Skocz do zawartości
Forum

Peonia

Użytkownik
  • Postów

    2,513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    123

Treść opublikowana przez Peonia

  1. skakanka Renia Ogrodkowanie fajnie, ale szorowanie fug na tarasie już gorzej:-) trzmielina u mnie też rośnie jak chwast, a rozchodniki albo floksy?:-) te floksy i rozchodniki raczej dzieci słońca, a Renia pytała o cień. Dodatkowo wszelkie rozchodniki (poza tym okazałym), skalnice itp trzeba rozsadzać co jakiś czas, żeby sensownie wyglądały. dla mnie to ich minus :) Floks szydlasty dobrze wygląda w zasadzie tylko wiosną, a wiechowaty tylko w okresie kwitnienia i jest wysoki; oba w cieniu słabo rosna i kwitną.
  2. Renia jakoś za barwinkiem nie przepadam :) mnie z cmentarzem się kojarzy. poza tym lubi rozłazić się w niekontrolowany sposób. to, o czym pisze żoo to albo trzmielina Fortune'a 'Emerald Gaiety', albo jeszcze mniejsza trzmielina Fortune'a Silver Carpet bardzo lubię runiankę japońską, tez jest zimozielona, to roślina bardziej cieniolubna od tez trzmieliny. tylko w cieniu ma ładny zielony kolor, inaczej zażółca się i matowa sie robi. tez trudna do zabicia :) Skakanka korzystając z L4 na młodego też dziś wyżyłam sie trochę w zajęciach porządkowo-ogrodniczych.on lubi w dzień długo pospać, wtedy starszaki miały dyzur, a ja na dwór :) rabaty ogarniete, ale jeden taras tylko w połowie, drugi wcale :( ale i tak ta praca na świeżym powietrzu dobrze mi robi :)))
  3. w aptekach stacjonarnych testów crp brak :) zamówię sobie na zapas z internetowej... moje dziecko ma energię, apetyt i trzeci dzień brak gorączki. nawet chwilowy efekt dwudniowego zatkania noska (bez kataru) odszedł sam w niebyt. no jakoś nie mam przekonania do podawania antybiotyku. może przeszedł po prostu wirusowe zapalenie gardła, zanim trafił do pediatry i ona widziała już efekt na zakończeniu choroby. Renia u nas teraz codziennie jakies nowe słowo, wreszcie jakoś rozkreca mowę :) powoli składa proste zdania. szum zrobimy, mówisz :))) jakoś ostatnio brak chętnych do pisania, na grudniówkach tez cisza :)
  4. żoo Peonia A zrób mu crp. Można kupić domowy test. to dobry pomysł. jakby był wysoki, to juz wiem więcej. tylko mam wątpliwość, jak ocenić wynik, nie wiem, na ile szybko np spada poziom CRP, jeżeli coś było bakteryjnego, co sie zakończyło - a dziecko 3 dni wysoko gorączkowało, na czwarty temperatura spadła, po czym zupełnie ustąpiła. Obecnie 2,5 doby już temperatury brak.
  5. Tylko pytanie czy to się kończy czy zaczyna. Gorączki od dwóch dni brak. Nalot blednie, a rzeczywiście jak anginowy wygląda. Apetyt wrócił, a parę dni było kiepsko. Może synek po mamusi tak ma, ja miałam często anginy jako dziecko i w młodości no i te to już pamiętam. I bywało, że bez antybiotyku się obyło. Także różnie bywa. No nic, na razie bacznie obserwuję co się dzieje.
