Waszej ostatniej wymiany zdań z R... Miła...bez obrazy, ale z niego musi być mega ciacho, że z nim się spiknęłaś! Podsumowując Twoje wpisy na jego temat to inteligencją nie grzeszy, w łóżku też wypada słabo (biorąc pod uwagę częstotliwość waszych zbliżeń i chęci do tego), więc chyba zostaje uroda? Dżizas, jak taka inteligentna laska się przy nim znalazła...mam nadzieję że nie obrazisz się. Mnie tak ludzka głupota kole w oczy, że nie mogę.... Qarolina zdrówka jak zwykle dla Was. I jak dziś się czujecie? Mam nadzieję że Twoja przygoda nie jest już zbytnio widoczna na twarzy! Jak mi kiedyś Maciek przywalił tym konikiem i rozciął nos i wyglądałam jak bokser po walce (pisałam o tym dawno), to na drugi dzień prawie nie było widać! Mam nadzieję, że u ciebie też będzie pozytywne zaskoczenie w lustrze dziś! Alilu biedna Ada, przeżywa znów ten żłobek. No i biedna ty! A jak w ciągu dnia wczoraj? Panie ze żłobka coś mówiły? A jak dziś? Peonia to się naczekaliście! Oby efekty pokazały szybkie działanie tego leku! Dziś widziałam w gazetce Lidla lodówki turystyczne, ale mega duże, 29l chyba... Szczęściara a jak u Was? Jak tam Kurczak? Sevenka jak Oleńka? Wojtuś po szczepieniu? Calineczka co u Was? My wczoraj na rytmice byliśmy. Fajnie było, choć są zabawy, których Maciek, mam wrażenie nie ogarnie. Chodzi mi o zabawy z jakimś przedmiotem. Ten miotacz przecież musi rzucać wszystkim. Np. pani daje takie okrągłe podkładki pod kubki, które w zabawie mają służyć jako parasolki i dzieci trzymają je nad głowami. Tylko Maciek z tym biega i rzuca... Po południu byłam na rehabilitacji i jakaś obolała jestem oczywiście. Nocka za nami słaba. Ewidentnie bolał brzuch, bo przewalanie i popłakiwanie przerywane było bąkami. Dziś też już od rana jakieś marudzi i płaczki. A pogoda do dupy, zapowiadają ulewy i burze. Może podjedziemy autobusem do centrum handlowego do takiej małej sali zabaw. Jeszcze tam nie byliśmy ale cały dzień w domu z marudnikiem słabo... Miłego dnia mamuśki!
  6. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Siema, znowu cisza to ja popierdzielę trochę :-P MilaMi no to powodzenia na środę. Też jestem ciekawa co zdiagnozuje. Mam nadzieję, że szybko zadziała leczenie!! U nas dzień słaby. Pogoda do dupy, ze sklepu wracaliśmy w deszczu, co nie przeszkodziło dzikowi w histerii jak przeszliśmy obok placu zabaw. Przecudne Conversy zabiły moje stopy. Po godzinie w domu, nie nachodziłam się, bardziej stałam w kuchni stwierdziłam że muszę je zdjąć bo mi stopy odpadną. Niestety, zwracam. Ogólnie są ok, ale przy moich, jak to nazywam, kostkach haluksowych mega cisnęły. Ale już zamówiłam inne, z mustanga. Przymierzałam je rok temu i były fajne, ale pożydziłam kasy. Zobaczymy. W każdym razie dostałam z eobuwie kody rabatowe. Wydaje mi się że są wielokrotnego użytku, więc wklejam zdjęcie, może któraś skorzysta? Kolejne słabe wieści, nieudana prowokacja mleka. Wczoraj zaczęła pojawiać się w jednym miejscu mała plamka, dziś już druga:-(. Potraktowałam sterydem od razu i spróbuję szybko doleczyć je tym sterydem. Później spróbuję jeszcze raz przeprowadzić tą prowokację żeby się upewnić... Ale coś mi mówi że to jeszcze nie czas... No cóż, nie będę więcej smęcić, ta pogodą dobija... Spokojnej nocy laski
  7. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Qarolina przykro mi:-( zdrówka! Odebrałam trampki. Pierwsze wrażenie całkiem spoko. Pochodzę po chacie i zobaczymy:-D
  8. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewuszki:-) Jejku bardzo Wam dziękuję za tak duży odzew odnośnie Conversów!!! Nie spodziewałam się że tyle z Was je ma :-P. To bardzo dobrze świadczy o nich. Już nie mogę się doczekać kiedy je odbiorę w paczkomacie:-* Peonia myślę że ci znajomi.nie chcieli źle tak mnie zniechęcając. Zauważyłam już dawno że do wielu rzeczy inaczej podchodzą, bo ich po prostu stać na więcej i się czasem zapędzają myśląc że to jest naturalne, że masz to i to. Poza tym M skwitował, że przecież nie będę ich pytać o zdanie za każdym zakupem nowej rzeczy... Cieszę się że macie tą lodówkę! Ale taka duża? Może moglibyście pożyczyć ją tylko na dziś i oddać A w międzyczasie zamówić coś z internetu? Ps. Jakby co ja mogę zadzwonić do twojego męża i go