Skocz do zawartości
Forum

mroczna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mroczna

  1. Ech... Ten fb. A jak ktoś nie ma konta? Przykre to jest, że bez konta na fb nie można już być częścią grupy, ponieważ wszyscy z forum uciekają na fb...
  2. To tatuś pewnie dumny z siebie ;)
  3. Nie dziwię się, że przy takiej pracy lekarz od razu posłał Cię na zwolnienie. Dzieci są nosicielami wielu chorób zakaźnych wieku dziecięcego, co nie jest bezpieczne dla nas :) Tak, pierwsze dziecko. Na razie wg usg wychodzi, że ma być dziewczynka i póki co tego się trzymamy. Jednakże lekarz mówił, żeby do końca się nie nastawiać, ponieważ przy dziewczynce tak naprawdę do samego końca nie ma pewności. Ale ja mimo wszystko czuję, że dziewczynka :) A u Ciebie?
  4. Założyłam sobie plan, że do końca maja będę pracować i udało się go praktycznie w 100% zrealizować :) Lubię swoją pracę, mam również bardzo sympatycznych ludzi w zespole, przełożony dba o to, żebym się nie przemęczała, tylko te dojazdy... W tym wszystkim one są najgorsze, ale jeszcze tylko 2 dni
  5. Zazdroszczę Wam, że już wyprawki gotowe. Ja jeszcze do końca tego tygodnia w pracy i dopiero od przyszłego planuję iść już na zwolnienie - wtedy dopiero zaczniemy ogarniać. Na razie mamy wózek, który dostaliśmy w spadku i trochę ubranek, ale nawet nie wiem jakich. Jak będę miała wreszcie czas to usiądę i posegreguję, żeby wiedzieć ile czego mamy. Odnośnie długości szyjki - pomiar zależy od sprzętu i nacisku głowicy. Mi w trakcie jednego badania lekarz był w stanie podać dwa różne pomiary - różnica 0,5 cm. Co do nospy i ogólnie zażywania leków w ciąży - nie do końca wierzyłabym w to co jest w Internecie. Nikt nie prowadzi badań dotyczących wpływu leków na kobiety w ciąży, ponieważ jest to nieetyczne. Na dobrą sprawę nie ma żadnych bezpiecznych leków, które mogłybyśmy zażywać bez obaw - wszystko zależy od umiaru i zdroworozsądkowego podejścia.
  6. Trzymam za Was kciuki, żebyście wytrwały w dwupaczkach do bezpiecznego terminu wskazanego przez lekarza. 35 tydzień ciąży to już na prawdę ładny czas i dzieciaczek wcale nie musi mieć żadnych objawów wcześniactwa :) tymczasem leżcie, odpoczywajcie i dbajcie o maluszki. A jeżeli wyprawka już gotowa, to i głowa spokojniejsza :)
  7. Dotrwasz na pewno :) oszczędzaj się i stosuj do zaleceń lekarza, a na pewno dacie radę dotrwać razem do terminu porodu :) Ewentualnie czy zastanawiałaś się nad założeniem pessara? Niektórym pomaga i daje komfort psychiczny.
  8. Witajcie, dawno mnie nie było i powoli nadrabiam zaległości. Piszę głównie do Evee u nas tez zdiagnozowano ognisko hiperechogenne w lewej komorze. Pozostałe wymiary są w porządku i lekarz powiedział, że nie ma się czym przejmować. Jednakże ze względu na to, że jesteśmy w grupie ryzyka (w mojej rodzinie są osoby z wadą serca) dostałyśmy skierowanie na echo serca. Nie wiem gdzie się zapisalaś, jednak mogę Ci polecić przychodnię na ul. Agatowej i tam pani profesor Dongel. Mi poleciła ją koleżanka a kolega w pracy potwierdził, że jest bardzo dobra i dodatkowo nie znalazłam na jej temat złego słowa. To ognisko nie jest wielką wadą. Właśnie kolegi syn miał zdiagnozowane to ognisko i dzisiaj jest zdrowym 1,5 rocznym chłopczykiem :) Także głowa do góry - na pewno wszystko będzie dobrze :)