  6. My w domu. Mały w święta gorączkował, brak objawów, myślałam że trzydniówka. Gorączka zeszła, zatkał się nosek, poszliśmy do lekarza a tu nalot anginowy na migdałkach. No antybiotyk zapisali, ale nie mam przekonania aby go podać, dziecko jak zdrowe, nalot nie powiększa się, blednie... Jak tak zostanie do jutra to raczej nie podam, w piątek kontrola... Może organizm sam zwalczy, szkoda mi go rozchwiać antybiotykiem chyba. Cisza tu coraz większa. Aż to do Marcówek niepodobne :-)
  7. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Młody gorączki nie ma, nalot na migdałkach się nie zwiększa. Myślę że antybiotyku nie podam. Monmonka Sądzę że nikt tu w jakkolwiek negatywny sposób Twego postu nie odebrał:-) po prostu podziwiamy, jak fajnie Zuzia się rozwija, ot co :-)) a jak to mamy, dziewczyny martwią się jak maluszki coś robią później niż inne. Niedługo wszystkie będziemy musiały odpowiadać na masę maluszkowych pytań i wtedy nieraz zatęsknimy do tego okresu bez gadulstwa :-))
  8. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Monikae na pewno jest trudn, ale z Ciebie silna babka, dasz radę :)) oststnio szybko zleciało. Qarolina hehe, ale wykorzystanie nocnika :)) u nas akurat takie bardziej zgodne z przeznaczeniem, ale ostatnio bardzo sam chce nocnik wynosić, bywa trudno.... super, że Gosia zdrowa :) dzień dzis miałam w pracy na totalnych obrotach.... musiałam ogarnąc zaległości i przyszłości, bo było duże prawdopodobieństwo, że od jutra do pracy nie pójdę. I sie sprawdziło.... U nas niby angina. Tylko nie wiem, czy sie kończy, czy zaczyna po jakiejś wirusówce.... dziecko od wczoraj goraczki nie ma,. ale czopy anginowe na migdałach są, choc blade.... patrząc, jak sie zachowuje (jak zdrowe dziecko) nie dowierzałam lekarce i sama zajrzałam. ale jakos nie mam przekonania do podania antybiotyku dziecku, które zachowuje sie dziś jak zdrowe. sprawdzę jutro, czy gardło się polepsza, czy pogarsza..... no pierwszy raz mam prawdziwy dylemat, czy podac lek. mam wrażenie, że teraz on juz zbędny jest teraz, organizm chyba sam sobie poradził.... a wiemy, jakie spustoszenie robi antybiotyk u malucha, wolałabym uniknąć. eeeeech....
  9. U nas niby angina. Tylko nie wiem, czy sie kończy, czy zaczyna po jakiejś wirusówce.... dziecko od wczoraj goraczki nie ma. ale czopy anginowe na migdałach tak, choc blade.... nie dowierzałam lekarce i sama zajrzałam. ale jakos nie mam przekonania do podania antybiotyku dziecku, które zachowuje sie dziś jak zdrowe. sprawdzę jutro, czy gardło się polepsza, czy pogarsza..... żoo gratulacje :))
  10. Nie wiem, jak jutro mam pójść do pracy, zmęczona jestem :((( Niewyspana jestem, od piatku młody gorączkuje i gorzej śpi, w zasadzie brak innych objawów, od wczoraj jakby lekko zatkany nos, ale kataru czy kaszlu brak, na trzydniówke temperatura za niska... Jutro pójdziemy do lekarza, zobaczymy co to.... żoo a to czyja złamana ręka? braliście w tym udział ? :)))
  11. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Nie wiem, jak jutro mam pójść do pracy, zmęczona jestem :((( Niewyspana jestem, od piatku młody gorączkuje i gorzej śpi, w zasadzie brak innych objawów, od wczoraj jakby lekko zatkany nos, ale kataru czy kaszlu brak, na trzydniówke temperatura za niska... Jutro pójdziemy do lekarza, zobaczymy co to.... Szczęściara, mnie to tez na trzydniówkę wygląda. Przy niej gorączka jest właśnie taka trudna do zbicia i brak innych objawów, próbowałaś naprzemiennie ibuprofen z paracetamolem co 4 