-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mroczna
-
Dzień dobry :) I ja dołaczam do tych, które chcialy by mieć już wszystko za sobą. Ostatnio zaczęłam się cy nie jestem jakąś wyrodną matką, ponieważ nawet nachodziły mnie myśli po co nam to było - po co nam to dziecko? A gdyby tak cofnąć czas? A z drugiej strony już nie mogę się doczekać, żeby wyściskać i wyprzytulać tego małego szkraba... MMJ trzymaj się dzielnie, ciąża już praktycznie jest donoszona i w razie porodu maluszek sobie poradzi :) Lenka jesteś dzielna. Jeżeli czujesz się komfortowo w warunkach szpitalnych, a co najważniejsze bezpiecznie to nie daj się z niego wypisać. Chociaż wiadomo, że szpital to nie dom. Mamalina podziwiam Cię. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jaki to jest dla Ciebie ból patrzeć bezradnie na cierpienie swojego dziecka. Jesteś wielka! Zostało mi jeszcze jedno (mam nadzieję) pranie i prasowanie i tak za tydzień to mała już by mogła być z nami po tej stronie. Dobrze, że ten tydzień jest trochę chłodniejszy, to lepiej znoszę tą ciążę i mogę coś zrobić. W upały to nawet nie miałam ochoty palcem kiwnąć, tylko tak jak większość bym leżała.
-
Dziękuję Wam dziewczyny za słowa otuchy. Jak wczoraj powiedziałam M o swoich lekach i obawach to zaczął kombinować, że może w takim razie jego mamę byśmy poprosili o pomoc, albo że zawiezie nas do moich rodziców itp. Nie umiał zrozumieć, że to nie chodzi o to, iż nie będziemy umieli się zająć dzieckiem tylko, że nasze życie się zmieni. Już nie będziemy wolnymi ptakami i panami życia tylko trzeba będzie się zacząć troszczyć o tą małą istotkę. Ale te myśli to może taki efekt tego wyczekiwania na godzinę P. ToJa super, że już jesteście w domu:) Udaj się teraz do poradni laktacyjnej - tam powinni Wam pomóc. Trzymam kciuki, żeby się udało i maluch zaczął ssać pierś :)
-
Ofinko super, że już do domu Was wypuszczają :) Walcz z tą rwą barkową abyś w pełni mogła cieszyć się szkrabem :) U mnie oczekiwania kolejny dzień. Wczoraj zrobiłam jedno pranie i 2 wyprasowałam - myślałam, że mi nogi w d... wejdą. na szczęście jest chłodniej to i opuchlizna trochę zeszła. Dzisiaj wyprałam wózek i czekam z kolejnym praniem (mam nadzieję, że już ostatnim) aż M zakupi ostatni komplet na przywitanie maluszka :) I niestety nadal nie mogę się zebrać do pakowania torby. Im bliżej terminu porodu tym bardziej nachodzą mnie różne dziwne myśli typu: po co nam to było, przecież tak dobrze nam bez dziecka, wszędzie gdzie chcemy możemy sobie pojechać, zrobić, a teraz będziemy uwiązani i na każde zawołanie dziecka... Zaczyna mnie to przerażać... Mam nadzieję, że po porodzie miną te wszystkie lęki.
-
Podziwiam Was, że możecie spać na plecach. Ja od jakiś 3 tygodni jak tylko chwilę pobędę na plecach to mała zaraz daje o sobie, że jej coś nie pasuje a i ja odczuwam duszność. A tak mi się marzy pospać na plecach... U mnie mała ma nóżki skierowane w lewo, plecy w prawo a najczęściej śpię na prawym boku, ponieważ na lewym jest mi niewygodnie. Evee gratulacje znanych egzaminów :) Na wrzesień będzie mniej :) Lenka odzywaj się! Jesteś dzielna i trzymamy za Ciebie kciuki. Mamalina daj znać jak z Milankiem.
