-
Postów
2,513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
123
Treść opublikowana przez Peonia
-
Ciąża Ona była długo na OIOMie, potem w fundacji ale od lata jest w domu. Ma być dużo bodźców, to pomaga. Wciąż czekamy aż wróci. Przychodzą specjaliści, na stale fizjoterapeuta i neurologopeda.
-
~kalae Peonia a z jakiego miasta jesteś? Może śląsk, albo malopolska No niestety ja zupełnie inne strony. Inaczej z chęcią bym się podłączyła pod Wasze "ustawki". Choć to nigdy nie wiadomo bo z jedną z koleżanek grudniowej od lata się umawiamy i jakoś wciąż nam się nie sklada :-))
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
U nas też makarony. Na razie zabawy są nieszkodliwe ale obserwuję. A i jeszcze młody cwaniakuje. Dziś go próbowałam zdyscyplinować z marsową miną bo coś broił. Dziecko zajarzyło że się mamie naraził i postanowił mnie zmiękczyć uśmiechem nr 5... No i co mu zrobisz :-)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
To się jeszcze pochwalę że młody dziś dostał lovi 360 i po prostu się napił. żoo logika naukowa sobie a życie sobie. Pisałam z doświadczenia bo starszaki jak zaczęły chodzić to były zafascynowane przemieszczaniem się ze swobodą i mamo za mijała. U syna nawet przeszlo w fascynację ojcem. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo bo niektóre z nas zamiast chwalić się dziećmi narzekają na mężów:)) i tak nam energia spada a Ty na swojego nie musisz marmolić ;-)) Ale obiecuję poprawę. Moje dziecko nie śpiewa ale głuche pewnie po mnie. U mnie oko lub węch raczej... Dziś dumny z siebie wykonal 8 kroków i widać było, że oczekuje oklasków ;-)) no dostał... Widać ze teraz jest skupiony na nauce chodzenia bo głównie tym się trudni. -
no a ja liczyłam, że lęk sie oddali wraz z chodzeniem... ale jak widzę Michas Reni biega, a lęk nic a nic sie nie oddala. Mój chodzi chwiejnie, a lek tylko sie wzmaga :((( Moje starszaki jak zaczynały chodzić to mamoza mijała. No zobaczymy...
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis a może jeszcze inaczej było... może po prostu mąz boi sie utracić w oczach mamusi dotychczasowy kryształowy obraz??? a wczesniej cokolwiek Ci na niego nerwy puściły w towarzystwie teściów, czy lojalnie były to sprawy tylko Wasze i nie na ich widok ? może o to chodzi, że mu wstyd jednak? -
no i ten lęk potrwa... mój teraz ma apogeum :(((
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis Dzień dobry Ja ostatnio jakaś zarobiona jestem. Może dlatego, że Zosia praktycznie zrezygnowała z drzemek w ciagu dnia?:-) W nocy też śpi coraz krócej. Zdarzało się, że spała do 8.30 a teraz ledwo dociągnie do 7.00 ( dziś do 6.30) W weekend byliśmy u teściowa i Zoska pół nocy nie spała. Za to "wyła" tak, że jej przez godzinę uspokoić nie potrafiłam. W niedzielę (już w domu) była powtórka. Na początku myslałam, że ją coś boli ale w niedzielę stwierdziłam, że ona tak reaguje na usypianie. Po prostu chciała się bawić a nie spać. Mój małżonek od powrotu do domu chodzi jak w zegarku. Dostał reprymedę od teściowej po tym jak go wołałam a on się "spieszył" żeby coś zrobić w aucie. Odpowiedział mi coś w stylu "co znów chcesz " na co ja odrzekłam, że g***o i trzasnełam drzwiami. Trochę mi głupio było przed tesciami, że się tak uniosłam ale już nie wytrzymałam. No ale chyba się oplaciło bo w małżonku nastąpiła zmiana o 180 stopni. Nie wiem co mu teściowa nagadała ale jest bardzo skuteczna;-))) no zazdroszczę skuteczności :)) ale pewnie obserwowała od dawna coś, co jej podpada. Chyba nie doceniłaś teściowej :)) super regulacja, oby na dłuuugo wystarczyła :P moje dziecko ma wbudowany czujnik odkładania do łózeczka, to graniczy z cudem... oststnio w dzień spi tylko w wózku ale w to zimno nie chce mi sie dygac dłużej niz godzine.... a w domu tylko na rogalu na kolanach, nie jestem w stanie go odłozyć :(( jedyny zysk, ze wtedy sobie do Was moge poklikać... planuję jeszcze spróbowac kłaśc sie z nim na drzemke w naszym łózku, może to zadziała? bo rano