godziny? tym systemem łatwiej utrzymac spadek gorączki, własnie kwestia w tym mieszaniu obu środków. Jak czwartego dnia spadnie goraczka i wyjdzie wysypka, to właśnie ona. Monmonka Zuzia duzo mówi, dziewczynki z reguły bardziej werbalne sa :)) A to sporo chłopców w grupie :))) mam troje dzieci, chłopaki zdecydowanie odstawały w mowie od córki. Ona jak miała 1,5 roku to gadała juz krótkimi zdaniami, jak na bilansie 2-latka oznajmiła Pani doktor " bo ja jestem księżniczką" to odpusciła juz badanie mowy :))) najstarszy gadał w wieku około 3 lat, najmłodszy coś tam gada, ale słabo - mimo żłobka. ale i tak zdecydowanie lepiej mówi, niz najstarszy w jego wieku. ostatnie dwa tygodnie to codziennie jakies słowo dochodzi, ale zdań za bardzo nie składa. jednak coraz więcej czynności nazywa. generalnie dziewczyny jak mowa bierna (czyli rozumienie) jest ok, to ja bym sie brakiem gadania az tak nie przejmowała. Mój najstarszy to niezwykle inteligentne dziecko, ma najlepsze oceny w klasie, a bałam się, że w dzieciństwie to młodsza siostra go gadać nauczy... praktycznie zaczeli razem mowę, a ona młodsza o dwa lata.... wszytskim chorowitkom zdrówka życze, a mamusiom sił i cierpliwości :)
  12. Dla wszystkich Mamuś i szkrabków wszelkiego dobra :)) I szczęśliwych chwil z rodziną, zdrowia i spokoju!!
  13. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Dla wszystkich Mamuś i szkrabków wszelkiego dobra :)) I szczęśliwych chwil z rodziną, zdrowia i spokoju!! Dla mam pracujących wytchnienia, ale poszukujących zajęcia - spokoju w oczekiwaniu :))) Mając 33 lata pracowałam wciąż jako tzw 'wolny strzelec', urodziłam wtedy pierwsze dziecko, etat znalazłam po urodzeniu drugiego, jak miałam 37 lat :)) dopiero przy trzecim miałam prawdziwy urlop macierzyński, to był świetny okres.... jeszcze zdążycie popracować, na pewno :))) Sernik w piekarniku, reszta wykonana, to mogłam coś skrobnąć.... Ostatnio był trudny czas, brakowało mi sił i na pisanie i nawet na czytanie....
  14. Dla wszystkich Mamuś i szkrabków wszelkiego dobra :)) I szczęśliwych chwil z rodziną, zdrowi i spokoju!! Sernik w piekarniku, reszta wykonana, to moge cos skrobnąć. Renia trudny czas był, jestem zmęczona a na dodatek coś mi od tygodnia żołądek dolega.... Nie miałam czasu u sił ani pisac, ani zbyt poczytać nawet :(( Skakanka Julka to dopiero zaklina rzeczywistośc :))) jest słodka :))
  15. mm3 dwoje maluchów potrafi dać w kość, wcale mnie nie dziwi, że czasami puszczają Ci nerwy... a nie mogłabyś na jakiś czas znaleźć na kilka godzin dwa razy w tyg. pomocy do maluchów? ja wysiadłam jak córka miała 3 mce, czułam sie z maluszkami jak więzień czasami, musiałam złapać oddech choćby az na jakiś czas. zatrudniłam sąsiadkę studentkę pedagogiki, przychodziła dwa razy w tygodniu na kilka godzin, zazwyczaj na jakieś dwie wychodziłam - to był dla mnie potrzebny oddech. do tego bardzo sie zżyliśmy. a mama naszej niani jest do dziś przyjaciólką domu. rozumiem,że macierzyński to nie urop, jak niektórzy sądza :))) choc przyznam, że ja macierzyński wspominam dobrze. jednak o tyle inaczej, że młody byl jeden, podwójnie to jednak inaczej :))) teraz to mam istny kierat.... dzieci, praca, domowy etat... święta czuje o tyle, ze mąż zarządził wymiane makaronów na firany i sam z tej okazji okna umył :))) ja za to od dwóch weekendów wyprowadzam zapuszczone fugi w łazience i kabinę prysznicową :)) a tak powaznie to po prostu tak nas wzięło, ale to nie jest związane ze świętami :))) weekend spędziłam tez ogrodniczo, jak wysadziłam 40 bratków to od razu mi lepiej. wychodza mi juz cebulowe rosliny, odkryłam, że niestety pomyliłam jesienią dwie odmiany cebulek tulipanów i jesienią proceder wymiany lokalizacji na nowo ruszy :)))) Bamcia a nie za duzy ciężar jednak wzieliście na siebie? wiem, że kochacie dzieci, ale jednak taki "zestaw" to prawdziwy kierat.... niezmiennie podziwiam :)))