-
To i ja się melduję:) Dzisiejsza pogoda mi sprzyja i udało się pospać do 8:30 i powoli zaczyna docierać do nas, że to mogą być jedne z ostatnich tak przespanych nocy. Lenka jesteś dzielna, a w szpitalu tylko Ci pomagają walczyć o każdy kolejny dzień maluszka w brzuchu. Odnośnie wyprawki i pakowania rzeczy do szpitala w piątek była u mnie koleżanka i poradziła, żeby każdy komplet do ubrania spakować w osobny woreczek i opisać, np. Witaj na świecie, na przebranie, na wyjście itp., aby nie grzebać po całej torbie i myśleć co tu ubrać maluszka. Szczególnie, że pierwsze ubranie to raczej partnerzy będą przekazywać położnym.
-
ToJa może po wyjściu ze szpitala udaj się do poradni laktacyjnej - tam Ci pomogą. Moja sąsiadka walczy i dopiero teraz - po miesiącu powoli udaje jej się "zmusić" syna do ssania piersi. Mówiła, że bez poradni by się już dawno poddała i zaniechala wszelkich prób.
-
Antoninka dacie radę - w trójkę jesteście silniejsi, a Dawidek jak widać bardzo dzielnie walczy :) Juventinka bardzo ładne literki. I mamy podobny gust :) U nas jest identyczne łóżeczko i taka sama pościel, tylko bez osłonki na szczebelki.
-
Antoninka gratulacje!!! Trzymajcie się dzielnie! Duuuużo zdrowia dla Dawida, żeby ładnie przybierał na wadze i abyście już niedługo mogli zacząć się cieszyć tym małym cudem. Uściski dla Was :* Sezon na sierpniówki należy uznać za rozpoczęty.
-
Didi super, że już w domu. Teraz bierz przykład z kukurydzy i grzecznie słuchaj zaleceń lekarzy. Lenka trzymam kciuki, żeby wszystko się uspokoiło i zagrożenie wcześniejszym porodem minęło. Evee łączę się w bólu. U mnie podobnie nawet po nocy jestem napompowana i mam wyraźny opór w zginaniu palcy u stóp i rąk. Mam Nadzieję, że jutrzejsze ochłodzenie faktycznie przyjdzie i trochę odpoczniemy :) Miłego dnia. My dzisiaj korzystamy z ostatniego wolnego weekendu i jedziemy na Mazury się schłodzić :)
-
Ofinko mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i opuszczą Ci wszelkie dolegliwości abyś mogła zacząć się w pełni cieszyć szczęściem, które jest już przy Tobie. Dla maluszka duuuużo zdrowia i niech mu ta żółtaczka szybko mija. Super, że zaczął już przybierać na wadze :) ToJa coraz lepiej sobie radzisz. Dzisiaj zapewne już do domu Was wypisują? Justyna nie martw się - dasz radę. Ja bardziej boję się cc niż rodzić SN, tak już się psychicznie nastawiłam. Wiem, że będzie bolało - ma boleć - mimo wszystko i tak wolę sn. Miłego dnia. My dzisiaj ostatnio wolny weekend i jedziemy na Mazury - później już tylko wyczekiwanie
-
Offinko nie martw się. To wszystko dla dobra maluszka. W pierwszych dobach normalne jest, że dziecko traci na wadze, ale później to nadrobi - spokojnie. A naświetlania również są dla Waszego dobra, najwidoczniej żółtaczka fizjologiczna jest za duża i dlatego konieczne są naświetlania. Bądź dzielna i trzymaj się. Odnośnie położnej laktacyjnej sąsiadka również bardzo mi polecała. Ona miała problem z pokarmem, ale po 2 wizytach wszystko zaczyna wracać na dobre tory i zaczyna wreszcie karmić normalnie - bez dokarmiania. ToJa skorzystaj z rady Offinki i jeżeli nadal będziesz miała problem z laktacją zgłoś się do poradni laktacyjnej, ewentualnie (jeżeli jest na oddziale) położnej laktacyjnej. Powodzenia! Dziewczyny a powiedzcie mi czy szczepiłyście maluszki?