uświadomić;-) albo napisać obszernego maila:-P MilaMi fajnie że się odezwałaś, że byłaś na wizycie i że w końcu uwierzyłaś, że to co się dzieje to nie twoja wina! Lekarz pewnie ma rację, żebyś popatrzyła z boku a pozytywną energię spożytkowała inaczej!!! Trzymam za to kciuki:-* A co do spania, to wiesz u nas przy trójkach ponad miesiąc było źle i to bardzo. Mimo, że wszystkie trójki szły na raz! A jeszcze co do plamek Igorka, jeżeli to AZS lub łzs to bardzo prawdopodobne że go swędzą, szczególnie jak napisałaś że są zaognione. Dzik ma AZS i jak już było źle, to tak go siedziało że po nocach się szamotał i ocierał, aż wdało się zakażenie. Trzeba bardzo uważać. Podejrzewam, że dostaniecie maści że sterydami. Jako że u nas było wiele prób maści i kremów to mogę coś podpowiedzieć, jeśli się trafi coś co mieliśmy. Z kolei ja mam łzs. I ostatnio się chwaliłam że od trzech lat nie miałam problemu to zapeszyłam. Jeszcze nic nie wyszło wielkiego bo staram się zapobiec. Odstawiłam krem do twarzy, nowy, który myślę że mógł mieć wpływ na to też i jak pamiętam to smaruję maścią Dzikową. Mam nadzieję że uda mi się zapobiec. W każdym razie swędzi jak cholera!!! Ps. Również moje koślawe syry obcierane są przez każde buty. Nawet kozaki zimowe na zimę, adidasy na wiosnę, sandały na lato. Dosłownie wszystko! Nawet japonki często mnie obcierają po bokach pod paskami albo między palcami:-P Imbirku no ty to masz doświadczenie z Conversami rzeczywiście. Co do Venezii to raz zamówiłam dwie pary butów, ale dla mnie tragedia... Nie na moje syry. A co u Was? Napisz więcej! Qarolina dla Was niezmiennie zdrówka. Tak długo czekaliście na tego immunologa, decyza należy do ciebie ale ja bym poszła!! Daj znać po! U nas ma dziś padać niedługo. A ja muszę iść do sklepu, po chleb, coś na obiad i mam nadzieję odebrać paczki z paczkomatów:-D Muszę kończyć bo brązowy alarm... Miłego poniedziałku laski:-*:-*:-*
  9. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewuszki! Calineczka dzięki że pytasz:-*. Było super, dawno u nas nie byli. W końcu zauważyliśmy jakąś małą interakcję między chłopakami. Ich synek, rok starszy, np. zakładał Maćkowi hełm strażacki (taki zabawkowy) albo wkładał mi do buzi smoczka jak mu wypadł. Hahaha śmiesznie to wyglądało:-D. Dostaliśmy też siatkę ciuchów dla dzika, m.in. dwie koszule jeansowe i kurtka jeansowa;-) Przy okazji dziewczyny, czy któraś z Was ma Conversy i napisze mi opinię? Po wieeelu pozytywnych opiniach zamówiłam, korzystając też z rabatu na eobuwie, wymarzone od lat Conversy. Uwielbiam trampki, nigdy nie było mnie na nie stać, ale od stycznia trzymałam kasę z urodzin i postanowiłam kupić coś rzeczywiście dla siebie, co bardzo chciałam, szczególnie, że pojawił się rabat 20%. Zaczynam też dorastać do opinii, że lepiej kupić coś porządnego raz, na lata. Bo ze mnie taki dusigrosz trochę, ale fakt, jak zdarzyło mi się kupić coś droższego i porządnego to rzeczywiście była dobra decyzja. No i pochwaliłam się tym przyjaciołom, że zamówiłam, pewnie w poniedziałek będą. A oni trochę inna klasa, kasy nie brakuje. No i usłyszałam, że oczywiście oboje mają, kupili w zeszłym roku i oboje narzekają, że obcierają i w ogóle beznadziejne... Zdołowali mnie na maxa... Cóż, dla mnie to spory wydatek, dlatego też planuję pochodzić w nich cały dzień po domu i wtedy zdecydować czy zostają czy odeślę. Kurcze tak się napaliłam na nie i jednak mam nadzieję, że będą ok. A wy, macie z nimi doświadczenie? Calineczka ale mi zrobiłaś ochotę na kebaba... Mmmm ale ja nie mam jak pójść, bo dzika nie zostawię, bo narazie nie mam.z kim... Współczuję tych nocek... Masakra... U nas od dwóch tygodni widzę przesłanki że idą piątki, ale nic nie widać. Nocka dziś też średnia. Już mam dość tych ząbków... I tak jak u Was, dwójki lekko szły, jedynki już gorzej, czwórki tragedia! A trójki to już chciałam skakać z okna. Strasznie boję się co będzie z piątkami... Alilu myślę że masz zupełną rację. Dzieciaki są takie cwane, że wykorzystują do cna, jak tylko raz im pozwolimy na coś to koniec! Szczęściara oby i u was się ustatkowało. U nas od miesiąca gdzieś zaczęły się przespane nocki i jest ich coraz więcej! Nie myślałam że kiedyś doczekam! Qarolina niezmiennie zdrówka dla Gosi:-* My niedługo na spacer, na plac zabaw a po południu do babci na kawkę! Miłej niedzieli:-*
