-
Postów
2,513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
123
Treść opublikowana przez Peonia
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
No ogarnełam jakos to trudne przedpołudnie... I ząb mi odpuścił.... Przyznam, że też mi się zachowanie starszaków bardzo podobało. Nigdy ich nie zapędzałam do zajęc typu zmiana pieluchy itp. więc nie wiedziałam, ze sobie poradzą. A teraz jak musze gdzieś na krótko wyjść to wiem, ze dadzą sobie radę. Przyznam, ze syn zdecydowanie lepiej zajmuje sie młodym, niż córka. U nas leje, w żłobku chyba z powodu pogody wszystkie maluchy płaczliwe :) A młody musiał zostać trochę dłużej, bo ze starszym byliśmy w szpitalu. Oligatorka od lat walczymy u najstarszego z odwodzeniem napletka, chodze z nim do lekarza od chyba 5 rż, nie chciał sie odkleić, a teraz do zabiegów lekarze czekają. No ale nadszedł kres, do tego zrobiła sie malutka torbiel i trzeba było podciąć zbyt krótkie wędzidełko. Niby nic takiego, ale niefajny zabieg. No i w znieczuleniu ogólnym, miał problem sie wybudzić, dziwnie sie zachowywał, ale na szczęscie juz jest ok, jesteśmy w domu. Tylko trochę bolesne dochodzenie do siebie.... A podobno mężczyźni to niby silna płeć.... A ja musze sie bawić w pielęgniarkę, bo mąz się boi....No od takiej strony to ja sie nie znam za bardzo na obsłudze takich narzędzi :((( No ale jakoś dam radę. A co do mleka - jak bym po prostu zmieniła i już. Akurat ja nie dodaję do kaszek, bo młody niespecjalnie lubi mleczne. ale czasem po prostu dosypuje mu mlecznej do niemlecznej, brak takich efektów jaki kiedyś, kiedy wymiotował nawet po odrobinie. Moja córka lubi te mleczne, więc i tak zawsze jakas w domu jest. Z ta reklamacją to ja nie wiem. Nie wiem, czy chcesz tę suszarke miec, czy nie. Bo jak Ci naprawią, to już pewnie u Ciebie zostanie. Ale jak możesz zwrócić w ramach reklamacji, to przynajmniej koszt wysyłki bedzie ich, a nie Twój. Bo jak odstapisz od umowy, to musisz odesłać na koszt własny. Skakanka no własnie tylko na rota nie był szczepiony, bo jakoś macierzyństwo mnie na tyle odmóżdżyło, ze mi to umknęło w odpowiednim okresie. Oj, przypomniałyście mi o zakupach w Biochemii, zupełnie zapomniałam :)) ale za Waszymi namowami zakupiłam krem Tołpy i przyznam, ze wszystko mi w nim pasuje - od zapachu, konstystencję po opakowanie i efekty :)) dzięki :) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
dziewczyny, ja się do przespanych nocy nie przyzwyczajam, bo dotąd to głównie nie spałam od ponad roku dzięki małemu :)) ale widzę światełko w tunelu... może mu już tak zostanie???? I widzę światełko w drugim tunelu - że dziś ząb da mi spać. ostatni ketonal był około 12, więc przed zabiegiem dnetysty juz by mnie totalnie rwało, a jest znośnie... chyba na noc zwykły nurofen wystarczy :) alez to świństwo ten stan zapalny, naprawde nieznośny. no mnie moje starszaki baaaardzo zaskoczyły, byłam z nich dumna, a jak oni z siebie :))) fajna sytuacja :) no ale dziś sie martwie, bo dwa dni temu córka, a teraz syn ma biegunkę. boję się, żeby na młodego nie przeszło, bo u nich tylko sraczka, ale z maluchem to może byc gorzej :)) a najstarszy jutro idzie pod nóż chirurga, mam nadzieje, że mu minie tak jak córce - ona tylko jedne dzień miała. bo nie wiem, czy ze sraczka mozna zabieg wykonać. żoo Ty jesteś na etapie rozdarcia :)) szukasz objawów jednoczesnie ich nie szukając. no normalnie ciążowe rozterki :))) jak nic baba z brzuchem :))) a na powaznie - zyczę Ci żeby było wszystko w najlepszym porządeczku!!! Bamcia Ty na 100% dozyjesz 150 lat, ale nie z powodu plastiku ale energii ;-)))) wnuczek super teksty rzuca :))) uwielbiam język małych dzieci. zakropkowana no tak samo dobierała imiona dzieci moja kolezanka matematyczka. żeby sie źle nie kojarzyło :)) i u nas z powodu złych skojarzeń kilka fajnych imion odpadło :)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