  9. Witaj emrysis :) Na forum jest kilka dziewczyn, które podobnie jak Ty mają problem z tarczycą i są pod stałą opieką endokrynologa, także na pewno Ci odpowiedzą :) Odnośnie wózka xlandera znajomi mają i bardzo sobie chwalą. Tym bardziej, że oni go nie oszczędzali i wyczynowo biegali z nim po lesie. A jeżeli chodzi o znajomych to fakt, każdy kto ma jeszcze małe dziecko i coś mu po nim zostało to chce nas tymi rzeczami obdarować :) Jeszcze mi to nie przeszkadza, a jak chcą nam dać coś co już mamy, albo nie mamy ale nie jest to coś, co nam odpowiada ładnie dziękujemy. Nie spotkaliśmy się do tej pory ze złym odbiorem. A tak w ogóle dzień dobry :)
  10. Fiolka bardzo ładnie wyglądasz w tej sukience :) I ta sukienka też ładna, że chyba się przejdę jutro do h&m i sama sprawdzę jak na mnie będzie leżeć. Powoli przestaję się mieścić już w jakiekolwiek ubrania :) Dobrze, że koleżanka odstąpił mi 2 pary spodni :) Przynajmniej jest w czym iść do pracy :)
  11. Do mnie bardzo przemawiają takie kwieciste dekoracje. Uwielbiam takie rzeczy i może w połączeniu z białą tapicerką już po 2-3 miesiącach taki wózek wyglądałby jakby przejechał po błocie, ale gdyby ktoś wreszcie pomyślał i naniósł tego typu dekoracje na ciemniejsze kolory... Mmmm.... rozmarzyłam się A ja mam dzisiaj dzień odpoczynku, po wczorajszym szaleństwie sprzątania wieczorem ledwo mogłam się wyprostować jak musiałam wstać z łóżka i dzisiaj wstaję tylko jak muszę. Trzeba odpocząć przed kolejnym tygodniem pracy :) A, Kukurydza z kolką mam podobnie jak ty - łapie mnie od piątku w połowie wysokości brzucha po lewej stronie.
  12. Natalia jakie śliczne wózki :) Faktycznie takie inne :) Ach, gdyby nie to, że mamy już wózek to pewnie zaczęłabym właśnie mojemu wiercić dziurę w brzuchu, żeby kupić ten wózek Jest taki radosny :)
  13. Cześć dziewczyny :) Żeby za Wami nadążyć trzeba by zastosować pomysł Caty - iść na l4 :) W sumie w zeszłym tygodniu sprawdziło się. Dopiero udało mi się doczytać wszystkie posty. Witam nowe mamy i gratuluję wszystkim wizytującym dobrych wieści po wizytach. Ja mam w czwartek i mam nadzieję, że dostanę skierowanie do kardiologa dziecięcego na szczegółowe badania Malutkiej pod kątem ewentualnych wad serca. Dużo pisałyście o ślubach i reakcji/ presji otoczenia na wieść o ciąży. Tak sobie myślę, że w kwestii bycia razem to już po kilku spotkaniach to się wie, że to jest ta właściwa osoba, z którą chce się spędzić całe życie. Przed moim obecnym mężem byłam 5 lat w związku, w którym nie było za dobrze. Po zerwaniu z poprzednim partnerem od razu pojawił się K. Studiowaliśmy razem, byliśmy w jednej grupie, praktycznie codziennie mieliśmy kontakt i powiem Wam, że gdyby ktoś mnie wtedy zapytał czy jest chociaż cień szansy, że ja i K będziemy razem pomyślałabym, że żartuje. A jednak nasze drogi w pewnym momencie się skrzyżowały i do dzisiaj nie jestem tego w stanie pojąć. Nie była to szalona miłość (z mojej strony, K inaczej to przechodził :) ) A jednak było w nim coś takiego - i do dzisiaj jest - co sprawia, że jak na niego patrzę to mięknie mi serca Już po 4 m-cach bycia razem prawie mu się oświadczyłam. K uparcie odkładał decyzję o ślubie do czasu zakończenia studiów (jego - ja byłam już po), a z dzieckiem czekał do ślubu. Pomimo, że czasami próbowałam go przekonywać że może byśmy się postarali o dzidziusia, to on uparcie odmawiał - taki już jest, że jak coś sobie postanowi to nie ma na niego sposobu :) Tym bardziej, że po pół roku bycia razem zamieszkaliśmy wspólnie. Ślub odbył się w czerwcu zeszłego roku, w sierpniu wprowadziliśmy się do naszego mieszkanka, a w lipcu zawita do nas nowy członek rodziny :) Dziewczyny macie śliczne brzuszki i na prawdę jestem pod wrażeniem, że tak mało przytyłyście. Ja mam już 8 kg na plusie, pomimo że nie objadam się słodyczami, stosuję dietę, jem 4 regularne posiłki w ciągu dnia i wypijam ok. 2 l wody dziennie. Widać taka moja natura :) Poniżej wrzucam Wam mój brzuch z 21 tygodnia. "Miło" czytać, że nie tylko u mnie są "kozie bobki" Zastosowałam radę jednej z Was i w czwartek na śniadanie zjadłam płatki owsiane - swój efekt dały dopiero dzisiaj, ale od razu czuję się lżej :) Pati, cieszę się, że u Twojego dzidziusia wszystko w porządku i że wreszcie mogłaś go zobaczyć :) Już wystarczy - rozpisałam się aż nadto. Miłego wieczoru Wam życzę :)