mogę z łózka sie oddalić i spi dalej... w nocy mąz z nim jakoś zawalczył, przespał w sumie noc w łózeczku praktycznie. chyba to juz będzie zajęcie mężowskie. a Zosia to chyba stwierdziła, że jej szkoda czasu na spanie :)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda35 Peonia Ja moją mamę proszę do dzieci tylko z przymusu, w ostateczności. Chłopaki gdy byli mali też nie przepadali za jej towarzystwem. Ona jest zimna, oschła i nawet gdy się stara to zmienić od razu wyczuwa się że jest sztuczna. Zawsze miała problem z usypianiem maluchów, dzieci nic od niej nie jadły, nie cieszyły się z jej przyjścia. No i oczywiście jej winy nigdy nie ma, zawsze zrzuci a to na to że "jest jeszcze malutka" albo "taka dzisiaj pogoda", "dziś wysokie ciśnienie", "pewnie ząbki idą", "brzuszek boli" itp. nie każda babcia jest w stanie być prawdziwą babcią... fatalne matki czy ojcowie też się niestety zdarzają. ale Wasza jeszcze chyba znośna jest, choć w rolę zupełnie nie wchodzi, jak widać. no cóz, my wszyscy juz wolimy nie widywac mojej matki, niż znosić jej agresję lepsze już chyba mniejsze zło. zawsze jej wizyty były okupione naszym rozstrojem nerwowym, można sobie wyobrazić, jak na nie "czekaliśmy"... moje starszaki do tej pory (a nie widziały jej 1,5 roku) jak pada hasło, ze przyjdzie babcia to pytaja z niepokojem "która?" oddychają z ulgą, ze ma przyjśc teściowa :))) bo teściowa, mimo swoich cyklicznych wyczynów, kocha wnuki i widać, że nieba by im przychyliła, jakby mogła :)) no bywa, ze bliżsi bywają inni ludzie, niż rodzina, niestety.... -
~Ann1eee Peonia Nas nikt nie pytał o ślub przy chrzcinach. Ale chrzciliśmy u księdza który od lat zna rodzinę. I zawsze to robimy jako sam sakrament a nie na niedzielnej mszy w grupie z innymi maluchami. Polecam takie rozwiązanie bo wtedy to takie prywatne święto jak ślub trochę i krótko w kościele więc dzieci się nie denerwują. Pewnie co parafia to inne zwyczaje. No i jeśli ksiądz zna rodzinę to inaczej. My jesteśmy "nowi" w parafii i dodatkowo u nas wymagają aktu ślubu przy zapisywaniu na chrzest, my nie mamy więc od razu powiedzieliśmy i tak by wyszlo, a za stara jestem żeby robić z siebie wariata, że nie mam ślubu, skoro mam cywilny i kościelnego nie chcę. My też mamy tylko cywilny, ale w prafaii tez nas nie pouczaja, bo proboszcz mnie zna, tez i między innymi z powodu pracy, bo załatwiałam mu kiedyś decyzję w urzędzie :)) teraz ze wszystkim inaczej. ale dzieci chrzcimy u znajomego, starszego ksiedza, taki utytułowany jest nawet w diecezji, ale baaaardzo ludzki, kiedyś mąz za dzieciak był jego parafianinem, do tej pory "obsługuje" nasza rodzinę.
-
Ciaza316 Peonia, po urlopie jak sie wraca to jazda murowana... wspolczuje takiej babci no po kazdym wyjeździe około dwa tygodnie ustawiania dziecia na nowo... a babcia... no cóz, wszyscy juz wolimy jej nie widywac, niż znosić jej agresję lepsze już chyba mniejsze zło. moje starszaki do tej pory (a nie widziały jej 1,5 roku) jak pada hasło, ze przyjdzie babcia to pytaja z niepokojem "która?" no bywa, ze bliżsi bywają inni ludzie, niż rodzina, niestety....
-
~kalae Peonia Nas nikt nie pytał o ślub przy chrzcinach. Ale chrzciliśmy u księdza który od lat zna rodzinę. I zawsze to robimy jako sam sakrament a nie na niedzielnej mszy w grupie z innymi maluchami. Polecam takie rozwiązanie bo wtedy to takie prywatne święto jak ślub trochę i krótko w kościele więc dzieci się nie denerwują. taki ksiądz byłby najlepszy, ale niestety nie mam takiego :) a niestety na kolędzie trafiłam na nie przyjemnego księdza i mam uraz, taki że go nie wpuszczę kolejnym razem :) no to musiał byc niezły... kiedys taki jeden też próbował moją matkę uczyć jak powinno wyglądac zycie w rodzinie. no i dowodził, że on mimo celibatu i braku doświadczeń małżeńskich zna sie na tym lepiej, bo pochodzi z wielodzietnej rodziny... został wyproszony... a pote widziałam, ze został dyrektorem regionlanym Caritasu... może choć potrzebujących lepiej rozumiał...