No ja jestem bardzo zaskoczona, że w sumie bardzo szybko sie do żłobka przekonał, bo to wyjątkowy mamisynek. No ale dobrze. dzieci nas zaskakują. Nie wiem, czy Wam pisałam, jak popisały sie moje starszaki, jak musiały z młodym na pół godziny zostać parę dni temu? Dziecko spało, a ja pojechałam po męża. Wstał, to go wysadzili na nocnik, oporządzili po kupie, zmienili pieluchę, przebrali z piżamki w ubranka, napoili... A nigdy takich rzeczy nie robią, nie sądziłam, że sie w ogóle potrafią. Mieli tylko sie z nim pobawić, jakby wstał przed moim powrotem :)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Janka, duzo zdrowia !!! Jeszcze relacja ze żłobka :)) Dziś Panie powiedziały, że jutro ma zostać już na obiad, bo dzis zjadł całe porcje wszystkiego, co proponowały :)) A poszedł po śniadaniu.... W zeszłym tygodniu nie tykał żadnego jedzenia. No i nie spał wcale ( w sumie po całej nocy był wyspany...), trochę sie potulił, ale generalnie zaprzyjaźnił sie z jakimś pieskiem i zajmował sie sam sobą. Oby tylko nie chorował, to będzie ok.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis, żoo co do zmiany przepisów w kwestii wycinek, to jest po prostu granda. Dla mnie typowe kolesiostwo, lobbing i co tam jeszcze. Niestety kolesie załatwią swoje sprawy (czyt. wytrzebią wszystko co sie da...) zanim przepisy uda sie zmienić. A przepisy moim zdaniem zmienią, zwłaszcza, skoro "naczelnik" sie już wypowiedział za (oj, pierwszy raz popieram jego zdanie...). I jeszcze ukują to na swoją korzyść, jak to niby słuchają narodu... A ową idiotyczną ustawę zmienili na tym sławnym posiedzeniu w sali Kolumnowej. Procedowali ją aż 21 dni. No dziwnie szybko. Jak wczoraj zastępca, tego pożal sie Boże, ministra środowiska gadał (no świrował po prostu...), ze i tak wydawano zgody, to po co fikcja - aż mnie zagotowało. Po pierwsze jak przypadek uzasadniony to pewnie, ze zgodę wydamy. Chyba logiczne. Natomiast odmowy były tylko wtedy, kiedy klient uparty bez sensu składał wniosek i sie upierał na zezwolenie. Takich było jak na lekarstwo. Bo większośc społeczeństwa po tych latach już sie wyedukowała, ze bez powodu drzew sie nie wycina i albo wniosków nie składali wcale, albo rezygnowali w trakcie postępowania, albo nie uzupełniali dokumentów, jak dowiadywali sie, że zgody nie będzie. Tym samym jakieś 30% spraw zamykało sie bez rozpatrzenia, a ze 40% wcale sie nie rozpoczynało. Więc zezwolenie wydawano tylko dla pozostałego procentu drzew... Strasznie mnie ta sprawa bulwersuje. Bo jak robiliśmy rewaloryzację w miejskim parku to z uzasadnionych wycinek zrobiono w mieście normalnie rzeź niewiniątek .... A nie da sie dobrze wykonac procesu bez takich zabiegów, a ci co krzyczeli najgłośniej nawet nie potrafili potem wskazac, co cennego z parku zniknęło. No bo nie zniknęło :))). A teraz można sobie ciąć do woli.... Kompletnie bez sensu. żoo, no chodziło mi o prawo łowieckie, a minister łowczym jest jak wiadomo. Otóż przy drzewach ów pan powołuje sie na poszanowanie własności prywatnej. No a jak mam las, a nie zgadzam sie, aby tam myśliwi polowali, to moge tylko sobie pokrzyczeć, bo prawo im na to i tak zezwala. I prawo własności już nie musi być szanowane.... no taki paradoksik.