  16. Dziś zamiast palmowej niedzieli to miałam taką pracowitą, niech to gęś kopnie... No Renia, rewelacja tez Twój mąż, okna nieprzymuszony umyje u na dodatek pokłonów tudzież innych aktów pochwalnych nie czeka?? To się przecież nie zdarza.... A tak poważnie to też bym się zirytowała.... Na zakupy z młodym się czasem wybieram. Wraz z wiekiem jest trudniej, jednak to za jakiś czas minie, jeszcze kilka miesięcy i powinno zacząć się robić lepiej.... Jednak zakupy ciuchowe na pewno odpadają. Tyle, że od kilku mcy przyjęło się, że na sobotę chodzi do dziadków, to mam możliwość gdzieś iść bez niego :-)) Moje dziecko chyba aktualnie apogeum buntu przechodzi, wszyscy miewamy go dość... No ale mój dziś sam prawie wszystkie umył sam, no nie sam, bo mu młody dzielnie pomagał.... A mnie szlag trafial, no ale jakoś się udało. Nowe firany powieszone, wywaliłam wszystkie makarony, bo służyły głównie młodemu do zabawy.... Firany olewa :-)) oby tak zostało. Tak było ładnie, że choć trochę ogrodniczo się dziś i wczoraj mogłam pobawić. Mam uporządkowaną rabatę i donice pełne bratków. Od razu mi lepiej :-)) Misia To fajnie że impreza się udała:-)) Byleby te adidasy trafiły w rozmiar z porą roku :-) a może da radę wymienić? My wczoraj też kupiliśmy akurat adidaski młodemu:-)) w deichmannie było 20% off, to kupiliśmy jeszcze starszemu i małemu tenisówki na podwórko. Bamcia, niezmiennie podziwiam Twoją energię:-)) jak Ty to robisz nie wiem, możesz sprzedać patent? Ja jestem jakoś wciąż na niedoczasie... Fajnie, że dzieciaki wychodzą na prostą. Pewnie mówić po polsku też się nauczą. Odmiana dość egzotyczna. :-))
  17. żoo Zdziwiony zjadł czy stwierdził że jeszcze nie warto dokonywać zmian? :-)) Lara Nie mam pojęcia, pewnie tak jak i pozostałe, nieliczne już tu grono. Jestem ciekawa co też i u innych naszych koleżanek, które przestały tu się odzywać. Niestety nikogo do pisania nie można zmusić, a wywoływanie koleżanek spełza na niczym... Kaisuis nawet na poczcie Cię dawno nie było, gdzie jesteś? Wszystko dobrze u Was? Jak Zosia? Jagody już chyba rok tu nie widziałam, pewnie muszę do sądu się bujnąć to może się spotkamy :-)) w sumie mam niedaleko z pracy :-)) I całą resztę też wcięło w sumie, za chwilę w ogóle tu zabraknie uczestników konwersacji.
  18. żoo Fakt, u nas ogólnie dość cicho i spokojnie. Nie mam cierpliwości do rozkrzyczanych maluchów, niestety... Więc raczej wyciszam przesadną ekspresję, ale to niezwykłe rzadko. Udziela im się może nasz spokój i raczej też takie są. Poza tym młody też w żłobku dużo energii wywali, więc może łatwiej wtedy o spokój w domu. Skakanka Luz z tymi powodami histerii :-)) mnie dziecko próbuje nawet przesadzać na inną stronę bo woli przy lewej a nie prawej ręce mieć matkę, ale terrorowi nie ulegam jeśli nie widzę powodu, na histerię włączam ignorowanie, wiec brak jej skuteczności dość szybko wywala parę z gwizdka i afera znika :-)) Julce też ten etap minie. trzeba przetrwać, maluchy mają kłopot z określeniem własnych emocji stąd te histerie jak coś im nie pasuje, a spokój rodzica pomaga chwiejność emocjonalną wytonować.