  10. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczyny! Co tu taka cisza? Peonia dla mnie też jesteś bohaterką. Z trójką... Ja nie daję rady z jednym... Qarolina jak ty się czujesz dziś? I jak Gosia? Zdrówka dla Was! A może jednak Gosia się zaraziła od J i tak wolno się rozwijało? Przecież on też miał niedawno zapalenie krtani:-( Calineczka ja tylko zwracam uwagę przy podawaniu leków na wagę a nie wiek. Tak też mi pediatra mówiła. Co do jedzenia, to mimo alergii, Maciek też dużo je. Ostatnio jednak zaczął wybrzydzać. Też może to być związane z ząbkowaniem, sama nie wiem. W każdym razie dzik nie je obiadu w postaci drugie danie. Czyli jak robię mu warzywa na parze, ziemniaki, kotleciki czy rybka to nie zje. Za to zupki, czy to zupa krem, czy zupa z kawałkami warzyw wcina aż mu się uszy trzęsą. Kaszotto itp też zje. Nie wiem co mu strzeliło ale ok. Kreatywność na wyższym lewelu przede mną. U nas nudy. Może i dobrze. Wczoraj sprzątanie chaty, bo dziadkowie zabrali dzika na plac zabaw na dwie godziny po południu. Dziś byliśmy w mama i ja, duży sklep, stwierdziłam, że kupię tam bidon bo zawsze mieli duży wybór. W głowie miałam kilka opcji, żadnego z tych co chciałam nie było... Ale stwierdziłam że kupię coś. I kupiłam Nuby pstryczek niekapek. Mega drogi, ale moje próby zaoszczędzenia najczęściej kończą się podwójnym wydatkiem. Umyłam, wosksm Dzikowi wody, dałam. Zdziwiłam się, bo bardzo mu się spodobał. I zaczął ciągnąć ale na początku myślałam, że nic nie leci. Wypił cały bidon w pół godziny. Szybko nauczył się go otwierać i zamykać. Oczywiście próba cieknięcia wykonana. Otwarty bidon przechylony do góry nogami nie leci;-). Oczywiście przy szaleńczym machactwie kilka kropli wyleciało, ale w porównaniu do poprzedniego to nic. Oby tak chociaż z pół roku wytrzymał:-D Za dwie godzinki mamy gości, moja przyjaciółka z mężem i synkiem:-P. Oby Maciuś był grzeczny! U nas dziś pizga strasznie, dlatego na placu tylko pół godziny byliśmy. Jednak śmieszna sytuacja;-). Z daleka widziałam, że jest tam mama z dwójką dzieci. Jak tylko weszliśmy podbiegła do nas starsza dziewczynka, około 7-8 lat i zapytała czy może się pobawić z Maćkiem? Mówię, że jasne, jeśli będzie chciał. Mówi do niego chodź i wyciąga rączkę, on chwilę popatrzył i chwycił ją za rączkę i poszli ten metr dalej hahaha. Dałam im foremki i auto. Mała gadała cały czas, przedstawiła się i swoją siostrę, którą mama bujała, okazało się że jej siostra jest w wieku Maćka i już gada. Dowiedziałam się też co mówi, i... że obie z siostrą mają chłopaków hahaha. Oczywiście zapytała czy Maciek ma dziewczynę i czy ja mam męża:-D. Taka gaduła że szok;-). Chyba wypaplałaby wszystko;-). Jutro ma być ładniejsza pogoda, bez wiatru. W planach standardowo plac zabaw a po południu do babci. Babcia w poniedziałek poszła do szpitala na operację zaćmy. Zrobili jej ją i we wtorek puścili do domu. To jest dopiero fabryka. Babcia jest tak uparta że nie poczekała aż moja mama ją odbierze i sama wróciła do domu. W tym roku skończy 80 lat i już jest taka uparta i za Chiny nie da sobie niektórych rzeczy wytłumaczyć... Mam nadzieję że da radę sama i że inne córki (niż moja mama) wykażą się zainteresowaniem większym. Wiecie wczoraj spotkałam się że szwagierką i jej córką. Byliśmy na placu zabaw. Już nie wspomnę po raz kolejny o przegrzewaniu małej (bo jej jest zimno bo ona jest wcześniakiem). Ale wiecie, było tak ciepło, dzik miał cienkie spodnie dresowe, body z krótkim rękawem (przyszliśmy w kurtce wiosennej ale szybko zdjęłam mu ją) i czapkę z daszkiem. A jego kuzynka miała na sobie polarowe spodnie (i chyba rajstopy pod spodem), body, gruby sweter taki zimowy, czapkę taką grubą i jeszcze jak przyszli to miała na sobie płaszcz flauszowy do kolan (który na szczęście zdjęła jej). Ja rozumiem że wcześniak, ale była nim 1,5roku temu, że może zmarźlak...ale było 25 stopni. Ja miałam koszulkę na ramiączkach i byłam spocona łażąc za dzikiem. Widzieliście coś takiego? Już nawet nic jej nie mówię, bo zawsze odpowiada że "jej jest zimno"... W ogóle było dziwnie. Potem przyszli teściowie. I podczas rozmowy, jak powiedziałam coś do teścia i użyłam słowa PAN (jak zwykle) to on mówi, "mów do mnie tato". Skwitowałam tylko, że mi to przez gardło nie przejdzie:-P Miłego weekendu:-*