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Oligatorka no mnie też podpadał, ale sobie pomyslałam, ze może przewrażliwiona jestem :)) ma sie goić dłużej, ale podobno już będzie lepiej. żoo co do kiwi, to skoro zjadł je grzyb w pierwszym roku to pewnie juz było zarażone, tylko hodowle tak utrzymują i przygotowuja do sprzedazy, że to trudno zauwazyć. poza tym niektóre rosliny.odmiany po prostu na grzyby sa wrazliwe i wyetarczy deszczowe lato chocby, aby roslinę zabić. i najlepiej kupowac rośliny romnażane/hodowane w Polsce, bo czesto te z hodowli europejskich polegną w naszych warunkach. nie znam sie za bardzo na owocówkach, szukałabym po opisie i opiniach. Tylko tak to juz bywa, ze opis katalogowy sobie, a rzeczywistośc sobie :)) jakie ja w ozdobnych nieraz "kwiatki' widze, to szok :)) tylko to jestem w stenie przynajmniej w części roslin zweryfikować z doświadczenia, ale w roslinach owocowych doświadczenia niestety nie mam. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis zmagam się z pajączkami od kilkunastu lat i na istniejące nie było żadnego sposobu poza ich zamknięciem. Miałam już dwa razy takie zabiegi. Laserem i skleroterapia ostrzykiwaniem. Skutecznie pozamykalo ale i tak pojawiają się kolejne. Nie bardzo są sposoby na zatrzymanie tego procesu. Ale jak taki znajdziesz to podpowiedz bo mi ani chirurg naczyniowy ani doktor "esteta" nic sensownego nie zapodali twierdząc że z tym nie wygram. Chyba muszę się przyzwyczaić:(( -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo w drugiej i trzeciej ciąży też nie miałam żadnych objawów poza brakiem miesiączki. Ale bardzo szybko mi brzuch wywalało. W 8 tygodniu nie dopinałam już spodni. No może masz rację że lepiej poczekać z konkretnym badaniem. Tylko ja bym chyba nie wytrzymała:-)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Jak zadzwoniłam do dentysty to od razu mi kazał przyjść. Najmłodszy został na chwilę ze starszym i pobiegłam bo to blisko. No nie wytworzył się skrzep i mam zapalenie zębodołu. Wypłukał i założył lekarstwo, jutro powtórka. Wzięłam kolejny ketonal bo już nie wyrabiam.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Moje dziecko kolejną noc spało same do rana, znów wstalismy przed nim. Az małżonek sie zaniepokoił, a on po prostu spał. naprawde tak by mi sie podobało :)) Ale z maluchami nigdy nie wiadomo.... Zobaczymy, co królewicz wymyślił dzis w żłobku. Jak długo może boleć po usunięciu zęba? Mnie tak boli, że ketonal wzięty około 22, a ból o 5 rano już taki, że mnie po prostu wybudza... Dziewczyny, jak tak piszecie o chorowitkach to te zaczynam sie bać. Mokka, skakanka - wcale sie nie dziwie, że zaraz podejrzewacie uszy :(( pewnie u mnie byloby tak samo. Oj, żeby u nas sie nie zaczeło... Trzymam sie myśli, ze u nas wciąz były jakies mikroby noszone bezobjawowo przez starszaki ze szkoły, więc mam nadzieje, ze układ odpornościowy młodego ćwiczył. Bo w sumie jak nawet były jakieś silne infekcje to u niego góra na katarze się kończyło. Mamo wcześniaka skoro synek był mało przytomny, a nawet tylko jeden lekarz cos wysłuchał - ja tez na pewno zdecydowałabym sie na antybiotyk. Dziecko bez powodu nie jest takie nieprzytomne. Generalnie brak recepty jak szybko po antybiotyku do żłobka, lepiej później, niż szybciej, podobno co najmniej dwa tygodnie po zakończeniu kuracji. Tylko nie zawsze taka jest mozliwośc :(( -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo pamiętasz nasze rozmowy o fatalnych nowościach w zezwoleniach na wycinki? To jednak nie było tylko moje czarnowidztwo a jednak realna ocena ci się będzie działo. W imię poszanowania własności jakoby. Ale już polować to pan antyminister chce w moim lesie i tu już prawo własności nie jest istotne. I jeszcze te bzdury ze zezwolenia zbędne bo nie odmawiano zezwoleń... To tyko ktos kto nie ma pojęcia o tej działce może pleść ale żeby takie bzdury gadali urzędnicy?? Ponarzekałam.... W ogóle ta "dobra zmiana" ma wybitnie fatalnych ministrów. Kurczę, toż to wandale a nie naprawiacze świata. Choć tak właśnie o sobie myślą... Ząb mnie boli i spać nie mogę... No nie ząb a miejsce po zębie... Eeeech... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Oligatorka ja do pakowania takich rzeczy używam czarną folię typu stretch. Można kupić w marketach budowlanych. Ja bym to reklamowała skoro jest uszkodzone. Po uznaniu reklamacji sprzedawca powinien Ci zwrócić koszty wysyłki. Chyba że w ogóle nie chcesz już tej suszarki to rzeczywiście zrób to w ramach odstąpienia od umowy. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Wrz, no właśnie solcoseryl. Zapomniałam o nim a już kiedyś stosowałam. Skakanka u nas też taki w sumie "mokry nos" i też do żłobka chodzi bo takich tam i tak sporo. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Zakropkowana witamy!! Pewnie że Cię przygarniemy. Już kiedyś na forum stycznia 2016 Was do nas z Oligatorką zapraszałyśmy :-)) Miałam termin na 30 grudnia stąd przygarnęłam się do grudniowek. Jednak synek urodził się w styczniu, więc jestem trochę styczniówką ;-)) Zresztą teraz już się tak szybko maluchy się nie zmieniają a my też i z marcówkami 2016 się wiedzą wymieniamy. U Was konkretne problemy zdrowotne, pewnie nie jest Ci lekko. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
A co do sposobów na spożytkowanie energii. Jak mala chodziła tylko na 3 godziny do żłobka efektu nie było. W domu byl brat i wspólne zabawy a i tak to nie wystarczało. Wyjątkowo oporny egzemplarz... Dopiero caly dzień"pracy" w żłobku zmienił u nas sytuację. Ale pewnie są maluchy którym np. ze dwie godziny jakichś zajęć już do tego wystarczą. Np. mój najstarszy funkcjonował bardzo dobrze bez czegokolwiek poza domem. To było naprawdę kochane dziecko. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mokka tak samo było z moim najstarszym. Żadne zachęty nie działały. Zaczął sam chodzić tak z dnia na dzień jak na dworze kot go zainteresował. Miał około 15 mcy. Najmłodszy aktualnie biega z pchaczem. Samodzielne chodzenie ćwiczy dość konsekwentnie, najczęściej wieczorami i chodzi w kółeczko po salonie z wyraźną potrzebą adoracji jego sukcesów ze strony widowni... A przedpołudniem jak z widowni pozostaję tylko ja to raczkuje i tyle. Co ma się wysilać... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo jak Ci nie przeszkadza to niech sobie pokrzyczy. Z czasem może inna fascynacja się znajdzie. Co mi polecisz na gojenie rany na nosie? Nie chce się goić. Co strupek zaschnie to się od nowa paprze. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
wrz dużo zdrowia!! I pomyśleć że u Was nawet żłobka nie ma więc warunki cieplarniane. No już pisałam że chroby i dzieci to zupełnie nieprzewidywalna sprawa... Trzymajcie się!! -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Kaisuis myślę że Zosia wie że źródło Twojej cierpliwości jest niewyczerpane... Wydaje mi się że ona jest maluchem który musi konkretnie wyczerpać energię co w domu jest trudne. Moja córka była nieznośna dopóki nie poszła do żłobka gdzie wreszcie jej energia została spożytkowana. Pewnie Zosi też by to moglo dobrze zrobić. Może jednak warto przedyskutować ustalenia sprzed porodu. Jak wiemy dziecko może być nieprzewidywalne. U ma w nosie ustalenia rodziców. ;-)) A z tym spaniem to niestety Cię nie pociesze. U nas bylo lepiej właśnie około 2 roku. U córki wcześniej, bo unormowało się jak poszła do żłobka. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Z dziećmi i chorobami to zawsze wielka niewiadoma. Mnie pociesza myśl że wiosna idzie i kończy się sezon najgorszych infekcji. To może nie będzie tak źle. Dziecko przeprosiło się z łóżeczkiem i poza jedną nocną awanturą spalo do rana u siebie. My wstaliśmy przed nim:-) W żłobku nawet postanowił coś zjeść i wypić. Pobawił sie, postukał w kaloryfer i poszedł sobie spać... Chyba rokuje lepiej niż w zeszłym tygodniu :-) więc tylko chorób się obawiam. żoo ja kiedyś też czasami na spotkania zabierałam dziecko. Nawet ciekawie bywało. ;-)) -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Skakanka Też pamiętam że około 2 roku się spanie unormowało i było ok. Moje dziecko takie nieznośne bylo przez dwa tygodnie po powrocie z urlopu. Wyjec uwieszony mojej nogi, którego łóżeczko parzyło. Jest lepiej odkąd chodzi do żłobka i oby mu tamto nie wróciło bo już traciłam cierpliwość. Katar zalapany w żłobku w zasadzie minął. Mam więc nadzieję ze będzie z chorobami jakiś w miarę spokój... Oby.... -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Mokka butelkowej nie gotuję a kranówkę tak. -
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
żoo no nie, ta mama to zdecydowanie przesadzała. Kaisuis u nas też nie ma wywalania z szafek. Nie mam niestety takiej, którą mogłabym do tego przeznaczyć, wiec z zadnej mu nie pozwalam :)) Szuflady próbował otwierać, az sobie przytrzasnął palec i sie oduczył. Nie mam nawet żadnych zabezpieczeń. Tylko lustrowałam, co robi przy szufladach. To co opisujesz z tymi dziewczynkami, to jest wlaśnie to o czym pisałam w kwestii hałasu maluchów w kolejce do lekarza. Dla mnie to zachowanie, jakiego nie chcę widzieć u moich dzieci. I tez bym zareagowała. A owej mamie pewnie bym powiedziała, ze mi już mózg wysiada od hałasu i niech o tym pomyśli, ze nie tylko dzieci sa tu gośćmi. Wszędzie właśnie umiar niezbędny. Mama z zajęć u żoo przesadza, jak i mama z tej imprezy u Twoich teściów. Przynajmniej dla mnie. Trudno stwierdzić co dla kogo będzie wychowaniem, a co juz tresowaniem. Będzie to też wynikać ze sposobu na życie rodziców. Jesteśmy cichą rodzina i dzieci też tak funkcjonują. Lubię mieć porzadek w szafie i moje starszaki też mają, bo ich tego nauczyłam. A dla rodzica bałaganiarza to mogłoby być już właśnie tresowanie :)) -
Witam Mamusie :) tyle napisałyście, ze nie nadążam Was przeczytać, przeleciałam tylko pobieznie, potem skupie sie na odpowiedziach - a teraz króciutko. I miłej niedzieli zyczę wszytskim :))) Widzę, że przez moje rozterki w niektórych z Was odezwały sie Wasze niepokoje, wspominki z dzieciństwa... Czasami wypieramy pewne rzeczy i udajemy, ze ich po prostu nie ma. sama tak bardzo długo robiłam, znam to. Nikt nie stworzył szkolenia dla dobrego rodzica, to niewykonalne. Każda z nas bardzo sie będzie starać, ale błedy i tak nam sie będa przydarzać. Nie ma ideałów, zreszta one sa nudne :)) Ważne, żeby dzieci czuły, ze je kochamy, to daje siłę i wsparcie. Każda mama będzie miała na to inny sposób. Ale matczyne ciepło i czułośc sa niezastapione. Mój mąz nieraz sie ze mnie podśmiewa, jak tulę sie z dziećmi, nieraz cała trójka na mnie włazi :))) Mój 12 latek, który czasami czuje sie baaardzo dorosły, wciąz się przytula i "myzia" z mamusią :)) To jednak jeszcze dziecko przecież :))) Do mojej mamy nie mam tak pretensji za jej przykre zachowania, a właśnie żal za poczucie, że mnie nie kochała. Może kochała, ale słabo to było widać. Nie pamietam czułości, słów i wsparcia i tego, co własnie powyżej napisałam o myzianiu z moimi maluchami. Nie wierzę, żebym to zupełnie wyparła. Pewnie tego nie było. Prawda, ze matki mają masę obowiązków. Ale zawsze znajdzie sie chwila na prawdziwą bliskość z maluchem, chyba, ze matka nie ma po prostu takiej potrzeby.
