Peonia

żoo Teraz stosuje się naprzemiennie a kiedyś była schiza że tych dwóch mieszać nie wolno. Nie wiem nawet o co chodziło ale tak mi utkwiło w pamięci. Wiele rzeczy się zmienia i wciąż trzeba się uczyć. :-))

Lea mój syn urodził się też 5 stycznia :)

Lea Wygląda na wirusa, może trzydniówka. Po konsultacji z lekarzem podaję nurofen forte co 6 godzin i nie patrzę że więcej niż trzy razy na dobę. U nas taka sama sytuacja - gorączka bez objawów. Starszakom podawałam pyralgin w czopku ale potem wycofano te formę leku a działała szybko i skutecznie. Nie zgłębiałam dlaczego może po badaniach wyszło że coś jest nie tak. Jak temperatura wysoka to też kładę na czoło chlodny oklad. Mam taki woreczek bawelniany wypełniony pestkami wiśni trzymany w zamrażarce.

Poprzednią noc młody wciąż się kręcił i marudził, gorączka mu nie schodziła po nurofenie. Rano byl już chlodny ale wieczorem znów. Czekam więc na wysypkę bo w sumie brak innych objawów więc stawiam na trzydniówkę. No może ciut nosek katarowy ale tak mało. I tak się zastanawiam czy jutro go jednak nie pokazać lekarce. Prrzy okazji może poproszę o zaświadczenie o kp do pracy.

Skakanka hehe pogadamy jak kolejny brzuszek Ci zakiełkuje :-)) W pierwszej ciąży dopiero w 4 mcu mi się ciasno zaczęło w spodniach robić. A co ciąża to brzuszysko wcześniej wywalało. Mam podawać 800 j. Wit. D. Wg mojej pediatry to podwójna dawka. Zielona nie sądzę aby od nadmiaru Wit. C gorączka była. Fakt że nadmiar wydala sie z moczem ale zazwyczaj polecano mi poddawać ją tylko podczas infekcji. I nie tylko pediatra polecała zakończyć podawanie po infekcji, koleżance też alergolog tak mówił. Jak ich dziecko dostało i pokrzywkę to padło pytanie czy podają Wit c i kazał ją odstawić. Może coś w tym jest.

Mokka mnie tez ten film się podobał. Tylko bardzo smutna ta huśtawka uczuć jaką zafundowano tam dzieciom. Aż mi trudno było to oglądać. U nas dopiero 6 zębów i już mam ciarki na myśl o kolejnych bo będą się wyrzynać jak już będę chodzić do pracy... Także może dobrze że Wam wszystkie szybko wyjdą.

U nas Emele około 180 ale ostatnio w promocji widziałam za 139 więc muszę się wybrać bo czas na wiosenne. Elephanten mają bardziej dostępne ceny.

Dziewczyny, kubek niewysypek jest fajny do drobnych przekąsek. Poza ich sensownym opakowaniem ćwiczy rączki bo trzeba otworzyć klapkę a pod nią jest silikonowy kołnierz spod którego paluszkami trzeba sobie chrupeczki wyciągać:-)) ja w tym mam kuliste chrupki kukurydziane i gwiazdki z Hippa. Jest też tańszy z BabyOno ale bez klapki i gorsze zabezpieczenie przed wysypywaniem. Ten kubek potrafi zająć młodego i na jakieś 20 minut.

Zielona a Ty wciąż podajesz ten cebion małemu czy tylko podczas infekcji. Zwykły czy Multi? Bo pediatra mówiła żeby przy urozmaiconej diecie nie podawać ciągle Wit. C bo to zbyt zakwasza organizm i to nie jest wskazane. Mi teraz z okazji żłobka kazała zwiększyć dawkę Wit. D z uwagi na odporność. żoo Mnie pod koniec drugiego miesiąca już pytano o termin porodu. W żadne spodnie nie wchodziłam. W drugiej jeszcze wolniej brzuch wylazil, ale w trzeciej to już masakra byla... No to dzidzia "zdrową" dietę Ci funduje ;-))

Zielona chyba naszym dzieciom zaczyna się coś śnić. Mój mąż kiedyś się śmiał że małemu snia się puste cycki jak tak płakał. A SkipHop ma bidony niekapki? Bo ich nie zgłębiałam. Mam od nich fajny kubek niewysypek. Może bidon też psa bym kupiła? Ja bym się cieszyła jakby młody pil wodę. Soki daję bo wody łobuz pić nie chce. Ale mieszam sok pól na pól z wodą. Ale "profeska" w tym sklepie z butami. Chyba że tam inne zasady wyznają. U nas też można spotkać szkole sztwnej podeszwy zginającej się w 1/3 długości. Tylko tak czy inaczej bucik nie może być sporo za duży. Do nauki chodzenia powinien być dość dopasowany, większy od stopy ale nie zbyt duży.