  11. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewuszki! Qarolina zdrówka dla Gosi. Mam nadzieję że dermatolog Wam pomoże. Sevenka śliczna Oleńka;-) Dziewczyny póki pamiętam, napiszę wam "ku przestrodze". Nie wiem czy zdarza Wam się zamawiać w Rossmannie przez internet, ale mi tak. Rano złożyłam zamówienie tylko żeby szybko po rytmice odebrać. W sumie zamówiłam tylko chusteczki nawilżane i bidon. Bidon Canpol niekapek, bo był w promocji za 12zł. Pisali, że kolor dają losowy, ale że na cztery wzory jest jeden różowy, pomyślałam- jakiego trzeba mieć pecha? Można, trzeba. Ja zawsze się łudzę, że może się uda utrafić. Nigdy się nie udaje. Dostaliśmy różowy. Mówię więc do babki, że chciałam zwrócić jedną rzecz z zamówienia (widziałam tylko różowe w sklepie) a ona że muszę wypełnić formularz w zamówieniu i odesłać bidon do centrali... Tak! Zamówienie kompletują w sklepie, ale zwrócić trzeba do centrali! Oczywiście na swój koszt itp. Także uważajcie, bądźcie pewne, jeśli zależy wam na konkretnym kolorze to nie warto ryzykować. Ostatecznie koleżanka ode mnie odkupiła więc nie ma straty, ale niesmak pozostał. Byliśmy dziś na rytmice, było spoko. Potem plac zabaw. Jutro mamy się spotkać na placu zabaw z teściową, szwagierką i jej córeczką. Ciekawe jak będzie. Dziś rano dzik obudził się o 5.20! WTF? Po pół godzinie jęków poszłam zrobić mu mleko, zjadł, przewalał się trochę i zasnął jeszcze na 1,5h. Ponieważ nic nowego się nie zadziało podałam po raz drugi łyżeczkę twarożku rano do musli. Pierdzi młody mi na śmierdząco, ale tu stawiam na krupnik. Po kaszy zdarza mu się. Wieczorem z kolei 1,5h się kręcił zanim zasnął. Nawet na niego to dużo. Mam nadzieję że nie zaczyna się jakiś problem brzuszkowy. Oby noc była ok. Chciałam zapytać Was czy dawałyście dzieciom krewetki? Ogólnie czytałam że są ok i myślę czy by niedługo, oczywiście po prowokacji mlekiem, nie podać? Co myślicie? Dobrej nocy mamuśki.
  12. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    A no i zaczęliśmy prowokację mleka krowiego. Zgodnie z zaleceniami lekarza, po łyżeczce twarożku przez 3 dni. Dziś dzień pierwszy. Proszę o kciuki:-P
  13. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewuszki:) Qarolina widzisz, to tak samo jak u Maćka z tym szmerem. Też mieliśmy kontrolę po roku, a potem mówiła że w wieku chyba 6 lat. W sumie dobre wieści. Dobrze że nic więcej! A na jutro też powodzenia! Dermatolog pewnie stwierdzi że być może AZS. Jeżeli plama zbledła to nie bierz żadnych sterydów. Jeśli każe Wam ją doleczyć, może uda się bezsterydowymi. My mamy bez sterydu Elidel(stosujemy tylko na twarz) a ze sterydami pomogła Maćkowi najsłabsza jaką miał - Locoid. Pamiętaj zapomniałam wcześniej napisać, że fajne te butki kupiliście, wyglądają jak korki prawie:-D Maja dzięki za zdjęcia. Fajnie wyglądają te bidony. U nas takich nie ma...:-(. MilaMi biedna, nie wiem co mam ci napisać... Życzę Ci dużo spokoju. Fajne masz zdjęcie z Igim:-* ślicznie wyszłaś mimo języka, jak zwykle z resztą:-D Peonia oby bez NOP! O gratulacje rozpoczęcia kuracji!! Trzymamy kciuki za szybkie wyniki;-) Ja dziś pojechałam z dzikiem specjalnie do jednej galerii po namiot. Wypatrzyłam go na stronie sklepu a że sklep tylko jeden właśnie tam to stwierdziłam, że kupię tam. Oj jak się myliłam... Na sklepie nie mieli nic, co planowałam kupić... Zamówienie musiałam złożyć przez internet. W drodze powrotnej kupiłam jeszcze Dzikowi puzzle z czuczu które planowałam. Po południu plac zabaw, jak młody wstanie;-). Ale jest dziś niegrzeczny... Masakra. Tak mi przywalił z bańki w krocze że się popłakałam.....
  14. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewczynki później coś jeszcze napiszę. Maja a mogłabyś wrzucić zdjęcie tego bidonu? Please... Qarolina sorki za pomyłkę, to powodzenia dziś dla J i Gosi i daj znać po!!
  15. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    A zapomniałam napisać, mamy już od dawna lovi 360. Poddałam się po kilku próbach. Maciek napić się nie umie, ale rozlewać potrafi...