-
Uff... Po dwóch dniach zabiegania nareszcie Was nadrobiłam :) Mamalina bądź dzielna, skoro lekarze powiedzieli, że nie będzie konieczności przeszczepu, to tak będzie. Uściski i dużo pozytywnej energii dla Milanka, żeby wyszedł z tej całej sytuacji z jak najmniejszym uszczerbkiem :* I uważaj na siebie i Gabi! Natalia współczuję bólu nogi. Kiedyś , jeszcze za czasów gimnazjalnych miałam podobnie - okazało się, że jest zwichnięta. Mam nadzieję, że szybko Ci przejdzie i postępuj - tak jak pisała Kukurydza. Czytam o Waszych spakowanych torbach i zaczyna mnie skręcać, ponieważ ja nie mogę się przemóc, żeby ją spakować. A poród może być już w każdej chwili... Byliśmy dzisiaj na usg, malutka już duża, waga ok 3100 (ale nie wiem jak długa i nie wiem, w jakim rozmiarze pakować ubranka). Pani doktor kończąc już badanie powiedziała, że macica już mocno pracuje na poród - napina się co chwilę. A ja nic takiego nie czuję. Powiedziała, że prawdopodobnie max. 2 tygodnie i będzie rozwiązanie - z usg wyszedł termin na 17 lipca - 10 dni wcześniej niż z poprzednich badań i z om. M. się tak tym zestresował, że zarządził wyprawę do sklepu po ostatnie brakujące rzeczy do wyprawki. I tym sposobem mamy już chyba wszystko, pozostaje spakować torbę :)
-
ToJa gratulacje wspaniałego chłopaka. Duży ten Twój synek. My dzisiaj byliśmy na usg i mała waży już 3100 g. Pani doktor powiedziała, że macica zaczyna już pracować na poród i co chwilę się spina - a ja nic z tego nie czuję. Później byliśmy jeszcze na zakupach i w sklepie zaczęłam się "wsłuchiwać" w brzuch i faktycznie coś tam czułam. A do tej pory myślałam, że to mała się tak rusza :)
-
Ofinko, a masz na oddziale możliwość skonsultowania się z położną laktacyjną? Może by coś pomogła i podpowiedziała w sprawie karmienia, żeby było i Tobie i synkowi lżej? ToJa to jest jedna z moich największych obaw jeżeli chodzi o cc - jak po 12 h dam radę wstać i zająć się dzieckiem sama. W ciągu dnia jeszcze mąż może być, ale w nocy zostaje się już samemu. Swoją drogą wcześnie Was budzą w szpitalu.
-
Zaciskam mocno kciuki i z niecierpliwością wyczekuję wieści od Ciebie :)
-
Edzia gratulacje udanej wizyty i (chyba) po raz pierwszy histeryk okazał się być normalnym lekarzem bez zbędnego straszenia ;) Antoninka zazdroszczę tych masaży. Ja też chcę, ale namówić mojego na takie przyjemności graniczy z cudem. Zaraz się wykręca, że zmęczony, że ręce go bolą itp. itd. Dziewczyny zazdroszczę Wam klimatyzacji. U nas jest zakaz montażu klimatyzacji, a jeżeli już to są takie wytyczne, że ciężko je spełnić, szczególnie w naszym przypadku, ponieważ mamy ażurową barierkę na balkonie. Łatwiej mają Ci co mają murowane balkony, ponieważ oni jednostkę zewnętrzną "chowają" poniżej barierki i architekt się nie czepia. A u nas jest temat, że zaburza ogólny wygląd elewacji i godzi w prawa autorskie architekta i on nie wyraża na to zgody. Trzeba by pomyśleć nad wewnętrznym klimatyzatorem...