  14. Natalio zajrzałam na chwilę w pracy na forum i bardzo się zmartwiłam, że coś jest nie tak. Na szczęście już po powrocie doczytałam, że wszystko z dzidziusiem jest w porządku :) Z infekcją uporasz się raz dwa:) Natka miałam podobnie. Cytologia wyszła mi II grupa ze stanem zapalnym, wskazanie do leczenia i ponownej kontroli. Lekarz wpisał wynik do karty ciąży, powiedział, że wszystko jest w porządku i to by było na tyle. Na szczęście tydzień później miałam wizytę prywatnie u innego lekarza i Pani doktor bardzo się zdziwiła postępowaniem swojego "kolegi" z nfz-u. Od razu przepisała mi globulki i widzę, że jest po nich lepiej. Ale z drugiej strony rozmawiałam ostatnio z koleżanką (lekarką) skarżąc się jej na tego lekarza z nfz-u i ona stwierdziła, że nie zawsze się leczy. Chociaż ja tego nie rozumiem... Myszka gratuluję udanej wizyty :) Biały fartuch musi robić na tobie piorunujące wrażenie, skoro ciśnienie Ci tak skacze :) W temacie schylania się, ubierania (skarpety, spodnie buty itp.) to jest coraz trudniej. Czasami muszę sobie przysiąść. Jeżeli nie mam możliwości to tak dziwnie szeroko rozkładam nogę aby móc założyć buta. U nast wczoraj bardzo mocno sypał śnieg, a ja tak bardzo chciałabym już wiosnę, żeby nie musieć nosić kurtki, którą coraz ciężej zapiąć. Rano jeszcze jest w miarę ok, za to popołudniu ledwo dosuwam i jak tylko mogę to odsuwam zamek. Czuję wtedy taką ulgę :)
  15. My mamy wózek zaklepany już od 2 tygodni. Tylko u nas trochę inaczej to wygląda, ponieważ kuzynka męża odda nam swój wózek. A jak masz akurat trochę gotówki to nie przejmuj się mówieniem innych, tylko rób to co uważasz za słuszne. W mojej opinii im wcześniej zacznie się kompletować wyprawkę tym niższe skumulowane koszty, dlatego my szukamy teraz dobrego fotelika.
  16. Gratulacje dobrych wieści po wizytach :) Myszka chyba musisz się uzbroić w cierpliwość, a już niedługo w podwójną cierpliwość :) Chociaż ostatnio moja mama jak została sama z 1,5 miesięczną wnuczką zadzwoniła do mnie cała w skowronkach i cieszyła się, że wreszcie ktoś jej słucha i nie odpyskuje się ;) Spróbuj może ponownie porozmawiać z partnerem. Po poprzedniej rozmowie chyba było trochę lepiej. Może tym razem pomoże na dłużej? Powodzenia! natalia nie martw się za dużo i przestrzegaj zaleceń lekarza, a na pewno wszystko będzie w jak najlepszym porządku. Beatka, natlia, myszka nie stresujcie się tak bardzo wizytami. Stres jest niedobry dla maluszków. Na pewno wszystko jest w porządku i na wizytach zobaczycie śliczne dzieciątka na monitorze :) Miło jak ktoś ustępuje miejsca w komunikacji. Ja już nie mogę doczekać się wiosny - powoli przestaję dopinać kurtkę zimową :) Ja chyba mocno wczoraj zdenerwowałam swoją malutką. Była siostra u mnie i chciałam jej już pokazać, jak mała kopie (nie chciała uwierzyć), a że była wyjątkowo spokojna to troszkę ją poszturchałam. Takiego boksowania jak wtedy jeszcze nie miałam. Niedobra mama ze mnie i w dodatku mam wyrzuty sumienia, że własne dziecko tak męczę. A dzisiaj, jak wracałam z pracy, dopadły mnie chyba pierwsze skurcze "ćwiczebne" macicy.