-
Ciaza316 Dziewczyny piszecie o jakiejs dziewczynie, z grudniowek? Cos sie stalo? to o mojej koleżance. jednak sprawa zanan chyba w całej Polsce, nie wiem w jakiej stacji nie było o tym reportażu... na forum to ona byłaby z kwietnia 2016 :))
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda czyli babcia sie rozgrzeszyła jednocześnie? Skakanka a Ty podajesz małej swoje mleko z butelki? Mój od dawna nie chce go pić z butelki. Może spróbuję ostatni raz, sama nie wiem. mm3 mnie cesarkę "zaplanowali" rano na wieczór.... Mąż był i warował, pierwszy dostał młodego na ręce, nawet pomagał im mnie przekładać ze stołu operacyjnego. ja Potrzebowałam jego obecności choćby gdzies obok, w sumie wyszedł tylko na czas operacji - wyciągania młodego, potem szybko go z powrotem zawołali. żoo ja tez bym wolała sobie posłuchac śpiewu... a mam tylko bek... widać nie zasłużyłam na nic lepszego :))) -
Nas nikt nie pytał o ślub przy chrzcinach. Ale chrzciliśmy u księdza który od lat zna rodzinę. I zawsze to robimy jako sam sakrament a nie na niedzielnej mszy w grupie z innymi maluchami. Polecam takie rozwiązanie bo wtedy to takie prywatne święto jak ślub trochę i krótko w kościele więc dzieci się nie denerwują.
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
No taka kolej rzeczy :-)) to "dać" będzie się tylko wzmagać z wiekiem:P -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
No niestety dzieci się przestawiają na stalą porę wstawania i nie chcą pomyśleć żeby dać starym pospać w weekend... Mój zupełnie się piersi przestał domagać. Może czas skończyć. Jednak chciałam przeciągnąć na pierwsze miesiące w żłobku i jestem w kropce. Ale myślę sobie że jakby zaczął spać cięgiem nawet do 6 czy 7 to byłabym wyspana... Z latami mam coraz mniejszą potrzebę długiego spania. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo ja do końca tygodnia odsypiam rano. Dopiero ten post piszę z kanapy a wcześniej wylegiwałam się bo młody wciąż śpi. Ale od poniedzialku o 8.30 muszę meldować się w żłobku i już się boję... Jak go obudzę to będzie maruda... I taką marudę w żłobku zostawić może być niewesoło... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo też jestem na etapie dumania o końcu kp. U nas to był dodatek ale i uspokajacz senny,który obecnie już nie działa. Dziecko nie domaga się piersi ale i nigdy nią nie pogardzi. Jednak czuję że zbliżamy się ku końcowi bo widzę możliwość w miarę bezbolesnego odstawienia. Jak będzie bardziej kumaty będzie gorzej... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo u nas nawet nasze łóżko nie dało efektu spania. Jednak po dłuższej walce odpuściłam i włączył się małżonek!! Najpierw go wyekspediował słyszałam nawet jakieś placze ale to on prowadził nasłuch a ja ze zmęczenia usnęłam... Dopiero o 7 przyniosłam go na poranny cyc. No ja wiem że za mało roboty to też upierdliwe bo boleśnie odczuwa się stratę czasu. A w kwestii markowania roboty u Ciebie miałam na myśli Twoje szukanie zajęć. U mnie to będzie zajmowanie się tym co muszę. Postanowiłam porzucić dotychczasową kreatywność bo z tego wynikało tylko kuuupa pracy i problemy... A nikt nie doceni. Więc nie będę się wysilać bo po co? -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jagoda Twoja mama ma "ciekawe" podejście do wnuczki... Rzeczywiście na 100% nagadałaś córce żeby babci nie lubiła bo to na pewno jest niezwykle potrzebne... Jakbym moją matkę słyszała. To e sumie chyba lepiej że od sierpnia 2015 jej nie widziałam ani nie słyszałam... -
kalae czas dopiero zacznie zasuwać na Maksa jak się zacznie przedszkole. A w szkole... Ja cały czas widzę moje starszaki jako maluchy takie jak najmłodszy a one już wchodzą w wiek nastolatek... Kiedy to minęło??
-
Jola czyli jedna noga chodzi na kolanka a druga tak jak starsze dzieci na czworakach - czyli na stopie?
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Czyli większość maluchów cyrki ze spaniem urządza? To nie jestem sama. Szkoda tylko że ta świadomość nie daje uczucia wyspania:)) Moje dziecko noc odsypia rano. Ale jak zacznie się żłobek to będzie klops. Ani on ani ja nie odeśpię. Jak widzę to z tymi zaświadczeniami to wolna amerykanka jest. Co do szczepień to u nas nawet w kwestionariuszu trzeba wpisać czy dziecię szczepione a jak nie to dlaczego. Wczoraj moja zastępczyni przysłała mi do analizy materiały z pracy. Zupełnie mnie gilaja... Cieszę się że nie muszę się jeszcze z tym babrać. I coś czuję że po powrocie też aż takiego wrażenia praca na mnie robić nie będzie:-)) raczej tak jak wrz skupie się na poklikaniu albo lepiej jak żoo na markowaniu pracy i organizowaniu sobie lepszych zajęć? No zobaczymy co będzie. Dobrze że do pracy mam dość blisko i żłobek praktycznie po drodze.