Mokka a zapytałaś męża czy ta pomoc będzie równie"fajna" jak po ostatnim Twoim wyjściu? ;-)) To mnie pierwsze by wyleciało jak mój zacząłby mnie tak urabiać. żoo czyżbyś miała jakieś smaczki? ;-)) Mnie w żadnej ciąży nie łapały. Takie jakieś bezobjawowe były. Poza gigantycznym brzuchem :)))

Skakanka Canpol ma bidony niekapki. U nas to konieczność bo młody piciem wymachuje na wszystkie strony. Enntitis właśnie mam bananowy. Nie wiem jak smakuje ale mi śmierdzi :(( Też robię zawiesinę bo maczanie smoczka u nas nie przeszło. Zadania to ja już w jakiejś części mam sprzedane. Nie wiem co jeszcze oddać ;-))

O kurczę.... Za dwa tygodnie wracam do pracy... Znacie sposób na rozciągnięcie doby??? Bo teraz wszystkie zajęcia będę musiała zmieścić w krótszym czasie...

Skakanka mam takie skarpetki z Soxo ale u nas wszystko co skarpetkowe się zsuwa i najlepiej mu chodzić boso... Mój też wczoraj załapał bidon niekapek ze słomką. Ale tak zapamiętale gryzie te słomkę że zapomina pić i w sumie dalej i nas niekapek Nuka... Bo Lovi 360 też głównie ogryza. Tylko z tego sensownie pije.

Mokka może się jeszcze laktacja rozhuśta. Dużo zależy od determinacji ale jak się nie uda to już trudno i tak super że maly człowiek dal radę :-)) żoo no też myślałam o trzydniówce i czekam wysypki. Zobaczymy co będzie jutro i czy w poniedziałek żłobek czy domek... Albo żłobkowy wirusik, jak pisze Skakanka. Dziewczyny jak wmuszacie tego śmierdziucha Entitisa? U nas z tym problem a pomyślałam że mu dobrze zrobi. Tylko mnie samej ten zapach trudno znieść... :((

Dumałam też nad Attipasami. Nie miałam ich, więc trudno o rzeczową ocenę, ale nie przekonuja mnie jako pierwsze buty, bo u nas nawet każde skarpetki słabo sie trzymaja stopy (no i zazwyczaj zakładamy podkolanówki, bo jednak lepiej pozostają na miejscu...) , podeszwa to może jeszcze utrudniać i nie wiem, czy będą na własciwym miejscu. Spróbowałam takich skarpetek z podeszwą Yo, no nie bardzo sie trzymają na stopie i w sumie nie wiem, co miałoby to polepszyć w Attipasach, bo jak samo tworzywo podeszwy może być lepszej jakości, czy sama podeszwa bardziej ergonomiczna, co to musiałoby być lepsze w kwestii skarpetek, żeby zatrzymac podeszwe na stopie? Cena tez jest dośc "konkretna" jak na skarpetki i nie wiem, czy rzeczywiście warto. Jak ktoś z Was sie skusi, to poproszę o ocenę :)) Może coś w nich jest, co powoduje, ze rzeczywiście warto? No Ekotuptusie też mi kiedyś wpadły w oko, jakoś też mnie przekonują, może warto? Tylko chyba na All widziałam ciut tańsze chyba, albo mi sie pomyliło.