  17. Kukurydza jak przez tydzień urósł Ci brzuszek i jaki ładny, okrąglutki :) Ilu rzeczy człowiek nie wie i w sumie gdyby nie to forum, to pewnie o wielu byśmy się w ogóle nie dowiedziały. Osobiście jestem bardzo zadowolona z uczestnictwa tutaj - można się naprawdę wielu bardzo ciekawych i jakże ważnych rzeczy dowiedzieć :) A to wszystko, żebyśmy się odpowiednio przygotowały na przyjście na świat naszych pociech i nie dały otumanić podstępnym marketingowcom :)
  18. Oj, oj, oj - dzisiaj pół dnia ze znajomymi, a tutaj tyle do nadrobienia ;) Dobrze, że wczoraj był chwilowy problem z dodawaniem postów, ponieważ znowu bym dwa dni nadrabiała :) Natka, wiem dokładnie co to znaczy nie znać grupy krwi. Ja dopiero w zeszłym tygodniu miałam pobraną krew na oznaczenie grupy, ponieważ pan doktor bardzo się zdziwił jak to ja (matka) mogę nie znać własnej grupy krwi. Wszystkie pacjentki, które do niego chodzą znają i on nie musi im dawać skierowań. A z konfliktem serologicznym jest tak jak pisała armin. Jeżeli pierwsza ciąża to nie masz się czym martwić, jeżeli kolejna, to po pierwszej ciąży powinnaś była dostać przeciwciała. Kukurydza dziękuję Ci za namiary na blogi o fotelikach. Przyznam się, że te artykuły otworzyły mi oczy. Chyba naprawdę przeczytałaś już cały internet ;) Natalia masz śliczny brzuszek :) nie martw się, że jest mały - zdąży urosnąć :) Fizka, cieszę się bardzo, że po badaniach wszystko w jak najlepszym porządku :) Edzia u mnie kłucie ostatnio się nasiliło. Jednak bardziej określiłabym to jako kłucie w prawej pachwinie. Wczoraj przez chwilę nawet przez to nie mogłam chodzić i musiałam to wyleżeć. Myślę, że to rozciąganie się macicy. A codo siemienia lnianego to mnie zaskoczyłaś. Mi ostatnio lekarka zaleciła picie naparów z siemienia lnianego na ból gardła i przeziębienie. Dużo bardziej przestrzegała mnie przed braniem paracetamolu - natomiast kuracji domowo- ziołowych dostałam całą listę :)
  19. Dzięki dziewczyny, jutro przejdę się do apteki i zaopatrzę się w lokomotiv :) Edzia moja koleżanka w dwóch ciążach miała zakładany pessar - właśnie ze względu na skracającą się szyjkę i dzięki temu bez problemu donosiła obie ciąże bez leżenia, normalnie funkcjonując (z czego jedną jeszcze w trakcie studiów uczestnicząc normalnie w zajęciach). Także głowa do góry, będzie dobrze :) I oczywiście gratulacje córeczki :) Pati witamy w Polsce :) odezwij się jak będziesz po badaniach :) mamalina podoba mi się nowa zakładka w tabelce :) w jednym miejscu będę miała zebraną swoją wagę :) W sumie faktycznie - jak jedna z nas zauważyła - na bazie takiej tabeli można niejedną pracę napisać :)
  20. natalia ja znalazłam taki ranking bezpieczeństwa fotelików: http://fotelik.info/pl/testy/grupa:0-13/producent/rosnaco/index.html Edzia u nas było bardzo podobnie, tyle że nie teściowa a teść. A wtedy jeszcze nie chcieliśmy nikomu mówić poza właśnie rodzicami i rodzeństwem. Ale właśnie teść to taka katarynka. Evee gratulacje chłopaka A ja mam do Was inne pytanie. Jutro czeka mnie podróż autobusem do Kielc i się zastanawiam jak to zniosę. Nigdy nie znosiłam dobrze podróży autobusowych i zawsze wspomagałam się aviomarinem lub lokomitivem. A teraz nie mogę. Czy znacie jakieś pozalekowe sposoby na przeżycie podróży autobusem?