  16. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Qarolina jak u kardiolog!?? Laski polećcie jeszcze jakieś bidony, z których by nie leciało po przechyleniu do góry nogami. Jeśli Pepco to jaki? Bo ja kupiłam z Pepco ale ten z dziubkiem jak butelka sportowa ale Maciek nie umie pić z niego. W grę wchodzi słomka. Z naszego skip hop się leje do góry nogami i już straciłam cierpliwość, bo codziennie pół bidonu wylane na kanapie. Mieliśmy kiedyś Canpol niekapek ze słomką ale Maciek nie lubił bo za ciężko leciało. Mam już dość bo wylewa codziennie po całej chacie... Poproszę was bardzo o linki lub chociaż zdjęcia. Z góry dziękuję:-*:-*:-*
  17. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    MilaMi jak ty się trzymasz?
  18. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewuszki! Calineczka, ale miałaś przygodę... Nienawidzę mrówek! U nas z rok temu się pojawiły, nie wiadomo skąd. Dużo próbowaliśmy różnych specyfików, aż w końcu jeden pomógł. Widziałam na FB zdjęcia Wojtuśka:-D. Uwielbiam je oglądać, on jest taki śliczny:-*:-*:-*. Tylko nie mam czasu żeby pisać i tu i tam a wybrał sobie forum. Widziałam też zdjęcia Zuzi. Jaka dorosła panienka:-). Szkoda tylko, że Monmonka nas opuściła na rzecz FB:-(... Qarolina ja pierdziele, szkarlatyna... przecież to ustrojstwo jest straszne i mega zaraźliwe.. Mam nadzieję jednak że Gosię to jakoś ominie chociaż! Szczęściara u nas tak samo z odciąganiem, robimy na siłę, często po czasie Maciek zaczyna akceptować sytuację. Także Alilu, nie poddawaj się! Kurcze u nas identycznie z Maćkiem na placu zabaw. Nie można głowy odwrócić. Pakuje się wszędzie, pakuje wszystko do buzi. Codziennie mu coś wyciągam z gęby, ostatnio kamyk! A z wujkiem współczuję, pamiętam jak pisałaś już kiedyś o tym:-( Alilu zdrówka dla Ady, oby kropelki szybko pomogły! My wczoraj zrobiliśmy przejażdżkę autobusem do galerii. Pogoda na spacer nie pozwoliła bo padało. Kupiliśmy tylko spożywkę, chociaż byłam w smyku, ale powstrzymałam się! Dziś w planie rytmika, być może plac zabaw, chociaż w nocy ulewa i nie wiem czy coś będzie się nadawało do zabawy. Moja mama podpisuje dziś umowę kredytową! Wielki dzień:-D Miłego dnia mamuśki!
  19. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczyny! Szczęściara ja też trzymam kciuki za odstawienie! I miło mi, że pytasz jak sobie radzimy:-*. Otóż jest w kratkę. Oczywiście pogoda nastawia optymistycznie. Wychodzimy codziennie na plac zabaw, czasem po południu drugi raz. Choć najczęściej jest coś do zrobienia w domu i to drugie wyjście rzadko dochodzi do skutku. Ogólnie staram się tak nie użalać nad sobą. Piszę negatywy jak już jestem w mega dołku. Najbardziej mnie dołuje że dzik nadal jest taki niesamodzielny. No nadal pobawi się tylko chwileczkę sam, na placu zabaw też nie zajmie się sobą na dłużej. No i ta rytmika naprawdę daje mi dużo. Mimo, że to tylko po pół godziny dwa razy w tygodniu. Ale nastraja mnie to optymistycznie do żłobka:-D. Choć wiem, że to zupełnie co innego, ale widzę że dzik też potrzebuje kontaktu z dziećmi. Kurczę potrzebuję jednak dla siebie tego czasu. I zdecydowanie będę się starać o miejsce w żłobku od października, po naszym urlopie. Alilu i jak dziś Ada?? Bordo powodzenia dziś:-) i dawaj znać co i jak u Was:-* My dziś spacerowo po zakupy bo lodówka pusta. Do tego ma padać więc zobaczymy jak będzie... Wczoraj zdążyłam się pochwalić M że mój kręgosłup od kilku dni naprawdę dobrze się ma. Zaraz po rozmowie oczywiście zaczął boleć... I dziś też już nie tak pięknie. Kurcze coś was chciałam zapytać, i myślałam o tym od wczoraj i nagle buch, zapomniałam...:-( Pewnie napiszę jeszcze jak mi się przypomni. Miłego dnia mamuśki!