Witam. No nie wiem o co chodzi z najmłodszym, bo nad ranem znów była gorączka, a objawów zero. Schodzi szybko po Nurofenie, no nic, czekamy, bo w zasadzie nie ma z nim po co do lekarza jechać. Trochę słabiej je, ale siku i kupa w normie, objawów "usznych" nie ma, katary i kaszlu też.... najstarszy za to pieści sie z sobą strasznie, więc dziś juz go "krótko" potraktowałam, bo wystarczy tego rozczulania się.... Co do butów, to z moich doświadczeń Emel i Elephanten były najlepsze jako pierwsze, miękkie buciki. Podeszwa bardzo elastyczna, praktycznie uszyte, mnie też wizualnie sie podobały. Niestety mam mieszane uczucia w kwestii Bartka, bo zazwyczaj są na zdecydowanie szeroką stopę (córka ma szeroką, a najstarszy bardzo wąską po mnie), nadawały sie jedynie dla córki i niestety zazwyczaj coś w nich szwankowało. Może miałam pecha do modeli? Albo farbowały skarpetki, albo rzepy szybko były do kitu, albo szyte bez wyobraźni i np ślizgał sie jezyk i w trakcie biegania wsuwał do środka... No unikam ich, bo zwłaszcza biorąc pod uwagę dość wysoka cenę, to nie sprostały moim wymaganiom. na kolejne buciki kupowałam często dziecięce skórzane Lasockiego, nie było żadnej "skuchy". Tylko jedne w kolorze cyklamenu pofarbowały córce skarpetki. A te Decathlonowe kapcie mu sie spodobały. Może po domu, albo na wiosnę będą ok? Musze obejrzeć w sklepie.

Oligatorka ja od pierwszej ciąży mam rozstęp mięśni brzucha ale to nie boli. Dobrze że się umówiłaś na badania bo lepiej to sprawdzić. Młody jest ospały ale na razie gorączka się uspokoiła. Zobaczymy jak noc i jutro. Na razie spokojnie śpi. Moja córka taka była jak Twoja. Teraz jest już spokojna ale charakter ma trudny. Truskawka starszy już znacznie lepiej. Już teraz powinno być dobrze. Wreszcie siusiak uwolniony bo ten zaklejony napletek powodował jakby jego schowanie wewnątrz ciała a teraz jest w końcu na wolności:-)) Także mamusie chłopców uważajcie na klejnoty swoich chłopczyków;-))

Jak odbierałam młodego ze żłobka to wyglądał zupełnie normalnie. Jak po wyprawie po komputer, gdzie zdrzemnął się w samochodzie, dojechaliśmy do domu, to mi podpadał bo słabo jadł, a zazwyczaj wtedy ma wilczy apetyt. zaraz był śpiący, ale coś ciepławy, było 37,1. Zasnął, ale niespokojnie, był płytki, krótki oddech, a wstał to już było 37,8. Córka od kilku dni mocno przeziębiona, po drodze oboje starszaki mieli biegunkę. No i żłobek, gdzie nie wiadomo co może być. Ciekawe co się z tego wykluje.... Bo na razie poza gorączką zero objawów. Normalnie szpital w domu....

Mokka peonia Gratulacje dla pingwina, też bym takiego chciała mieć :) zobaczysz, że jeszcze sie doczekasz :)) nawet nie wiadomo kiedy. Pamiętam, ze też przy najstarszym mnie martwiło że nie chciał chodzić, ale jak zaczął to bardzo sprawnie. I jest świetnie skoordynowany motorycznie, więc nie martw sie, będzie dobrze! I gratulacje dla maleństwa i jego rodziców. najgorsze już z nimi :))

~żoo z robo Peonia Można już wertykulować trawnik czy jeszcze za wcześnie? Mam ochotę pogonić małżonka do roboty bo mamy wertykulator ręczny :)))) Ja bym już zaczęła, moim zdaniem najlepiej sie za to zabrać jak wyraźnie widać wyłażenie roslin cebulowych z ziemi. Bo jak one wychodza, to za chwilę trawa będzie ruszac, a najlepiej ruszy jak będzie miała "posprzatane" :))