  19. Bamcia miło Cię"widzieć":-)) bardzo dawno Cię nie było. Co u Twoich skarbów? A jak Ty dajesz radę na tym 24/7 etacie? Madika Po Twoim wpisie zajrzałam na te sierpniówki. Słabo się kręci bo na starcie fb zabrał sporą grupę, może Was tam mało? To i szyte mało. Marcówek nie przebije żaden inny wątek :-)) Ale chyba koleżanki ok, po prostu grupa mało zgrana jeszcze i aktywność niewielka. U nas na grudniówkach też cichnie, za mało dziewczyn się udziela. A inne z 2015 to już praktycznie padły. Renia My mieliśmy to darmowe szczepienie na ospę, musiałam mieć zaświadczenie że mały do żłobka chodzi. Chyba tylko dla żłobkowych maluchów było darmowe, ale sprawdź bo w sumie nie wiem, bo i nie pytałam czy przedszkolaki też mogą. Za czasów starszaków były tylko płatne, ale i tak zaszczepiłam bo nie chciałam ospy w domu. Wciąż się ona przewalała po żłobkach i przedszkolach ale moje po tej szczepionce nie zachorowały. Jak ja mam już dość zimy... Taka "wiosna" że niech to gęś kopnie...
  20. Madika Mnie tak szczypało, strasznie mnie to irytowało. To było z najmłodszym, podczas cc wyszło że były żylaki na macicy, może o to chodziło? Anna13 Moje wszystkie dzieci urodzone bez kropek, po 1,5 roku każdemu coś wylazlo. A ja to już na max zakropkowana, a też urodzona bez kropeczek :-))
  21. Witajcie, tak trochę się wtrącę w ramach jeszcze innego spojrzenia. Starszaki bez szwanku przeszły okres dzieciństwa, najmłodszy jak na razie też dobrze się zapowiada :-)) tfu tfu... Mnie zainteresowało blw, ale neurologopeda powiedziała mi, że papki są istotne dla prawidłowego rozwoju aparatu mowy. Na nich maluch ćwiczy przerzucanie pokarmu na obie strony jezyka (wstęp do gryzienia) i przesuwanie pokarmu do gardła jakże inaczej niż w ssaniu. Tylko przy najstarszym synku miałam zabezpieczenia różnego sortu, jednak mam wrażenie że one jeszcze bardziej zachęcały go do grzebania tam, gdzie nie miałam ochoty. Przy córce mialam już tylko część z tego, a przy najmłodszym ani jednego. Dziecko ma ponad dwa lata, uważam że były w sumie zbędne. Fakt, nie mam w domu jakichś szczególnie ostrych kantów na wysokości głowy dziecka. Stół to raczej zwykły sprzęt, wg mnie nie był niebezpieczny. Nauczył się poruszać omijajac takie przeszkody, kilka razy się puknął, zabolało no i doświadczenie samo mu podpowiedziało, co warto omijać. Zawsze pilnowałam, aby nic gorącego czy ostrych przedmiotów nie było w zasięgu małych rączek, ale na to w sumie zabezpieczeń brak (w sensie gorących garów), no może poza blokadami przy płycie i piekarniku, ale bez nich daliśmy radę. Młody próbował grzebać w szufladach, szafkach. Raz trochę przytrzasnął sobie paluszki i to było doświadczeniem, które skutecznie go zniechęciło do grzebania w moich sprzętach. Od tamtej pory zamyka szuflady otwarta dłonią, nie zaklada paluszków w taki sposób, że można je przy zamykaniu przytrząsnąć. Kupiliśmy do jego pokoju meble z szufladami w jego zasięgu, tam są jego zabawki i tam wyżywa się w grzebaniu w szufladach więc skutecznie porzucił nasze, bo od tych jego nikt go nie odciągał i nie strofował za grzebanie :-)) W domu poza brakiem kwiatów na podłodze, w których młody