  20. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Dzień dobry mamunie! Calineczka, Dzik teżma rano pełnego pampersa, czasem nawet przesika. Ale w nocy nie je, dopiero o 6 rano. Ja tam w nocy nie zmieniam, bo chyba że wyczuje, że przesika to tak. Sevenka zdrówka dla Was! Alilu dla Ady też zdrówka. My również przy inhalacjach słuchamy piosenek na YouTube. Zawsze. Nie wiń się, że zraziłaś Adę do inhalacji i katarku. Każda z nas lub prawie każda to stosuje i w większości przypadków dzieci też tego nienawidzą. Taki nasz los, ale robimy wszystko przecież dla ich dobra! Qarolina a pokaż adidasy Gosi:-D. Kręgosłup mi nie doskwierał, w sumie o dziwo, chyba w dobrym momencie usiadłam i poszłyśmy. Bordo gratulacje!!! Wow to jesteś chyba trzecia z forum. W każdym razie duuużo zdrówka teraz:-*. Przykro mi, że z pracą tak wyszło, szczególnie, że mówisz, że wymarzoną. Ale sytuacja ma szansę się powtórzyć za dwa lata;-). A jak się czujesz? Na kiedy masz termin? Jak zareagowała rodzina? U nas wczoraj dzień taki zwyczajny. Dzik znośny. Rano byliśmy na placu zabaw. Dzik nawet sam chciał wracać do domu, chyba był zmęczony, a w domu już trochę łobuziak za to. Po południu już nie wyszliśmy bo tak wisiała chmura i miałam wrażenie, że będzie padać. Cały dzień też próbowałam nakłonić dzika, żeby powtórzył to "jedzie, jedzie" allegro nie udało mi się. Aż zaczęłam się zastanawiać, czy to napewno usłyszałam... Dziś u nas znów maraton. I z całym szacunkiem dla sportowców, aż ciśnienie skacze jak robią te głupie maratony. Mieszkamy nad morzem, przy lesie, a oni zamykają ulice, żeby biegali po asfalcie! No idioci! Do tego moje osiedle jest oczywiście w centrum zamieszania i jesteśmy odcięci od świata! W zeszłym roku już się zdarzyło, że musieliśmy zmienić plany, bo byliśmy tu udupieni. Zdarzyło się też, że znajomi wracali z dwutygodniowych wakacji i nie mogli dojechać do domu! Utknęli kilkaset metrów od domu bo im ulice dojazdowe zamknęli. Czekali kilka godzin, zmęczeni po długiej jeździe, w samochodzie!!! Napisali oczywiście skargę ale olano ich. Kolejne durne pomysły. Dobrze, że chociaż sąd wycofał decyzję wojewody o zmianie nazwy ulicy, bo to też była akcja;-) Dziś w planach standardowo plac zabaw a po południu idziemy do babci. Babcia jutro idzie do szpitala, będzie miała operację na zaćmę. Mam nadzieję że to będzie tylko standardowa procedura i będzie szybko w domku. Miłej niedzieli laski!
  21. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Siema mamuśki! Peonia też sporo przeszłaś! Współczuję! A kwiatki cudowne:-D Calineczka jaki Wojtuś już duuuży! W tym wózku to. Wygląda na trzylatka:-* Alilu a jak Ada? Nie wróciła gorączka ostatecznie? MilaMi trzymam mocno kciuki! Dużo siły ci życzę:-***** A my wczoraj z Qaroliną wybrałyśmy się na koncert Tribute to Justin Timberlake. Wyszłyśmy po 1,5h. Z tego co widziałam w necie koncert miał trwać 3h, ale nie wiem ostatecznie jak było. Ogólnie jak dla mnie koncert średniawka, orkiestra całkiem niezła ale wokale słabizna, duchota, tłoczno. Niemniej jednak bardzo dziękuję za zaproszenie i cieszę się ze spotkania i wyjścia z domu:-* Dziś pogoda wygląda fajnie więc po drugim śniadaniu dzika pójdziemy na plac zabaw. Ale ponieważ jutro zamknięte sklepy to musimy też na zakupy skoczyć. Przed chwilą usłyszałam nowe słówka u dzika. Bawił się chyba autem i gadał "jedzie, jedzie..:-)" Miłego dnia mamuśki!
  22. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Siema dziewczynki! MilaMi oczywiście że jeszcze znajdziesz swoje szczęście. Masz rację, moja mama jest świetnym przykładem, że po 50-tce można się zakochać i poukładać swoje życie na nowo. Mam też inne przykłady:-D. Ciotka, która po 40 dopiero znalazła swoją miłość a wcześniej tylko przelotne romanse. Fakt, że ona, mimo że z wyglądu może się podobać to z charakteru zołza jakich mało. Aż dziw, że znalazła tak fajnego faceta. Z kolei mam też koleżankę, która po 40-tce wzięła ślub z moim przyjacielem. Rozwódka, która mimo swojej kulistej postury charakterem bije na głowę inne laski:-D. No i moja najlepsza przyjaciółka (jedna z 3) jeszcze z czasów liceum. W moim wieku, 33 lata. Szybko wyszła za mąż i po burzliwym małżeństwie z żołnierzem kiedy rozwodziła się jakieś 5 lat temu mówiła, kto będzie chciał rozwódkę. Ale szybko poznała nowego partnera, z którym zamieszkała równie szybko. I są najszczęśliwsi ze swoją 3 miesięczną córeczką. W każdym razie, czy w wieku 30 czy 50 lat, czy po rozwodzie czy nie, czy z dziećmi czy też bez, zawsze