Jestem wykończona ciagłym zakladaniem czepka siostry przełozonej :(( super, ze dziś już lepiej. moje dziecko poszło spac przed 21 bez smoczka i obudziło się około 6.30, popiło mleka i musiałam go o 8 obudzić do żłobka... nie chciałabym zapeszac, ale chłopka od czasu żłobka spi zdecydowanie lepiej. Myslę, że dobry wpływ ma na to tez jedna drzemka dziennie. kurcze , słabo pamiętam co mam odpisac :((( pączki jadłam przedwczoraj, a wczora sie nie składało :(( masakra była, żłobek, wręczanie medali teściom w USC, chirurg, dentysta z córką, czepek siostry przełozonej u syna.... eeee... doba za krótka. mm3 wyrazy współczucia :( strata osoby bliskiej to bardzo bolesna sprawa, przesyłam wirtualne uściski, trzymaj się dzielnie! Kaisuis gratulacje, mi waga jak "spadła" w ciązy, tak teraz jakoś nie spada, musze wrócić do tej "noworodkowej" diety jak to zgrabnie Skakanka okesliła :)) jem regularnie, ale chyba zabronię męzowi muffinek na śniadanie kupować.... Truskawka mąz może jeszcze nie dojrzał do bycia ojcem, tak bywa, Zielona też sie zmaga z tym problemem. Wśród znajomych tez takie przypadki widzę. Nieraz męzczyźni zakochują sie dopiero na etapie, jak maluchy sa bardziej kumate, może niedługo go trafi? A niektórzy kochają maluchy w ramionach mamy, jak u Jagody :)) Mój też często z chęcia tylko tak by najmłodszego kochał :))) a ty mieszkasz z teściową??? żoo u nas inaczej. szuflady nie istnieją, co mnie cieszy :) piloty a jeszcze lepiej myszka od kompa - ulubione gryzaki. okularów nie dostaje. kubeczki z ikei tez u nas wciąz w cenie, lubi wkładc jeden w drugi, albo wrzuca w nie kulke i tak włada, wyjmuje... najbardziej to lubi cos mielić w buzi, w cenie sa ...zakretki od butelek... i wtedy z tak zatkana gębą łazi i ćwiczy chodzenie... pilnuje tylko, ze by te przedmioty były na tyle spore, żeby nie dały sie połknąć, a nalepiej działa...piłeczka pimpongowa.... jeszcze w cenie jest garnek i rozkłdanie wszelkich piramidek, składnie juz nie :) zajmuja go jeszcze zabawki typu sprawnościowego, cos do wciskania, przekręcania i takie tam. rozpakowywania pudeł z zabawkami i zakładanie potem tych pudeł na głowę... no bezmyslny jakiś :))) podpatrzę dzis jak wróci, co jeszcze. idę zmieniać opatrunek....

żoo pamiętam że pod koniec roku na forum byl trochę wałkowany temat herbatki z liści malin która miała pomagać wywołać poród. Maliny to ta sama rodzina co róże. Może coś w tym jest. Ale nigdy bym nie wpadła na to co pisala Zielona. Wciąż czegoś nowego się człowiek dowiaduje. Tunio chyba pragnie życia grupowego. Pewnie byłby super żłobkowiczem :-)) Zielona zdrowia życzymy. Może to np. kolejny ząb w drodze a nie infekcja. Ja też mam z każdej ciąży coś na koncie z zakazanej listy. Łącznie z targaniem drzew w pokaźnych donicach bo jakiś ogród urządzałam zanim zorientowałam się że najstarszy w drodze.

a zapomniałam dopisac w ramach chwalenie dziecka, że chodzi coraz bardziej stabilnie, pokonuje juz dośc długie dystanse zmniejszając utrzymywanie równowagi rozłożonymi łapkami :)) chodzi taki smieszny pingwinek, jest wtedy z siebie bardzo zadowolony więc chodzi wciąz uśmiechniety radosnie gadając po swojemu. sama radość w domu :)) poza tym odkąd chodzi do żłobka i chodzenie mu wychodzi lepiej, to mija mamoza, zdecydowanie dziecko mi się poprawiło :)) oby nie zapeszyć.... Jagoda, mm3 a Wy gdzie? Truskawkę znów bagno wciagneło :)))

dziewczyny, mały mężczyzna od tych duzych nie odbiega w kwestii "umierania" jak trochę poboli... eeee... Dzis już niezliczona ilośc razy pocieszam, zmieniam opatrunki, pomagam sikać... w sumie byłoby lepiej, gdyby nie dwa szwy, malutkie, ale jednak urażają. No fakt, to z wiek kiedy sie wstydzi. No ale zabieg okazał się konieczny, wczesniejsze leczenie zawodziło, problem wracał a wraz z dojrzewaniem doplatał sie nowy, więc dobrze, ze juz po. Oligatorka, co za rzeźnik zrywa przyklejony napletek na żywca.... i to takiemu maluchowi... chodzilismy do dwóch lekarzy, żaden nawet chirurgicznie nie chciał zbyt szybko odklejać. Mamo wczesniaka no my najczęsciej narzekamy na swoich mężczyzn, czasami zupełnie nie doceniamy ich mozliwości :)) Mój też zawsze sobie radzi, tylko mu się nie zawsze chce. żoo zdrowia dla kociaka!! Akurat ja zakupiłam Tołpa specialist krem regenerujący 40+, sa tez 30+ ten CC kupię, jak mi obecny sie skończy. i dziś złozyłam zamówienie w Biochemii, między innymi na zachwalane tu serum różane i peeling z wit. C.