grzebał, nic specjalnie w układzie zasobów domowych się nie zmieniło, nie łapiemy w locie telefonów czy tabletu ani innych rzeczy. Czasami cos mi zwinie, jednak jakos dogadujemy się żeby mi oddał. Największym zachwytem obdarza moją toaletkę, strasznie go tam ciągnie, jednak już nauczył się, że nie wolno nic mu z niej brać. Czasami bierze, ale odkłada lub oddaje mi. Pilnujemy aby szklanek młody nie sięgał, choć ostatnio mniej bo nasz porządkowy wszelkie zauważone w zasięgu wzroku kubeczki odnosi na kuchenny blat... Łaskawca... Jak moje dzieci umiały siedzieć to sadzałam je obkładając zabawkami i czymś co je interesowało, potrafily tak się sobą dłuższą chwilę zająć. W ten sposób uczyły się też że nie zawsze mama skupia się tylko na nich, że same też sobie też organizują czas. Ze starszakami to szlo łatwiej, najmłodszy był wymagającym uwagi dzieckiem. Ale lubił obserwować jak coś robiłam w kuchni, on na blacie siedział w Bumbo. Także niekoniecznie to pewnik, że każda z nas musi latać za maluchem i łapać co nam zwinie, czy zajmowac jego uwagę non stop. Każde dziecko inne, inna mama, inny dom, inne nawyku i potrzeby.
  22. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Rzeczywiście tu u Was cicho :) U mnie kolejny dzień świra w pracy, więc w zasadzie urlop juz zapomniany.... całe szczęście, że dzidzia dała się w weekend wyspać, teraz wstaje około 7, więc ok, ale jak może w dzień wolny sie do mamusi przytulić, to lubi pospać. Monika, a tak, dobrze trafiłas:))) Nie lubisz chodzic do teściów? Moi sa marudni, teściowa konfabulować uwielbia.... Ogólnie sa spoko, to dobrzy ludzie, ale dłużej niz jakies 3 godzinki raz na tydzień to nie daje rady :))) Mnie też gardło boli. Jak wrócilismy, to młody jakąs lekka infekcje wirusową kończył - bo nawet temperatury nie miał, tylko lekki katar i w jego wyniku kaszel, może na mnie przeszło.... Qarolina współczuję przygody, ale śpiacy menel to nic jeszcze wobec kupy obok drzwi. kiedys taka niespodzinka nas zastała, mieszkalismy na ostatniej kondygnacji, było tam tylko nasze mieszkanie i suszarnie, jak nas nie było, to lubili tam noclegownie robić... do teraz mąż (ma tam teraz biuro) zawsze chowa wycieraczkę sprzed drzwi do środka, bo niestety ludzie wpuszczają bezdomnych i tam sobie się układają pod naszymi drzwiami :(((
  23. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Wiecie co, z tym nocnikowaniem to każdy będzie miał swój sposób i inne zdanie. I pewnie każde ok, a każde dziecko kiedyś z pieluch wyrasta :-)) Zazwyczaj reguła jest taka, że dzieci które zaczynamy wysadzać przed nabyciem umiejętności chodzenia, cieszy siedzenie i raczej z nocnika nie uciekają. Choć wyjątki i tu bywają :-)) Jednak wypełnianie go wtedy to splot przypadków i zawziętości rodziciela co do częstości wysadzania. Jestem za takim wysadzaniem dość wcześnie, ale raczej w kwestii oswojenia ze sprzętem, niż odpieluchowaniem. Bo co to za atrakcja dla malucha wciąż siedzieć na nocniku. Dzieci które przygodę z nocnikiem zaczynają po roczku raczej trudno do niego przekonać i chyba lepiej zaczekać, jak zaczną bardziej jarzyć swoje ciało i da radę im coś wytłumaczyć. Inaczej to bywa mordęgą