jest szansa na ponowne szczęście. A Tobie MilaMi nie wątpię ani trochę, że przydarzy się jeszcze wielka miłość. I że w końcu dostaniesz to szczęście na które zasługujesz. Musisz tylko odpocząć psychicznie od wszystkiego złego, co cię spotkało i zacząć od nowa. Można! Zgadzam się w 100% z Imbirowym:-D. Świetny post motywacyjny! Natuska fajnie że się odezwałaś! Może by tak częściej:-P? A dla Leo brawo za elokwencję:-D. Qarolina może rzeczywiście lęk separacyjny. Jakiś kolejny etap czy coś. Ja też mam wrażenie, że ostatnio znowu dzik to ma. Jak wychodzę z pomieszczenia i zauważy to od razu leci z płaczem za mną... Za nami nocka lepsza niż wczoraj, ale nadal średnio. Wczoraj kolejne marudzi. Kurcze, a już było lepiej, marudzi od czasu do czasu a teraz znów codziennie. Zwał to jednak w dużej mierze na ząbki. Wydaje mi się, że wczoraj przyuważyłam przebijającą się piątkę ale nie jestem pewna, czy to nie było jakieś jedzenie... Maciek wczoraj kaszlnął kilka razy, ale ma ślinotok i mam nadzieję że to przez to. Mnie z kolei zaczyna boleć gardło więc od razu wyciągnęłam orofar max, mam nadzieję że pomoże zawczasu. I dostałam smsa, że tuptusie czekają już na odbiór w kiosku:-). Pójdziemy odebrać po rytmice. Kurcze, mam nadzieję że pogoda się poprawi w końcu, bo wczoraj znowu zimno i wiało. Miłego dnia mamunie:-*
  23. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Jeju MilaMi, wie, że nie chcesz współczucia, ale tak mnie przykro. To jest straszne i przerażające, że taka fajna kobitka z malutkim synkiem może mieć taką rodzinę... Wiem, że potrzebujesz teraz wsparcia. I jesteśmy tu dla Ciebie. Zawsze. Mam nadzieję, że to, że napisałaś o tych okropieństwach przyniosło Ci choć trochę ulgę. Mam nadzieję, że szybko zbudujesz w sobie siły, żeby odejść z tego domu:-* Qarolina właśnie co to się tutaj pogodowo wydarzyło. Ja też strasznie zmarzłam wczoraj. Zapowiadali 18 stopni, a nie było więcej niż 10. Strasznie się cieszę na nasz koncert:-D. Szczęściara ja też w poniedziałek kupiłam w Pepco zestaw do piachu i nie miałam nawet okazji z niego skorzystać z Maćkiem... Bo pogoda u nas fatalna. Zimno i pizgawica... Leosiowamamo piękne zdjęcia:-) Sevenka dokładnie u nas to samo też że smoczkiem i pieluszką. Maciek cały dzień że smokiem i pieluchą! Masakra. A jeszcze przedwczoraj wyrzuciłam jeden smok bo zauważyłam przegryzienia znowu. Zamówiłam nowe, ale dopiero w piątek dostanę, więc muszę pilnować jak oka w głowie. A myślałam, że już nie będę kupować smoczków. Wczoraj dzień bardzo zajęty. Rano rytmika, potem zakupy, bo na plac zabaw pogody brak. Po południu moja mama wpadła, zaraz potem serwisant od zmywarki. Dobra wiadomość jest taka, że naprawił i to w pół godziny. Zła - pompa do wymiany - koszt naprawy 300zł:-(. Ale za to dowiedziałam się, że 4 lata (wiek zmywarki) działa pompa w tych zmywarkach i za 4 lata pewnie kolejna wymiana. Koleś mówił, że na innym osiedlu też wczoraj wymieniał 4 letnią pompę w dokładnie takiej samej zmywarce. Masz rację Scenka, że sprzęty teraz produkowane są mną żywotność gwarancji. trzeba być milionerem najlepiej. Mamy też pralkę, której chyba w lipcu minie gwarancja, a serwis był już dwa razy i muszę wezwać jeszcze raz bo pokrętło skrzypi... Poza tym udało mi się wczoraj skoczyć do biedry i do lumpa. Kupiłam Dzikowi kurtkę trespass zimową na przyszłą zimę. Jest fajowa, mam nadzieję że będzie dobra, ale warto zaryzykować te 16zł:-D Dziś w planach też spacerek sklepowy, bo pizga. Za nami też ciężka noc. A już miałam wam się chwalić że chyba w końcu, po 1,5 roku niewyspania nastąpił przełom. Ale dziś jęki, stęki, płaczki. Nie wiem czy nie piątki, bo ślina spod smoczka aż leci. A palec w buzi w sumie od kilku tygodni już... Miłego dnia mamuśki:-D
  24. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Siema dziewczyny! MilaMi co się stało??? Dżizas co to się u Was porobiło że musiałaś korzystać z centrum interwencji kryzysowej??? A już myślałam że będzie tylko lepiej i lepiej!! Co ten R znów nawijał??nie mogę przecierpieć, że taką dobrą osobę jak ty spotykają takie złe rzeczy!!! Peonia fajnie że tak dobrze u Was ostatnio. Miło czytać takie optymistyczne posty;-). Z zakupami rzeczywiście zaszalałaś;-). Ja akurat wczoraj wieczorem wyciągnęłam letnie ciuchy dzika, rzeźby zobaczyć co mamy (bo ja to głównie na zimowych promocjach pokupowałam na zapas) i mamy sporo koszulek (tylko polo bym dokupiła, bo mamy jedno a uwielbiam Maćka w polówkach), mamy 7 body z krótkim i chyba z 6 czy 7 szortów. Szorty bym