-
Trzymam kciuki za udane i szybkie rozwiązanie :)
-
Kukurydza super że wizyta udana i u maluszków wszystko w jak najlepszym porządku :) Tak dzielnie walczysz o każdy dzień chłopaków w środku, że ten miesiąc zleci nim się obejrzysz. Niestety trudno jest nie głaskać i nie dotykać brzucha, kiedy takie szkraby tam brykają. Bądź dzielna i trzymam kciuki :)
-
Szybko. W sumie to jestem zaskoczona, że tak szybko Cię na oddział wzięli. Ale to dobrze, już jutro będziesz tulić swojego maluszka i skończy się stres - czy to już? :)
-
Martakk ja bardzo swędzące ugryzienia komarów smaruję pastą do zębów. Nigdy nie próbowałam na ukąszenia muszek, ale może pomoże. Tutaj zapewne z medycznych środków najlepiej kukurydza by się znała. My prześcieradła zamówiliśmy z jerseyu nieprzemakalne. Frote testujemy na naszym łóżku i się wkurzamy, ponieważ się rozciąga i zwija się.
-
Ofinko gratulacje :) Masz już dzidziusia przy sobie. Mam nadzieję, że z maluszkiem jest wszystko dobrze i szybko zacznie przybierać na wadze :) ToJa jak po wizycie? Czy mały się obrócił, czy jednak będzie cc?
-
natalia u mnie mała leży już główką do dołu i też głównie czuję ją po bokach. W żebra (odpukać) jeszcze ani razu od niej nie dostałam. Zachowuje się tak jakby była zgięta pod kątem 90 stopni i tylko po bokach ją czuć i czasami nisko na dole jak łapkami porusza. Także może u Ciebie jest podobnie? Jak będziesz na wizycie na pewno lekarz Ci sprawdzi ułożenie dzieciaczka :)
-
Edzia powodzenia na wizycie :) Daj znać, co histeryk wymyśli tym razem :) Anula po Twoich postach od razu widać, że lepiej się czujesz i mam nadzieję, że ten pozytywny nastrój zostanie z Tobą już do końca :) Soncia sprawdźcie łóżeczko, u nas się okazało, że jedna część jest wadliwa i to taka, której nie możemy dokupić a bez niej nie da się maluszka ułożyć w łóżeczku i teraz musimy czekać aż ją nam doślą. Olcha wszystko co nowe śmierdzi nowością, dlatego ubranka, pościel, ręczniki itp. trzeba wyprać, a resztę rozłożyć i niech się wietrzy jak najdłużej. Fiolka nie czytaj historii z internetu. Jeśli chodzi o opuchliznę, to dzisiaj pierwszy raz od tygodnia widzę zarys kostek. Lenka my kupiliśmy komodę ze składanym przewijakiiem. Jej zasadnicza głębokość to 40 cm, a jak się rozłoży dostawkę, aby był przewijak to robi się 80 cm. Daliśmy za nią całe 60 zł. Poszukaj na olx tam na pewno taką znajdziesz, za dużo mniejsze pieniądze niż nową.
-
ToJa to może spróbuj pomyć okna, podłogi na kolanach, dużo seksu? Może wtedy coś się ruszy? Koniecznie daj znać jak po dzisiejszej wizycie. To nie są jakieś regularne skurcze. Wczoraj były tylko 2. Jeszcze bym nie chciała rodzić przynajmniej przez tydzień. Wstyd się przyznać, ale najzwyczajniej w świecie nie jesteśmy jeszcze gotowi... A przecież ciąża trwa 9 miesięcy.
-
Didi czytając Twoją historię na chwilę zamarłam. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Oby teraz wszystko szło już w dobrą stronę i ciąża zakończyła się terminowo :) Majeczka na tygodniu niestety nie mam możliwości podjechać. Pozostaje mi weekend tuż po otwarciu, aby jeszcze uniknąć tłumów. Dziękuję Wam za opinie i w takim razie dorzucam worki zapachowe do zamówienia na gemini :) Macie rację - przydadzą się w drodze lub w gościach.