-
Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)
Peonia odpowiedział(a) na kalafiorki temat w Przedszkolaki
Moje dziecko dziś nocą kupę zrobiło. Od niepamiętnych czasów takich "atrakcji" nie było. Czyżby cykl pt. wychodza czwórki??? Przyznam, że odkąd chodzi do żłobka jest w domu bardziej znośny. taka zmiana mi odpowiada, bo ostatnio trudno było juz nim wytrzymać cały dzień. Oby tak mu zostało. żoo no tak, takie szkolenie podczas zabawy to jest przesada. To tez własnie pisałam wspominając plac zabaw. W zabawach w grupie jestem jednak za jakąś kontrola zachowań, niewidoczną z pozoru. Bo są dzieci z cyklu pacyfiści i dzieci agresorzy. Może byc niefajnie, jak agresor sie rozchuśta za bardzo. Tylko wkraczać wolę jak sie robi niedobrze, a nie zawczasu. Jak trochę dzieci "powalczą" to ok, niech sie uczą funkcjonowania w grupie różnych osobowości. Musza nauczyć sie tez bronić, czy rozumieć innych, "pracować" w grupie, etc. Reagowałam, jak było już gorąco. Miałam o tyle dobrze, ze moje starszaki agresorami nigdy nie były, raczej musiałam je ratować przed agresorami beztroskich rodziców, którzy mieli w d... jak ich maluch tragiczne sie zachowywał. A jak bardzo ci agresorzy byli zadziwieni, ze ktokolwiek im zwraca uwagę. Nie znali czegoś takiego zazwyczaj. Malutkie dzieci mogą sie uczyć przez doświadczenie - to co piszesz o misiu z udarem, ale nie zawsze ono zrozumie, że to przez jego czynność misiu udar nabył. Jak myslisz, kiedy dziecko to skojarzy? Obawiam sie, ze nasze będą tylko zdziwione, że nie działa. W ogóle bycie rodzicem i wychowywanie, uczenie manier itp to bardzo trudne wyzwanie. Ważne jest zachowanie umiaru, jak we wszystkim. To nie ma być tresowanie, a raczej wskazanie wzorca, jaki interesuje rodziców, czy obowiązuje w ich środowisku. Przecież dziecko to mały człowiek, a nie małpka, jestem przeciwnikiem takiego szkolenia na zasadzie tresury. Dziecko potrzebuje też swobody i wsłuchania się w jego charakter. My np. zupełnie inaczej podchodzimy do wychowania syna i córka, bo sa diametralnie różni (i wcale nie chodzi o płeć) i na zupełnie inne rzeczy muszę zwracać uwagę. Jednak nie zgodzę sie, żeby umiarkowana kontrola i nauka sensownych zachowań powodowała brak własnego zdania i słuchanie wątpliwych "autorytetów" w przyszłości. To nie musi tak być. Przecież wychowanie to nie jest łamanie charakteru. Ale może nie zrozumiałam, co chciałaś napisać.