chyba też dokupiła bo pewnie po każdym wyjściu na plac zabaw będziemy zmieniać... Chciałabym zobaczyć efekty twojego glebogrzebarstwa:-D. Fajnie jest mieć coś, co tak odpręża i daje potem powody do dumy!! Sevenka przechodzimy dokładnie to samo z Maćkiem. Też się zastanawiam czy to jakiś skok. O ile do południa był grzeczny, to po południu diablisko! No taki maruda, jęczydupa i wymuszacz, że cierpliwości mi brak. Już też nie wiem jak mam sobie poradzić:-(. Qarolina to Gosia nieźle szaleje w żłobku:-D. A co do zmiany butów u mnie to samo. Przeszłam na adidaski i już palce poobklejane... Piątek aktualny oczywiście, musimy się umówić dokładnie:-P U nas w miarę. Weekend ok, w niedzielę u babci fajnie, moja mama ze swoim facetem zajęli się Maćkiem a ja mogłam z babcią kawkę wypić. Swoją drogą, chyba wam nie pisałam, moja mama ze swoim kupili mieszkanie.sa jeszcze w trakcie załatwiania kredytu. Cieszę się, że im się układa. Mam nadzieję że wszystko szybko się skończy i będą mogli zaczynać remont i się wprowadzić. Mieszkać już nie będą tak blisko (mama mieszka z babcią po drugiej stronie ulicy ok.200m od nas) ale będą razem i też jakoś nie daleko bo koło 1,5km:-D od nas. Mam jedobawy o babcię. Zostanie sama po raz pierwszy w życiu, w trzypokojowym mieszkaniu, którego nie chce zamienić na mniejsze. Ma 80 lat i swoje fisie, wiadomo. No ale mojej mamie też należy się coś od życia i nie może być uwiązana. W końcu po 30 latach znalazła szczęście. Zasługuje na to. No i teraz okaże się, jaka jest rodzinami babcia ma 5 córek, praktycznie każda ma pracę i rodzinę. Ale mimo, że wszystkie mieszkają w 3city to rzadko wpadają do babci... Wczoraj też wpadł mój przyjaciel. Miał naprawić zmywarkę, ale dupa! Nic nie znalazł. Mówi, że wg niego to coś w środku, że pompa głośno chodzi. Zajebiście po prostu! Jeśli to pompa to koszt koło 300zł... Wezwałam jakiegoś naprawiacza, ma być dziś po południu... Ps. Oczywiście zmywarka już nie jest na gwarancji... Jeszcze wczoraj rano byliśmy u mojej kumpeli z pracy, która ma rok starszą od Maćka córkę i urodziła synka w styczniu. Była też kumpela, która chodzi z nami na rytmikę i jej synek w wieku Maćka. Tak się fajnie bawili. Dlaczego Maciek tak w domu nie umie... W każdym razie upewniłam się, że dzik lubi bawić się garami. Młoda ma mini kuchnię, która sama w sobie nie robiła wielkiego wrażenia na dziku, ale zestaw do gotowania tak. W związku z tym poprosiłam faceta mamy, żeby w tygodniu skoczył do Ikei i zakupił dla nas takowy zestaw:-P. Dziś idziemy na rytmikę a po południu wpada moja mama. Miałam w planach szybkie zakupy w Biedronce i lumpeks ale że wpadnie również pan serwisant tok nie wiem jak będzie... A nasze tuptusie sandałki już w drodze:-D Miłego dnia kochane! A tobie MilaMi cierpliwości i wytrwałości. I pamiętaj, że masz w nas wsparcie!
  25. monikae

    Wrześnióweczki 2016

    Dzień dobry mamunie! Calineczka mam nadzieję że Wam się wszystko ładnie ułoży!! Szczęściara super historyjka:-) musisz chyba zapisać i później mu opowiedzieć jaki kombinator był;-) i zdrówka dla Kurczaczka! I trzymam też kciuki za bezproblemowe odstawienie!! Ruda brawo dla synka! Ależ dumą napewno cię rozpiera:-D. A co do parówek to ja pisałam pewnie. A więc parówki z Lidla - piratki a z Biedronki kabanosy takie naturalne. Choć być może parówki też, dla nas w każdym razie nie znalazłam - bo mleko. Może to co pomoże: https://czytajsklad.com/parowki-3/ Qarolina dzięki za info;-). Zamówiłam Sunbrellę 50! Mam nadzieję że będzie ok dla Maćka a jak nie to oddamy Gosi! Alilu jejku jaki smutny twój post. Aż mnie ścisnęło w klatce. Ja mam dokładnie takie objawy jakie ty odpisałaś. Współczuję że teraz to przeżywasz. Ale tak jak pisze Qarolina, wszystkie to czeka i trzeba to przeżyć. Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej Ada się zaaklimatyzowała:-* A u nas awaria najlepszej przyjaciółki kobiety - zmywarki. W nocy z piątku na sobotę (kiedy ją włączyłam przed spaniem) zaczęły się włączać alarmy. Z mojej diagnozy i opisów alarmów wyszło, że zatkała się rura odpływowa. Wczoraj żaden pan naprawiacz nie miał czasu. W poniedziałek będzie mój przyjaciel i powiedział, że raczej da radę to zrobić. Może zaoszczędzę chociaż na hydrauliku... Oby naprawił bo już za nią tęsknię...;-):-P Dziś idziemy na plac zabaw, ale najpierw do kwiaciarni po kwiatki dla mamy, bo wczoraj miała urodziny ale idziemy dziś. No i po południu do mojej babci na kawę. Miłej niedzieli!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...