i dla nich i dla rodziców. Moje były wysadzane najwcześniej około 8mca życia i tylko w okresie dużego rozwoju aktywności ruchowej zdarzało im się buntować. Odpuszczałam im wtedy. Natomiast wczesne nocnikowanie wcale nie przekładało się na wczesne odpieluchowanie :-)) niestety tak różowo nie było :-)) natomiast dla mnie najbardziej istotny był brak kup w pieluszkach, szybko odkrywały, że na nocnik im łatwiej klocka zwalić po prostu. Najmłodszy od kilku miesięcy woła kupę, bardzo nam to życie ułatwia. Natomiast dopiero latem planuję odpieluchować go na dobre, na razie oczywiście sikami napełnia równie dobrze nocnik jak i pieluchy :-)) Dzień w pracy po urlopie masakra.. No ale dało się przeżyć... Monikae Dobrze, że jednak tylko szczątkowy ten NOP :-)) W pepco też zaszalałam w sobotę, jakoś tak to tam jest... Haha, a co Cię sprowadziło na trop akurat tej fioletowej kurtki? :-)) U nas też jeszcze smoczek w cenie, nie przejmuj się:-)) mój najstarszy bardzo długo używał i zero problemu z zębami. Córcia nie używała wcale, a zęby nieco problematyczne. Brak tu reguł nieraz. Qarolina U nas dziś też były dziwne przypadki z kupą, rano ok, a w żłobku skarżył się na brzuszek i rzadka kupa. W domu zawołał na nocnik i śmierdząca kupa, taka rzadka papa i wyraźnie z bólem brzuszka. I na tym był koniec. Ciekawe co dalej będzie. Podałam enterol i na razie cisza. Szczęściara Współczuję tych schodzących paznokci, znam niestety ten problem. Ostatnio uszkodziłam sobie ten od palucha tuż przed ciąża. Dopiero mam go jakieś 2/3, wcale nie chciał odrastać w ciąży i przy kp... Oby u Ciebie obyło się bez takich atrakcji.
  24. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Jutro trzeba do pracy, jak mi sie nie chce.... A tak było na urlopie dobrze... Na wyjeździe takie było super jedzenie, nie dość że dobre, to podawane wszystko takie śliczne, plus dobre wino.... Choć w domu na urlopie tez dobrze, tylko trzeba rodzinę obsłuzyć kulinarnie... Poszlismy dziś z syniem na spacer, ale mimo słońca straszna zimnica przez ten wiatr.... Bardzo chciał na plac zabaw, ale po chwili hustania ja zmarzłam, na slizgawce kombinezon mu dodawał szybkości i to nie było bezpieczne, ciągnął do piaskownicy, ale gdzie w ten zamarznięty piach... Gdzie ta wiosna??? Jakoś na urlopie nikt nie pochylił nad uwiecznianiem piękna tego miejsca... same portretówki.... Znalazłam fotę, gdzie w zasadzie wszyscy są inconito :))) to chyba się nie obrażą, że tu występują? :)))) Postój na coś ponad 2100 npm. No i zagadka, która z nich to ja?? :))))
  25. Renia74 Kasia Nie wiem co to jest krafmage, ale powodzenia :) Misia Fajnie że kupiłaś sobie takie tanie spodnie. Ja teraz byłam chora i nie ruszałam się na żadne zakupy niestety, do tego znowu jest zima :( Jak się ociepli to może uda mi się coś dla siebie kupić. W dodatku nie ćwiczyłam ostatnie dni, bo z gorączką i kaszlem nie miałam siły na to. Teraz już lepiej się czuję więc zacznę znowu ćwiczenia. Przydałby się stepter i mata. Renia, znów Cie choróbsko dopadło?? Oj, niedobrze.... Zdrówka !!! mnie przeraża to zimnica o tej porze roku, masakra....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...