  21. Natalia masz uroczego męża ;) Martwił się, że nic nie tyłaś i teraz się ucieszył, że wszystko w porządku :) Głowa do góry i nie martw się o wagę. Po ciąży szybko spadnie :) Evee powodzenia na usg. Na pewno wszystko będzie dobrze :) Odezwij się jak już będzie po :)
  22. Kukurydza cieszę się, że z Twoimi chłopcami jest wszystko w porządku. Marto dziękuję Ci za tą informację odnośnie żywności fotelika - gdzieś mi to umknęło, a wczoraj oglądałam filmiki na yt z crash testów fotelików i naprawdę fotelik a fotelik ma znaczenie. A tematem zainteresowałam się właśnie po przeczytaniu o nim tutaj i ta jedna informacja mi umknęła. Dodatkowo dostaliśmy w spadku wózek 2 w 1, więc pozostaje nam kupić tylko fotelik. A odnośnie 2 w 1 czy tylko gondola rozmawiałam z koleżanką w pracy i w jej opinii na początku fajnie mieć wózek 2 w 1, a później to i tak lepiej kupić samą parasolkę ze względu na jej rozmiar, wagę i łatwość składania. Natalia nie martw się tak bardzo o wagę. Dzienne wahania mogą dochodzić do +-2 kg. Jeżeli chcesz mieć w miarę obiektywny obraz zmiany wagi to waż się zawsze z zachowaniem tych samych warunków, np. rano po wstaniu z łóżka. Co więcej na początku Twój przyrost wagi nie musi być związany z przyrostem tkanki tłuszczowej a z zatrzymywaniem wody w organizmie, powiększającym się brzuszkiem i biustem :) Ja od początku mam już 8 kg na plusie i bardzo się tym przejmowałam - przekraczam normy. Ale zauważam, że organizm przestał " się zabezpieczać" i powoli waga się stabilizuje :) Miłego dnia :)
  23. Pati udanej podróży do kraju i odezwij się jak już dolecicie :) a ja właśnie przeglądam nosidełka/ foteliki i już sama nie wiem czy kupować nowe, czy używane. Naczytałam się, że lepiej je kupować z zaufanego źródła, żeby mieć pewność, że jest bezwypadkowe. Jednakże na allegro czy olx jest tyle używanych nosidełek, z opisu bezwypadkowych że już sama nie wiem. Czeka nas z mężem długa dyskusja :) A odnośnie łóżeczka marzy mi się białe z szufladami i takiego poszukuję. A jeszcze jakby rosło razem z dzieckiem to byłby luxus. Ale chyba będę musiała zrezygnować z drugiej opcji :)
  24. aszton witamy Cię :) Odnośnie wyprawki, ja na razie tylko oglądam, a jeżeli już coś kupuję to dla siostrzenicy (ma 1,5 m-ca). Chociaż wczoraj dzwoniła do mnie teściowa, że przywiozła od kuzynki męża 2 siaty ubranek i innych takich i przy najbliższej okazji wręczy je nam. Edzia trzymam kciuki za powodzenie na egzaminie. Daj znać jak już będzie po. zosiasamosia to teraz może będzie już "pod górkę" z wagą ;) jak ustały wymioty, to prosta droga do zaczęcia przybierania na wadze :) Gratulacje ruchów dzieciątka :) kukurydza dużo spokoju Ci życzę i wysyłam całą masę pozytywnej energii :) Na pewno po wizycie okaże się, że wszystko jest w porządku, a tymczasem leż i odpoczywaj. Swoją drogą podziwiam Was wszystkie, które nie chodzą do pracy i całe dnie spędzają w domu. Ja jestem 3-ci dzień na zwolnieniu i już z chęcią poszłabym do pracy. Niedługo pewnie będę śpiewać w drugą stronę, że już mam dość pracy i wszystkiego, ale to tak przewrotna natura kobiety ;)
  25. Witam kolejną nową mamę :) Marto dobrze, że już teraz trafiłaś na odpowiedniego lekarza, który skierował Cie na właściwe badania. Osobiście uważam, że im wcześniej jakaś choroba/ nieprawidłowość jest wykryta tym lepiej - jest więcej czasu na jej wyleczenie czy zmniejszenie negatywnych efektów/ skutków. Nie poddawaj się i myśl pozytywnie. Jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki za szczęśliwy finał :) Tak sobie jeszcze przypomniałam, że jedna z nas niedługo bierze ślub - gratulacje :) I jeżeli chcesz prosić o rzeczy dla maluszka - proś śmiało. Jednak wcześniej polecam Ci przygotować listę prezentów, ze wskazaniem dokładnych rzeczy, które chcielibyście dostać. U nas taka opcja się jak najbardziej sprawdziła i Ci z gości, którzy nie chcieli dawać pieniędzy a woleli nam coś kupić byli bardzo zadowoleni, że nie musieli nic wymyślać, tylko mogli wybrać z gotowego katalogu naszych życzeń :) Dodam, że wesele mieliśmy w czerwcu zeszłego roku, więc nie tak dawno :) Odnośnie wyprawki dla maluszka, właśnie przed chwilą trafiłam na ciekawego bloga odnośnie rozsądnego podchodzenia do zakupów :) Może, którąś z Was zainspiruje: http://marciniwuc.com/ile-wydajemy-na-dzieci/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...